[Ewolucja Gwiazd] Wojciech Brzyski - Cichy bohater

WSTĘP

Przedstawiałem na stronie już dwóch graczy, którzy stanowili o sile mojej Pogoni Szczecin przez lata. Byli to jednak zawodnicy ofensywni, a jak wiemy to defensywą się zdobywa mistrzostwa. Polska od wielu lat może pochwalić się klasowymi bramkarzami, które w gruncie rzeczy są najmocniejszym punktem naszej reprezentacji. W przypadku tej kariery nie było inaczej, przed wami podstawowy goalkeeper zwycięzców Ligi Mistrzów - Wojciech Brzyski! Zanim udało się sfinalizować jego zakup Brzyski był pod obserwacją od kilku lat. Próbowaliśmy zakupić go, kiedy to jeszcze grał w Legii Warszawa, gdzie zadebiutował w profesjonalnej piłce. Próby jednak zakończyły się fiaskiem, a sam zawodnik udał się do Napoli. W Neapolu nie zagrzał zbyt długo, gdyż ,,pograł" tam zaledwie pół roku. Mieliśmy tylko jednego bramkarza w kadrze, więc byliśmy zmuszeni postawić wszystko na jedną kartę. 8 mln przekonało klub z Neapolu do przyjęcia naszej oferty. W tamtym momencie został on najdroższym nabytkiem w historii klubu!

SEZON 2025/26

Był to pierwszy sezon młodego zawodnika, w którym zaczął regularnie pojawiać się na boisku. Swoje pierwsze pół sezonu w naszej drużynie zakończył z wynikiem 14 występów, w których stracił 10 bramek, zachowując jednocześnie 6 czystych kont. Powiedzieć, że wygryzł swojego rywala to jak nie powiedzieć nic. Brzyski już w przyszłym sezonie miał na stałe zagościć w pierwszej jedenastce.

SEZON 2026/27

Tak jak wspomniałem Brzyski został pierwszym bramkarzem w drużynie granatowo-bordowych. Zawodnik mógł zapisać w swojej karierze swoje pierwsze osiągnięcia, uzyskał on ex aequo największą ilość czystych kont w lidze mając ich na swoim końcie, aż 22 w 33 występach. Piłkę z siatki wyciągał jedynie 14 razy. Sprawiło to również, iż znalazł się w jedenastce sezonu Ekstraklasy. Jeśli chodzi o europejskie puchary jego statystyki wyglądały już nieco gorzej. W 11 występach stracił 15 bramek jednocześnie zachowując zaledwie 3 czyste konta. Jego rozwój jednak szedł w bardzo szybkim tempie co zaowocowało kolejnymi 3 występami w młodzieżowej reprezentacji, gdzie stał się numerem 1.

SEZON 2027/28

W tym sezonie zaczęły się pierwsze kontuzje Brzyskiego, łącznie opuścił dwa miesiące sezonu, a jego atrybuty zaczęły iść w dół. Mimo tego zainteresowanie bramkarzem wygłaszały takie kluby jak Juventus czy Wolverhampton. Oferty zostały jednak natychmiastowo odrzucone, a sam zawodnik nie miał nic przeciwko pozostaniu w klubie. W 41 spotkaniach młody bramkarz miał na swoim koncie 20 czystych kont oraz 33 stracone bramki, a w samej Ekstraklasie drugi raz z rzędu przodował klasyfikacji czystych kont z 18 spotkaniami bez utraty bramki. Nie wystarczyło to jednak by znaleźć się w 11 sezonu ligi.

SEZON 2028/29

Liga była dla nas formalnością dlatego Brzyski nie grał tak dużo jak w poprzednich latach. Mimo wszystko ten sezon mógł zaliczyć do dużo bardziej udanych niż poprzedni. W 36 spotkaniach stracił on 23 bramki oraz zachował 20 czystych kont. W samej lidze 17 spotkań bez utraty bramki sprawiło, iż został najlepszym bramkarzem sezonu oraz 3 rok z rzędu wygrał nagrodę za największą ilość spotkań bez utraty bramki. Znów zgłosiły się po niego kolejne marki, tym razem nieco mniejsze, gdyż były to Udinese oraz Girona. Brzyski jednak nie myślał o przeprowadzce. Ważnym wydarzeniem dla ciągle młodego bramkarza było powołanie do reprezentacji Polski, w której póki co nie zaliczył pierwszego spotkania.

SEZON 2029/30

Mimo młodego wieku po tym sezonie może określić swoją karierę jako kompletną. Kolejna nagroda bramkarza sezonu oraz największa ilość czystych kont w lidze były tylko formalnością. Do swojej pokaźnej kolekcji nagród indywidualnych mógł dodać wyróżnienie bramkarza roku Ligi Mistrzów, gdzie odegrał ważną rolę. W finale tych rozgrywek wyszedł w pierwszym składzie zgarniając dobrą notę - 7.0. Obronił on 6 strzałów na naszą bramkę tracąc zaledwie jedną przeciwko wielkiemu Realowi Madryt. Mimo takich osiągnięć zaczęły się również problemy. Piłkarz zaczął naciskać na transfer do Bournemouth, a jego atrybuty stanęły w miejscu. 

STATYSTYKI