x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 4, słabe: 0
zobacz komentarze

#5 Tours FC w Lidze Mistrzów - z pamiętnika kibica (5) - -2018/2019

01-04-2018, 16:23 , Unikalnych wejść: 1754 , autor: Shrek

Wybrany klub / reprezentacja: Tours FC

Opisywany sezon: 2018/2019

Poziom rozgrywkowy: Ligue 2

Wersja gry: Football Manager 2018

Powrót z rosyjskiego mundialu, który okazał się jakże udany dla reprezentacji Francji, do codziennej ligowej szarzyzny, był straszny. Jeszcze tydzień wcześniej zachwycałem się pojedynkiem duetu Griezmann – Lacazette z genialnym Cristiano Ronaldo, by teraz oglądać wyczyny naszych zawodników w przedsezonowych pojedynkach. I nikogo nie powinno dziwić, że dużo bardziej cieszyłem się, oglądających naszych lokalnych bohaterów.

 

A nadchodzący sezon, będzie arcyciekawy.

 

Po pierwsze i najważniejsze Tours zagra w Lidze Mistrzów. To nagroda za zdobyte Młodzieżowe Mistrzostwo Francji, a nasi juniorzy będą mogli się zmierzyć z wychowankami największych europejskich klubów. Czy może być coś piękniejszego?

 

Drugim smaczkiem jest drugi sezon menadżera – Gregory`ego Lacombe. Pierwszy sezon mimo początkowych trudności, okazał się koniec końców sukcesem. Czy uda mu się poprawić 9 miejsce?

 

Aby plany zostały zrealizowane niezbędne będą wzmocnienia.

 

Pierwszym wzmocnieniem okazało się wypożyczenie Odsonne Eduarda – wychowanek Paris Saint Germain, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w szkockim Celtic Glasgow. Przed przyjściem do Tours wziął udział we Francuskim Turnieju Młodzieżowym, gdzie z 4 bramkami został vicekrólem strzelców turnieju.

 

Drugim nowym zawodnikiem był Hillaire Munoz, chociaż w jego wypadku ciężko mówić o wzmocnieniu. Przyszedł do nas jako trzeci bramkarz, który ma służyć doświadczeniem młodemu zmiennikowi Gody – Gregoire Coudert`a.

 

Wzmocnieniami także byłoby podpisanie stałego kontraktu z Mamadou Tounkarą. Niestety, w przypadku Hiszpana, bariera finansowa okazał się nie do pokonania i ten przeniósł swoje talenty do Cadiz.

 

Na szczęście, przedłużyć wypożyczenie udało się Daniele Manciniemu i przez kolejny rok będzie reprezentował błękitno – czarne barwy.

 

Straciliśmy także kilku zawodników. O ile Axel Kacou i Mayoron De Almeida byli graczami szerokiego składu i nie przedłużenie z nimi kontraktów nie powinno być odczuwalne, to straciliśmy dwóch zawodników szerokiego składu.

 

Na emeryturę przeszedł Bryan Bergeognoux, który rozegrał dla nas 174 spotkań i 25 razy wpisał się na listę strzelców. Został przy piłce, bo został menadżerem rezerwy zespołu z Dunkierki.

Drugim ubytkiem został Florian Miguel, który został sprzedany za 1 milion 400 tysięcy Euro do beniaminka tureckiej ekstraklasy – Gazientepsporu.

 

Dobre występy w juniorach spowodowały, że większe kluby zainteresowały się naszą zdolną młodzieżą. Enzo Valentim przeniósł swoje talenty do Girondins Bordeaux za 375 tysięcy Euro, zaś Maxime Martinez został zakupiony przez Olympique Marsylia za 275 tysięcy. Kolejnym ubytkiem jest Marc Onana, który przechodzi do greckiego Olympiakosu Pireus. Z mistrzowskiej drużyny odeszli także z powodu wieku Yandoukouzu, Andrey, czy Etchevierria. Dodając do tego Callie, Le Barbeya, Hamoudiego i Chataneau, którzy coraz częściej występują w pierwszej drużynie, wychodzi, że z mistrzowskiej drużyny zostały strzępy. Nic dziwnego więc, że w Młodzieżowej Lidze Mistrzów poszło nam gorzej niż źle.

 

Cóż to za twór ta Młodzieżowa Liga Mistrzów?

W sezonie 2013/2014 odbył się pierwszy turniej, który był młodzieżowym odwzorowaniem grup z Ligi Mistrzów. Różniła go faza pucharowa, w której odbywał się tylko jeden mecz, zaś o tym, kto był gospodarzem spotkania decydowało miejsce zajęte w grupie – liderzy byli gospodarzami. O byciu gospodarzem w ćwierćfinale decydował los, zaś półfinały i finały odbywały się na neutralnym gruncie.

 

Format rozgrywek spodobał się, a od sezonu 2015/2016 został rozszerzony. Tak jak w poprzednich rozgrywkach młodzieżowcy zostali pogrupowania na podstawie grup Ligi Mistrzów, a swoistym nowum było dodanie do rozgrywek Młodzieżowych Mistrzów Krajowych. Tym sposobem MLM podzielona została na dwa etapy – pierwszy rozgrywki prowadzone w grupach, a drugi to fazy eliminacyjne, gdzie spotkają się mistrzowie krajowi ( Mistrzowie 32 najlepszych federacji według UEFY, chyba, że tytuł zdobyła któraś z drużyn, której seniorska drużyna występuje w Lidze Mistrzów, wtedy wolne miejsce zajmuje kolejna federacja) . Mistrzowie grają dwie rundy w myśl zasady przegrywający odpada, systemem mecz i rewanż. Z 64 zespołów, zostaje 24. Mistrzowie grup mają zapewniony awans do fazy play- off, a zespoły, które zajęły drugie miejsce w grupach, podejmują 8 najlepszych Mistrzów Krajowych. Podobnie jak było to w poprzednich edycjach faza pucharowa to tylko jeden mecz.

 

 

Wylosowaliśmy juniorów Benfiki Lizbona, zespołu, który w zeszłym sezonie przegrał w finale z juniorami FC Porto. Co więcej – juniorzy Benfiki już trzykrotnie grali w finale Młodzieżowej Ligi Mistrzów, lecz ani razu nie odniosła końcowego triumfu. Podczas obecnego sezonu w swojej lidze krajowej, nie zaznali goryczy porażki. I w pojedynku z nami to się nie zmieniło. W pierwszym spotkaniu różnica klas była kolosalna i skończyło się na porażce 0:4. U siebie stawiliśmy im troszkę większy opór, ale przegraliśmy 0:1.

 

 

Na szczęście drużyna seniorów radziła sobie nadspodziewanie dobrze. Cały czas trzymaliśmy się w górnej połowie stawki, a był moment, kiedy nawet przewodziliśmy jej. Kto wie, może nawiążemy do lat 80, kiedy wywalczyliśmy awans do Ligue 1? Tym bardziej, że dorobek punktowy mógł być jeszcze lepszy, ale pechowo traciliśmy zwycięstwa w ostatnich sekundach meczu.

 

Rundę kończymy na dobrym 5 miejscu tracąc co prawda 8 punktów do lidera, ale tylko 4 punkty do drugiego, dającego bezpośredni awans miejsce vicelidera. Miejsce 5 daje także prawo do gry w barażu, ale po tym co prezentują nasi chłopcy wszyscy jesteśmy dobrej myśli. Dobrze nam także idzie w Pucharze Francji, gdzie w 8 rundzie w dobrym stylu wyeliminowaliśmy lidera z Stade Brest.

 

Wszyscy z niecierpliwością czekają na ruchy transferowe ze strony menadżera. Letnie nabytki okazały się strzałem w dziesiątkę, tymczasem Gregory Lacombe nikogo nie sprowadził na Stade de la Vellee du Cher. Być może nie chciał niczego zmieniać w dobrze funkcjonującym mechanizmie.

 

Jedyną nową twarzą został Babacar Mbengue, który został sprowadzony do drużyny rezerw przez … koordynatora do spraw juniorskich Cyryllie Carriere. Z czasem okazał się na tyle ciekawym zawodnikiem, że rozpoczął treningi z pierwszą drużyną.

 

 

 

Rundę rewanżową przechodzimy w pięknym stylu. W 14 meczach tylko dwa razy przegrywamy (co prawda prestiżowe spotkanie derbowe z Chateuroux i z beniaminkiem Stade Lavallois), oraz raz dzielimy się punktami, pozostałe spotkania zaś wygrywamy, a co ważniejsze w dobrym stylu. W Pucharze Francji także idziemy jak burza eliminując kolejno: Chamois Niortois, pierwszoligową Tuluzę, oraz podnoszącą się z kłopotów finansowych Bastię. Zatrzymuje nas dopiero w ćwierćfinale drużyna Mistrza Francji i bez wątpienia najlepsza obecnie francuska drużyna Paris Saint Germain.

 

Do końca ligi zostało 5 spotkań, a my zajmujemy drugie miejsce tuż za FC Lorient. Mamy dobrą pozycję wyjściową i wszystko zależy od nas, ba, wystarczy zdobyć tylko tened punkt, by być pewnym udziału w barażach. Mimo wszystko, przy takim stylu gry w ostatnich miesiącach wszyscy liczymy na więcej. Jest jednak jedno ale, bo mamy chyba najtrudniejszy terminarz ze wszystkich kandydatów do awansu, gdyż podejmujemy naszych bezpośrednich rywali. Co gorsza, Nantes i Le Havre podejmujemy na wyjeździe.

 

 

Najważniejsza będzie najbliższa kolejka – podejmujemy lidera z Lorient i jeśli uda nam się wygrać, to my będziemy liderować stawce. Trzeci Brest podejmuje niewygodnego rywala, ale u siebie, więc szansa na to, że straci punkty jest minimalna. Za to Reims podejmuje u siebie LE Havre i nie obrażę się, jeśli w tym meczu padnie remis. Nantes i Chamois Niortois mają nałatwiejszych rywali i pomimo, tego, że grają na wyjeździe, nie powinni mieć problemów ze zgarnięciem trzech punktów.

 

Kolejka numer 35 jest rozłożona, na trzy dni grania. W najbardziej komfortowej sytuacji znajdą się Lorient i Brest, gdyż oni zagrają pomiędzy sobą w poniedziałek. My podejmujemy Nantes, zaś pozostali kandydaci walczą z niżej notowanymi rywalami.

 

W 36 kolejce gościmy Reims i być może przy pomyślnych wynikach w innych meczach, po zwycięstwie będziemy mogli cieszyć się z awansu do Ligue1. Byłoby to wspaniałe, jednak może zdarzyć się też tak, że walka będzie wciąż zażarta. Liczymy po cichutku na Nantes, które będzie chciało wydrzeć punkty Brestowi, oraz trzymamy kciuki za Korsykańczyków, którzy będą podejmować zespół Lorient.

Przedostatnia kolejka to najniżej notowany rywal – QRM, przeciwnicy zaś walczą między sobą – Reims podejmuje Brest.

 

W ostatniej kolejce podejmujemy Le Havre – zespół, który na inaugurację rozgrywek pokonał nas. Jak będzie wyglądał rewanż. Czy po meczu będziemy wszyscy świętować awans do Ligue 1, czy przygotowywać się do barażów, które kiedyś dawała nam utrzymanie na najwyższym poziomie rozgrywek?

 

Nic tak nie dzieli naszych kibiców i sympatyków naszego klubu jak dyskusja nad tym, kto był najlepszym napastnikiem grającym w klubie. Jedni uważają, że Delio Onnis. Inni w tym i ja, palmę pierwszeństwa przyznaję skromnemu togijczykowi – Pierre – Antoine Dossevi.

 

Urodził się w stolicy Togo - Lome 17 stycznia 1952 roku, Miał 7 braci, z których każdy grał w piłkę, a Othinel jako jedyny obok Pierre Antoine na profesjonalnym poziomie we Francji, oraz jedną siostrę. Jego ojciec był skarbnikiem banku, a matka nauczycielką.

 

Jako kilkuletnie dziecko został potrącony przez samochód, w wyniku czego spędził prawie 6 miesięcy w szpitalu.

 

W 1963 roku w związku ze zmianą pracy przez ojca wyjechał z całą rodziną do Francji, do miasta Sanitas, Tam kontynuował treningi piłki nożnej, jednocześnie trenując również judo.

 

Dobre przygotowanie ogólnorozwojowe, pomogło mu w grze. W Tours zadebiutował jako 18 latek, gdy klub występował jeszcze na czwartym poziomie rozgrywkowym, a do seniorskiej drużyny wprowadził go Yvon Jublot. Już rok później, udało im się awansować na trzeci poziom rozgrywkowy, a w 1973 roku pomógł go wygrać, co dało awans na drugi poziom. Pierwszy sezon beniaminek zakończył na 11 miejscu, a sam Dossevi zdobywając 12 bramek w 31 spotkaniach wzbudził zainteresowanie Paris Saint Germain. Tam miał dołączyć do swojego starszego brata – Othniela, jednak ten przeniósł się do ligowego rywala FC Paris.

 

Pobyt w Paryżu rozpoczął się idealnie. Podczas okresu przygotowawczego do Paryża przyjechał Johan Cruyff i w ramach gierki treningowej wystąpił w drużynie rezerw PSG, razem z Dossevim. Wynik 6:0 dla drugiego składu, a wszystkie bramki zdobył Togijczyk po podaniach Holendra.

 

Jak sam przyznawał Dossevi Cruyff był pod wrażeniem jego gry. Dał mu swój numer telefonu z nakazem, by do niego zadzwonił, gdyby miał problemy z grą. Dossevi, jednak nigdy nie prosił o pomoc przy grze, ani Johana, ani nikogo innego.

 

Czas spędzony w Paryżu był dla Pierre`a Antoine`go czasem straconym. Co prawda w debiucie strzelił bramkę, nie wygrał jednak rywalizacji z innymi napastnikami i po roku czasu (oraz dwóch spotkaniach), wrócił do Tours. Tam pomógł najpierw w utrzymaniu się w 2 Lidze, a następnie awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej. W sezonie 1977/1978 został królem strzelców rozgrywek z 23 bramkami na koncie, a w mistrzowskim sezonie 1979/1980 wydatnie pomógł w zdobyciu korony koledze klubowemu Berrnardowi Ferrigno.

 

Drugie podejście do Ligue 1 okazało się dla niego nieudane. Ponownie strzelił jedną bramkę, jednak tym razem potrzebował do tego aż 21 spotkań. Po dodaniu do składu Onnisa mieli tworzyć zabójcze trio wraz z Ferrigno, jednak Dossevi nie potrafił się odnaleźć i po zakończeniu sezonu ( który dla niego zakończył się także kontuzją, po której nigdy nie wrócił na wcześniejszy poziom) powrócił na drugi poziom rozgrywkowy do USL Dunkierka. Tam w 57 spotkaniach zdobył 13 goli, a przedostatnim klubem był amatorski FC Bourges. Przedostatnim, bo karierę zakończył tam, gdzie zaczynał – czyli na Stade de la Vellee du Cher – w 1984 roku, jako 32 latek, chociaż wrócił nie w roli zawodnika, a jako trener napastników.

 

Ogólnie dla Tours zdobył 75 bramek w 172 występach. Dlaczego jest tak uwielbiany w naszym klubie? Po nieudanej przygodzie z PSG, nigdy już nie chciał od nas odchodzić, pomimo ofert z lepszych piłkarsko klubów. Zawsze zostawiał serce na boisku, co przypłacił kontuzja w 1981, która nieco skomplikowała mu karierę, gdyż po niej nigdy już nie wrócił do swoich świetnych wyników szybkościowych ( potrafił biegać 100 metrów w granicach 10, 6 – 10,8 podczas gdy ówczesne rekordy świata na tym dystansie oscylowały się w granicach 10 sekund). W pamięci starszych kibiców zostanie zapamiętany jako ten, który miał niebywałą łatwość zarówno do marnowania idealnych sytuacji bramkowych, jak i wykorzystywania tych, które wydawały się niemożliwe do strzelenia.

 

Po zawieszeniu butów na kołku, w Tours otworzył bar, jednak nie przyniósł on korzyści finansowych. Następnie wrócił do Togo, gdzie pomagał szkolić swoich następców.

 

Jest ojcem dwóch togijskich reprezentantów – Thomasa i Matthieu, którzy w przeciwieństwie do ojca, zagrali w narodowych barwach Togo.

 


Autor: Shrek

KOMENTARZE

LCS


Komentarzy: 446

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-01-15

Poziom ostrzeżeń: 1

02-04-2018, 08:50 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Genialne, czekałem na to

Dario


Komentarzy: 622

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-08-13

Poziom ostrzeżeń: 0

06-04-2018, 14:04

Nie rozumiem tego bloga. nie można było normalnie podać wyników, tylko wkleić terminarz? I co, teraz mamy czekać? Jeżeli ma to być forma budowania napięcia, to mnie nie przekonuje. Słabego nie dam, bo się sporo napisałeś, ale nie jest to zachęcające. Ściana tekstu, słabo czytelna czcionka, żadnych wyróżników. Szczerze mówiąc to nie zachęcasz, aby śledzić losy tego klubu. Nie pamiętam zupełnie jaki był 1 sezon i czy w ogóle był?

Kuba199321
Wicemistrz Polski FM2019


Komentarzy: 777

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-02-28

Poziom ostrzeżeń: 1

06-04-2018, 15:42 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Podoba mi się

Szykujesz relację minuta po minucie z ostatniej kolejki? :)

Shrek


Komentarzy: 1509

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

06-04-2018, 16:11

Nie rozumiem tego bloga. nie można było normalnie podać wyników, tylko wkleić terminarz?


Można było, ale dlaczego ma być kolejny blog od deski do deski opisujący sezon?

Ściana tekstu, słabo czytelna czcionka


Czekam na propozycje zmian - czcionkę zastosowałem tą samą, którą Ty przy pisaniu użyłeś Ty, podczas opisywania Moise Keana. Jest interlinia 1,5 dla mnie wartość 2 wygląda na zbyt dużą przerwę. Postaram się dostosować do Twoich sugestii.

Szykujesz relację minuta po minucie z ostatniej kolejki? :)

A chciałbyś? Mogę to zrobić, tylko pytanie, czy znajdą się chętni, żeby to czytać?

Kira
Debeściak


Komentarzy: 546

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chuck Norris

Dołączył: 2016-03-09

Poziom ostrzeżeń: 0

06-04-2018, 16:16 , ocenił powyższy materiał: mocne - Gdyby tego nie było, strona stałaby się uboższa

Gdyby tego nie było, strona stałaby się uboższa
Strasznie mi się podoba, przypomina mi złotą erę blogów sprzed 15 lat ;)

Fubar
Typer Sezonu 2017/18 - 2. miejsce


Komentarzy: 1343

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Niezłomny Celt

Dołączył: 2015-12-03

Poziom ostrzeżeń: 0

06-04-2018, 16:28 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Fajna zapowiedź tego co się będzie działo;-) Dobre! Świetne wyniki.

Kuba199321
Wicemistrz Polski FM2019


Komentarzy: 777

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-02-28

Poziom ostrzeżeń: 1

06-04-2018, 17:39

Shrek, dnia 06-04-2018, 16:11, napisał(a):


A chciałbyś? Mogę to zrobić, tylko pytanie, czy znajdą się chętni, żeby to czytać?


Pewnie że bym chciał. Niekoniecznie musi być minuta po minucie, ale takie najważniejsze momenty i ich uzwględnienie w takiej "tabeli na żywo" mogłoby być całkiem ciekawe :)
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki