x

 

ZZA BRAMKI - VARIA
OCENA mocne: 7, słabe: 2
zobacz komentarze

Ekstraklasa się zbroi - kto okaże się Królem Polowania?

12-02-2016, 01:44, Unikalnych wejść: 11866
ZZA BRAMKI
VARIA

 

 

 

 

   W Polsce okienko transferowe otwarte będzie jeszcze do końca lutego - w związku z tym, nie można wykluczyć jeszcze jakiegoś spektakularnego transferu w tym czasie. Zatem na końcowe podsumowania jest jeszcze za wcześnie. Niemniej jednak, można pokusić się o pewne wnioski - na podstawie tego, co już się wydarzyło. Zanim piłkarze po zimowej przerwie, znowu dziś wybiegną na boiska, ja postaram się przedstawić, co ich pracodawcy i trenerzy zrobili (bądź nie zrobili...), aby im to bieganie ułatwić i aby przekładało się ono na zdobycze punktowe i satysfakcjonujące miejsce w ligowej tabeli na koniec sezonu. Spróbuję pokrótce przeanalizować sytuację w kilku klubach, które, moim zdaniem, przeprowadziły najciekawsze transfery. Każdy z tych klubów starał się zareagować właściwie na dynamicznie zmieniającą się sytuację w trakcie rundy jesiennej, oraz na to, co działo się podczas przerwy zimowej. Nie każdemu to jednak w pełni się udało.

   Kto był czujny, a kto zaspał? Kto nie może mieć sobie nic do zarzucenia, a kto powinien bić się w piersi - na te pytania z pewnością nie zawsze będzie można jednoznacznie odpowiedzieć, w każdym razie nie dziś. Dlaczego? Bo nawet jeśli jakiś klub przeprowadzając najbardziej obiecujące transfery, znacząco wzmocnił się w stosunku do pozostałych, to i tak nie oznacza to jeszcze, że jest „królem polowania“... Prawdziwego króla bowiem zweryfikuje boisko - dlatego, kto nim jest, dowiemy się dopiero w maju, gdy zakończą się rozgrywki... Niemniej jednak uważam, że warto już dziś uważniej przyjrzeć się obecnej sytuacji czołowych ekip Ekstraklasy. Powiedzmy, że będzie to taki mój subiektywny przegląd pola - u progu rundy wiosennej.


LEGIA WARSZAWA

   Zaczynamy od Legii. W Polsce jest klubem, który wzbudza chyba największe emocje i zainteresowanie - czy się to komuś podoba, czy nie... W Warszawie transferowa karuzela rozkręcała się spokojnie i powoli. Zaczęło się od pozyskania obrońcy Artura Jędrzejczyka - jak wiadomo, piłkarz już wcześniej grał przy Łazienkowskiej. Teraz wraca na stare śmieci na zasadzie wypożyczenia z FK Krasnodar. A wszystko z myślą o Euro, do którego Jędrzejczyk chce się jak najlepiej przygotować. W końcu nie ma na to lepszego sposobu, niż regularna gra, na którą w Legii kadrowicz ma zdecydowanie większe szanse, niż w rosyjskim klubie. Powrót Jędrzejczyka wydaje się być cennym wzmocnieniem defensywy warszawskiego klubu, który już teraz wreszcie nie powinien mieć w tej formacji problemów. Bo nawet jeśli pogłoski o przejściu Jakuba Rzeźniczaka do Łudogorca Razgrad, okażą się prawdą, to trener Czerczesow w dalszym ciągu będzie miał do dyspozycji m. in. Pazdana, Jodłowca i coraz lepiej prezentującego się Lewczuka, a także sprowadzonego z Bundesligi doświadczonego Czecha - Adama Hlouska.

   Prezes Leśnodorski wraz z trenerem Czerczesowem nie rzucali słów na wiatr i starali się iść za ciosem, by solidnie wzmocnić zespół w roku bardzo dla Legii ważnym - bo jubileuszowym przecież. Szumne zapowiedzi, rozbudzające wyobraźnię i apetyty kibiców, zostały poparte konkretnymi działaniami. W ich efekcie, na Łazienkowskiej zameldowali się tacy gracze jak Ariel Borysiuk (z Lechii Gdańsk), Kasper Hamalainen (z Lecha Poznań), wspomniany wcześniej Adam Hlousek (z VfB Stuttgart 1893), czy wreszcie młody (20 lat), sprowadzony z Wisły Puławy napastnik, Jarosław Niezgoda, który już w sparingach pokazał, że potrafi strzelać. Ponadto prezes Legii nie wyklucza kolejnych transferów... Generalnie sytuacja w Legii wygląda naprawdę dobrze, w każdym razie nie można zarzucić działaczom stołecznego klubu bezczynności i braku efektywności transferowej. Choć ja osobiście jestem trochę rozczarowana tym, że nie doszedł do skutku kolejny wielki "comeback" do Legii, tym razem z Chin - oczywiście w osobie Miroslava Radovicia. Oczywiście kontrowersje związane z jego odejściem, do dziś dzielą kibiców Legii, ponadto, jego obecna forma jest wielką zagadką, ale mimo to, uważam, że to wielka szkoda, że klub nie był w stanie porozumieć się z Serbem. Choć podobno obie strony mają wrócić do rozmów latem...

   Na koniec jeszcze jedna, istotna kwestia - od najbliższego meczu, Legia będzie musiała sobie radzić bez dotychczasowego nr 1 w bramce, Dusana Kuciaka (Słowak podpisał kontrakt z angielskim Hull City), a także bez Michała Żyro, który także przeniósł się na Wyspy, podpisując kontrakt z Wolverhampton Wanderers FC.


PIAST GLIWICE

   Wzmocnienia zaczęto od sprowadzenia Słowaka Martina Bukaty - defensywny pomocnik (MFK Kosice), 4 stycznia podpisał kontrakt z Piastem Gliwice. Wygląda na to, że trener Radoslav Latal konsekwentnie podąża obranym wcześniej kursem, który jak do tej pory doskonale się sprawdza. Chyba wszystkie transfery zza naszej południowej granicy, to przysłowiowy strzał w dziesiątkę - po prostu trafione. Drużyna wydawała się mocna, zgrana. Ale w Gliwicach na tym nie poprzestano. Następnie dołączył do składu Maciej Jankowski - sprowadzony z Wisły Kraków pomocnik, a po nim chorwacki obrońca Kristijan Ipsa (pozostawał bez klubu). No i jeszcze Piast postanowił wzmocnić ofensywę, co ma zapewnić łotewski napastnik Arturs Karasausks (wcześniej w Skonto Ryga). Biorąc pod uwagę fakt, że żaden z dotychczas kluczowych zawodników nie wyjechał Gliwic, można przypuszczać, że w klubie na poważnie zaczynają myśleć o podium. Ba, coraz bardziej realna wydaje się obrona pierwszego miejsca w tabeli...

   Wszyscy z uwagą i niedowierzaniem przyglądają się temu, co dzieje się w Piaście. Ja także. Nie będę ukrywać, że bardzo mi się podoba taka postawa władz, jak i samych zawodników, którzy w wywiadach podkreślają, że zostają w Gliwicach, ponieważ wierzą, że sukces jest możliwy i że dla ich kariery to najlepsza opcja. Mówię tutaj o liderach gliwickiego zespołu, takich jak Kamil Vacek, Martin Nespor, czy Patrik Mraz, których niemal każdy z ekstraklasowych klubów chciałaby widzieć u siebie. Ponoć największą chrapkę na zakontraktowanie któregoś z zawodników lidera polskiej ligi, miały Lech Poznań oraz Legia Warszawa. Zarówno jednak w Poznaniu, jak i gdzie indziej, musiano obejść się smakiem. Piast konsekwentnie odmawia i robi swoje. A ja to popieram i mocno kibicuję trenerowi Latalowi, który wykonuje w Gliwicach naprawdę dobrą robotę! Brawo! Tak trzymać!


POGOŃ SZCZECIN

   Zakontraktowanie przez Pogoń Szczecin bramkostrzelnego pomocnika Adama Gyurcso, to było swego czasu największe zaskoczenie transferowe w Ekstraklasie. Reprezentantowi Węgier wygasła umowa z Videotonem Szekesfehervar - szczeciński klub nie zapłacił więc ani grosza za swój nowy nabytek. Czy powtórzy, choć w części, sukces swojego dawnego kolegi z zespołu, Nemanji Nikolicia? To się okaże... W tym miejscu należałoby nadmienić, że Gyurcso  był obserwowany też przez inne polskie kluby (ponownie chodzi o Legię Warszawa i Lecha Poznań). Podobno także interesował się nim Celtic Glasgow - czyli firmy o potencjalnie większych możliwościach finansowych. Dlatego trochę trudno w to uwierzyć, ale widocznie Pogoń dysponowała bardziej przekonującymi argumentami... Czyżby Grupa Azoty - to sponsor z marzeń i snów? A może po prostu sponsor, który widząc pozytywne efekty wydawania jego pieniędzy, decyduje się na dalsze inwestowanie w klub, który jest coraz bardziej ambitny i z pewnością wstydu nie przynosi. Czwarte miejsce w tabeli mówi samo za siebie.

   Moim zdaniem, więcej zasługujących na wzmiankę, istotnych transferów Pogoń nie dokonała, ale skoro już zatrzymaliśmy się w Szczecinie, to nie sposób pominąć milczeniem plotki (czy jak kto woli - kaczki dziennikarskiej), mówiącej o możliwości zakontraktowania nie kogo innego, jak samego Ludovika Obraniaka, który obecnie jest zawodnikiem izraelskiego Maccabi Hajfa. Takie informacje pojawiły się na łamach „Przeglądu Sportowego“ na początku stycznia. Sam piłkarz rewelacje te natychmiast zdementował, a ja chyba byłam wtedy tym faktem troszkę rozczarowana... Dlaczego? Ponieważ uważam, że pojawienie się Ludo w Szczecinie, byłoby nie tylko wzmocnieniem dla klubu, ale byłoby to także z pożytkiem dla całej ekstraklasy. To zawodnik z ogromnym potencjałem, wciąż nie w pełni wykorzystanym. Ja osobiście żałuję, że jego przygoda z kadrą najprawdopodobniej się już zakończyła... Myślę, że gdyby był odpowiednio poprowadzony, no i nauczył się choć troszkę języka, mógłby naprawdę dodać wiele jakości naszej reprezentacji. No ale to wszystko już raczej nieaktualne, więc próżne te moje dywagacje... Trudno. Należy jeszcze wspomnieć, że do swojego dawnego klubu postanowił powrócić Patryk Małecki, który po opuszczeniu Szczecina, od 14 stycznia stał się na powrót zawodnikiem Wisły Kraków.


LECH POZNAŃ

   Ubiegłoroczny mistrz, który w obecnym sezonie sensacyjnie przez długi czas okupował doły tabeli... Duży potencjał, którego jednak w Poznaniu nie udało się w pełni wykorzystać, a główną tego przyczynę należałoby chyba rozpatrywać w dwóch aspektach. Po pierwsze - chroniczny brak nominalnego napastnika (po odejściu Sadejewa, ani Robak, który szybko złapał kontuzje, ani Thomalla, który był, a jakby go nie było..., nie byli w stanie zapełnić pustki po Czeczenie, którą ten pozostawił po sobie w ofensywie Lecha). Co prawda zarówno Hamalainen, jak i wspierający go ambitnie Pawłowski, czy młody Kownacki, starali się z całych sił, jednakże najczęściej kiepsko to wyglądało, po prostu mało efektywnie. Nawet Karol Linetty, nadzieja nie tylko Lecha, ale także reprezentacji, nie był w stanie poprowadzić Lecha do zwycięstw. Druga sprawa, to osoba trenera - Maciej Skorża po prostu w pewnym momencie był tak bezradny i zagubiony, jak dziecko...

   Wydawało się, że po zmianie na stanowisku szkoleniowca, cudu nie będzie. Jednak przyjście Jana Urbana spowodowało odmianę drużyny i przywróciło kibicom wiarę w to, że na koniec sezonu jeszcze może być dobrze. Dziś Lech zajmuje 6 miejsce w tabeli i z dorobkiem 28 punktów wciąż ma realne szanse na podium, a nawet na powtórzenie tego, co udało mu się dokonać rok temu... Przynajmniej teoretycznie. Bo w praktyce, biorąc pod uwagę dotychczasowe posunięcia włodarzy poznańskiego klubu na rynku transferowym, raczej może być trudno pokonać silną kadrowo Legię, czy scementowanego i uskrzydlonego Piasta. Cracovia, Pogoń i Ruch też zapewne tanio skóry nie zamierzają sprzedawać, a przecież do gry może włączyć się ktoś jeszcze, np. Lechia Gdańsk, która może być czarnym koniem tej wiosny.

   Jak dla mnie, to w Poznaniu mocno zaspali, jeśli chodzi o transfery, choć oczywiście zakup napastnika w końcu nastąpił - sprowadzony z Esbjerg fB Duńczyk, Nicki Bille Nielsen, robi co prawda dobre wrażenie, ale jego statystyki nie powalają na kolana... Pocieszające jednak może być to, że jeśli tylko nie złapie kontuzji, to z pewnością będzie lepszy od swojego poprzednika - wszak gorszym "napadziorem" niż Thomalla, już chyba być się nie da... W linii pomocy ma być wsparciem niejaki "Sisi", czyli Sisinio González Martínez - gracz, który co prawda ma na swoim koncie występy w znamienitych klubach (m. in. Valencia), ale ostatnio grał w lidze... koreańskiej. Pomyślano także o defensywie - tutaj wzmocnieniem ma być doświadczony reprezentant Czarnogóry, Vladimir Volkov. Obrońca został wypożyczony na pół roku z belgijskiego KV Mechelen. Wątpię jednak, żeby był on w stanie zrekompensować to, co swoimi umiejętnościami i zaangażowaniem prezentował Barry Douglas. Dla mnie odejście tego zawodnika do tureckiego Konyaspor Kulubu, to ogromne rozczarowanie - czy naprawdę Lech nie był w stanie zaoferować sprawdzonemu obrońcy takich warunków, żeby ten zgodził się przedłużyć kontrakt? Pewnie nie, skoro naprawdę świetny zawodnik zostawia drużynę, z którą wywalczył mistrzostwo kraju, dla przeciętnego tureckiego klubu, który na taki wyczyn nie ma praktycznie żadnych szans. Ze swoim nowym klubem, Douglas nawet chyba nie ma co marzyć o grze w europejskich pucharach. Dla mnie to po prostu jest smutne... Choć przecież klub wykorzystał ostatnią okazję, by zarobić na graczu, a ten zapewne zwiększy swoje dochody - więc wszyscy powinni być szczęśliwi i zadowoleni...

   O odejściu Kaspera Hamalainena zostało powiedziane już tak wiele, że nie ma co w dalszym ciągu się nad tym faktem rozwodzić. Wszyscy doskonale wiemy, jak cenny dla Lecha był to zawodnik... Jednak tutaj okoliczności odejścia gracza były zupełnie inne i kontrowersje z tym związane zapewne jeszcze będą długo odczuwalne, znajdując swoje odbicie zwłaszcza w zachowaniu trybun, podczas starć Lecha z Legią Warszawa... Na koniec wypada jeszcze wspomnieć o sprowadzeniu na Bułgarską 18-letniego bramkarza Mateusza Lisa (z Miedzi Legnica) oraz obrońcy Macieja Wilusza (z Korony Kielce).

   Mimo mojego sceptycyzmu, nie wykluczam, że Lech w obecnym składzie, może być zdolny do tego, by sprawić swym kibicom jakąś miłą niespodziankę na koniec sezonu - wszak trener Urban już nie raz udowodnił, że potrafi wykrzesać z piłkarzy naprawdę dużo. I tego mu życzę, gdyż wbrew pozorom, mam dla Lecha Poznań wiele sympatii. Po pierwsze dlatego, że to w Poznaniu swoją wielką szansę na podbój świata futbolu dostał Robert Lewandowski - jeden z najlepszych napastników na świecie, piłkarz absolutnie kompletny. Po drugie, pamiętam doskonale radość i dumę, jaką czułam, gdy w sezonie 2010/11, w fazie grupowej Ligi Europy, polski klub grał jak równy z równym z takimi potęgami, jak Juventus Turyn (dwa remisy), czy Manchester City (jedna porażka, jedno zwycięstwo). To wówczas wspaniałe bramki dla Kolejorza strzelał Artiom Rudnevs. Wielka szkoda, że jednak nie udało się Łotysza na powrót ściągnąć do Poznania - chociaż podobno na to, by wypożyczyć go z Hamburger SV, była w pewnym momencie ogromna szansa...


LECHIA GDAŃSK

   Na koniec - klub z miasta, które najbardziej mi się podoba pod względem położenia (ach to morze w tle...), klimatu, zabytków, wspaniałego stadionu. Gdybym uprawiała zawodowo jakiś sport i miała do wyboru oferty z różnych klubów, to Trójmiasto wygrywa u mnie w przedbiegach! Ale to tylko mała, prywatna dygresja. W tym miejscu należy skupić się na faktach, które w przypadku Lechii Gdańsk przemawiają za tym, aby wreszcie ambicje i zapowiedzi włodarzy klubu z Gdańska znalazły przełożenie na marsz w górę tabeli (obecna, 12 lokata, z dorobkiem 23 punktów, mówiąc delikatnie, nie zachwyca). Nie można powiedzieć, aby kibice Lechii byli jakoś szczególnie rozpieszczani przez swoją drużynę... Drużynę, która na początku sezonu musiała robić wrażenie listą nazwisk (Krasic, Mila, Wawrzyniak, Borysiuk - to te najbardziej znane), co jednak nie przyniosło oczekiwanych efektów i upragnionych wyników. Za to poskutkowało kolejnymi roszadami na trenerskiej ławce. Obecnie jednak, wygląda na to, że wszystko zmierza w dobrym kierunku - transfery wyglądają obiecująco, zwłaszcza w wypadku braci Paixao (Flavio - Śląsk Wrocław, Marco - Sparta Praga). Powraca także z wypożyczenia, 20-letni obrońca, Adam Dźwigała (Górnika Zabrze). Poza tym, do Gdańska przeniósł się także Martin Kobylański (Werder Brema 1899 II) i młody (18 lat) bramkarz, Vanja Milinković-Savić, który w 2015 roku zdobył z Serbią mistrzostwo świata U-20.

   Jednakże przede wszystkim, osoba nowego trenera niesie z sobą wielką obietnicę sukcesów. Piotr Nowak - tego pana nikomu raczej nie trzeba przedstawiać. Dodatkowej sławy przysporzyły mu ostatnio amerykańskie i polskie media, opisujące finał procesu, który trener i były reprezentant Polski, przegrał z kretesem, nie poczuwając się do winy... Nie zamierzam w tym miejscu rozwodzić się nad tą kwestią. Skoro władze w Gdańsku mu zaufały, a PZPN wydał zgodę na jego zatrudnienie, to pozostaje tylko trzymać kciuki za ekipę z Gdańska. Ekipę, która wydaje się być obecnie całkiem mocna i jeśli w tym sezonie wreszcie nie odpali, to będzie to dla mnie naprawdę wielką zagadką... Mają wszelkie potrzebne atuty - świetnego, mającego na swym koncie wiele sukcesów, trenera, solidny skład, który podobno bardzo dobrze przepracował sezon przygotowawczy, niezły budżet i świetny obiekt, na którym po prostu wstyd nie dawać z siebie wszystkiego... Jeśli więc nie teraz, to kiedy?


   Dlaczego wybrałam akurat te drużyny? Jak już wspomniałam, uznałam że właśnie te pięć klubów zasługuje na szczególną uwagę ze względu na zakup nowych piłkarzy, ale nie tylko. Zaryzykuję w tym miejscu bardzo śmiałą tezę, a mianowicie, że tak właśnie wyobrażam sobie ekstraklasowy Top-5 2016... Oczywiście niekoniecznie w takiej kolejności, w jakiej opisałam poszczególne drużyny.  Rzecz jasna, to tylko moje przypuszczenia i nie mogę mieć pewności, że się sprawdzą... Kto tak naprawdę z końcem sezonu będzie w pełni usatysfakcjonowany, kto znajdzie się na podium, gwarantującym europejskie puchary?

   Nie wiadomo. Jednak jedno jest pewne - do tego celu każdą z drużyn, mogą przybliżyć trafne transfery. Nie są one warunkiem koniecznym, ani jedynym na drodze do końcowego sukcesu. Ale nie od dziś wiadomo, że najczęściej zakup właściwego zawodnika (zawodników), plus udana próba zatrzymania dotychczas kluczowego gracza (graczy), znajduje realne przełożenie na wyniki drużyny. Bo w futbolu jest inaczej niż na prawdziwym polowaniu - królem nie zostaje ten, który najwięcej "ustrzeli", ale ten kto potrafi zarówno celnie dobierać nowych zawodników, jak i skutecznie utrzymać tych, którzy są cenni dla drużyny i dotychczas stanowili o jej sile. Przynajmniej w teorii, jak to się mówi, „na papierze“... W praktyce, może wyglądać to już zgoła odmiennie, bo, jak wspomniałam już wcześniej, to boisko i tak zawsze zweryfikuje wszystko i wszystkich - przygotowanie kondycyjne, technikę, taktykę trenera, transfery.

   Tak więc, naprawdę jedyną, właściwą i ostateczną odpowiedź, otrzymamy po zakończeniu rozgrywek Ekstraklasy, czyli dopiero 21 maja. Choć oczywiście kwestia mistrzostwa może rozstrzygnąć się nieco wcześniej. Jest to jednak mało prawdopodobne. Przypuszczam, że walka będzie toczyć się do samego końca. Gdybym jednak już dziś miała wskazać zwycięzców transferowego wyścigu (choć ciągle podkreślam, że na to jest jeszcze zbyt wcześnie...), to bez wahania stawiam na Legię Warszawa i Piasta Gliwice. Nie ze względu na tych, których udało im się zakontraktować. Te dwa kluby wygrywają w moim prywatnym rankingu ze względu na to, że potrafiły zatrzymać (póki co - okienko wciąż przecież otwarte...) swoich kluczowych graczy, trzon zespołu, swoje największe gwiazdy, za które można by zainkasować naprawdę duże pieniądze. Jednak świadomie teraz z tych pieniędzy zrezygnowano - i za to należy się szacunek. Jeśli ta sytuacja utrzyma się do końca lutego, to wówczas powiem, że zarówno w Warszawie jak i w Gliwicach, mają nie tylko wielkie apetyty i ambicje, ale w dodatku potrafią je konsekwentnie i z premedytacją realizować. A takiej postawie będę zawsze kibicować, mając nadzieję, że jej pozytywne efekty widoczne będą w przyszłości nie tylko na polskich, ale także na europejskich boiskach...


Autor: Nikita

KOMENTARZE

paweldemon


Komentarzy: 215

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Łowca Talentów

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

12-02-2016, 11:53 , ocenił powyższy materiał: mocne

EEEHH oczywiście w niedzielę, czyli w dniu meczu Legia - Jagiellonia, Paweł będzie sobie siedział w pracy :///// może chociaż uda się obejrzeć na telefonie ;P Sam dzisiaj przeczytałem kilka tekstów w internecie na ten temat i ten jest najlepszy ;P wielokropek mnie nie irytuje, bo to TWÓJ styl. Zgadzam się z przedmówcą...rzeczywiście mogłaś nazmyślać po kilka dodatkowych transferów, wtedy wniosłabyś w ten temat coś nowego ;D

kajtek


Komentarzy: 412

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Miłosz Noga

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

12-02-2016, 12:00

Jeśli możesz to pogrub nazwy klubów, aby było to czytelniejsze.

Michellaga


Komentarzy: 425

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Pierwszy Król Basków

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

12-02-2016, 12:52 , ocenił powyższy materiał: mocne

Bardzo podobne teksty znajdują się na weszło, transfery.info i na okno transferowe blog. Wszyscy starają się to opisać, ale i wszyscy robią to w ten sam sposób. Brakuje mi jakiś wykresów, wyliczeń, porównań do poprzednich okienek. Temat jest na pewno godny zainteresowania czy jest potrzeba kolejny raz powielać ten sam schemat?

Na zachętę dam mocne ale w przyszłości liczę na teksty z większym przytupem i większą emfazą położoną na przewidywania odnośnie przyszłości.
Pozdrawiam i cieszę się, że jesteś z nami

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

12-02-2016, 13:02 , ocenił powyższy materiał: mocne

Legia, przynajmniej na papierze, na pewno stała się Królem Polowania - ściągnięcie takich zawodników to naprawdę coś (w niedzielę na ławce usiądzie zapewne Hamalainen i Duda, a to pokazuje dużo). Z kolei w kwestii Radovicia - dziwie się, że zawodnik po roku z taką gażą w Chinach nie jest w stanie dogadać się z Legią w kwestii finansów...

A mistrzostwo? Na jubileusz spina się tam każdy - w razie porażki dojdzie do dużych zmian, nie tylko wśród sztabu szkoleniowego. Tak myślę.

Piast zrobił to, co powinien - absolutnie się nie osłabił. Podejrzewam, że zakupieni zimą piłkarze nie odegrają w drużynie większej roli - pozostanie trzonu ekipy było najważniejsze. Udało się.

Pogoń niewątpliwie wzmocniła się pozyskaniem tego Węgra i odejściem Małeckiego. Poza tym widać, że idą w dobrym kierunku, co potwierdza także zakontraktowanie najlepszego zawodnika I ligi - Kamila Drygasa (od lata).

Na Lechu od dłuższego czasu odbijają się kompetencje, a właściwie ich brak, Państwa Rutkowskich, niszczących ten klub od środka. Odejście Hamalainena i Douglasa zawdzięczamy tylko im. Dodatkowo - nie potrafią się nawet umówić na jedną wersję zdarzeń! Jeden mówi, że Hamalainen chciał dwa razy więcej niż najlepiej opłacany zawodnik, drugi mówi o innej kwocie... Jest po prostu śmiesznie.

Transfery Nilsena i Volkova wydają się bardoz solidne. Boli mnie jednak jedno - zaprzestanie tego, co było wizytówką Klubu od lat - nie podejrzewam bowiem, aby wymienieni wcześniej gracze byli przez siatkę scoutingową obserwowani latami... Do tego Sisi, w 100% pomysł Urbana. Jemu jednak warto zaufać...

Cóż - pomimo wszystko wierzę w mistrzostwo Lecha :) Kiedyś napisałem nawet o tym artykuł - http://myfootballmanager.pl/zza-bramki/ekstraklasa/17/ekstraklasa-1-czy-lech-jest-w-stanie-wlaczyc-sie-do-walki-o-mistrzostwo-polski

Lechia... Ogólnie polecam bardziej Gdynie, ale co kto lubi;-) Sam klub od kilku lat nie potrafi wyjść z marazmu, teraz - będzie podobnie. Klątwa;-)

Nie wiem tylko co Ty tak się uczepiłaś tego 9 kwietnia i że kwestia mistrzostwa rozstrzygnie się nawet wcześniej?;-) W maju być może jeszcze nic nie będzie wiadomo!

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

12-02-2016, 13:56

@Pucek - nie ma to jak wnikliwe, fachowe spojrzenie... Nie znam lepszej drogi, ku doskonałości pisarskiej, od tej, która prowadzi poprzez meandry tak inspirujących komentarzy, jak Twoje ;) Zapewniam, że zawsze czytam je z uwagą! Co do akapitów - przecież są. Jednak zwiększyłam odstępy - mam nadzieję, że to Cię usatysfakcjonuje...?
Jeśli zaś chodzi o wielokropki, to przykro mi, naprawdę... :((( Nie jestem jednak w stanie z nich zrezygnować - bo jak to trafnie ujął @paweldemon, to mój styl ;)
Poza tym uważam, że taki zabieg stylistyczny jest potrzebny, bo daje szersze pole interpretacji, zmusza do refleksji i... prowokuje do dyskusji ;) Co jak widzisz, doskonale się sprawdza w naszym przypadku ;)

@paweldemon - mam tylko nadzieję, że ta Twoja praca nie polega na pilotowaniu odrzutowca, albo chociażby prowadzeniu auta? Bo jeśli w jej trakcie zamierzasz zerkać sobie na mecz Legii, to lepiej weź sobie wolne! ;)
Cieszę się, że jesteś miłośnikiem mojego wielokropkowego stylu i że jak zawsze, poczucie humoru Cię nie opuszcza... ;) Szkoda, że nie jest zaraźliwe, w każdym razie niektórym nie może się jakoś udzielić...

@Michellaga - już to wcześniej mówiłam, nie jestem fanką wykresów, wyliczeń itp.... Ale zgadzam się, że jakieś graficzne wsparcie czasem rzeczywiście mogłoby się przydać. Obiecuję, że następnym razem pomyślę o tym - jednak nie spodziewaj się od razu fajerwerków ;)
Dzięki za dobre słowo na koniec i za to, że mimo zastrzeżeń i uwag, nadal we mnie wierzysz - postaram się nie zawieść Twoich oczekiwań. Również pozdrawiam ;)

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

12-02-2016, 14:18

@Nascimento - Jeśli chodzi o Radovicia, to ponoć nie chodziło tam o finanse, tylko o zagwarantowanie mu gry - a na to w Legii nie chcieli się zgodzić, co pewnie Cię nie zdziwi, bo sam wspomniałeś o imponującej ławce rezerwowych. W sumie to chyba mieli słuszność - forma/kondycja Serba po kontuzji, to jedna wielka niewiadoma...

Jeśli zaś chodzi o Lecha... Myślę dokładnie tak jak Ty i sytuacja w klubie irytuje mnie od dawna. Chodzi mi tutaj zwłaszcza o kwestię podejścia do rozgrywek LE... Aż żal mi było kibiców i samych piłkarzy.
Żeby nie przedłużać - myślę, że można zaufać trenerowi Urbanowi, chociażby za to, co udało mu się w meczu z Fiorentiną. Powinno być dobrze ;)

Nie zgadzam się jednak w sprawie Lechii - uważam, że taka ekipa, jaką mają w Gdańsku, potrzebowała właśnie takiego trenera, jakim jest Piotr Nowak. Myślę, że spokojnie dogada się ze "starszyzną" szatni, a młodym nie pozostanie nic innego, jak tylko się dostosować, solidnie przykładać się do treningów i grzecznie wykonywać zalecenia taktyczne. Bo raczej o obijaniu się, to w Gdańsku będą musieli zapomnieć - w każdym razie dopóki będzie tam Nowak. Tym samym "klątwa" zostanie zniesiona, a w maju (korekta zrobiona ;)) okaże się, że Lechii udało się wskoczyć do pierwszej piątki - zobaczysz! ;)

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

12-02-2016, 14:34

@Pucek - widocznie miałam straszliwego pecha i trafiła mi się koszmarna polonistka w liceum...
Bo, wyobraź sobie, ona miała diametralnie różne zdanie w kwestii moich interpunkcyjnych ( i nie tylko) umiejętności. Na szczęście jesteś jeszcze Ty - dzielny tropiciel grafomańskich absurdów i interpunkcyjnych nadużyć ;)

Rychooo


Komentarzy: 815

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-03

Poziom ostrzeżeń: 2

12-02-2016, 15:03

Taki off top trochę ale Pucek po co właściwie wchodzisz na ten portal?? Wkońcu wszystko tobie przeszkadza i wg ciebie jest robione źle to po co tutaj zaglądasz i wszystko krytykujesz?

student137


Komentarzy: 399

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Smerf Drażniący Maruda

Dołączył: 2015-12-30

Poziom ostrzeżeń: 2

12-02-2016, 15:09

czyli mam rozumieć, że Cracovia to poza Top-5 ??

student137


Komentarzy: 399

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Smerf Drażniący Maruda

Dołączył: 2015-12-30

Poziom ostrzeżeń: 2

12-02-2016, 15:32

Pucek ma rację. Po to są pewne zasady stylistyczne, ortograficzne oraz interpunkcyjne aby je stosować. Oczywiście nie każdy zna je bardzo dobrze, ale po to są specjalne programy edytorskie, słowniki itp. Nie ma w tej kwestii żadnej dowolności. To, że Twojej nauczycielce błędy interpunkcyjne nie przeszkadzały świadczyło tylko o tym, że nie zasługiwała na dyplom. Bronienie się tym, że ma się taki styl to jak obrona dziennikarza który robi błędy i twierdzi, że nadają one indywidualnego charakteru jego tekstom. Bullshit!!

Akapity, interpunkcja, spacje, justowanie, stosowanie odpowiednich czasów, błędy stylistyczne, cytaty czy te cholerne wielokropki. Serio!!!

Każdy się uczy, i należy dawać czas ma naukę, lecz atakowanie Pucka i twierdzenie, że masz taki styl to poroniony pomysł. Jeśli naprawdę uważasz, że masz rację to zatrudnij się gdzieś jako copywriter i zobaczymy czy komuś się spodoba Twój styl. A nuż to my się mylimy z Puckiem.

Chociaż, i tak trzeba zaznaczyć, iż tekst jest lepszy niż połowa grafomańskich z onetu czy wp. Ale błagam zrezygnuj z tych wielokropków bo nie masz żadnego pojęcia po co są, oraz jak je stosować.


PS: "Choć ja osobiście jestem trochę rozczarowana tym, że nie doszedł do skutku kolejny wielki comeback do Legii, tym razem z Chin - oczywiście w osobie Miroslava Radovicia. " - co to jest?????
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki