x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 8, słabe: 0
zobacz komentarze

Jak zostałem Prezesem PZPN-u i co z tego wyszło? Krótkie podsumowanie kadencji.

29-01-2023, 20:09 , Unikalnych wejść: 1502 , autor: tts0

Wybrany klub / reprezentacja: -

Opisywany sezon: -

Poziom rozgrywkowy: -

Wersja gry: FM 2021

WSTĘP

Ci, którzy znają moją radosną twórczość, zapewne już wiedzą, że nie lubię pozostawać zbyt długo w ramach jednego schematu - czy to dotyczącego utartej konwencji FM-owego blogowania, czy też podejścia do samej rozgrywki. Swoje mniej lub bardziej genialne pomysły przedstawiałem tutaj:

https://myfootballmanager.pl/post/1658/w-mglistych-oparach-wojny-czyli-jak-uczyni-rozgrywk-nieco-blisz-rzeczywistoci

https://myfootballmanager.pl/post/1708/nowe-formy-eksperymentalne-czyli-relacja-na-ywo-ze-wiata-rozgrywki-okiem-wirtualnego-menadera

https://myfootballmanager.pl/post/1827/the-american-way-czyli-jak-wygraem-wszystko-kierujc-z-tylnego-fotela

https://myfootballmanager.pl/post/2637/nietaktyczny-shot-6-alternatywne-formy-rozgrywki

Dzis - zainspirowany ostatnimi wydarzeniami w naszym, futbolowym uniwersum, ale i też znużony chodzeniem wydeptanymi ścieżkami - znów przekładam wajchę zwrotnicy, by ruszyć w nieznane.

Niektórzy traktują Football Managera zbyt poważnie - uczestniczą w każdej, wirtualnej konferencji prasowej, unoszą swe wirtualne ręce w geście aprobaty, by jeszcze bardziej wzmocnić przekaz, który przy pomocy zgranych już mocno algorytmów ma za zadanie zmotywować nasze zbiory liczb do użycia silnikomeczowych równań, dających finalnie korzystny dla nas wynik takiej potyczki; a na widok in-game edytora wzdrygają się bardziej niż sam Lucyfer, którego doszła woń wody święconej i kadzidła.

I nie ukrywam, że również we mnie krąży jakiś nieznany pierwiastek, każący mi zachować w danej rozgrywce na tyle realizmu, by po zmarnowaniu na nią dziesiątek godzin życia mieć złudne poczucie, że to mogło by się wydarzyć naprawdę. Nie jestem jednak radykałem i tym razem stworzyłem wręcz grę w grze.

Ale po kolei.

JAK ZOSTAŁEM PREZESEM PZPN-u?

Ewentualny sukces w piłce reprezentacyjnej nie rodzi się przy podpisaniu kontraktu przez najwyższej klasy selekcjonera (wbrew pozorom); rodzi się on codziennie na każdym, polskim podwórku, w każdym maleńkim klubiku z zapyziałej wioski, skąd finalnie wystarczająco utalentowane dzieciaki trafiają do akademi krajowych potentatów, które z tych diamencików zrobią szlachetne brylanty. 

Niestety w naszym kraju przez lata nikt nie kwapił się, by coś z tym tematem zrobić, a przecież - jak pokazują przykłady innych federacji - PZPN ma przynajmniej pośredni wpływ na to, jak szkolone będą przyszłe pokolenia Reprezentantów. Dopiero niedawno stworzono ogólnokrajowy system certyfikacji akademi piłkarskich pod dumną nazwą "Akademia Młodych Orłów". Czy program szkolenia, będący fundamentem tego systemu certyfikacji, jest praktycznie i merytorycznie dobry - to temat na inne rozważania. W tych ważne, że cały ten proces jest możliwy do przeprowadzenia w Football Managerze.

Cała znakomitość (lub jej brak) ogólnokrajowego systemu szkolenia zawarta jest w jednej liczbie, którą możemy podpatrzeć jedynie w edytorze lub innych tego typu programach - youth rating (poziom juniorów) wbrew hucznym zapowiedziom twórców pozostaje niezmienny przez cały czas trwania rozgrywki, a przecież to głównie ten wskaźnik odpowiada za prawdopodobieństwo wygenerowania się w danym kraju tzw. wonderkidów. Oznacza to, że nawet jeśli wyniesiemy poziom naszych ligowych drużyn (ten piłkarski i infrastrukturalny) na absolutne wyżyny, wciąż trudno będzie nam dorównać do krajów posiadających znacznie wyższy youth rating. A przecież futbol reprezentacyjny to nic innego jak granie samymi wychowankami; z tą róznicą, że na drużynę narodową nie pracuje konkretna, podległa jej akademia, a cały system mniej lub bardziej luźno ze sobą powiązanych szkółek, których są setki, o ile nie tysiące.

Z pomocą - jak zwykle, choć mocno ograniczony - przychodzi in-game edytor, dzięki któremu możemy w czasie rzeczywistym modyfikować youth rating. Byłoby jednak bez sensu wpisać tam dowolną liczbę w sposób arbitralny, dlatego stworzyłem zasady i punktacje, pozwalające modyfikować ten wskaźnik w sposób bardziej realistyczny, uzależniony od przebiegu samej rozgrywki.

Tak zostałem Prezesem PZPN-u.

Zasady i punktacja.

Zwiększamy lub zmniejszamy youth rating w zależności od następujących wydarzeń. Dla rozgrywek międzynarodowych (eliminacje i turnieje) - zaraz po ich zakończeniu. Dla rankingu FIFA i reputacji drużyny reprezentacyjnej - 1 stycznia każdego roku. Dla rankingu ligowego i reputacji ligowych - 1 lipca każdego roku.

EURO:

+1 punkt za: wyjście z grupy na turnieju (z miejsc 1-2) i każdy kolejny wygrany mecz. W przypadku wyjścia z 3 miejsca, dodany punkt retroaktywnie po przejściu do 1/4 finału.

-1 punkt za brak awansu na turniej.

WORLD CUP:

+1 punkt za: awans na turniej, wyjście z grupy na turnieju (z 1 miejsca) i każdy kolejny wygrany mecz. W przypadku wyjścia z 2 miejsca, dodany punkt retroaktywnie po przejściu do 1/8 finału.

-1 punkt za brak awansu na turniej, który byłby jednoznaczny z brakiem awansu na EURO (bycie poza TOP 20 w eliminacjach).

LIGA NARODÓW:

+1 punkt za: awans do FINAL 4 i każdy kolejny wygrany mecz.

-1 punkt za każdy spadek poniżej dywizji B.

RANKING FIFA

Dodatkowy/ujemny punkt za awans/spadek do kolejnej/poprzedniej dziesiątki w rankingu.

MŁODZIEŻOWE ROZGRYWKI REPREZENTACYJNE

Dodatkowy punkt za zdobycie medalu w klasyfikowanym turnieju.

REPUTACJA REPREZENTACJI

Dodatkowy/ujemny punkt za każde zwiększenie/zmniejszenie się reputacji drużyny reprezentacyjnej o 500.

RANKING LIGOWY

+1 punkt za każdy awans polepszający możliwość kwalifikacji do pucharów. W przypadku spadku na dwa kolejne sezony do gorszej klasyfikacji punkt zostaje odjęty. W przypadku utrzymania poziomu przez 5 kolejnych sezonów (można spaść na sezon i wrócić) retroaktywnie dodane 4 punkty za 4 sezony utrzymania poziomu. Awanse mogą się sumować.

-1 punkt za spadek o 5 miejsc w najgorszej strefie (miejsca bodaj 16-55).

RANKING LIGOWY REPUTACJI

Dodatkowy/ujemny punkt za awans/spadek do kolejnej/poprzedniej dziesiątki w rankingu.

Dodatkowe objaśnienia.

Jak podnieść youth rating w in-game edytorze?

Wchodzimy w profil wybranej reprezentacji, klikamy na ikonę in-game edytora, a następnie wybieramy "edytuj szczegóły kraju".

Następnie wchodzimy w zakładkę "wygenerowani piłkarze". Tam zmieniamy nasz youth rating i klikamy "ok".

Jak podejrzeć reputację drużyny reprezentacyjnej?

Wchodzimy w profil wybranej reprezentacji, klikamy na ikonę in-game edytora, a następnie wybieramy "edytuj szczegóły kraju". W zakładce "ogólny" reputacja znajduje się na I miejscu.

Jak podejrzeć ranking FIFA, a także liczbę miejsc premiowanych grą w europejskich pucharach?

Klikamy w ikonę "Świat", następnie wybieramy zakładkę "Europa". W podrubryce "reprezentacjie krajowe" znajduje się "ranking" oraz "miejsca premiowane awansem do pucharów".

Jak podejrzeć ranking reputacji ligowych?

Gdy jesteśmy już w profilu kontynentu Europa (np. po uprzednim przglądaniu miejsc premiowanych awansem do pucharów), rozwijamy zakładkę "rozgrywki", a następnie klikami w "ligi".

Jak znaleźć klasyfikację medalową turniejów młodzieżowych?

Najlepiej śledzić na bierząco. A jeśli coś przeoczyliśmy, wchodzimy w profil danej reprzezentacji, rozwijamy zakładkę "historia" i klikamy w "rozgrywki". 

Znajdziemy tam adnotacje dotyczące każdej zdobyczy medalowej w klasyfikowanym turnieju.

Jak podzielić miejsca premiowane awansem do pucharów na punktowane strefy?

Osobiście dzielę je tak:

1-4, 5-6, 7-10, 11-15, 16-30, 31-51, 52-55.

Czy można w jeszcze jakiś sposób wykorzystać punkty youth ratingu?

Tak. Można dzięki nim przekonać zawodników rezygnujących z gry w kadrze do zmiany decyzji (koszt - 1 punkt za każdego zawodnika). W tym celu wchodzimy w profil zawodnika, klikamy w ikonę in-game edytora, a następnie wybieramy "edycja danych personalnych piłkarzy"

Następnie w zakładce "ogólny" odhaczamy opcję "koniec reprezentacyjnej kariery".

Możemy też namówić gracza o podwójnym obywatelstwie do gry w naszej reprezentacji (koszt - 1 punkt za każdego zawodnika). W tym celu wchodzimy w profil zawodnika, klikamy w ikonę in-game edytora, a następnie wybieramy "rozpocznij edycję".

Po czym klikamy w nazwę obecnej narodowości piłkarza i zmieniamy ją na porządaną.

Następnie znowu klikamy w ikonę in-game edytora oraz w "zakończ edycję".

Ostatnim krokiem jest wejście w "edycja danych personalnych piłkarzy" (pokazane powyżej) i zahaczenie opcji "wybrał reprezentację".

CO Z TEGO WYSZŁO?

Żeby zostać Prezesem PZPN-u, stworzyłem bezrobotnego menadżera, który pełnił głównie rolę obserwatora świata gry, by na podstawie obserwacji rozwoju tego świata modyfikować youth rating. Nie mogłem sobie jednak odmówić jeszcze jednek kompetencji związanej z tym stanowiskiem - zatrudniania i zwalniania selekcjonera Reprezentacji Polski.

By tego dokonać, znów potrzebny jest in-game edytor.

By zwolnić danego szkoleniowca, wchodzimy w jego profil, klikamy w ikonę in-game edytora, a następnie wybieramy "rozwiąż umowę".

By zatrudnić danego szkoleniowca, wchodzimy w jego profil, klikamy w ikonę in-game edytora, a następnie wybieramy "przesuń do innej reprezentacji". Tam wpisujemy nazwę tej reprezentacji i wybieramy ją z listy.

1. 2018-2022. Bońkoza.

Nie będę się już po raz kolejny rozwodził nad genialnymi pomysłami nieomylnego Prezesa Tysiąclecia, Zbigniewa Bońka, więc powiem tylko zdawkowo, że usunąłem z Ekstraklasy przepis o "młodzieżowcu", a także z II ligi (przez debilizm zwanej I ligą) ograniczenia dla graczy spoza UE. Zostawiłem też Jerzego Brzęczka na stanowisku selekcjonera - raz, że w FM-ie nie zrobił gnoju w szatni i nie wydał autokompromitującej książki; dwa, że i tak nie było żadnego kozaka, który mógłby go w danej chwili zastąpić.

A poczciwy "Buzzer" dał z siebie solidne minimum przyzwoitości. Utrzymał nas w topce Ligi Narodów i nawet wygrał z Holandią na wyjeździe(!), choć pewnym cieniem na tym niewątpliwym sukcesie kładzie się kompromitująca porażka u siebie z Bośnią, bo aż 0:4. Na EURO, w grupie z Anglią, Belgią i dobrze już znaną Bośnią po męczarniach wygrał jedynie z drużyną z Bałkanów. Do wyjścia z grupy z III miejsca zabrakło jednak... jednej bramki, więc Polska (obok Islandii) znalazła się w wąskim gronie frajerów, którzy nie załapali się nawet na awans z second-handu. W eliminacjach do Mistrzostw Świata w Katarze zajął II miejsce w grupie, za Niemcami, których to mógłby nawet przegonić, gdyby nie dwa dziwne remisy - z Albanią i Islandią. Z samymi Dojczlandami kompromitacji jednak nie było - 1:1 na wyjeździe i minimalna porażka u siebie 1:2. Niestety (albo i stety) w tym wszechświecie nikt żadnej wojny nie wywołał, więc odpadliśmy już w pierwszej rundzie baraży po wyjazdowej porażce z Austrią. Potem ta w bratobójczym(?) pojedynku ograła Szwajcarię i pojechała na EURO. Sam turniej wygrali Serbowie, którzy w "realu" nawet się nie dostali.

Dokonania "Jurasa" na screenach:

Liga Narodów.

EURO.

Eliminacje Mistrzostw Świata.

2. 2022-2026. Chorwacki Bajerant i jego wyspiarscy giermkowie.

Brak awansu na katarski Mundial oznaczał nowe porządki. Nie to, że był to czynnik decydujący - przecież nie od dzisiaj wiadomo, że nie jestem zbyt wielkim fanem Jerzego Brzęczka, więc jeśli można było skorzystać z pretekstu, chętnie odesłałem go tam, gdzie jego miejsce, czyli na trenerskie bezrobocie. 

Ostatecznie na ostatniej prostej wyścigu o stołek selekcjonera Reprezentacji Polski starli się bezrobotni Unai Emery i Slaven Bilić oraz wiszący na włosku w godorewającym West Hamie, Brendan Rogers.

A jakie były kryteria wyboru selekcjonera? Przede wszystkim określony styl gry, który moim zdaniem miał najlepiej pasować do tej drużyny - 4-3-3 z mocnym pressingiem i szybkimi atakami po odbiorze. A także odpowiednie atrybuty, predysponujące do bycia dobrym menadżerem. Oczywiście, żeby nie przeginać i nie odlecieć zbytnio w fantastykę, uznałem, że mogę zatrudnić tylko takich trenerów, których światowa reputacja nie przekracza reputacji Reprezentacji Polski.

Padło na Slavena Bilicia, który urzekł mnie swoim niezłomnym charakterem, dobrym okiem do zawodników oraz zdolnością do adaptacji w każdym warunkach. Dodatkowo miał już doświadczenie selekcjonerskie (blisko 8 lat pracował w kadrach Chorwacji), a także był Słowianinem, więc język polski nie mógł stanowić dla niego wielkiej przeszkody.

Urzekł mnie na tyle, że gotów byłem przymknąć oko na jego dość mizerną wiedzę taktyczną, szczególnie że przecież i tak miał grać tak, jak sobie tego życzyłęm.

Wymieniłem też wszystkich selekcjonerów w reprezentacjach młodzieżowych - ani Maciej Stolarczyk, ani Jacek Magiera, ani tym bardziej Marcin Dorna nie spełniali moich wymagań w żadnym aspekcie. Na ich miejsce przyszli goście pracujący z młodzieżą w Anglii (tam ostatnio pracował też Bilić). Rozważałem również kierunek Barceloński, ale ostatecznie uznałem, że tiki-taka to póki co za wysokie progi.

Bilić zaczął całkiem nieźle, bo od wygrania z Włochami i Portugalią w Lidze Narodów. Raz ograł też Norwegię, która ostatecznie spadła do dywizji B. Na Final 4 było to jednak za mało. Potem w spektakularnym stylu przeszedł banalną grupę eliminacji do EURO. Spektakularnym z dwóch powodów - na 10 meczów wygraliśmy 9, tracąc jedynie 2 bramki. Problem w tym, że te bramki strzelał nam Gibraltar, z którym raz nawet zremisowaliśmy(!). Na samym turnieju trafiliśmy do umiarkowanie trudnej grupy z Portugalią, Rosją i Grecją. Nie przegraliśmy żadnego meczu, a wygrana z Grekami w tym pierwszym dała spokojny awans z II miejsca. W 1/8 finału przegraliśmy z Holandią bo bramce Van Dijka ze stałego fragmentu gry, choć mecz był bardzo wyrównany. Być może przeszlibyśmy dalej lub chociaż doprowadzili do karnych, gdyby w bramce stał Wojciech Szczęsny; niestety nie stał, bo w ostatnim meczu grupowym, z Rosją (remis 2:2) złamał nogę i pożegnał się z grą na pół roku. Na pierwszym zgrupowaniu po turnieju kontynuowaliśmy dobrą passę - remis z Portugalią u siebie i wygrana z Turcją na wyjeździe dawały nadzieję na utrzymanie się w elicie Ligi Narodów, a przecież mieliśmy jeszcze w grupie Hiszpanię. Niestety potem przegraliśmy już wszystko i nie było ratunku - dywizja B. Pieprzona Portugalia prześladowała nas dalej, tym razem w eliminacjach do Mistrzostw Świata w Ameryce Północnej. Pewnie jakoś bym to przeżył, skoro właśnie powiększyli liczbę uczestników z 32 do 48, więc do awansu wystarczyłoby dobre II miejsce. Okazało się to jednak niemożliwe za sprawą Czechów i Irlandczyków z Północy. Nawet u siebie z Łotwą nie potrafiliśmy wygrać! Kompromitacja jak skurwysyn!

Dokonania Slavena Bilicia na screenach:

Liga Narodów.

EURO.

Liga Narodów.

Mistrzostwa Świata.

PODSUMOWANIE

A więc ostatecznie skompromitował się Bilić, który wyraźnie złapał syndrom Beenhakkera, rozwalając wszystko dobre o niewzruszone skały eliminacji do Mistrzostw Świata. Skompromitowałem się również ja w ogóle go zatrudniając, skoro zrobił mniej więcej tyle samo, co jego poprzednik, Jerzy Brzęczek... być może Nieomylny Prezes Zbigniew Boniek jednak rzeczywiście jest nieomylny?

Skompromitowałem się również wyborem bazy danych oraz lig grywalnych, ładując ich tyle, że mój dawno przeterminowany sprzęt musiał przeżywać wielogodzinne męczarnie, żeby w ogóle cokolwiek przesymulować. Przez to zmuszony jestem tę karierę porzucić ledwie po jednym "cyklu selekcjonerskim". A przecież dopiero się rozkręcałem!

Klasyfikacja końcowa.

Tak czy siak, podsumujmy ten okres punktowo, bo przecież o to chodziło w całej tej rozgrywce.

Finalnie obaj selekcjonerzy niczego na lepsze nie zmienili w szarej rzeczywistości polskiej piłki - Jerzy Brzęczek nie tylko żadnego punktu nie zdobył, ale jeszcze jeden stracił, spychając nas do trzeciej dziesiątki rankingu FIFA (początkowo na 19 miejscu), a Slaven Bilić co zarobił na EURO, to roztrwonił przy okazji kompromitujących eliminacji do MŚ. Grupy młodieżowe też bez żadnych sukcesów czy to pod wodzą rodzimych partaczy, czy też wyspiarskich magów. W sukurs przyszła jednak... Ekstraklasa, która po początkowym tąpnięciu zaczęła stopniowo piąć się ku górze i na ten moment jest już (a może jeszcze?) na 26 miejscu w rankingu lig (początkowo 29, w najgorszym okresie 32) oraz na 29 miejscu w rankingu reputacji (początkowo 31, w najgorszym okresie 35). Niestety wciąz pułapem nieosiągalnym są dwie lub więcej drużyn w fazie grupowej europejskich pucharów podczas jednego sezonu, choć przyznać trzeba, że przynajmniej Legia dwa razy w Lidze Mistrzów zagrała. Być może dzięki temu nastąpiłoby wreszcie to mityczne odjechanie reszcie ligi? 

Dosyć ciekawie wygląda też sytuacja z newgenami, przynajmniej na papierze, bo mamy aż dwóch młodzianów w Realu Madryt! Niestety ich PA nie powala i raczej w przyszłości światowego futbolu nie zwojują. Najbardziej objecującym newgenem jest wychowanek AZ Alkmaar, napastnik, Piotr Kucharski, który mimo "dwudziestki" na kartu nie zdołał jeszcze w pierwszej reprezentacji zadebiutować.

Powiem szczerze, że wygląda to średnio, szczególnie że nasz youth rating pozostanie póki co na wyjściowym poziomie (94), a tacy gracze jak Lewandowski czy nawet Szczęsny byli tymi jednymi na 100 milionów szczęsliwymi losami na loterii, jaką wciąż jest szkolenie piłarzy w Polsce.


Autor: tts0

KOMENTARZE

tts0


Komentarzy: 488

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2015-12-23

Poziom ostrzeżeń: 0

31-01-2023, 16:20

przeminho, dnia 31-01-2023, 07:15, napisał:
mam pytanie tts0, czy aktualizowałeś youth rating dla wszystkich reprezentacji, czy tylko dla Polski? Nie wiem,nie mogłem tego wywnioskować z tekstu. Jak tylko dla naszych to głupi eksperyment, bezsensowny. No i byłoby to straszne ułatwienie.

Tylko dla Polski, ale ma to więcej sensu, niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Po pierwsze, byłoby to niewykonalne z uwagi na liczbę reprezentacji (w samej Europie ponad 50). Po drugie, celem takiej rozgrywki mogłoby być uzyskanie najwyższego youth ratingu na świecie. W tej wersji gry na szczycie jest chyba Brazylia z ratingiem 163. Polska ma 94, więc żeby Brazylię przy takiej punktacji dogonić, musiałbym wygrywać wszystkie turnieje (LN, ME, MŚ) przez następne... 16 lat w grze. Nawet w FMie jest to prawie niemożliwe, więc nie ma tu żadnego ułatwienia. Poza tym (to po trzecie) jest to zabawa przeznaczona dla reprezentacji średnich i słabszych; gdyby tak się bawić jakąś Anglią, to albo trzeba by zmienić punktację (dodawać tylko za medale, odejmować za wszystko inne), albo bardzo szybko zabrakłoby skali.
Mahdi, dnia 31-01-2023, 14:39, napisał:
Ciekawy eksperyment. Ogólnie zauważyłem, że atrybuty selekcjonerów nie są aż tak istotne. Pamiętam, że w większości krajów Afryki i Azji kadry przejmowali jacyś selekcjonerzy-newgeni z atrybutami na B-klasę, a i tak repry te dawały radę :-) Ogólnie futbol reprezentacyjny jest w FMie niezbyt dopracowany.

Ja zauważyłem, że generalnie atrybuty menadżerów nie mają większego znaczenia, liczą się głównie ich tendencje składające się na styl, które można podejrzeć tylko poprzez edytor, oraz ulubione i nieulubione "zagrania" typu "stosuje intensywny pressing" etc. Ale rzeczywiście w reprezentacjach może to być szczególnie widoczne, bo - jak zauważyłeś - jest to działka tragicznie niedopracowana. Nie ma ani treningu, ani dynamiki/interakcji, więc menago nie ma gdzie się wykazać swoimi atrybutami. Tak to pewnie już zostanie do usranej, ale ważne, że mamy w grze wirtualne social media, a nasi newgeni mogą dokonać coming out'u.

kuboll112


Komentarzy: 1213

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2016-12-27

Poziom ostrzeżeń: 1

01-02-2023, 12:55 , ocenił powyższy materiał: mocne - Doceniam to, co robisz

Eksperymenty tts0 to coś co trzyma jeszcze tą stronę przy życiu, starajmy się to docenić, bo rzeczywiście już formuła "typowego" blogowania, tzn. sprawozdanie z sezonu w grze gaśnie z każdym dniem, dlatego też m.in. szykuję niespodziankę na weekend (będzie to... typowy blog, ale w light wersji; tematem będzie włoska Monza). Co do samego doświadczenia to, szkoda że selekcjonerem po Brzęczku nie została osoba bardziej anonimowa, żeby to nabrało realizmu. Załadować czeskie, słowackie, bałkańskie ligi, zerknąć gdzie są satelity naszych polskich klubów, też załadować i eksperyment byłby zwyczajnie genialny, jakby jak najwięcej czynników zewnętrznych pracowało na Polskę;)
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki