Football Manager 2017, Rozgrywka Mistrzów 3, Zadanie nr 3 (Lech Poznań), #3

Po świetnym pokazaniu się w Europie w poprzednich rozgrywkach miałem troszeczkę mieszane uczucia. Nie można zaprzeczyć, że był to świetny wynik, którego nikt się nie spodziewał, ale z drugiej strony była to tylko Liga Europy, a nie to na czym nam zależy, niemniej jednak zdobycz punktowa w rankingu zrobiła naprawdę sporo. Kij ma dwa końce i w tym przypadku dobry występ zwiastował zainteresowaniem naszymi zawodnikami. Było ono spore i zwiastowało zmiany w drużynie... Czy na plus, pokaże to sezon.

JESIEŃ

TRANSFERY

Na sam początek zawodnicy, którzy opuścili zespół, kilku było znacznymi postaciami w poprzednim sezonie jak kapitan Kędziora, czy rezerwowi Gikiewicz i Jaroszyński. Najgorszą wiadomością było jednak zainteresowanie trójką naszych obcokrajowców. Wiedziałem, że jeśli zaczną się oferty, to nie mamy szans ich utrzymać, powód był prosty. Bardzo niskie klauzule wykupu. Przyszłość Ristica i Plavsica była jasna, obaj chcieli odejść. Do końca wierzyłem, że uda się zatrzymać Schmidta, dlatego rozegrał kilka spotkań na początku sezonu. Pod koniec lipca jednak zgłosił się Espanyol i wykupił jego kontrakt. Już więcej takiego błędu nie popełniłem i żaden zawodnik już w swoim kontrakcie nie wynegocjował klauzuli wykupu.

Najważniejsze zadanie, które na nas czekało to zastąpienie naszych gwiazd. Jako, ze Schmidt zdążył rozegrać kilka spotkań, wiedziałem, że możemy ściągnąć tylko dwóch zawodników z poza granic naszego kraju. Wzmocnienia były jeden do jednego. Szybko załataliśmy dziurę na lewej obronie zawodnikiem Cagliari - Nicola Murru, natomiast na skrzydle nasz skład wzmocnił niechciany w Sevilli - młody Curro. Z naszych podwórkowiczów największymi wzmocnieniami byli doświadczeni reprezentanci kraju - Skorupski i jedna z naszych gwiazd, która najlepsze lata ma za sobą, natomiast swoim doświadczeniem może wnieść bardzo dużo do naszej gry - Łukasz Piszczek. Nie mogę również wspomnieć o takich zawodnikach jak Świderski, wypożyczony Dawidowicz czy nasza nowa nadzieja na środku obrony - Bondarenko.

KADRA

BRAMKARZE: Łukasz SKORUPSKI, Bartłomiej DRĄGOWSKI, Mateusz LIS

OBROŃCY - ŚRODKOWI: Jan BEDNAREK, Mateusz BONDARENKO, Thiago CIONEK, Michał HELIK

OBROŃCY - BOCZNI: Łukasz PISZCZEK, Robert GUMNY, Nicola MURRU, Mateusz HOŁOWNIA

POMOCNICY - ŚRODKOWI: Paweł DAWIDOWICZ, Radosław MURAWSKI, Sebastian SZYMAŃSKI, Adam MATUSZCZYK, Rafał WOLSKI, Karol ŚWIDERSKI

POMOCNICY - BOCZNI: CURRO, Kamil JÓŹWIAK, Maciej MAKUSZEWSKI, Michał MAK

NAPASTNICY:  Mariusz STĘPIŃSKI, Dawid KOWNACKI

SUPERPUCHAR POLSKI

Tym razem czekała na nas Cracovia. Co tu dużo mówić, mecz bez historii, zespół z Krakowa nawet przez chwilę nie zagroził w wywalczeniu tytułu. Deklasacja.

KWALIFIKACJE CHAMPIONS LEAGUE

Pierwsze rundy to zwykła formalność. Bez problemu przebrnęliśmy przez dwie pierwsze rundy, duże znaczenie miało rozstawienie w losowaniu, czego wcześniej nie mogliśmy oczekiwać.

DWUMECZ - FK MARIBOR

Po raz kolejny jesteśmy rozstawieni (wojaże w Lidze Europy robią swoje) i trafiamy na przeciwnika, który z pewnością jest do ogrania. Pierwsze spotkanie rozgrywaliśmy na stadionie mistrza Słowenii i tak naprawdę to juz tam rozstrzygnęły się losy rewanżu. Wygrywamy pierwsze spotkanie i nie wierzę, że możemy stracić wywalczoną przewagę na Bułgarskiej.

Prawdziwe granie tak naprawdę miało się rozpocząć w fazie grupowej, dlatego awans przyjąłem bez zbędnej euforii. Liczyliśmy na to uczucie w trakcie losowanie, lecz troszkę po nim zaniemówiliśmy... 3...2...1...

Bayern Munchen

Atletico de Madrid

Internazionale

Grupa dla kibiców fantastyczna... Dla mnie tragiczna, ale cóż. Gramy dalej :)

PUCHAR POLSKI

Po rozczarowaniu z poprzedniego sezonu, chciałem zamazać tą plamę i w dużej mierze właśnie na tym pucharze skierowaliśmy swój wzrok i ogromnym szokiem mógłbyć już wynik pierwszego spotkania z drugoligowcem. Przez cały mecz męczyliśmy się niemiłosiernie, wyrównaliśmy dopiero w końcówce spotkania, a o losie awansu zdecydował konkurs jedenastek.

Miłe złego początki... Jesteśmy w najlepszej 4 i na wiosnę z pewnością zdeterminowani wrócimy do półfinału, w którym czeka na nas Cracovia, która zniszczyliśmy w Superpucharze Polski.

Nie samymi spotkaniami trener żyję i w trakcie sezonu dotarła do naszego obozu informacja, że reprezentant naszego kraju rozwiązał kontrakt ze swoim klubem, a dokładniej to klub rozwiązał z nim. Mimo, że nasza kadra wyglądała dobrze, to nie mogłem się oprzeć pokusie i złożyliśmy ofertę kontraktową, na odpowiedź długo nie musieliśmy czekać. Przedstawiamy nowego zawodnika, który z pewnością wniesie wiele doświadczenia, a połączenie z Piszczkiem, sami wiecie.

- Kuba BŁASZCZYKOWSKI

A skoro juz jesteśmy przy reprezentacji to byłem bardzo zasmucony, że regulamin zadania nie pozwolił mi objąć naszej reprezentacji, która po zwolnieniu Adama Nawałki właśnie we mnie widziała odpowiedniego kandydata do objęcie selekcjonera. Z bólem serca musiałem jednak odrzucić tą ofertę.

Po odrzuceniu oferty przez moją osobę związek zdecydował się powierzyć tą funkcję Jackowie Magierze. 

EKSTRAKLASA

Pierwszy mecz z pewnością był szokiem, nie tak wyobrażaliśmy sobie start sezonu. Niemniej jednak był to zdecydowanie wypadek przy pracy. Początek sezonu to fantastyczna seria w defensywie. Mimo, że w ataku nie brylowaliśmy i zadowalaliśmy się zwycięstwami strzelając jedną, maksymalnie dwie bramki to 12 spotkań, w którym przeciwnik nie potrafił umieścić piłki w naszej bramce. Pewnym krokiem kierujemy się w stronę kolejnego mistrzostwa.

CHAMPIONS LEAGUE

Grupę każdy widział na jaką trafiliśmy, urwanie punktów będzie juz nie lada sukcesem. Ciężko będzie awansować, ale jesteśmy tu po to, aby się uczyć, a nóż nasz stadion ponownie okażę się dla nas miejscem gdzie zdarzają się cuda i nawet najwięksi mają problem z wygrywaniem.

Miałem rację, po raz kolejny 2 na 3 spotkania u siebie zakończyły się zwycięstem, tym razem jednak taki wynik nie wystarczał, aby na wiosnę walczyć chociażby w Lidze Europy. Cieszy jednak, że nie byliśmy dostarczycielem punktów i potrafiliśmy zagrozić tak wielkim zespołom. Próbujemy za rok!

ZIMA

TRANSFERY

Zważywszy na to, że wiosną będziemy już grać tylko na krajowym podwórku, nasza kadra nie musi być już tak liczna i ze względu na to pozwoliłem odejść paru zawodnikom. Najważniejszy z nich to Murru, którego perspektywa gry w Benfice była tak duża, że nie chciałem walczyć o jego utrzymanie. Skład opuścił również do tej pory jeden z bardzo ważnych zawodników - Makuszewski, który osiągnął swój limit i uważam, że warto dać szansę w większym wymiarze czasowym wychowankowi klubu - Jóźwiakowi. Pamiętamy też o Błaszczykowskim, którego sprowadziliśmy jesienią. Pozbyliśmy się również starzejącego się Cionka, w jego miejsce dołączył inny reprezentant kraju - Salomon. Na bok obrony również dołączył wielokrotny reprezentant kraju, wychowanek Legii (mamy ich sporo w kadrze) - Maciej Rybus.

- Bartosz SALAMON

- Maciej RYBUS

- Gracjan JAROCH

WIOSNA

EKSTRAKLASA

Kontynuujemy swój marsz po kolejny tytuł, nie licząc wpadki we Wrocławiu ogrywamy wszystkich, aż miło. Po fazie zasadniczej jesteśmy zdecydowanie na czele, choć po odjęciu punktów jak zwykle dość blisko Legia, która mimo bycia ciągle za naszymi plecami naprawdę rozgrywa dobre sezony.

Grupa mistrzowska i spadkowa:

PUCHAR POLSKI

Wiosną do zmagań wróciliśmy w półfinale gdzie naszym rywalem była Cracovia. W Europie już nie graliśmy, więc wszystkie oczy były skupione na rozgrywkach krajowych. Do spotkań podchodziliśmy w bardzo mocnym składzie, bez żadnego odpuszczania, chcieliśmy ten puchar wygrać. Pierwsze spotkanie jednak sprawiło, że w nasze szeregii wkradło się trochę niepewności. Od czego jest jednak nasz przy Bułgarskiej 17!

Pierwsza minuta spotkania, a my już z dwoma bramkami! To musiało się tak skończyć. Jesteśmy w finale! A w nim czeka na nas... WISŁA PŁOCK.

EKSTRAKLASA - GRUPA MISTRZOWSKA

Na siedem spotkań, aż sześciokrotnie schodzliśmy z boiska z kompletem oczkiem, więc nic dziwnego, że po raz 3 z rzędu sięgamy po mistrzostwo kraju. Najbardziej cieszy miejsce zdobycia tytułu. Po raz kolejny w bezpośrednim starciu z Wojskowymi z Warszawy.

PUCHAR POLSKI

Decydujące starcie. Po raz pierwszy mamy szansę zdobyć krajowy puchar za mojej kadencji. Przed meczem byliśmy faworytem i tak też to spotkanie wyglądało. Mieliśmy ogromną przewagę. Dopiero jednak w drugiej połowie przełożyliśmy to na zdobycze bramkowe. Bohaterem spotkania został wychowanek zespołu - Kamil Jóźwiak. Sprzedasz Makuszewskiego była dobrym rozwiązaniem, dzięki większej ilości minut młodzian rozwinął skrzydła.

PODSUMOWANIE

Kolejny podpunkt zadania wykonany. Pozostało to najtrudniejsze, czyli zabawa w Champions League, gdzie póki co nie mamy szczęścia do losowania, mam nadzieję, że w przyszłym los będzie troszkę łaskawszy i nie wrzuci nas do kolejnej grupy śmierci. Co do samego zespołu to musimy wzmocnić troszkę ofensywę, a zwłaszcza pozycję napastnika, gdyż żaden z naszych napastników nie gwarantuję dużej ilości bramek. Wystarczy powiedzieć, że Curro był naszym najlepszym strzelcem w lidze... Skoro mowa o Hiszpanie, to wierzę, że uda się go zatrzymać w zespole, w końcu udało się podpisać kontrakt bez klauzuli wykupu. Żałuję trochę sprowadzenia Kuby jesienią, zarabia najwięcej w zespole, a zdecydowanie częściej znajduję się w gabinetach lekarskich niż na boisku. Ogólnie nasze formacje ofensywne wyglądają kiepsko. Skrzydłowi średni jak na walkę o Champions League, a szczerze mówiąć w naszym kraju brakuję takich zawodników, siłę ofensywną chyba będziemy musieli oprzeć na zawodnikach zagranicznych...

OBOWIĄZKI