x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 28, słabe: 0
zobacz komentarze

Jak wygrałem 3. edycję Mistrzostw Polski Wirtualnych Menedżerów...

30-01-2018, 09:03 , Unikalnych wejść: 6707 , autor: Mahdi

Wybrany klub / reprezentacja: Mahdi FC

Opisywany sezon: 2016/17

Poziom rozgrywkowy: Turniej finałowy 3. Mistrzostw Polski Wirtualnych Menedżerów

Wersja gry: Football Manager 2017


PRZYGOTOWANIA


Przygodę z każdą nową odsłoną Football Managera zaczynam zawsze po wydaniu zimowej łatki. Wcześniej nie ma sensu. Zatem po FM2017 sięgnąłem dopiero w marcu. Pierwszą karierą, która miała charakter „poznawczy", była dwusezonowa przygoda z Manchesterem United (można kliknąć poniżej):

I już wtedy, w marcu 2017, opracowałem taktykę, którą potem wykorzystałem w finale RM! Zauważyłem, że - nareszcie! - nowa wersja gry daje spory potencjał do gry środkiem i wykorzystałem to w... zupełnie nietypowy sposób. Ale o tym później.

Po „grze wstępnej“ jaką było prowadzenie Man Utd, bawiłem się kilkoma innymi klubami, stosując jednak z własnej woli ograniczenia, np. Real Sociedad, 10 sezonów - maksimum trzech cudzoziemców, Motor Lublin - 9 sezonów, też maksimum trzech cudzoziemców. Pograłem też trochę reprezentacjami: Anglia - 5 sezonów, Silesia - 15 sezonów. Nie chciałem taktyki, którą potem zastosowałem w finale szlifować w każdej z tych karier, bo byłoby to dla mnie nudne. Wykorzystałem ją w Man Utd, reprezentacji Anglii i w ostatniej mojej karierze, czyli FC Porto bez transferów (jak dotąd 5 sezonów plus jeden nieopisany). Właśnie sukcesy osiągnięte z FC Porto umocniły mnie w przekonaniu, że wymyślona przeze mnie w marcu taktyka jest właśnie tą, którą chcę zaprezentować w finale (można kliknąć poniżej).

Ogólnie przygotowując się do finału rozegrałem około 60 sezonów klubami i reprezentacjami. Czas gry uwidoczniony na steamie to około 2200 godzin.


 


TAKTYKA I BUDOWA ZESPOŁU


Teraz mogę już pokazać taktykę, która przyniosła mi sukces. Otóż „sztandarowa“ jedenastka FC Porto, drużyny, która dwa razy z rzędu wygrała Ligę Mistrzów (2020 i 2021) wyglądała tak:


Oczywiście nie zamierzam nikomu ułatwiać zadania i nie zdradzę poleceń dla drużyny ani poleceń indywidualnych, ale na końcu bloga przedstawię pokrótce filozofię, na której opiera się ten sposób na granie.

Wiedząc jak chcę zagrać, nastawiłem się w drafcie na dobór odpowiednich zawodników; takich, którzy pasowali będą do mojego pomysłu. Podczas gdy EddyManiolo czy jmk „rzucili“ się na największe gwiazdy, ja spokojnie szukałem takich, którzy będą w stanie zrealizować moja koncepcję. Zgodnie z żelazną zasadą, zacząłem budowę ekipy „od tyłu“ czyli od niezawodnego bramkarza i obrońców. Stąd moje pierwsze wybory to De Gea oraz boczne wahadła Carvajal i Alex Sandro. Dziwiłem się, że po wybraniu największych gwiazd typu Neymar, Messi, Ronaldo, De Bruyne, Hazard, Pogba czy Suarez, pierwszymi stoperami wybranymi przed Eddy’ego i Dobiego byli Koulibaly i Sergio Ramos... Zawodnicy ci mają co prawda niemal wszystko, co dobry stoper mieć powinien, oprócz jednej, bardzo ważnej cechy: koncentracji! Obydwaj ledwie 10... Ja od razu sięgnąłem po Varane’a, który koncentrację ma na poziomie 18, a wszystkie inne atrybuty - nienaganne. Gdy jeszcze udało mi się „zaklepać“ Otamendiego, wiedziałem już, że defensywę mam bardzo dobrą.

Zdawałem sobie sprawę, że moi finałowi przeciwnicy „polują“ na top piłkarzy, więc ja - po cichutku - wybrałem wielu środkowych pomocników zwracając uwagę na to, by byli dobrzy zarówno w defensywie, jak i konstrukcji. Z przodu miałem Lewandowskiego, Mesuta Özila i Alexisa Sáncheza - dwóch ostatnich bardzo cenię i miałem przyjemność prowadzić ich już w 1. edycji Rozgrywki Mistrzów.

Draft przebiegał następująco (pamiętajmy, że najpierw wybierał jmk, potem Dobi, następnie Eddy i na końcu ja; potem znowu jmk, Dobi, Eddy, ja i tak do samego końca:


Wykreowałem następującą drużynę:


Bardzo ważną sprawą, na którą zwracałem uwagę był wyraźny podział na zawodników kluczowych, oraz tych drugiego planu. Chodziło mi o to, aby od początku hierarchia w drużynie była jasno określona i aby zminimalizować ryzyko „fochów“, do których skłonni są rezerwowi. A tego typu sytuacje psują atmosferę i w konsekwencji obniżają morale ekipy. Moja „polityka“ się sprawdziła. Przez cały sezon tylko bramkarz Oblak i w pewnej chwili Higuain mieli jakieś pretensje z tytułu faktu, iż niewiele grają. Reszta siedziała cicho jak myszy pod miotłą i znała swoje miejsce w szeregu.

Absolutnie podstawowa jedenastka wyglądała następująco:


Pierwsi rezerwowi to Matić, Emre Can, Eriksen i Higuain. Matić i Emre Can byli w stanie obsadzić każdą pozycję w środu pola, Eriksen był zmiennikiem Mesuta Özila, a Higuain - Lewandowskiego. Jeśli kartki wykluczyły Carvajala, to szansę dostawał również Layun, zawodnik znacznie lepszy w grze „do przodu“ niż w defensywie. Reszta graczy zaliczyła właściwie epizody,  a dwóch bramkarzy (Oblak i Donnarumma) nie zagrali ani razu. Skorzystałem więc łącznie z 23 zawodników.


 


PIERWSZA CZĘŚĆ SEZONU


Przygotowania.... Zaplanowałem aż 12 spotkań! Wszystkie z bardzo słabymi rywalami - robię tak ZAWSZE! Warto też dodać, że - zupełnie nietypowo - zarówno trening ogólny jak i przygotowania do meczu powierzyłem... swojemu asystentowi! Zauważyłem bowiem dość dawno temu, że gdy zaczynam jakąś karierę i sam ustalam rodzaj treningu - mam bardzo dużo kontuzji. Tymczasem Pat Rice tak przeprowadził przygotowania, że w pierwszym oficjalnym meczu nie mógł zagrać tylko N’Golo Kante, który wypadł na 2 tygodnie.

Warto pokazać też wyniki meczów towarzyskich:


Oczywiście rywale bardzo słabi, ale komplet zwycięstw i bramki 113-1 muszą robić wrażenie! Dorobek poszczególnych graczy (mecze, gole, asysty) w tych meczach też jest kosmiczny. Cieszyły 34 trafienia Lewandowskiego.


Typy bukmacherów wyglądały tak:


Pierwsza część sezonu ułożyła się dla mnie fantastycznie. Rozegrałem po cztery spotkania z każdym uczestnikiem finału (po dwa u siebie i na wyjeździe) i nie poniosłem żadnej porażki!


Prawdę mówiąc obydwa spotkania, które zakończyły się remisami, powinienem również wygrać! W obydwu prowadziłem bowiem 2-0! Szczególnie spartaczyłem potyczkę z JMK FC. Byłem tak wyluzowany i pewny wygranej, że nie cofnąłem się do obrony i pozwoliłem sobie wpuścić na ostatnie 20 minut debiutanta Martiala... Zostałem ukarany.


Oczywiście to nie było tak, że wszystkie zwycięstwa przychodziły mi łatwo, lekko i przyjemnie. Trudno zliczyć, ile razy ratował nam tyłek De Gea, jednak generalnie postawa całej obrony - ze szczególnym wskazaniem na doskonale grających Varane’a i Otamendiego - była bez zarzutu.

Wspaniale spisywał się Robert Lewandowski, który w 12 meczach strzelił aż 15 goli! W pierwszej części sezonu skorzystałem z 21 piłkarzy, choć Marquinhos, Digne, Danilo Pereira, Bernardo Silva i Martial pojawili się tylko symbolicznie. Zatem sukces przypisać można właściwie tylko 16 graczom.

Chciałbym wspomnieć należy o meczu, który do rozpaczy doprowadził Eddy’egoManiolo! Otóż w potyczce z nim, rozegranej 23.10.2016 (czasu gry) nie mogłem skorzystać z wykartkowanego Alex Sandro. Zastąpił go Lucas Digne, grający dopiero po raz drugi (a pierwszy w wyjściowym składzie). I co? Eddy miał przewagę w celnych strzałach (6-1), ale to mój zespół wygrał! Kto strzelił gola? Właśnie młody Digne pięć minut przed końcem spotkania! Przechytrzył Neuera uderzając technicznie przy „krótkim“ słupku... Przyznaję, że to mogło rywali załamać...


Dorobek poszczególnych graczy (mecze, gole, asysty) po pierwszej części sezonu:


Tabela:


 


DRUGA CZĘŚĆ SEZONU


12 punktów przewagi wydawały się solidną zaliczką przed drugą częścią sezonu. Tymczasem już pierwsze spotkanie przyniosło porażkę z EddyManiolo FC 1-2. Zaczęło się od prowadzenia, które uzyskał Lewandowski tuż po przerwie. Jednak w 74 minucie Cristiano Ronaldo wyrównał, trzy minuty później kontuzji doznał Lewy (wypadł z drużyny na 2 miesiące...), a w 83 rezerwowy Iniesta strzelił zwycięskiego gola.


W kolejnym meczu z różnych powodów nie zagrali Carvajal, Otamendi, Vidal i Lewandowski. Debiutujący Stones skompromitował się, a efektem była prawdziwa klęska z ekipą DobiFm FC, aż 1-6! Było to tym bardziej zaskakujące, gdyż cztery poprzednie spotkania z tym rywalem zawsze kończyły się moimi zwycięstwami!


Na szczęście te dwie porażki nie sprawiły, że drużyna wpadła w jakiś dół, choć na pewno nasza postawa była mniej przekonująca niż w pierwszej części sezonu.


Przydarzyły się nawet trzy porażki z rzędu, w tym jedna z komputerem (Antonio Conte), gdyż EddyManiolo został 3 marca 2017 zwolniony. Wszystko wynagrodził mi jednak pogrom zaserwowany Dobiemu; to był udany rewanż za to niesławne 1-6!


Okazało się, że jak gram „sztandarową“ jedenastką, to bardzo trudno jest mnie zatrzymać! Obstawiam również, że gdyby w drugiej części sezonu Lewy nie odniósł kontuzji, to zdobylibyśmy kilka punktów więcej. Higuain co prawda nie zawiódł, ale jednak nasz rodak to gracz bardziej klasowy.

W sumie wygrałem turniej bardzo pewnie, mając aż 14 punktów przewagi nad EddyManiolo FC i aż 23 nad DobiFm FC.


Trzeba przypomnieć, że zgodnie z Regulaminem RM zwolniony ze stanowiska EddyManiolo, automatycznie zajął w turnieju ostatnią pozycję, więc moje zwycięstwo nie było ani przez moment zagrożone. Prowadziłem od pierwszej do ostatniej kolejki!


Dorobek poszczególnych graczy (mecze, gole, asysty) biorąc pod uwagę cały sezon:


Gracze posegregowani od największej do najmniejszej liczby występów w pierwszym składzie:


Gracze posegregowani wg. średniej not - od najwyższej do najniższej:


Pełne statystyki turnieju znajdziecie w dwóch blogach (można kliknąć poniżej):

3. Mistrzostwa Polski Wirtualnych Menedżerów - turniej finałowy, pierwsza część sezonu

3. Mistrzostwa Polski Wirtualnych Menedżerów - turniej finałowy, druga część sezonu


Tutaj tylko wspomnę, że Robert Lewandowski został zarówno najlepszym snajperem (19 goli) jak i najlepszym zawodnikiem turnieju. Najlepszą średnią not wśród wszystkich graczy turnieju mogli pochwalić się Varane (7,58), Otamendi i Lewandowski (po 7,45) i Alex Sandro (7.37).  Bramkarzem sezonu został fantastyczny David De Gea, a mnie przypadła nagroda dla najlepszego menedżera.

Jeżeli chodzi o dobór graczy, to miałem wszystko od A do Z przemyślane, dlatego szczerze się pośmiałem, gdy przeczytałem jeden z komentarzy po drafcie:

Faktycznie: „nie miałem obrony“smiley


 


FILOZOFIA GRY


Tak jak napisałem, nie zdradzę poleceń dla drużyny ani poleceń indywidualnych, ale wyjaśnię wam jakie były założenia mojej taktyki.


Cała zabawa polega na tym, aby w każdej fazie gry (obrona i atak) mieć przewagę liczebną nad przeciwnikiem. Szczególnie ważne jest zdominowanie środka pola i zneutralizowanie gwiazd rywali.

Zaznaczeni kółkiem Otamendi, Varane i Vidal mieli za zadanie skupiać się tylko i wyłącznie na defensywie. Zdradzę, że kluczowym elementem ich indywidualnych ustawień był nakaz... znacznie mniej pressingu (dla stoperów) i mniej pressingu (Vidal). To pewnie dla wielu z was jest zaskakujące, ale ma swoje uzasadnienie. Otóż gdy nakazujemy grę pressingiem, to zawodnik stara się jak najszybciej doskoczyć do mającego piłkę rywala. Tym samym jeżeli zostanie ograny - w formacji obrony robi się dziura! Rywale mają wtedy ułatwione zadanie! Natomiast jeżeli gracz ma zminimalizowany pressing, to czeka na swojego przeciwnika. I zawodnicy z takimi atrybutami odbioru jak Varane i Otamendi (po 17) oraz Vidal (18) wygrywają większość pojedynków, gdy spokojnie czekają co zrobi rywal! Zaznaczona kółkiem strefa jest newralgiczna, więc z zasady nie ustawiam tam gry pressingiem!

Vidal oczywiście najlepiej czuje się w roli długodystansowca, grając nieco wyżej, ale w praktyce doskonale się sprawdził jako ostatnia zapora przed stoperami. Trzeba było mu tylko szukać takiej roli, która nie ma obligatoryjnie przypisanego „więcej pressingu“!

Z kolei ustawieni przed Vidalem Kante i Nainggolan to najbardziej zapracowani gracze w drużynie. Ich zadaniem jest ustawiczne nękanie rywali, gdy przecwinik przejmie piłkę oraz włączanie się do akcji ofensywnych, gdy atakujemy. Są to pracusie „box to box“, harujący nieustannie by zapewnić przewagę w środku pola i notujący mnóstwo odbiorów.

Na te pozycje szukałem zawodników, którzy mają doskonałe atrybuty odbioru piłki, ale również pojęcie o grze ofensywnej! Trzeba przyznać, że zarówno Nainggolan i Kante oraz pierwsi rezerwowi Matić i Emre Can są stworzeni do takiej gry!

Ofensywa to przede wszystkim dynamiczne wejścia obydwu bocznych obrońców, Carvajala i Alex Sandro. Co bardzo ważne, obydwaj mają również przyzwoite atrybuty jeśli chodzi o odbiór (odpowiednio 15 i 13). Są więc równie groźni w ataku, jak i dość skuteczni w obronie.

Osią całej jedenastki był Mesut Özil, wysunięty rozgrywający. Błyskotliwy, doskonały technicznie, dużo widzi. Co ważne, po stracie piłki on również przechodził do agresywnej gry pressingiem, pomagając Nainggolanowi i Kante.

Wreszcie napastnicy. Alexis Sánchez pełnił rolę „schodzącego“ robiąc miejsce dla Alex Sandro. Chilijczyk potrafi oczywiście sam wejść w drybling, wykreować sytuację czy strzelić gola. Jego gra polegała jednak głównie na tym, aby ciągnąć za sobą przylepionego do niego plastra i robić miejsce lewemu obrońcy! Na ten trick nabrali się wszyscy finaliści, którzy bardzo często ustawiali Alexisowi Sánchezowi indywidualne krycie...

Wreszcie Lewandowski. Kompletny napastnik. Tutaj sprawa jest prosta - on jest tak dobry i tak mocno trzyma się na nogach (równowaga 20!), że upilnowanie go, gdy jest w pełni sił i formy, to praktycznie „mission impossible“!


Jeżeli ktoś przeczytał ten tekst uważnie, to moja taktyka nie ma już przed nim żadnych tajemnic. Pamiętajcie jednak, że są jeszcze pewne ustawienia drużynowe i indywidualne, takie drobne niuanse, które decydują o tym, iż ona się sprawdza. Nie wystarczy zaordynować identyczne ustawienie i liczyć na to, że zwycięstwa posypią się jak z rękawa! Przekonał się o tym DobiFm, który w przedostatnim meczu turnieju próbował mnie pobić moją własną bronią i skończyło się to dla niego bardzo przykro:


Rada dla młodych lub niedoświadczonych graczy: o skuteczności każdej taktyki decyduje na dłuższą metę... wasza cierpliwość! Z komputerem gra się znacznie łatwiej niż z „żywym“ rywalem! Ale zasada jest identyczna: jeśli ustalimy już jakąś taksę, to trzymajmy się jej z uporem i konsekwentnie! Nawet, jeżeli na początku zanotujemy kilka wpadek. To jest kanon!

Im częściej zmieniamy, gmeramy, przestawiamy, tym trudniej naszym graczom jest to wszystko przyswoić. Owszem, w szaleństwie też jest czasami metoda, ale prawdziwe sukcesy przynieść może tylko metodyczna i planowa praca. Trzeba po prostu mieć jakąś wizję gry, dobrać odpowiednich, pasujących do niej zawodników i... czekać na efekty!

Dodam jeszcze na koniec, że przez CAŁY SEZON nie przeprowadziłem ANI JEDNEJ rozmowy motywacyjnej w trakcie spotkania!!! A EddyManiolo potrafił „motywować“ tyle, ile „fabryka dała“, czyli jak tylko pojawiała się taka możliwość...


Autor: Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce

KOMENTARZE

Zyhym


Komentarzy: 1015

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2016-12-28

Poziom ostrzeżeń: 1

30-01-2018, 14:12 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Jak widać kształt formacji nie jest tak ważny. Najważniejsze, są dobrze dobrane role jak i polecenia drużynowe i dla samych zawodników. Bardzo fajnie to wszystko przemyślałeś, od początku wiedziałeś kim chcesz grać i jak chcesz, aby twoja drużyna grała.

Massey20
Nagroda Fair Play w eliminacjach 2. i 3. Edycji RM, Mistrz Polski FM 2018


Komentarzy: 370

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

30-01-2018, 15:08 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Szacun Mahdi dla ciebie.

https://i.imgur.com/5GKrJkw.png

Łukasz " Jacek Gmoch" Czyżycki - i FM staje się prostszy :)

Shrek


Komentarzy: 1508

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

30-01-2018, 18:26

1. Pressing był i to bardzo ostry! W pressingu nie uczestniczyli tylko zawodnicy otoczeni kółkiem, wyjaśniłem dlaczego.


Być może coś robię źle, ale pressing bez przypisania konkretnego zawodnika, powoduje oddziaływanie na tę samą linię to znaczy - pressing narzucony środkowym pomocnikom, powoduje pressing na środkowych pomocnikach rywali, ale już jest on mniejszy ( nie znaczy że go nie ma), na Ofensywnych środkowych pomocnikach, a defensywni pomocnicy z opcją pressing doskakują do zawodników operujących w ich strefie - ofensywnych pomocnikach i cofniętych napastnikach, ale rzadziej doskakują do środkowych pomocników. Dlatego albo odpowiada za to inne ustawienie poleceń drużynowych. Pytam z ciekawości jak Ty to widzisz.

2. Nigdy nie stosuję plastrów lub krycia man to man. Dlaczego? Dlatego, ze dobry technicznie zawodnik, zawsze okaże się sprytniejszy. Krycie strefowe jest o tyle lepsze, że mój piłkarz nie biega za konkretnym piłkarzem, tylko pilnuje swojej strefy. Tym samym stabilność formacji zostaje zachowana.


Ja nie stosuje plastrów do zawodników szybkich. Dobry technicznie, ale wolniejszy zawodnik od plastra, ma większą szanse na stratę piłki.przy zastosowaniu polecenia krótki krycie. Za to w przypadku większej szybkości zawodnika, ale mniejszych umiejętności technicznych lepiej sprawdza się polecenie ostrzejszy pressing - ale tutaj także, aby był skuteczny musi być dobry odbiór + przewidywanie. To są moje obserwację.

Za to wyznaczenie krycia man to man ma swoje minusy - o których mówisz i się z nimi zgadzam, ale ma tez plusy. Wysunięty skrzydłowy, który z założenia nie bierze udziału w grze obronnej, dzięki kryciu man to man, "wraca" za swoim graczem. I jeśli nawet nie zawsze jest to pomoc ( bo mają bardzo niskie atrybuty krycia i odbioru), to zawsze trudniej jest wrzucić zawodnikowi atakowanemu, niż wolnemu niczym ( brakło mi metafory)

3. Napisałem że w turnieju finałowym zdecydowałem się powierzyć przygotowania asystentowi - też wyjaśniłem dlaczego.


Warto też dodać, że - zupełnie nietypowo - zarówno trening ogólny jak i przygotowania do meczu powierzyłem... swojemu asystentowi! Zauważyłem bowiem dość dawno temu, że gdy zaczynam jakąś karierę i sam ustalam rodzaj treningu - mam bardzo dużo kontuzji. Tymczasem Pat Rice tak przeprowadził przygotowania, że w pierwszym oficjalnym meczu nie mógł zagrać tylko N’Golo Kante, który wypadł na 2 tygodnie.


Pozwól, że zadam pytanie raz jeszcze:
Jaki zazwyczaj ustawiasz trening przedsezonowy? Ja ustawiam tak: na 5 tygodniowy okres przygotowawczy - 3 tygodnie kondycji (wysoki) z czego pierwszy tydzień bez sparingów, później sparingi dwa na tydzień, kolejne dwa tygodnie to zgranie (również wysoki), chyba, że ustawienie jest opanowana (kolejne sezony), wtedy taktyka, lub technika. Wszystko to przy trenerze siłowym. Jeśli trafiają się kontuzje, to zazwyczaj maksymalnie dwu tygodniowe.
Rozumiem, że tym akurat możesz się nie chcieć dzielić, bo trening jest rzeczą, której trenerzy chronią wyjątkowo mocno, ale może coś się od Ciebie uda wyciągnąć.


Shrek


Komentarzy: 1508

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

30-01-2018, 18:45

4. Szczerze mówiąc nie wiem. Na pewno zwinność, refleks. Zresztą bądźmy szczerzy - nie ma karnych dobrze obronionych, tylko źle strzelone. Piłka potrzebuje 0,2 sekundy by z jedenastu metrów dotrzeć do bramki, a bramkarz na reakcję 0,3 sekundy... Jeśli więc strzelec wybierze sobie róg i walnie tam z całej siły, to bramkarz jest bez szans:-)



Prawda, ale mimo wszystko są bramkarze, którzy specjalizują się w łapaniu karnych. W latach 90 Goycochea, z lat bliżej współczesnych Dudek, Krol, Oblak, czy De Gea właśnie. W Finale tylko De Gea obronił karne - chyba, że coś mi umknęło. Dlatego wydaje mi się, że też są jakieś kluczowe atrybuty przy tym elemencie. Masz duzoooo więcej godzin rozegranych, więc może wyciągnąłeś jakieś wnioski z tego. .

grinch123


Komentarzy: 2291

Grupa: Moderator

Ranga: Zegarmistrz z Tarnowa

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

30-01-2018, 19:29 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Podoba mi się,fajnie to wytłumaczyłeś ,ale pierwszy raz widzę taką dziwną taktykę .U ciebie zadziała rewelacyjnie .Ten blog można potraktować jak mały poradnik dla początkujących .

Tesser


Komentarzy: 574

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Popularny Komentator

Dołączył: 2015-12-06

Poziom ostrzeżeń: 0

30-01-2018, 19:29 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Sporo się dowiedziałem nowych rzeczy, jak zawsze b. dobry blog.

Rosinho


Komentarzy: 369

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-08-24

Poziom ostrzeżeń: 0

30-01-2018, 21:15 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Niesamowity pomysł na grę i skuteczny jak się okazało.

pavel


Komentarzy: 1024

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Czasowy Ban - Czerwona kartka

Dołączył: 2016-01-24

Poziom ostrzeżeń: 4

30-01-2018, 21:48 , ocenił powyższy materiał: mocne - Miło, że zdecydowałeś się dodać ten blog

Nie szalejmy aż tak z tymi niuansami taktycznymi gdyż silnik FMa jest na to zbyt prymitywny, a linie poruszają się w sposób zupełnie oderwany od rzeczywistości. Udało Ci się dobrać taksę pod wersję, gratulacje, ale nie ma co na tej podstawie rozpisywać poradników bo w kolejnej silnik będzie kulawy w inną stronę. Od kilku już lat AI nie radzi sobie z wejściami bocznych obrońców i towarzyszącymi im schodzącymi napastnikami.

Brak kolizji (Co w 2018 jest czymś anormalnym, nie wiem w której FIFIe weszły, ale pewnie przed 10) powoduje, że bardzo ciężko jest tak pokierować defensywą, aby skutecznie walczyła w bocznych sektorach. Często mamy luki i bardzo prymitywne próby blokowania piłki, a bardzo duży procent wejść kończy się udaną centrą. Można się oszukiwać, że nasze "polecenia indywidualne" mają jakiś większy sens, ale i tak mechanicznie są to stare suwaki, których i tak silnik w pełnie nie jest w stanie zasymulować.

AI w naszej kochanej gierce jest dosyć marne i jak byśmy się taksą nie bawili to i tak pewnych rzeczy nie zmienimy. Jesteśmy w stanie kontrolować posiadanie piłki aż do granic absurdu (Sheffield jako beniaminek Premiership miał średnią na poziomie 68% na przełomie całego sezonu), kierunki rozgrywania akcji czy szerokość gry, ale dalej pojedynczy piłkarze poruszają się jak dzieci we mgle często dublując pozycję, a w kryciu zostawiając luki jakich nie powstydził by się zespół trampkarzy. Jeszcze długa droga przed Si, jeżeli chcą, aby ich silnik przynajmniej w minimalnym stopniu symulował rzeczywista piłkę.

Sam artykuł fajny.

Jacor
Typer Sezonu 2020/21- 3. miejsce


Komentarzy: 744

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-10-07

Poziom ostrzeżeń: 0

30-01-2018, 23:00 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Bardzo fajnie opisany udział w turnieju i jak budowałeś drużynę. Wydawało się, że gwiazdy wybrane przez @EddyManiolo i @jmk wygrają, a tu ni chuchu

Karten


Komentarzy: 121

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-01-12

Poziom ostrzeżeń: 2

31-01-2018, 01:01 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Podoba mi się

Gratulacje kolejny raz ...
To że nie masz obrony nie podlega dyskusji... Nie oszukujemy się grasz sporo w FM i mam nadzieję że wiesz co się liczy naprawdę u zawodników...

To był po prostu gwałt na twoich rywalach oczywiscie w pierwszej połowie sezonu. Ciekaw jestem jak inni przepracowali okres przygotowawczy jeżeli był automatycznie u nich ustawiony to mamy już pozamiatane na początku sezonu.
Dlaczego gwałt ? to proste nie potrafię zrozumieć czemu tak mocno dali za przeproszeniem ciała na początku sezonu, nie wyciągali wniosków ? Kurde sam gram praktycznie od 2012 roku ta sama taktyka ale cała zabawa zaczyna się podczas reagowania na sytuację boiskowa. Jedyne co przywraca wiarę w pozostałych finalistów to fakt że druga połowa sezonu była duzo bardziej wyrównana i teraz najważniejsze pytanie czy tyle zajęło im analizowanie czy może pierwsza połowa sezonu to był u nich nadal okres przygotowawczy ?? ...

Nie chcę umniejszac ci sukcesu bo zrobiłeś to gigantycznie jednak balansowales na bardzo cienkiej linii miałeś alternatywę gdyby na dzień dobry wypadł Dani i Varane do końca sezonu? nie sądzę ... Kolejna sprawa to dobre wejście w sezon jest to moje gdybanie gdyż tak naprawdę nie wiemy co się tam działo na boisku itd itd ... 24 mecze hmmm czy po 48 czyli pełnym sezonie nadal wszyscy byli by sprawni wobec kontuzji ?? Czy nadal był byś liderem ?? A moze chłopaki z solidniejszymi kadrami rozpoczeli by panowanie ??

Niewiadomo i się nie dowiemy ...
Podsumowując mam nadzieję jak wspominałem w komentarzu który przypomniałeś że bawiliście się świetnie bo niespodzianka jest i to spora :)

Pozdrawiam ...
Obecnie online: weche
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki