Archiwum (FM 2012): Książęta z Paryża (vol. 10, 2020/21)

Poprzednie odcinki (linki):
 

sezon nr 1 (2011/12)
sezon nr 2 (2012/13)
sezon nr 3 (2013/14)
sezon nr 4 (2014/15)
sezon nr 5 (2015/16)
sezon nr 6 (2016/17)
sezon nr 7 (2017/18)
sezon nr 8 (2018/19)
sezon nr 9 (2019/20)

2020/21

Dylemat bramkarski rozwiązany: rozstałem się z Thibaut Courtois, stawiając zdecydowanie na Wadima Sazonowa. Co prawda nie było to pożegnanie definitywne, gdyż Courtois odrzucił oferty z kilku klubów (m.in. z Interu Mediolan, który oferował 31 mln euro...), czym nieźle mnie wkurzył. Ostatecznie poszedł na roczne wypożyczenie do Manchesteru City - Anglicy zapłacili za tą przyjemność aż 7,5 mln euro, biorąc oczywiście na siebie ciężar gaży Belga. W ogóle w tym sezonie pobiłem chyba... rekord obrotności Zarobiłem na wypożyczeniach moich piłkarzy aż 59 mln euro!

Wśród wypożyczonych byli tak zasłużeni gracze jak właśnie Courtois, a także m.in. Sakho, Muniain (aż 15 mln euro za jego roczne wypożyczenie zapłaciła Barca!), Atila Turan czy Pinnock. Ten ostatni raczej nie miał szans wygrać rywalizacji z Sanogo i Leandro Damiao o jedyne miejsce w ataku, więc zaakceptował czasową grę dla Man City. Jak świetnym zawodnikiem jest Paul Pinnock, udowodnił w Anglii. Zdobywając 25 goli został tam królem ligowych strzelców!

Jeśli chodzi o zakupy - żadnych szaleństw. Stoper Odense, Kasper Birkedal (2,9 mln) i Regis Sabatier (boczny obrońca lub stoper zakupiony okazyjnie z Manchesteru City - 2,1 mln) a także sprowadzony z wolnego transferu Thomas Drage, to wszystkie wzmocnienia pierwszego zespołu.

Szczególnie zakontraktowanie Drage było sporą niespodzianką. Ten pomocnik (wcale nie newgen!) miał już 28 lat, gdy go wypatrzyłem, czyli absolutnie nie wpisywał się w politykę kadrową mojego zespołu. Sprowadzam zawsze graczy młodych i perspektywicznych. Jednak stwierdziłem, że trochę doświadczenia ekipie nie zawadzi, poza tym Drage ma tę zaletę, że radzi sobie na każdej pozycji w pomocy. I w trakcie sezonu bardziej nam pomógł niż zaszkodził.

W styczniu 2021 szarpnąłem się na obrońcę PSV Eindhoven, Kostarykanina Leonardo Menę - 15 mln euro. Widać, że to utalentowany zawodnik; gdy przychodził do PSG - (w wieku 21 lat) miał już na koncie ponad 50 występów w reprezentacji! Może grać na każdej pozycji w obronie.



 

Trudno jednoznacznie ocenić ten sezon... Z jednej strony po raz dziewiąty wygraliśmy ligę (aż 20 punktów przewagi nad Olympique Lyon):

Dodatkowo królem strzelców został Yaya Sanogo (aż 40 goli), którego wystawiałem głównie w lidze, a Leandro Damiao - w Lidze Mistrzów. Jednak - mimo tak wyraźnego sukcesu - przerwana została nasza wspaniała passa meczów bez porażki na własnym stadionie. Już w piątej kolejce ulegliśmy na Parc des Princes drużynie Rennes (0-1) i passa zamknęła się następujacymi liczbami: „mecze bez porażki u siebie (liga): 92 (06/10/2015 - 22/08/2020)“.

Po raz siódmy zdobyliśmy też Superpuchar Francji (3-1 z Lyonem) oraz po raz czwarty triumfowaliśmy w cokolwiek niepoważnych rozgrywkach pt. „Klubowe Mistrzostwa Świata“. Tym razem była to powtórka z grudnia’2018 - identyczni przeciwnicy! Półfinał - Zamalek (6-1 i cztery gole Sanogo), finał - saudyjski Al-Ittihad (3-0: Pastore, Lucas Moura, Leandro Damiao). Czyli - jak zwykle - mocniejszy trening strzelecki.

Ale - tak naprawdę - to tyle dobrych wieści...

Superpuchar Europy - Arsenal z kilkoma naszymi byłymi graczami (Yanga Mbiwa, Shawcross, M’Vila oraz bramkarz Bochini i Ugur Yakisan - ta dwójka nigdy nie przebiła się do pierwszego składu) był niesamowicie zdeterminowany, by wygrać. Postanowił im pomóc Polomat i już w 31. minucie został usunięty z boiska. Kara wstrzymania mu pensji przez dwa tygodnie nie zmienia faktu, że przegraliśmy 1-2. Najlepszy na boisku - M’Vila, który zdobył decydującą bramkę. Tak to zwykle jest z byłymi zawodnikami klubu, że robią wszystko, aby pokąsać dłoń, która ich kiedyś karmiła.

Puchar Francji - już w 1/32 finału trafiliśmy na Marsylię i polegliśmy u siebie 0-2. Akurat nie mógł grać spisujący się rewelacyjnie w całym sezonie Sazonow (kontuzja), a Kader uczestniczył w Pucharze Narodów Afryki. Młody Aluong nie zatrzymał OM.

Puchar Ligi. Znów wylosowaliśmy Marsylię! Półfinał. Mecz u siebie. Dwie „szybkie“ kontuzje: Paulo i Gustavo. Ostatecznie - mimo dogrywki - kończy się remisem 0-0. Rzuty karne, a tam pokaz nieudolności w wykonaniu moich graczy; pudłują: Mares, Coulibaly, Leandro Damiao i Lucas Moura! OM w finale.

Liga Mistrzów - tutaj szło nam do pewnego momentu wspaniale. W grupie (Szachtar, Palermo i Kopenhaga) - wygraliśmy wszystkie mecze! W 1/8 wylosowaliśmy Real Madryt. Nie stanowił dla nas poważnego wyzwania. Real AD 2021 to... drużyna oldbojów! Prowadzona wciąż przez Mourinho, a w składzie... gwiazdy sprzed dekady! 39-letni Casillas, a także: Sergio Ramos, Mesut Ozil, Di Maria, Higuain, Khedira, Nuri Sahin, Varane i Cristiano Ronaldo! Widać, że "Special One" przywiązał się do piłkarzy z którymi trzy razy pod rząd (2012-14) wygrywał Ligę Mistrzów... Jedynie obecność 27-letniego Varane’a - usprawiedliwiona. Wygrywamy gładko oba mecze: 2-0 (w), 1-0 (d).

W ćwierćfinale czeka już Barcelona, czyli rewanż za finał sprzed niespełna roku. Pierwszy mecz gramy na wyjeździe i dzięki świetnej postawie Sazonowa przywozimy bezbramkowy remis. Jestem raczej pewien awansu. Tymczasem w Paryżu drużyna, mimo ataku non stop, przegrywa 0-2... Na pocieszenie tytuł króla strzelców tej edycji Champions League dla Leandro Damiao - 12 goli. Ciekawostką jest fakt, że wypożyczony do Palermo nasz piłkarz - Carlos Fierro - uzyskał tyle samo trafień (jednak rozgrał mniej spotkań, dlatego tytuł dla LD).

Po rewanżowym spotkaniu z Barcą dojrzewa we mnie kilka decyzji. Czas pożegnać się z paroma, sytymi trofeów piłkarzami. Zasłużonymi, wspaniałymi, niezapomnianymi, lecz - moim zdaniem - ich czas właśnie minął. Mowa o następujących graczach: Corchia, Pastore, Eriksen, Paulo (wieczne kontuzje!) i... Leandro Damiao. Wobec doskonałej formy 28-letniego Sanogo oraz eksplozji w Anglii wypożyczonego do Man City 24-letniego Pinnocka - 31-letni Leandro Damiao zostanie wystawiony na listę transferową. Dobrze wiem, ile PSG zawdzięcza temu piłkarzowi, lecz w futbolu nie ma sentymentów. LD w obu meczach z Barceloną zawiódł, a młodszy i lepszy już nie będzie... Zawsze będę go pamiętał, na zawsze pozostanie legendą Paris Saint-Germain: 264 mecze w lidze / 251 goli! Ogółem - 419 występów / 364 trafienia!