x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 6, słabe: 0
zobacz komentarze

#7 Tours FC - przygoda w Ligue Une - z pamiętnika kibica (7) - 2019/2020

12-05-2018, 09:04 , Unikalnych wejść: 1642 , autor: Shrek

Wybrany klub / reprezentacja: Tours FC

Opisywany sezon: 2019/2020

Poziom rozgrywkowy: Ligue 1

Wersja gry: Football Manager 2018

Uwaga

blog może zawierać słowa powszechnie uznane za wulgarne, które mogą obrazić niektórych użytkowników portalu. Jeśli nie jesteś na to gotowy, proszę opuść tego bloga.

 

Inne wpisy w pamiętniczku

 

Wpis 1 Tours - z czym to się je?
Wpis 2 Początek sezonu 2017/2018
Wpis 3 Runda jesienna 2017
Wpis 4 Wiosna i podsumowanie sezonu 2017/2018
Wpis 5 Wspomnienia z wyprawy do Rosji - Mistrzostwa Świata
Wpis 6 Idzie Nowe - sezon 2018/2019
Wpis 7 Podsumowanie sezonu 2018/2019

 

 

Po 34 latach ponownie meldujemy się w najwyższej lidze rozgrywkowej. I chociaż nasze dotychczasowe występy były jedynie mały epizodami, zakończonymi dwukrotnym spadkiem, wszyscy czekamy na nowy sezon. Czy tym razem uda się zadomowić w Ligue Une na dłużej? Czy jednak będziemy tylko dostarczycielami punktów?

 

Aby myśleć o utrzymaniu, trzeba zadbać o to, by kadra była silna i przede wszystkim szeroka. Druga sprawą, ale być może nawet ważniejszą jest przekonanie Lacombe`go do pozostania w Tours. Jak to zrobić? Dając mu w spokoju pracować, bo pokazał już, że potrafi pracować w ciężkich warunkach.

 

Bycie pierwszoligowcem ma swoje plusy – na twoje zaproszenie odpowiadają coraz bardziej znane kluby. Naszymi sparingpartnerem został finalista ostatniej Ligi Europy – Bayer Leverskusen, Mainz, czy sensacyjny beniaminek ligi niemieckiej – FC Heidenheim, który w barażu pokonał Schalke 04. Ponadto dostaliśmy zaproszenie na turniej, organizowany przez członka MLS – Montreal Impact. Poza nami i gospodarzami wystąpić tam miały Bohemians Praga oraz belgijski Genk.

 

Pierwszym wzmocnieniem miał okazać się Grzegorz Krychowiak. Miał, bo o ile PSG zgodziło się na nasza propozycję, tak sam zainteresowany powiedział, że nie interesuje go gra w tak słabym klubie jak Tours. U nas miałby pewny plac, minuty, które mogłyby się przełożyć na dobry kontrakt za dwa lata, oraz wysoką pensję, którą tylko w niewielkiej części pokrywalibyśmy jako klub wypożyczający. Tymczasem ten jebany Polaczek miał czelność powiedzieć, że jesteśmy dla niego zbyt słabi. Niech spierdala i zgnije na ławce PSG. Mam cichą nadzieję, że uda nam się udowodnić mu jak bardzo pomylił się w naszej ocenie.

 

Drugim przykrym epizodem lata okazała się saga z naszym najlepszym strzelcem poprzedniego sezonu – Odsonne Eduard`em. Po skończeniu okresu wypożyczenia PSG zdecydował się zwolnić zawodnika z kontraktu. Przegraliśmy walkę ze Swansea, która oferowała zapewne lepszy kontrakt, a na pewno walkę o wyższe cele niż utrzymanie. Nawet jeśli miało się grać na poziomie Championship.

 

Kogo zatem potrzebowaliśmy? Patrząc okiem kibica, nikogo, no może jakiegoś skutecznego napastnika w stylu Eduarda. Lacombe postanowił jednak inaczej i na testy zaprosił dwóch zawodników rezerw Benfiki Lizbona – Pawła Dawidowicza i Ze Gomesa. Trzecim do kompletu został Amine Gouiri – napastnik Olympique Lyon.

 

Gouiri i Ze Gomes to zawodnicy, którzy w ostatnie lato grali na Mistrzostwach Świata do lat 20. I obaj wypadli tam świetnie. Amine zdobył trzecie miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych, zaś Ze Gomes swoimi dwoma trafieniami w finale, pomógł wygrać finałowe starcie z Włochami. Wielu wróży im świetlaną karierę, ciekawy czy przejdzie ona przez Tours?

 

Dawidowicz to bardzo uniwersalny zawodnik – może grać zarówno w pomocy jak i w obronie. Jest słabszą wersją Krychowiaka, z którym zresztą rywalizuje o miejsce w reprezentacji prowadzonej przez Czesława Michniewicza. U nas będzie musiał wygrać rywalizację z N`Doye, Belkebilą, czy Hamouidim.

 

Sparingi były zaplanowane w taki sposób, by spokojnie wejść w okres przedsezonowy. Silniejsi przeciwnicy, byli przeplatani słabszymi i mniej wymagającymi.

 

Widziałem wszystkie mecze przedsezonowe, z wyjątkiem turnieju w Kanadzie. Widziałem jaki plan na ten sezon ma Lacombe – trzy linie zasieków kosztem obcięcia skrzydeł. Oglądanie takich meczów jest katorgą, za to słodko okraszoną, jeżeli popatrzy się na wyniki. Z Leverkusem porażka, ale tylko 0:1, z Mainz 0:0, ale to my byliśmy stroną przeważającą. Z rewalacyjnym beniaminkiem Bundesligi, który w barażach pokonał Schalke 04 -  Heidenheimem, wygraliśmy 3:1. W turnieju w Montrealu, również nie było na nas mocnych.

 

Wygranymi przygotowań okazali się Dawidowicz, który został pierwszy gotówkowym transferem Lacombe`go (zapłaciliśmy za niego 230 tysięcy Euro), Ze Gomes, którego Benfika zechciała wypożyczyć, oraz młodziutki Babacar Mbengue, gdyż bardzo dobrze ze sobą współpracowali.

 

Świetnie w nowej taktyce sprawdzał się Fantamandy Diarra, który został królem strzelców w Montrealu z trzema trafieniami ( jak i całego okresu przygotowawczego). Jak widać lepiej czuje się, będąc atakującym, niż skrzydłowym.

Rayan Raveloson także przyzwoicie wyglądał i może być ciekawą opcją jako partner do biegania dla Makhedjoufa. Jak widać dwa lata wypożyczenia zaprocentowały i mogą dać nam świetnego środkowego pomocnika.

 

Kto przegrał rywalizację? Amine Gouiri miotał się po boisku, nie dając żadnych argumentów, by ściągnąć go do nas na dłużej. Do swojego macierzystego klubu wrócił z paskudną kontuzją – zerwanymi wiązadłami kolanowymi.

Szansy także nie wykorzystali młodzi pomocnicy – o ile Fulgency Kimbebe to zawodnik dopiero wchodzący do seniorskiej piłki, tak Hamoudi czy Le Barbey, byli jej członkami w poprzednich sezonach. Widać po nich młody wiek, a widać to było w szczególności w spotkaniach z tymi silniejszymi rywalami. Wróżę im małą szansę na występy w pierwszej lidze. Z dobrej strony pokazał się sprowadzony jako trzeci bramkarz z Nimes Olympique Baptiste Valette – pokazał, że wie na czym polega jego fach. Jeżeli tylko Goda będzie niedysponowany, wówczas mamy dwóch solidnych zmienników.

 

Nadszedł w końcu 10 sierpnia – nasz upragniony dzień. 12 492 dni, czyli 34 lata, 2 miesiące i 13 dni, dokładnie tyle czekaliśmy na kolejny mecz w Ligue Une. Gdy rozgrywaliśmy to spotkania, na świecie nie było żadnego zawodnika obecnego składu. Wówczas naszym rywalem był Stade Laval, teraz zmierzymy się z innym beniaminkiem Stade Brest. Patrząc na nasze niedawne spotkania, to my mieliśmy w nich lepszy bilans. I to nas stawiano w roli faworytów.

 

Na murawę wybiegliśmy w ustawieniu które Lacombe dopieszczał w przedsezonowych sparingach i który dawał takie dobre rezultaty. Mocno zagęściliśmy środek, kosztem obcięcia skrzydeł. W dalszym ciągu korzystamy z dwóch napastników, co w drugiej lidze było wyjątkiem, ale w pierwszej już więcej trenerów korzysta z takiego rozwiązania.

 

Mecz wygraliśmy w dobrym stylu. Co prawda jedną bramką, po strzale Fantamandy Diarra, ale ani przez chwilę nie byliśmy zagrożeni.

 

Pierwszy mecz niestety nie pokazał jaką siłą będziemy w lidze. Weryfikacja miała nastąpić dopiero w drugim meczu, w którym podejmowaliśmy AS Monaco.

 

I była to weryfikacja pozytywna. Nikt nie spodziewał się, że uda nam się wywieźć punktów ze stadionu Stade Louis II , ale byliśmy wyrównanym rywalem, a bramki straciliśmy po indywidualnych akcjach rywali. Po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Fantamandy Diarra, a my sami potrafiliśmy stworzyć zagrożenie pod bramką rywali.

 

 

Dopiero trzecie spotkanie miało odpowiedzieć, czy będziemy w stanie nawiązać walkę ze średnikami, jakim niewątpliwie jest Dijon, który nie walczy ani o spadek, ani o europejskie puchary.

 

Na sprawdzian wyszliśmy w innym ustawieniu, niż w dotychczasowych meczach. Wróciły skrzydła, chociaż nie tak ofensywnie nastawione jak w drugiej lidze. Zagraliśmy także dwójką środkowych pomocników, tak jak mieliśmy w zwyczaju poziom niżej. W związku z nidyspozycją Makjedjoufa, w środku wystąpił Belkebila.

 

Sprawdzian rozpoczęliśmy piorunująco. 8 minuta – 3:0 dla nas. Po jednej bramce strzelili Diarra, Ze Gomes, oraz Bayard, chociaż jego trafienie zapisano jako strzał samobójczy bramkarza gości. W drugiej połowie co prawda straciliśmy dwie bramki, ale sami strzeliliśmy jedną, a było jeszcze kilka sytuacji, gdy powinniśmy podwyższyć wynik.

 

Kolejnym rywalem, był mistrz drugiej ligi – FC Lorient, Obawiałem się tego spotkania, bo w poprzednim sezonie dwukrotnie zebraliśmy od nich solidny baty. Tym razem jednak, udało się wywieźć bezcenne trzy punkty z trudnego terenu, dzięki złotej główce Cillarda, który po raz pierwszy w sezonie wystąpił w barwach Tours. I ta bramka nam dała trzy punkty, a jemu samemu kontrakt w lidze tureckiej. Gencelerblirgi zdecydowało się nam zapłacić 800 tysięcy euro – jak na rezerwowego stopera super oferta.

 

 

Po reprezentacyjnej przerwie podejmowaliśmy zespół, który w poprzednim sezonie zajał sensacyjne trzecie miejsce – FC Metz. Pokazał nam jak wiele brakuje nam do zespołów z czołówki – porażka 1:4 to najniższy wymiar kary.

 

Szansą na rehabilitacje w oczach kibiców, był pojedynek z Guingamp – niestety zakończony bez strzelonej bramki, ale także bez straconej.

 

Porażka z PSG była liczona już na początku sezonu – ale gra była dużo lepsza niż wynik 0:4. PSG, a konkretnie Kylian Mbappe ustrzelił nietypowego hatt tricka. Nietypowego, bo wszystkie trzy bramki zdobył ze strzałów z 11 metrów. Mimo wszystko karne podyktowane przeciwko nam były ewidentne.

 

W ostatnim spotkaniu września podejmowaliśmy na własnym boisku Girondins Bordeaux. Pewna wygrana 2:0 cieszy, tym bardziej że Żyrondyści to jednak uznana marka.

 

 

Po pierwszych 8 kolejkach jesteśmy na dobrej drodze do celu jakim niewątpliwie jest utrzymanie. Mamy 13 punktów, a do utrzymania jest potrzebne około 36 – 40 punktów. Prezentujemy się najlepiej z beniaminków, a patrząc na obecną formę niektórych zespołów ( Strasburga, Brestu, czy Tuluzy), możemy być dumni, że to nie my najgorzej zaczęliśmy sezon.

 

Nic nie trwa wiecznie. Po jakże obiecującym początku nadszedł październik, a w nim spotkania z uznanymi markami. Lile w zeszłym roku zajeło miejsce tuż za podium, Olympique Marsylia, są zawsze groźni, a ponadto starają się gonić PSG. „Najsłabszy z tej stawki Stade Rennais, reprezentuje Francję w rozgrywkach Ligi Europy. Czy można zatem się dziwić, że wszystkie trzy mecze dostajemy w dupe? Poza wynikami jednak, nasza gra jest poprawna. Ciężko nazwać ją dobrą, gryż widać było brak ligowego obycia i doświadczenia. Przed tym sezonem tylko Djamel Bakar, Fantamandy Diarra, Roderic Fillipi, Jules Goda, Anthony Lippini i Cyriaque Louvion, mieli wcześnij styczność z najwyższą klasą rozgrywkową. Żadnego z nich nie można było nazwać starym wyjadaczem, nie dziwota, że przegrywaliśmy nie tyle z umiejętnościami, co ze sprytem. Dodając do tego coraz lepszą grę zespołów, które początek sezonu przespały, nasza punktowa przewaga zaczęła topnieć. Przez cały październik trapiły nas mniejsze lub większe kontuzje, które dały szanse zadebiutować zawodnikowi rezerw – młodzieżowemu reprezentantowi Czarnogóry – Bogdanowi Zekovicowi. Nikogo jego występ nie zachwycił i raczej nie zanosi się na to, by miał przebojem wedrzeć się do pierwszego zespołu.

 

Promyczkiem nadziei jest wygrana w Pucharze Ligi z Niceą. W spotkaniu tym debiutował Baptiste Valette i to jego interwencjom zawdzięczamy jedyną wygraną w październiku.

 

 

Listopad niczego nie zmienił. Zaczęliśmy od udanego rewanżu jaki wzięła na nas Nicea, a tylko dzięki fenomenalnej postawie Valette nie ponosimy większej porażki (obroniony rzut karny strzelany przez samego Mario Balotelliego). Dobra postawa zaowocowała numerem jeden i być może dzięki niemu karta zaczęła się odwracać. Najpierw wygrywamy z silnym Montpellier, które wówczas zajmowało wysokie 4 miejsce. Zwycięstwo to jest tym cenniejsze, gdyż odniesione na boisku rywala. Kolejnym rywalem jest błąkające się w okolicach strefy spadkowej Saint- Etienne, które po początkowych problemach, zaczyna grać coraz skuteczniej.

 

Tym razem na Stade de la Vallee du Cher uzyskujemy bramkowy remis. Szkoda straconych punktów, jednak jest to kolejna lekcja, która mam nadzieje przyniesie upragnioną wiedzę, jak takie mecze w przyszłości wygrywać.

 

Miesiąc kończymy porażką z Nancy, tym boleśniejszą, że jest to nasz bezpośredni rywal do walki o utrzymanie.

 

 

Grudzień objawił nam małą gwiazdeczkę w naszym składzie. Babakar Mbengue wpisywał się na listę strzelców w 4 kolejnych meczach. W dwóch z nich wygraliśmy (bardzo ważne zwycięstwo ze Strasbourgiem, oraz wygrana w Pucharze Ligi z Valenciennes), raz zremisowaliśmy, a przegrana z Olympique Lyon wstydu nie przynosi. Rok kończymy porażką na własnym obiekcie z AS Monaco, okupując 14 miejsce w tabeli mają 21 punktów, czyli o jakieś 10 więcej, niż zakładali eksperci przed rozpoczęciem sezonu.

 

 

 

 

24 lipca 1980 roku to dla świata sztuki ogromny cios. W tym dniu zmarł na atak serca w Londynie Peter Sellers, znakomity aktor, znany przede wszystkim z roli Inspektora Jacquesa Clouseau. Dla kibiców Tours FC był to jednak dzień o zupełnie innym znaczeniu emocjonalnym. W tym bowiem dniu debiutowaliśmy w najwyższej klasie rozgrywkowej. I to jak debiutowaliśmy!

 

Udało nam się strzelić 3 gole, sami zaś straciliśmy zaledwie dwie bramki. Co prawda już w 7 minucie straciliśmy pierwszą z nich, na nasze szczęście w 28 minucie z karnego wyrównuje Delio Onnis. Jeszcze przed przerwą ponownie tracimy gola, ale finisz należy do nas. Dwa trafienia Berrnarda Ferrigno dają nam pierwsze punkty w historii występów w Ligue Uno.

 

W ten pamiętny dzień wystąpiliśmy w następującym składzie:

Jean-Noel Duse na bramce, w obronie Francis Meynieu, Patrick Brulez i Serge Bessard. W linii pomocy grali Patrice Augustin, Aime Rosso, Thiery Princet i Polak Zbigniew Seweryn. Linię ataku stanowili Jean-Philippe Dehon, oraz zawodnicy, którzy wpisali się na listę Delio Onnis i Bernard Ferrigno.

 

Jedenastka Tours przed meczem z Lyonem (12 września 1980).

Stoją od lewej: Jean Noel Duse, Patric Brulez, Patrice Augustin, Serge Besnard, Thierry Princet, Francis Meynieu. Klęczą od lewej: Zbigniew Seweryn, Jean Philipe Dehon, Bernard Ferrigno, Pierre Antone Dossevi, Delio Onnis.

Bernard Ferrigno urodził się 24 października 1954 roku. Jest wychowankiem maleńkiego klubu AS Saint Priest, a tam jego talent został dostrzeżony przez sterników Olympique Lyon.

 

W Ligue 1 zadebiutował w sezonie 1974/75, który dla Les Gones okazał się fantastyczny, gdyż zajęli trzecie miejsce w lidze, który uprawniał ich do udziału w Pucharze UEFA. Kolejny sezon nie okazał się przełomowy, gdyż nie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie, miał jednak znakomitych konkurentów – ówczesnych reprezentantów Francji – Bernarda Lacombe, Serge Chiesa i zawodnika, który ocierał się o kadrę – Yves Marriot. Mimo to, pokazał że ma talent do strzelania bramek – zdobył 4 w siedmiu swoich występach.

 

Chcąc dalej się rozwijać zdecydował się odejść do drugoligowego klubu – Chateuroux. W swoim drugim sezonie 21 krotnie pokonywał bramkarzy rywali, co dało mu trzecie miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych – między innymi za Pierre – Antoine Dossevim. Tak świetny sezon zapewnił mu transfer do Nas, by w duecie z Dossevim tworzyć niepowstrzymany parę, który wprowadzi nas do najwyższej klasy rozgrywkowej.

 

W pierwszym sezonie szarża na pozycję dająca awans nie powiodła się, jednak już rok później udało się wygrać grupę, a Ferrigno został najlepszym strzelcem swojej grupy, a trzecim strzelcem Ligi Duex.

 

 

Sezon 1980/1981 to powrót do elity dla Bernarda, oraz współpraca z niesamowitym Delio Onnisem. Razem stworzyli wspaniały duet, który łącznie strzelił 34 bramek (z 54 jakie uzyskał zespół), czym wydatnie pomogli w utrzymaniu się.

Był z nami tak długo, jak graliśmy w Ligue Une. Przez trzy sezony występów w pierwszej lidze w błękitno – czarnych barwach zdobył 26 bramek występując w 80 meczach. Licząc także drugi poziom to 153 spotkania i 58 bramek, co daje mu trzecie miejsce na liście najskuteczniejszych.

 

Po nas grał jeszcze w korsykańskiej Bastii, oraz drugoligowym Quimper CFC, gdzie zakończył piłkarska karierę.

 


Autor: Shrek

KOMENTARZE

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

12-05-2018, 10:39 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

To jest to! Chyba pierwszy z Twoich blogów, który ładnie i klarownie przeprowadził nas przez pół sezonu. Nie wiem tylko, czy na dłuższą metę tak szczegółowe opisywanie poszczególnych serii spotkań Cię nie znuży.

Mam trzy uwagi: ja wiem, że blog pisany jest z pozycji kibica (?), ale jednak po polsku nie wypada o Polaku pisać "jebany Polaczek". Gdybyś pisał po francusku, to bym jeszcze zrozumiał:-)

Dwie literówki:

"Tym razem na Stade de la Vallee du Cher uzyskujemy bramowy remis" - powinno być: bramkowy.

W podpisie pod zdjęciem jest "Zbigie" zamiast "Zbigniew".

I ogólna rada - wyśrodkowanie tekstu podniesie jego estetykę.

Shrek


Komentarzy: 1505

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

12-05-2018, 11:12

"Tym razem na Stade de la Vallee du Cher uzyskujemy bramowy remis" - powinno być: bramkowy.

W podpisie pod zdjęciem jest "Zbigie" zamiast "Zbigniew".


Dzięki za literówki, poprawione.

Gdybyś pisał po francusku, to bym jeszcze zrozumiał:-)


Gdybym znał francuski, byłoby mi dużo łatwiej w wielu kwestiach, chociażby zdobywania informacji o Tours.


Podkreśleni zawodnicy mają odnośniki do swoich profili.

Jak myślicie, kogo warto sprowadzić, by być pewnym utrzymania w lidze? Jakie formacje wzmocnić, albo jaki typ zawodnika szukać? Jakieś pomysły?

Jak oceniacie wybór Ze Gomes a Gouriego??

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

12-05-2018, 11:31

@Shrek, wzory prawidłowego cytowania (ostatnio prosiłem o to Pavla):

Mahdi, dnia 12-05-2018, 10:39, napisał:
To jest to! Chyba pierwszy z Twoich blogów, który ładnie i klarownie przeprowadził nas przez pół sezonu. Nie wiem tylko, czy na dłuższą metę tak szczegółowe opisywanie poszczególnych serii spotkań Cię nie znuży.


Mahdi, dnia 12-05-2018, 10:39, napisał:
Mam trzy uwagi: ja wiem, że blog pisany jest z pozycji kibica (?), ale jednak po polsku nie wypada o Polaku pisać "jebany Polaczek". Gdybyś pisał po francusku, to bym jeszcze zrozumiał:-)

Dwie literówki:

"Tym razem na Stade de la Vallee du Cher uzyskujemy bramowy remis" - powinno być: bramkowy.

W podpisie pod zdjęciem jest "Zbigie" zamiast "Zbigniew".

I ogólna rada - wyśrodkowanie tekstu podniesie jego estetykę.

crisadus


Komentarzy: 244

Grupa: Moderator encyklopedysta

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2017-03-04

Poziom ostrzeżeń: 0

12-05-2018, 11:34 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Mam bardzo podobne odczucia do Mahdi'ego. Bardzo przyjemnie się czytało, co w poprzednich częściach nie było takie oczywiste, a to czcionka, a to coś, a tym razem rewelacja ;)
Bardzo fajna historia, sposób opisywania i ogólnie kariera, ponieważ bardzo ciekawy zespół, a także Lacombe prowadzi go na swój sposób :)
Co do wyników to myślę, że utrzymanie na spokojnie, można pomału myśleć o nowym sezonie i kształcie drużyny :)

Co do podkreślonych zawodników i odnośników, może aby było bardziej czytelnie zmień też kolor czcionki, łatwiej będzie dostrzec :)

Shrek


Komentarzy: 1505

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

12-05-2018, 11:45

crisadus, dnia 12-05-2018, 11:34, napisał:
Co do podkreślonych zawodników i odnośników, może aby było bardziej czytelnie zmień też kolor czcionki, łatwiej będzie dostrzec :)


Mówisz, masz.

Mahdi, dnia 12-05-2018, 11:31, napisał:
@Shrek, wzory prawidłowego cytowania (ostatnio prosiłem o to Pavla):


Jest to utrudnienie, zwłaszcza, gdy cytuje się wybiórcze cytaty i odpowiada na poszczególne cytaty.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

12-05-2018, 11:52

Jak widać doskonale sobie poradziłeś:-) I tym samym wiadomo, kogo cytujesz.

Edit. Co do tych odnośników - byłoby najlepiej abyś na początku napisał, że np. piłkarz wyróżniony kolorem zielonym to możliwość kliknięcia i obejrzenia jego profilu.

Dario


Komentarzy: 622

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-08-13

Poziom ostrzeżeń: 0

12-05-2018, 13:09 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Wierzę, że się utrzymasz. Trudno ocenić wybór Ze Gomesa i Gouiriego, bo u tego drugiego nie widać atrybutów tylko niektóre.

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2018, 06:56 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Ten blog wydaje się być najbardziej przejrzysty z wszystkich Twoich publikacji i wiesz co? Bardzo mi się podoba, czytało się bardzo przyjemnie! Dzięki @Shrek. Co do wyników to dobrze sobie radzisz, ale w sumie nie oczekiwałem niczego innego :)

jmk
3. miejsce w Polsce FM 2017 i FM 2021, Typer Sezonu 2017/18 - 3. miejsce. Wyróżnienie Fair Play w eliminacjach 4. Edycji RM


Komentarzy: 1221

Grupa: Root Admin

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Strategiczny

Dołączył: 2017-03-09

Poziom ostrzeżeń: -1

14-05-2018, 13:30 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Noo, teraz jest pięknie, poukładane i fajnie opisane. Wcześniej nie komentowałem chyba Twojego bloga, bo jakoś zawsze mi uciekało ;) Myślę, że utrzymasz się bez problemu.

Fubar
Typer Sezonu 2017/18 - 2. miejsce


Komentarzy: 1343

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Niezłomny Celt

Dołączył: 2015-12-03

Poziom ostrzeżeń: 0

15-05-2018, 11:24 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Bardzo ciekawy Blog, świetnie napisany, gratuluję. Nie jestem tak jak wcześniejsi komentujący, pewni że się utrzymasz, ale życzę Ci tego mocno!

Jeszcze jedno przez wpisy dotyczące połowy sezonu, byłem przekonany że jesteś już znacznie dalej z czasem... ;-) a to dopiero 2020...!
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki