x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 3, słabe: 0
zobacz komentarze

Arka Gdynia - Wisła Kraków: Pomaluj mój świat...

23-07-2016, 12:49 , Unikalnych wejść: 1769 , autor: Nascimento1998

Wybrany klub / reprezentacja: -

Opisywany sezon: -

Poziom rozgrywkowy: -

Wersja gry: -

W futbolu - przede wszystkim polskim - bardzo ciekawym aspektem są, nazwijmy to, powroty. Pięcioletnia nieobecność Arki w Ekstraklasie sprawiła, że w Gdynii 22 lipca doszło do wielkiego piłkarskiego święta. Czy byłoby tak samo, gdyby Gdynianie rok w rok występowali na boiskach naszej najwyższej ligi? Ciężko powiedzieć, w końcu mierzyli się ze znienawidzoną Wisłą Kraków. Gdybania gdybaniami, jednak fakty są dość jasne - Gdynia jest głodna, spragniona ekstraklasowej piłki, którą to jej piłkarze w tym sezonie dostarczyli. Nie tylko piłkarze, bo grzechem byłoby nie wspomnieć o całej masie ludzi od czarnej roboty. Od prezesa Wojciecha Pertkiewicza, przez trenera Grzegrza Nicińskiego, po klubowego magazyniera. Wszystko oczywiście na pierwszoligowych boiskach zwieńczyli piłkarze. W dużej mierze stąd, z Gdynii. Wychowankowie tacy jak Marcjanik, Nalepa, Szwoch czy Formella stanowili - może oprócz tego pierwszego - kręgosłup drużyny, która wywalczyła awans. Teraz do Lecha co prawda wrócił Formella, a Nalepa jest kontuzjowany, lecz pozostała dwójka występuje w pierwszym składzie. Zmierzam do tego, że kibice wreszcie mają się z kim identyfikować. Nie chodzi nawet tylko o wychowanków, ale także ludzi typu Marcus Da Silva czy Antoni Łukasiewicz, za których kibice poszliby w ogień.

Na mieście bardzo dużo grafów związanych z Arką, lecz te oczywiście nie istnieją tylko od awansu do Ekstraklasy. Kilka godzin przed meczem widać pojedyńczych ludzi w szalikach czy koszulkach Arki, Lecha czy Cracovii, lecz to jeszcze nie to. Oczywistą sprawą było, że tłum zacznie się schodzić na ulicę Olimpijską mniej więcej dziewięćdziesiąt minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego. 

Tak też się stało, gdyż na meczu miało zasiąść (i zasiadło) ponad dziesięć tysięcy osób. Przyjezdnych z Krakowa było może pięćdziesięciu-sześćdziesięciu (jak się nie jeździ za drużyną, tylko woli zostać w Mielnie, to tak jest). Po rozpoczęciu wpuszczania, stadion zaczął stopniowo się zapełniać. Bilety sprawdzane były dokładnie - imiennie wraz z dowodem, co jest dla mnie pewną nowością, gdyż dotąd nikt tego nie robił. Oczywiście standardy pozostały takie same - poziom "trzepania" jest na takim poziomie, że pewnie gdybym trzymał racę w ręku, nikt by jej nie zauważył.

Już tak mniej więcej godzinę przed meczem czuć było atmosferę wielkiego piłkarskiego święta. Dokładnie uwidoczniło się, jak głodna Ekstraklasy jest Gdynia.

---

Przed meczem odwiedziłem jeszcze klubowy pub Arki, gdzie na ścianach wisiało wiele starych zdjęć, pamiątek. Zdjęcia wszystkiego nie oddadzą. To trzeba zobaczyć.

---

W końcu o godzinie 20:30 rozpoczęło się to spotkanie. Gdyńska Górka została szczelnie nabita i dopingowała piłkarzy BEZ PRZERWY przez cały mecz. Mówiąc szczerze - jeżeli ktoś z Was nie uprawia żadnego sportu, nie wytrzymałby tam nawet pół godziny. Idzie się zmęczyć na prawdę, ale w końcu przychodzi się dla piłkarzy, więc warto. Na meczu głównie przyśpiewki wspierające piłkarzy Arki (jak widac - podziałało niesamowicie), kilka wrzut na Wisłę (do znaleznie na moim kanale na YT - tutaj) i oczywiście potwierdzenie przyśpiewkami i flagami, że "Cracovia rządzi w Krakowie".

fot. Michał Prątnicki (wszystkie pozostałe zdjęcia i filmy (poza następnym z golem) moje)

Nie będę czarował, że jakoś uważnie obserwowałem to spotkanie - szczerze mówiąć nie wiedziałem nawet kto strzelił pierwszą i drugą bramkę. Rzecz jasna obie widziałem, ale Górka była po drugiej stronie względem bramki Wisły, a i po trafieniu nie było szans żeby usłyszeć spikera... Niezapomniane emocje! Dało się odstrzeć, nawet nie patrząc przez bite dziewięćdziesiąt minut na boisko, że Arka kompletnie zdominowała Wisłę, co potwierdziła dwoma trafieniami na początku meczu - w 8' gola zdobył Kakoko a w 21' Zjawiński. Stadion naprawdę oszalał. W przerwie na boisku pojawił się m.in. reprezentant Polski Krzysztof Mączyński, lecz nie udało mu się wpłynąć na obraz meczu. Wisła nieco przcisnęła, lecz całe jej zaangażowanie skończyło się na rzucie karnym dla Arki i pewnym trafieniu Marcusa da Silvy. 3-0. Pogrom!

Dla pewności, jakby ktoś nie wiedział, kto wygrał mecz:

Arka tym meczem potwierdziła, że wcale nie musi walczyć w tej lidze zaledwie o utrzymanie. Pokonała co prawdą tylko (albo aż) Wisłę, której forma jest jedną wielką niespodzianką, lecz styl w jakim to zrobiła każe sądzić, że w tym sezonie piłkarze nie będą chłopcami do bicia. Kibice tym spotkanie potwierdzili, że zdecydowanie należą do polskiej elity. Bez dwóch zdań.


Autor: Nascimento1998

KOMENTARZE

kajtek


Komentarzy: 412

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Miłosz Noga

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

23-07-2016, 23:12 , ocenił powyższy materiał: mocne

Aż się dziwię że jeszcze nikt tego nie skomentował. Obejrzałeś na pewno fajne widowisko może nie pod względem sportowym(wynik jednak Ci się na pewno podoba ; ) ) co pod względem kibicowskim i o to w tym myślę chodzi, chociaż ja jestem przeciwny obrażaniu innych nawet na meczach no ale niech wam kibicom będzie. Na pewno są to emocje i jakiś sposób dopingu swojej ekipy.

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

24-07-2016, 13:08 , ocenił powyższy materiał: mocne

Domyślam się Nasci, że jesteś teraz podwójnie szczęśliwy, mając dwa ukochane zespoły w Ekstraklasie :)
Co Ty jednak poczniesz i komu będziesz kibicował, gdy dojdzie do starcia Lecha z Arką...?

A powrót Ekstraklasy do Gdyni wypadł rzeczywiście okazale i z przytupem - takie przekonujące zwycięstwo pewnie rozbudziło apetyty i poprawiło nastroje, co? ;)
Swoją drogą, mamy dwóch ciekawych beniaminków w tym roku - Wisła Płock z Furmanem i ta Twoja Arka... ;)

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

24-07-2016, 13:21

@Kajtek - Jest to jakiś sposób, jeżeli się nie przesadza. W tym meczu przesady nie było, więcej razy słychać było "Każdy to powie, Cracovia rządzi w Krakowie", niż "Wisła to..." i to jest ok (bo taka jest prawda;-). Choć jasne, że tego drugiego też nie zabrakło.

Piłkarsko ze strony Arki był to bardzo dobry mecz, a i obejrzałem sobie w drugiej połowie Mączyńskiego;-)

@Nikita - Jestem jestem - Lech i Arka w Ekstraklasie to coś pięknego:-) A nie zapominajmy, że jest tam jeszcze Cracovia i Zagłębie:-)

Komu? Jeżeli będę oglądał w TV to najpewniej temu kto będzie zwycięstwa potrzebował (dajmy na to walczący o mistrzostwo Lech;-) a jeżeli na Lechu i Arce... To są specyficzne mecze bo na jednym sektorze jest od groma tych i tych kibiców i po prostu jest fajna zabawa i wtedy jakoś tak najlepiej remisowo:-)

Poprawiło nastroje bardzo, oc było niesamowicie potrzebne. Wisła Płock będzie miała też Krivetsa czy jak to się pisze:-)

---

Jeszcze jedno - ktoś prywatnie pytał czemu nie nagrywałem dopingu podczas meczu - po pierwsze nie jestem fanem gapienia się w telefon, gdy kibicuje się piłkarzom (przed i po meczu na potrzeby artykułu musiałem się wyłamać), po drugie na Arce i Lechu (nie wiem jak to wygląda gdzie indziej) jest raczej zakaz i nie jest to tolerowane (używanie telefonu) i ja się z tym zgadzam. Nie po to się przychodzi na mecz.

Coffin


Komentarzy: 358

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: King Chorzowa

Dołączył: 2016-03-02

Poziom ostrzeżeń: 0

28-07-2016, 15:12 , ocenił powyższy materiał: mocne

To co Nasci, jutro klupniecie mój Ruch? W typerze postawiłem na Niebieskich, ale szczerze mówiąc to nawet 0:0 przyjmę z pocałowaniem ręki :D

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

28-07-2016, 15:55

W Gdynii w tym sezonie będzie twierdza, Ruch bez szans;-)

Jeszcze jedno - chodzisz na sektor dal fanatyków Ruchu, czy zasiadasz na tych normalnych trybunach? Pytam się, bo ciekawi mnie Twoja ewentualna opinia co do Wisły Kraków. Możesz wiedzieć o co chodzi?:-)

Coffin


Komentarzy: 358

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: King Chorzowa

Dołączył: 2016-03-02

Poziom ostrzeżeń: 0

28-07-2016, 22:31

Zależy czy idę sam, czy z dziewczyną ;)

Mój stosunek do samej Wisły jest pozytywny, bo mój tata jest wiślakiem, a Wisła to nasza najdłuższa sztama w historii. No a co do "układu kibicowskiego" to uważam to za żenujące. Wprawdzie bawi mnie sytuacja, w której teraz mają kosę z całym krajem, ale wszyscy dostają od nich po gębach, no ale podtrzymam to co napisałem - układ z Wisłą, szczególnie po tym jak Wisła robiła u nas w zeszłym sezonie na sektorze syf, jest żenujący. Bardziej ze strony Wisły, bo pozrywali przez to sztamy, nie aż tak jak sztama Górnik-GKS, ale mimo wszystko to żenujące :)

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

28-07-2016, 23:12

Dla mnie żenujące było też śpiewanie u nich w sektorze, że "cała Polska (...) Śląska" na ostatnim meczu u siebie. Rozumiem Twój pozytywny stosunek, też ze względu na tradycję i to jest fajne, ale rację masz że samo w sobie podejście Wisły jest żenujące.

Pozrywali swoje zgody i jak przyjechali tydzień temu do nas na mecz to aż strach się było bać. Chwalili się w relacji, że straszyli kibiców obok czy coś (czytaj neutralnych) ;-) A było ich nie więcej niż 90, na meczu z jednym z najbardziej znienawidzonych klubów - no bywało kiedyś więcej;-)

Tak tylko zapytałem, bo ciekawi mnie ogólne podejście fanów Ruchu do tej sytuacji. Lech też ma jakieś tam układy z ŁKS-em, ale przez to nie pozrywał zgód z Craxą czy Arką...

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

28-07-2016, 23:33

Tak w ogóle życzę Wam kiedyś takiego zawodnika:

https://imgur.com/LWMezAM

Aż się chce chodzić dla nich na mecze;-)
Obecnie online: weche
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki