x

 

ZZA BRAMKI - OSOBISTOŚCI
OCENA mocne: 9, słabe: 0
zobacz komentarze

Florian Krygier, żył lat 99...

21-09-2016, 17:21, Unikalnych wejść: 7316
ZZA BRAMKI
OSOBISTOŚCI

 

 

 

 

Dziś do zakładki „ZZA BRAMKI“ zaimplementowana została podzakładka „OSOBISTOŚCI“. Nie miałem najmniejszych wątpliwości, komu powinienem poświęcić pierwszy artykuł! Jak jednak pisać o Kimś, kto był w Szczecinie prawdziwym człowiekiem-instytucją?! Od czego zacząć?


Na początek scenka sprzed 30 lat...
 

Nieprawdopodobnie gorące lato 1986. Trwa cudowny Mundial w Meksyku. Po lekcjach razem z moim przyjacielem zdecydowaliśmy, że pójdziemy sobie „na Pogoń“. Może uda się spotkać Marka Leśniaka, Kazimierza Sokołowskiego czy Krzysztofa Urbanowicza i dostaniemy autografy?

Brama była uchylona. Wchodzimy na obiekty „od“ ulicy Karłowicza, jak się mawiało. Nikogo nie ma, cisza, pusto. Nagle z budyneczku wychodzi jakiś "dziadek" i pyta:

- Co tu robicie, chłopcy?
- Yyyy, eee, myśleliśmy, że może jakiegoś piłkarza spotkamy... Autografy zbieramy. Mamy cały zeszyt! Brakuje nam Leśniaka, Sokołowskiego i Urbanowicza... - pokazuję mu z dumą zeszyt.
- Przecież oni mają teraz urlopy... - drapie się w głowę zafrasowany "dziadek“ przeglądając nasz zeszyt - Ale chodźcie ze mną!

Lekko wystraszeni weszliśmy razem z nim do budynku i po kilku chwilach znaleźliśmy się w jakimś gabineciku obwieszonym różnymi proporcami, zdjęciami, pucharami. „Dziadek“ podszedł do szuflady, wyjął dwa malutkie proporczyki Pogoni Szczecin i powiedział:

- To dla was, proszę! Gracie w piłkę?
- Yyyy, chcemy iść na nabór jesienią...
- No to powodzenia wam życzę, chłopcy. Do widzenia!

Tak właśnie poznałem Floriana Krygiera. Dla 10-letniego chłopaka taki proporczyk to było coś! Myślę, że wyglądał tak:

Niby nic wielkiego, ale czuliśmy się wyróżnieni i docenieni, oraz potraktowani poważnie. Miłość do klubu zapłonęła w nas jeszcze bardziej gorącym ogniem.

 



Florian Krygier urodził się 17 marca 1907 roku w Posługowie (ówczesny Zabór Pruski). Maturę zdał już w wolnej Polsce - to było Gniezno i rok 1926. W 1932 ukończył Studium Wychowania Fizycznego przy Uniwestytecie Poznańskim. Grywał wtedy w II zespole poznańskiej Warty. Po ukończeniu Studium pracował jako nauczyciel WF w Gimnazjum z Żninie (ówczesne województwo bydgoskie). Jego zainteresowania były jednak na tyle szerokie, że chciał się dalej kształcić. W roku 1934 postanowił studiować filologię klasyczną w Poznaniu, jednak trudna sytuacja finansowa sprawiła, że musiał powrócić do pracy.

Już w roku 1936 ukończył kursy dające mu uprawnienia starszego instruktora piłki nożnej. Kursy te prowadzili słynni wówczas trenerzy Marian Spoida i Niemiec Kurt Otto. Obydwaj byli w sztabie szkoleniowym ówczesnej reprezentacji Polski.

Pan Florian pierwszą pracę szkoleniową podjął w klubie Gryf Toruń, z którym zdobył w roku 1936 mistrzostwo Wielkiego Pomorza. Rok później Gryf był o włos od awansu do I ligi!

Wybuch II Wojny Światowej przerwał obiecującą karierę młodego, 32-letniego trenera i równocześnie kierownika Okręgowego Ośrodka Wychowania Fizycznego w Toruniu.

W trakcie kampanii wrześniowej podporucznik rezerwy Florian Krygier walczył w Armii „Pomorze“ i po walkach nad Bzurą dostał się do niewoli niemieckiej. Lata 1939-45 spędził w niemieckich obozach jenieckich (oflagach).

Po wyzwoleniu podjął najpierw pracę w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim we Wrocłaiwu jako kierownik referatu wychowania fizycznego, a następnie w porcie gdańskim nadzorował przeładunek węgla.

Wreszcie 2 stycznia 1950 został służbowo przeniesiony do Szczecina i rozpoczął pracę w Zarządzie Portu Szczecin, gdzie był głównym dyspozytorem. I tak pozostało aż do 1972 roku, kiedy przeszedł na emeryturę.

2 stycznia 1952 roku Florian Krygier ropoczął w swoim życiu nowy rozdział. Wstąpił tamtego dnia do Klubu Sportowego „Kolejarz“ (który w roku 1955 zmienił nazwę na Morski Klub Sportowy „Pogoń“).

W grudniu 1953 roku został wybrany kierownikiem Sekcji Piłki Nożnej (pełniąc przy okazji funkcję trenera juniorów), a 1 czerwca 1956 został trenerem pierwszego zespołu. Pogoń grała wówczas w Lidze Międzywojewódzkiej (3 poziom rozgrywkowy). Pod wodzą Krygiera awansowała w roku 1957 do II ligi (grano wówczas systemem wiosna-jesień). Wreszcie w roku 1958 we wspaniałym stylu (15 zwycięstw-7 remisów-0 porażek) zwyciężyła w rozgrywkach II ligi (grupa północna) i awansowała na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce!

Najstarsi kibice do dziś pamiętają niesamowity mecz ze Śląskiem Wrocław (przedostatnia kolejka). Spotkanie to odbyło się 19 października 1958 w Szczecinie i Śląsk do 67 minuty prowadził 3-0! Wtedy jednak nastąpił przełom. Przy ogłuszającym dopingu 25 tysięcy ludzi, zespół dokonał niemożliwego! W 67 minucie gola strzelił Henryk Kalinowski, w 79 Jerzy Słowiński, a pięć minut przed końcem na 3-3 trafił Zdzisław Nowacki! Tym samym awans do polskiej elity stał się faktem!


„Przegląd Sportowy“:

„ ... Gratulujemy Pogoni awansu do I ligi. Była ona wielką rewelacją rozgrywek, trudną drogę do ekstraklasy przebyła bez porażki, co jest nie lada rekordem. Takiej sztuki nie dokonała jeszcze żadna drużyna. Szczeciniacy mogą być dumni ze swojego zespołu...“


Przy okazji warto pokazać karykatury graczy Pogoni, które w 1958 roku narysował Julian Żebrowski (ur. 1915 - zm. 2002). Studiował w Wyższej Szkole Rysunku i Malarstwa w Warszawie. Był malarzem, grafikiem, rysownikiem, ilustratorem książek. Jako karykaturzysta debiutował w 1933 r. w pismach: "Polonia" i "7 groszy". Współpracował m.in. z "Muchą", "Szpilkami", "Expressem Wieczornym", "Szarą" i "Karuzelą".


Pogoń Szczecin po wywalczeniu awansu do ekstraklasy (1958):

Stoją od lewej: Ryszard Wiśniewski, Jerzy Słowiński, Florian Krygier (trener, w płaszczu), Marian Ignaczak (w płaszczu), Józef Piątek, Roman Jaworski, Bogdan Bakuła, Zdzisław Nowacki, Ludwik Konarski, Leon Leszczyński i Henryk Kalinowski.

W przysiadzie, od lewej: Mieczysław Domżalski, Feliks Kurzynoga i Zygmunt Przybylski.



W 1959 roku Pogoń rozegrała swój pierwszy sezon w ekstraklasie. Trenerem w tym debiutanckim okresie nie był już jednak Pan Florian, ale Edward Brzozowski. Ten były zawodnik warszawskiej Polonii i reprezentacji Polski (6A), zdołał - niemal cudem - utrzymać zespół w elicie. W roku 1960 stery ponownie wziął w swoje ręce nasz bohater, lecz tym razem nie było szans uniknąć degradacji. Pogoń była najsłabsza personalnie w 12-zespołowej ekstraklasie i opuściła jej szeregi. Talent Mariana Kielca (wówczas 18-latka) dopiero zaczął dojrzewać...

Trenerem pierwszej drużyny został ponownie Brzozowski (a po nim wielu, wielu innych...), natomiast Florian Krygier zajął się tym, do czego został stworzony: szkoleniem młodzieży!


Szef wylęgarni talentów piłkarskich „Pogoni“:


Pan Florian w 1961 roku rozpoczął tworzenie odpowiedniego zaplecza młodzieżowego powołując m.in. klubową ligę zespołów trampkarzy młodszych szkół podstawowych (tzw. „siódemki“, ponieważ grało w nich po 7 zawodników). Równocześnie prowadził dwie drużyny trampkarzy starszych. Spod jego ręki wyszli m.in. Jerzy Jatczak, Zbigniew Łowkis, Zenon Kasztelan, Leszek Wolski, Marek Włoch, Krzysztof Urbanowicz, Zbigniew Czepan, Zbigniew Kozłowski, Andrzej Woronko i wielu innych późniejszych pierwszoligowców.

Po 11 sezonach pracy w roli trenera narybku nadszedł czas na zasłużoną emeryturę (1972). Nie oznaczało to jednak końca działalności Pana Floriana w Pogoni!

Aż do roku 1993 (zaczynał w grudniu 1953!) był stałym członkiem kierownictwa Sekcji Piłki Nożnej odpowiedzialnym za sprawy szkoleniowe. Równocześnie przez kilka lat był członkiem Zarządu Klubu, a w latach 1981-87 sekretarzem Zarządu Klubu.

A tak naprawdę - był dla Pogoni wszystkim! To był jego dom, pasja, cel... Wiosną (przez nikogo nie proszony) kupował pędzel, białą farbę i szedł na piaszczyste boiska dla tramkparzy (te położone przy ulicy Witkiewicza), malował słupki bramek, zbierał kamienie... Dbał o młodych chłopaków w klubie jak o własne dzieci, pilnował wyników w nauce, obdarowywał kostkami czekolady i pod koniec każdej rundy organizował uroczystość z pączkami i oranżadą dla każdego... Takich ludzi już teraz nie ma...

Do 2004 roku można go było spotkać na terenie klubu niemal codziennie. W ostatnich latach jego życia aż bolało serce, gdy patrzyło się na smutek Pana Floriana związany z „działalnością“ takich figur jak Sabri Bekdas, Les Gondor i Antoni Ptak.

Był smutny, gdyż „prywaciarze“, kapitaliści, niszczyli klub, który on de facto stworzył. Poświęcał mu cały wolny czas (pracował społecznie, jak się kiedyś mówiło, czyli: za darmo). W czasach socjalizmu poprzez swoje wpływy w Zarządzie Portu Szczecin-Świnoujście zapewniał Pogoni duże środki materialne na utrzymanie sekcji piłki nożnej. Nie potrafił zrozumieć, że po transformacji systemowej nikt w Szczecinie nie był zainteresowany „sponsorowaniem“ klubu - wizytówki całego regionu! Gdyby nie pomoc miasta w latach 1995-2003, Pogoń przestałaby istnieć.

Jesienią 2003 roku miałem zaszczyt przeprowadzić z Panem Florianem bardzo emocjonalną rozmowę... Wręczył mi swoją monografię „55 lat piłki nożnej w Pogoni Szczecin 1948-2003". Pod koniec spotkania poprosiłem o autograf... Na pamiątkę:

Wiosną 2006 roku Antoni Ptak ogłosił, że „Pogoń będzie brazylijska, albo żadna“. Jego syn, Dawid Ptak, wyszukał w Brazylii „mega-talenty“ i do końca lutego 2006 zatrudniono w Pogoni kilkunastu grajków z Kraju Kawy i Samby... Niestety, nie byli to Romário, Rivaldo ani Ronaldo...

Drużynę skoszarowano w Gutowie Małym pod Łodzią, oddalonym od Szczecina - bagatela! - o 500 km. Kabaret.

Florian Kryger nie doczekał (być może na szczęście...) największego cyrku w historii polskiej piłki.

Zmarł 31 marca 2006, kilkanaście dni po swoich 99 urodzinach.

Obok jego grobu wbudowano tablicę, na której wyryto następujące słowa:

„Florian Krygier - współtwórca MKS Pogoń Szczecin. Piłka nożna zawsze była Jego miłością i tej pasji oddał się bezgranicznie. W 1958 roku był trenerem drużyny, która po raz pierwszy w historii awansowała do ekstraklasy. Wspaniały wychowawca wielu piłkarskich talentów i niestrudzony propagator sportu młodzieżowego. Historię Pogoni - Dumy Pomorza - zawarł na kartkach swoich książek. Za swoją długoletnią działalność w sporcie piłkarskim uhonorowany wieloma odznaczeniami państwowymi i regionalnymi. Polski Związek Piłki Nożnej nadał Florianowi Krygierowi najwyższy laur: Diamentową Odznakę PZPN“.


 


Natomiast 11 kwietnia 2006 na boisko w Bełchatowie wybiegła jedenastka, w której nie było ani jednego Polaka. W składzie mieliśmy Borisa Peškovič’a  (bramkarza ze Słowacji) i dziesięciu „futboleiros“ prosto z Copacabany...

To wszystko skończyło się oczywiście wielką katastrofą (spadek w sezonie 2006/07 - ostatnie miejsce w lidze) oraz - de facto - upadkiem Pogoni.

Ptak (poprzez swoich przedstwicieli) nie zgodził się na sprzedaż wydzielonej ze spółki-matki sekcji piłkarskiej z miejscem w II lidze. Wobec tego postanowiono powołać nową spółkę akcyjną, zbudowaną na bazie założonej przez kibiców Pogoni Szczecin Nowej.

Stowarzyszenie Morski Klub Sportowy Pogoń Szczecin uzyskując zabezpieczenia formalno-prawne przekazało nowej spółce prawo do nazwy, barw, herbu i tradycji Pogoni Szczecin.

Zaczynaliśmy od IV ligi, by po 5 latach (2012) powrócić do ekstraklasy.

Mam nadzieję, że tam, gdzieś w górze, Pan Florian znów się dobrotliwie uśmiecha i jest szczęśliwy...

 


Na koniec warto dodać, że 26 lipca 2004 na sesji Rady Miasta Szczecina radni jednogłośnie przyjęli uchwałę o nadaniu stadionowi Pogoni  imienia Floriana Krygiera.

Za działalność sportową został uhonorowany odznaczeniami państwowymi, resortowymi i sportowymi. M.in. za pracę zawodową i społeczną otrzymał w 1971 Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, za działalność sportową w 1998 Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, za pracę zawodową złotą, srebrną i brązową odznakę „Zasłużony Pracownik Morza", otrzymał też wyróżnienia od Wojewody Szczecińskiego i Kuratora Okręgu Szkolnego w Szczecinie. W 1991 przyznano mu honorowe członkostwo PZPN, a w 2004 uhonorowany został Diamentową Odznaką Honorową PZPN.

13 marca 2015 nazwę ulicy „Autostrada Poznańska“ zmieniono na „Floriana Krygiera“:

Cześć Jego Pamięci! Dziękujemy za Pogoń!


Zródła artykułu:

Archiwum własne autora.
„Kurier Szczeciński"
„Głos Szczeciński"
„Przegląd Sportowy"
„Sport"
Materiały z Izby Pamięci Pogoni Szczecin.
Florian Krygier „55 lat piłki nożnej w Pogoni Szczecin 1948-2003“
Wikipedia.


 


Autor: Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce

KOMENTARZE

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

21-09-2016, 18:09 , ocenił powyższy materiał: mocne

Rewelacyjna postać! Twój opis naprawdę rewelacja. Czytałem ten artykuł z ogromnym zainteresowaniem!
Dodanie zakładki "Osobistości", jest jak dla mnie naprawdę fajnym rozwiązaniem. Zaryzykuję stwierdzenie, że to Twój najlepszy wpis, a na pewno jeden z najlepszych. Masz rację takich ludzi w piłce praktycznie już nie ma, a każdy patrzy jak tu zarobić i się nie narobić. Np. były na szczęście dla Legi Warszawa Pan Hasi.
Ciekawi mnie tylko czy jak spotkałeś się z Panem Krygierem po latach wspomniałeś, że już się spotkaliście ?

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10665

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

21-09-2016, 18:17

Dzięki:-)

Tak, wspomniałem o sytuacji z 1986:-) Tylko, że on był taki miły dla setek chłopaków, więc akurat tamtego dnia pewnie nie pamiętał:-)

Myślę, że w polskiej piłce znalazłoby się jeszcze kilka takich bezinteresownych, wspaniałych postaci. Takich, co kochają piłkę miłością bezwarunkową. Nie chcą kasy, zaszczytów...

Pierwszy przykład z brzegu - Lucjan Brychczy. Wybitny piłkarz i trener. W Legii od ponad 60 lat!

Dobry artykuł o nim to dopiero byłoby wyzwanie.

Vagner


Komentarzy: 694

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Selekcjoner z Wysp Owczych

Ranga sponsorska: Sympatyk

Dołączył: 2016-09-20

Poziom ostrzeżeń: 0

21-09-2016, 18:24 , ocenił powyższy materiał: mocne

Rewelacyjny artykuł, Mahdi. A jakaś siksa napisała przedwczoraj, że Ty się nie znasz na piłce XD To dobre.

A ten jego autograf, to od razu widać, że styl pisma przedwojenny. Co za facet aż się wierzyć nie chce ile dla Waszego klubu zrobił.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10665

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

21-09-2016, 18:33

Vagner, dnia 21-09-2016, 18:24, napisał:
Rewelacyjny artykuł, Mahdi. A jakaś siksa napisała przedwczoraj, że Ty się nie znasz na piłce XD To dobre.

A ten jego autograf, to od razu widać, że styl pisma przedwojenny. Co za facet aż się wierzyć nie chce ile dla Waszego klubu zrobił.


Dzięki. Gdybym miał się, Vagner, przejmować tym co napisała sfrustrowana siedemnastolatka (która nota bene jest zmienna jak chorągiewka na wietrze) to już naprawdę musiałoby być ze mną źle:-) Na szczęście jeszcze nie jest i z moją samooceną również nie najgorzej.

Co do Pana Floriana - był uroczym, dobrym, ciepłym, bezinteresownym człowiekiem. W artykule nie napisałem, że od roku 1974 do 2002 organizował tzw. mini mistrzostwa świata w piłce nożnej! Były to rozgrywki dla dzieci 12-letnich ze wszystkich szczecińskich podstawówek. Drużyny przybierały nazwy od krajów uczestniczących w prawdziwych mistrzostwach. Bardzo fajne imprezy. Mini mistrzostwa świata na pewno były kontynuowane w 2006 (pierwszy raz zabrakło ich twórcy...), a potem nie wiem...

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

21-09-2016, 18:35

Nie no, zdaję sobie sprawę, że nie mógł Ciebie pamiętać.
Paru znajdzie się na pewno, ale moim zdaniem coraz więcej jest takich, którzy chcą tylko kasy. Jak dla Mnie Ivan Đurđević, w Lechu jest postacią wartą uwagi. Najważniejsze jest to, że widać u Niego przywiązanie do Kolejorza. Chociaż w Lechu jest tylko od 2007, najpierw jako zawodnik później jako trener młodzieży, liczę że zdobywając doświadczenie, dostanie szansę poprowadzenia pierwszej drużyny.

grinch123


Komentarzy: 2291

Grupa: Moderator

Ranga: Zegarmistrz z Tarnowa

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

21-09-2016, 19:39 , ocenił powyższy materiał: mocne

Już nie ma takich ludzi ! dla dzisiejszych liczy się tylko kasa ,to jest smutne że kasa tak przesłania oczy że widzą co jest dobre a co nie .Tekst przeczytałem jednym zdaniem i o mało się nie poryczałem .Tacy oddani ludzie powinni żyć wiecznie ,dobrze że żyją w naszych pamięciach .

DrWitt
Typer Sezonu 2021/22 - 2. miejsce


Komentarzy: 638

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-03-13

Poziom ostrzeżeń: 1

21-09-2016, 21:44 , ocenił powyższy materiał: mocne

Przeczytałem ten artykuł z godzinę temu i nadal jestem w szoku, że ktoś mógł tak długo pracować i na dodatek być takim człowiekiem. Dziś to wygląda zupełnie inaczej, piłkarze, trenerzy zmieniają kluby jak rękawiczki, a dzicz na trybunach nie ma żadnych wzorów do naśladowania. Liczy się kasa i to ile ktoś ma. A dla dziczy: zrobić zadymę, porzucać racami, popsikać gazem, pobluzgać i siać nienawiść. Smutne. Super artykuł Mahdi.

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

21-09-2016, 21:53 , ocenił powyższy materiał: mocne

Muszę przyznać, że dopiero w Twoim artykule po raz pierwszy miałam okazję zapoznać się z tym jakże ciekawym życiorysem człowieka, który całe swoje życie poświęcił piłce. Lubię historie ludzi z pasją, którzy trwale się zapisują w pamięci tych, których spotykają na swojej drodze.

Warto przybliżać takie postaci, bo takich ludzi coraz mniej i raczej trudno kogoś takiego spotkać - a Tobie się to udało...

A miasto, trzeba przyznać, stanęło na wysokości zadania - ulica, stadion imienia F. Krygiera.
Skoro w Szczecinie pamiętają i potrafią być wdzięczni, to chyba najlepiej o Panu Florianie świadczy.
Dobrze, że powstał ten tekst - przywraca wiarę w ludzi :)

Aga


Komentarzy: 153

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączyła: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

22-09-2016, 17:49 , ocenił powyższy materiał: mocne

BRAWO!!!
Wspaniały artykuł Łukasz . Już dawno nie czytałam z taką "lekkością" .Pan Florian był niesamowitym człowiekiem , dziękuję że pokazałeś mi jego historię :) ...super!

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10665

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

22-09-2016, 18:52

Dzięki wszystkim za miłe słowa. Myślę, że warto takie postacie przypominać...

Futbol niesie bowiem ze sobą głębokie wartości, które od początku istnienia tej strony promujemy i nigdy nie przestaniemy tego robić. Na pewno - jako redakcja - nie będziemy płynąć "z prądem" i nie będziemy gloryfikować niczego co jest nikczemne oraz małostkowe...

Życie takich ludzi jak Florian Krygier powinno być drogowskazem dla młodych, że można inaczej... Że liczy się pasja, prawda, dobroć, uczynność, otwartość, szczerość...
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki