x

 

ZZA BRAMKI - VARIA
OCENA mocne: 2, słabe: 0
zobacz komentarze

Ekstraklasa #30 (2015/2016: 34 Kolejka - 28 kwietnia - 1 maja)

04-05-2016, 00:45, Unikalnych wejść: 1489
ZZA BRAMKI
VARIA

 

 

 

 

28 kwietnia 2016

 

1/2. Zagłębie Lubin - Legia Warszawa 2-0 (Jakub Tosik 12', Krzysztof Piątek 44') GM

Zagłębie: Martin Polaček - Aleksandar Todorovski, Ľubomír Guldan, Maciej Dąbrowski, Jakub Tosik - Arkadiusz Woźniak, Łukasz Piątek, Jarosław Kubicki, Filip Starzyński (78, Adrian Rakowski), Łukasz Janoszka (83, Damian Zbozień) - Krzysztof Piątek (86, Michal Papadopulos). 

Legia: Arkadiusz Malarz - Łukasz Broź (77, Michał Pazdan), Igor Lewczuk, Artur Jędrzejczyk, Adam Hloušek - Michał Kucharczyk (65, Michaił Aleksandrow), Ariel Borysiuk, Ondrej Duda, Nemanja Nikolić, Guilherme - Aleksandar Prijović (59, Kasper Hämäläinen). 

 

1/2. Lech Poznań - Lechia Gdańsk 0-0 GM

Lech: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Vladimir Volkov - Gergő Lovrencsics, Karol Linetty, Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos (85, Kamil Jóźwiak), Szymon Pawłowski (77, Darko Jevtić) - Nicki Bille Nielsen (66, Dawid Kownacki). 

Lechia: Vanja Milinković-Savić - Rafał Janicki, Mario Maloča, Jakub Wawrzyniak (46, Paweł Stolarski) - Flávio Paixão, Miloš Krasić, Aleksandar Kovačević, Lukáš Haraslín (78, Adam Chrzanowski), Sebastian Mila (62, Adam Buksa), Sławomir Peszko - Grzegorz Kuświk. 

 

29 kwietnia 2016

 

3. Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław 2-1 (Armin Ćerimagić 17', Sebastian Steblecki 90' - Kamil Biliński 84') GS

Górnik: Grzegorz Kasprzik - Szymon Matuszek, Bartosz Kopacz, Adam Danch, Mārcis Ošs, Ken Kallaste - Roman Gergel (76, Aleksander Kwiek), Mariusz Przybylski, Rafał Kurzawa (89, Szymon Skrzypczak), Armin Ćerimagić - José Kanté (67, Sebastian Steblecki). 

Śląsk: Mateusz Abramowicz - Mariusz Pawelec, Piotr Celeban, Lasza Dwali, Dudu Paraíba (64, Kamil Dankowski) - Peter Grajciar (69, András Gosztonyi), Tomasz Hołota (77, Kamil Biliński), Tom Hateley, Ryota Morioka, Róbert Pich - Bence Mervó. 

 

4. Ruch Chorzów - Cracovia Kraków 0-1 (Miroslav Čovilo 4') GM

Ruch: Matúš Putnocký - Martin Konczkowski, Mateusz Cichocki, Michał Koj, Paweł Oleksy (8, Marek Szyndrowski) - Tomasz Podgórski (79, Przemysław Bargiel), Łukasz Surma, Łukasz Hanzel, Patryk Lipski, Łukasz Moneta (81, Marek Zieńczuk) - Mariusz Stępiński. 

Cracovia: Grzegorz Sandomierski - Deleu, Hubert Wołąkiewicz (56, Piotr Polczak), Florin Bejan, Paweł Jaroszyński (53, Tomáš Vestenický) - Jakub Wójcicki, Marcin Budziński, Miroslav Čovilo, Mateusz Cetnarski (85, Dariusz Zjawiński), Bartosz Kapustka - Erik Jendrišek. 

 

30 kwietnia 2016

 

5. Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Górnik Łęczna 0-2 (Przemysław Pitry 31', Jakub Świerczok 88') GS

Termalica Bruk-Bet: Sebastian Nowak - Dalibor Pleva, Pavol Staňo, Artem Putiwcew, Dariusz Jarecki (25, Sebastian Ziajka) - Vladislavs Gutkovskis, Mateusz Kupczak, Bartłomiej Babiarz, Tomasz Foszmańczyk (60, Patrik Mišák), Jakub Biskup (74, Dawid Plizga) - Wojciech Kędziora. 

Górnik: Sergiusz Prusak (69, Silvio Rodić) - Paweł Sasin, Radosław Pruchnik, Tomislav Božić, Leândro - Grzegorz Bonin, Maciej Szmatiuk, Jan Bednarek, Tomasz Nowak, Bartosz Śpiączka (66, Grzegorz Piesio) - Przemysław Pitry (76, Jakub Świerczok). 

 

6. Korona Kielce - Wisła Kraków 3-2 (Airam Cabrera 12', Dmitrij Wierchowcow 17', Serhij Pyłypczuk 65' - Paweł Brożek 62', 90') GS

Korona: Dariusz Trela - Bartosz Rymaniak, Dmitrij Wierchowcow, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak - Serhij Pyłypczuk (77, Vladislavs Gabovs), Vlastimir Jovanović, Rafał Grzelak, Aleksandrs Fertovs, Bartłomiej Pawłowski (89, Michał Przybyła) - Airam Cabrera (71, Łukasz Sekulski). 

Wisła: Michał Miśkiewicz - Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Richárd Guzmics, Maciej Sadlok - Witalij Bałaszow (46, Rafał Boguski), Krzysztof Mączyński, Petar Brlek (46, Paweł Brożek), Rafał Wolski, Wilde-Donald Guerrier (66, Krzysztof Drzazga) - Zdeněk Ondrášek. 

 

1 maja 2016

 

7. Jagielonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3-2 (Dawid Szymonowicz 32', Konstantin Vassiljev 80', Taras Romanczuk 90' - Adam Mójta 17'(k), Mateusz Szczepaniak 74') GS

Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski - Łukasz Burliga, Dawid Szymonowicz, Guti, Piotr Tomasik - Przemysław Frankowski (62, Karol Świderski), Rafał Grzyb, Taras Romanczuk, Konstantin Vassiljev, Karol Mackiewicz (74, Piotr Grzelczak) - Fedor Černych (90, Przemysław Mystkowski). 

Podbeskidzie: Emilijus Zubas - Paweł Tarnowski, Paweł Baranowski, Jozef Piaček, Kristián Kolčák, Adam Mójta (78, Adam Pazio) - Mateusz Możdżeń (69, Mateusz Szczepaniak), Adam Deja (46, Anton Sloboda), Kōhei Katō, Damian Chmiel - Róbert Demjan. 

 

8. Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 2-1 (Saša Živec 10', Martin Nešpor 35' - Wladimer Dwaliszwili 15') GM

Piast: Jakub Szmatuła - Tomasz Mokwa, Uroš Korun, Hebert, Patrik Mráz - Saša Živec (75, Mateusz Mak), Radosław Murawski, Marcin Pietrowski, Martin Bukata - Josip Barišić (89, Paweł Moskwik), Martin Nešpor (76, Bartosz Szeliga). 

Pogoń: Jakub Słowik - Adam Frączczak, Sebastian Rudol (63, Dawid Kort), Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski (57, Marcin Listkowski) - Takafumi Akahoshi, Mateusz Matras, Rafał Murawski, Wladimer Dwaliszwili, Ricardo Nunes - Łukasz Zwoliński (75, Miłosz Przybecki). 

 


Frekwencja:

Zagłębie Lubin - Legia Warszawa: 9015 widzów (poprzednio 5429 - wzrost o około 66%),

Lech Poznań - Lechia Gdańsk: 10770 widzów (poprzednio 10289 - wzrost o około 5%)

 Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław: 13576 widzów (poprzednio 7968 - wzrost o około 70%)

  Ruch Chorzów - Cracovia Kraków: 6971 widzów (poprzednio 7950 - spadek o około 12%),

 Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Górnik Łęczna: 3127 widzów (poprzednio 4568 - spadek o około 32%),

Korona Kielce - Wisła Kraków: 6479 widzów (poprzednio 4503 - wzrost o około 44%),

 Jagielonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała: 7453 widzów (poprzednio 8573 - spadek o około 13%),

Piast Gliwice - Pogoń Szczecin: 8169 widzów (poprzednio 6407 - wzrost o około 28%).

Całą kolejkę na stadionie śledziło łącznie 65560 widzów (ostatnio 71784 ), co stanowi spadek o około 9%)


Podsumowanie:

Zdarzyło Wam się gdzieś mniej więcej w 30.-31. kolejce pomyśleć, że sprawa tytułu jest rozstrzygnięta? Legia na wstępie grupy mistrzowskiej pokonała Lecha i zaczynała odjeżdżać Piastowi, który wiosną nie wydawał się jakoś przesadnie straszny. Daleko było mu do formy z jesieni. Podobnie zresztą jak Legii, z tym że w jej przypadku to komplement. Wszystko idzie zgodnie z planem, Stołeczni - z wyjątkiem małych przestojów - wygrywają mecz za meczem, aż w końcu...

... Aż w końcu znów trafia się mały przestój, porażka na wyjeździe w Lubinie. Można mówić o przestoju, ale fakty są takie, że za drugą stroną barykady z nieco przedłużonego (o jakieś dwa miesiące) snu zimowego wybudził się Piast - pobudka nastąpiła trzy kolejki temu w Poznaniu, gdzie w dramatycznych okolicznościach wyszarpali remis 2-2 (przegrywali już 0-2), by pewnie, ale też ze znacznym szczęściem (przy stanie 1-0 niewykorzystany karny Mili) ograć Lechię 3-0. W opisywanej kolejce pokazali prawdziwą siłę, zwyciężając na bardzo trudnym terenie w Szczecinie, gdzie potknęła się m.in. drużyna z Warszawy.

Co w związku z tym? A no właśnie nawiązanie do mojego pytania z samego początku podsumowania - mi się zdarzyło, byłem wręcz przekonany, że Legia pewnie, bez większych emocji sięgnie po tytuł. Ekstraklasa jednak znów mnie zaskoczyła, fundując coś takiego:

Wiecie jaki mecz odbędzie się w najbliższą niedzielę o godzinie 18? Legia Warszawa - Piast Gliwice, spotkanie o mistrzostwo Polski!

Z reguły w podsumowaniach nie nawiązuje do przyszłych spotkań, ale naprawdę ciężko zignorować zaistniałą sytuację... Jedna i druga drużyna zagra pod niebywałą wręcz presją - Na Legii wisi ciężar oczekiwań związanych z rocznicą klubu, wszystko nakierowane jest na podwójną koronę. Pierwszy cel - Puchar Polski - udało się zrealizować w poniedziałek, jednak każdy kibic Legii nie wybaczy zawodnikom, jeżeli na ostatniej prostej dadzą sobie wyrwać tytuł. Nie chcę umniejszać rangi Pucharu - tak świetnie organizowanego przez PZPN - lecz prawda jest taka, że tylko mistrzostwo pozwoli zrealizować cel Legionistom. Rocznica bez tytułu, bez perspektyw na Ligę Mistrzów? To byłaby klęska. Dla Piasta z kolei presją będzie rzecz jasna sama ranga tego spotkania - niby w przypadku porażki nic wielkiego się nie stanie, kibice się od nich nie odwrócą, osiągnęli już i tak wynik ponad stan, ale nie da się zakłamać rzeczywistości - wychodząc na taki mecz, zawsze chce się wygrać, napisać własną, piękną historię.

Faworyt? Zdecydowanie grająca u siebie Legia. Czy Piast jest bez szans? Odpowiedź: Leicester City.


Odchodząc już trochę od tego fantastycznie zapowiadającego się meczu nie sposób nie napomnieć o poznańskim Lechu - ekipie rozbitej, z kapitanem bez honoru (ucieczka z tonącego okrętu w Polonii, "nie bij w ten autokar, kurwa, pało jebana", z Kamińskim, który dziwi się kibicom "że im się chce", z masą innych przepłaconych piłkarzy... Naprawdę daleki jestem od pozytywnego wypowiadania się na temat racowiska w spotkaniu finałowym z Legią - po którym, z tego co wiem, lecz absolutnie nie są to oficjalnie informacje, istnieje możliwość wykluczenia Lecha z kolejnej edycji Pucharu Polski - ale też bardzo daleki od krytykowania. Mówię całkiem poważnie, że to nie Malarz zasłużył, by dostać jedną z tych rac a większość z piłkarzy (piłkarzyków, kopaczy, wkładów do koszulek, jak to kiedyś bodajże Zawisza mówiła) Lecha. Nie będę bronił w tym wypadku kibiców, jednak warto też zastanowić się, co zrobiłbym, gdybym znalazł się na tym sektorze (a nie ukrywam, że za rok już chciałbym się znaleźć, chyba że serio ich wyrzucą)... Na pewno nie rzucałbym tymi racami, pewnie nawet nie dostałbym do rąk, ale w tamtym momencie, z gorącą głową, jestem przekonany, że byłbym daleki od krytykowania. Nie ma się co oszukiwać, a lubię być szczery...

Zboczyliśmy jednak nieco z tematu - Prezes Lecha jeszcze przed finałem zapowiedział rewolucję w przypadku braku awansu do pucharów (obecnie strata pięciu punktów do miejsca premiowanego grą w Europie), co na 99% stanie się faktem. W Lechu nie uświadczymy już zapewne piłkarzy typu Linetty, Kamiński i kilku innych. Olbrzymia przebudowa i ból głowy dla zarządu, który też - jak na każdym kroku podkreslam - ma swoje za plecami.

Ogólnie ten sezon w stolicy Pyrlandii jest fatalny. Dla mnie niestety, oj bardzo dużo - już pisząc osobiście - doświadczyłem przez to rozczarowań i smutku. Szkoda.


Przechodząc do grupy spadkowej - bardzo mało we wszelakich podsumowaniach pisałem o zabrzańskim Górniku. Ich sytuacja wydawała się beznadziejna - przegrywali mecz za meczem, grali po prostu fatalnie, kibice powoli nie wytrzymywali... Cały czas przychodzili jednak na nowy stadion wspierać swoich piłkarzy, a ci odwdzięczyli się im prawdziwym dramatem. W spotkaniu z dobrze grającym ostatnio Śląskiem objęli prowadzenie, by na sześć minut przed końcem - po pięknym uderzeniu Bilińskiego - wypuścić je z rąk. Zaowocowała jednak walka do samego końca, oto sytuacja z doliczonego czasu gry:

Powiem szczerze, że Górnik względem ostatnich meczów przeszedł małą metamorfozę - widać było walkę powiązaną też z często występującym pozytywnym luzem. Pewne zmiany kadrowe, powoli wprowadzane od zwolnienia Ojrzyńskiego (osobiście mojego ulubionego polskiego trenera, który w Zabrzu nieco się pogubił) zaowocowały w postaci punktów. Tutaj także ciekawa sytuacja, przecież nie będziemy żyć tylko meczem Legii z Piastem. Oto dół tabeli:

Kto z kim w następnej kolejce? M.in. Górnik Łęczna właśnie z Górnikiem Zabrze. Walka na noże o śmierć i życie...


Dotąd było mało o Górniku a jak wiele o Podbeskidziu... Ciężko mi jednak po raz kolejny nie wspomnieć o fatum ekipy z Bielsko-Białej, która po chwilowej obecności po 30. kolejce w grupie mistrzowskiej i degradacji do tej spadkowej (słynna "afera gdańska") przegrała cztery mecze z rzędu i jak widać na powyższym screenie, okupuje ostatnie miejsce w tabeli! Stało się tak po wyjazdowej porażce 2-3 z Jagielonią. Zarówno dla jednych, jak i drugich te punkty były na wagę złota - Jagielonia przecież cały sezon gra w kratkę, Probierz potrzebuje zwycięstw. Daleko mu jednak do sytuacji ekipy Roberta Podolińskiego...

Wiecie, co dla mnie jest symbolem obecnej sytuacji Podbeskidzia? Emilijus Zubas, rozgrywający doprawdy kapitalny sezon, w kluczowym momencie popełniający fatalny błąd. Stało się tak po strzale Vassiljeva, który dał Jagielonii remis (potem ofiarna akcja Świderskiego w doliczonym czasie gry zapewniła jej zwycięstwo). Naprawdę - rozbicie psychiczne i multum pecha.


Jestem pierwszym do doceniania pracy trenera Stokowca, trenera Podolińskiego (rzecz jasna do 30. kolejki) i tak dalej, jednak według mnie trenerem roku w Polsce jest bezdyskusyjnie Marcin Brosz, sternik Korony KIelce. Nie chodzi o samo zwycięstwo z Wisłą Kraków (notabene pierwsza porażka za kadencji Wdowczyka), lecz o całokształt. Naprawdę świetny sezon. 

Jasne - Korona jeszcze się nie utrzymała, lecz nie wydaje mi się, aby coś złego mogło się jej przytrafić. Brosz przejął latem zespół zupełnie rozbity, z zaledwie kilkoma piłkarzami na kontraktach, zespół, którego nie chciał praktycznie nikt. Zbudował z nich ekipę naprawdę długo utrzymującą się w ósemce, zdolną zwyciężyć w Warszawie i zaskoczyć w wielu innych meczach. 

Ciekawostka z meczu z Wisłą - około 20' Korona mając zaledwie 32% posiadania piłki, prowadziła już 2-0. Od tego momentu Korona postawiła prawdziwy mur, którego nie byli w stanie przebić Wiślacy. Inna sprawa, że próbowali to robić bardzo prymitywnie. Nieco inaczej wyglądała druga połowa, gdzie goście zaczęli mocno napierać na pole karne Korony, lecz nieskutecznie. W końcu padł gol, ale już po trzech minutach odpowiedziała Korona. Gorąco zrobiło się w ostatnich minutach przy stanie 3-2, poza tym Kielczanie naprawdę kontrolowali mecz (mówiłem o nawałnicy Wisły, ale ciężko nazwać to poważnym zagrożeniem). Pomimo wszystko Wisła za dużo nie straciła - razem z Koroną przewodzą grupie spadkowej i raczej spokojnie utrzymają się w lidze.


W innych meczach Ruch przegrał z Cracovią 0-1 a Termalika uległa Górnikowi Łęczna, który nareszcie się przełamał, 0-2.


Aktualna tabela:

90minut.pl


Klasyfikacja strzelców

tylkoekstraklasa.pl


Zapowiedź

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce    6 maja, 18:00

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok, 6 maja, 20:30

Śląsk Wrocław - Termalica Bruk-Bet Nieciecza, 7 maja, 15:30

Górnik Łęczna - Górnik Zabrze, 7 maja, 18:00

Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów, 7 maja, 20:30

Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin, 8 maja, 15:30

Cracovia - Lech Poznań, 8 maja, 15:30

Legia Warszawa - Piast Gliwice, 8 maja, 18:00

Wielki hit - Legia-Piast!


Liga Typerów

Nikt nie wytypował poprawnego wyniku, w nastepnej kolece skupiamy się tylko i wyłącznie na Legia - Piast.


Autor: Nascimento1998

KOMENTARZE

Jaceq91


Komentarzy: 926

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-04-15

Poziom ostrzeżeń: 1

04-05-2016, 01:08 , ocenił powyższy materiał: mocne

Świetny artykuł Nasci , ale o Podbeskidziu mogę powiedzieć krócej, ale konkretniej a mianowicie: Chcieli swoje 8 miejsce, to teraz je właśnie zdobyli, tyle że w grupie spadkowej! xD

Wisła i Śląsk wygrywają teraz swoje mecze i utrzymanie pewne w 100% a do tego Lechia wygrywa teraz z Ruchem i za tydzień z Legią a na zakończenie dorzuca remis z Cracovią i w Gdańsku są Europejskie puchary! :D

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

04-05-2016, 13:11

Dzięki, coś tam nieraz nabazgrze, ale żeby świetny... Nie;-)

Z tym Podbeskidziem to faktycznie :D

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

04-05-2016, 13:49 , ocenił powyższy materiał: mocne

" byłem wręcz przekonany, że Legia pewnie, bez większych emocji sięgnie po tytuł. Ekstraklasa jednak znów mnie zaskoczyła(...)"

Początek wiosny dokładnie wskazywał na to, o czym piszesz powyżej - nie Ty jeden przewidywałeś taki scenariusz ;)
A że piłka lubi zaskakiwać (nie tylko ta nasza, krajowa...) i trzymać w napięciu do samego końca, to tylko dodaje smaczku całej zabawie ;)

Legia widocznie lubi fundować co roku swoim fanom klimaty rodem z Hitchcocka...
Jeśli jednak potrafi wyciągać wnioski i uczyć się na błędach, to nie powinniśmy mieć powtórki z rozrywki. W każdym razie, tym razem wszystko jest w rękach (w nogach i głowach) Legionistów i tylko od nich zależy, czy pozwolą sobie wydrzeć mistrzostwo na ostatniej prostej.
Wystarczy "tylko" wygrywać, nie oglądając się na resztę...

Ja jednak w najbliższym starciu przewiduję remis i poddział punktów - niech emocje trwają do samego końca!
Mój typ:

Legia Warszawa 1 : 1 Piast Gliwice

Jaceq91


Komentarzy: 926

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-04-15

Poziom ostrzeżeń: 1

04-05-2016, 14:02

Nikita, dnia 04-05-2016, 13:49, napisała:

Mój typ:

Legia Warszawa 1 : 1 Piast Gliwice


Szczerze powiem, że ja wolałbym aby Legia wygrała to spotkanie z Piastem, a oto argumenty:
- Nie widzę Piasta w ewentualnych eliminacjach do LM, to raz,
- Legia mając przewagę teoretycznych 4 punktów, ze względu że w przypadku takiej samej ilości na koniec, decyduje miejsce w tabeli po 30 kolejkach, czyli liczę to jako taki niepisany 1 pkt. - taka Legia poczułaby się pewniej i w następnej kolejce przyjeżdżając do Gdańska znowu można będzie zobaczyć Legię nieco ospałą co wykorzystałaby Lechia i zgarnęła 3 pkt niezwykle cenne aby zająć 3 bądź 4 miejsce na koniec, które będzie premiowane grą w eliminacjach Ligi Europy, a ten klub nie pożałuje kasy na transfery plus wtyki w Benfice i innych klubach na pewno dadzą efekty, to dwa
- Piast nie będzie miał żadnej plamy na honorze, bo zajęcie drugiego miejsca w lidze nie będzie wstydem i tak jak na nich, a ogromnym sukcesem, to trzy
- Biorąc pod uwagę takie wyniki, że Legia wygra z Piastem a następnie przegra z Lechią , a Piast wygra z Ruchem to w ostatniej kolejce znowu będą emocje w każdym meczu ponieważ ostatnia kolejka jest taka:
Legia vs. królowie remisów aka. Pogoń
Piast vs. rewelacja wiosny walcząca o podium Zagłębie,
walczące o podium w meczu bezpośrednim Cracovia vs. Lechia
no i pojedynek na "godne" zakończenie sezonu i pożegnanie się z kibicami Lech vs. Ruch

Zatem trzymam kciuki chyba pierwszy i ostatni raz za Ległą :P
Odważnie postawię tutaj 3:1 dla Legi, bo w momencie gdy będą prowadzić 2:0 Piast załapie styk na 2:1 i ruszą ostro do przodu i dostaną kontrę na 3:1

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

04-05-2016, 14:16

Jeżeli chodzi o mnie to przewiduję zwycięstwo Piasta 2-1, choć to bardzo mało realne, ale...;-)

Odniosę się jeszcze do Lecha - w artykule pisałem, że puchary są raczej nierealne, bo i nierealne są, jednak po ochłonięciu znowu złapałem malutką wiarę (tak jak zawsze) i liczę, że może jeszcze uda się coś zrobić...

Piłkarze na puchary nie zasłużyli, ale może odwdzięczą się kibicom za cały sezon - mam szczerą, osobistą nadzieję.

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

05-05-2016, 09:35

@Jaceq91 - każdy ma swoją wizję kolejki Ekstraklasy i swoje, najbardziej optymalne dla niego scenariusze ;)
Ja wcale nie twierdzę, że Legia jest pewniakiem do zwycięstwa w tym meczu, czy też w całych rozgrywkach. Ale i dla Ekstraklasy i dla tego, kto zostanie Mistrzem (bez względu na to, kto nim będzie), to jest bardzo dobrze, że walka o tytuł będzie toczyć się do samego końca.
Super, że ten Piast tak nam wystrzelił i wciąż nie odpuszcza, mimo kiepskiego początku na wiosnę. W końcu się obudził i jeśli uda mu się chociaż postraszyć remisem Legię, to ja się będę bardzo cieszyć. Jeśli jednak przegrają, to tak jak mówisz, w Gliwicach dramatu nie będzie. Oni i tak już osiągnęli więcej, niż można było oczekiwać. Choć oczywiście przykład Leicester może być dla piłkarzy Piasta wspaniałą inspiracją, która ich uskrzydli - kto wie? ;)
Tak, czy siak, zapowiada się ciekawy ekstraklasowy finisz...

@Nascimento - skoro wciąż jeszcze wierzysz w puchary, to w takim razie rozumiem, że obstawiasz teraz pewnie zwycięstwo z Cracovią i zainkasowanie 3 punktów? Raczej mało prawdopodobne... Biorąc pod uwagę fakt, że Lech chyba postanowił zostać pierwszą drużyną w historii, która chce zawojować ligę i europejskie puchary bez nominalnego napastnika...
Dla mnie to jakiś chichot losu - ten pech(fatum wręcz) z napastnikami... Robak, Thomalla, teraz po raz kolejny kontuzjowany Nielsen - jaki pożytek miał z nich Lech?
Statystyki powalają...
Wiara w tej sytuacji w Puchary?
Choć w sumie, to nie takie historie się zdarzały w futbolu - a zatem nie trać tej wiary, kto wie? ;)

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

05-05-2016, 13:29

@Nikita - Dlaczego? Przecież Cracovia wiosną też nie może się rozpędzić. Podobnie jak Lecha kest mi ich żal, bo wiadomo jakie są kibicowskie stosunki między tymi klubami - w pewnym momencie myślałem o Lechu i Craxie na podium, ale teraz...Cóż - w tym meczu przyjaźni Cracovia, patrząc na swoją postawę wiosną, jest do pokonania. Inna sprawa, że ona też zaciekle walczy o puchary.

Bez napastnika Hiszpania zdobyła MŚ, ale z tego co kojarzę, radziła sobie ciut lepiej niż Lech...;-)

Jaceq91


Komentarzy: 926

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-04-15

Poziom ostrzeżeń: 1

05-05-2016, 13:31

Nascimento1998, dnia 05-05-2016, 13:29, napisał:
@Nikita - Dlaczego? Przecież Cracovia wiosną też nie może się rozpędzić. Podobnie jak Lecha kest mi ich żal, bo wiadomo jakie są kibicowskie stosunki między tymi klubami - w pewnym momencie myślałem o Lechu i Craxie na podium, ale teraz...Cóż - w tym meczu przyjaźni Cracovia, patrząc na swoją postawę wiosną, jest do pokonania. Inna sprawa, że ona też zaciekle walczy o puchary.

Bez napastnika Hiszpania zdobyła MŚ, ale z tego co kojarzę, radziła sobie ciut lepiej niż Lech...;-)


Teoretycznie bo mieli jednak w obwodzie Davida Villę i kogoś jeszcze :P

Coffin


Komentarzy: 358

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: King Chorzowa

Dołączył: 2016-03-02

Poziom ostrzeżeń: 0

05-05-2016, 13:44

Jaceq91, dnia 05-05-2016, 13:31, napisał:
Teoretycznie bo mieli jednak w obwodzie Davida Villę i kogoś jeszcze :P


I Torresa :D

Ja liczę, że Piast zremisuje, bo Legia na pewno zgubi punkty w Gdańsku :)
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki