1. mistrzostwa świata w grze Football Manager - druga część wywiadu z mistrzem Polski, Mahdim.

Druga część rozmowy z Łukaszem Czyżyckim "Mahdim", obecnym mistrzem Polski w grze Football Manager.

- W jakim jesteś nastroju przed turniejem?
 

- Umiarkowanie dobrym, jednak bez popadania w stany euforyczne.
 

- Jak widzisz swoje szanse?
 

- Mizernie!
 

- Dlaczego? Jak wyglądały twoje przygotowania?
 

- Trudno mówić o jakichkolwiek przygotowaniach. Jak powszechnie wiadomo, w każdą nową odsłonę Football Managera zaczynam grać po zimowej łacie. Na dzień dzisiejszy mam rozegrane dopiero ok. 100 godzin plus 10 godzin w FM Touch, gdyż na tej wersji gry odbędzie się turniej. Dla porównania - licznik godzin w Football Manager 2017 to 2434 godziny spędzone przed ekranem. Inaczej - bite 100 dni (po 24 godziny na dobę) poświęciłem na FM2017! A zatem - nie ma porównania.
 

- Jednak gra jest przecież praktycznie taka sama.
 

- Niekoniecznie. Silnik wygląda inaczej niż w poprzedniej edycji, do tego dochodzi kilka szczegółów, nazwijmy je - interpersonalncyh.
 

- Masz jakieś założenia przed mistrzostwami?
 

- Nie. Oczywiście chciałbym zająć pierwsze lub drugie miejsce w grupie i zagrać w fazie pucharowej, ale będzie ciężko. 
 

- Dlaczego?
 

- Zarówno Nick Henderson jak i Joshua Acton mają nie mniejsze doświadczenie ode mnie. Natomiast 21-letni Włoch Filippo Allegri choć najmłodszy w naszej grupie, to też gra od wielu lat. Zatem wszystko się może zdarzyć. Nie wybiegam oczywiście dalej niż mecze grupowe, gdyż jest to już kompletna loteria.
 

- Czy podobają ci się zasady?
 

- Krótko: nie. Ten sposób wyłaniania najlepszego menedżera nie jest dobry. Podpisuję się pod wypowiedzią jednego z naszych użytkowników, rivaldo, który stwierdził: „(...) przecież FM to nie tylko suche mecze i taktyka (na którą tu jest mało czasu), ale i umiejętność zarządzania grupą piłkarzy tak, aby zachować dobrą świeżość i morale. O wiele więcej niuansów decyduje o sukcesach w tej grze niż to, co sprawdzą w tym turnieju“.
 

- Co jest najgorsze?
 

- Szczerze mówiąc: wszystko. Już gra na Fotball Manager Touch jest żartem z prawdziwych umiejętnosci menedżerskich. Zerowanie kontuzji, morale i wszystkich innych historii ma prowadzić do wyrównnia szans, a tak naprawdę może doprowadzić tylko do przypadkowości. Poza tym przydałby się mecz i rewanż, zarówno w grupach jak i fazie pucharowej.
 

- Wiadomo już jakie będziecie mieli zespoły?
 

- Jak już mówiłem w poprzednim wywiadzie: Sports Interactive przygotował idealnie zbalansowane ekipy, które będziemy losować. Pen drive’y zostaną wrzucone „do kapelusza“ i los zadecyduje jakich zawodników będę prowadził. Wiadomo już, że będą to gracze „realni“. Trochę nie wierzę w to „idealne zbalansowanie“, bo czyż w grze jest 32 lub 64 równorzędnych bramkarzy? No nie bardzo! Jest 5-6, którzy naprawdę potrafią wybronić mecz... Podobnie z innymi pozycjami.
 

- Nie będzie dużo czasu na przygotowanie taktyki, stałych fragmentów...
 

- Pół godziny. Według mnie nonsensowny jest zakaz przywiezienia gotowej taktyki i SFG na pen drive’ie i wczytania ich po prostu do folderów tactics i set pieces. Co za różnica, czy ja swoją taktykę przepiszę z kartki czy wczytam z pen drive’a? Żadna. Pierwsza opcja zajmuje po prostu więcej czasu...
 

- Jak wypada porównanie stworzonych przez ciebie Mistrzostw Polski i Mistrzostw Świata?
 

- Nie ma co porównywać, gdyż impreza w Birmingham takiego porównania nie wytrzymuje! Zarówno na poziomie kwalifikacji uczestników do turnieju finałowego, jak i samego turnieju. Finał Rozgrywki Mistrzów to idealne odzwierciedlenie wszystkich aspektów gry - masz okazję naprawdę się wykazać! A system ośmiorundowy, czyli po osiem gier z każdym z rywali wyklucza wszelkie przypadki! Jak jesteś dobry, to możesz przegrać raz czy dwa, ale w pozostałych sześciu meczach wykażesz swoją wyższość.
 

- Jednak raczej nie będzie nas stać, jako Mój Football Manager, aby zorganizować turniej dla 64 uczestników, którzy będą grać na żywo...
 

- Dlaczego? Na takich zasadach jak zorganizowano sprawę w Birmingham, to ja mogę zrobić turniej nawet dla 128 osób! Wynajmuję salę i jedziemy! Tylko, że to bez sensu. Nie zapominaj, że finaliści Rozgrywki Mistrzów za nic nie muszą płacić: ani za hotel, ani za transport, nie muszą przejmować się sprzętem. Tymczasem do Birmingham zobowiązany jestem dojechać na własny koszt, zabrać swój komputer, zapłacić za hotel, za parking, itd.
 

- A zatem wszystko tam będzie złe?
 

- Tego nie powiedziałem. Podoba mi się to, że są ograniczenia związane z przerywaniem meczu. Szczerze mówiąc, gdy grałem przeciwko Eddy’emuManiolo w finale 3. Rozgrywki mistrzów, to nie mogłem już znieść tego pauzowania gry i permanentnego, bezsensownego grzebania w taktyce, ustawieniach. Potrafił zatrzymywać grę już po 20 sekundach! Tymczasem w Birmingham będzie można zrobić tylko jedną przerwę w pierwszej połowie (minuta) oraz trzy w drugiej (jedna przerwa minutowa i dwie 30-sekundowe). Na pewno podobne obostrzenia będą w finale 4. Rozgrywki Mistrzów.
 

- Czy planowane są jakieś transmisje z tego turnieju?
 

- Nie wiem, nie interesowałem się. Zapytano każdego w ankiecie, czy chce streamować swoje mecze, ale zdecydowały się na to tylko 2 osoby! Nikt zatem nie ma parcia na tego typu sprawy. Natomiast będzie można śledzić wyniki na stronie League Republic. Przed wyjazdem wrzucę odpowiednie linki.
 

- Nie wyczuwam zbytniego entuzjazmu...
 

- Szczerze mówiąc, gdy zgłaszałem akces do mistrzostw świata, liczyłem na jakieś zdrowsze i lepsze zasady rywalizacji. Tymczasem losowym zespołem i taktyką, którą muszę przygotować w 30 minut pod drużynę, której nie znam, mam rozegrać zaledwie trzy mecze w grupie. Czy naprawdę mam szansę wykazać się jako menedżer? Uważam, że niekoniecznie. Wygrywać będą osoby mające więcej szczęścia, ale czy o to naprawdę chodzi?
 

- Co z pozostałymi Polakami?
 

- DobiFM, czyli Krzysiu Pilarczyk, na pewno pojawi się w Birmingham. Już się umówiliśmy. Natomiast nie wiem, co z Łukaszem Krężelokiem. Kilka dni temu do mnie napisał, zadał kilka pytań i więcej się nie odezwał. Nie mam pojęcia, czy dojedzie. A na jego miejsce czekają już ludzie z listy rezerwowowej...
 

- Czego ci życzyć?
 

- Aby na dojzdówce do Birmingham nie było rano, 1 kwietnia, zbyt dużych korków! Poza tym mam nadzieję na miłą zabawę i spotkanie w gronie prawdziwych maniaków naszej gry. Jeżeli chodzi o „wynik sportowy“, to za sukces uznam pierwsze lub drugie miejsce w grupie. Nie nastawiam się na jakiekolwiek laury, a nawet gdyby udało mi się osiągnąć jakiś naprawdę wspaniały rezultat - nie zmienię swojej opinii o zasadach tych rozgrywek!

Poprzednie artykuły o Football Management World eSport Championship 2018:

https://myfootballmanager.pl/artykul/312/mahdi-i-dobifm-zagraja-w-birmingham-o-tytul-najlepszego-wirtualnego-menedzera-na-swiecie

https://myfootballmanager.pl/artykul/313/akredytacja-dziennikarska-kto-chce-relacjonowac-wystep-mistrza-i-wicemistrza-polski-w-birmingham​

https://myfootballmanager.pl/artykul/315/1-mistrzostwa-swiata-w-grze-football-manager-mahdi-opowiada-o-zasadach-turnieju-w-birmingham

https://myfootballmanager.pl/artykul/316/skarb-kibica-1-mistrzostw-swiata-w-grze-football-manager-birmingham-2018