Roda JC Kerkrade - W drodze po pierwsze mistrzostwo! #3

WPROWADZENIE

Rok temu zanotowaliśmy niezły wynik znajdując się w środku tabeli na 10 lokacie, choć przez dość długi czas mieliśmy szansę na awans do baraży o europejskie puchary. W tym roku zamierzam znacznie poprawić ten rezultat walcząc co najmniej o baraże europejskich rozgrywek. Jest na pewno na to szansa, ale kluczem będzie unikanie wpadek ze słabszymi zespołami. Sama kariera mocno mnie wciągnęła, choć ostatnio cierpię na brak czasu, aby napisać bloga, czy też rozegrać kolejny sezon. Na pewno zamierzam dalej kontynuować tę rozgrywkę, bo sprawia mi wiele radości. Oczywiście liga będzie priorytetem, a puchar raczej będzie miał drugorzędną rolę w moich planach. Zapraszam Was na trzeci sezon za sterami Rody Kerkrade i miejmy nadzieję, że cel zostanie osiągnięty. 

POLACY W RODZIE PRZED MOIM PRZYBYCIEM

 

PERSONALIA	POZYCJA	LATA	WYSTĘPY
Henryk Bolesta	BRAMKARZ	1990-1993	82
Arkadiusz Kaliszan	OBROŃCA	1993-1994	2
Tomasz Iwan	POMOCNIK	1994-1995	30
Piotr Kasperski	POMOCNIK	1995-1997	16
Mariusz Kukiełka	OBROŃCA	1997-1999	8
Przemysław Tytoń	BRAMKARZ	2007-2011	50
Mateusz Prus	BRAMKARZ	2010-2014	23
Mikołaj Lebedyński	NAPASTNIK	2011-2013	32
Filip Kurto	BRAMKARZ	2012-2014 2017-2018	65

 

CEL KARIERY

1. ZDOBYCIE MISTRZOSTWA EREDIVISIE

2. ZDOBYCIE PUCHARU HOLANDII

3. ZODBYCIE SUPERPUCHARU HOLANDII

ZAŁOŻENIA KARIERY

1. ZATRUDNIAM GŁÓWNIE ZAWODNIKÓW NARODOWOŚCI HOLENDERSKIEJ (LICZY SIĘ PIERWSZA LUB DRUGA NARODOWOŚĆ)

2. MAKSYMALNIE TRZECH OBCOKRAJOWCÓW PRZY ZAŁOŻENIU, ŻE SĄ NARODOWOŚCI POLSKIEJ (LICZY SIĘ TYLKO PIERWSZA NARODOWOŚĆ)

 

STRONY INTERNETOWE ZWIĄZANE Z KLUBEM

Transfermarkt

Oficjalna strona

 

TRANSFERY

MECZE TOWARZYSKIE

Postanowiłem rozegrać trochę sparingów, gdyż przyszło do nas trochę zawodników oraz planowałem zmienić naszą taktykę na nieco bardziej ofensywną. Niestety wyniki pozostawiały wiele do życzenia. Graliśmy bardzo kiepsko i jedynie remis z Veroną można uznać za umiarkowanie dobry wynik. Reszta raczej poniżej krytyki. Oczywiście porażki z Brighton i Sportingiem nie przynoszą wstydu, ale też nie były to mecze, gdzie byliśmy choćby blisko remisu. No cóż w trakcie sezonu musimy poprawić grę, bo inaczej nie mamy co liczyć na europejskie rozgrywki. Na pewno zamierzam teraz bardziej na poważnie pograć w Pucharze Holandii i zajść nieco dalej, a może nawet zakręcić się koło półfinału? Kto wie. W lidze oczywiście zaczynamy na serio mierzyć w rozgrywki europejskie. Celem minimum będą baraże o Europę.

TERMINARZ

PUCHAR HOLANDII

​

PIERWSZA RUNDA
Scheveningen
5-0

W pierwszej rundzie graliśmy z Scheveningen. W tym sezonie postanowiłem zawalczyć w Pucharze Holandii o jak najlepszy rezultat. Dlatego też nie wystawiłem rezerwowych. Z jednej strony chciałem mieć pewność, że wygramy, a z drugiej było to spotkanie po pechowym meczu ligowym z Ajaxem (2-2) i zamierzałem podnieść na duchu moich zawodników. Już w drugiej minucie bramkę dla mojego zespołu zdobył el Hankouri podaniu Miguela. Już cztery minuty później wynik podwyższył Verheijen. W 13 minucie z 25 metra gola strzelił Leemans. Strzał nie był mocny, ale za to celny i piłka wpadła przy prawym słupku. Jeszcze przed przerwą bramkę z karnego zdobył Vente. Oczywistym było, że wygramy. Pytanie brzmiało ile jeszcze wbijemy. Jakby tego było mało w 55 minucie rywale stracili van der Puttena, którzy za bezmyślny faul na środku boiska zgarnął czerwoną kartkę. Po rzucie rożnym w 78 minucie swoją pierwszą bramkę w sezonie zdobył mój nowy obrońca van Beek.  Było to ostatnie trafienie w tym spotkaniu. Nie ma co gadać, że było to wielkie zwycięstwo. To był obowiązek zwłaszcza podstawowym składem. Mam nadzieję, że wynik 5-0 nie ważne z kim podbuduje moich zawodników i da im kopa na resztę rundy.

DRUGA RUNDA
Feyenoord
1-2

Niestety w drugim meczu pucharowym trafiliśmy na bardzo mocny Feyenoord. Z racji, że nie upatrywałem szans na awans oraz ze względu na mecz ligowy, który miał być 3 dni później postanowiłem odpuścić spotkanie pucharowe i wystawić rezerwowych zawodników. W pierwszej połowie było nieźle i skończyło się na 0-0.  Strzelanie rozpoczęło się w drugiej połowie lider Eredivisie strzelił dwie bramki za sprawą Kokcu (piękna bramka z wolnego) i el Moussaouiego w sumie było po sprawie. Nas było jedynie stać na bramkę honorową po strzale zza pola karnego Leemansa, który zmienił w drugiej połowie wykończonego Vossebelta. Nasza przygoda szybko się zakończyła, ale teraz trzeba skupić się na lidze. Niestety celu nie osiągamy, ale z drugiej strony losowanie było dla nas bardzo pechowe.

PODSUMOWANIE

TERMINARZ

EREDIVISIE

ZASADY LIGI

Ponownie postanowiłem pokrótce przedstawić Wam ligowe zasady, bo nie są wcale takie proste. W samej lidze mamy 18 zespołów, które grają ze sobą po dwa mecze. Razem tych spotkań jest 34. I teraz tak. Do Ligi Mistrzów awansują dwie pierwsze drużyny. Do Ligi Europy awansuje trzecia drużyna w tabeli. Natomiast miejsce w Lidze Konferencji przyznawane jest po barażach, bo jakby inaczej. O miano ostatniego reprezentanta w Europie walczą drużyny z miejsc 4-7 lub 5-8 zależnie, kto zwycięży w Pucharze Holandii. Oczywiście wygrany w półfinale awansuje do finału, a zwycięzca finału do Ligi Konferencji. 

Ze spadkiem również jest różowo. Też baraże, ale o tym wiecie. Patrząc jednak z perspektywy Eredivisie przypomnę zespoły z miejsc 17-18 od razu spadają do Eerste Divisie, a zespół z miejsca 16 ma jeszcze szansę na utrzymanie po barażach. W najwyższej klasie rozgrywkowej szansę gry dostanie tylko wygrany baraży, a zespół z Eredivisie rozpoczyna swój udział do drugiej fazy. Całe baraże o utrzymanie składają się natomiast z trzech rund.

ZAPOWIEDŹ SEZONU

Liga ponownie była dla mnie najważniejsza. Na pewno zarząd nie ma o nas wysokiego mniemania, bo wystarczy im uniknięcie spadku. Media natomiast podobnie oceniają nasze szanse, bo według ich wyliczeń mamy zająć 15 miejsce. Na pewno jest to lepszy rating, niż ostatnio, ale na pewno daleko nie doszacowali siły Rody. Ja oczywiście celuję minimum w miejsca barażowe. Inny rezultat będzie dla mnie rozczarowaniem. Nie liczę zbytnio, że uda się awansować do najlepszej czwórki i awansować bezpośrednio, ale przy dobrej dyspozycji, kto wie?

1 KOLEJKA
FC Utrecht
0-1

Sezon inaugurujemy meczem z Utrechtem. Rywale są zdecydowanym faworytem, ale upatruję swojej szansy w tym starciu. Rok temu dwukrotnie z nimi zremisowaliśmy. Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla nas. Najpierw z prawego skrzydła zszedł el Hankouiri i obił słupek bramki. Chwilę później w 14 minucie z lewej strony do Vente podał Verheijen, a nasz napastnik trafił do siatki! Niestety sędzia uznał, że był spalony. Moim zdaniem była to wątpliwa decyzja. Do końca pierwszej połowy nic już się nie wydarzyło. W drugiej odsłonie próbowały obie drużyny, ale raczej bez przesadnego ryzyka. Niestety dziwna sytuacja miała miejsce w 66 minucie! Mój prawy obrońca Stolarski wślizgiem odebrał w polu karnym piłkę zawodnikowi Utrechtu. Dla mnie jest to ewidentnie czyste wejście! Niestety innego zdania był sędzia… Karny dla rywali, który został wykorzystany przez Mahera. Kurwa to jest jakaś niesprawiedliwość! Jeszcze próbowaliśmy strzelić gola wyrównującego i nawet Marchwiński znalazł się sam na sam z bramkarzem rywali, ale … nie trafił w bramkę o dobre kilka metrów. A to była sytuacja z serii „w który chcesz róg”. Kurwa w żaden najwidoczniej. Marchwiński już w pierwszym meczu potrafi mnie podkurwić. Jednak to nie koniec cudownych wieści. W meczu około 80 minuty musiał zejść Verheijen i graliśmy do końca w dziesięciu, gdyż mój zawodnik skręcił kolano… Przerwa wynosić będzie 2-3 tygodni. Coś w tym meczu grubo się nie zgadzało… Sędzia chyba przyjął jakieś pieniążki z Utrechtu.

2 KOLEJKA
Vitesse Arnhem
2-0

Bałem się, że przez tę porażkę moi zawodnicy wpadną w dołek już na początku. Na szczęście byłem w dużym błędzie. W drugiej kolejce graliśmy z zespołem, który będzie występował w europejskich pucharach. Vitesse to teoretycznie lepszy zespół, ale w tym spotkaniu tego nie pokazali. Najpierw z karnego trafił Vente, a w doliczonym czasie gry do ostrego dośrodkowania el Hankouriego z prawej strony doskoczył Ouaissa i skierował piłkę do bramki z 5 metra. Pewna wygrana miejmy nadzieje, że da trochę pewności moim zawodnikom.

5 KOLEJKA
Heracles Almelo
2-0

Graliśmy u siebie z Heraclesem Almelo, który przed spotkaniem zajmował bardzo wysokie trzecie miejsce w tabeli. Nie wiedziałem, co myśleć. Niby byli w naszym zasięgu, ale przecież byli na podium. Na szczęście moi zawodnicy zagrali świetnie! Najpierw w polu karnym zastawił się Vente i odegrał do Ouaissy a ten z 12 metra wpakował piłkę do siatki przy słupku. Będąc w gazie moi zawodnicy atakowali, a z głębi pola w 33 minucie piłkę posłał Ras. Ze skrzydła zbiegł Verheijen i pakował piłkę do siatki obok bezradnego bramkarza gości. W drugiej połowie moi zawodnicy nieco się pogubili i rywale kilka sytuacji mieli, ale na szczęście ich nie wykorzystali i tak odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo awansując na 4 miejsce w tabeli tuż za Heraclesem Almelo! Oby tak dalej i będzie dobrze. Cieszy mnie forma Vente, który obecnie jest trochę jak odgrzewany kotlet, ale jak na razie dobrze na tym wychodzimy.

9 KOLEJKA
Ajax Amsterdam
2-2

Mimo, że graliśmy u siebie wynik meczu z Ajaxem Amsterdam wydawał się być pewny. Ustawiłem co prawda zespół bardziej defensywnie, ale Ajax to Ajax. Pamiętałem wysoką porażkę z zeszłego sezonu. Jednak mecz rozpoczął się niespodziewanie. Z prawej strony skrzydłem ruszył el Hankouri i dośrodkował w pole karne, a bramkarz niefortunnie wypluł piłkę przed siebie tak, że Vereijen uderzył z 6 metra w słupek. Obrońcy Ajaxu zgłupieli. Mazraoui próbował wybić piłkę, ale zrobił to tak niefortunnie, że nabił Vente, który zdobył swoją  bramkę w jakże prestiżowym meczu. Już w 3 minucie Roda wyszła na prowadzenie. Jednak do końca jeszcze mnóstwo czasu. Rywale nie mogli się podnieść po tym golu, a za to moi piłkarze ruszyli z nadzieją na podwyższenie wyniku. W 18 minucie Stolarski zagrał prostopadle do środka pola do el Hankouirego, który puścił Vente sam na sam, a ten ze stoickim spokojem zdobywa swoją drugą bramkę w tym meczu! Coś niebywałego. Nie upłynęło jeszcze 20 minut meczu, a my mamy dwubramkowe prowadzenie! W tamtej chwili uwierzyłem, że możemy tutaj wygrać, co byłoby niebywałym osiągnięciem. Jednak jak zawsze musiało się coś wyjebać. W 23 minucie Stolarski obejrzał żółtą kartkę, a że była to jego druga taka kartka wyleciał z boiska. Czy my nie możemy na spokojnie osiągnąć dobrego wyniku!? Postanowiłem zdjąć strzelca dwóch bramek, gdyż teraz priorytetem była obrona. Moje myśli wirowały i nie wiedziałem co zrobić, by dowieźć ten wynik do końca. Wiadomym było, że rywale ruszą z huraganowymi atakami… Dotrwaliśmy jednak z dwubramkowym prowadzeniem do końca pierwszej połowy. Niestety po przerwie Ajax dalej atakował, co przyniosło efekt w postaci gola Antonyego w 70 minucie meczu. Rodzi się pytanie jak przetrwać te ostatnie 20 minut!? Nie miałem pojęcia. Zdecydowałem się jeszcze bardziej się cofnąć. Dorzuciłem jeszcze piątego obrońcę licząc, że jakoś wytrwamy. Niestety nie dotrwaliśmy… Już w 79 minucie Haller dostał piłkę od Draxlera w polu karnym i bezlitośnie wykorzystał swoją okazję. Cofnięcie się było wielkim błędem. Mecz skończył się remisem, a była ogromna szansa na wygraną. Jasne, że przed meczem brałbym taki wynik w ciemno, ale teraz? Pozostaje niedosyt.

TABELA POŁOWY SEZONU

Tak wypadło, że połowa sezonu przypada dla nas po 16 kolejkach, no ale cóż. Co najważniejsze to Roda zajmuje fenomenalną 4 pozycję w tabeli! Kto by pomyślał, że tak dobrze będziemy wyglądać. Utrzymanie tego miejsca byłoby spełnieniem marzeń w tym sezonie. Co ważne w końcu gramy dobrze w obronie! Na razie straciliśmy tylko 12 goli, co jest drugim wynikiem w lidze! Lepszy w defensywie jest tylko Feyenoord! Przed nami powyższy klub oraz Ajax i sc Heerenveen. Za nami PSV, FC Utrecht, Vitesse i AZ Alkmaar. Uzbieraliśmy 29 punktów, a do podium tracimy tylko 3 punkty, mając mecz zaległy. Za nami natomiast rywale również mają niewiele mniej punktów. Ósme w tabeli AZ ma tylko 4 punkty mniej od nas! Taka różnica to żadna różnica. Teraz każde potknięcie może nas wyrzucić nawet poza strefę barażową i europejskie puchary. Naprawdę zapowiada się genialna druga część sezonu. Mam nadzieję, że zakończy się dla nas szczęśliwie. Na dole tabeli natomiast De Graafschap, FC Emmen i NAC Breda. Ostatni z tych zespołów ma jeszcze szasnę, by pójść w górę tabeli, ale szczerze pozostali raczej nie mają żadnych szans na awans w tabeli! Co ciekawe dwa pierwsze zespoły w tabeli jeszcze w tym sezonie nie przegrały! Naprawdę świetnie sobie radzą, a forma Feyenoordu jest niebotyczna. Co ważne my z tymi zespołami potrafiliśmy zremisować, a w obu tych pojedynkach byliśmy bliscy odniesienia zwycięstwa. Tak więc szansa na puchary jest ogromna! Jednak musimy utrzymać obecną formę.

19 KOLEJKA
Feyenoord Rotterdam
0-2

Początek drugiej części sezonu mieliśmy bardzo ciężki. Najpierw Ajax, potem AZ Alkmaar, a teraz Feyenoord… Dwa pierwsze mecze przegraliśmy bezdyskusyjnie i zaczynała dopadać mnie frustracja. Przez te dwa mecze spadliśmy w tabeli. Oczywiście niezależnie od wyniki tego meczu czekały nas teraz w większości łatwiejsze spotkania, ale też trzeba będzie je wygrać. Niemniej ten mecz rozpoczął się dla nas bardzo ciężko. Już od pierwszych minut lider Eredivisie na nas usiadł. Bombardowali naszą bramkę, a my tylko wybijaliśmy. Wybić nie udało się w 36 minucie, kiedy to Stolarski został wyprzedzony przez skrzydłowego rywali, a ten posłał dośrodkowanie po ziemi do którego wyskoczył Bozenik. Napastnik rywali wyprzedził szybkim ruchem moich obu środkowych obrońców i wpakował piłkę do siatki z 5 metra… Tak naprawdę cały mecz wyglądał tak samo. Oni atakowali, a my wybijaliśmy do 75 minuty. Rywale przypuścili atak tym razem prawym skrzydłem i znów podanie po ziemi, z którego chciał skorzystać Nanu. To jeszcze De Boer obronił w świetnym stylu, ale zanim się podniósł, nie wiadomo skąd pojawił się nie kto inny niż Bozenik i było 2-0. Napastnik rywala trafił do pustaka i miał na koncie już dwa trafienia. Wtedy wiedziałem, że i tego meczu nie wygramy. Niestety na domiar złego w 88 minucie kontuzję złapał Ras, a że nie miałem już zmian to kończyliśmy ten mecz w dziesięciu. Po tej porażce spadliśmy na 8 lokatę w tabeli, a do 4 miejsca tracimy już 5 punktów. Ehh obyśmy zaczęli punktować w kolejnych spotkaniach! Mam nadzieję, że po tych porażkach moi zawodnicy nie podłapią depresji i dalej będą walczyli!

21 KOLEJKA
Vitesse Arnhem
1-1

Na mecz z Vitesse przypadał mój 100 mecz za sterami Rody Kerkrade. Mecz jeszcze ważniejszy, gdyż Vitesse zajmowało 7 pozycję w tabeli z taką samą liczbą zdobytych punktów co nasz zespół. Co więcej w końcu zamierzałem przerwać passę spotkań bez wygranej, gdyż w poprzedniej kolejce zremisowaliśmy z FC Utrecht 0-0. Ważne, że nie przegraliśmy, ale teraz już najwyższy czas na wygranie jakiegoś spotkania.  Mecz w pierwszej połowie nie porwał i tak naprawdę nie ma czego komentować. No może jedyna nasza sytuacja to gdy Vente wyszedł sam na sam z bramkarzem wyprzedzając w imponującym stylu obrońców Vitesse, ale niestety trafił w bramkarza i byłoby to na tyle. Druga połowa była z pewnością ciekawsza, bo już w 48 minucie sędzia użył VARu, aby zweryfikować, czy naszym rywalom nie należy się rzut karny. Na szczęście weryfikacja przebiegła po naszej myśli, a rywale z tej sytuacji wyciągnęli tylko rzut rożny. Niestety kilka minut później Soonsup-Bell mocno uderzył z 20 metra i De Boer mimo, że piłka leciała w niego odbił ją w taki sposób, że ta wpadła do bramki… Szczerze nie wiem jak mógł tego nie obronić, wypiąstkować, cokolwiek!? Był to moment, kiedy pierwszy raz w tym sezonie zdecydowałem się na dokończenie tego meczu z dwoma napastnikami. Teraz nie było już nic do stracenia. Może uda się ich czymś zaskoczyć. No i co? W 59 minucie dośrodkował Kotzebue z prawego skrzydła, a Vente wyskoczył najwyżej i skierował głową piłkę w samo okienko! Mamy 1-1! Jedziemy z nimi! Wjechaliśmy na pełnej! Bo 10 minut później świetnie z wolnego dośrodkował Smal, a Van Beek zdobywa głową swoją bramkę. Ooooo nieee ! Sędzia weryfikuje i chuj. Nie ma gola. Nie zgadzam się z tym! Mój obrońca był na spalonym! Kurwa nie tylko on… 4 moich zawodników wystrzeliło jak z armaty pozostawiając za sobą wszystkich zawodników rywali, a miało być tak pięknie… Ale jak się wali to po całości i w 90 minucie Van Beek dostaje drugą żółtą kartkę i wylatuje z boiska… No po prostu baja. No ale co tam. Przychodzi 94 minuta i Stolarski odpierdala to samo… Kończymy w dziewięciu. Na boisku mamy takie wyrwy, że tylko pozostaje urwać koło, jak to dzisiaj zrobiła jedna Pani na jebitnej dziurze, której nie zauważyła. Mecz zakończył się remisem, ale gdyby moi zawodnicy nie pędzili przy tym wolnym do przodu, to byśmy wygrali. Niestety nie ogarnęli odległości, czy czegokolwiek innego i znów remisujemy. Z drugiej strony może warto zacząć grać na 2 napastników ? Tyle konkluzji z tego meczu.

22 KOLEJKA
FC Groningen
3-4

Graliśmy ze słabym Grooningen. Oczywiście celem mogło być tylko zwycięstwo! Mecz był co najmniej szalony. Rywal już na początku popsuł nam humory. Po 11 minutach prowadzili 2-0 po golach Stranda Larsena i Postemy. Jak to możliwe? No cóż w 27 minucie zdobyli też trzeciego gola, ale na nasze szczęście nie został uznany. Niedoszłym strzelcem został Strand Larsen. Przed przerwą sygnał do ataku dał Leemans zdobywając gola w 33 minucie. Jednak nie był to sygnał do ataku, tylko żałosna próba zdziałania czegokolwiek, bo w 35 minucie na 3-1 trafił Suslov. W przerwie moi zawodnicy dostali srogą reprymendę i podziałało o tyle, że w 49 minucie Marchwiński zdobył gola! Tak Marchwićński, który  w tym sezonie zawodzi jeśli tylko może. Tym razem nie zawiódł. Jeszcze tliła się we mnie nadzieja! Podobno ofensywą wygrywa się mecze, a defensywą mistrzostwa. Dla mnie mistrzostwem jest bezpośredni awans do europejskich pucharów i nadzieję dał Vente, który wykorzystał sytuację sam na sam po podaniu Jamesa! Mamy 3-3 i idziemy dalej! Niestety dla mnie moja obrona dała totalnej dupy! W 80 minucie Postema po podaniu bramkarza obrócił się z piłką w stronę bramki i pognał ile sił, a w sytuacji sam na sam z De Boerem trafił do siatki! Jak to możliwe? No i ruszyłem na maska na ultra offensive tactic. Nie miałem już nic do stracenia. Udało się odrobić dwie bramki, to może i uda się odrobić i kolejną. Niestety nie udało się. Przegraliśmy 4-3 i lądujemy na 8 miejscu w tabeli. Walka o baraże zapowiada się emocjonująco, ale czy na pewno o to chodziło w połowie sezonu? Dodatkowo, żeby nie było miło tracimy do 4 miejsca już 10 punktów! To jest jakaś porażka.

23 KOLEJKA
Sparta Rotterdam
2-1

Pierwszą wygraną od 6 kolejek zanotowaliśmy ze Spartą Rotterdam. Zaczęło się tak jak ostatnio to bywa, czyli źle. Najpierw w 9 minucie nie uznano gola zawodnika rywali Emegha. Niestety swego dopiął w 36 minucie. W przerwie padło kilka męskich słów i moi zawodnicy się obudzili. Przecież Sparta przed tą kolejką była na 15 miejscu w tabeli! Najszybciej obudził się Leemans, który idealnie przymierzył w okienko z rzutu wolnego. Ale to nie załatwiało sprawy, bo tutaj liczyło się tylko zwycięstwo! Na prowadzenie wyprowadził nas nowy nabytek Druijf, który nomen omen  zdobył swoją pierwszą bramkę w Rodzie. Jak zawodził to zawodził, ale teraz spisał się perfekcyjnie strzelając precyzyjnie z 11 metra. W 91 minucie wyższą wygraną miał zapewnić nam Marchwiński, ale niestety trafił w słupek z 10 metra… Ale jednak wygraliśmy. W słabym stylu ale wygraliśmy! To jest najważniejsze, ale niestety na razie nie przyniosło to zmian w tabeli. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.

27 KOLEJKA
Heracles Almelo
4-1

Powoli odbudowywaliśmy swoją formę i po dwóch wygranych plan na mecz z Heraclesem mógł być tylko jeden. Zwycięstwo. Już w pierwszej połowie pokazaliśmy swoje aspiracje. Najpierw krótkie podanie w polu karnym dostał el Hankouri, który załadował piłkę w okienko bramki rywali. Później niezłym rajdem pokazał się van Hoeven, który minął trzech rywali wchodząc w pole karne i spokojnie posłał piłkę obok wychodzącego bramkarza. Ze względu na dobry wynik w przerwie wprowadziłem na boisko Marchwińskiego, który już po dwóch minutach na boisku czubkiem buta wpakował piłkę do bramki rywali z bliskiej odległości. Wtedy wiedziałem, że ten mecz wygramy. Pytanie brzmiało, w jakich rozmiarach. Po kolejnych dwóch minutach padła kolejna bramka dla naszego zespołu, ale niestety van Hoeven był na minimalnym spalonym. Było to dosłownie ćwierć stopy, ale może faktycznie był. To był z pewnością wieczór naszego skrzydłowego, który w 63 minucie zaliczył swoje drugie trafienie po sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali. Warto dodać, że van Hoeven zaliczył też asystę przy golu Marchwińskiego. Heracles starał się zdobyć choćby bramkę honorową i ta sztuka udała się im po rzucie rożnym w 84 minucie, po błędzie w kryciu moich zawodników. Odnieśliśmy pewne zwycięstwo, ale warto też dodać, że w zespole rywali na boisku w tym meczu pojawiło się trzech Polaków, czyli Gryszkiewicz, Janota i Zwoliński. U nas zagrał Marchwiński i Ławniczak. Stolarski nie mógł zagrać ze względu na zawieszenie za otrzymane żółte kartki. Grając w Holandii można zauważyć, że zespoły dość odważnie stawiają na zawodników z Polski.

29 KOLEJKA
PSV
2-2

Graliśmy u siebie prestiżowy mecz z PSV. Na pewno niewielu dawało nam szanse, ale ja jednak wierzyłem, choćby w remis.  Pierwsza połowa obyła się bez fajerwerków i zakończyła się remisem 0-0. W przerwie dokonałem kilku zmian, choćby za Vente wszedł Druijf. Niestety rywale w 67 minucie objęli prowadzenie po golu Zahaviego. Nam się udało wyrównać minutę później po bramce wprowadzonego w przerwie Druijfa! Z rożnego dośrodkował lewy obrońca Smal, podanie przedłużył Marchwiński, a nasz napastnik dopełnił formalności strzelając z 5 metra. Później gra była bardzo rwana i każdy chciał przeszkodzić rywalom. Jednak w 82 minucie mieliśmy kolejny rzut różny. Znów dośrodkował Smal i teraz już bezpośrednio z długiego słupka piłkę głową do bramki rywali skierował Druijf! Dokonałem fantastycznej zmiany! Teraz tylko wystarczyło to utrzymać. Serce zabiło mi mocniej w 91 minucie, kiedy to gola zdobył Madueke. Na nasze szczęście był na niewielkim spalonym. Uwierzyłem w zwycięstwo, ale jak to bywa w FMie w 95 minucie już kilka sekund po doliczonym czasie gry zawodnik rywali Allende dośrodkował z rożnego i co? Ano sędzia podyktował zdaniem wielu bardzo kontrowersyjnego karnego dla PSV! Panie, jak tu żyć!? Niestety na gola zamienił go Zahavi, a naprawdę historyczny wynik przeszedł nam koło nosa… Mimo świetnej gry załatwił nas sędzia. Ten karny zdecydowanie nie powinien być podyktowany. Remis dał nam utrzymanie 7 lokaty w lidze, ale w przypadku wygranej mieliśmy szansę na awans na 6 miejsce wyprzedzając sc Heerenveen.

33 KOLEJKA
AZ Alkmaar
2-1

Graliśmy bardzo ważne spotkanie z AZ Alkmaar. Rywal przed tym meczem był na 4 lokacie w tabeli, a Roda tuż za ich plecami! Serio na dwie kolejki przed końcem byliśmy na 5 miejscu. Nie mieliśmy już większych szans na awans na 4 lokatę, ale celem było utrzymanie 5 miejsca i gra w barażach o europejskie puchary. Oczywiście mimo gry na własnym terenie nie byliśmy faworytami tego meczu. Przez pierwsze 20 minut to my dominowaliśmy nad rywalami, co udało się sfinalizować golem el Hankouriego! Był to bardzo dobry rezultat dla mojej drużyny. Akcja nie była finezyjna, bo Leemans zagrał długą piłkę do biegnącego na skrzydle el Hankouriego, który zbiegł do środka i strzałem po ziemi w krótki róg pokonał bramkarza. Niemniej było to najlepsze podsumowanie naszej przewagi. Niestety w 50 minucie po zamieszaniu w polu karnym z bliska piłkę do naszej siatki skierował Poku. Na nasze szczęście był na spalonym, ale na pewno trzeba potraktować to jako ostrzeżenie. Generalnie w drugiej połowie to rywale przeważali i próbowali swoich szans, ale to my w 74 minucie meczu zdobyliśmy gola na 2-0 za sprawą Marchwińskiego, który wszedł w przerwie. Co ciekawe drugą asystę w tym meczu zaliczył Leemans. Niestety w 72 minucie gola kontaktowego ustrzelił Evjen, który całkowicie niepilnowany w polu karnym strzelił po długim słupku. Na szczęście była to już końcówka meczu, a my dowieźliśmy fenomenalne zwycięstwo na własnym terenie do końca. Utrzymaliśmy też 5 miejsce w tabeli, ale 6 Utrecht ma tyle samo punktów co my. Tylko oni mogą nas jeszcze wyprzedzić. My natomiast do 4 AZ Alkmaar tracimy tylko 3 punkty. Zgodnie z zasadami przy takiej samej liczbie punktów decyduje różnica bramek, która jest na naszą korzyść zarówno w konfrontacji z AZ jak i Utrechtem! Tylko, że w ostatniej kolejce musimy wygrać, a AZ przegrać. My gramy z ostatnim w tabeli De Graafschap, a rywale do 4 miejsca z 15 w tabeli N.E.C. Nijmegen. Niestety większych szans na awans w tabeli nie ma.

34 KOLEJKA
De Graafschap
2-0

Ostatni mecz sezonu z jednej strony był dla nas bardzo ważny, ale awans na 4 miejsce w tabeli wydaje się być bardzo mało prawdopodobne. Raczej będziemy walczyć o utrzymanie 5 lokaty. Pierwsza połowa obyła się praktycznie bez żadnego zagrożenia pod bramkami. Druga część meczu rozpoczęła się dobrze dla nas. Po dośrodkowaniu Druijf przedłużył podanie do van Hoevena, a ten ze stoickim spokojem wpakował piłkę do bramki. Prowadzenie dawało nam awans na 4 miejsce, bo niespodziewanie N.E.C. Nijmegen prowadziło od 19 minuty z AZ Alkmaar 1-0! Niestety grali też w 10 od 14 minuty i bałem się, że mogą nie wytrzymać do końca. Dobra gra w drugiej połowie zaowocowała bramką na 2-0 po uderzeniu z bliskiej odległości rezerwowego Ouaissy! Ten mecz raczej wygramy. Zostaje czekać na rezultat AZ Alkmaar. Nasz mecz zakończył się wygraną i pozostawało jedynie sprawdzić, co się wydarzyło w meczu naszych bezpośrednich rywali. A tam AZ Alkmaar nie odrobiło strat! Wydarzyło się coś niesamowitego, a nasz zespół kończy sezon na wymarzonym 4 miejscu! Baraże nie będą nam potrzebne.

TABELA KOŃCOWA

Zrobiliśmy niewiarygodny wynik! Roda awansuje do Europa Conference League z 4 miejsca w tabeli! Mistrzem Feyenoord, który znacznie wyprzedził Ajax Amsterdam. Na trzecim miejscu PSV. Tyle samo punktów co my, ale miejsce za nami AZ Alkmaar. Co mnie strasznie cieszy to gra obronna. W 34 meczach straciliśmy tylko 30 bramek! Mniej od nas stracił tylko mistrz Holandii. Strzelecko wyglądamy mizernie, ale gra obrony na pewno przejdzie do historii! Rewelacyjny wynik udało się wykręcić. Tego raczej przed sezonem nikt nie przewidział. Z ligi spadają FC Emmen i De Graafschap. W barażach będzie grała NAC Breda. 

BARAŻE

O europejskie puchary w barażach rywalizowało Vitesse z FC Utrecht oraz sc Heerenveen z AZ Alkmaar. W pierwszym półfinale górą było Vitesse, choć mieli bardzo ciężką przeprawę. Bez większych problemów natomiast do finału baraży awansowało AZ Alkmaar, które rozbiło sc Heerenveen. W finale natomiast pewnie miejsce w Europie wywalczyło sobie Vitesse.

Na dole tabeli NAC Breda czekała na ścięcie. Przyszło im grać z ADO Den Haag, które w pierwszej rundzie pokonało SC Cambuur. W pierwszej rundzie awansowały jeszcze RKC Waalwijk oraz Excelsor. W drugiej rundzie pewne wygrane zanotowało ADO Den Haag pokonując wysoko NAC Breda, które już wiedziało, że kolejny rok rozpocznie w Eerste Divisie oraz Excelsior, który musiał się namęczyć z RKC Waalwijk. W trzeciej finałowej rundzie awans do Eredivisie wywalczył Excelsior!

PODSUMOWANIE

TERMINARZ

EERSTE DIVISIE

TABELA KOŃCOWA

Poza wspomnianym Excelsiorem awans do elity wywalczyła Fortuna Sittard, która zmiotła rywali w końcowym rozrachunku oraz VVV-Venlo. 

PODSUMOWANIE

Podsumowując, mimo wielu irytujących i stresogennych chwil w tym sezonie wynik mieliśmy genialny! Czwarte miejsce jest dla nas jak mistrzostwo. Będzie za rok okazja do pokazania się w Europie! Może i zarząd sypnie groszem na wzmocnienia. Na pewno świetnie spisywał się nasz bramkarz de Boer, bez którego ten sukces nie byłby możliwy. Podobnie świetnie poradzili sobie inni gracze bloku defensywnego tacy jak Ławniczak, czy van Beek. Nieźle na lewej stronie radził sobie też Smal, ale naprawdę wiele pomogła nam dobra dyspozycja Stolarskiego. Niestety nadal lewa obrona nieco kuleje. Jednak im dalej do przodu tym gorzej. Nie było raczej liderów, choć dobrze na wypożyczeniu radził sobie Hartjes, którego jak mogę zdradzić wypożyczymy również w przyszłym sezonie. Niezłe momenty miał też el Hankouri, choć i zdarzały mu się wielkie przestoje. Na pewno największą podporą w pomocy okazał się Leemans, który raczej nie miał gorszych spotkań. Jest to nasza jedna z największych gwiazd. Nieźle jako zmiennik radził sobie też Campagne, choć u niego różnie bywa ze stabilnością formy. Ma czas, gdyż jest jeszcze bardzo młody. Na pewno rozczarował mnie Vossebelt, który w tym roku grał bardzo przeciętnie i powoli zbliża się do roli głębokiego rezerwowego, zwłaszcza, że jego atrybuty lecą bardzo szybko w dół. Natomiast po słabym początku na koniec roku odpalił van Hoeven, co w jego przypadku dobrze rokuje na przyszły sezon. W ataku ciężko znaleźć lidera. Swoje zrobili Verheijen, Druijf, a zwłaszcza Vente, choć nie mogę się oszukiwać. Żaden z nich do końca nie spełnił moich oczekiwań i będę musiał się zastanowić jak to rozwiązać w przyszłym roku. Z Polaków bardzo zawiódł mnie Marchwiński. Niby wiedziałem, ale jednak się łudziłem. No cóż jego czas w Rodzie chyba powoli dobiega końca. Tylko, czy ktoś będzie chciał za niego wyłożyć pieniądze, których oczekuję?

Indywidualnie "najlepszym" strzelcem został Vente. Najlepszą średnią wykręcił Leemans, za co mu wielka chwała. Co zaskakujące często irytujący Smal zdobył najwięcej asyst w zespole. Średnia ocen Leemana była natomiast rekordowa. Wyrównał rekord Stolarskiego z 2022 roku.

STATYSTYKI ZAWODNIKÓW

STATYSTYKI INDYWIDUALNE

NAJLEPSZA JEDENASTKA

PIĘCIU NAJLEPSZYCH ZAWODNIKÓW

CLINT LEEMANS

PAWEŁ STOLARSKI

RODY DE BOER

GIJS SMAL

ALEKS ŁAWNICZAK

ZESPOŁOWE

Zespołowo możemy się chwalić drugim najlepszym wynikiem w lidze jeśli chodzi o bramki stracone. To naprawdę był dobry sezon dla moich obrońców. Jednak wszystko ma swoją cenę, o czym mogą świadczyć kartki, które łapią moi zawodnicy. Jesteśmy najbardziej brutalnym zespołem ligi. Choć może ładniej powiedzieć "zdeterminowanym". Niestety jakoś trzeba sobie radzić.

INFRASTRUKTURA

Chciałoby się rzec w końcu! Udaje się nam rozbudować bazę treningową oraz obiekty młodzieżowe. Bardzo mnie to cieszy, bo w przyszłości na pewno na tym bardzo skorzystamy.

FINANSE

Za zajęcie 4 miejsca dostaliśmy ponad 6 mln £. Bez tego nasze finanse byłyby w bardzo kiepskim stanie. Na szczęście odrobiliśmy stratę zajętym miejscem w tabeli. Największą popularnością cieszyły się natomiast gadżety sygnowane nazwiskami el Hankouriego, Verheijena, Druijfa, Lemansa i Hartjesa. Niestety Polacy zeszli nieco na dalszy plan. Za rok postaram się to zmienić.

ROZWÓJ MENADŻERA

Mi natomiast udawało się cały czas rozwijać. Udało się ukończyć kontynentalną licencję A i rozpocząć szkolenie na kontynentalną licencję Pro. Powoli, ale do przodu. Poza tym nasz wynik został doceniony, a mój menadżer został wybrany drugim najlepszym w lidze! Tuż za menadżerem fantastycznie grającego Feyenoordu. Jest to dla mnie duże wyróżnienie. Same atrybuty menadżera poszły nieco w górę, ale nie na tyle, by mówić osobie, że jestem wyśmienitym szkoleniowcem. Mam jeszcze wielkie braki. Jedynie poziom dyscypliny mam na "międzynarodowym" poziomie. Pytanie, czy się z tego cieszyć, czy też płakać.