x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 4, słabe: 0
zobacz komentarze

Hansa Rostock - sezon 3 cz. 1

11-03-2018, 19:20 , Unikalnych wejść: 1250 , autor: pavel

Wybrany klub / reprezentacja: Hansa Rostock

Opisywany sezon: 2018/19

Poziom rozgrywkowy: Bundesliga

Wersja gry: Fm 17

Wstępna analiza

Do rozgrywek przystępujemy jako zupełny outsider, żeby to zobrazować pokaże wam taki oto screeny:

Mamy tutaj roczne zestawienie wydatków na pensje zawodników, nie da się ukryć, że nawet od środka tabeli dzieli nas przepaść, a Bayern ze swoimi 183mln to zupełna abstrakcja. Nie będę ukrywał, że kolejny problemem jest "reputacja", która nie rośnie tak szybko jak awnse z ligi do ligi i miałem olbrzymi problem, aby kogokolwiek pozyskać sensownego, nawet na zasdzie wypożyczenia. Złożyłem mnóstwo ofert, ale było odrzucane przez zawodnika, lub większy klub nas przebijał. Tym o to sposobem przejdźmy płynnie do transferów :)

 

Transfery

Przede wszystkim udało mi się przedłużyć wypożyczenie graczy, którzy w ubiegły sezonie pomogli nam w awansie, mowa tu i Victorze Osimhenie - napastniku rodem z Nigerii, Burnicu pomocniku, ktorego rodzimym klubem jest Borussia Dortmund oraz Florinie Baaku z Bayernu. Jedynym nowym graczem w zespole, a zarazem transferem gotówkowym został Kacper Przybyłko.

 

Mocny fizycznie i dobrze grający głową, kosztował nas 2mln euro czyli ponad połowę całego budżetu transferowego. Uważam, że było warto bo ewidentnie podniósł jakość naszej gry w ataku. Do pierwszego zespolu postanowiłem tez przenieść dwóch naszych wychowanków, pierwszym z nich był Dominik Drews.

Mocny fizycznie i przyzwoity w odbiorze i kryciu, niestety pod względem mentalnym był jeszcze na dosyć niskim poziomie. Mimo tych mankamentów uważałem, że będzie z niego pożytek. Co więcej myśląc bardziej o przyszłości niż realnych korzyściach postanowiłem, że będzie pierwszym wyborem jeżeli chodzi o linię defensywy. Drugim graczem, który dołaczył do nas z U-19 został Patrick Wunderlich.

Bardzo perspektywiczny zawodnik, podobnie jak Drews reprezentant Niemiec do lat 19. Pomimo młodego już bardzo dobrze rozwinięty fizycznie i mentalnie, technika pozostawiała jeszcze wiele do życzenia, ale mogłem na to przymknąć oko. Tak jak Dominik, Patrick także zostałem graczem podstawowej jedenstki. Na oku mam jeszcze kilku graczy naszej drużyny juniorskiej, ale z powodu dziwnych przepisów w Niemczech muszą jeszcze poczekać na debiut dorosłej piłce.

 

Sezon przygotowawczy

Rozegraliśmy cztery spotkania z bardzo słabymi zespołami, głównie aby morale były jak najwyższe przed startem ligi.

 

 

Zaczynamy!

Zaczęliśmy w bardzo słabym stylu i szybko odpadliśmy z Pucharu Niemiec, z jednej strony martwiła mnie postawa drużyny, ale z drugiej strony, podświadomie zdawałem sobie sprawę, że gra nawet na dwóch frontach przy tak skromnym zespole może być gwoździem do trumny. Sama liga zaczynała się dopiero pierwszego września na inaugurację rozgrywek podejmowaliśmy na własnym stadionie Hoffenheim. Liczyłem na remis, niestety wyszło inaczej.

Niedoświadczona para środkowych obrońców dostała lekcję futbolu od klasowych zawodników rywali. Jedyne pocieszenie to całkiem przyjemna dla oka gra w ataku. Pierwszy punkt wywalczyliśmy w spotkaniu z inny zespołem, który awansował wraz z nami z drugiej ligi - Werderem. Mecz w Dortmundzie to bolesne zderzenie z ligową rzeczywistością i gładkie 5-0. Na pierwszą wygraną liczyłem już w kolejnej kolejce kiedy to podejmowaliśmy na własnym stadionie St. Pauli i znowu moje założenia zostały szybko zweryfikowane.

Spotkanie było niezwykle emocjonujące, bardzo szybko straciliśmy dwie bramki, na szczęscie Przybyłko jeszcze przed przerwą zdobył kontaktową bramkę i do szatni schodziliśmy z jednobramkową stratą. Po zmianie stron, znowu Przybyłko i mamy 2-2, długo się nie cieszyliśmy remisem, bo trzy minuty później przeciwnicy znowu wychodzą na prowadzenie. Rzuciłem wszystko na jedną szalę, zmieniłem mentalność na ofensywę i opłacilo się, rzut rożny, faul na naszym obrońcy i karny, którego na bramkę zamienia ponownie Przybyłko kompletując hat-tricka. Kiedy wydawało się, że wszystko skończy się podziałem punktów, młodziutki Wunderlisch mocny strzałem zza pola karnego wyprowadza nas na prowadzenie. Byłem pewny wygranej, niestety strzał rozpaczy na kilknaście sekund przed koniec pozbawia nasz pierwszej ligowej wygranej. Szkoda. Nie ma co rozpaczać, walczymy dalej. Teraz czekał nas kolejny bardzo ciężki wyjazd do Leverkusen skąd znowu wracamy na tarczy z sześcioma bramkami bagażu. Nie ma co rozpaczać przed nami była kolejna kolejka tym razem na własnym boisku podejmowaliśmy Mainz.

Wreszcie się udało, mamy to :) Pierwsza wygrana i to w bardzo dobrym stylu, a co więcej zaraz po niej przyszła kolejna i to wyjazdowa z Inglostadt. Kolejną miłą informacją było powolanie Przybyłki do zgrupowanie polskiej kadry, jeszcze bez debiutu, ale widać, ze znalazł się w orbicie zainteresowań selekcjonera.

 

Wreszcie wygrzebaliśmy się ze strefy spadkowej. Oby na dłużej.

 

Nie jest dobrze...

Zaczeliśmy od trzeciej z rzędu wygranej i kto by się spodziewał, że ostatniej  w tym roku

Świetne spotkanie i absolutna dominacja, 69% posiadania piłki, 22 strzały w tym 10 celnych. Rywale byli bez szans. Forma o tyle cieszyła, że już za tydzień czekały nas derby Wschodnich Niemiec z dużo możniejszym RB Lipsk. Na wygraną nie liczyłem, ale remis był jak najbardziej możliwy.

Zaczeliśmy najgorzej jak tylko mogliśmy i w drugiej minucie straciliśmy bramkę. Taki stan rzeczy utrzymał się do końca pierwszej połowy pomimo kilku świetnych okazji jednej jak i drugiej strony. Drugę połowę rozpoczęliśmy od ataku na bramkę rywali, po wrzutce w pole karne i wybiciu futbolówki przez obrońców ta trafiła do Wundrlicha. Ten bez zastanowienia huknął po długim rogu, piłka zatrzepotała w siatce. Wyrównaliśmy, cofnąłem zespół do defensywy i liczyłem na utrzymanie wyniku. Cel był już na wyciągnięcie ręki, niestety znowu dał o sobie znać brak doświadczenia ze strony obrońców. Forsberg w swoim stylu ściął ze skrzydła, wpadł w pole karne, spokojnie minął obrońcę i zdobył, jak się okazało, decydującą bramkę. Zabrakło nam dwie minuty.

Kolejna porażka, znowu minimalna, 1-2 z Wolfsburgiem. Co gorsza następna kolejka to wypra na Allianz Arenę i mecz z Bayernem. Cel - jak najmniejszy wymiar kary.

Byłem zaskoczony, Bayern grał fatalnie, nie potrafił utrzymać piłki na naszej połowie i praktycznie nie stawrzał sobie sytuacji bramkowych. Po pierwszej połowie powoli zaczynało pachnieć remisem, niestety indywidualności znowu przechyliły szalę zwycięstwa. Drybling Gelsona Martinsa i gola na 1-0. Źle nie było, ale sam przebieg spotkania dawał nadzieję, na jeden punkt.

Mieliśmy przed sobą bardzo ciężką serię, po Lipsku, Wolfsburgu i Bayernie czekało nas Schalke. Rywale chyba wiedzieli, że mamy problemy w obronie bo wyszli na nas trójką napastników.

I co i nic, bezbarwny remis, ale gra naszej defensywy na wielki plus. Oby tak dalej. Kolejne spotkanie i kolejny remis, tym razem z Kolonią. Dalej balansowaliśmy nad strefą spadkową.

I to by było na tyle jeżeli chodzi o dobrą grę defensywną i miejsce nad strefą spadkową po tym blamażu spadamy na miejsce barażowe.

Wyjazd do Stuttgartu i minimalna porażka, później remis u siebie z Borussia Mng. Rok skończyliśmy porażką z Hertą

Na koniec jeszcze rzućmy okiem na tabelę ligową na półmetku rozgrywek.

Niespodziewanie prowadzi Schalke, ale drugi Bayern traci tylko dwa punkty i ma mecz zaległy, niżej też bez zaskocznia trzeci Dortmund, a czwarty Bayer. My plasujemy się na 16 pozycji, czyli na miejscu barażowym. Dobrze nie jest, ale tragedii nie ma, trzeba dobrze przepracować przerwę zimową i być moze uda się pozyskać jakieś wzmocnienie.

 

 

Koniec częsci pierwszej, ciąg dalszy jutro lub we wtorek, trzymajcie kciuki za utrzymanie :)

 

 

 


Autor: pavel

KOMENTARZE

Zurawking


Komentarzy: 76

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-04-01

Poziom ostrzeżeń: 0

12-03-2018, 08:17 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

No ja trzymam kciuki hehe Powodzenia

pedroake88


Komentarzy: 361

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2017-11-26

Poziom ostrzeżeń: 0

12-03-2018, 08:57 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

A jak morale zespołu nie panuje ogólne przygnębienie wśród piłkarzy ??

weche
Redaktor Naczelny. Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, Mistrz Ceremonii. Szef Typera. 3. miejsce w Polsce FM 2019, Wicemistrz Polski FM 2022, Mistrz Polski FM 2023, Typer Sezonu 2019/20 - 3. miejsce


Komentarzy: 1834

Grupa: Moderator

Ranga: Korespondent Wojenny

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2017-10-19

Poziom ostrzeżeń: 0

12-03-2018, 09:06 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Czeka Cię ciężka walka w drugiej części sezonu. U mnie w FM 2016 Przybyłko to kozak w reprezentacji. Strzela podobnie jak Lewy

pavel


Komentarzy: 1024

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Czasowy Ban - Czerwona kartka

Dołączył: 2016-01-24

Poziom ostrzeżeń: 4

12-03-2018, 09:08

Powiem tak, FM jest tak skonstruowany, że jak trener wyrobił sobie odpowiedni autorytet u graczy (większość składu miałem jeszcze w 3 lidze) to dobrze rozegrane zebranie zespołu ze wskaźnika mocno pomarańczowego potrafi odwrócić na zielony. Wiadomo, że porażki psują morale, ale też wszystko zależne jest od celów przed sezonem, moim była walka o utrzymanie i tak mniej więcej gramy.

Berth


Komentarzy: 1056

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Francuski Łącznik

Dołączył: 2016-06-20

Poziom ostrzeżeń: 0

12-03-2018, 09:18 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Czytałem wszystkie odcinki, dobrze przedstawione. Wierzę, że bez problemów się utrzymasz.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki