x

 

ZZA BRAMKI - GORĄCY TEMAT
OCENA mocne: 3, słabe: 0
zobacz komentarze

Co z tą Legią?

23-08-2016, 08:45, Unikalnych wejść: 3942
ZZA BRAMKI
GORĄCY TEMAT

 

 

 

 

 

Dzieje się. Przy Łazienkowskiej 3 temperatura wydarzeń bliska wrzeniu, zaś emocje sięgają zenitu. I wcale nie tylko dlatego, że dziś Wojskowi stoczą najważniejszą od dwóch dekad batalię. Najważniejszą nie tylko w swej klubowej historii - ranga meczu z irlandzkim zespołem sięga znacznie dalej, jest sprawą całej piłkarskiej Polski. To oczywiście główny powód, ale w tle przygotowań do kluczowego starcia z Dundalk, dzieją się rzeczy niespotykane dotąd zbyt często w naszym kraju. Mianowicie trener obdarzony zostaje przez klubowe władze olbrzymim kredytem zaufania, ma wolną rękę w kwestii doboru kadry i prowadzenia jej twardą ręką. Besnik Hasi (chyba jak żaden inny szkoleniowiec w kraju nad Wisłą) dostał dokładnie to, czego chciał i zrobił tak, jak uznał za stosowne. Transfery – zgodnie z życzeniem Albańczyka. Wietrzenie szatni – proszę bardzo.

 

 

 

 

Okazuje się, że nawet jeśli jest się najbardziej utytułowanym piłkarzem Legii, ma się w tym klubie kilkunastoletni staż i nosi kapitańską opaskę, nie można czuć się nietykalnym… Srodze musiał się rozczarować i zdziwić Jakub Rzeźniczak po ostatnich decyzjach względem jego osoby…

Po przegranym w sobotę meczu z Arką Gdynia, przez szatnię przeszedł huragan zmian, który wymiótł (oficjalnie, na razie tylko z kadry meczowej na spotkanie z Dundalk) trzech piłkarzy, którzy zdaniem prezesa i trenera, nie wykazali się wystarczającym zaangażowaniem i formą. Nieoficjalnie mówiło się, że zawodnicy ci (Rzeźniczak właśnie, oraz Brzyski i Vranjes) mają już raczej marne szanse na grę u Hasiego i powinni rozglądać się intensywnie za nowym klubem… Sygnał do takiego obrotu spraw przyszedł z samej góry, bo dał go jeszcze w trakcie trwania meczu z Arką, prezes Leśnodorski, pisząc na Twitterze wprost, że: „Kilku piłkarzy nie może grać już w tej drużynie”

 

 

Po meczu wtórował mu trener Hasi, twierdząc, że: „To okropne uczucie, ale muszę powiedzieć, że dziś wyglądało to tak, jakby nie wszyscy zawodnicy chcieli, żeby Legia wygrała. Po postawie niektórych graczy można było odnieść wrażenie, że nie zależy im na grze w tej drużynie.”

Na konsekwencje tych słów nie trzeba było długo czekać, efekty jak na nasze polskie realia – raczej niespotykane.  Bo przecież u nas łatwiej zwolnić szkoleniowca, niż pożegnać się z zawodnikami. Dlatego częsta rotacja na ławkach trenerskich jest czymś tak pewnym,  jak to, że po nocy nastaje dzień,  a po błyskawicy grzmot. Tym razem jednak będzie inczej, a w każdym razie wiele na to wskazuje.

Czy w związku z tym, niedzielny wpis prezesa Legii na Twitterze należy rozumieć dosłownie, czy w przenośni? Odpowiedź wydaje się być oczywista…

 

 

Zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić, pogodzić z tym, że kluby zmieniają szkoleniowców jak rękawiczki, prawie nigdy nie dając im prawdziwej szansy na realizację wizji prowadzenia zespołu na dłuższą metę i na swój sposób. Liczyły się tylko wyniki – tu i teraz, zaraz, natychmiast! W razie niepowodzeń – out! Włodarze polskich klubów piłkarskich specjalizują się od lat w bezmyślnym zwalnianiu trenerów, a w zasadzie na wymienianiu między sobą wciąż tych samych nazwisk… Bardzo „pomocni” i pomysłowi w tym procesie, wydają się być też sami piłkarze, którzy niejednokrotnie z dużą skutecznością potrafili „zwolnić” nazbyt wymagającego szkoleniowca… Wszyscy wiemy, jakie to proste i jak niezawodny to był mechanizm – niemal zawsze działał! Czy z taką próbą mieliśmy do czynienia w Legii? Nie wiem. Ale jeśli tak, to ktoś się tym razem przeliczył…

Czy przewietrzenie szatni Wojskowych było konieczne? Wydaje się, że tak – bo nawet nie wchodząc do niej, nietrudno się domyśleć, że coś w niej nie funkcjonowało należycie, skoro zespół na krajowych boiskach kompromituje się raz za razem. Dodajmy, zespół nie pierwszy-lepszy, tylko mistrz Polski, z najpotężniejszym w kraju budżetem i z aspiracjami jak na mistrza przystało.

Spekulacji i domysłów nad rzeczywistymi powodami przesunięci wyżej wymienionej trójki piłkarzy do rezerw, jest mnóstwo. Sam trener na poniedziałkowej konferencji prasowej stwierdził, że zadecydowały względy sportowe:

 

 

Czy jednak rzeczywiście tylko to zadecydowało..?

 

Z kolei wczoraj późnym wieczorem, prezes Bogusław Leśnodorski rzucił nieco więcej światła na całą sprawę:

 

 

A może po prostu emocje opadły, a panowie odbyli męską rozmowę i wyjaśnili sobie pewne kwestie…? Tak, czy inaczej, ja osobiście jestem zadowolona z takiego obrotu spraw. Zawsze to lepiej, gdy zawodnikowi, który spędził w klubie kilkanaście lat (dokładnie od 2004 r.) i wielokrotnie przyczyniał się do jej sukcesów, daje się szansę i czas na przemyślenia, zamiast wyrzucać na bruk… Faktem jest jednak,  że forma Rzeźniczaka już od ponad roku nie przypomina tej z czasów jego świetności w Legii, obrońca po prostu ostatnio zawodzi, popełniając w defensywie coraz więcej błędów.  

Co do pozostałej dwójki, sprawa wydaje się być przesądzona…

 

 

Czy wietrzenie przyniesie pożądany skutek? Czas pokaże. Jedyne co jest pewne, to fakt, że ten precedens, może dać do myślenia wszystkim tym, którzy do tej pory nie wierzyli, że w Polsce możliwy jest taki styl zarządzania klubem, gdzie racje trenera są ponad racjami szatni. Teraz wszystko w rękach Besnika Hsiego i w nogach (a także w głowach, oczywiście) piłkarzy, którym zaufał i na których zamierza stawiać. Bo tylko ich dobra postawa na boisku może skutecznie wybronić kontrowersyjne nieco decyzje Albańczyka i sprawić, by zagościł on w Warszawie na dłużej. Każdy inny scenariusz może spowodować, że na Łazienkowską 3, jeszcze w tym roku może trafić ktoś inny… Bo w wypadku ewentualnego niepowodzenia jego misji, ciężko będzie się wybronić przed falą krytyki, która już teraz płynie szeroką falą z wielu stron. Jednak w tym momencie sprawą priorytetową jest awans do LM i każdy chyba rozumie, że to nie czas na rozliczenia. Presja jest ogromna, stawka sięga chmur, a napięcie oczekiwania na szczęśliwy finał starcia z Dundalk wszystkim daje się we znaki. Gdy obecność polskiego klubu w LM stanie się wreszcie faktem, zapewne zarówno z piłkarzy jak i z trenera „zejdzie ciśnienie” i w końcu Legia zacznie grać futbol, który będzie nie tylko efektywny, ale też miły dla oka. Stać ją na to już dziś, z obecnym składem. A co dopiero, gdy po ewentualnym awansie i związanym z nim dopływie gotówki, stołeczny klub będzie mógł dokonać dalszych transferów.

Ale może nie wybiegajmy za bardzo do przodu, poczekajmy…

To już za kilkanaście godzin, piłkarze Legii są gotowi…

 

 

 

 

Trener Hasi na konferencji prasowej przed meczem z Dundalk mówił:

„Możemy pokonać Dundalk. Przygotowujemy się do meczu, jak do każdego innego. Jeśli pokażemy odpowiednią determinację, jak w Dublinie, wygramy i awansujemy do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Nie szykujemy nic specjalnego, a dodatkowej presji na legionistów nie trzeba nakładać”

 

 

 

Besnik Hasi odniósł się też do kwestii związanych z ewentualnym transferem Nikolicia:

„Nemanja Nikolić jest ważnym piłkarzem Legii i nie dziwię się, że interesuje się nim kilka klubów. Ważne, że głową jest przy Łazienkowskiej i myśli o Dudnalk. Czy po zakończeniu okienka transferowego będzie w klubie? Nie wiem. Sam zawodnik nie zdecydował o swojej przyszłości. Sprawa jest otwarta. Dla mnie, jako trenera, ważne są dwie rzeczy. Pierwsza kwestia, to wspomniana koncentracja na najbliższym meczu. Jeśli „Niko” nie odszedłby z Legii, byłbym szczęśliwy, ale jeśli ktoś przyjdzie tutaj z walizką pieniędzy za niego, trudno będzie go zatrzymać”

CAŁA WYPOWIEDŹ TRENERA LEGII  - TUTAJ

 

Czy transfer Nikolicia to – jak twierdzi Hasi – sprawa wciąż otwarta, czy jednak już przesądzona? Niektórzy nie mają wątpliwości - dlatego Legia podobno szuka już potencjalnych zastępców…

 

 

 

 

 

 

Jakby w Legii mało było problemów i znaków zapytania, to jeszcze ta niepewność związana z transferami, która skończy się dopiero z dniem 31 sierpnia… Jednak jeśli “Niko” rzeczywiście się waha I czeka na rozstrzygnięcie dzisiejszego meczu, to mnie to nie dziwi. Dylemat: większe pieniądze i potężniejsza liga kontra udział w prestiżowych rozgrywkach, może z pewnością przyprawiać o ból głowy snajpera Legii…

 

Co z tą Legią?

Co z tym trenerem?

Co z tym Nikoliciem?

Co z tą Ligą Mistrzów?

Pytania się mnożą, napięcie rośnie a na wszystkie odpowiedzi trzeba będzie jeszcze jakiś czas cierpliwie poczekać. Jedną z nich poznamy jednak już dziś…

 

 


Autor: Nikita

KOMENTARZE

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

23-08-2016, 09:29 , ocenił powyższy materiał: mocne

Legi awansuje do LM, bo inaczej być nie może (z takim przeciwnikiem wygrałby również Chrobry Głogów). Nie zmienia to jednak faktu, że od początku pisałem, iż Albańczyk trenujący Polaków to jakiś żart... Fakt, Rzeźniczak nawet jak na polskie warunki nigdy nie był piłkarzem, do którego można mieć zaufanie, Brzyski od 5 lat powinien ze swoją szybkością grać ewentualnie w lidze oldbojów, itd. Ale - wspomnicie moje słowa - za rok (jak nie wcześniej) Albańczyk już nie będzie trenerem Legii. Zaczął walkę z piłkarzami, a to nigdy żadnemu trenerowi w Polsce nie wyszło na zdrowie... W ramach "solidarności" z odsuniętymi, reszta bardzo szybko "zwolni" trenera.... Pretekstem będzie np. ostre manto we wszystkich sześciu meczach fazy grupowej.

Sobu
Mistrz Polski FM 2016


Komentarzy: 193

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 1

23-08-2016, 09:40

Mahdi, dnia 23-08-2016, 09:29, napisał:
W ramach "solidarności" z odsuniętymi, reszta bardzo szybko "zwolni" trenera....


To niestety bardzo smutne ale i bardzo prawdziwe. Najlepszy trener jaki trenował kiedykolwiek polski klub - Dan Petrescu został zwolniony przez Wiślaków bo treningi były za ostre. Poszedł do 3 ligowej rumuńskiej druzynki i zrobił z niej mistrza Rumuni oraz awansował do LM...

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

23-08-2016, 12:45

@Mahdi, Sobu - pozwolę sobie nie zgodzić się z Wami, Panowie. Jeśli Legia dziś awansuje, to ja widzę Hasiego na trenerskim stołku co najmniej przez dwa najbliższe sezony (czyli do końca kontraktu)
Nie będzie żadnych "zwolnień", choćby dlatego, że tym, który jako pierwszy walnął pięścią w stół po kolejnym blamażu, był sam Bogusław Leśnodorski. I piłkarze doskonale sobie zdają z tego sprawę - nie będą się przecież świadomie narażać na gniew prezesa.

A wracając do samego Hasiego i efektów jego działań w Legii, to wydaje mi się, że dopiero teraz nadchodzi czas na jego ocenę, po zakończeniu IV fazy eliminacji LM.
Wcześniej miał za mało czasu i niekompletny skład. Teraz nerwy i presja związana z walką o LM opadną, zamknie się wkrótce okienko transferowe i będzie wiedział, na czym stoi, pod kogo i jak ustawiać zespół.
Jak to mu się uda - okaże się wkrótce. Ja myślę, że sobie poradzi. Będzie musiał, bo jego "okres próbny" powoli się kończy i teraz już nie będzie żadnej taryfy ulgowej...

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

23-08-2016, 12:55

Ano zobaczymy... Jednak Albańczyk nigdy nie będzie miał miru wśród polskich graczy, taka jest prawda, Czym on może zaimponować tym zawodnikom? Czym się pochwalić? Tym, że grał w Anderlechcie? Ale Anderlecht, to już nie ta drużyna z lat 70-tych i pierwszej połowy 80-tych. To taka europejska druga liga...

Nerwy? Presja? Grając z Dundalk?! Nie żartujmy.Takie mecze Legia powinna wygrywać nawet na ciężkim kacu...

Presję to miał mój wujek, który musiał przez 25 lat wstawać o 4.30 rano, aby zdążyć dojechać do stoczni na 6 do roboty i nigdy nie wiedział, czy autobus akurat tego dnia nie nawali... A jaką mają presję ci suto opłacani nieudacznicy z polskiej ligi? Podreptać dwie godzinki na treningu, potem zapakować dupę w samolot, tudzież autokar i pojechać na mecz.... I dokopać półamatorom... Wielka mi presja...

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

23-08-2016, 17:54

Mahdi, mój drogi, przesadzasz jak zwykle w kwestii tej naszej Ekstraklasy... ;(((
Nie zamierzam Cię nawracać na dobrą drogę, ani przekonywać że jest ona nieskalana i najlepsza z wszystkich lig - bo nie jest. Ma swoje wady, mankamenty i czasem "popisowe" starcia ekstraklasowych drużyn ocierają się o groteskę, poziom bywa żenujący... Bywa. Jak wszędzie.
Ale też nie można chyba bawić się w tak drastyczne szufladkowanie typu: polska liga jest "be", zachodnie są "cacy", co?
A bo to na Wyspach nie ma przepłacanych (100 razy bardziej niż w Polsce) pseudo talentów?

Delikatnie przypominam też, że "ci suto opłacani nieudacznicy z polskiej ligi" stanowią/stanowili/stanowić będą cześć kadry narodowej...
Czy Pazdana i Jędrzejczyka także zaliczasz do tej grupy? Albo Kapustkę? Ci ostatni co prawda naszą ligę już opuścili, ale to nie zmienia faktu, że trener Nawałka kiedyś widział w nich potencjał i jestem pewna, że nadal będzie się przyglądał naszej lidze. Lidze, która jest tylko ubogą siostrą chociażby angielskiej, włoskiej czy niemieckiej, ale przecież czołowe kluby z tamtych krajów jakoś nie wstydzą się sięgać po polskich piłkarzy i wysyłają swoich skautów na ekstraklasowe trybuny...

