x
Wybrany klub / reprezentacja: Wołczkowo-Bezrzecze
Opisywany sezon: 2016/17
Poziom rozgrywkowy: 7
Wersja gry: Football Manager 2017
- Słuchaj, masz już swoje lata. Szybszy nie będziesz, co najwyżej zarobisz dodatkowe blizny. Ale słyszałem, że chcesz być trenerem tak? To u nas będziesz trenerem, trochę piłkę sobie pokopiesz, a w międzyczasie poprzerzucasz cegły na budowie i trening siłowy zrobisz w jednym. Będziesz zarabiał na kredyt, alimenty, raty w providencie czy jakie tam masz wydatki i wciąż będzie Ci dane robić to, co kochasz. Wchodzisz w to?
Pomysł na skompletowanie sztabu szkoleniowego był prosty. Oferowałem czynnym zawodnikom pracę na budowie, lub magazynie w Niemczech, grę w naszym klubie, a także możliwość rozwoju jako trener, scout lub fizjo.
Wbrew pozorom trudno w dzisiejszych czasach utrzymać się z samej piłki. Oczywiście można. Ale klasyk odpowie: "Żyję, ale co to za życie...?".
W ten sposób zbudowałem sztab szkoleniowy, do którego weszli:
- Mateusz Wrana (23-letni obrońca / trener) - Dwa lata temu zagrał 6 meczów w I-ligowym GKS Tychy
- Dariusz Frankiewicz (29-letni skrzydłowy / asystent) - 140 meczów w II lidze. 4 mecze w barwach pierwszoligowej Korony Kielce
- Mateusz Oszust (24-letni bramkarz / fizjoterapeuta) - 52 mecze w II lidze. 4 mecze w pierwszoligowym Motorze Lublin
- Krzysztof Nykiel (33-letni obrońca / koordynator juniorów) - 138 meczów w Ekstraklasie w barwach Polonii Warszawa, Ruchu Chorzów i Cracovii)
Sztab prezentował się bardzo solidnie. Wielu zawodników, którzy podpisało z nami kontrakt doceniało, że jest komu i z kim trenować. "Klikając" ich personalne profile, dało się wyczuć zadowolenie z tego powodu. Brakowało mi jeszcze trenera bramkarzy i bramkarza w jednym. Takiej osoby, która najlepsze lata ma za sobą, ale wciąż posiada lepkie rękawice. Jednocześnie miałem większe ambicje niż profil "gruby na bramkę".
- Doszły mnie słuchy, że Zbigniew Małkowski ma pewne problemy - podpowiedział mi Krzysiek Nykiel. - Grałem z nim ostatnio w pokerka. Coś wspominał, że chciałby zostać przy piłce ale... no wiesz, ma pewne problemy.
Zadzwoniłem do Korony Kielce podszywając się pod dziennikarza, który chce przeprowadzić ze Zbyszkiem wywiad. Udało się. Miałem już na niego namiar. Pozostało tylko wziąć wdech, przypomnieć sobie kołczingowe porady i przekonać jegomościa do przeprowadzki.
- Słuchaj, wiem o Twoich problemach. Mam następującą propozycję. Przyjeżdżasz do Wołczkowa. Tutaj wynajmiemy Ci pokój, załatwimy pracę na budowie, a po pracy przyjdziesz pokopać z nami piłkę. Wiem, że masz trenerskie papiery, więc popracujesz z bramkarzami. Przyjemne z pożytecznym. Możesz zostąć zwycięzcą, tylko wyjdź ze strefy komfortu.
Dzień później uścisnęliśmy swoje dłonie. Kto ma wiedzieć ten wie, a kto nie jest z tagu #pdk to tylko przypomnę. Zbyszek rozegrał w Ekstraklasie 167 spotkań. W 2000 roku Feyenoord Rotterdam zapłacił za niego 3,7 miliona złotych. Zagrał tam nawet dwa mecze. Ostatni sezon spędził w Koronie Kielce. Ten najbliższy spędzi na murowaniu parterowca, a także między słupkami WB.
Wielu zawodników, którzy trafili do Wołczkowa mają za sobą ciekawą (jak na zawodnika A-klasy) historię.
Andreas Bartosiński trenował z FC Koeln. Co tam robił, nikt nie wie, ale szprecha tak perfekcyjnie, że mówili na niego folksdojcz.
- Warum Ty tak do mnie godosz? - burzył się zawsze Andrzejek. - Bo jesteś solidny jak Volskwagen Passat - odpowiadała reszta, a ten łykał odpowiedź, jak emerytka tabletki na nietrzymanie moczu.
Daniel Jałoszyński rozegrał ponad 20 meczów w rezerwach Pogoni Szczecin. Paweł Piotrowicz był w składzie ekstraklasowego ŁKS Łódź, rozegrał kilka spotkań w III lidze. Do tego wliczając sztab szkoleniowy, który trafił do Wołczkowa z myślą by wciąż kopać piłkę, skład wydawał się ligowy (a raczej aklasowy). Mógł być nawet jeszcze lepszy, ale wiadomo że kto choć raz poznał luksusy zarabiania pieniędzy za grę w piłkę, temu trudno porzucić taką łaskę.
- Trener, daj stówkę za mecz - prosili. - Nie mogę. w FM nie ma takiej opcji :( - odpowiadałem zgodnie z prawdą.
Jak widać, kasa taka, że starczy na waciki. W normalnych warunkach (mam na myśli rzeczywistą rzeczywistość) takie pieniądze wystarczą, by poradzić sobie w rozgrywkach, jednak FM swoje wie lepiej.
Taka ciekawostka poza konkursem. Co robi prezesostwo klubu o budżecie 40 tysięcy na rok?
A) Oszczędza?
B) Gra w Totka?
C) Oszczędza?
D) Wysyła na trenerski kurs jednego gościa ze sztabu i płaci za to 15 tysięcy
Tak, D jak... Dobry plan! W ten genialny sposób, po pewnym czasie zyskałem bardziej wykwalifikowanego szkoleniowca. Oh, jakże się ucieszyłem z takiego wydatku :))) xD lol2 rotfl.
A wracając do transferów...
Po stronie strat można jedynie zapisać odejście 23-letniego pomocnika Mirosława Hołuba, który poszedł do Vinety Wolin (III liga). Miruś jeszcze niedawno kąpał się pod prysznicem WB. Teraz zarabia w Wolinie 825 złotych miesięcznie, a na boisku rywalizował przeciw Dariuszowi Dudce, czy Marcinowi Robakowi (w barwach rezerw Lecha Poznań).
Wołczkowo-Bezrezcze. Amatorski zespół. Treningi dwa razy w tygodniu w weekend mecz. Najważniejsze by zawodnicy jak najszybciej złapali moją taktykę. Mój pomysł był taki. Trenujemy pierwsze dwa tygodnie, a następnie jeden trening i dwa sparingi w tygodniu. Najpierw gra wewnętrzna, następnie sparing.
Mogłem grać sparingi z lepszymi rywalami jak Kotwica Kołobrzeg, rezerwy Pogoni Szczecin czy Lecha Poznań, ale wolałem skupić się na zgraniu i budowaniu morale, które mają duże znaczenie, zwłaszcza w kontekście startu rozgrywek.
Jak ważne jest zgranie zespołu, ale przede wszystkim szatni, pokazał okres przygotowawczy. Pierwszy sparing i wygrana 3:0 z grającym dwie ligi wyżej Hutnikiem Szczecin.
Szklaneczka whiskey wchodziła tego wieczoru dobrze. Wygląda na to, że przeczołgam się po tej lidze jak Popek po Strachu - pomyślałem, oglądając wiadomości na TVP. Tymczasem trzy dni później porażka z... moimi rezerwami. No nic, liczy się przecież praca nad kondycją, tłumaczyłem sobie. Tydzień później... to samo, znów w czapkę. Na moim telewizyjnym czerwonym pasku pojawiła się informacja, że wszystko jest super, więc musiałem dokonać zmian. Część rezerwistów dołączyła do pierwszego zespołu, a ci którzy byli wykończeni noszeniem cegieł, otrzymali powołanie do rezerwy, tyle że bez munduru.
Z każdym kolejnym meczem zespół coraz bardziej trybił. Pomogła w tym integracyjna impreza, po której zwaśnione ze sobą osoby oplatając się bladymi od uścisku dłoni i ze skrzywionymi grymasami twarzy, wysyczeli w swoją stronę, że jednak się szanują. Mordo moja! Przyjacielu! Bracie! Stopniowania szanowanizmu nie było końca. Oczywiście takie posiadówy nie mają dobrego wpływy na organizm, ale wszyscy dobrze wiemy, że o sukcesie bardziej niż nogi, decyduje głowa. No chyba, że jesteś Usainem Boltem i szybko biegasz. No chyba, że jesteś Marią Carey i masz fajne nogi (lata temu). No chyba, że jesteś Oscarem Pistoriusem... a nie, to zły przykład.
Przyszła kolej na wybór kapitana. Na kogo głosujemy? - Trenerze, Marcin Zdunek! Ostatnio jak byliśmy na imprezie, a na zegarze wybiła 5 rano, nie dość, że załatwił alkohol, to jeszcze po kanapce zrobił. Prawdziwy lider! - odpowiedziała reszta. A więc wybraliście swojego przy-wódce.
Wydawało się, że skład który zrobiłem przed sezonem zapewni mi spokojne wygranie ligi. Coś jednak sprawiało, że tego spokoju nie było. Może fakt, że dwukrotnie kończyłem mecz w osłabieniu. Może niedostateczna znajomość taktyki? Albo okoliczność w której zawodnicy na poziomie CA między 40 a 70, rywalizują z niewiele gorszymi CA? Niby wygrywałem, ale jednak czułem, że to jeszcze nie to. Wiecie jak to jest. Budujesz dom w Simsach, niby jest gdzie mieszkać, ale masz wrażenie, że tapeta powinna mieć odcień bardziej "ekri". (Cokolwiek to znaczy...)
Potrzebowałem kolejnych wzmocnień.
W połowie I rundy dołączyli kolejni:
- 27-letni skrzydłowy - Arkadiusz Serafin - 69 meczów w II lidze
- 18-letni obrońca - Szymon Walczak. Wychował się w Norwegii. Ostatnio rezerwy Koeln. WB było jego pierwszym polskim klubem.
- 21-letni skrzydłowy - Tomasz Prejs - 19 meczów w pierwszoligowym Dolcanie Ząbki
- 22-letni pomocnik - Andrzej Kotłowski. 10 meczów w Błękitnych Stargard
- 26-letni skrzydłowy - Zeyn Al-Abidyn S-Latef. 10 lat temu sprowadzony do Feyenoord Rotterdam, potem m.in. Sheffield United. Ostatnio 1 liga w Szwecji. W mediach mówili, że to nowy Pele, Zidane albo Jakub Wawrzyniak - już dobrze nie pamiętam. Uniwersalny chłop. Może grać na lewej obronie, a nawet w ataku. Urodził się w Szwecji, ale ma też paszport polski oraz iracki
Przez prawie całą pierwszą rundę zajmowałem 1. miejsce w tabeli, by w pięciu ostatnich kolejkach 2016 roku nie odnieść ani jednego zwycięstwa, co zepchnęło mnie na 5. miejsce. Co było dla mnie porażką. Nie po to wydaję na telefoniczne rachunki takie pieniądze, by teraz patrzeć w tabeli co się dzieje przede mną. Jak to mówią, bardzo wyrównana liga. Mimo piątego miejsca, do lidera traciłem zaledwie jeden punkt.
Gwiazdą zespołu był 28-letni skrzydłowy Kamil Wróbel. Szczerze mówiąc zdziwiłem się, że rozegrał u mnie całą rundę, gdyż jego umiejętności były ponad ligę, ale podczas meczów nie było tego widać. Wróbelek nie mógł złapać odpowiedniego rytmu. Wpływ miało też na to, że będąc nominalnym skrzydłowym grał u mnie w środku tuż za napastnikiem. W grudniu zadzwonił do mnie składając życzenia świąteczne i jednocześnie informując, że odchodzi do Radomiaka Radom (II liga).
- Słuchaj Wróbelek, zostań u nas. W 10 lat tam awansujemy. Będziesz miał tylko 38 lat. Cały świat będzie przed Tobą.
Nie uwierzył... Nie dość, że nie zyskałem na transferze ani złotówki, to zostałem jeszcze z poważną wyrwą w składzie. Potrzebowałem rozgrywającego!
Tydzień później kontrakt z WB podpisał... były reprezentant Polski, który nie dość, że zagrał na mistrzostwach, to jeszcze strzelił tam bramkę.
W kolejnym odcinku:
- STANOwcze nie dla obijania się
- Syreny na rynku transferowym
- Naprawdę nie wiem jak to się stało, że w Wołczkowie gra ON
Archiwum:
Autor: Wołczkowo-Bezrzecze
Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce
Komentarzy: 10666
Grupa: Root Admin
Ranga: Ojciec Założyciel
Ranga sponsorska: Sponsor Główny
Dołączył: 2015-03-20
Poziom ostrzeżeń: 0
14-01-2018, 21:03 , ocenił powyższy materiał: mocne
Adamenitum33
Wicemistrz Polski FM2021, 3. miejsce w Polsce FM 2022, Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów
Komentarzy: 752
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Dołączył: 2017-11-23
Poziom ostrzeżeń: 0
15-01-2018, 07:20 , ocenił powyższy materiał: mocne
jmk
3. miejsce w Polsce FM 2017 i FM 2021, Typer Sezonu 2017/18 - 3. miejsce. Wyróżnienie Fair Play w eliminacjach 4. Edycji RM
Komentarzy: 1221
Grupa: Root Admin
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Ranga sponsorska: Sponsor Strategiczny
Dołączył: 2017-03-09
Poziom ostrzeżeń: -1
15-01-2018, 09:05 , ocenił powyższy materiał: mocne
A słyszałeś, że Wicher Przelewice jedzie teraz na zgrupowanie zimowe... na Cypr?:D
Lipeusz
Komentarzy: 80
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Legenda Rozgrywki Mistrzów
Dołączył: 2017-08-08
Poziom ostrzeżeń: 2
15-01-2018, 10:53 , ocenił powyższy materiał: mocne
grinch123
Komentarzy: 2291
Grupa: Moderator
Ranga: Zegarmistrz z Tarnowa
Dołączył: 2015-12-02
Poziom ostrzeżeń: 0
15-01-2018, 19:04 , ocenił powyższy materiał: mocne
radu9319
Typer Sezonu 2018/19 - 1. miejsce
Komentarzy: 623
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Dołączył: 2017-12-11
Poziom ostrzeżeń: 0
15-01-2018, 22:58 , ocenił powyższy materiał: mocne
Wołczkowo-Bezrzecze
Komentarzy: 15
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Dołączył: 2018-01-08
Poziom ostrzeżeń: 0
16-01-2018, 11:01
Też im to powiedziałem, ale dzięki temu mogłem się przekonać, że z rezerw można wydobyć słabszego piłkarsko zawodnika, ale który będzie lepiej pasował do zespołu.
Niestety na poziomie niższych lig każdą złotówkę trzeba oglądać osiem razy, więc trzeba kombinować ze sparingami.
Wołczkowo-Bezrzecze
Komentarzy: 15
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Dołączył: 2018-01-08
Poziom ostrzeżeń: 0
16-01-2018, 11:19
Słyszałem, fajna sprawa. Nigdzie nie mogę jednak znaleźć informacji "skąd na to wzięli pieniążki" :)
A mówiąc poważnie ciekawiło mnie, czy zawodnicy dorzucają się do takiego wypadu, czy rzeczywiście mają tak obrotnego prezesa. Oczywiście cieszę się, że uda im się wybrać na taki wyjazd. Oni już teraz dużo na tym wygrali, bo mówi się o nich w Polsce, przez co łatwiej będzie im pozyskać kolejnych sponsorów.