(U2) Niezapomniany ogień.

U2 jest zjawiskiem unikalnym w skali światowej. Założony ponad 40 lat temu zespół od roku 1980 wydał 13 albumów studyjnych. Nie wliczam w to kompilacji, czy płyt koncertowych (choć „Rattle and Hum“ z 1988 trudno tak do końca sklasyfikować). Najważniejsze jest to, że wszystkie płyty zostały nagrane w identycznym składzie, co już samo w sobie jest niesamowite:

Paul Hewson („Bono“, ur. 1960) - śpiew, gitary
David Evans („The Edge“, ur. 1961) - gitary, instrumenty klawiszowe, śpiew wspomagający
Adam Clayton, ur. 1960 - gitara basowa
Larry Mullen jr., ur 1961 - instrumenty perkusyjne

U2 w 1984 roku:

Od lewej: The Edge, Bono, Adam Clayton, Larry Mullen jr.
 

Jako wielki fan tego zespołu od 33 lat, zastanawiałem się, jaką płytę poleciłbym osobie, która nigdy nie zetknęła się z muzyką U2. I doszedłem do wniosku, że byłby to czwarty album studyjny, nagrany w 1984 roku „Unforgettable Fire“! To doskonała przystawka przed zgłębianiem kolejnych dzieł zespołu.

Moja przygoda z U2 rozpoczęła się właśnie w roku 1984, gdy tuż przed „Dziennikiem Telewizyjnym“, w „Przebojach Dwójki“, zobaczyłem ten oto teledysk:

Byłem absolutnie oczarowany! Wkrótce dowiedziałem się, że „Pride (In the Name of Love)“, pochodzi z płyty „Unforgettable Fire“ i... ten „nieugaszony ogień“ miłości do U2 płonie we mnie do dziś!

Drugi singiel, utwór tytułowy, wywarł na mnie równie silne wrażenie:

Fragmenty tekstów wybrane z poszczególnych utworów:

1. „A Sort Of Homecoming“ (Osobliwy powrót do domu)

I już wiesz, że czas iść
Przebijać się z trudem poprzez śnieg z deszczem
Poprzez wzgórza żałoby
Ku światłu jaśniejącemu w oddali

I jesteś głodny czasu
Czasu by wyleczyć rany i znów pragnąć
A ziemia pod twoimi stopami
Porusza się w rytm twoich własnych marzeń (...)

2. „Pride (In the Name of Love)“ (Duma w imię miłości)

Jeden człowiek przychodzi w imię miłości
Drugi przychodzi i znika
Kolejny przychodzi, by się usprawiedliwić
Jeszcze inny, by burzyć

Jeden człowiek złapany na ogrodzeniu z drutu kolczastego
Drugi się opiera
Kolejny zostaje zmyty z pustej plaży
Jeszcze inny zdradzony pocałunkiem

W imię miłości!
Cóż jeszcze w imię miłości?! (...)

3. „Wire“ (Drut)

Jestem niewinny, a zarazem winny
Zbrodni którą dopiero teraz można ocenić
Taki piękny dzień - porzuć swe dawne życie
Taki piękny dzień - pozwól mu odejść (...)

4. „The Unforgettable Fire“ (Nieugaszony ogień)

Lód... rzeki, które znasz - zamarzają
Światła miasta lśnią jak srebro i złoto
Wyłaniasz się z nocy
A twoje oczy są czarne jak węgiel

Idź, przejdź, idź i się nie zatrzymuj
Idź, aż zaczniesz biec i nie oglądaj się
Bo tu jestem ja (...)

5. „Promenade“ (Promenada)

Ziemia, niebo, morze i deszcz
Słowa, które mogą budować bądź niszczyć
Brud, suche kości, piasek i kamień
Oraz drut kolczasty, który mnie kaleczy...

Chciałbym być w pobliżu
Na krętych schodach
Prowadzących na wyższy poziom
I jak fajerwerk - wybuchnąć!
Rozświetlić niebo jak rzymskie świece!

6. „4th of July“ (4 lipca)

Utwór instrumentalny.

7. „Bad“ (Zły)

Gdybym mógł rzucić na wiatr
Tę linię życia, w której życia nie ma wcale
Porzucić to gliniane serce
I zobaczyć jak odchodzisz w noc, poprzez deszcz i płomień
Do tej odrobiny światła...

Gdybyś mogła dzięki mnie uwolnić swoją duszę
Powiódłbym twoje serce
I patrzył jak się zrywasz, zrywasz do lotu
W kierunku światła i dnia (...)

8. „Indian Summer Sky“ (Babie lato na niebie)

Wykopuję sobie dziurę głęboko w ziemi
Gdybym tylko potrafił, wzleciałbym w przestworza
Rzucił się w fale, wzbił w błękit nieba

Tymczasem zgubiłem się wzdłuż tej drogi
A chciałbym być iskrą, która wznieci płomień
Zamigotać i zniknąć w tym najdłuższym z dni

Wiatr przewiewa chłodem moje serce i duszę (...)

9. „Elvis Presley and America“ (Elvis Presley i Ameryka)

Czarny błysk ponad moją miłością
Powiedz mi to w oczy
Czarny błysk przeszywa moje życie
I sączy w ucho te wszystkie rzeczy
A ja wierzę w nie
I wierzę w ciebie (...)

10. „MLK“ (Martin Luther King)

Śpij, śpij spokojnie dziś w nocy
I niech się spełnią wszystkie twoje marzenia
A jeśli burzowa chmura przyniesie deszcz
Pozwól niech pada, niech pada na Niego
I niech się spełni, to co się spełnić musiało (...)

***

Dziś U2 jest jednym z najsławniejszych i najchętniej oglądanych zespołów na świecie. Ich ostatnia trasa „Innocence + Experience Tour“ promująca doskonały album „Songs Of The Innocence“ to 76 całkowicie wyprzedanych koncertów w Europie i Ameryce Północnej. Sprzedano dokładnie 1 286 416 biletów. Box office wyniósł ponad 152 mln dolarów.

ZRÓDŁO: WIKIPEDIA - LINK

Plakaty reklamujące tournee:

Od lewej: Adam Clayton, Larry Mullen jr., Bono, The Edge

Osobiście, kiedy tylko mogę, staram się zobaczyć U2 na każdej z tras. Podczas ostatniej też miałem tę przyjemność! W dniach 25 październik-3 listopad 2015 zespół zagrał sześć (!) całkowicie wyprzedanych koncertów w londyńskiej THE O2 ARENA. Nie ukrywam, że uwielbiam przeżywać każdy wielki show właśnie tam!

Razem z Agą wybraliśmy się na ten pierwszy, 25 października 2015.

Absolutnie fantastyczne doświadczenie! Jak zwykle w O2 ARENA dźwięk był doskonały, a zespół w mistrzowskiej formie.

U2 to obecnie dojrzali faceci, którzy jednak nic nie stracili ze swojej klasy, którą imponują od 40 lat!

Od lewej: Adam Clayton, Larry Mullen jr., Bono, The Edge

Od lewej: Larry Mullen jr., Adam Clayton, The Edge, Bono
 

Na rok 2017 zapowiedziano już nową trasę koncertową, tym razem z okazji 30-lecia wydania innego wspaniałego albumu "The Joshua Tree".