Słowem - nie taki diabeł straszny, jak go malują, nie taka Ekstraklasa słaba i zła, jak mogłoby się wydawać...

Każdy w futbolu może znaleźć coś dla siebie tam, gdzie chce. Niektórzy wybierają Ekstraklasę...


Co do presji i nerwów - nie chodzi o przeciwnika, tylko o stawkę i wagę tego awansu. Tak jak pisałam powyżej - to nie tylko sprawa Legii, cała Polska tym żyje. Cała piłkarska Polska czeka na to ponad 20 lat. Nie da się przejść obok tego faktu obojętnie, bez nerwów, mając świadomość o co toczy się gra...

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

23-08-2016, 18:26

Poziom ligi może być zweryfikowany tylko i wyłącznie w starciach z rywalami z Europy. Jak wygląda ta weryfikacja od 25 lat nie muszę chyba przypominać. Co do nazwisk, które wymieniłaś - jedna (czy dwie) jaskółki wiosny nie czynią... "Ekstraklasa" jest, była (po 1989 roku) i będzie słaba przez najbliższe 10-15 lat... Dopóki miernoty będą zarabiać pieniądze nieadekwatne do umiejętności, a ludzie płacić będą za ten bubel kupując dekodery...

Ja jakoś przechodzę obok meczów z półamatorami bez nerwów; więcej - nawet nie zamierzam tego oglądać. Obejrzę za to fazę grupową, zgodnie ze swoją zasadą, że prawdziwe puchary rozpoczynają się we wrześniu:-) To, co wcześniej niewarte jest uwagi:-)

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

23-08-2016, 19:49

Ty akurat nie musisz się denerwować, ja mówiłam o odczuwanej presji i nerwach zawodników, nie kibiców.
Ewentualne zdenerwowanie Nikity lub jego brak w przypadku Mahdiego, nie wpłynie na wynik meczu przecież ;)

Ale że nie zmierzasz oglądać?!???? No co Ty... Serio?

A tak przy okazji - bardzo ciekawej rozmowie właśnie przed chwilą się przysłuchiwałam na:

http://m.przegladsportowy.pl/wideo,na-ten-dzien-legia-czekala-21-lat-,wideo,713578,1,1060.html

Przemysław Rudzki, Krzysztof Włodarczyk i Adam Dawidziuk o sytuacji w Legii, LM i ...dawnych czasach. Polecam!

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

23-08-2016, 19:52

Ale czym się mają denerwować? Nie są pewni swoich umiejętności na tle półamatorów z Irlandii? Zupełnie tego nie rozumiem...

A po co taki mecz oglądać? Nic ciekawego tam nie zobaczę. Wolę pograć Ajaxem, tam więcej się dzieje niż w meczu takich "artystów" futbolu jak Legia czy Dundalk.

grinch123


Komentarzy: 2291

Grupa: Moderator

Ranga: Zegarmistrz z Tarnowa

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

23-08-2016, 20:06 , ocenił powyższy materiał: mocne

Tu się zgadzam z kolegą wyżej ,we wszystkich jego wypowiedziach
"A po co taki mecz oglądać? Nic ciekawego tam nie zobaczę. Wolę pograć Ajaxem, tam więcej się dzieje niż w meczu takich "artystów" futbolu jak Legia czy Dundalk." też olewam ten meczyk wole pograć w fm

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

23-08-2016, 20:22

@Mahdi - to nawet nie chodzi o nerwy, co o emocje. Nie wyobrażam sobie n stadionie Legii nikogo, komu by się one dziś nie udzieliły - poczynając od pani w kiosku z burgerami, poprzez kibiców a na piłkarzach kończąc.
Z ludźmi przed telewizorami pewnie będzie nieco inaczej, choć w moim przypadku na pewno będą "ciary", gdy usłyszę hymn LM, tak sądzę ;)

@grinch - w fm mogłeś grać przez ostatnie 20 lat i będziesz mógł przez następne... A taki meczyk jest tylko dziś.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki