Rozgrywka Mistrzów - 2. edycja, FC ST. PAULI (sezon nr 5)

Poprzednie sezony:
| Sezon 1.| Sezon 2.| Sezon 3.| Sezon 4.|

Witam w kolejnym sezonie :) Od razu z góry przepraszam za moją niekompetencję oraz wygląd mojego bloga, bo przyzwyczaiłem Was do czego innego. Niestety albo stety Mahdi przypomniał mi dzisiaj o tym, że kończy się RM i czy będę publikował bloga, bo go już na "brudno" zacząłem. Powiedziałem, że skończę jutro... a RM jest do dzisiaj :) Cóż, chciałbym być sklasyfikowany, nawet na końcowych miejscach, zawsze coś :) Brało się udział. Obiecuję, że w dniu jutrzejszym wszystko będzie już "cacy" i tak jak powinno wyglądać.

EDIT:

Już wszystko jest tak jak należy :) Zapraszam do lektury i komentowania.

Wieczorową porą do mojego biura zapukał nie kto inny jak Julian Brandt.

- Witaj Julian, w czym mogę Ci pomóc?

- Trenerze, zainteresował się mną Bayern... myślę, że wiele bym zyskał...

- ... nawet nie kończ!

- ale chcę być wierny klubowi i wypełnić kontrakt do końca.

- Bardzo mnie cieszy Twoja lojalność wobec klubu. Może porozmawiamy o nowym kontrakcie?
  W zeszłym sezonie odbudowałeś formę, po spędzeniu poprzedniego sezonu na ławce w Barcelonie...

- Myślę, że na nowy kontrakt jest jeszcze za wszeście trenerze...
 

- Brandt!!!
- Co?
- Ty kurwo!!!!111

W ten oto przemiły sposób kibice FC St. Pauli pożegnali Juliana Bandt'a, który przeniósł się do Atl. Madryt. Niestety klauzula w kontrakcie była bezlitosna, a Julian nie chciał podpisać nowego kontraktu, ponieważ... klub był za mały jak na jego ambicje...

Musieliśmy radzić sobie bez niego, przybyło znów "kilku" młodych perspektywicznych graczy, jak i grupa boiskowych wyjadaczy...

Najważniejsze transfery:

Maximilian Arnold - transfer z Wolfsburga, Max sprawdzał się na kilku pozycjach, dlatego był dla mnie bardzo uniwersalnym zawodnikiem.

Robin Quaison - Manchester United sprzedał nam tego zawodnika za 25 mln Euro, Robin nie mógł się odnaleźć w "Teatrze Marzeń". Dla nas bardzo dobra informacja. Dzielił i rządził, nie tylko strzelał bramki, ale również rozgrywał i asystował.

Jason Denayer - udało się w końcu wykupić tego wspaniałego obrońcę z Barcelony za 26 baniek. Jason gra z nami już 3. sezon, wcześniejsze dwa na wypożyczeniach. Pewniak do pierwszego składu.

Angel Di Maria - PSG za kilka drobnych oddało nam tego doświadczonego zawodnika, a on pokazał, że grać w piłkę jeszcze potrafi.

Diego Wendel - młoda gwiazda z samej Brazyli :) Jeszcze dla niego za wcześnie aby grać w każdym meczu, ale potencjał ma bardzo wysoki. W 14. meczach w których wystąpił - zdobył 10 bramek.

Transfery do klubu:

Jak widać przemeblowanie... a raczej inwestycje w przyszłość. Największym niewypałem w tym sezonie okazał się młody Meksykanin - Julio Hernandez. Wyłożyliśmy za niego 28 mln euro, a on grał Grzesia "Drewninho" Rasiaka. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie odpali, mimo iż konkurencja na lewej pomocy jest coraz większa.

Z klubu odeszli wspomniany wcześniej Brandt, Manaj oraz Lagos + szrot, który nie nadawał się już do gry w zespole Mistrza Niemiec.

Skład:

Musieliśmy w tym sezonie po raz kolejny szukać zawodnika na lewą stronę boiska. Wcześniej zabrali nam Kakutę, teraz straciliśmy Brandt'a. W zeszłym sezonie sprawdzał się Bittencourt, ale w tym postanowiłem dać szansę zawodnikowi, którego ściągnąłem do klubu już w sezonie 2017/2018 - Oscar Martinez.

Muszę przyznać, że młodzik swą szansę wykorzystał, rozegrał w tym sezonie 18 meczów, strzelając 9 bramek i 5-krotnie asystując.

Na bramce niezastąpiony Roef. Zmiennikiem pozyskany z Estudiantes Augustin Rossi.

W defensywie tak jak i w poprzednim sezonie grali Jedvaj oraz Denayer. Na bokach Jakub Jarolim oraz Mason Hemmings - Anglik, który trafił do nas już w zeszłym sezonie z Middlesbrough. Ogólnie wiąże się z nim ciekawa historia. Nieczęsto zdarza mi się, że wyłowię zawodnika przez wiadomości pojawiające się na ekranie w trakcie przetwarzania gry. Tym razem zobaczyłem, że chyba wszystkie topowe angielskie kluby składają propozycję do Middlesbrough - zobaczyłem zawodnika, złożyłem ofertę, klub się zgodził, a Mason zaakceptował naszą propozycję. Dzięki temu pozyskałem świetnego lewego obrońcę za 1,6 mln euro.

W pomocy nadal biegali zawodnicy, którzy w głównej mierze stanowili o sile zespołu w zeszył sezonie - Bittencourt, Weigl, Willshere, Carbonero, Lanizini oraz zakupieni w tym sezonie Di Maria i Arnold.

Swoją szansę dostawał również młody Polak, którego zakupiłem w pierwszym sezonie gry - Maka:

Wielkie brawa należą się również prawemu pomocnikowi Stefanovi Mihajlovic'ovi. Ściągnięty do naszego zespołu w pierwszym sezonie naszej gry w Bundeslidze bardzo się rozwinął i w tym sezonie grał genialnie - 27 meczów, 14 bramek - 10 asyst!

W ataku nasz nowy nabytek - Quaison oraz na zmianę Wendel, Pohjanpalo, Cardoso, Pimpao.

Superpuchar:

W meczu o Superpuchar Niemiec nie mieliśmy za bardzo co powiedzieć. Bayern tym razem bezkonkurencyjny. W dalszym ciągu to trofeum jest poza naszym zasięgiem.

Puchar Niemiec:

W tym sezonie blamaż. Nie wiem co się stało z moją drużyną. Powinni wszyscy dostać za to solidny wpierdol, tak nie podchodzi się do meczów.

Bundesliga:

W tym sezonie znów walczyliśmy o "majstra". Wypada podtrzymać tradycję ;)

Od startu ligi aż do marca nikt nie był w stanie nas pokonać. W 26. meczach wygrywaliśmy aż 22 razy, czterokrotnie remisując. 

Wtedy nastąpił armageddon, pojechaliśmy na mecz z Braunschweig, beniaminkiem do którego wypożyczyłem 3. moich graczy. Napastnika Prohazkę, środkowego obrońcę Ojo oraz lewego obrońcę Ansaha... ten ostatni dał mi się we znaki w tym spotkaniu...

Jakaś masakra... dostałem baty od beniaminka i to tydzień po tym jak rozjechałem Bayern u siebie 3:0. Uroki piłki nożnej... :P Szkoda, tego meczu bo zakończył bym sezon bez porażki.

Tak ogólnie to:

Później było już z górki.

Tabela końcowa:

Jedenastka Sezonu:

Piłkarz Roku:

Trenerem Roku ponownie zostałem ja ;) Z tej okazji przybliżę Wam trochę mój profil jak po tych pięciu latach to wszystko wygląda:

Liga Mistrzów:

W fazie grupowej trafiłem na Anderlecht, Romę, oraz znienawidzony Tottenham.

Z Belgami poszło gładko bo 4:0, Włosi postawili już cięższe warunki, a remis 0:0 na własnym terenie nie był spełnieniem moich marzeń..
Następnie Tottenham zrobił z nami co chciał... nie mam sposobu na tą drużynę, pewnie z resztą jak i większość z Was nie lubię grać z angielskimi drużynami.

W rewanżowej fazie meczów rozprawiliśmy się z Romą na wyjeździe 2:0, daliśmy lekcję gry Anderlechtowi na ich boisku - 3:0, a potem ponownie uczyliśmy się gry od Anglików...

W 1. Rundzie Eliminacyjnej trafiliśmy na zawsze groźny Juventus, który od sezonu 2011/2012 seryjnie zdobywa mistrzostwo Serie A. Będzie ciężko...

W domu udało się strzelić bramkę i nie stracić żadnej dlatego wygraliśmy 1:0 ( Quaison). W rewanżu prowadziliśmy od 22. minuty po bramce Di Marii. W 27. minucie wyrównał Pereira. Do przerwy 1:1. Po przerwie ponownie do głosu doszliśmy my, a konkretnie ponownie Di Maria i zrobiło się 2:1 w 62. minucie. Gdy już myślałem, że ogramy Juve na ich własnym terenie, przypomniał o sobie inny Argentyńczyk - Dybala. Remis po bramce strzelonej w 87. minucie. Dzięki wygranej w pierwszym meczu awansujemy dalej.

W kolejnej rundzie trafiliśmy na... Anglików, ponownie, tym razem nie Tottenham, ale Manchester. Juuuupi... Jakieś łyse chuje jak zwykle mieszają w losowaniach... już bym chyba wolał Barcelonę lub Real...

U siebie pokazaliśmy, że my też mamy rogi, remisując 2:2 ( Weigl, Di Maria), natomiast na wyjeździe nie liczyliśmy się w grze. Równie dobrze mogłem wziąć popcorn, usiąść na trybunach i oglądać.

Jak się później okazało - ManU - zdobył Puchar Ligi Mistrzów - już drugi raz z rzędu, trzeci raz w cięgu czterech lat. Tak BTW - Luís Henrique to jakiś kosmita, strzela zawsze, wszędzie i czymkolwiek się da...

Tak w ogóle to nie rozumiem dlaczego tak mało kibiców ogląda spotkania na naszym domowym stadionie w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Mam zazwyczaj największą trybunę pustą, gdzie na meczach ligowych stadion jest zawsze upchany do pełna...

Wszystkie spotkania.

Podsumowanie:

Pięć wspaniałych lat w drużynie, która na początku mojej przygody błąkała się w dolnych rejonach 2. Bundesligi, a teraz jest 3-krotnym Mistrzem Niemiec, 2-krotnym zdobywcą Pucharu Niemiec oraz Ćwierćfinalistą Ligi Mistrzów. Ogromny progres przez te pięć lat. Nareszcie byłe emocje związane z Ligą. Dużo mocnych drużyn gdzie nie zawsze było się faworytem a walka o mistrzostwo odbywała się do samego końca. Na pewno tej kariery nie porzucę. Mam do niej sentyment.

Nagrody:

Jak widać w tym sezonie wszystkich zachwycił Jakub Jarolim. Oto jak prezentuje się ten piłkarz:

Jakub dołączył do nas w sezonie 2017/2018 na 1,5 mln euro z czeskiego klubu Brno mając 16 lat. Prawy obrońca. Już w pierwszym sezonie rozegrał dla nas 27 spotkań, asystując w 7. W tym sezonie rozegrał dla nas 26 spotkań, asystując w 13. i strzelając 6 bramek. Motor napędowy akcji ofensywnych, potrafiący zarówno stworzyć jak i wykorzystać akcję podbramkową.

Bramkarze:

Obrońcy:

Pomocnicy:

Napastnicy:

Wszyscy zawodnicy:

Status Gry:

Save'y:

Dziękuję i pozdrawiam,

Bajo