Robiąc wieczorny przegląd prasy natrafiłem na artykuł, który mnie zmroził i postawił przede mną pytanie: do jakiej Polski prowadzą nas rządzący w kraju politycy? Do czego się posuną, by utrzymać się u władzy?
Klikając w obrazek przejdziecie do opisywanych artykułów.
Jak czytam na stronie TVN24:
Politycy Suwerennej Polski piszą do parafii. "Kluczowe kwestie dla naszej wiary będą się właśnie rozstrzygały"
,,Biuro posłanki Marii Kurowskiej z Suwerennej Polski wysłało do proboszczów list, w którym zwraca się o "modlitewne wsparcie". Napisano w nim, że "część opcji politycznych w naszym kraju pragnie tego, aby wymazać Boga i Kościół z życia naszej Ojczyzny". Wysłano go — jak czytamy — również w imieniu innych polityków Suwerennej Polski, w tym Zbigniewa Ziobry, Beaty Kempy czy Michała Wosia. Ostatni z nich stwierdził w Radiu ZET, że o piśmie nie wiedział. Ocenił jednak, że to "bardzo dobra inicjatywa". Do sprawy odniosła się też sama Kurowska."
Oto skan pisma udostępniony przez Patryka Wachowca z Fundacji Obywatelskiego Rozwoju:
Kardynał Wyszyński: ,,Albo Polska będzie katolicka, albo nie będzie jej wcale." Chciałoby się powiedzieć: Chryste Panie!
Jak wiecie, jestem z Podlasia, większość stanowią tu prawosławni. Mam im mówić, że nie są Polakami? Przecież Polska ma być ,,katolicka"! Co z tatarską mniejszością muzułmańską? Ateiści? Polak = katolik, nie katolik = nie-Polak? Więc kto? Bezpaństwowiec? Rusko-niemiecko-żydowsko-amerykańska zaraza?
KIM JA JESTEM? DLACZEGO ODBIERACIE MI POLSKOŚĆ?
W trakcie lektury dowiedziałem się, że Rada ds. Społecznych KEP (czyli polski episkopat) opracowała Vademecum wyborcze katolika. Po jego lekturze złapałem się za głowę! Pozostaje pytanie co rozumieć przez:
- ,,Realizacja tak rozumianego dobra wspólnego może być zapewniona jedynie wtedy, gdy polityka oparta jest o „poprawną koncepcję osoby ludzkiej" - co to jest u licha POPRAWNA KONCEPCJA OSOBY LUDZKIEJ?
- ,,z równą determinacją zabiegają o ochronę praw rodziny, opartej na monogamicznym małżeństwie osób przeciwnej płci. Uważają zatem za niedopuszczalne zrównanie z rodziną innych form współżycia" - NIEDOPUSZCZALNE ZRÓWNANIE Z RODZINĄ INNYCH FORM WSPÓŁŻYCIA? Więc bez ślubu to już nie rodzina? Samotna matka, ojciec to nie rodzina? Związki partnerskie to nie rodzina? Czym więc jest rodzina?
- ,,stoją na straży zagwarantowania prymatu rodziców w wychowaniu swoich dzieci" - czyli rodzice zawsze mają racje, nawet jeśli dziecko biją, zostawiają bez opieki, wolą pić? Bo dziecko to własność? Ja głupi myślałem, że to obowiązek, masz ci los!
- ,,sprzeciwiają się budowaniu świata „tak, jakby Boga nie było” - rozumiem przez to: JEDEN BÓG, JEDNA WIARA, JEDEN ŚWIAT.
Uważasz się za katolika? Według Episkopatu masz właśnie tak głosować, Vademecum wyborcze katolika:
Czytając między wierszami, głosujcie na jedynie słuszną partię, tak wam ksiądz każe! Prawdziwie SOJUSZ TRONU Z OŁTARZEM.
Autor: przeminho
Zastępca Redaktora Naczelnego, Menedżer Miesiąca, Pierwszy Kreator Gwiazd
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce
Komentarzy: 10600
Grupa: Root Admin
Ranga: Ojciec Założyciel
Ranga sponsorska: Sponsor Główny
Dołączył: 2015-03-20
Poziom ostrzeżeń: 0
28-09-2023, 17:02
Coś w tym jest. Naiwny jest ten, kto wierzy w "równe szanse", "demokrację" i "mechanizmy demokratyczne". Przykładowo - jeżeli kandydat na prezydenta USA nie będzie miał budżetu w wysokości ok. 2 miliardów dolarów, to żadna "demokracja" nie zadziała :-) Takie są bowiem koszty (licząc wszystkie wydatki) kampanii prezydenckiej w Stanach.
Na zdecydowaną większość ludzi działa telewizja/internet/reklama i dużo populistycznych obietnic :-)
Komentarzy: 146
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Dołączył: 2016-01-01
Poziom ostrzeżeń: 0
28-09-2023, 17:21
Zastępca Redaktora Naczelnego, Menedżer Miesiąca, Pierwszy Kreator Gwiazd
Komentarzy: 1146
Grupa: Moderator
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Ranga sponsorska: Sponsor Premium
Dołączył: 2021-10-24
Poziom ostrzeżeń: 0
28-09-2023, 17:33
Nie zawsze to co jest dobre dla mnie jest dobre dla innych, nawet gdy nie krzywdzimy innych. Są sprawy które powinny być wybierane wspólnie, w których stawiamy społeczeństwo ponad jednostkę. Prawo, zdrowie, edukacja. Dzieciaki muszą mieć obowiązek edukacji, to podstawa.
Komentarzy: 515
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Dołączył: 2017-08-03
Poziom ostrzeżeń: 0
28-09-2023, 17:42 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się
Komentarzy: 689
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Dołączył: 2017-12-26
Poziom ostrzeżeń: 0
28-09-2023, 20:01 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się
"Każdy polityk ma 2 główne problemy.
Jeden to jak wygrać wybory, a drugi to jak utrzymać mandat.
Cokolwiek jest numerem 3, jest daleko w tyle"
I dlatego nie zamierzam głosować. Sorry.
Komentarzy: 481
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Dołączył: 2015-12-23
Poziom ostrzeżeń: 0
28-09-2023, 21:12
Kto się czubi, ten się lubi albo odwrotnie. Fakt, to dziwne, ale jestem przekonany, że gdybyśmy jakimś zrządzeniem losu na siebie wpadli, z całą pewnością zbilibyśmy "piątkę", wypili to i owo, i przegadali długie godziny, choć uważam, że paradoksalnie nie różnimy się aż tak bardzo co do zasady; po prostu idziemy do tego samego celu, ale w kompletnie przeciwnym kierunku. Na szczęście Ziemia jest podobno kulista.
Takich osób znalazłoby się więcej i jak sugerował jeden z kolegów, chyba najlepszą okolicznością byłby jakiś mecz reprezentacji Polski, najlepiej na wielkim turnieju. Dyskusja skończyłaby się dopiero wtedy, gdy przy stole zostałby "the last man standing (czy też właściwie sitting)" oraz jego na wpół niedopity kieliszek czy tam szklaneczka. Byłbym to oczywiście ja - takie geny. ;)
Jeśli na podstawie tego wątku miałbym zabawić się w kaznodzieję, to powiedziałbym, ze władza, pieniądze oraz seks to prawdziwi jeźdźcy apokalipsy; apokalipsy każdego z nas indywidualnie, ale i całej ludzkości kolektywnie. I dopiero gdy człowiek wyzbędzie się tych trzech pokus oraz wszystkiego, co z nimi związane, poczuje prawdziwy wewnętrzny spokój, czy jak niektózy wolą - nawrócenie. Nawiasem mówiąc, greckie słowo metanoja, kryjące się za polskim nawróceniem, nie oznacza żadnego nawrócenia (bo niby gdzie, do czego, na co mielibyśmy się nawracać?), a przemianę duchową, przewartościowanie myślenia etc. Podobnie sprawa ma się z dekalogiem - użyte tam bardzo często "nie będziesz" nie jest po hebrajsku wyrażone w trybie rozkazującym, a twierdzącym, co oznacza, że "nie będziesz...", bo nie poczujesz takiej potrzeby. I rzeczywiście, człowiek żądny władzy z całą pewnością może niejednego zamordować/zabić; człowiek łasy na pieniądze z całą pewnością ukradnie przy pierwszej okazji, a człowiek myślący tylko o seksie na pewno nie dochowa wierności partnerowi (oczywiście jeśli na to się wcześniej umiawiali). A bez tych wszystkich pokus zwyczajnie "nie będziesz...".
Panie, ale jak to tak decydować o moich dzieciach? Zrób se Pan swoje i możesz o nich decydować.;) Wprowadzić im ojcowski przymus edukacji czy czegokolwiek tam innego. Mówie to oczywiście czysto ideologicznie, bo jestem antynatalistą - dzieci nie mam i mieć nie będę.
W każdym razie, z jednym zgadzam się całkowicie - dzieci muszą mieć przymus. Oczywiście nie należy go mylić z patologiczną przemocą, a raczej utożsamiać z dyscypliną. Żadne tzw. bezstresowe wychowanie, bo potem dochodzi do sytuacji, że dwuletnie dziecko nie potrafi powiedzieć nawe jednego słowa i zachowuje się bardziej jak małpa, nie jak człowiek. Potem podrasta i nie potrafi wysiedzieć 90 minut na pasjonującym meczu reprezentacji Polski z San Marino czy inną Andorą. Do tego zostają mu postawy a'la "Felipe" Santos z konferencji prasowych. Niestety, widzę tego coraz więcej, a "nowoczesnym" rodzicom w to graj, bo przecież oni sami już są ofiarami tego podejścia. Jak ja miałem 3 lata to już potrafiłem liczyć, na pewno dodawać i odejmować, potrafiłem wskazać na globusie różne państwa, góry, rzeki, doliny, znałem już trochę angielski i rosyjski i nawet próbowałem czytać (choć to mi akurat nie wychodziło) i podejrzewam, że wiele osób nawet jeszcze w latach 90-tych dorastających ma podobne wspomnienia, bo niby co innego mielibyśmy robić, skoro na półkach sklepowych był tylko ocet i musztarda?
Komentarzy: 689
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Dołączył: 2017-12-26
Poziom ostrzeżeń: 0
28-09-2023, 21:36
Ja z tego co pamiętam jako 3-latek bardzo szybko czytałem, ale w podstawówce pisanie szło mi BARDZO CIĘŻKO(zmagałem się z tym do liceum) - dysgrafia taka, że pazur kury to przy mnie esteta.
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce
Komentarzy: 10600
Grupa: Root Admin
Ranga: Ojciec Założyciel
Ranga sponsorska: Sponsor Główny
Dołączył: 2015-03-20
Poziom ostrzeżeń: 0
28-09-2023, 22:03
https://www.youtube.com/watch?v=hAuEk_8OLYc
Zastępca Redaktora Naczelnego, Menedżer Miesiąca, Pierwszy Kreator Gwiazd
Komentarzy: 1146
Grupa: Moderator
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Ranga sponsorska: Sponsor Premium
Dołączył: 2021-10-24
Poziom ostrzeżeń: 0
28-09-2023, 22:09
Ja jestem z 90 rocznika, aż tak drastycznych wspomnień nie mam. Pamiętam, że całą podstawówkę leciałem na ,,czerwonym pasku", podręczniki do historii, w podstawówce przyrody a w gimnazjum geografii, polskiego czytało się z nudów.
Zanim szeroką ławą wjechały telefony, komputery i internety, jedynym co dawało rozrywkę.... byłeś TY! Czyli ja i świat fantazji. Wymyślane zabawy, ,,podróże" po okolicznych zaroślach, wiosennych rozlewiskach - udawały ,,dzikie kraje" z książek Szklarskiego czy Maya.
Jak nie grało się w piłkę to w ruch szły książki podsuwane przez wspaniałą panią bibliotekarkę, która po cichu podsuwała coraz doroślejsze tytuły prosząc ,,by nic nie mówić mamie", bo w książce są sceny seksu, dobry kryminał musi takie mieć. A ja książki z działu dla dorosłych wypożyczałem już jako 13latek.
Każdy mecz puszczany w telewizji musiał być musowo obejrzany, wiedzę o tabelach, wynikach brało się z telegazety.
Jazda zaczęła się w liceum, po drodze do szkoły kupujesz ,,Piłkę Nożną", ,,P N Plus" i jakieś miesięczniki piłkarskie i czytasz na przerwach wprawiając w osłupienie innych uczniów. Zamiast robić głupoty, klepać po tyłkach koleżanki, palić fajki w kiblu siedzi na czworaka pod ścianą i czyta gazetę :) żeby to jeszcze był Playboy xD
Człowiek był tak oczytany, że z marszu pisałem wypracowania, sprawdziany z polaka i miałem czas podpowiedzieć koleżankom co mają napisać w swoim :)
Przez długi czas mieliśmy ubaw z jednego sprawdzianu z historii, swój napisałem na 5, dla kumpla z ławki podyktowałem na 6. Psor później zdawał sobie sprawę, że obydwa napisałem ja, miał także dobry ubaw, bo nie zdołał nas przyłapać.
Matura ustna z polskiego, napisałem prezentacje i nie chciało mi się jej uczyć. Temat wybrałem coś w stylu: wydarzenia historyczne w literaturze. Miałem go obcykanego więc olałem sprawę i zająłem się... grą w FMa. Przespałem 3 godziny, budzę się zestrachany, co robić? Biorę prezentację, idę godzinę wcześniej. Przed salą przeczytałem kilka razy, biorę plan przed nos i zaczynam go opowiadać swoimi słowami. Nie pamiętałem nazwisk niektórych postaci, ale robię trik z ciągnięciem za język egzaminatora, opowiadam o postaci udając, że mam nazwisko na końcu języka aż egzaminator sam mi podpowie. Panie zachwycone, taki wygadany, opowiada z głowy. Skończyło się na 100% za ,,ogólny całokształt". Po prostu je zagadałem.
Strażnik Galaktyki
Komentarzy: 1680
Grupa: Root Admin
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Ranga sponsorska: Sponsor
Dołączył: 2017-08-15
Poziom ostrzeżeń: 0
01-10-2023, 10:13 , ocenił powyższy materiał: mocne - Doceniam to, co robisz