x

 

COOL CORNER - MUZYKA
OCENA mocne: 2, słabe: 0
zobacz komentarze

(Depeche Mode) Gwałciciel.

14-02-2017, 13:21, Unikalnych wejść: 6830

17 marca 2017 zaplanowano wydanie 14 albumu studyjnego Depeche Mode, który nosił będzie tytuł „Spirit“. Jest to wspaniała wiadomości dla setek milionów fanów zespołu na całym świecie. Zespołu, który jest jednym z najważniejszych i najbardziej wpływowych w historii muzyki.

Depeche Mode to jeden z tych niezwykłych bandów, których każdy kolejny album jest lepszy od poprzedniego. Po debiucie (1981, Speak & Spell), który przyniósł takie przeboje jak "Dreaming of Me", "New Life" czy "Just Can't Get Enough", odszedł ówczesny lider, Vince Clarke, który kontynuował swoją karierę m.in. w Yazoo i Erasure. Dla Depeche Mode było to coś najlepszego, co ich mogło spotkać, choć wtedy nie mogli o tym wiedzieć. Pierwszy album, choć na ówczesne czasy nowatorski, dziś może raczej tylko bawić swoją naiwnością. Kiedy go czasami słucham, jedynie spokojny "Any Second Now (Voices)" zaśpiewany przez Martina Gore’a budzi we mnie podziw. Właśnie! Martin Lee Gore! Po odejściu Clarke’a i zatrudnieniu Alana Wildera, to właśnie Gore’a stał się dostarczycielem materiału dla Depeche Mode. Okazał się jednym z najgenialniejszych i najbardziej płodnych twórców jakich wydała Wielka Brytania. Pisał całą muzykę i wszystkie teksty! Fan Arsenalu, zaczął nosić podczas koncertów kapitańską opaskę i stał się prawdziwym liderem oraz opoką zespołu, którą jest do dziś. Oto kilka fotek Martina z lat 80-tych:

Nie ukrywam, że Martin Lee Gore jest jednym z moich największych idoli. O mojej miłości oraz uwielbieniu dla jego sztuki niech zaświadczy fakt, iż mój syn, urodzony w roku 2014, otrzymał imię Martin Lee właśnie!
 


Martin Lee Czyżycki, 2016.
 

Oprócz Gore’a, który był dostarczycielem całego materiału, główną rolę pełnił wokalista David Gahan. Obdarzony głosem o niesamowitej, niskiej barwie, naturalny talent o wspaniałych predyspozycjach scenicznych, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych frontmanów światowego rocka. Był idealnym wykonawcą pisanych przez Martina piosenek. Dodatkowo wielką siłą utworów Depeche Mode są fragmenty, w których wysoki, anielski głos Gore’a tworzy doskonałe i oryginalne harmonie z niskim wokalem Dave’a.

Oto kilka fotek Gahana z lat 80-tych:

Skład zespołu uzupełnili: największy przyjaciel Martina, Andy Fletcher, który początkowo grał na basie, a później zasiadł za klawiszami oraz doskonały muzyk, keyboardzista Alan Wilder.

Fletch“, lata 80-te:

Alan Wilder, lata 80-te:

Warto dodać, że Wilder pod koniec swojej przygody z zespołem (1995) przesiadał się czasem ze swoich ukochanych syntezatorów na bębny!

W roku 1982 ukształtował sie więc skład zespołu, który odniósł oszałamiający sukces na całym świecie. Sukces znaczony setkami milionów sprzedanych płyt i koncertami, które były wyprzedawane do ostatniego miejsca po obydwu stronach Atlantyku.


Od lewej: Martin Gore, Alan Wilder, Andy Fletcher, Dave Gahan.



Od lewej: Andy Fletcher, Dave Gahan, Martin Gore, Alan Wilder.


Od lewej: Andy Fletcher, Dave Gahan, Martin Gore, Alan Wilder.


Od lewej: Andy Fletcher, Dave Gahan, Alan Wilder, Martin Gore.


Od lewej: Andy Fletcher, Martin Gore, Dave Gahan, Alan Wilder.

Zespół stworzył swój niepowtarzalny styl, zwany potem „synthpopem“ czy też „electro rockiem“. W latach 80-tych Depeche Mode wykorzystywał tylko i wyłącznie syntezatory, a każdy z dźwięków, który słyszymy na płytach i koncertach był przez nich tworzony/wypracowywany w studio. Nie korzystali z gotowych rozwiązań brzmieniowych! Doszło do tego, że na koncertach promujących albumy „Construction Time Again“ i „Some Great Reward“ niektóre partie sekcji rytmicznej (np. uderzanie w stalowe rury czy też różnego rodzaju blachy) „grane“ były „na żywo“! Idealnie wpasowywało się to wszystko we wpadające przecież w ucho utwory zespołu! Tak awangardowe traktowanie muzyki uczyniło z Depeche Mode przedmiot kultu na całym świecie.

Tutaj mamy wspaniały przykład jak wyglądało tworzenie niepowtarzalnych dźwięków na żywo. Koncert z 1984 roku, utwór „Blasphemous Rumours“ („Bluźnierze Plotki“), Alan Wilder i Martin Gore tworzą magię wykorzystując metalowe przedmioty. A wszystko brzmi prawie identycznie jak na płycie!

Warto przy okazji obejrzeć, jak narodziła się tradycja, która przetrwała na koncertach do dziś. W 1988 roku, pod koniec wykonywania utworu "Never Let Me Down Again" („Nie zawiedź mnie już nigdy“), szalejący David Gahan zaczął dyrygować publicznością, rytmicznie wymachując rękoma podniesionym w górę. 60 000 ludzi zgromadzonych na stadionie Rose Bowl w Pasadenie odpowiedziało tym samym gestem.

Od tamtej pory (rok 1988) wspólna fala poruszających się rytmicznie setek tysięcy rąk jest manifestacją jedności fanów Depeche Mode podczas finału każdego z koncertów. Zarówno „na żywo“, podczas przeżywania kilku koncertów DM, jak i podczas oglądania każdego show na DVD - robiło to na mnie za każdym razem ogromne wrażenie!

Nie zawiedź mnie już nigdy!

Dyskografia Depeche Mode jest tak bogata, a każdy album na tyle dobry, że prawdziwą torturą był dla mnie wybór tego jednego na potrzeby Cool Corner. Może na początek lista wszystkich płyt DM, które zawierają nowy materiał:


1. Speak & Spell (1981)

2. A Broken Frame (1982)

3. Construction Time Again (1983)

4. Some Great Reward (1984)

5. Black Celebration (1986)

6. Music For The Masses (1987)

7. Violator (1990)

8. Songs Of Faith And Devotion (1993)

9. Ultra (1997)

10. Exciter (2001)

11. Playing The Angel (2005)

12. Sounds Of The Universe (2009)

13. Delta Machine (2013)

14. Spirit (2017)  - za miesiąc!


Który z tych albumów poleciłbym osobie nie mającej nigdy wcześniej styczności ze sztuką Depeche Mode? Po głębokim namyśle radziłbym zacząć od płyty „Violator“ wydanej w roku 1990. Zespół był już wtedy prawdziwą ikoną (np w Polsce od kilku lat istniała subkultura "Depeszowców“, do której niżej podpisany miał przyjemność należeć). Ten album ugruntował pozycję Depeche Mode na światowym topie, a pierwsze dwa single „Personal Jesus" i „Enjoy The Silence“ stały się jednymi z najbardziej rozpoznawalnych utworów grupy. Słynna róża na okładce, to jeden ze stałych rekwizytów symboliki DM.


Płyta zaczyna się magicznymi, elektronicznymi dźwiękami, jakie może stworzyć tylko i wyłącznie Martin Lee Gore... Przenosimy się niepostrzeżenie do świata, widzianego jego oczami....

„World In My Eyes“ („Świat w moich oczach“)

Pozwól mi zabrać się w podróż
Dookoła świata i z powrotem
I nie będziesz się musiała nawet poruszyć
Po prostu siedź spokojnie

Teraz pozwól swojemu umysłowi błądzić swobodnie
A mojemu ciału snuć opowieść
Pozwól, że pokażę ci świat widziany moimi oczyma

Zabiorę cię na najwyższą górę
W głębiny najgłębszego morza
I nie będziemy potrzebować żadnej mapy, uwierz mi!

(...)

Po tak znakomitym otwarciu, „The Sweetest Perfection“ („Najsłodsza doskonałość“) brzmi niczym zimny, elektroniczny blues. Zaczyna się spokojnie, kilkoma perkusyjnymi i basowymi dźwiękami oraz wokalem Martina, kończy niemal burzą...

Najsłodsza doskonałość
Która staje się moją
Najmniejsza poprawka
Mogłaby ją tylko zepsuć
Najsłodsza infekcja
Ciała i umysłu
Najsłodsza iniekcja
Ze wszystkich, jakie istnieją!

Zatrzymuję się i przyglądam zbyt długo
Obawiam się, że zbyt mocno mi zależy
I ledwie ośmielam się dotknąć
Ze strachu, że czar może prysnąć

(...)

Potem następuje coś, co na wcześniejszych albumach Depeche Mode nie miało miejsca. Oto gitara (Martin Gore) staje się instrumentem prowadzącym i powala nas jeden z największych hitów - „Personal Jesus“ („Osobisty Jezus“)! Mocny, wyrazisty i dający do myślenia! Tytułowym „Jezusem“ jest ktoś, kto cię kocha i możesz wykorzystywać to bez końca....

Sięgnij po wiarę i dotknij jej!

Twój własny osobisty Jezus
Ktoś, kto słyszy twoje modlitwy
Ktoś, kto się troszczy
Twój własny osobisty Jezus
Ktoś, kto słyszy twoje modlitwy
Ktoś, kto jest przy tobie

Czujesz się obco,
I jesteś wciąż samotny
Krew i kości
Uwieszone przy telefonie
Podnieś słuchawkę
A sprawię, że uwierzysz!

(...)

Po dynamicznym „Personal Jesus“ pojawia się stonowany „Halo“ („Aureola“).

Nosisz w sobie winę
Jest niczym kajdany, które pętają twoje nogi
Niczym odwrócona aureola
Czuję twój dyskomfort, gdy siedzimy tu razem
A w twojej duszy dzieje się coraz gorzej

Jest ból
Głód w twoim sercu
I bolesna potrzeba wolności
Czy nie widzisz wszystkich luksusów miłości?
One są tu dla mnie i dla ciebie

A kiedy rozpadną się nasze światy
Kiedy zawalą się mury
Choć sami będziemy temu winni
Nie pzostanie w nas ani jedna kropelka żalu

(...)

Następnym utworem jest jedna z największych perełek w historii zespołu. Delikatny, spokojny i pełen wzruszającego piękna „Waiting For The Night“ („Czekając na noc“)....

Czekam aż zapadnie noc
Wiem że to ocali nas wszystkich
Wtedy wszystko tonie w ciemnościach
Trzymając nas z dala od surowej rzeczywistości

Czekam aż zapadnie noc
Wtedy wszystko jest do zniesienia
I w ogromie ciszy
Wszystko co czujesz to zupełny spokój

Jest gwiazda na niebie
Która prowadzi mnie swoim światłem
A w blasku księżyca
Wiem że niedługo nadejdzie moje wybawienie

(...)

Jakiś dźwięk przerywa ciszę
Ktoś nadchodzi by krzywdzić
Rękoma zatykam uszy
Jest łatwiej gdy zapomni się o strachu

A kiedy nieśmiało zerknąłem
Świat wydawał się być zabarwiony na kolor róż
A anioły zdawały się spływać na ziemię
I ku mojemu zdziwieniu
Spod wpół przymkniętych powiek
Wszystko wyglądało nawet lepiej
Niż kiedy były zupełnie otwarte

(...)

Po tym emocjonalnym wyciskaczu łez możemy lekko ochłonąć wsłuchując się w dźwięki „Enjoy The Silence“ („Rozkoszuj się ciszą“). Piosenka oparta jest o prosty, ale jakże charakterystyczny i wpadajacy w ucho riff gitary Martina! W prostocie geniusz?


Słowa przemocą przerywają ciszę
Wdzier
ają się z hukiem w mój mały świat
Boleśnie przeszywają mnie na wskroś
Czy potrafisz zrozumieć, moja mała dziewczynko
Że wszystko czego od zawsze pragnąłem
I wszystko czego od zawsze potrzebowałem
Jest tu, w moich ramionach?
Słowa są absolutnie zbyteczne
One mogą tylko zaszkodzić

Obietnice są składane tylko po to, by zostały złamane
To uczucia są intensywne
A słowa trywialne
Pozostaje przyjemność i bół
Słowa są bez znaczenia
I niewarte zapamiętania

Wszystko czego od zawsze pragnąłem
I wszystko czego od zawsze potrzebowałem
Jest tu, w moich ramionach
Słowa są absolutnie zbyteczne
One mogą tylko zaszkodzić

(...)

Następnie zastanawiamy się, czy warto mówić prawdę, czy może lepiej jest ukrywać prawdziwe „ja“ za parawanem kłamstw.... „Policy Of Truth“ („Polityka Prawdy“)...

Miałeś coś do ukrycia
Powinieneś był to ukryć, nieprawdaż?
Wcale nie cieszy cię to
Przez co teraz musisz przejść
Przyszedł czas zapłaty
Za nie słuchanie dobrych rad
I zdecydowanie się w młodości
Na politykę prawdy

Sprawy mogły by teraz wyglądać inaczej
A było tak doskonale
Zawsze będziesz się zastanawiać
Jak by było, gdybyś tylko kłamał
Za późno na zmianę biegu wydarzeń
Czas stawić czoło konsekwencjom
Za dostarczenie dowodu
W imię polityki prawdy

Nigdy więcej
Tak właśnie przysięgałeś
Nigdy więcej
Tak właśnie przysięgałeś

(...)

W kolejnym utworze, spokojnym i pięknym „Blue Dress“ („Niebieska Sukienka“) mamy okazję usłyszeć anielski wokal Martina Gore’a...


Włóż ją
I nie mów ani słowa
Włóż ją
Tę którą najbardziej lubię
Włóż ją
I stań przed moimi oczami
Włóż ją
Proszę nie pytaj dlaczego

Czy możesz uwierzyć
Że coś tak prostego
Coś tak trywialnego
Czyni mnie szczęśliwym człowiekiem?
Czy możesz zrozumieć
Powiedz że wierzysz
Że tak łatwo
Jest mnie zadowolić

Ponieważ kiedy się tego nauczysz
Będziesz wiedzieć co sprawia, że świat się kręci

(...)

Finałowym aktem albumu jest potężny, monumentalny „Clean“ („Czysty“), który opowiada o tym, jak ważne jest pozbycie się wszelkich uzależnień. Szkoda tylko, że dla Davida Gahana były to puste słowa, które na potrzeby płyty napisał Martin Gore... Zbliżał się bowiem w życiu wokalisty DM najtrudniejszy okres, którego omal nie przypłacił śmiercią... W roku 1996 (Sunset Marquis Hotel, Los Angeles) wziął tzw. „speedball“ (mieszanka heroiny, kokainy i morfiny). Jego serce zatrzymało się na dwie minuty... Od tamtej pory jest naprawdę czysty. Dzięki Bogu.

Czysty
Najczystszy jaki kiedykolwiek byłem
Koniec łez
Koniec zmarnowanych lat
Koniec wszystkich kłopotów

Teraz jestem czysty
Wiesz, co przez to rozumiem
Zatrzymałem swój upadek
Skończyłem z tym wszystkim
Zmieniłem styl życia
Teraz jestem czysty

Wciąż nie rozumiem
Jakie jest moje przeznaczenie
Ale zaczynam po prostu brać
To co przynosi mi los

(...)


Tracklista albumu "Violator" (wydany 19 marca 1990, Mute):

1. World In My Eyes

2. Sweetest Perfection

3. Personal Jesus

4. Halo

5. Waiting For The Night

6. Enjoy The Silence

7. Policy Of Truth

8. Blue Dress

9. Clean
 

Uwaga. Utwory „Enjoy the Silence“ i „Blue Dress“ zawierają „ukryte“ fragmenty instrumentalne zatytułowane odpowiednio: „Interlude Crucified“ i „Interlude“.

Muzyka i slowa: Martin Lee Gore.


Od roku 1996 (po odejściu Alana Wildera) Depeche Mode to trio:


Od lewej: Martin Gore, Dave Gahan, Andy Fletcher.

 


Od lewej: Martin Gore, Dave Gahan, Andy Fletcher.

Po uporaniu się Gahana z problemem narkotykowym, zespół odniósł przez ostatnie 20 lat serię wielkich sukcesów. Kolejne albumy wciąż sprzedawały się w setkach milionów egzemplarzy, a koncerty - obok U2 - są najchętniej oglądane przez fanów z całego świata.

Tournee, które odbyło się po wydaniu ostatniej płyty „Delta Machine“ (2013) rozpoczęło się 4 maja 2013, a zakończyło 7 marca 2014. Zespół zagrał 107 koncertów, które obejrzało prawie 2 000 000 widzów, a dochód wyniósł ponad 148 mln dolarów.

DELTA MACHINE TOUR - wikipedia
 

Miałem przyjemność uczestniczyć w dwóch koncertach z tej trasy (pod koniec maja 2013 wybraliśmy się z Agą do „O2 Arena“ w Londynie, a 15 listopada 2013 do „Phones 4U Arena“ w Manchesterze). Oba występy były niezapomnianymi widowiskami. Szczególnie widok Gahana, który mimo ukończenia 51 lat prezentował formę młodzieniaszka, musiał budzić podziw i lekką zazdrość!


1 grudzień 2013, Erfurt.


Dave Gahan i Martin Gore podczas trasy Delta Machine Tour.
 

Obecne koncerty wyglądają nieco inaczej, niż te z lat 80-tych. Wtedy trójka muzyków (Gore, Wilder i Fletcher) stała za ogromnymi syntezatorami, a Gahan miał za zadanie „zagospodarować“ resztę sceny z czego,  jako urodzony frontman, wywiązywał się zresztą wspaniale.

Teraz podczas wystepów Martin Gore gra zwykle na gitarze (choć nie rezygnuje z klawiszy), Dave Gahan oczywiście śpiewa, a Andy Fletcher obsługuje syntezatory. Tę trójkę wspomaga dwóch muzyków koncertowych. Austriak Christian Eigner gra na perkusji, a Peter Gordeno pomaga Fletcherowi przy trudniejszych partiach klawiszowych.


Christian Eigner


Peter Gordeno


Od lewej: Peter Gordeno, Christian Eigner, Dave Gahan, Martin Gore, Andy Fletcher.


Depeche Mode stanowił inspirację i miał ogromny wpływ na twórców tak różnych jak choćby Coldplay, Muse, Linkin Park, No Doubt czy Rammstein. Co ciekawe DM zaliczany jest przecież do grona zespołów grających electro rocka, muzykę alternatywną czy synthpop, a krytycy muzyczni uznali, że jego wpływ na takie gatunki jak heavy metal, detroit techno czy indie rock jest niepodważalny!

Ma to swoje wytłumaczenie! Czyż album „Songs Of Faith And Devotion“ nie zawierał utworów stricte heavy metalowych? („I Feel You“). Czyż setki płyt z remixami, tzw. BONG, nie zawierały nowatorskich idei, które potem przejęli muzycy zajmujący się techno czy dance?

Trudno wymienić wszystkie nagrody, którymi w trakcie swojej kariery uhonorowany został zespół. Najważniejszą jest chyba uznanie grupy przez magazyn „Q“ za „najbardziej popularny zespół grający elektronicznego rocka, jaki świat kiedykolwiek znał“, a przez „The Sunday Telegraph„jedną z najwspanialszych brytyjskich grup wszechczasów grających pop-rock“. Poza tym magazyn „Q“ umieścił Depeche Mode na swojej liście zawierającej 50 zespołów, które „zmieniły świat“.

O setkach milionów sprzedanych płyt, subkulturach, fan clubach rozsianych po całym świecie już było....

Warto też odnotować, że w roku 1998 ukazał się album będący hołdem dla Depeche Mode. Muzycy tak różnych zespołów jak The Smashing Pumpkins, The Cure, Gus Gus czy Rammstein nagrali 16 utworów z repertuaru DM.

FOR THE MASSES - TRIBUTE TO DEPECHE MODE


Ta historia zaczęła się bardzo, bardzo dawno temu.... Początki-korzenie Depeche Mode to rok 1977, gdy Vince Clarke i Andy Fletcher uformowali grupę No Romance In China... Potem dołączył Martin Gore i nazwa zmieniła się na Composition of Sound. Obowiązujące do dziś „Depeche Mode" wymyślił ponoć David Gahan, świeżo „zatrudniony" wokalista, a zaczerpnął ją z ówczesnego francuskiego magazynu traktującego o modzie (Dépêche mode). Pierwszy koncert pod szyldem Depeche Mode odbył się w maju 1980. Pierwsza płyta DM to rok 1981.

Od tamtego czasu minęło niemal 40 lat. A my możemy właśnie cieszyć się nowym singlem, wydanym zaledwie 11 dni temu "Where's the Revolution"!


(...)

Byliście lekceważeni zbyt długo
Wasze prawa pogwałcone
Wasze poglądy odrzucone
Oni manipulują i grożą
Używając terroru jako broni
Będą was straszyć dopóki nie ogłupiejecie
Złamią was aż będziecie po ich stronie

Gdzie ta rewolucja?!
No dalej, ludzie
Zawodzicie mnie!
Gdzie ta rewolucja?!
No dalej, ludzie
Zawodzicie mnie
!

Pociąg nadjeżdża
Więc wchodź na pokład
I przyłącz się do nas!


Mamy tu wszystko: niesamowite, oryginalne elektroniczne brzmienia, mocny głos Gahana i przepiękne harmonie wokalne w refrenie tworzone wraz z Martinem Gore’m.

Teraz czekamy na cały album „Spirit" (premiera została zapowiedziana na 17 marca 2017) oraz na kolejną gigantyczną trasę koncertową („Global Spirit Tour“). Trasa rozpocznie się 5 maja 2017. Znamy już niektóre miasta, w których odbędą się koncerty. Dla Polaków wspaniałą wiadomością jest zapowiedź show na Narodowym w Warszawie 21 lipca 2017!

GLOBAL SPIRIT TOUR - pierwsze terminy koncertów
 

 

 

 

Autor: Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce

KOMENTARZE

Jacor
Typer Sezonu 2020/21- 3. miejsce


Komentarzy: 744

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-10-07

Poziom ostrzeżeń: 0

14-02-2017, 18:40 , ocenił powyższy materiał: mocne

Bardzo mnie zaskoczył i ucieszył powyższy artykuł. Jak zawsze pełny profesjonalizm i wysoki poziom. Ja jestem zdeklarowanym depeszem, od dwunastu lat staram się uczestniczyć w e wszystkich większych zlotach. I drugiego takiego zespołu oraz środowiska fanów ze świecą można szukać. To właśnie na jednym ze zlotów poznałem moją dziewczynę, teraz żonę oraz zawarłem najlepsze znajomości. Ciesze się na nowy album, singiel jest naprawdę super. Mam nadzieję, że uda mi się kupić bilet na warszawski koncert. Pozdrawiam wszystkich depeszów!!! A kto nie słyszał, to dużo stracił.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

15-02-2017, 02:33

Fajnie! Ja od roku 1990 chodziłem przez lata do szczecińskiego klubu Słowianin na tzw. "depeszoteki", które odbywały się co tydzień lub co dwa. Ciekawe, czy w Szczecinie nadal jest taka tradycja? To były piękne czasy! Miałem takiego kolegę, który nigdy ze Słowianina nie wychodził o własnych siłach, tak się bawiliśmy:-) No i gwoździem programu był wspólnie przez wszystkich odtańczony antyfaszystowski "Pimpf"; kto jest "depeszem", wie o co chodzi:-)

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

15-02-2017, 18:55 , ocenił powyższy materiał: mocne

Moje pierwsze skojarzenia z Depeche Mode, to wiecznie ubrany na czarno brat mojej przyjaciółki - do tej pory ma ksywkę "Depesz" ;)
Mój ulubiony kawałek to Freelove. Ale faktem jest, że gdyby David Gahan swoim "głosem o niesamowitej, niskiej barwie", wyśpiewał mi na przykład listę zakupów do Tesco... to pewnie to również zrobiłoby na mnie ogromne wrażenie! Taki głos, to prawdziwy dar...
Dla mnie to właśnie głos wokalisty jest znakiem firmowym całej grupy.

Świetne opracowanie, jak zawsze!

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

15-02-2017, 19:19

"Freelove" mówisz:-) Ale nie identyfikujesz się z tekstem:-) ?

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

15-02-2017, 23:21

Nie, nie identyfikuję się z tekstem ;)
W każdym razie, tego typu "propozycje" nigdy mnie nie przekonywały :

"Hey girl
You've got to take this moment
Then let it slip away
Let go of complicated feelings
Then there's no price to pay "

Wszystko przez te "skomplikowane uczucia", które zawsze były dla mnie warunkiem do całej reszty...
Ot, taka moja romantyczna natura ;)
Ale posłuchać dobrej muzyki zawsze można przecież - bez utożsamiania się ze słowami.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki