x

 

ARTYKUŁY - VARIA


OCENA mocne: 9, słabe: 0
zobacz komentarze

Football Manager 2019 daje nam potężne fory - studium ostatniego sezonu SD Huesca

07-05-2019, 09:15, Unikalnych wejść: 2354 , autor: Marass
ARTYKUŁY
VARIA

Ostatni sezon oraz ogólnie cała kariera Mahdiego jako menadżera SD Huesca, w której mogli grać zawodnicy o maksymalnym CA140, skłonił mnie do przemyśleń.

Uważam, że Football Manager daje nam potężne fory. To znaczy, że menadżerowie AI nie są w stanie z nami na dłuższą metę rywalizować. Dlaczego tak sądzę?

Mahdi udowodnił, że nawet grając przeciętnymi piłkarzami, jesteśmy w stanie wygrać Ligę Mistrzów stając naprzeciwko koksów. Owszem, przez 10 sezonów Mahdi nie był w stanie wygrać ligi hiszpańskiej, ale plasował się zawsze - oprócz 1 sezonu - na miejscach 3-5.

A przy sprzyjających okolicznościach potrafił w ostatnim sezonie wygrać Ligę Mistrzów, co było genialne. Widziałem film z tego finału, można znaleźć go w ostatnim blogu Huesca. 

 

Przeanalizujmy CA zawodników - screeny wzięte z blogu Mahdiego.


Chelsea - skład podstawowy i rezerwowi:



Huesca - skład podstawowy i rezerwowi:

 

Teraz policzmy CA tych drużyn:

Chelsea - ogólne CA zawodników składu podstawowego:  1961

Chelsea - ogólne CA (skład podstawowy i rezerwowi): 3678

Średnia jednego zawodnika składu podstawowego: CA 178,27

Średnia jednego zawodnika (skład podstawowy i rezerwowi):  CA 167,18

 

Huesca - ogólne CA zawodników składu podstawowego:  1512

Huesca - ogólne CA (skład podstawowy i rezerwowi): 2821

Średnia jednego zawodnika składu podstawowego: CA 137,45

Średnia jednego zawodnika (skład podstawowy i rezerwowi):  CA 134,33

 

Patrząc więc na podstawowe składy (łączne CA Chelsea to 1961, a Huesci - 1512), można podsumować, że w drużynie Chelsea wystąpiło dodatkowych dwóch zawodników o CA200!!!


 

Wartość zawodników:

Chelsea - wartość zawodników w milionach euro:
skład podstawowy: 815,5 mln, rezerwowi: 518 mln, razem: 1 333 500 000 (1 miliard 333,5 mln)

Huesca - wartość zawodników w milionach euro:
skład podstawowy: 134,8 mln, rezerwowi: 64 mln, razem: 198,8 mln

Zawodnicy Chelsea byli warci razem ok. siedem razy więcej niż zawodnicy Huesci!!


 

Dopiero patrząc na to z tej perspektywy, można docenić naprawdę sukces Mahdiego.

Na podstawie tego, co napisałem powyżej, czy nie uważacie, że Football Manager daje nam za dużo forów???


Autor: Marass

KOMENTARZE

pies_bez_nogi


Komentarzy: 37

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2018-05-31

Poziom ostrzeżeń: 0

07-05-2019, 12:33 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Marass, dnia 07-05-2019, 12:26, napisał:
@weche, dziękuję za opublikowanie. Fajnie, że rozszerzono o wartość zawodników. Te liczby porażają jeszcze mocniej niż różnica w CA.


Wartość zawodników powala, ale nie wydaje mi się żeby miało to jakikolwiek wpływ na rozgrywkę.
Zagrało tu doświadczenia Mahdiego plus trochę szczęścia. I jestem ciekaw czy specjalnie pod finał ustawił drużynę taktycznie, czy zagrał taktyka z ostatniego meczu. Czasem zmiana poleceń dla jednego zawodnika potrafi zdziałać cuda :)

MDea
Typerka Sezonu 2019/20 - 1. miejsce, Typer Sezonu 2022/23 - 3. miejsce


Komentarzy: 120

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączyła: 2019-03-27

Poziom ostrzeżeń: 0

07-05-2019, 14:23 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Nie umniejszam oczywiście dokonań @Mahdiego, ale. Czy ktoś zdaje sobie sprawę, że motywować zawodników większego klubu jest znacznie trudniej niż małego? W przypadku małego wystarczy robić to co @Mahdi na filmie z finału - zdejmować presję. A w przypadku dużego? Już po 5-6 meczach brakuje mi pomysłów, żeby się nie powtarzać.

CJ


Komentarzy: 142

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2017-03-07

Poziom ostrzeżeń: 0

07-05-2019, 16:38

Futbol, cholera jasna!

Może na początek przytoczmy historię Ajaxu z tego sezonu. Holendrzy musieli przebijać się przez trzy rundy kwalifikacyjne, a prawdopodobnie (oby!) jutro awansują do finału. Ano, kochamy takie historie. Dlaczego dodałem 'oby!'? Bo człowiek ma coś takiego zakodowane w głowie, że instynktownie staje po stronie słabszego. Kiedy oglądamy mecz Brazylii z Kamerunem po cichu liczymy, że wygra Kamerun (oglądał ktoś 'Dom z papieru'? :) ). I przez wielu nazywane jest to właśnie pięknem futbolu - wygrać może każdy z każdym, umiejętności jedynie zwiększają szanse, ale nie do 100%. Więc czy to jest złe, że w grze możemy stworzyć alternatywną rzeczywistość - może i nieco podkoloryzowaną, ale czy nierealną?

Zgadzam się z @jmk - Football Manager wciąż jest mocno niedopracowany, bo innymi zespołami kieruje komputer, a więc sztuczna inteligencja. Nie można zaprogramować jej tak, że będzie zawsze podejmowała racjonalne decyzje, bo racjonalny = oparty na logicznym rozumowaniu - a tego brak często nawet graczom :D

Natomiast nie zgadzam się z @crisadusem - nie da się wszystkiego wygrać, grając w jakikolwiek sposób. Kiedy jest się już obeznanym z grą - owszem, zwycięstwa przychodzą dużo łatwiej, ale tylko łatwiej, nie da się wszystkich kosić za koleją, w końcu, mając nawet najlepszy zespół, przychodzi ta porażka.

@Abramovich, niestety, ale nie mamy poziomu trudności do wyboru. Z jednej strony to dobrze - gra przez to ma być realna - jednak z drugiej ten poziom jest zaniżony, właśnie z powodu przytoczonej przez Ciebie 'gimbazy'. Jednak pomyśl, co Ty byś zrobił, będąc jednym z wydawców gry. Wybrałbyś realizm i dużo niższą sprzedaż, czy obniżenie trudności i uderzenie w rynek 'gimbusów'? A przecież to jest gra, tak samo jak grą jest FIFA czy PES, i nie wiem, czy wolałbym symulatora piłki nożnej, gdzie przez 10 sezonów grając Southampton plasowałbym się w środku tabeli Premier League, czy grę, gdzie mogę bawić się zdobywając dwukrotnie Mistrzostwo Anglii w ostatniej kolejce. Każdy może grać jak chce - i jeśli chce trudniejszego poziomu, to najlepszym wyjściem są właśnie ograniczenia.

@MDea, niestety, ale rozmowy motywacyjne nie są zbyt dopracowane. Mogę przez cały sezon mówić dokładnie to samo zdanie, ale że mam atrybut 'motywacja' na 20, to zawodnicy i tak będą naładowani jak wściekli.

Shrek


Komentarzy: 1505

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

07-05-2019, 20:08

Nie wysiliłeś się

Spodziewałem się studium, czyli szerokiego opracowanie rozkładającego karierę Mahdiego na czynniki pierwsze, a dostałem screeny z ostatniego bloga, co więcej z tymi samymi wnioskami, na które zwrócił uwagę sam autor.

Cóż, chyba zbyt dużo się spodziewałem, ale dobre i to co jest, bo jest szansa na fajna dyskusję.

czy nie uważacie, że Football Manager daje nam za dużo forów


Football Manager jest tylko grą. Mniej lub bardziej oddającą rzeczywistość, ale jednak grą. I jak każda gra ma swoje niedoróbki, które człowiek może wykorzystać. A to czy je wykorzystuje, czy też nie to już indywidualna sprawa każdego gracza. Komputer tych prawidłowości nie może wykorzystać, bo gdyby je znał, to twórcy zapewne by je zalepili. A tak, postępuje według konkretnego schematu, bądź schematów, napisanych przez programistów.

Sprawa druga - wartość zawodników.

O wartości zawodników decyduje renoma ligi, oraz renoma klubu. Skoki cenowe zawodników w grze w przeciwieństwie do świata realnego nie są wynikiem dobrych występów w Pucharach, tylko wypadkową reputacji ligi i klubu. A ta w grze rośnie wolno.

Dlatego zawodnicy Dinama Zagrzeb w świecie realnym osiągają cenę 10 mln Euro i więcej, a w grze ciężko by taka była wartość czołowych zawodników.

Sprawa trzecia - poziom komputera.

W CM3, komputer miał jedną zasadniczą przewagę nad graczami. Z automatu ( kilka dni po pojawieniu się newgenów) skupował ich do siebie. Jakby wiedząc jaki jest ich górny potencjał. Tym sposobem, nie miałeś prawa stworzyć swojego własnego wychowanka - gwiazdora (przepis mówiący o tym, że 16 latkowie nie mieli podpisanych kontraktów profesjonalnych i można ich był zwyczajnie podkupić za jakieś drobne - jak byłeś bogatym klubem była szansa, że przebijesz ofertę potentata).

Był to ogromny zarzut w stosunku do twórców.

Obecnie komputer wie jak reagować na zaprogramowane ustawienie, polecenia i robi to dobrze. Świetnie radzi sobie przeciwko niektórym ustawieniom, gorzej, przeciwko innym. Ale gdy w grę wchodzi ustawienie, które programista nie przewidział, że może ktoś takie ustawić wówczas zaczyna się problem. To z czym poradzi sobie inny człowiek, dla komputera jest rzeczą nie do przejścia ( sławetne taktyka z 3 napastnikami w FM17).

Sprawa czwarta - zarządzanie drużyna prowadzoną przez komputer.

To o czym pisze jmk, to nie do końca prawda.

jmk, dnia 07-05-2019, 10:00, napisał:
Wynika to z tego, że AI po prostu nie potrafi po X latach dobrze budować drużyny np. ściągając po 10 środkowych pomocników mając braki na innych pozycjach.


Ja osobiście nie spotkałem się z taką sytuacją, jednak zauważyłem coś równie niepokojącego. Komputer nie myśli w przód - to znaczy patrzy tylko na obecna kadrę i nie dokonuje wzmocnień, w zależności od transferów planowanych w przyszłości.

Przecież gdy my sprzedajemy zawodnika z opcję sprzedaży po sezonie, to staramy się znaleźć kogoś nowego na jego miejsce, by okres przygotowawczy zacząć z nowym zawodnikiem. Komputer - NIE!

I tak Neuer z Bayernu odchodzi na emeryturę, a Bayern zostaje z dwoma młokosami i na gwałt szuka następcy. Co tam, że Neuer decyzję ogłosił rok wcześniej. To samo z każdą pozycją. Zwróćcie uwagę, że komputer jak ma dwóch lewych obrońców wiekowych, którym kończy się kontrakt, to nie patrzy na to kim by ich zastąpić. na to czas przyjdzie w nowym sezonie.

A jak już szuka wzmocnień to hurtowo. A później są kwiatki, że jest trzech równorzędnych graczy na lewej obronie.

To samo ze sławetnymi wypożyczeniami. Nie chce zawodników, bo są na chwile obecną za słabi na grę w drużynie, ale za 3 - 5 lat już będą się idealnie nadawać. Nie, wolimy nie przedłużać z nimi kontraktów, bo są zbyt słabi.

Żaden klub nigdy tak nie postępował i nie postąpi!!!

Sprawa czwarta - motywacja.

Tak jak się nie zgadzam z Mahdim w kwestii wielu rzeczy (3 różne wersje tej samej taktyki na slotach, postrzeganie juniorów jako kandydatów na gwiazdy i jak ich szkolić, robienie transferów, wybór zawodników patrząc na ich atrybuty, intensywność gry), tak trzeba mu oddać to co cesarskie. Mistrzowskie prowadzenie drużyny. To jest rzecz, którą bardzo bym chciał, by opisał jak uzyskać efekt pełnego naładowania morale.

Napiszecie rotacja, ale nie tylko to, bo rotuje chyba nawet bardziej niż on. Zawsze znajdzie się u mnie jeden - trzech zawodników, którzy będą psioczyć, że za mało grają, albo za mało dostają, ewentualnie chcą gdzieś indziej, gdzie jest trawa bardziej zielona. Mahdi, jeżeli takie problemy ma, to je ucina w zarodku, bez sprzeciwu szatni. Nie wiem, czy to kwestia ustawień dla menadżera (wysoki poziom determinacji, czy dyscypliny) i z chęcią na ten temat bym porozmawiał i dowiedział się waszej opinii.

To samo z motywowaniem - najłatwiej zbudować zespół ze zbliżonych charakterów, by jedna rozmowa odniosła skutek na wszystkich. A czy rozmowa indywidualna z zawodnikiem daje większy efekt niż rozmowa w grupie? I kolejna rzecz do dyskusji.

Pozwolę sobie jeszcze odpowiedzieć MDea i CJ. Rozmowy są dopracowane i złą lub dobrą gadką można naprawdę wiele zyskać bądź stracić. Ale może nie tylko rozmowy są konieczne? Pamiętam, że w jednym z FM (06, lub 08), prowadząc w ćwierćfinale PNA Kamerun przegrywałem z kimś tam do przerwy 0:3. Widząc, że nic z tego nie będzie, nakrzyczałem na zawodników że są słabi i zmieniłem bramkarza Kameniego, na drugiego, by mógł sobie zapisać występ. Efekt 3:3 i wygrana w karnych.

I znowu czy motywowanie na poziomie 20 daje lepsze efekty niż motywowanie na poziomie 5?

Może jest dłużej skuteczne, bo faktycznie powtarzające się gadki motywacyjne z czasem tracą swoją moc.

Sprawa piąta - poziom trudności.

Oczywiście, że poziom trudności istnieje. I można sobie go samemu narzucić. Ale nie poprzez sztuczne ograniczenia, tylko poprzez stworzenie odpowiedniego menadżera, który zaczyna na bezrobociu. Już początkowo musisz przekonać do siebie prezesów klubu, przedstawić swoją wizję gry i budowy klubu i trzymać się jej. Gdy zaczynasz jako menadżer konkretnego klubu masz łatwiej. Nie masz dodatkowych obostrzeń w postaci odpowiedniego typu gry, jednym słowem, możesz grać tak jak Ci się podoba, a zarząd przynajmniej do grudnia da Ci spora dawkę zaufania. Inaczej to wygląda gdy zaczynasz bezrobotny. Możesz być pewien, że klub z Francji ( z dwóch pierwszych lig) raczej nie zatrudni Polaka, bez znajomości francuskiego. Wysoka reputacja i poziom piłkarski nie daje automatycznego podjęcia pracy w czołowym klubie jakiejkolwiek Ligi z top 5. Może w top 7, jeżeli znasz język i wygrasz rozmowę kwalifikacyjną. O ile Cię zaproszą.

Ilu z Was zaczynało karierę jako bezrobotny, ale nie z poziomu absolutnego zera, by piąć się szczebel po szczeblu, tylko gdzieś jako średniak. Ba, nawet jako znakomity piłkarz na emeryturze próbujący sił w trenerce? Tak, stworzenie profilu menadzęra i zaczęcie na bezrobociu pozwala stworzyć poziom trudności.

Sprawa szósta - a co dalej?

Paradoksalnie - dalej jest już tylko łatwiej. Zgadzam się z tym co napisał Mahdi, że sukces jest tylko kwestią czasu. bez ograniczeń jesteś w stanie wygrać Ligi Mistrzów w 3 - 4 sezonie swojej pracy, jeżeli masz tylko odpowiednie fundusze. To prawda. A jak zdobyć te fundusze? Albo dobrymi występami w Pucharach przy okazji sprzedając zawodników, albo wykorzystując luki w grze, tak jak zrobił to ... DobiFm prowadząc Hutnik Kraków. Albo jak robi to zdecydowana większość graczy - kupować hurtowo i na pęczki zawodników, z krajów o których mówi się, że są wylęgarnią talentów. Jak się sprawdzi fajnie, jak nie, zawsze będą to jakieś grosze, które wpadną.

I ponownie, który kraj tak robi? Czy Dinamo Zagrzeb zdecydowało by się zakupić kilku graczy, do tego młodych z Afryki, bo wie, że jest to inwestycja niskiego ryzyka? Owszem Portugalskie drużyny tak robią, czy to z Angolą, czy z Brazylia, ale tam nie ma bariery językowej.

Dlatego gdyby ktoś mnie pytał, jak grać, by było trudno - odpowiedziałbym: staraj się jak najlepiej odwzorowywać rzeczywistość.

Sprawa siódma - ciekawe, czy ktoś dotarł do końca mojego wywodu. Jeżeli tak, to gratuluje. Siódmego punktu nie będzie.

Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki