x
Wybrany klub / reprezentacja: Venezia
Opisywany sezon: 2026/27
Poziom rozgrywkowy: 1
Wersja gry: Football Manager 2022
Kariera wraca po ponad półrocznej przerwie, także można sobie przypomnieć jak do tej pory przebiegała przygoda w Wenecji, poniżej linki do poprzednich części:
Venezia- obudzić złote lwy cz.1
Venezia- obudzić złote lwy cz.2
Venezia- obudzić złote lwy cz.3
Venezia- obudzić złote lwy cz.4
Venezia- obudzić złote lwy cz.5
VENEZIA- ROZGRYWKI KRAJOWE
SEZON | SERIE A | COPPA ITALIA | SUPERCOPPA ITALIA |
2021/22 | 10. | 2. RUNDA | - |
2022/23 | 8. | 3. RUNDA | - |
2023/24 | 2. | 1/4 FINAŁU | - |
2024/25 | 4. | 1/4 FINAŁU | - |
2025/26 | ZWYCIĘZCY | 1/2 FINAŁU | - |
VENEZIA- ROZGRYWKI MIĘDZYNARODOWE
SEZON | LIGA MISTRZÓW | LIGA EUROPY | LIGA KONFERENCJI EUROPY | SUPERPUCHAR EUROPY | KLUBOWE MŚ |
2021/22 | - | - | - | - | - |
2022/23 | - | - | - | - | - |
2023/24 | - | - | - | - | - |
2024/25 | 1/4 FINAŁU | - | - | - | - |
2025/26 | 1/4 FINAŁU | - | - | - | - |
ZWYCIĘZCY ISTOTNYCH ROZGRYWEK W PIŁCE KLUBOWEJ
SEZON | LIGA MISTRZÓW | LIGA EUROPY | LIGA KONFERENCJI EUROPY | SUPERPUCHAR EUROPY | KLUBOWE MŚ |
2021/22 | LIVERPOOL | BAYER LEVERKUSEN | GENT | CHELSEA | CHELSEA |
2022/23 | MANCHESTER CITY | MILAN | EINTRACHT FRANKFURT | BAYER LEVERKUSEN | MANCHESTER CITY |
2023/24 | MANCHESTER CITY | BORUSSIA M'GLADBACH | DYNAMO KIJÓW | MANCHESTER CITY | - |
2024/25 | MANCHESTER CITY | TOTTENHAM | ARSENAL | MANCHESTER CITY | LIVERPOOL |
2025/26 | MANCHESTER UNITED | MANCHESTER CITY | FEYENOORD ROTTERDAM | MANCHESTER CITY | - |
ZDOBYTE DOTYCHCZAS TROFEA
SERIE A: 2025/2026
TRANSFERY
Można było w końcu powiedzieć, że wychodzimy z roli ekonomicznego kopciuszka. Największe piętno (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) na naszych finansach na pewno odcisnęły regularne występy w Lidze Mistrzów, gdzie doszliśmy w ostatnim sezonie do ćwierćfinału. Zarząd sypnął więc groszem.
Pierwsze wzmocnienie przed nowym sezonem to sprowadzenie do zespołu lewego wahadłowego. Szeregi Venezii wzmacnia Gianluca Frabotta z Torino. Transfer ten należy traktować jako poszerzenie głębii składu, ponieważ pozycja Bastoniego w pierwszej jedenastce nie jest w żaden sposób zagrożona. Wydajemy też stosunkowo niewiele, bo 12,5 miliona euro.
Frabotta zastąpi w zespole Riccardo Calafioriego. Muszę przyznać się, że uważam pobyt wychowanka Romy w Wenecji jako moją osobistą porażkę. Spodziewałem się po nim na prawdę wiele, liczyłem, że będzie przynajmniej w stanie nawiązać do poziomu sporo starszego od siebie kolegi, ale już wspomniany wyżej Bastoni ze swoją dyspozycją bił go na głowę. Po czterech sezonach oddajemy więc Riccardo do Frosinone za niewielkie pieniądze, ponieważ nikt więcej nie był zainteresowany choćby jego wypożyczeniem.
Przez dłuższy czas staraliśmy się o tego zawodnika, ale zawsze na drodze stawały nam oczekiwania finansowe Bolonii. W końcu jednak dopięliśmy swego i za 26,5 miliona euro udało się nam zakontraktować doświadczonego, jednego z lepszych na swojej pozycji w Serie A piłkarza, czyli Mattiasa Svandberga. Z miejsca wskoczy on do podstawowej jedenastki.
Szwed w zespole zastąpi Lucę Fiordilino, piłkarza, do którego mam ogromny sentyment. Piłkarza, którego traktowałem jako mojego wiernego żołnierza. Luca był ze mną od początku mojej przygody w Venezii, najpierw jako gracz podstawowej jedenastki, później jako zmiennik pierwszego wyboru. Jednak wiatr zmian sprawił, że przyszła na niego pora i zasilił on szeregi Cagliari.
Ostatnim ruchem w tym oknie transferowym było sprowadzenie kolejnego środkowego pomocnika. Rafael Luis, bo o nim mowa, da nam spore pole manewru, jeśli chodzi o rozegranie. Docelowo gramy w tym sezonie na trzech frontach, więc rotacja w zespole jest nieunikniona, a Portugalczyk zapowiada się na spory talent. Mam nadzieję, że wydane na niego 21 milionów euro zacznie się dosyć szybko zwracać.
Na koniec jeszcze podsumowanie wszystkich ruchów transferowych w Venezii. Łącznie wydajemy 60 000 000 euro, z czego jednak połowa rozłożona jest w ratach. W porównaniu do wydatków zarabiamy dość symboliczne sumy, jednak zwalniamy kolejne 60 tysięcy euro tygodniowo z listy płac.
Kadra zespołu liczyć będzie w tym sezonie dwudziestu trzech zawodników. Nieznacznie, bo do czterech zwiększyła się liczba obcokrajowców (Pierre Kalulu, Goncalo Esteves, Rafael Luis oraz Mattias Svandberg). Do stranierich nie są zaliczani Conti, Kumbulla i Busio, ponieważ posiadają oni włoskie paszporty.
W tym miejscu chciałbym pochylić się nad jeszcze jednym tematem. Poniżej zobrazuję jak wielka przepaść pod względem ekonomicznym dzieli jeszcze nas od czołówki. Łącznie na pensje aktualnie wydajemy 1 500 000 euro tygodniowo (domyślam się, że w tym zawierają się również pensje sztabu szkoleniowego), co plasuje nas dopiero na 8. miejscu w Serie A. Wielka trójka, czyli Juventus, Milan i Inter wydają ponad dwa (!) razy tyle co my.
Jeszcze gorzej sprawa ma się, jeśli chodzi o przychody z umów sponsorskich. Tutaj mamy już całkowitą przepaść. Nasz wynik to niecałe 14 000 000 euro na sezon, daje nam to 11. miejsce. Zobaczcie jak sprawa ma się, jeśli chodzi o wymienianą już wyżej trójkę. Sam Inter dzięki umowom sponsorskim dostaje ponad trzynaście (!!!) razy tyle co my. Mimo to bijemy się z nimi jak równy z równym, co przełożyło się na wygranie ligi z zeszłego sezonu.
SERIE A
Rozgrywki w rodzimej lidze rozpoczynamy w iście piorunującym stylu. Dowodem tego niech będzie poniższa tabela. Po 10. kolejkach kroku dotrzymywała nam jedynie drużyna Napoli, która chyba sama była mocno zaskoczona swoimi wynikami.
Swoją wielką siłę pokazujemy między innymi w 5. kolejce, gdzie na Pier Luigi Penzo niezbyt gościnnie przyjmujemy zespół Bolonii. W rozegranym bardzo mądrze, szczególnie pod względem taktycznym, spotkaniu aplikujemy rywalom siedem bramek. Gracza meczu próżno jednak szukać wśród strzelców bramek. Cichym bohaterem spotkania zostaje niezmordowany Simone Bastoni, notujący aż cztery asysty!
Cztery kolejki później nie dajemy dojść do słowa zespołowi Interu Mediolan. Na to spotkanie wychodzimy praktycznie w najmocniejszym zestawieniu. Do bramki dwukrotnie trafia nasza największa gwiazda, czyli Lorenzo Lucca. Po jednym golu dokładają środkowi pomocnicy- Svandberg i Maggiore.
Na ziemię sprowadza nas zawsze groźny Juventus, który chyba w tym meczu zbagatelizowaliśmy. Najpierw straciliśmy niespodziewaną bramkę na 0:1, żeby zaraz po przerwie grać z jednym zawodnikiem na murawie mniej. Głupi faul w dość niegroźnej sytuacji popełnił Kumbulla, za co został ukarany czerwoną kartką. Sytuację ratował jeszcze w drugiej połowie Bastoni, strzelając kontaktową bramkę. Niestety w końcówce zabrakło sił, co wykorzystali gracze Starej Damy.
Do momentu porażki z zespołem z Turynu wygrywamy wszystkie jedenaście spotkań w tym sezonie. W połączeniu ze zwycięstwami w ostatnich dziewięciu spotkaniach poprzedniej kampanii licznik zwycięstw z rzędu zatrzymuje się na liczbie "20". Dzięki temu zapisujemy się w annałach, ponieważ jest to nowy rekord Serie A! Łącznie tracimy punkty tylko w dwukrotnie.
Bezpieczna przewaga w ilości dziewięciu punktów pozwala nam spokojnie przezimować na pozycji lidera. Musimy być jednak w dalszym ciągu mocno skoncentrowani, żeby tej przewagi nie roztwonić. Jak widać mocno spuścił z tonu zespół Napoli- po znakomitych występach w pierwszej części rundy jesiennej przyszedł kryzys i w dziewięciu kolejkach udało im się uzbierać łącznie 9 punktów.
Koniec roku przyniósł wspaniałe informacje nie tylko dla zespołu Venezii, ale przede wszystkim dla Lorenzo Lukki. Jego postawa w całym minionym 2026 roku została doceniona przez światową społeczność, za co nasz goleador został nagrodzony... ZŁOTĄ PIŁKĄ!!! Wspaniałe osiągnięcie, które z pewnością się mu należało, wszak w całym roku w 46 występach strzelił aż 45 bramek! Do tego wszystkiego dołożył jeszcze 8 asyst. Byłem bardzo dumny, szczególnie, że w pokonanym polu zostawił Haalanda i Mbappe, grających przecież w Manchesterze City. DUMA!
Mało tego, został sklasyfikowany na 1. miejscu w zestawieniu GOAL 50. Do tego dołożył jeszcze wygrane w plebiscytach The Best FIFA Men's Player oraz World Soccer Magazine World Player of the Year. Na koniec został wybrany do Jedenastki Roku na Świecie według FIFA/FIFPro. Nie można też zapominać, że został mistrzem świata z reprezentacją Włoch. Jakby to powiedziała młodzież- GIGACHAD!
Wracamy do Serie A. Na wiosnę graliśmy dobrze, co prawda bez tak spektakularnych serii jak w rundzie jesiennej (zdarzają nam się wpadki), ale w dalszym ciągu jesteśmy liderem w tabeli. Wspaniałe widowisko zgotowaliśmy kibicom wspólnie z naszymi przeciwnikami, czyli drużyną Milanu. Rossoneri, nawet po czerwonej kartce Brahima Diaza, który ledwie minutę wcześniej strzelił bramkę na 1:2, postawili nam trudne warunki. Ostatecznie mecz kończy się dla Venezii happy endem.
Na pięć kolejek przed końcem rozgrywem sytuacja w tabeli wyglądała niezwykle ciekawie. Działo się tak z dwóch powodów. Po pierwsze Juventus po niemrawym początku sezonu wziął się ostro do roboty. Po drugie przegraliśmy z turyńczykami także wiosenny mecz, co spowodowało, że w bezpośrednich pojedynkach nadrobili do nas aż 6 punktów.
Bardzo bałem się meczu w Neapolu, szczególnie, że tydzień wcześniej zaliczyliśmy stratę punktów u siebie ze słabym Empoli. Każda kolejna, nawet pojedyncza wpadka, mogła skutkować przegraniem mistrzostwa. Na błędy nie było miejsca. Na szczęście moja drużyna udźwignęła presję i zgotowaliśmy piekło piłkarzom i kibicom Napoli. Gospodarze byli w stanie strzelić jedynie bramkę honorową. Do zwycięstwa poprowadzili nas najlepszy piłkarz świata- Lucca i Anderson.
Sezon ligowy zakończyło domowe starcie z Parmą. Spotkanie godne najlepszego piłkarza świata. Po dwudziestu trzech minutach Lorenzo miał już skompletowanego klasycznego hattricka. Do przerwy prowadziliśmy 5:0. Kropkę nad "i" Lucca postawił w 90. minucie, niejako w odpowiedzi na bramkę Caprariego. Tak się kończy sezon proszę Państwa!
W ostatnich pięciu spotkaniach zdobyliśmy 13 punktów na 15 możliwych. Szkoda przegranych w Cagliari, czy na własnym terenie z Atalantą. Ale przecież nie można mieć wszystkiego. Osiągnęliśmy w przekroju całego sezonu bardzo dobre rezultaty.
O tym, że obroniliśmy mistrzostwo, wiedzieliśmy już przed ostatnim spotkaniem. Stara Dama przegrała w przedostatniej kolejce ze stwarzającym spore problemy czołówce, wspomnianemu już wyżej, Cagliari, za to my odpowiedzieliśmy skromną wygraną z Sassuolo i drugie z rzędu Scudetto stało się faktem!
LIGA MISTRZÓW
Trzecia edycja Champions League z rzędu z naszym udziałem. Tym razem los skojarzył z zespołami, z którymi wspólnie stworzyliśmy bardzo wyrównaną na papierze grupę.
Szczerze mówiąc liczyłem, że inne drużyny postawią nam trudniejsze warunki. Tymczasem w grupie zgarniamy komplet punktów, w zasadzie tylko Anderlecht w 1. kolejce zagrał na wysokim poziomie. O zwycięstwie musiała zadecydować dopiero bramka Scamakki w końcówce spotkania. Pozostałe spotkania wygrywamy na luzie.
W 1. rundzie eliminacyjnej trafiliśmy na Villareal, który poradził sobie w trudnej grupie i ostatecznie zajął drugie miejsce za Interem Mediolan, wyrzucając jednocześnie z dalszego udziału w Lidze mistrzów Chelsea i Ajax. Po pierwszym spotkaniu rozegranym w Hiszpanii czuliśmy spory niedosyt, bo powinniśmy byli je po prostu wygrać. Gracze Żółtej Łodzi Podwodnej oddali tylko dwa celne strzały, co i tak pozwoliło im się cieszyć z remisu 1:1. W Wenecji udowodniliśmy jednak, że to my mamy mocniejszą ekipę i odnieśliśmy pewne zwycięstwo.
W ćwierćfinale dane nam było rozegrać dwumecz z rywalem z krajowego podwórka, mianowicie Milanem. Do tej pory toczyliśmy wielokrotnie bardzo wyrównane pojedynki, stąd myślałem, że jesteśmy w stanie awansować dalej. Niestety, nic bardziej mylnego. Zespół z Mediolanu nie dał nam szans ani w meczu u siebie, ani na naszym terenie. Musieliśmy przełknąć gorzką pigułkę. Nasz trzeci z rzędu udział w tych rozgrywkach kończymy trzeci raz z rzędu na ćwierćfinale.
COPPA ITALIA
W dwóch pierwszych rundach Pucharu Włoch radzimy sobie bardzo sprawnie, rozbijając drużyny Verony oraz Fiorentiny. Nie lada problem w półfinale sprawiło za to mojemu teamowi Udinese. Po domowej porażce udało się nam rzutę na taśmę wyciągnać wynik na wyjeździe. Wszystko za sprawą trafienia Salcedo w doliczonym czasie gry. Awansowaliśmy to finału!
Finałowym rywalem nasze przekleństwo z Champions League czyli Milan. Odpowiednio zmotywowałem chłopaków do tego spotkania, chciałem zemścić się na mediolańczykach za to, że wyrzucili mój zespół za burtę w europejskich pucharów. Dziewięćdziesiąt minut niezwykle zaciętego spotkania nie przyniosło rozstrzygnięcia. W dogrywce zepchnęliśmy drużynę z Mediolanu do defensywy, chciałem zamknąć to spotkanie przed rzutami karnymi, żeby uniknąć loterii. W 106. minucie prawym skrzydłem urwał się Esteves i dograł piłkę na środek pola karnego, gdzie zupełnie niepilnowany Scamacca musiał tylko dopełnić formalności. Vicario był w tej sytuacji zupełnie bezradny. Wygrywamy Puchar Włoch!
SUPERCOPPA ITALIA
Kolejne rozgrywki, w których gramy z Milanem. W tym przypadku jednak nie ma mowy o pechowym losowaniu. Jako mistrz z poprzedniego sezonu podejmowaliśmy Rossonerich, którzy w poprzedniej edycji wygrali Puchar Włoch. Mecze w Superpucharze zostały mocno skomercjalizowane, wystarczy, że przeniesiono ich rozgrywanie poza Półwysep Apeniński. Tym miastem- gospodarzem został Pekin. Górą gracze Erika ten Haga- wygrali zasłużenie (my bramkę kontaktową strzeliliśmy dopiero w doliczonym czasie gry za sprawą Andersona).
PODSUMOWANIE
Z roku na rok widać w tym zespole postęp. Udało nam się obronić mistrzostwo, co zawsze jest ciężką misją do wykonania. Tak też było w tym przypadku, pościg Juventusu trwał prawie do końca rozgrywek. Z sezonu na sezon zadziwia mnie fatalna postawa Romy. Dawno nie widziałem takiego upadku, jaki zaliczyli (czy może w dalszym ciągu zaliczają) rzymianie.
Bardzo cieszy mnie zwycięstwo w Coppa Italia, gdzie mój team pokazał wielki charakter najpierw odrabiając straty w półfinale, by na koniec dopiąć swego i po ciężkim boju zwyciężyć również w finale. Ostatecznie ten tryumf pozwolił nam cieszyć się z podwójnej korony. Oby tak dalej!
Z przysłowiowego buta wchodzimy również w rozgrywki Ligi Mistrzów. Odkąd się tu pojawiliśmy rywale muszą zdawać sobie sprawę z tego, że z drużyną Venezii trzeba się liczyć. Jak burza przeszliśmy przez fazę grupową i trzeci raz z rzędu doszliśmy do cwierćfinału. Liczę, że jeszcze będziemy w stanie przebić szklany sufit Champions League. Ciekawostką jest postawa Legii Warszawa, która wyszła z grupy (zajęła 1. miejsce przed Racingiem Genk, Sevillą i Dinamo Zagrzeb) i odpadła dopiero w 1. rundzie eliminacyjnej z wspominanym już wielokrotnie Milanem.
Co słychać w Serie B? Nuda. Zespoły Hellasu Verona, Benevento i Brescii (ubiegłoroczni spadkowicze) wracają z powrotem na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Jesteśmy za to świadkami upadku kolejnych drużyn, które jeszcze nie tak dawno na poziomie Serie A były przynajmniej średniakami- mowa o Spezii i Lecce.
Kolejny dobry sezon w Europie winduje w górę Venezię w rankingu najlepszych europejskich drużyn. Tym razem zaliczamy skok o trzydzieści pozycji, co daje nam aktualnie 25. miejsce.
Z niecierpliwością czekamy na budowę nowego stadionu. Z roku na rok weneccy kibice biją rekordy frekwencji. W poprzednim sezonie było to 97 procent zapełnienia stadionu. Ile tym razem? 99!!!
Czas na nagrody indywidualne. W tym miejscu trzeba sobie powiedzieć jedną ważną rzecz: nie ma Venezii bez człowieka, który nazywa się Lorenzo Lucca. To on jest ojcem wszystkich sukcesów mojego zespołu. Nagroda dla najlepszego piłkarza sezonu musiała trafić do niego. W ten sam sposób doceniony został również przez Stowarzyszenie Włoskich Piłkarzy.
Rzutem na taśmę zgarnął również tytuł Króla Strzelców Serie A. Przyczyniło się do tego pięć bramek zdobytych przeciwko Parmie w ostatniej kolejce sezonu. Trzeba przyznać, że Immobile w dalszym ciągu trzyma bardzo wysoki poziom i jest ciężkim rywalem, jeśli chodzi o ilość zdobywanych goli.
Lorenzo osiągnął również najwyższą średnią w zakończonym już sezonie. Mało tego, pobił rekord należący do niego samego.
Wreszcie na koniec został najskuteczniejszym strzelcem w Europie, zgarniając tym samym nagrodę Europejskiego Złotego Buta. Wspomniany wcześniej Ciro Immobile zajął drugie miejsce, a na najniższym stopniu podium stanął Erling Haaland.
Przyszła pora na wyróżnienia dla innych piłkarzy. Nie ma lepszego bramkarza we Włoszech niż Marco Carnesecchi. Piąty rok z rzędu wygrał trofeum im. Felice Puliciego. Tym razem zachował 17 czystych kont. Będę to powtarzał za każdym razem- ten facet kosztował nas tylko 1 000 000 euro! Aktualnie jest bezcenny, chyba jeden z najlepszych interesów jakie zrobiłem.
Już czwarty rok z rzędu nagrodę dla najlepszego ligowego obrońcy zgarnia Matteo Lovato, czyli opoka naszej defensywy. Jest kilku piłkarzy stanowiących trzon tego zespołu, bez których istnienia nie wyobrażam sobie tej drużyny. Matteo jest jednym z nich. Również czwarty rok z rzędu nagrodę dla najlepszego napastnika zgarnia Lorenzo Lucca, ale w jego temacie już nie ma na prawdę czego dodawać.
Nagroda dla najlepszego młodego piłkarza Serie A wędruje tym razem do Rafaela Luisa. Bardzo dobrze oceniam ten transfer. Rafael grał sporo i w każdym swoim występie nie schodził poniżej dobrego poziomu. Zasłużona nagroda.
Czas na Jedenastkę Roku Serie A. Zdominowaliśmy i tę kategorię- aż 8 na 11 piłkarzy to zawodnicy Venezii! Obrona łącznie wspólnie z bramkarzem stanowiąca monolit, w środku pola Busio oraz Maggiore no i w ataku ON- najlepszy piłkarz świata.
Udało się stworzyć zespół, który idealnie potrafi równoważyć bardzo dobrą grę w defensywie ze strzelaniem dużej ilości bramek. Widać to też po indywidualnych statystykach. Poza Lorenzo, który znów w przekroju całego sezonu wykonał tytaniczną pracę, notując w 49 występach 45 trafień i asystując kolegom z zespołu 8 razy, trzeba docenić innych, może nie wspominanych często w przekroju tego sezonu. Simone Bastoni- król lewej strony boiska, zawodnik doświadczony i od dłuższego czasu trzymający wysoki poziom. Król asyst- aż 16 jego podań otwierało innym graczom Venezii drogę do bramki. Papetti- parter Lovato z bloku obronnego, świetny w defensywie, ale potrafiący odnaleźć się też w polu karnym rywala. Swego rodzaju ciekawostką jest Gianluca Scamacca. W większości spotkań wchodził z ławki rezerwowych, ale najwyraźniej w roli jokera czuje się jak ryba w wodzie- strzelił łącznie we wszystkich rozgrywkach 24 bramki i 10- krotnie asystował. Wygląda na to, że w Wenecji stworzyliśmy niezwykle wyrównany, silny zespół.
Poniżej profile pięciu zawodników z najwyższą średnią ocen (minimum 30 spotkań we wszystkich rozgrywkach):
Lorenzo Lucca
Simone Bastoni
Andrea Papetti
Matteo Lovato
Gianluca Scamacca
Miał to być ostatni blog z kariery drużyną z miasta na wodzie, co za tym idzie ostatni blog z serii Football Manager 2022, ale chyba poczułem chęć zakończenia tej kariery jeszcze jednym, siódmym sezonem. Także Venezia nie mówi "arrivederci", tylko "a presto" czyli "do zobaczenia".
Autor: draven
3. miejsce w Polsce FM 2023
Peter
Strażnik Galaktyki
Komentarzy: 1745
Grupa: Root Admin
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Ranga sponsorska: Sponsor
Dołączył: 2017-08-15
Poziom ostrzeżeń: 0
12-01-2023, 18:46 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to
przeminho
Zastępca Redaktora Naczelnego
Komentarzy: 1280
Grupa: Moderator
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Ranga sponsorska: Sponsor Premium
Dołączył: 2021-10-24
Poziom ostrzeżeń: 0
12-01-2023, 18:48 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się
kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020
Komentarzy: 2327
Grupa: Moderator
Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania
Ranga sponsorska: Sponsor Premium
Dołączył: 2015-12-02
Poziom ostrzeżeń: 0
12-01-2023, 19:43 , ocenił powyższy materiał: mocne - Gdyby tego nie było, strona stałaby się uboższa
Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce
Komentarzy: 10675
Grupa: Root Admin
Ranga: Ojciec Założyciel
Ranga sponsorska: Sponsor Główny
Dołączył: 2015-03-20
Poziom ostrzeżeń: 0
12-01-2023, 22:19 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba
vicomino
Komentarzy: 377
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Początkujący Weteran
Dołączył: 2021-01-21
Poziom ostrzeżeń: 0
12-01-2023, 22:54 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się
Uwielbiam takich zawodników jak Bastoni. Niby niepozorny a odpowiednio wpasowany w drużynę należy do najlepszych na świecie na swojej pozycji.
weche
Redaktor Naczelny. Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, Mistrz Ceremonii. Szef Typera. 3. miejsce w Polsce FM 2019, Wicemistrz Polski FM 2022, Mistrz Polski FM 2023, Typer Sezonu 2019/20 - 3. miejsce
Komentarzy: 1836
Grupa: Moderator
Ranga: Korespondent Wojenny
Ranga sponsorska: Sponsor Główny
Dołączył: 2017-10-19
Poziom ostrzeżeń: 0
13-01-2023, 08:05 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to
MokateCappuccino
Komentarzy: 47
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Dołączył: 2022-12-25
Poziom ostrzeżeń: 0
14-01-2023, 19:06 , ocenił powyższy materiał: mocne - Ten tekst jest jak narkotyk! Więcej!
draven
3. miejsce w Polsce FM 2023
Komentarzy: 146
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Ranga sponsorska: Sponsor Premium
Dołączył: 2018-07-08
Poziom ostrzeżeń: 0
15-01-2023, 00:01
Cieszę się Mahdi, że moja kariera znajduje uznanie w Twoich oczach, to duże wyróżnienie :)
Trzon zespołu jest bardzo ważny, najlepsze jest to, że najważniejszych graczy tego zespołu udało mi się ściągnąć za niewielkie pieniądze :)
WrightBright
Komentarzy: 66
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Dołączył: 2022-10-22
Poziom ostrzeżeń: 0
18-01-2023, 15:48 , ocenił powyższy materiał: mocne - Ten tekst jest jak narkotyk! Więcej!