x

 

ROZGRYWKA MISTRZÓW - ELIMINACJE - Football Manager


OCENA mocne: 7, słabe: 0
zobacz komentarze

Football Manager 2018, Rozgrywka Mistrzów 4, Zadanie nr 2 (Gryf Słupsk), #1

12-08-2018, 20:03 , Unikalnych wejść: 2123 , autor: Adamenitum33

Wybrany klub / reprezentacja: Gryf Słupsk

Opisywany sezon: 2017/2018

Poziom rozgrywkowy: IV Liga Polska

Wersja gry: 2018

WSTĘP


Witam wszystkich użytkowników MFM! Gdy tylko zobaczyłem, jak będzie wyglądać zadanie numer dwa w Rozgrywce Mistrzów, plułem sobie w brodę niesamowicie... Po pierwsze, gramy od IV a nie V ligi, w dodatku, sezon wcześniej z tej IV ligi... spadłem ze swoim zespołem w życiu realnym! Ależ to by była historia, gdybym nimi awansował do Ekstraklasy! No ale po kolei! 

Nazywam się Łukasz Hinc, pochodzę z miejscowości Bytów (pomorskie). Nie mogę zagrać naszą lokalną drużyną w której się wychowałem, ponieważ występuje na zapleczu Ekstraklasy, mianowicie Bytovia Bytów. Z tego klubu, jeszcze w wieku juniorskim wyfrunąłem do oddalonego o 9 km Borzytuchomia, grać w lokalnym Zawiszy ( Zawisza to ON, nie ONA). Do dzisiaj tam gram, a stuknie już jakieś... 14 lat?? Z jedną przerwą, na 1,5 roczne wypożyczenie do innego klubu. Gdy ja uczyłem się piłkarskiego rzemiosła w juniorach Bytovii, potem w juniorach Zawiszy to nasi seniorzy występowali w Serie B! Gdy tylko osiągnąłem odpowiedni wiek (16 lat) to zadebiutowałem w seniorach. W czasie debiutu miałem 16 lat i parę dni. Zespół opierał się na grupie przyjaciół, każdy każdego znał jak siebie samego, może właśnie dlatego udało nam się w praktycznie niezmienionym składzie awansować aż trzy szczeble wyżej? Kiedyś jako zespół strzeliliśmy prawie 100 bramek w 30 spotkaniach ligowych, z czego 85 należało do mnie i moich dwóch kompanów z ataku! Dobry wynik? No jasne, że dobry. Dlatego właśnie wtedy zaczęły się nami interesować inne kluby. 

Przytoczę jedną z wielu sytuacji, które mnie spotkały. Kiedyś przed meczem ligowym, bardzo ważnym z resztą, siedzimy w szatni i trener prawi swoje kazania, daje nam wskazówki. Nagle ktoś puka, otwierają się drzwi, wchodzi facet i pyta: Który to Pan X i który to Pan Łukasz Hinc? Trener pokazał na nas palcami, powiedział z którymi numerami gramy, a gość sobie poszedł. Wychodzę na rozgrzewkę, a tam dwóch gości ustawia się z kamerami po bokach boiska! Przyjechali nagrać mój mecz! Na szczęście nie zawiodłem ich i strzeliłem bramkę, dałem tez 2 asysty, dwie do mojego kolegi, którego również nagrywali! W tamtym sezonie awansowaliśmy z Serie A do Okręgówki (V liga), a potem jako BENIAMINEK wywalczyliśmy awans szczebel wyżej! Ale nie było łatwo, walka trwała do ostatniej kolejki. Pierwsze miejsce było już pewne awansu, my zajmowaliśmy miejsce 3, a przed nami był zespół z taką samą ilością punktów, ale lepszym bilansem. Oni grali na wyjeździe z zespołem z dołu tabeli, a my gościliśmy u siebie.... LIDERA! Nie mogło pójść gorzej, bo już jakoś w 40 sekundzie meczu przegrywaliśmy 0:1. Ale do przerwy strzeliliśmy dwa gole! Wygraliśmy ten mecz 5:2 i świętowaliśmy awans, ponieważ zespół z drugiego miejsca nieoczekiwanie dostał bęcki aż 3:0! Poniżej zdjęcie po bramce na 2:1 mojego autorstwa!

Obserwowano nas jakiś czas, później zorganizowano sparing, nasz Zawisza Borzytuchom z Gryfem Słupsk, wystepującym w III lidze, to miałbyć kulminacyjny moment moich obserwacji. Przegraliśmy ten mecz 1:2, ale chyba coś tam pokazałem. Poniżej link do skrótu z tego meczu, miałem w tym filmie swój udział:

- 0:14 sekunda - mój strzał złapany przez bramkarza
- 0:27 sekunda - pojedynek sprinterski zakończony zablokowanym strzałem
- 0:35 sekunda - mój piękny gol, wolejem od poprzeczki (polecam włączyć prędkość z normalnej na 0.25) 

https://www.youtube.com/watch?v=OnI0NtS7uJk

Po tym spotkaniu zaproszono mnie na testy do tej drużyny, odbywały się około 2 tygodnie. Treningi i sparingi, coś tam pograłem, coś tam strzeliłem nawet. Były rozmowy, miałem tam przejść, ale studiowałem w Gdańsku, oddalonym o 130 KM, więc jazda trzy razy w tygodniu na trening, który odbywał się o 18:30 mijał się z celem... na stancji byłbym około godziny 22-23, a na 8 uczelnia... zrezygnowałem, temat upadł i zostałem w swoim klubie aż do dziś dnia! 

Zawisza Borzytuchom to klub z bardzo małej wioski, nasza gmina nie jest w stanie zagwarantować nam chociaż minimalnego zaplecza. Szatnie to domki holenderskie, boisko jest tragiczne, a na sprzęt do treningu czy gry składamy się sami, jedyne co nam opłaca klub to sędziowie i transport (chociaż nie zawsze). Niedawno przejąłem fanpage naszego klubu na facebooku, jeśli bylibyście skłonni zostawić tam LIKE, a może i czasem się wypowiedzieć to byłbym w niebo wzięty! Dlaczego? A no dlatego, że sam osobiście zająłem się zbiórką pieniędzy na sprzęt, nowe stroje czy dresy, a nawet torby, bo każdy ma swoją prywatną. Póki co nie wyglądamy jak drużyna, ale chciałbym to zmienić. Szukam sponsorów w okolicy, chodzę do małych i średnich przedsiębiorstw z oficjalnym pismem o pomoc finansową, w zamian proponuję wywieszenie reklamy na łapaczach za bramką ;) Ale żeby zdobywac takich "sponsorów" muszę pokazać, że coś się u nas dzieje. W ciągu tygodnia, nasz fanpage wzbogacił się o 200 LIKE! Fanpage prowadzony jest "z przymrużeniem oka", z humorystycznym akcentem, zapraszam serdecznie ;) Poniżej wejście na fanpage :) 

https://www.facebook.com/KsZawiszaBorzytuchom/


Zagram więc klubem, w którym miałem kontynuować swoją karierę, mianowicie Gryfem Słupsk! Wiecie kto jest prezesem tego klubu? Były reprezentant Polski, pan Paweł Kryszałowicz, z którym odbywałem rozmowy, gdy byłem testowany. A więc zapraszam was do wirtualnego świata, gdzie w buty pierwszego menagera Gryfa Słupsk wskakuje sam... Łukasz Hinc, tyle że 40 letni! Zapraszam do lektury!


GRYF SŁUPSK


Lata 1956-2000

W 1956 roku z połączenia: Klubu Sportowego „UNIA” – działającego przy Słupskich Fabrykach Mebli, Klubu Sportowego „TRAKTOR” – przy Zakładach Naprawczych Mechanizacji Rolnictwa (ZNMR), Klubu Sportowego „STAL” – przy Fabryce Narzędzi Rolniczych „FAMAROL” i Klubu Sportowego „SPARTA” – działającego przy Słupskiej Fabryce Sprzętu Okrętowego „SEZAMOR”.

Na barwy klubowe wybrano kolory biały i zielony. Sekcja piłki nożnej powstała w klubie w roku 1957. Wtedy to Polski Związek Piłki Nożnej powołał do życia III ligę piłkarską. Gryf od początku swojego istnienia mógł rozpocząć rozgrywki od występów w III lidze. Pierwszym trenerem został Bronisław Koziar, były piłkarz Pogoni Lwów.

Wcześniej, od roku 1946 funkcjonował Klub Sportowy Gwardia Słupsk, o barwach klubowych czerwono – biało - niebieskich, który był jedynie protoplastą późniejszego ZGKS Gryf. Wszystkie oficjalne, historyczne opracowania, używają w swoich publikacjach nazwy Gryf już od roku 46’. Jest to jednak niezgodne z prawdą, bo oficjalne połączenie obu tych klubów, nastąpiło dopiero w roku 1964, kiedy to Gryf zmienił swojego patrona i barwy na trójkolorowe, które są oficjalnymi do dnia dzisiejszego. Przez siedem lat (57-64) funkcjonowały obok siebie dwa całkowicie różne i niezależne od siebie kluby.

Ludowy Klub Sportowy Gryf, działał do lutego 1958 roku, kiedy to przemianowano go na Zjednoczony Klub Sportowy (ZKS) „Gryf”, działający przy fabryce mebli. Prezesem klubu był wtedy naczelny dyrektor Słupskich Fabryk Mebli, Jerzy Albrecht. Duży wkład w działalność tamtego Gryfa wnieśli ówcześni pracownicy fabryki: Zbigniew Bieńkowski, Aleksander Bucki i Jerzy Razik.

W roku 1964 nastąpiła pierwsza fuzja i po połączeniu się z Gwardią Słupsk, do klubu weszli działacze w mundurach. Wtedy klub zmienił nazwę ze Zjednoczonego Klubu Sportowego, na Zjednoczony Gwardyjski Klub Sportowy (ZGKS) „Gryf”. Taki stan rzeczy trwał aż do początku lat 80., kiedy to klub przyjął nazwę Gwardyjski Klub Sportowy (GKS) „Gryf”. Latem 1988 roku doszło do drugiej już fuzji z zespołem Czarnych Słupsk. Do kolejnej zmiany nazwy doszło w 1990 roku, po zakończeniu jesiennej rundy rozgrywek. Na walnym zgromadzeniu członków klubu, zadecydowano o usunięciu z nazwy Klub Gwardyjski.

Gryf jest jedynym spadkobiercą całych tradycji piłkarskich Słupska. Nie można w tym miejscu nie wspomnieć zawodników: Pawła Kryszałowicza, Tomasza Iwana, Marka Godlewskiego, Macieja Stolarczyka, Czesława Boguszewicza czy Ryszarda Szpakowskiego. Było też wielu innych, którzy występowali w reprezentacji Polski juniorów, czy później w I lidze.

Lata 2002-2008

29 marca 2010 r. klub Gryf 95 powrócił do starej nazwy, kiedy to Gryf występował jeszcze w II lidze. Nowa nazwa to KS Gryf Słupsk.

Herb Gryfa Słupsk

Zespół ze Słupska rozgrywa swoje mecze przy ul. Zielonej 9. 


Zaraz po zaliczeniu kursu trenerskiego, jeden z patronow tego przedsięwzięcia, Paweł Kryszałowicz, zaproponował mi wakat u niego w klubie. Byłem przekonany, że zostanę tam trenerem rezerw lub juniorów, a ten chciał abym został trenerem w IV lidze! No cóż, debiut trudny, ale myślę, że posiadam odpowiednie umiejętności!

Najważniejszym dla mnie było, otoczyć się zaufanymi osobami, które pomogą mi w realizacji naszych celów, czyli utrzymania w IV lidze, bądź dobicia się do pierwszej ósemki ligi. Gdy tylko podpisałem umowę, chwyciłem telefon w rękę i zacząłem dzwonić po znajomych, z którymi kiedyś grałem w piłkę lub których poznałem na kursie trenerskim. 
 

Asystent: Wojciech Demich
Koordynator pionu juniorskiego: Kacper Niewiada
Trener bramkarzy: Kamil Kudelski
Trener: Arkkadiusz Figiel|
Główny fizjoterapeuta: Szymon Niewiadomksi
Fizjoterapeuta: Wojciech Gugulski
Główny scout: Krzystof Stepniowski
Scout: Grzegorz Byczkowski
Drużynę rezerw prowadził: Rafał Golla
Drużynę U-19 prowadził : Gabriel Latowski a jego asystentem był Adrian Bartczak.

Nie mogłem im wiele zaoferować, robili to za pół darmo, dzielą swoje obowiązki klubowe z życiem prywatnym i pracą na pełen etat w innych zakładach. Naszym głównym fizjoterapeutą jest facet, który na co dzień pracuje w Słupskim szpitalu, a jego asystentem jest stażysta, któremu za pomoc w klubie będą mogli zaliczyć praktyki. Przyjemne z pożytecznym. 

Przygotowania do ligi ruszyły pełną parą, skupiliśmy się na budowaniu kondycji i zabawach z piłkami, totalnie odpuściłem treningi siłowe, większość moich zawodników to pracownicy budowlani, na treningi przyjeżdżają już zmęczeni. Nie jesteśmy klubem profesjonalnym, aby zadbać o ich pełne wynagrodzenie. Jedynie nasz napastnik, 30 letni Łukasz Stasiak, obecnie nasz najlepszy zawodnik, prowadzi własną działalność gospodarczą. To dzięki niemu, a raczej dzięki jego firmie, która zatrudnia obcokrajowców, mogliśmy do składu włączyć dwóch Czechów - Tomasa Ceslaka oraz Daniela Fojtaska. 

Na tym poziomie rozgrywkowym zawodnicy mogą zmieniać kluby jak rękawiczki, nie obowiązują ich żadne umowy. Jedynie co podpisują to DEKLARACJE na sezon, wymagane do dokumentacji PZPN. 

Początkowo mieliśmy grać 4-2-3-1 z dwoma defensywnymi pomocnikami. Miałem jednego bardzo dobrego jak na ten poziom, nazywał się Maciej Staniaszek, młody 19 letni zawodnik. Niestety nie mogłem nikogo do niego dokooptować, żeby to funkcjonowało tak jak chciałem. Dlatego postawiłem na wysuniętego przed nim Damiana Tofila, który grał na pozycji nr.8 . Miał wszystkie cechy jakich wymagałem do gry na tej pozycji. Waleczność, przewidywanie, gra bez piłki, podanie, determinacja, opanowanie, przegląd sytuacji czy przywództwo. Nie musiał mieć wysokich cech technicznych, miał być tak zwanym mózgiem mojej drużyny. Ustawienie nosiło nazwę „Jan Koller”. Wiecie dlaczego? W ataku miałem 30 letniego gościa, Łukasza Stasiaka*, wypisz wymaluj Czeski napadzior Jan Koller. Te same cechy dominujące, siła, gra głową, skuteczność.

  • W realnym świecie, Łukasz Stasiak odchodził z Gryfa do III ligowego GKS-u Przodkowo po sezonie 14/15, dla którego w 60 spotkaniach strzelił 43 bramki w ciągu dwóch sezonów. Po czym wrócił do Gryfa. Ja miałem zostać ściągnięty do Gryfa, żeby załatać dziurę w ataku powstałą na wskutek tego transferu.

Miałem też wyróżniającego się skrzydłowego. Krótka historia z nim związana. Na pierwszym treningu stanąłem w kółku gdy chłopaki się rozciągali. Każdego pytam gdzie czuje się najlepiej, jaka jest jego ulubiona pozycja. Podzieliłem ich na dwa zespoły zupełnie losowo i rozegraliśmy wewnętrzny mecz, pełne 90 minut. Nie odzywałem się ani słowem, po prostu chciałem dać chłopakom swobodę pokazania się. Marcjan Majcher, syn mojego dobrego znajomego, bo to o nim mowa, podczas rozciągania się powiedział „Środkowy pomocnik”. Po tej gierce powiedziałem mu po prostu prawdę. Nie nadajesz się na środkowego, u mnie będziesz grał ofensywnego prawego pomocnika, nie schodzącego do środka. Miał być skrzydłowym przyklejonem do linii i wrzucającym na naszego Kollera Stasiaka.

W ramach przygotowań do ligi zagraliśmy kilka spotkań sparingowych, w miedzy czasie ruszyła też runda wstępna Pucharu Polski, odpuściliśmy sobie totalnie. 

Cieszy sparing z Zawiszą Borzytuchom, serduszko szybciej biło podczas tego spotkania, uzgodniliśmy, że będziemy sparingować ze sobą co przerwę, w zimę również z nimi zagramy. Łukasz Stasiak w sparingach strzalał dość dobrze, ale to co wyprawiał w lidze, to przechodzi ludzkie pojęcie! Ale o tym za chwileczkę!

Lepszego startu w ligę nie mogłem sobie wymarzyć, na 5 spotkań, wychodzimy z każdego zwycięsko, zdobywamy komplet punktów. Najpierw na własnym boisku Grom Nowy Staw otrzymal od nas lekcję futbolu w postaci 5:1, potem Powiście Dzierzgoń, Cartusia Kartuzy, GTS Kolbudy i Orkan Rumia podzielili ich los. 

Potem przyszedł "prestiżowy" mecz z drugą drużyną MKS Bytovii Bytów, występującej w I lidze. Mimo naszych ataków, zabrakło skuteczności i ostatecznie przegrywamy to spotkanie 0:1. 

Następnie pokonujemy Sokół Wyczechy aż 4:1, Hat Trick Stasiaka! 

W meczu z Arką postawiłem na innych zawodników, względem poprzedniego meczu. Co prawda w ataku grał Stasiak, ale na skrzydle zamiast Majchera zagrał Dąbrowski, wypożyczony z Lechii Gdańsk. I to właśnie ten zawodnik w 34 minucie zagrał potężnego crossa w stronę Stasiaka, Łukasz zgasił piłkę na klacie i z półwoleja po długim rogu umieścił piłkę w bramce. Długo nie cieszyliśmy się z prowadzenia, kilka minut później lukę w naszej defensywie znalazł Jan Los i pokonał Zalewskiego. Można zażartować, że los tak chciał. 

Na drugą połowę przeszedłem w taktykę 4-1-3-2 i do pomocy Stasiakowi posłałem jego pracownika, Czecha Fojtaska. Wynik bez zmian, patrzę na zegarek a tu już 75 minuta! Zmieniam bezbarwnego dziś Tofila i stawiam na kolejnego Czecha, na boisko wbiega Ceslak. Cóż za historia, Dąbrowski wrzuca piłkę na Stasiaka, ten wygrywa pojedynek główkowy i do piłki w polu karnym dopada wspomniany przed chwilą Ceslak i pakuje piłkę do siaty! 2:1, pięć minut do końca! Miałem jeszcze jedną zmianę, na ławce dwóch skrzydłowych i …. Dwóch bramkarzy! Wymyśliłem inny plan, dałem jeszcze raz się pokazać Majcherowi i wstawiłem go do środka, a Stasiak zszedł z boiska. Przeszliśmy na taką formację.

Sędzia dolicza 5 minut! Pytam za co panie arbitrze! W 92 minucie Arka przeprowadza groźną sytuację. Na prawej stronie boiska łatwo ograny zostaje Mateusz Rzepnikowski, skrzydłowy gości dorzuca w pole karne, a tam najwyżej w polu karnym wyskakuje Jan Los, strzelec pierwszego gola! Oddaje strzał, ale KAPITALNĄ interwencją popisał się Kajetan Zalewski! Cóż za parada! Ogrywamy Arkowców 2:1 u siebie! Mój plan taktyczny wypalił w stu procentach, byłem z siebie, a przede wszystkim z chłopaków bardzo zadowolony tego wieczora.

Mimo tego zwycięstwa nie wskoczyliśmy na fotel lidera, przed nami znajduje się Pogoń Lębork, która wyprzedza nas o punkt.

Na początku moich wizyt w Słupsku, ludzie patrzyli na mnie jakby „spode łba” jak to się mówi na Kaszubach, czyli z taką minimalną pogardą. Jestem z Bytowa, a Bytów i Słupsk, nie mają ze sobą po drodze. Ale po meczu z Arką to wszystko się zmieniło, nawet „Dzień dobry!” potrafili na mieście powiedzieć. Kolejny mecz rozgrywaliśmy również u siebie, znów ekipa z Trójmiasta, przyjeżdża do nas Gedania Gdańsk. A jeszcze jedno, wylosowano pierwszą rundę regionalnego Pucharu Polski, wiecie z kim będziemy grać? Z Pogonią, w Lęborku! I to już za niecałe 3 tygodnie.

Mecz z Gedanią zaczął się od mocnego słowa gości, którzy jako pierwsi wyszli na prowadzenie, na szczęście w 41 minucie Stasiak skutecznie egzekwował rzut karny, który sam wywalczył. W drugiej połowie mieliśmy masę sytuacji bramkowych, najwięcej miał Fojasek, który w jednej z sytuacji nie trafił z 5 metrów na pustą bramkę. Nieoczekiwanie Pogoń Lębork uległa Powiślu Dzierzgoń i wskoczyliśmy na fotel lidera.

W 10 kolejce pokonaliśmy na wyjeździe Anioły z Garczegorza, na boisku zwanym "Saharą". Wygrywamy 2:1 po dwówch trafieniach Stasiaka. 

 

Następnie graliśmy wyjazdowe spotkanie z Pogonią Lębork w Pucharze Polski, zaryzykowałem, było dużo eksperymentów i niestety przegrywamy 2:0. Ale to chyba dobrze, te puchary to zmora takich drużyn jak moja. Mamy mocny zespół na ligę, ale nie najmocniejszy, dlatego nie możemy sobie pozwolić na dodatkowe zmęczenie w ciągu tygodnia, tym bardziej, że chłopaki do 16 pracują! 

GOSRiT Luzino nie odbiło się od dna w nastepnej kolejce, bowiem rozprawiliśmy się z nimi 4:0. Nastepnie Radunia Stężyca musiala uznać naszą wyższość, dwa do zera po bardzo łatwym meczu. Mimo ogromnej przewagi w kolejnym spotkaniu, nie potrafiliśmy przebić się przez zasieki obronne Jaguara Kokoszki i remisujemy z nimi 0:0 na własnym terenie. Następnie wygrana z Kościerzyną i Stolemem Gniewino. 

Kolejnym spotkaniem był mecz o pierwsze miejsce w lidze, graliśmy na wyjeździe z Pogonią Lębork. Już w pierwszej połowie rywale wybijają nam futbol z głowy, aplikując piłkę do naszej bramki trzykrotnie. Po przerwie stać nas było tylko na jedno trafienie, a w 3 minucie doliczonego czasu dobija nas skrzydłowy Łukasz Kłos*, o którego walczyliśmy w okienku transferowym. Na zakończenie rundy wygrywamy 2:0 ze Startem Miastko. 

* Łukasza Kłosa miałem przyjemność oglądać przez 2 czy 3 lata gdy grał w Bytovii Bytów, taki troche Krzynówek, świetna lewa noga, instynkt. Bardzo lubię takich piłkarzy. 


Na pewno czeka nas ekscytująca walka z Pogonią Lębork o awans, ale tak szczerze? Nawet jeśli nie uda nam się awansować, to nic. Nie potrzebuję sukcesów tu i teraz, chce sobie tą drużynę uporządkować od A do Z. 

W związku ze słabą kondycją finansową firmy, poprosiłem o nowy kontrakt. Zredukowałem własne zarobki z 1000 zł/tydzień na 200zł/tydzień. 

Okres przygotowawczy był dosyć intensywny, zorganizowaliśmy aż 8 sparingów. 

Ciekawostka: W 17 spotkaniach IV ligi, Łukasz Stasiak trafial do siatki 23 razy. Założyliśmy się z Łukaszem, jeśli dobije do 35 to stawiam mu lita dobrej whisky, jeśli nie dobije, to on przez miesiąc zbiera piłki po treningach zamiast młodych zawodników. 

Żeby podreperować troche klubową sakiewkę, chciałem kogoś sprzedać, ale jedynym "coś" wartym zawodnikiem był Stasiak, w dodatku z półrocznym kontraktem, bez chęci przedłużenia... a może jak będzie awans to zostanie?? 

Jeszcze przed okresem przygotowawczym uzgodniłem transfer z Nielby Węgrowiec, przychodzi do nas napastnik, 21 letni Józef Tomczak, ma być alternatywą dla Stasiaka i lepszą wersją Fojtaska. 

W zimę większość mojego sztabu rozeszła się w 4 strony świata. Jeden przejął tą drużyne, drugi drugą, jeszcze jeden asytentem w II lidze będzie... co to się porobiło. Jakby tego było mało, mój podstawowy bramkarz Zalewski plus podstawowy obrońca Szałek wylatują na odpowiednio 9 i 7 tygodni! 

Spotkałem się z prezesem, Panem Kryszałowiczem, powiedziałem mu, że awansujemy w tym sezonie. On dał mi do dyspozycji 5 tysięcy złotych na transfery, myślę że wzmocnimy się w tym okienku. Hej Gryf! Po awans!

O Cię Panie Boże, szukałem po innych IV ligach jakiegoś napastnika i środkowego obrońcy, a tam w klasyfikacjach królów strzelców liderują goście, którzy mają po 7 lub 9 bramek, co to jest przy 23 Stasiaka? Ja potrzebuje takiego drugiego zawodnika! 


 

Po przerwie zimowej i dość kiepskich wynikach w sparingach, podchodziliśmy do ligi. Na rozkladzie jazdy najpierw Grom Nowy Staw u siebie. 

Bardzo dobrze zaczeliśmy ligowe zmagania, bowiem w pierwszych pięciu spotkaniach zanotowaliśmy komplet punktów. Drużyne wzmoniliśmy głównie wypożyczeniami młodych zdolnych. W jednym z naszych spotkań na boisku było trzech 16-latków i dwóch 17-latków. To pokazuje, że można i stawiać na młodzież i osiągać wyniki. 

 

Następnie jechaliśmy do mojego rodzinnego Bytowa, zagrać z rezerwami MKS Bytovii. To wyglądało jak sparing, na mecz przyszło całe 90 osób, z czego 22 z nich to rodziny ze Słupska. Czym to jest do naszych frekwencji? Niżej 500 nie schodzi, na mecz z Arką przyszło prawie 800. No ale zaczeliśmy dobrze, Stasiak jeszcze przed upływem pierwszych 10 minut mógł się cieszyć z gola. Graliśmy bardzo dobrze, kontrolowaliśmy przebieg spotkania, mogliśmy jeszcze coś strzelić, ale większą uwagę skupialiśmy na zabezpieczaniu tyłów. Ostatnia minuta spotkania, Szałek podaje do naszego bramkarza Zalewskiego, ten próbuje wykopać futbolówkę, robi to tak niefortunnie, że ta spada pod nogi Orlande Kpassa, a zawodnik gospodarzy pewnie przelobował naszego bramkarza. Niby mieliśmy wróbla w garści, ale jednak czegoś zabrakło. 

Szybko, bo już 3 dni później, odkuliśmy się za ten remis. Pokonaliśmy Sokół Wyczechy 3:0. Nastepne spotkanie to rewanż z Arką II Gdynia. Chcialbym, na prawdę chciałbym wa coś napisać o tym meczu, ale wiało taką nudą, że przysypiałem na ławce rezerowych. Ani jedni ani drudzy nie chcieli stracić bramki, taki był główny cel. 0:0

Podobnie miało się spotkanie z Gedanią Gdańsk, również bezbramkowo. Kolejne dwa mecze to zwycięstwa, 2:0 z Aniołami Garczegorze oraz 1:0 z Luzinem. Do końca ligi 6 kolejek, liderujemy przed Arką II Gdynia, za nimi Kaszubia Kościerzyna i dopiero potem Pogoń Lębork. 

Przyjeżdżała do nas, znajdująca się na pozycji 10, Radunia Stężyca. Ależ przeprowadzaliśmy zmasowane ataki! Nie uznano nam dwóch bramek, slupek obiliśmy kilka razy, poprzeczkę też! Nic nie chciało wpaść, aż do.... 92 minuty, kiedy to Stasiak strzałem głową zapewnił nam 3 punkty. Takimi meczami zwycięża się ligę!

Nastepne dwa zwycięstwa sprawiły, że wygraliśmy ligę. Brawo Gryf!

Do zobaczenia w kolejnym sezonie! ;) 

 



PS Po awansie do III ligi poodchodziło z mojego zespołu trochę graczy, ale nasz najlepszy snajper, Łukasz Stasiak , mimo ofert z II ligi, zdecydował się pozostać z nami!

NOTKA ORGANIZACYJNA

Wszystko, co musisz wiedzieć o 4. Mistrzostwach Polski Wirtualnych Menedżerów:
REGULAMIN


KOLEJNA PUBLIKACJA

Kolejny blog z dokumentacją udziału w eliminacjach możesz opublikować nie wcześniej niż:
15 sierpnia 2018, godz. 20:03:19 (godz./min./sek.)
(obowiązkowe 72 godziny przerwy pomiędzy publikacjami)


ZADANIA - POSTĘP

Zadania należy wykonywać w podanej kolejności, tzn. dopiero po zakończeniu pierwszego przejść do drugiego, a po zakończeniu drugiego - do trzeciego. Ilość karier dowolna. Dla każdego z trzech zadań przygotowany jest oddzielny ujednolicony zapis gry.


Zadanie nr 1 (Mistrz) - wykonane
Po zakończeniu pierwszego sezonu uczestnik eliminacji - aby nie obciążać swojego komputera - można usunąć ligi z następujących państw:
Austria, Belgia, Chorwacja, Czechy, Grecja, Holandia, Portugalia, Rosja, Rumunia, Serbia, Szkocja, Szwajcaria, Turcja, Ukraina i Węgry.


Zadanie nr 2 (Droga w górę) - rozpoczęte
Po zakończeniu pierwszego sezonu uczestnik eliminacji - aby nie obciążać swojego komputera - może usunąć każdą niższą ligę od tej, w której gra z polskiej piramidy ligowej. Zaleca się jednak ostrożność; zabrania się przywracania grywalności niższej ligi, co miałoby znaczenie w razie ewentualnego spadku.


Zadanie nr 3 (Patriota) - nie rozpoczęte
Po zakończeniu pierwszego sezonu uczestnik eliminacji - aby nie obciążać swojego komputera - może usunąć każdą niższą ligę od tej, w której gra z włoskiej piramidy ligowej. Zaleca się jednak ostrożność; zabrania się przywracania grywalności niższej ligi, co miałoby znaczenie w razie ewentualnego spadku.


CO DALEJ - NASTĘPNY SEZON

Finalny autozapis w zadaniu nr 2 (sezon 2018/19) to: 
18 / 06 / 2019 (czasu gry) lub 18 / 07 / 2019 (czasu gry) - w zależności, czy drużyna zagra w finale regionalnego PP.

Proszę zachować wszystkie autozapisy do kontroli. Kontrola autozapisów obejmie tylko i wyłącznie laureatów (osoby, które wykonają wszystkie zadania) i odbędzie się po zakończeniu eliminacji.


Notkę sporządzil i dodał: Mahdi


Autor: Adamenitum33
Wicemistrz Polski FM2021, 3. miejsce w Polsce FM 2022, Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów

KOMENTARZE

grinch123


Komentarzy: 2291

Grupa: Moderator

Ranga: Zegarmistrz z Tarnowa

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

12-08-2018, 20:57 , ocenił powyższy materiał: mocne - Świetny pomysł na karierę, będę czekał na dalszy ciąg

Nie powiem podoba! mi się,ale tych policjantów to nie oczarowałeś swoją grą.Ponieważ jeden się odwrócił,drugi przyłożył czapeczkę do głowy.Sugeruje że grałeś piach :) Na poważnie bardzo fajna kariera się tu zapowiada.Życzę ci powodzenia w Polskich niższych ligach.Może kiedyś Gryf pod twoją batutą wystąpi w LM? Któż to wie !

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10665

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

12-08-2018, 22:02 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Przeczytałem z zainteresowaniem. Niemniej fanpage prowadź raczej z "z przymrużeniem oka", a nie "przymróżeniem" :-)

__________________________________________________________________________________________

Info:

1/ Najnowszy (ostatni) Biuletyn Rozgrywki Mistrzów:

https://myfootballmanager.pl/rozgrywka-mistrzow/1897/41-biuletyn-rozgrywki-mistrzow-sierpien-2018

2/ W dniach 02-04 każdego miesiąca, wirtualni menedżerowi wybierają spośród siebie trójkę najlepszych. Wyrazem szacunku dla dokonań innych jest oddanie głosu, co zajmuje minutę lub mniej. Z góry dziękuję za udział w kolejnych wyborach, które rozpoczną się 2 września.

Wyniki ostatnich wyborów "menedżera miesiąca":

https://myfootballmanager.pl/artykul/356/menedzer-miesiaca-nr-32-lipiec-2018-wybrany


DZIĘKUJĘ za udział w ostatnich wyborach! Zostałeś nagrodzony "miodnym" kolorem nicka oraz wpisem na listę honorową:

https://myfootballmanager.pl/artykul/358/honorowa-lista-wyroznione-nicki-sierpien-2018

kubilaj2
Wicemistrz Polski FM 2023


Komentarzy: 694

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2017-12-26

Poziom ostrzeżeń: 0

13-08-2018, 19:40 , ocenił powyższy materiał: mocne - Doceniam to, co robisz

Ciekawe, niekonwencjonalne podejście do opisu kariery(jak Wołczkowo-Bezrzecze, ktoś wi, co się stanęło?)

jmk
3. miejsce w Polsce FM 2017 i FM 2021, Typer Sezonu 2017/18 - 3. miejsce. Wyróżnienie Fair Play w eliminacjach 4. Edycji RM


Komentarzy: 1221

Grupa: Root Admin

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Strategiczny

Dołączył: 2017-03-09

Poziom ostrzeżeń: -1

13-08-2018, 21:30 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Mimo wszystko zabrakło tabelki na koniec ;) Fajna historia, bardzo szkoda, że wtedy nie podjąłeś decyzji o spróbowaniu się w Gryfie. Ile oglądam jakiś dokument o tych, którym wyszło to właśnie stawiali wszystko na jedną kartę czy nawet całe rodziny się zrzucały na bilet.

Powodzenia dalej, chociaż do Gryfa mam uraz ;)

Adamenitum33
Wicemistrz Polski FM2021, 3. miejsce w Polsce FM 2022, Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów


Komentarzy: 752

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2017-11-23

Poziom ostrzeżeń: 0

13-08-2018, 22:53

Podoba mi się
jmk, dnia 13-08-2018, 21:30, napisał:
Mimo wszystko zabrakło tabelki na koniec ;) Fajna historia, bardzo szkoda, że wtedy nie podjąłeś decyzji o spróbowaniu się w Gryfie. Ile oglądam jakiś dokument o tych, którym wyszło to właśnie stawiali wszystko na jedną kartę czy nawet całe rodziny się zrzucały na bilet.

Powodzenia dalej, chociaż do Gryfa mam uraz ;)


Tabela wrzucona, dzięki za przypomnienie ;)

Też tak sobie myślałem, ale Gryf to nie był jedyny klub, do którego mogłem iść. Gdybym miał wybór raz jeszcze, oczywiście w tamtym wieku, nie zastanawiałbym się, spróbowałbym ;)

radu9319
Typer Sezonu 2018/19 - 1. miejsce


Komentarzy: 623

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2017-12-11

Poziom ostrzeżeń: 0

13-08-2018, 23:10 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Pogoń Lębork, Gryf 95 Słupsk, Start Miastko... chodziło się na takie mecze. Zawsze nasza drużyna z Debrzna dostawała w d... ;) My dalej jesteśmy w okręgówce i chyba tam zostaniemy następny sezon, a następny mecz z Wami 30 września u nas w Debrznie ;) mam nadzieję, że znowu staniesz na bramce, bo roztrzelasz naszą obronę ;)

Powodzenia!

Adamenitum33
Wicemistrz Polski FM2021, 3. miejsce w Polsce FM 2022, Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów


Komentarzy: 752

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2017-11-23

Poziom ostrzeżeń: 0

13-08-2018, 23:45

Tym razem wpadam tam w ataku :D

Fubar
Typer Sezonu 2017/18 - 2. miejsce


Komentarzy: 1343

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Niezłomny Celt

Dołączył: 2015-12-03

Poziom ostrzeżeń: 0

14-08-2018, 12:24 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Praca jaką wkładasz w pisanie swoich blogów, jest warta podziwu! Literówki i inne pierdoły, nie maja znaczenia bo wszystko jest bardzo fajnie i składnie opisane. A poza tym wynik także znakomity - gratuluje!

kuboll112


Komentarzy: 1213

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2016-12-27

Poziom ostrzeżeń: 1

15-08-2018, 15:56 , ocenił powyższy materiał: mocne - Rozjeb...łeś mi konstrukcję

Przedstawiłes bardzo fajne historie, myślę że wielu z nas miało jakieś chęci żeby grać zawodowo, ja tylko 2 razy byłem na treningu viki Radom-totalne dno ten klub, nawet nie miałem karty zawodniczej, bardziej pamiętam turnieje z podwórka na stadiony, gdzie starsi koledzy brali mnie jako zapchajdziure na obronę bo każdy chciał grać na ochlapie ;)
Obecnie online: poprostukuba00
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki