x

 

ZZA BRAMKI - GORĄCY TEMAT
OCENA mocne: 7, słabe: 0
zobacz komentarze

Nowy sztab, nowe rozdanie czyli drugie podejście Legii do LM – obrazki z Twittera + prasówka +  wypowiedzi trenerów

27-09-2016, 10:50, Unikalnych wejść: 3692
ZZA BRAMKI
GORĄCY TEMAT

 

 

 

 

 

 

 

W sobotę, 24 września, na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej, nastąpiło oficjalne zaprezentowanie nowego szkoleniowca Wojskowych. Został nim - zgodnie z przewidywaniami i oczekiwaniami - Jacek Magiera, który do tej pory  z powodzeniem prowadził 1-ligowe Zagłębie Sosnowiec.

 

 

Nowa Legia z nowym sztabem trenerskim zaczyna pisać nowy rozdział swojej historii. Jacek Magiera swoją przygodę z Legią w roli jej pierwszego trenera rozpocznie z wysokiego C – bo w Lizbonie, w drugim meczu fazy grupowej LM. Przypomnijmy, że jeszcze tydzień temu przygotowywał w Sosnowcu zespół z zaplecza Ekstraklasy... Spektkulrny przeskok w karierze!

Już dziś, o 20.45, Legia zmierzy się ze Sportingiem, a na ławce trenerskiej obok Magiery, usiądzie (jako jego asystent) Aleksandar Vuković.

 

 

Naprawdę mocne wejście, debiut ekstremalnie prestiżowy, emocjonujący, prawdziwe wyzwanie! Wydaje się jednak, że dla tych dwóch Legionistów, tak otwarcie i stanowczo deklarujących swoje przywiązanie do klubu, nie ma rzeczy niemożliwych i takich, które by ich mogły zniechęcić, czy przerazić. 

 

 

 

Jak pisze w swoim artykule Robert Błoński na łamach PS:

„Zdesperowana, rozbita psychicznie i sportowo Legia bierze na ławkę duet, który w jej koszulce rozegrał prawie 500 meczów. Jeśli dołożyć do nich odpowiadających za bramkarzy Grzegorza Szamotulskiego (139 występów w klubie) i Krzysztofa Dowhania (pracuje w Legii od 15 lat) oraz, a raczej przede wszystkim wciąż zasiadającego na ławce Lucjana Brychczego (Vuko zwraca się do legendarnego przed laty zawodnika oraz szkoleniowca per „Mistrzu”), to takiego zestawu trenerów w jednym czasie w tej drużynie nie było nigdy.”

 

 

Fakt, sztab Legii jest tak bardzo „swój”, tak mocno związany z klubem i wpisany w jego historię, że wydaje się, że ci ludzie będą pracować przy Łazienkowskiej 3 nie tylko dla pieniędzy. A to zawsze dobrze wróży.

ARTYKUŁ  R. BŁOŃSKIEGO – KLIKNIJ TUTAJ

 

 

A oto kilka ciekawych wypowiedzi nowych szkoleniowców Legii Warszawa:

 „Dzięki niej mam to, co najcenniejsze. Na stadionie poznałem żonę, z którą mam dwoje dzieci. Największe skarby mojego życia zyskałem dzięki Legii i dlatego sentyment do tego klubu będę miał do końca życia. Nie wstydzę się, że wielu piłkarzy było ode mnie lepszych. Ale i głupszych. Dlatego nie dostali nagród, które mam ja. Jako piłkarz w Polsce wygrałem wszystko. Moje CV to powód do dumy.”

 Jacek Magiera.

 

„Legia dała mi najwięcej jako człowiekowi, który marzył o spełnieniu się w roli piłkarza. Myślałem, że osiągnę to w Partizanie Belgrad, któremu kibicowałem od dziecka i jestem wychowankiem. Ale dziś doceniam to, co dostałem od Legii. Już po trzech latach pobytu w Warszawie poczułem, że to mój klub. Setki czy tysiące piłkarzy było ode mnie lepszych. Ale tych, którzy grali słabiej i nie osiągnęli mojego poziomu, dziesiątki milionów.”

 Aleksandar Vuković.

 

 

 

„ Żeby mówić, najpierw trzeba słuchać. Niektórzy od razu krzyczą i się ośmieszają. Dziecko, najpierw obserwuje i poznaje świat, potem zaczyna gaworzyć, aż przekazuje treści. Młodzi piłkarze wchodzą do zespołu i patrzą. Potem mówią, na początku zazwyczaj głupio. Przychodzi moment, kiedy zaczynają rządzić. Tak samo jest z trenerami. Najpierw asystent patrzy na szefa. Potem, kiedy wchodzi do szatni jako pierwszy, musi zapalić ogień.”

 Jacek  Magiera

 

 

„Młodym piłkarzom powtarzałem: „Nie masz wpływu, czy dostaniesz szansę. Masz na to, czy ją wykorzystasz. Zawsze musisz być gotowy. Jeśli się nie uda, pretensje będziesz miał wyłącznie do siebie, że przegapiłeś moment”. Dla mnie skończył się czas nauki. Pora wdrażać własne pomysły.”

Jacek Magiera

 

 

A tak brzmiała odpowiedź, jakiej udzielił asystent Jacka Magiery (wywiad z grudnia 2014), na pytanie: „co dała mu Legia”:

„To działa, gdy mówimy o klubach z historią, z dużą popularnością, dużym znaczeniem w społeczeństwie. Bez niej w życiorysie nie znaczę nic. Gra dla takiego klubu warta jest więcej niż pieniądze, czy sukcesy gdzie indziej. Gdybym nawet rozegrał 300 meczów i strzelił 100 bramek dla Amiki Wronki, to co z tego? Znałoby mnie z tysiąc osób. Grałem w Legii Warszawa. Dzięki temu mam tu szacunek ludzi. Jestem kimś. Bez Legii w życiorysie byłbym jednym z wielu. Legia dała mi znacznie więcej, niż ja jej. W tych słowach jest sama prawda. Nie ma to związku z tym, że jestem teraz pracownikiem Legii. To samo powiedziałbym wczoraj i rok temu. To samo też powiem, kiedy mnie tu już nie będzie. Nie ma znaczenia, czy będę miał po drodze z prezesem, czy właścicielem. Ale zawsze będę miał po drodze z Legią i to się nigdy nie zmieni.”

 

 

CAŁY WYWIAD Z ALEKSANDREM VUKOVICIEM – KLIKNIJ TUTAJ

 

 

Czas na najciekawsze fragmenty z zapisu konferencji prasowej nowego trenera Legii, głos ma Jacek Magiera:

 

 

 

„Bardzo się cieszę, że wróciłem do domu po krótkiej rozłące. Cały czas Legia była w moim sercu. Wiedziałem, że tu wrócę i robiłem wszystko w tym kierunku.”  

„Jestem człowiekiem z zasadami. Zasady w moim życiu prywatnym były i będą. Dyscyplina, punktualność, bycie profesjonalistą 24 godziny na dobę. Chcę się otaczać fachowcami, nie kolegami. O wszystkim decydować będę ja, ale liczę, że osoby obok mnie będą miały odpowiednie spojrzenie na piłkę.”

„Mamy dobrych zawodników. Słabi piłkarze do Legii nie trafili i nie trafią. Rolą trenera jest wydobyć z nich najlepsze cechy.”

 

 

„Filozofia trenera jest ważna. Będę chciał wprowadzić grę kombinacyjną, zmienić ciężar gry, mamy do tego zawodników.”

„Mecz ze Sportingiem to święto, czerwona kartka w kalendarzu. Będziemy do tego podchodzić z szacunkiem i uśmiechem.”

 

 

 

„Mam zamiar współpracować z Akademią, ale najważniejsze jest przywrócenie Legii zwycięstw. Chcemy uporządkować wszystko w tym zespole, ale z czasem będę gościem na meczach drugiej drużyny.”

„Oglądałem mecz z Wisłą. W lusterko wsteczne patrzę jak jadę autem, w sporcie patrzę do przodu. Swoje wnioski zachowam dla siebie, nie fair byłoby się wypowiadanie o Legii innych trenerów. Lojalność w tym zawodzie jest bardzo ważna.”

„Zawsze dążymy do tego, żeby strzelić jedną bramkę więcej niż przeciwnik. Ważne są przejścia między formacjami ataku i obrony. Nad tymi aspektami będziemy mocno pracować. Chciałbym grać ofensywnie, żeby drużyna miała polot.”

 

RELACJA VIDEO Z PREZENTCJI NOWEGO TRENERA LEGII WARSZAWA – KLIKNIJ TUTAJ

 

 

 

Późnym popołudniem w niedzielę, Jacek Magiera spotkał się ze swoją drużyną, a następnie odbył się pierwszy trening Legionistów z nowym szkoleniowcem.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W poniedziałek rano Legioniści wyruszyli na podbój Lizbony…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A to stadion, na którym zagrają wieczorem:

 

 

 

 

 

 

 

Przewidywany skład:

 

 

 

Późnym popołudniem w poniedziałek  odbyła się konferencja przedmeczowa, w której uczestniczyli trener Jacek Magiera i Jakub Rzeźniczak .

 

 

Oto ich wypowiedzi:

Jakub Rzeźniczak:

"Zdajemy sobie sprawę, że Sporting posiada lepszych piłkarsko zawodników. W ich składzie jest wielu piłkarzy bardzo dobrych ofensywnie. Nie jesteśmy faworytem, musimy wyeliminować ich najsilniejsze punkty w ofensywie. Wiemy też jednak, że w ostatnich dwóch spotkaniach drużyna z Lizbony straciła aż pięć bramek. Na pewno musimy pokazać inną mentalność niż w spotkaniu z Borussią Dortmund. Słabsze drużyny właśnie w ten sposób muszą próbować walczyć o punkty z silniejszymi rywalami.

Różnica poziomu między Legią a najsilniejszymi klubami Europy jest dzisiaj dużo większa niż 25 lat temu. Początek sezonu mieliśmy trudny. Naszym celem jest obrona mistrzostwa Polski. A spotkań w Lidze Mistrzów UEFA nie można porównywać z LOTTO Ekstraklasą. To coś innego. Chciałbym, żebyśmy czerpali radość z występów w UEFA Champions League, żeby było inaczej niż z Borussią, gdy wyglądaliśmy trochę tak, jakbyśmy grali za karę"

 

 

 

 

Jacek Magiera:

"Dużą wagę ma dla mnie debiut w Lidze Mistrzów UEFA. Rozpoczynam swoją pracę w dorosłej piłce właśnie w UEFA Champions League. Ale podchodzę do tego normalnie. Chciałbym, aby drużyna była spokojna i wiedziała, że trener jest z nią oraz żeby wiedziała, że musi walczyć o to, by osiągnąć jak najlepszy wynik. Polska drużyna nie grała w tych rozgrywkach od dwudziestu lat, więc to jest święto. Naszym celem jest jak najlepsza gra.

Tydzień temu wstawałem o szóstej rano i jechałem do Sosnowca na trening pierwszoligowego Zagłębia, a dzisiaj wstałem rano, by lecieć do Lizbony na mecz Ligi Mistrzów UEFA ze Sportingiem. To duży przeskok, z którego się cieszę. Będziemy robić wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do tego spotkania. Ostatnio nie miałem czasu i okazji na to, by zajmować się Sportingiem, bo pracowałem w pierwszej lidze, ale od tego jest sztab.

Szatnię zastałem w dobrym stanie. Do dyspozycji mam wszystkich piłkarzy oprócz Michała Kucharczyka. Do Lizbony przyleciało 21 piłkarzy, z których wybierzemy jedenastkę, która najlepiej będzie w stanie powalczyć ze Sportingiem. W moim zespole każdy gracz jest ważny. Piłkarze, których nie zdecyduje się wystawić w jednym meczu, muszą wiedzieć, że dzięki ich ciężkiej pracy na treningach to może się zmienić. Muszą walczyć i być gotowi, by w każdej chwili pomóc drużynie. Taka jest moja filozofia."

 

 

 

Wcześniej wypowiadał się trener gospodarzy, Jorge Jesus:

„Wyjdziemy na boisko z chęcią zwycięstwa. Z wielką przyjemnością podchodzimy do meczów z rywalem, który ma takie same ambicje jak my. Nie mieliśmy dużo czasu na przygotowanie się do spotkania z mistrzami Polski, musieliśmy popracować nad rekonwalescencją po meczu z Estoril. We wtorkowym spotkaniu chcemy użyć tego, co udawało nam się w poprzednich meczach, ale oczywiście zmodyfikujemy grę pod Legię. Nasi rywale wierzą, że swoje szanse w fazie grupowej mają w spotkaniach z nami. Warszawiacy to szybka drużyna, dobrze grają z kontry i stanowią kolektyw. (…)

Wiem, że mecz z Borussią Dortmund był dziwny, bo Niemcy zdobyli dwie bramki po stałych fragmentach gry. Spodziewamy się trudnego spotkania, nasz rywal to groźny zespół. Uważam, że Legia nie boi się walki i gra bardzo agresywnie. Jej zawodnicy są utalentowani i uważam, że to nie będzie jednostronne spotkanie. W Lidze Mistrzów musisz być przygotowany na każde wyzwanie. Legia ma takie same cele jak my.”

 

 

 

No i jeszcze oficjalny trening przed meczem, na stadionie w Lizbonie (poniedziałkowy wieczór):

 

 

 

 

 

 

 

 

Michał Pazdan pojechał do Lizbony, ale po kontuzji, której doznał w piątkowym starciu z Wisłą, istnieje poważna obawa, że w meczu ze Sportingiem nie wystąpi…

 

 

 

 

 

Jak zaprezentuje się dziś Legia w swoim drugim podejściu d LM?

 

 

Niby nikt nie oczekuje cudu po tym, jak zespół przejął nowy trener – wiadomo przecież, że naprawa czegoś, to proces, na który potrzeba czasu. Jednakże chyba gdzieś tam po cichu, każdy z kibiców Wojskowych liczy na to, że zobaczy inny zespół - że to po prostu będzie nowa, lepsza Legia!

A zatem – powodzenia!!!

Teraz już tylko pozostaje nam czekać na pierwszy gwizdek…


Autor: Nikita

KOMENTARZE

Shrek


Komentarzy: 1508

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

27-09-2016, 12:54

Jacek Magiera - popularny Magic, to kandydat na bardzo dobrego trenera! Kandydat dlatego, że ciężko weryfikować trenerskie osiągnięcia po zaledwie połowie rundy. Jak na razie wszystko wskazuje na to, że Magiera ma wszystko by takim trenerem się stać.

- Odpowiedni dobór umiejętności? - JEST
- Wyniki potwierdzające zdolności trenera - SĄ
- odpowiednia prezencja - JEST
- wiek, która pozwala myśleć o przyswajaniu nowych technik i technologii - JEST.

Wszedł na głęboką wodę i chociaż nie dziwię mu się, że przyjął ofertę Legii już teraz ( bo drugi raz taka okazja może się nie trafić + możliwość trenowania drużyny w Lidze Mistrzów), to uważam, że jest to błąd.

Po pierwsze - przygotowanie kondycyjne piłkarzy.

Jeżeli jest faktycznie tak słabe, jak się je przedstawia, nie jest to element, który można poprawić w ciągu przerwy reprezentacyjnej. Z piłkarzami, którym odcina prąd w 60, 75 czy 85 minucie nie daje się myśleć o korzystnych wynikach.

Po drugie - dobór piłkarzy.

Magiera nie ma wpływu na to, kogo zastał w klubie. Nie pracował z zawodnikami sprowadzonymi przez Hasiego. Podejrzewam, że nie grają za frytki. Czy będzie ich wystawiał, pomimo słabej formy, ale wysokich kontraktów ( no bo jak to trzymać rezerwowego z takim kontraktem?), czy mimo wszystko będzie stawiał na tych którzy są w najlepszej formie? Czy nie spowoduje to konfliktów - czemu ten co nie gra zarabia tyle, a ja dużo dużo mniej. Czy nie będzie sytuacji, że zawodnicy poczują się odsunięci od gry tylko i wyłącznie z powodu bycia piłkarzem poprzedniego trenera?

Po trzecie - moment wejście do pracy.

Kontrakt podpisał w sobotę, a już we wtorek ma się mierzyć ze Sportingiem Lizbona. Co w ciągu dwóch dni można poprawić, lub ulepszyć w grze? Tym bardziej, że za tydzień jest reprezentacyjna przerwa, w czasie której można opracować chociażby schematy stałych fragmentów gry. Coś co nada podpis - to jest mój zespół!

Po czwarte - high risk, low price

Co może Magiera wygrać - nagle Legia odnosi sukces w postaci dobrych wyników w Lidze Mistrzów. Efekt pracy Magiery? NIE, raczej zakończenie grania przeciwko trenerowi. W świat idzie wiadomość - Magiera cudotwórca - ale piłkarze są kapryśni. Jak to Magiera? To przecież my biegamy po boisku, czy strzelamy bramki. I tylko czekać, aż zaczną grać przeciwko trenerowi.
A może w drugą stronę - Magiera zbiera oklep od Portugalczyków - trzema, czy czterema bramkami. W lidze jest nie lepiej, w Lidze Mistrzów zbiera kolejne bęcki. Mit utalentowanego i zdolnego trenera znika.


Zastanawiam się dlaczego Magiera nie zdecydował się na taki krok:

Kontrakt z Legią podpisuje teraz, ale zaczyna obowiązywać on dopiero z końcem rundy jesiennej ( w Ekstraklasie, albo w I lidze, w zależności od tego gdzie później się kończy). Pracuje z ludźmi, których przygotowywał do sezonu w Sosnowcu, a w trakcie przerwy między rundami, ma czas by odbić swój stempelek.
Odcina się tym sposobem od pracy Hasiego ( nieważne dobrej, czy złej) i od samego początku pracuje na swoje nazwisko.
Trzecim aspektem byłyby zapewne większy szacunek wśród działaczy Legii i w przyszłości innych klubów. Nie jest uznawany za dziwkę, która leci na każde skinienie potencjalnego pracodawcy. Im wyżej się cenisz, tym wyżej cenią Cię pracodawcy.

Ostatecznie jednak jestem niezmiernie ciekawy pracy Magiery w Legii. Jak spadać to z wysokiego konia.

Kira
Debeściak


Komentarzy: 546

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chuck Norris

Dołączył: 2016-03-09

Poziom ostrzeżeń: 0

27-09-2016, 14:22 , ocenił powyższy materiał: mocne

Wygląda na rozsądnego człowieka, mam nadzieje że legia znowu nie przyniesie wstydu całej Polsce ;/ Czy to będzie "emocjonujace, blablabla, spotkanie"? Raczej wątpię, pewnie kupa śmiechu. Żeby tylko nie było wstydu. A jak będzie jakieś 2:0 dla Sportingu, może to da pozytywnego kopa, tym antypiłkarzom.

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

27-09-2016, 14:46

Shrek - jak zwykle niezawodny jesteś! ;) Dogłębna analiza i rozłożenie problemu na czynniki pierwsze, cały Ty!
Ale do rzeczy - oczywiście zgadzam się z Tobą, że Magiera ma wszelkie atuty i składowe trenera idealnego dla Legii. Na razie głównie w teorii, ale jest ogromna szansa na to, że sprawdzą się one również w praktyce.

Shrek, dnia 27-09-2016, 12:54, napisał(a):
Wszedł na głęboką wodę i chociaż nie dziwię mu się, że przyjął ofertę Legii już teraz ( bo drugi raz taka okazja może się nie trafić + możliwość trenowania drużyny w Lidze Mistrzów), to uważam, że jest to błąd.

(...)


Zastanawiam się dlaczego Magiera nie zdecydował się na taki krok:

Kontrakt z Legią podpisuje teraz, ale zaczyna obowiązywać on dopiero z końcem rundy jesiennej ( w Ekstraklasie, albo w I lidze, w zależności od tego gdzie później się kończy). Pracuje z ludźmi, których przygotowywał do sezonu w Sosnowcu, a w trakcie przerwy między rundami, ma czas by odbić swój stempelek.
Odcina się tym sposobem od pracy Hasiego ( nieważne dobrej, czy złej) i od samego początku pracuje na swoje nazwisko.
Trzecim aspektem byłyby zapewne większy szacunek wśród działaczy Legii i w przyszłości innych klubów. Nie jest uznawany za dziwkę, która leci na każde skinienie potencjalnego pracodawcy. Im wyżej się cenisz, tym wyżej cenią Cię pracodawcy.

Ostatecznie jednak jestem niezmiernie ciekawy pracy Magiery w Legii. Jak spadać to z wysokiego konia.


Co do ryzyka - Hmm... To zależy jak na to patrzeć. Ale chyba jednak więcej ma do zyskania, niż do stracenia?
To prawda, moment nie najlepszy i niezbyt wiele w tym momencie zależy od niego - fakt. Żeby odcisnąć piętno na tej drużynie, firmować ją swoim nazwiskiem tak w pełni, będzie potrzebował czasu. Jednak myślę, że zarząd Legii ma również tego świadomość i w Warszawie nie oczekują naiwnie efektu dotknięcia magicznej różdżki (choć Magiera=Magik;))
Myślę, że będzie dobrze, poradzi sobie i nikt nie powinien żałować tej decyzji, włącznie z nim samym.

Jeszcze tylko odniosę się do tego, czego Magiera nie zrobił - chodzi mi o ten "krok", o którym wspominasz, polegający na podpisaniu kontraktu teraz, ale miałby on wejść w życie z opóźnieniem.
Nie za bardzo wyobrażam sobie, jak to niby miałoby wyglądać?
Kto, Twoim zdaniem miałby pełnić obowiązki trenera w tym czasie, Vuković? No bo przecież nie zatrudnią nikogo innego na chwilę...
Trochę bez sensu, tak jakby na starcie już "wymiękał", umywał asekuracyjnie ręce.
Zresztą władze Legii raczej nie poszłyby na taki układ, już prędzej zatrudniłyby całkiem innego szkoleniowca. Tak mi się wydaje...
Magiera wszedł w ten układ z pełną odpowiedzialnością i świadomością sytuacji i obecnego stanu rzeczy. To mądry i bystry facet. Wie doskonale, że czeka go ciężka praca, mega wyzwanie. pewnie, że nie ma na starcie komfortowych warunków, ale przecież gdyby teraz odmówił, taka szansa mogłaby się długo nie pojawiać, może nawet już nigdy...
A zatem konkluzja tego wywodu jest taka: moim zdaniem to nie błąd. To zagranie va banque i dowód na to, że jest pewien swoich możliwości i że zależy mu na klubie, w którym zawsze chciał pracować. Nie kalkulował, po prostu zrobił to, co sobie wcześniej zaplanował, czego zawsze pragnął i do czego - jak twierdzi - zawsze dążył.

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

27-09-2016, 14:57

Kira, dnia 27-09-2016, 14:22, napisał(a):
Wygląda na rozsądnego człowieka, mam nadzieje że legia znowu nie przyniesie wstydu całej Polsce ;/ Czy to będzie "emocjonujace, blablabla, spotkanie"? Raczej wątpię, pewnie kupa śmiechu. Żeby tylko nie było wstydu. A jak będzie jakieś 2:0 dla Sportingu, może to da pozytywnego kopa, tym antypiłkarzom.


Swoją drogą jego czar już działa ;) Magiera jeszcze nie poprowadził Legionistów w żadnym meczu, a Legia już wygrywa - bo bardzo zyskała wizerunkowo. Teraz jakby więcej osób dobrze jej życzy, bo dobrze życzymy trenerowi Magierze. Chyba wszyscy byśmy chcieli, żeby taki właśnie człowiek odniósł sukces...

Co do dzisiejszego spotkania - ja nie oczekuję niemożliwego, natychmiastowej metamorfozy.
Ale z drugiej strony nie zdziwi mnie jakoś zbytnio, jeśli w Lizbonie zobaczymy ZUPEŁNIE INNĄ, NOWĄ, LEPSZĄ LEGIĘ. Zupełnie różną od tej drużyny, która imitowała grę w futbol przeciwko Borussi...
Liczę na potęgę mentalnego "kopa", coś w rodzaju takiego pozytywnego zastrzyku dobrej energii, wsparcia i dodania pewności siebie piłkarzom - co przełoży się na ich postawę na boisku.
To akurat da się zrobić. Jeśli jednak kondycyjnie nie są przygotowani, to i "Magik" Magiera dziś nie pomoże...

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

27-09-2016, 16:18 , ocenił powyższy materiał: mocne

Bardzo dobry wybór, tylko nie oczekujmy od razu niemożliwego. Każdy punkt wywalczony w tej grupie LM będzie jak małe mistrzostwo świata:-) Liga? Legia bez trudu awansuje do ósemki, a tam wszystko może się zdarzyć.

Ja Jackowi Magierze bardzo kibicuję! Czy masz może jakąś wiedzę, na temat spełnienia żądań Jacka (dymisje Żewłakowa i Ebebenge) ?

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

27-09-2016, 17:11 , ocenił powyższy materiał: mocne

@ Mahdi gdzieś czytałem, że Magiera ma zwolnić/zostawić Żewłakowa i Ebebenge w przerwie między rundami.

Vagner


Komentarzy: 694

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Selekcjoner z Wysp Owczych

Ranga sponsorska: Sympatyk

Dołączył: 2016-09-20

Poziom ostrzeżeń: 0

27-09-2016, 17:50 , ocenił powyższy materiał: mocne

Najważniejsze, że polski sztab plus Vuković, który kiedyś grał w Legii i sporo dla niej zrobił.

Tesser


Komentarzy: 574

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Popularny Komentator

Dołączył: 2015-12-06

Poziom ostrzeżeń: 0

27-09-2016, 19:41 , ocenił powyższy materiał: mocne

Będzie dziś lanie, ale Magiera to dobry trener z perspektywami.

grinch123


Komentarzy: 2291

Grupa: Moderator

Ranga: Zegarmistrz z Tarnowa

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

27-09-2016, 20:11 , ocenił powyższy materiał: mocne

Tekst jak zwykle pierwsza klasa .Wiadomo że skazywani jesteśmy na porażkę i nie oczekujmy bóg wie czego .Legia przegra tylko pytanie do ilu :-)

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

27-09-2016, 20:26

Aż zrobię wyjątek i mecz obejrzę:-)
Obecnie online: weche
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki