x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 8, słabe: 0
zobacz komentarze

Czy Michniewicz powinien zostać zwolniony?

12-12-2022, 22:35 , Unikalnych wejść: 916 , autor: Shrek

Wybrany klub / reprezentacja: -

Opisywany sezon: -

Poziom rozgrywkowy: -

Wersja gry: -

Uwaga! Tekst, który możecie przeczytać poniżej, zamieszczony został bez korekty redakcyjnej Mój Football Manager. Za edycję, wszelkie błędy, usterki czy niedociągnięcia odpowiedzialny jest autor.

 

Czesław Michniewicz – bohater, czy nieudacznik?

 

Takie pytanie zadawali sobie kibice reprezentacji Polski po Mistrzostwach Świata w Katarze. Bohater – przecież zrobił to, czego nie udało się przez 36 ostatnich lat – czyli awansował do fazy pucharowej.

 

Nieudacznik, bo mając taki potencjał drużyny, nie wykorzystał ich pełnego potencjału. A przecież dysponujemy najlepszym finiszerem pod bramką przeciwnika na świecie – czyli Robertem Lewandowskim, czy rozrywającym o którym w tym sezonie mają zabijać się czołowe europejskie kluby z Liverpoolem na czele.

 

Takie postawienie sprawy  jest bardzo krzywdzące dla p. Czesława, ale Was chciałbym zapytać drodzy użytkownicy, czy uważacie, że kontrakt na prowadzenie reprezentacji powinien zostać z Michniewiczem przedłużony.

 

 

Jestem na TAK, bo:

Jesteś szefem, który wyznacza pracownikowi zadania. Pracownik się z tych zadań wywiązuje bez zarzutu,  może nie robi tego olśniewając wszystkich wokoło, ale zadania są zrobione na czas i poprawnie. Dlaczego mam zwalniać dobrego pracownika, który wykonał WSZYSTKIE moje polecenia?   

Jestem na NIE, bo:

Zadania wykonał to prawda, ale połowę tych zadań odpadło, zanim się do nich zabrał. Zamiast dwóch meczów eliminacyjnych, miał tylko jeden. Z przeciwnikiem, który rozegrał dość wycieńczające 120 minut 3 dni wcześniej. Nasi najlepsi zawodnicy tymczasem odpoczywali i byli świeżsi, co pokazała dobitnie druga połowa. Ale pierwsza połowa meczu ze Szwecją? Utrzymanie w Lidze Narodów, zapewniła nam wygrana z Walią. Drużyną, która 3 dni później miała grać swój mecz eliminacyjny z Ukrainą. I co nie jest dla nikogo zaskoczeniem, nie wystawiła najmocniejszego składu.

 

Jestem na TAK, bo    

Owszem można się ślizgać na opinii, na tak zwanym farcie, czy szczęściu. Kazimierz Górski mawiał, że Dory trener, tylko wyników brak, z kolei Napoleon przy nominacjach generalskich zwykł mawiać, że najwyżej ceni tych, którzy mają szczęście. A te niewątpliwie dopisało Michniewiczowi. Nie wiem, czy w ostatnich 30 latach mieliśmy selekcjonera, który miałby aż tyle szczęścia.

 

Jestem na NIE, bo:

Suma szczęścia w życiu zawsze musi wyjść na zero. Pytanie czy fortuna odwróci się od selekcjonera gdy będzie trenerem reprezentacji, czy może trenerem klubowym? Po za tym proszę Was, jeżeli o sukcesie ma decydować szczęście, to trenerem może być pierwszy lepszy random w czepku urodzony.

 

Jestem na TAK, bo:

 

Czesław Michniewicz zawsze jawił mi się jako pracuś, lubiący dokładnie analizować rywali i pod nich układać taktykę. O jego zakręceniu na tym punkcie mówili gracze młodzieżówki, którzy w ramach przygotowania taktyczne rozpisywali własne założenia taktyczne z treningu. I dopóki piłkarze wykonywali założone przez trenera polecenia, gra była skuteczna. 

 

Jestem na NIE, bo:

To jest piłka reprezentacyjna, a nie przaśna Ekstraklasa.  Tu piłkarze myślą, widzą co się dzieję i potrafią dosyć szybko reagować na wydarzenia. Tak było z Meksykiem – początkowe 10 minut – Lewandowski miał za zadanie zgrywać piłki do wchodzących skrzydłowych, a nie kleić ją do siebie i czekać na partnerów. Gdy Meksykanie zorientowali się w sposobie rozgrywania akcji, nagle straciliśmy parę. Czy wpadli na to sami, czy podpowiedział im trener – nie wiem. Sęk w tym, że nasz nie podpowiadał wcale, albo te podpowiedzi nie skutkowały. 

 

Sprawa druga – skoro liczyć na dalekie zagrania i stałe fragmenty gry, to może warto jakieś warianty rozegrania mieć ustalone. Nie mieliśmy dużo rzutów rożnych, ale z tych kilkunastu wykonywanych, jeden (JEDEN!!!) był wykonany w taki sposób, że było zagrożenie pod bramką ( Argentyna i strzał niecelny Glika). Wykonawcą rzutów rożnych był Zieliński. Skoro widzisz, że chłopakowi piłka nie siedzi, to w drugim, czy w trzecim meczu zmienisz wykonawcę, a nie liczysz na cud, że może w końcu mu siądzie.  Tu nie mam pretensji do Michniewicza, za to jak Zieliński te rzuty rożne wykonywał, tylko dlaczego robił to tak długo.

 

Jestem na TAK, bo:

Panie, chrzanić styl – zrobiliśmy coś, czego większość z nas nie widziała w życiu. Awans do fazy pucharowej, a graliśmy tak słabo, bo przeciwnicy tylko na tyle pozwalali. Przecież dwie drużyny, które nas pokonały dotarły do półfinałów, więc nie mogę być słabe. To absolutna prawda …

 

Jestem na NIE, bo:      

 

Sęk w tym, że to nie my wyszliśmy z grupy, tylko wyciągnął nas splot niecodziennych zdarzeń. Kto by się spodziewał, że Arabia odda dwa celne strzały w meczu z Argentyną i zrobi z tego dwie bramki? A Argentyna strzeli tylko jedną? Gdyby Meksykanie strzelili trzeciego gola, to na Mundialu by nas nie było.

 

Nie ma się co obrażać na słowa Lothara Matthaeusa, że graliśmy najbardziej archaiczny futbol na tych Mistrzostwach. On tylko stwierdził fakt. Styl, który można łatwo rozpracować, z którymi drużyny średniej klasy sobie bez większego problemu radzą. Styl, który był popularny w latach 90, gdzie grało się głęboko cofniętą linią obrony, nie doskakiwało agresywnie do przeciwnika w obawie, że może nas łatwo minąć, a budowanie akcji zaczynało się długim podaniem. Tak grały drużyny aspirujące do miana raczej tych średnich, nie zaś te, które chcą uchodzić za czołowe na kontynencie.

 

Zostawmy mecz z Argentyną, bo tam specyficzny układ wyników dawał nam awans, więc nie będę go oceniał, bo tam liczył się pragmatyzm. Ale popatrzmy na mecz z Francją – dało się rozgrywać piłkę od obrony, dało się oskrzydlać akcję, nawet jak Francuzi presowali? Dało się. Dlaczego tak nie zagraliśmy z Arabią? Bo presja wyniku ciążyła na trenerze Michniewiczu? Czy zawodnikach? A z Meksykiem? Ponownie presja?

 

Nie chcę mieć pracownika, który nie dodaje niczego ekstra od siebie. Po prostu trwa, by trwać.

 

Jestem na TAK, bo:

Boję się, że nikogo lepszego nie dostaniemy. Odwieczne pytanie trener polski czy zagraniczny? Jeżeli Polski to kto? Papszun – mocne wymagania, które można spełnić w klubie, ale reprezentacja nie wyciągnie 3 stoperów na równym Europejskim poziomie. Chyba, że Papszun by kogoś takiego zbudował – jak zrobił do Beenhaker z Bronowickim, czy Nawałka z Mączyńskim. Kandydaci – Piątkowski z RB Salzburg. Może Salamon z Lecha, może Walukiewicz, Dawidowski, Bochniewicz. Na pewno jest to ciekawy kandydat, który nie boi się wyznaczać nowych pozycji, graczom którzy nie są z nim w żaden sposób kojarzenie ( 170 cm Tudor jako środkowy obrońca). Kto inny – ja sam widziałbym dwóch kandydatów z Polski – Magiera – ze względu na równie analityczne podejście co Michniewicz + sposób prowadzenia notatek w taki sposób, że następcy wiedzieli by jakich błędów nie popełniać.

Drugi wybór – mocno kontrowersyjny – Michał Probierz.  Nie jest tak świetnym taktykiem, ale ma coś, czego pozostałym polskim trenerom brakuje – potrafi motywować. Sprawia, że zawodnicy nie pamiętają o swoich ograniczeniach, lub je najzwyczajniej w świecie pokonują. Niestety, to co działa w piłce klubowej, nie zawsze musi się sprawić w piłce reprezentacyjnej.

 

Jestem na NIE, bo:

 

Trzymanie słabego pracownika w obawie, że zawsze można trafić jeszcze gorzej świadczy fatalnie o kondycji firmy. Jest źle, więc trwajmy w tym, bo może być jeszcze gorzej. Czy PZPN ma fundusze na trenera z zagranicy. Pewnie tak, ale czy na tyle duże by zatrudnić takiego Roberta Martineza? Chyba nie, a nawet jeśli to tak ogromna pensja będzie wymagała cudów od zaraz. A na te jak wiadomo trzeba poczekać.

 

Jestem na TAK, bo:

 

Z pustego i Salomon nie naleje. Ciężko oczekiwać od Michniewicza, by grał jak równy z równym z Argentyna, czy Francją, skoro nie mamy porównywalnych zawodników. Trzeba pamiętać, że z  Mundialu wypadł nam pewniak do gry – Jakub Moder, a Żurkowski stracił formę z poprzedniego bardzo dobrego sezonu.  Więc kim my mamy straszyć?

 

Jestem na NIE, bo:

 

To trzeba wypiąć tyłek i liczyć na to, że batów nie będzie dużo i nie będą bardzo bolesne? No nie, trzeba zacząć kombinować, szukać sprawdzać. Czy Michniewicz to robił – tak. Powołał 47 zawodników na przedmundialowe zgrupowanie, żeby porównać jak radzi sobie Kun, czy inni zawodnicy na tle etatowych reprezentantów. Wybrał grupę 26 zawodników.

 

Z tej grupy 21 zagrało na Mistrzostwach, ale tylko 13 ponad 100 minut ( a Arek Milik dokładnie 100). Czyli można powiedzieć, mieliśmy etatową 12 zawodników.  Najlepszy według statystyk w Świderski w meczu z Argentyną, zostaje zdjęty w przerwie. 3 minutowe epizodziki Grosickiego i Bednarka przemilczę.  Jedną połowę Skórasia, czy 26 minut Piątka również. Więc gdzie ta selekcja. Czy Żurkowski bez formy byłby znacząco gorszy od Bielika, albo Zielińskiego? Czy Bednarek, był aż tyle słabszy od Kiwiora, ? Zarzut - albo zła selekcja, albo brak odwagi by coś zmienić i narazić się na ewentualną krytykę.   

 

Jestem na NIE, bo:

 

Po latach trenerów, którzy bali rozmawiać się z mediami (Fornalik, Nawałka, Brzęczek), przyszedł trener, który nie mówił banałów. Którego przyjemnie dało się słuchać na pomeczowych konferencjach,   który potrafił się odgryźć dziennikarzowi, powiedzieć coś z dystansem, czasem z ciętym językiem.

Rozumiem, że nie chciał początkowo wypowiadać się o swoich 711 połączeniach z Fryzjerem ( powiedział, że zrobi to po Mundialu – trzymam za słowo), tak zrobił z siebie ofiarę mediów, którzy chcą go zniszczyć. To on straszył Szymona Jadczaka sądem, ale na samym straszeniu się skończyło, bo przed sądem musiałby się wytłumaczyć z tych 711 połączeń. Zamiast opowiadać ze swadą co zrobił dobrze, gdzie się przestrzelił w oczekiwaniach, a co najzwyczajniej w świecie zawalił , Michniewicz zaczyna każdą uwagę brać personalnie. Tworzy syndrom oblężonej twierdzy – on jest atakowany ze wszystkich stron, wszyscy są źli, niedobrzy, a on sam jest kryształowy. Nie wiem na ile takie zachowanie ma wpływ bliska znajomość z redaktorem naczelnym portalu Weszło.com ( K. Stanowski – selekcjoner jest ojcem chrzestnym dla jego syna), ale skutkuje to tym, że Czesław zaczyna nie widzieć sowich wad, oraz próbuje je wybielać w delikatnie mówiąc absurdalny sposób.

 

A to, że Krychowiak zagrał najlepszy turniej od EURO16, mimo, że liczby tego w żaden sposób nie odzwierciedlają. A to, że robi coś bez wiedzy swojego przełożonego ( spotkanie z premierem), a to, że nie ma żadnej klauzuli. To nie wróży dobrze. A to, że raz po raz wychodzą mniejsze bądź większe aferki – ile w tym wina mediów zrażonych zachowaniem Michniewicza, ile samego zainteresowanego?

Jestem na NIE, bo:

Jak pokazują poprzednie lata pracy, Michniewicz robił dobre wyniki w pierwszym sezonie pracy, kolejne zaś kończyły się bolesnymi upadkami na dno. Tak jakby zrażał do siebie szatnie, która nie chciała umierać za swojego trenera. Czy rzadsze spotkania podczas kadry mogą temu zapobiec?

 

 

Jeżeli komuś udało się dotrzeć na sam koniec – wielki gratulacje. A jak ktoś jeszcze liczył, to wyszło mu, że więcej razy jestem na NIE.

 

Mimo wszystko ja chciałbym żeby Czesław Michniewicz został na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski.

 

Dlaczego?

 

Odchodząc od 711 połączeń (no, ale skoro PZPN go zatrudnił, to musiał liczyć się, że będzie o to pytany), Michniewicz ma dobry i analityczny umysł, który w pracy selekcjonerskiej bardzo się przydaje. Przejął kadrę w specyficznych warunkach, gdzie nie miał czasu odznaczyć swojego własnego stempla na tej budowie, tylko musiał poprawiać po poprzednikach. Granicy błędu w zasadzie nie miał, a wszystkie ewentualne wpadki byłyby wyciągane, co nie służyło by ani atmosferze przed Mistrzostwami, ani jemu samemu.

 

Skoro PZPN zatrudnił go, mimo tego, że jeden z najlepszych polskich zespołów zostawił na miejscu spadkowym i mało kto ostatnie miesiące w Legii oceniał pozytywnie, to dlaczego nie dać mu szansy teraz, kiedy jest atmosfera wielkiego święta i największego sukcesu od 36 lat.

Prowadził młodzieżówkę przez 3 lata, więc ma jako takie rozegranie wśród młodszych graczy, a który będzie lepszy trener do przeprowadzenia zmiany pokoleniowej jaka prędzej czy później czeka naszą reprezentację?

 

Niech zbuduje swoją drużynę, niech pokażę, czy jest w stanie grać coś innego niż słynna Laga Bonito połączona z autobusem i ponownie rozliczać go po EURO 24, gdzie nie tylko awansuje, ale pokaże że jego drużyna potrafi grać elastyczną piłkę, nie bazującą tylko na wybijaniu piłek do przodu i determinacji Lewandowskiego, by o taką piłkę powalczyć.   

 

  A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?


Autor: Shrek

KOMENTARZE

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

12-12-2022, 23:57 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Byłem zdecydowanie za zatrudnieniem Nawałki, gdy szarlatan z Portugalii pofrunął do Brazylii. Ale trener Michniewicz mnie kupił i ma we mnie oddanego fana - niezależnie od tego, czy będzie pracował dalej, czy nie.
Tylko pracowity człowiek, pasjonat z wizją, mógł dokonać tego, czego dokonał Czesław. Mianowicie: pozbierać ten burdel, który pozostawił po sobie Portugalczyk (przypominam: klapa na EURO, które dostał w prezencie, wygrane jedynie z Andorą, San Marino i Albanią plus kompromitacja z zarządzaniem meczu z Węgrami).
Jestem zdecydowanie za pozostawieniem i daniem Czesławowi czterech lat, do następnego mundialu, na stworzenie drużyny, która dotrze do ćwierćfinału.

Eli


Komentarzy: 389

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2018-09-04

Poziom ostrzeżeń: 0

13-12-2022, 01:45 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Naprawdę dobrze widzę?!! Rozważasz zatrudnienie trenera Martineza, który z pięć razy lepszym materiałem nie zakwalifikował się do 1/8 rozważając zwolnienie Michnieiwcza, który to zrobił?!! Choroba?!Na ziemię ku..wa!! Z takim materiałem można zatrudnić Guardiolę , Tuchela i ch.. j wie kogo jeszcze, a wyniki nie będą lepsze od Czesia.

Shrek


Komentarzy: 1508

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

13-12-2022, 08:06

Eli, dnia 13-12-2022, 01:45, napisał:
Naprawdę dobrze widzę?!! Rozważasz zatrudnienie trenera Martineza, który z pięć razy lepszym materiałem nie zakwalifikował się do 1/8 rozważając zwolnienie Michnieiwcza, który to zrobił?!! Choroba?!Na ziemię ku..wa!! Z takim materiałem można zatrudnić Guardiolę , Tuchela i ch.. j wie kogo jeszcze, a wyniki nie będą lepsze od Czesia.


Akurat Martineza podałem jako przykład trenera, który ma doświadczenie w prowadzeniu reprezentacji, z którą wyszedł z grupy i który jest obecnie bez kontraktu. Tu można by wstawić dowolne nazwisko byłego selekcjonera - Szewczenkę, Rossiego z Węgier, itd.

przeminho
Zastępca Redaktora Naczelnego


Komentarzy: 1280

Grupa: Moderator

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2021-10-24

Poziom ostrzeżeń: 0

13-12-2022, 08:13 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Takie pytanko: Myślicie, że jakikolwiek polski trener będzie chciał zająć miejsce Michniewicza? Po takiej nagonce, takim bagnie, chamskim wywlekaniem wszystkiego i rozpisywaniem 50 wersji zdarzeń z premiami, jakieś durnoty, że raz piłkarze nie stosowali się do poleceń by grać ofensywnie (Meksyk), później sami ustalali ofensywną taktykę (Argentyna). Przecież to nawet nie jest śmieszne tylko skrajnie durne. Zastanawiam się czy 95 procent dziennikarzy to nie są przypadkiem kompletni idioci. Człowiek mądry ustalił by z kumplami jedną linie ataku i się jej trzymał.Oni walą z każdej strony, na tym samym portalu możemy wybierać 5 wersji zdarzeń. Do wyboru co komu pasuje.

Żaden Papszun czy Skorża w tej chwili nie obejmie reprezentacji. DLACZEGO? Nie będzie chciał się babrać i użerać z bracią pismaków zjebów. Na miejscu Michniewicza uniósł bym się honorem i sam zrezygnował, a później śmiał się wszystkim w twarz, gdy nowy trener będzie próbował zlepić rozpieprzoną przez skurwieli pismaków reprezentacje. Ale ja to ja, trener to ambitny człowiek który nie daje sobie w kasze dmuchać.

weche
Redaktor Naczelny. Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, Mistrz Ceremonii. Szef Typera. 3. miejsce w Polsce FM 2019, Wicemistrz Polski FM 2022, Mistrz Polski FM 2023, Typer Sezonu 2019/20 - 3. miejsce


Komentarzy: 1836

Grupa: Moderator

Ranga: Korespondent Wojenny

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2017-10-19

Poziom ostrzeżeń: 0

13-12-2022, 09:22 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

przeminho, dnia 13-12-2022, 08:13, napisał:
Takie pytanko: Myślicie, że jakikolwiek polski trener będzie chciał zająć miejsce Michniewicza? Po takiej nagonce, takim bagnie, chamskim wywlekaniem wszystkiego i rozpisywaniem 50 wersji zdarzeń z premiami, jakieś durnoty, że raz piłkarze nie stosowali się do poleceń by grać ofensywnie (Meksyk), później sami ustalali ofensywną taktykę (Argentyna). Przecież to nawet nie jest śmieszne tylko skrajnie durne. Zastanawiam się czy 95 procent dziennikarzy to nie są przypadkiem kompletni idioci. Człowiek mądry ustalił by z kumplami jedną linie ataku i się jej trzymał.Oni walą z każdej strony, na tym samym portalu możemy wybierać 5 wersji zdarzeń. Do wyboru co komu pasuje.

Żaden Papszun czy Skorża w tej chwili nie obejmie reprezentacji. DLACZEGO? Nie będzie chciał się babrać i użerać z bracią pismaków zjebów. Na miejscu Michniewicza uniósł bym się honorem i sam zrezygnował, a później śmiał się wszystkim w twarz, gdy nowy trener będzie próbował zlepić rozpieprzoną przez skurwieli pismaków reprezentacje. Ale ja to ja, trener to ambitny człowiek który nie daje sobie w kasze dmuchać.

Podpisuję się dwiema rękomi pod tym tekstem. Dziennikarstwo polskie to dno. Zamiast dokładnej analizy gry i ewentualnej krytyki stylu szukanie taniej sensacyjek byle pogrążyć Michniewicza, z Lewandowskiego zrobić złotówę, a z Krychowiaka jakąś ofermę, której reprezentacja nic nie zawdzięcza. W kwestii premii niepotrzebnie dali się wciągnąć w PR grę premiera, który na siłę szuka jakichś sukcesów.

Shrek


Komentarzy: 1508

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

13-12-2022, 10:45

przeminho, dnia 13-12-2022, 08:13, napisał:
Takie pytanko: Myślicie, że jakikolwiek polski trener będzie chciał zająć miejsce Michniewicza? Po takiej nagonce, takim bagnie, chamskim wywlekaniem wszystkiego i rozpisywaniem 50 wersji zdarzeń z premiami, jakieś durnoty, że raz piłkarze nie stosowali się do poleceń by grać ofensywnie (Meksyk), później sami ustalali ofensywną taktykę (Argentyna). Przecież to nawet nie jest śmieszne tylko skrajnie durne. Zastanawiam się czy 95 procent dziennikarzy to nie są przypadkiem kompletni idioci. Człowiek mądry ustalił by z kumplami jedną linie ataku i się jej trzymał.Oni walą z każdej strony, na tym samym portalu możemy wybierać 5 wersji zdarzeń. Do wyboru co komu pasuje.




A czy tak nie wygląda praca selekcjonera od czasu - hmm ja wiem, Leo Beenhakera? Każdy selekcjoner miał jakies media po swojej stronie, a reszta biła w niego jak w bęben. No chyba, że był totalnie niemedialny - to wtedy nawet i nie miał kogoś, kto by go bronił. Waldek Fornalik - tak dla przykładu. Franz Smuda - był broniony przez Telewizję Publiczna, ale wszystkie pozostałe media zarzucały mu brak matury czy problemy z językiem polskim. Nawałka swoich krytyków uciszył udanym EURO i eliminacjami do nich, ale kolejne eliminacje to pojazd po nim jak po łysej kobyle. Brzęczek - to samo. Jedynie Sousa miał medialny spokój do czasu EURO, ale zapewne to jak go potraktowano po MIstrzostwach sprawiło, że bez żalu udał się do kolejnej pracy. Po prostu, selekcjonerem musi być ktoś kto:

a) da się lubić przez media - czyli czarujący, wygadany, nie bojący się poruszać trudnych tematów - sam bym takiego chciał, bo przyjemnie by się słuchało, a później porównywało to co mówił, z tym co zrobił w trakcie meczu.
b) gościu z żelaznym tyłkiem, który będzie miał w nosie opinie jaką mają o nim media - zwłaszcza te nieprzychylne mu i będzie potrafił przelać ten parasol ochronny na piłkarzy reprezentacji - - tu chyba tylko Probierz by się nadawał ze swoim podejściem
c) trener zagraniczny - temu media dadzą spokój na dzień dobry - a później wyniki mogą zrobić dobrą atmosferę.

A co do bycia dziennikarzem - bycie dobrym dziennikarzem polega na tym, że po sprawdzeniu wszystkiego wywleka się to co inni starali ukryć, ewentualnie przedstawieniu tego w taki sposób, by inni zrozumieli dlaczego do tego doszło. Bycie zwykłym dziennikarzem polega na tym, że rzuca się wszystkimi zasłyszanymi opowieściami, bez sprawdzenia ich i może z 100 zasłyszanych pogłosek, z 2 się trafi.

przeminho
Zastępca Redaktora Naczelnego


Komentarzy: 1280

Grupa: Moderator

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2021-10-24

Poziom ostrzeżeń: 0

13-12-2022, 11:10

Shrek, dnia 13-12-2022, 10:45, napisał(a):

A co do bycia dziennikarzem - bycie dobrym dziennikarzem polega na tym, że po sprawdzeniu wszystkiego wywleka się to co inni starali ukryć, ewentualnie przedstawieniu tego w taki sposób, by inni zrozumieli dlaczego do tego doszło. Bycie zwykłym dziennikarzem polega na tym, że rzuca się wszystkimi zasłyszanymi opowieściami, bez sprawdzenia ich i może z 100 zasłyszanych pogłosek, z 2 się trafi.



Masz na myśli podawanie własnych fantazji, przytaczanie faktów od mitycznych ,,anonimowych" źródeł? 50 wersji zdarzeń, każda inna? To nie jest dziennikarstwo tylko plotkarstwo, taki h.j to nie dziennikarz tylko HIENA

Shrek


Komentarzy: 1508

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

13-12-2022, 11:57

Nie wiem czy pijesz do dobrego dziennikarza - czyli tego, który sprawdzi coś, zanim opublikuje, czy do dziennikarza zwykłego, który tym mianem może się tytułować, jeżeli to co napisze wydrukuje/wyda/ jakaś gazeta/jakiś serwis.

Niestety, przyznaje to ze smutkiem, ale hasło dziennikarstwo strasznie się zdewaluowało, właśnie z powodów, które przytoczyłeś.

Ostatnio rzucił mi się w oko taki artykuł, gdzie agent Grosickiego mówił, że Michniewicz zmarnował potencjał piłkarza. I oto w artykule mamy informację, że agent Grosika ma pretensję do Michniewicza.

A co w samym artykule: Że p. Daniel Kaniecki na twiterze skrytykował postawę Michniewicza.

Czy miał do tego prawo? Miał. Czy ktoś miał prawo zacytować jego słowa? Miał. A czy miał prawo dodawać, że Kaniewski jest/był agentem Grosika? Gdyby była to prawda, to nie byłoby z tym problemu.

Ale Pan Kaniewski nie jest agentem Grosickiego, a tytuł artykułu brzmiący Agent Grosika atakuje Michniewicza, jest bardziej kilkalny od: Jakiś random krytykuje Michniewicza - to cóz, trzeba było przeinaczyć prawdę. Albo dorobić własną.

ZeeZoo


Komentarzy: 127

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2019-06-25

Poziom ostrzeżeń: 0

13-12-2022, 12:31 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Oczywiście , że nie powinien być zwolniony. bo niby za co? Za fantazje pismaków, którzy dla klikbajtów zrobia wszystko? W tym kraju nie ma żadnej planowej pracy, tylko wszystko na jakiś wariackich papierach. Trzeci raz pod rząd taki syf w temacie selekcjoner. Brzęczek nie wiadomo za co nagle zwolniony, Sousa zrejterował, a teraz Michniewicz. I tylko w przypadku Sousy wina była przy trenerze.

tts0


Komentarzy: 488

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2015-12-23

Poziom ostrzeżeń: 0

13-12-2022, 14:47 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Dla mnie sprawa jest prosta - jeśli za Michniewicza nie przyszedłby jakiś "kocur" pokroju Bielsy czy nawet tego Martineza, który miałby mniej lub bardziej potwierdzony warsztat do pracy boiskowej, ale i pozaboiskowej, to ów Michniewicz jest bezapelacyjnie kandydatem najlepszym. Pracował z młodzieżówką, więc na pewno zna wielu potencjalnych reprezentantów, przepracował rok z pierwszą reprezentacją, więc już kilkudziesięciu piłkarzy zweryfikował na tym najwyższym poziomie, był na wielkim turnieju, więc zna już presję, jaka się z tym wiąże; przekonał się już, jakie są oczekiwania gawiedzi względem tej reprezentacji itd. Jedyne, co mnie martwi w kontekscie Michniewicza, to pytanie "czy chłopu nie siadła ostatnio psychika?" A jeśli siadła, to czy jest w stanie się w najbliższym czasie zresetować, wyciągnąć odpowiednie wnioski z ostatnich przygód i ruszyć do przodu z nową energią?

W zasadzie jak slyszę jakieś potencjalne kandydatury typu wystrugany z chuja Szewczenko czy przytaczany wyłącznie dla beki Probierz (dla beki, prawda?!), to uważam Michniewicza za trenerskiego boga. Tym niemniej chciałbym, żeby warunkiem jego pozostania były cztery sprawy:
1. Nigdy więcej Krychowiaka i Glika w kadrze.
2. Nigdy więcej budowania zajezdni autobusowej we własnym polu karnym.
3. Nigdy więcej pyskówek z tzw. dziennikarzami, jakiejś małości i dziecinady.
4. Nigdy więcej wyciągania ręki po "lewy" hajs rządowy.

Tak czy siak, gdybym był prezesem PZPN-u, to już w zeszły czwartek miałbym dogadanego Bielsę, w piątek pożegnanego w świetle jupiterów Michniewicza, a wczoraj owego Bielsę zaprezentowanego. Czy wierzę, że Argentyńczyk doprowadziłby nas do medalu ME czy MŚ? NIe bardzo, ale przynajmniej bym się z gościem nie nudził ani na boisku (preferuję podobny styl gry), ani poza nim, spędzając ten czas na gorących dyskusjach o futbolu. Przy okazji zaprzągłbym go do jakichś wykładów w tzw. szkole trenerów i może jakieś jego pomysły by się sprawdziły w dłuższej perspektywie.

Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki