x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 5, słabe: 0
zobacz komentarze

Spotkanie z Panem Prezesem dzień po zakończeniu sezonu 2017/2018

26-10-2016, 02:50 , Unikalnych wejść: 1119 , autor: EddyManiolo

Wybrany klub / reprezentacja: Servette de Geneve Football

Opisywany sezon: 2017/2018

Poziom rozgrywkowy: Brack.ch Challenge League

Wersja gry: Football Manager 2016 + dodatek Switzerland Lower Leagues for FM16

SEZON 1 - HATTRICK.TV - wydanie specjalne sezonu 2015/2016
 

SEZON 2 - Konferencja prasowa w Will po sezonie (cudów) 2016/2017

 



E: - Eddy Maniolo
S: - Sekretarka
P: -  Pan Prezes

 



Geneva, biurowiec klubu Servette, godz. 13:25, sekretariat...
 

E: Dzień dobry! Pan Prezes u siebie?
S: Tak Panie Trenerze. Właśnie kończy lunch. Oczekuje dziś Pana, ale umówieni byliście na 14...
E: Kto by tam ograniczał się czasem, znajdę drzwi, nie musisz wstawać.
S: Ale Pan nie może teraz wejść! Prezes jest zajęty!!!

 



...biuro Pana Prezesa klubu Servette Geneva Didiera Fischera
 

E: Czołem Panie Prezesie! Myślałem że szamie Pan na mieście lunch ze swoją sekretarką, swoją drogą ma dobrą nogę i bufę też niczego sobie, a tu proszę! Ani ja, ani Pan nie musi dłużej czekać na to spotkanie! Bo oto jestem ja! Uniżony sługa który nie powiedział złego słowa przez trzy lata! Aż do teraz!
S: Panie Prezesie przepraszam, mówiłam Panu Trenerowi że jeszcze nie pora!...
E: Zawsze jest dobra pora, jak znajdziesz dobre miejsce to może pokażę Ci pare technicznych sztuczek…
P: Pan jest pijany! Proszę wyjść! Odwołuję dzisiejsze spotkanie! Zastanowię się czy Pana nie wyrzucić za tą niesubordynację!
E: Chwila, chwila! Kto jest pijany niech pierwszy rzuci kamień! Pan tu popija wino do obiadu, a to ja jestem pijany?! Czy ja w Waszym pięknym kraju którego nawet Hitler nie chciał napaść ustaliłem dopuszczalny limit na pół promila?! Co?! Ja tylko dbam żeby mi nie spadło poniżej 0,4 promila! Wy Szwajcarzy tego nie zrozumiecie choć podobno jak jest coś dokładne to jak w Waszym szwajcarskim zegarku.
P: Pan bredzi!...
E: Ja bredzę! Ja?! W porządku to jest ten moment kiedy możemy zacząć rozmawiać poważnie, ale najpierw polej Pan tego zacieru, samemu pić niekulturalnie. To wręcz oznaka alkoholizmu!
P: Zaraz dzwonię na policję!...
E: Chcesz sobie Panie Prezesie jeszcze bardziej przesrać u kiboli? Przecież sytuacja w tym klubie jest napięta jak plandeka na żuku. U Nas w Polsce to by Pana już taczką przewieźli i to nie w ramach zacieśniania więzi z kibicami.
P: Ech, jestem między młotem, a kowadłem. No dobra, ale ostrzegam że jakikolwiek przejaw agresji skończy się wezwaniem policji! Zresztą proszę nie zapominać że to ja Panu dałem tą pracę, że to ja Pana stworzyłem!
E: Agresji? Stworzyłem? Co to za gadka w ogóle? Że wypity to zaraz agresywny? Że stworzyłeś niby? Jasne coś zawdzięczam temu miejscu, ale proszę nie zapominać że nikt tu nie chciał pracować przede mną!
P: Panie Trenerze chyba…
E: Co Panie Trenerze? Teraz to Panie Trenerze! Zapomniałeś już Preziu jak 28 maja w 2016 roku na tym biurku zasnęliśmy razem spici Kirschem. Swoją drogę bogata wiśnióweczka. Do kogo wtedy mówiłeś „Eddy, mordo moja jak będziesz chciał Lewandowskiego, to go kupimy, jak będziesz chciał Ronaldinho, to go będziesz miał i to w formie jakiej był w Barcy, a jak będziesz chciał iść do Muzeum Lotnictwa to ja Didier Fischer Ci to gwarantuje!...”. Wtedy to nie było na Pan, tylko brudzio za brudziem! Co? Krótka pamięć Diduś?!
P: Wtedy nie wiedziałem co się dzieje…
E: Ja mam wrażenie że Ty cały czas nie wiesz co się dzieje! Powiedz mi jak mogłeś zgodzić się na sprzedaż Chevaliera do Young Boys…

 


 

… za psie pieniądze, i w dodatku bez klauzuli na której byśmy w przyszłości zarobili? Jak miałem walczyć o awans skoro na wejściu dostaje gonga pomimo moich usilnych protestów!
P: Zgodzę się, ale zarząd nalegał… Zresztą sam sprzedałeś Guillemenota i Cadamuro, a to też byli podstawowi piłkarze!
E: Jest chyba różnica między sprzedażą kontrolowaną, a rzucaniem się na ochłapy co? W szkole nie uczyli? Co u Was wystarczy karta do bankomatu żeby zostać Prezesem? Zresztą Guillemenot nie rozwijał się tak jak tego oczekiwałem, a kontrakt mu się kończył, a co do Cadamuro to przecież mu to obiecałem, w dodatku publicznie! Nie będę robił z gęby szmaty! Prawie zapomniałem! Pogoniliście też 18-letniego Richarda za grosze i bez jakiejkolwiek klauzuli.
P: Nawet nie grał w pierwszym…
E: Bo nie miał jeszcze umiejętności, ale miał potencjał na przyszłość! I teraz druga sprawa! Z transferów wpłynęło do kasy 1,7 mln euro, i wszystko chyba wpadło do jakiejś dziury bo ja niewiele z tego dostałem na transfery. Rozumiem że w klubie liczą każdy grosz, ale wymaganie awansu, w momencie kiedy nie chcecie pomóc, a wręcz przeszkadzacie to jak tu żyć Preziu?!
P: Przecież pojawiło się dziewięć nowych twarzy w zespole!
E: Żartujesz sobie? No w sumie pojawiło się Nawet Ci Preziu żeby Ci otworzyć oczy! Pierwszy był Marko Drakul z wolnego transferu..

 


 

…drugi był Musa Araz, żeby było śmieszniej z wolnego transferu!...
 


 

…kolejnych czterech czyli Gacem,…
 


 

…Diakiese,…
 


 

…Dotte,…
 


 

…Dean,…
 


 

…a i to wszyscy za frajer bo wypożyczeni! Dopiero kolejnych dwóch piłkarzy przyszło za kasę! Nikt kto by mógł Nas wzmocnić nie chciał przyjść, więc postanowiłem osłabić naszego przeciwnika Winterthur! Co prawda zarobili 275 tysięcy euro za Dunkiego,…
 


 

…i 75 tysięcy euro za Abegglena! Łącznie 350 tysięcy euro!...
 


 

… Tak trzeba kombinować! A Wy tylko bierzecie kasę i przepada! Mielibyście problem ziemniaki na frytki w Belgii sprzedać! A ja jeszcze jeden transfer dołożyłem! Doświadczony Constanzo…
 


 

…był dobrym ruchem, ale podyktowany tym że znów przez plagę kontuzji musiałem łatać dziury bo wcześniej nie było kasy żeby zrobić pakę z prawdziwego zdarzenia! Rozumiem że trzeba młodych wprowadzać, ale nie będzie z tego szybkich efektów!
P: Wiesz co. Fakty są takie że prawda leży pośrodku. Przychodząc tu wiedziałeś na co się piszesz, a my pewne kroki po prostu musieliśmy podjąć. Widzę że coś przyniosłeś ze sobą. Za grube na wypowiedzenie, więc co to?
E: Raport z zakończonego sezonu…
P: Dobra napijmy się bo inaczej tego się nie da przyjąć. Mam jeszcze tą flaszkę Belwederu od Ciebie…
E: To zbyt szlachetny trunek żeby go pić bez okazji do świętowania. Jak masz jeszcze tego Kirscha to lej…
P: Nie wierzę że piję z Tobą w tej sytuacji…
E: No to ciach babkę w piach! Achhh, my w Polsce pijemy kiedy się smucimy i jesteśmy radośni. Jeśli znasz umiar to wtedy jest to dobra cecha.
P: Dobra nie moralizuj, mów co tam masz.
E: Pogadaliśmy o aspekcie finansowym, więc czas na ten sportowy.
P: Apropo finansowych spraw. Anulowaliśmy zakup stadionu,…

 


 

…chyba sam rozumiesz że w tej sytuacji…
E: Za to że ominęliście strzelenie sobie w kolano mogę wypić.
P: Widzę że dobry humor Cię nie opuszcza.
E: Nikt mi nie będzie mówił jak mam żyć. My tu pierdu-pierdu więc do rzeczy Preziu. W drugim sezonie nie awansowaliśmy, choć było blisko skończyliśmy na 5 miejscu. Dlatego postanowiłem zmienić taktykę,…

 


 

…co poniekąd było też podyktowane zawodnikami jakimi dysponowałem. I tu jest ta zasadnicza różnica między Nami. Jeśli ja podejmuję decyzję to na lepsze.
P: Dobrze się bawisz?
E: Mógłbym lepiej gdybyście mnie słuchali! Bo moje zmiany pchają ten klub w górę…

 


 

…co zresztą widać po rankingach. Zacznę od rozgrywek które najbardziej mnie irytują czyli ten Wasz Puchar Szwajcarii. Pierwszą rundę…
 


 

…przeszliśmy bo to był obowiązek, a co do drugiej to musisz chyba wynająć jaką firmę która przekopie murawę i sprawdzi czy nie ma tu zakopanych jakichś kogutów czy czegoś przez co trzeci rok z rzędu…
 


 

…przegrywamy tylko jedną bramką z drużyną z najwyższej ligi. To tyle mojego komentarza do tej sprawy.
P: Nie przesadzasz z tym zaklinaniem? Basel przegrało swój czwarty finał…

 


 

…w ciągu sześciu lat. I co mają zrobić?
E: Nie wiem, może zatrudnić egzorcystę. Gdybym ja prowadził Basel to w tej lidze każdy przeciwnik pomodliłby się przed meczem z Nami, ale jestem tu gdzie jestem więc rozmawiajmy o faktach!
P: Ta, fakty mówią same za siebie.
E: Szczęście – to nadzieja przed faktem, nieszczęście to fakt po nadziei. Myślę że to przysłowie lepiej tu pasuje.
P: Nie wiedziałem że z Ciebie taki pijak-erudyta! Jeszcze chwila rozmowy i pomyślę że jesteś kolejnym wcieleniem Bukowskiego! To mi się udało, musisz przyznać!
E: Nie jest źle być głupkiem, pod warunkiem, że masz świadomość własnej ignorancji. To też Bukowski. Mam mówić dalej?
P: Byle o klubie. Muszę się napić.
E: Nie zapomnij o mnie Diduś. Dobrze podsumujmy sezon ligowy.
P: Byle krótko i konkretnie. Wolę iść do tyłu niż patrzeć w przód.
E: Dobra! Zacznę od przedstawienia Ci perspektywy z zewnątrz. Według bukmacherów byliśmy dopiero czwarci w kolejce do tytułu,…

 


 

…śmieszny zarząd na czele z Tobą oczekiwał awansu. Chyba kumasz lekką dysproporcję co?
P: Kiedy się kogoś zatrudnia, ma się prawo oczekiwać czegoś w zamian prawda?
E: Cuda Mój Drogi Preziu mają to do siebie że się tylko czasami zdarzają. Zacznę od komplementowania samego siebie bo to był prawdziwy majstersztyk…

 


 

…straciliśmy tylko jedną bramkę w dziewięciu spotkaniach. Czujesz bluesa Preziu?
 


 

P: Czuję. Po tych dziewięciu spotkaniach prezesi pozostałych klubów zupełnie inaczej na mnie patrzyli, z szacunkiem i jednocześnie obawą że pożremy ich w całości.
E: I w tej euforii postanowiliście sprzedać najlepszego pomocnika Chevaliera. Nie rozumiem takiego zaślepienia. Przecież te wyniki same nie przyszły! Stworzył je zespół!
P: Rozmawialiśmy już o tym.
E: U Nas się mówi na taką rozmowę jak grochem o ścianę, ale możliwe że nie zrozumiesz. W następnych dziewięciu kolejkach coraz mocniej był odczuwalny brak Chevaliera,…

 


 

…ale odpowiedzialność za wyniki ponosi trener. Mimo fatalnej postawy pozostaliśmy liderami.
 


 

P: Nie ma tego złego, kolejne dziewięć spotkań i znów niemal podręcznikowa gra.
 


 

E: Podręcznikowa? Przegraliśmy mecz z Lausanne…
 


 

…drużyną która walczyła z Nami o awans! Nie można tak podchodzić do sprawy. Prowadzenie w tabeli…
 


 

…nawet na dziewięć spotkań przed końcem jest bardzo iluzoryczne! Jedyny pozytyw jaki widziałem to taki, że pomimo kontuzji Dreshaja…
 


 

…który miał wtedy na koncie 12 bramek, a także dodając do tego kontuzję Diakese…
 


 

…daliśmy radę utrzymać w miarę równą formę.
P: Zapomniałeś chyba o jeszcze jednej rzeczy.
E: Mianowicie?
P: Wygrany mecz z Le Mont był Twoim setnym…

 


 

…w roli szkoleniowca Servette. Ty też utrzymałeś się na stołku na taki czas. Nie możesz nie być z tego dumny?
E: Nie interesują mnie kwiaty i sztuczny poklask, tylko sukcesy którymi mogę się pochwalić.
P: Nie za dużo samokrytycyzmu?
E: Gdybyś Ty Preziu i Szanowny Zarząd mieli go więcej to…
P: Nie kończ, ile można gadać o tym samym?
E: Aż ktoś zrozumie. Dobra przejdźmy do genezy ostatnich spotkań. W kolejnych sześciu spotkaniach nie tracimy nawet gola, pięć razy wygrywając i raz remisując.

 


 

P: Nie ukrywam że wtedy już po cichu zacząłem otwierać szampana.
E: Jak można otwierać szampana kiedy prowadzi się w tabeli tylko jednym punktem,…

 


 

...a w dodatku tylko jedna drużyna może awansować?
P: Po takich meczach człowiek ma prawo do  marzeń!
E: Myślałem Preziu że w Twoim zawodzie ważne jest by być realistą. No ale cóż w Polsce wyuczony zawód niektórych to kierownik więc czemu ja się dziwię? Skup się teraz bo powiem Ci coś bardzo ważnego. Dwie kolejki do końca, w walce o awans zostajemy tylko My i Lausanne. Oni tracą do Nas jeden punkt, a następny mecz gramy z Nimi u siebie. Wszystko niby w porządku, a nic nie jest w porządku! Przed tym meczem mamy sześciu kontuzjowanych zawodników którzy wyszliby w pierwszym składzie! James Dean, Sauthier, Gazetta, Costanzo, Mfuyi i Koch! A Lausanne tylko jednego! W dodatku gościa który nie mieścił się w pierwszym składzie. I teraz powiedz mi kto wymyślił by  w najważniejszym meczu sezonu Zarząd wraz z Preziem wszedł do szatni i odwalał jakieś kiepskie rozmowy motywacyjne?! Tu była potrzebna koncentracja i determinacja w dążeniu do celu.
P: Chcieliśmy by piłkarze wiedzieli że jesteśmy z Nimi i wierzymy w Nich.
E: I co? Po 6 minutach przegrywaliśmy już 0:2! Brak słów po prostu…

 


 

…A wiesz co jest najgorsze? Że na drugi dzień jakbym mało był przybity po tym wyniku, czytam w gazecie że podobnie jak rok temu znów można wysunąć wniosek o handel meczami! A Wy zamiast bronić honoru, to mówicie pismakom że przyjrzycie się bliżej tej sprawie! No gdzie byliście po porażce? Czemu wtedy nie w szatni?! Bo co, nie było za co otworzyć szampana?! Bo nie było sukcesu? To prawda że porażka jest sierotą…



 

P: Sam widziałeś co wyprawiali kibice po końcowym gwizdku. Zwyczajnie się przestraszyliśmy…
E: I zostawiliście Nas na pożarcie. Super po prostu. Zdajesz sobie sprawę jaki wynik osiągnęliśmy? W 8 na 10 sezonach 73 punkty w 35 spotkaniach dałyby zwycięstwo w lidze! Kumasz Preziu?
P: Możesz tak do mnie nie mówić? Coraz bardziej mnie to irytuje.
E: Mnie też wiele rzeczy irytuje. Na ostatni mecz już nie wpadliście na genialny pomysł by zajrzeć do szatni i podnieść na duchu chłopaków.
P: Postanowiliśmy nie ingerować…
E: A ja co rzadko mi się zdarza nie wiedziałem co zrobić i jak do Nich dotrzeć. Stąd wynik…

 


 

…jaki był taki był. Lausanne nie przegrało 17 spotkań pod rząd…
 


 

…i mogli się cieszyć z awansu.
P: Jak Oni to zrobili? 17 meczów bez porażki!...
E: Spójrz na tego gościa…

 


 

…to jeden z głównych symboli ich zwycięstwa. Niepozorny Portugalczyk który nad łóżkiem ma chyba plakat Cristiano Ronaldo i pragnie mu dorównać. My takiego kilera nie mieliśmy, a reżysera Chevaliera sprzedaliście!
P: Powiem Ci szczerze że do dzisiaj pluje sobie w brodę przez to, a humor poprawia mi jedynie to że tak profesjonalnie zarządzana drużyna jak Basel…

 


 

…nie jest w stanie rok w rok wygrywać ligi.
E: Didier, jeśli mam być szczery to lepiej nie mów nikomu o tym co myślisz bo różnica między Nami, a Basel to kosmos. Tu jest potrzebne rozsądne podejście do sprawy bo inaczej kolejny sezon zostaniemy w dupie.
P: No dobrze, a analiza zawodników?
E: A jakie to ma znaczenie skoro co roku muszę przebudowywać drużynę? Masz tu papiery…

 



 

…i sam wyciągnij jakieś daleko idące wnioski. Mnie już trochę szumi, i szczerze nie chce mi się o tym gadać. Porażka daje możliwość rozpoczęcia na nowo w sposób lepiej przemyślany i z tą myślą Cię zostawię.
P: Jest jeszcze jedna sprawa. Ustaliliśmy już budżet transferowy na nowy sezon…

 


 

…i nie jest najlepiej.
E: Wiesz co Preziu…
P: Prosiłem byś tak do mnie nie mówił! Nie zapominaj że to ja Cię zatrudniłem, i to ja mogę Cię zwolnić!
E: Tak cwaniaczku! W takim razie zwalniam się! Prowadźcie sobie ten cyrk dalej sami!
P: Ale, ale nie chciałem by to tak zabrzmiało, chciałem…
E: Tak, tak zawsze chcesz jak najlepiej, a wychodzi jak wychodzi. Powiedziałem że się zwalniam, a decyzję może zmienię jak wytrzeźwieje teraz nie jest w stanie nic mnie przekonać!
P: I co Ty będziesz robił?
E: Nie wiem, może spełnię parę marzeń, a może odpalę nowego Football Managera i poprowadzę Fc Basel. Ostatnie słowo należy do mnie. Nara Preziu. Ukłony dla Małżonki!
P: Żegnam!

 


Autor: EddyManiolo
3. miejsce w Polsce FM 2016

KOMENTARZE

Massey20
Nagroda Fair Play w eliminacjach 2. i 3. Edycji RM, Mistrz Polski FM 2018


Komentarzy: 370

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

26-10-2016, 11:54 , ocenił powyższy materiał: mocne

Świetnie się to czyta. Trzymasz klasę, szkoda, że nie awansowałeś do wyższej ligi, ale przynajmniej jest smaczek czy zostaniesz czy nie.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10665

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

26-10-2016, 15:53 , ocenił powyższy materiał: mocne

Dalej Cię nie poznaję, Eddy:-)

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

26-10-2016, 16:35 , ocenił powyższy materiał: mocne

Świetny sposób opisywania :) Pomysł opisania spotkania z Panem prezesem, bardzo mnie zaskoczył. Oczywiście pozytywnie.

Rychooo


Komentarzy: 815

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-03

Poziom ostrzeżeń: 2

26-10-2016, 16:54

Fajnie opisane choć muszę przyznać że pierwsza część podobała mi się bardziej, a ten "prezio" osobiście mnie wkurzał tak jak prezesa :)

grinch123


Komentarzy: 2291

Grupa: Moderator

Ranga: Zegarmistrz z Tarnowa

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

26-10-2016, 23:18 , ocenił powyższy materiał: mocne

Bardzo fajne opowiadanko .Ładna ta sekretarka :-)

Bajo


Komentarzy: 186

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Wiślak

Dołączył: 2015-12-07

Poziom ostrzeżeń: 0

27-10-2016, 11:18 , ocenił powyższy materiał: mocne

Zaje... genialny sposób opisywania kariery :D Bardzo mi się podoba :D

Prezio :D
Obecnie online: Mahdi
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki