Football Manager 2021, Eliminacje RM7, Kariera#1, Sezon#13 (Pogoń Świebodzin)

Kącik Czytelnika

Dziękuję wszystkim za komentarze!

O CO GRAMY?

W końcu jesteśmy faworytem w kraju, wreszcie widać, że zostaliśmy docenieni jako najlepsi w Polsce.

RUCHY KADROWE

Trochę zaszalałem na rynku, jeśli chodzi o finanse, ale postawiłem na sprwadzone karty - wykupiłem zawodników, którzy wcześniej byli już u nas w klubie, ale na zasadzie wypożyczeń. Bardzo mi zależało też na przedłużeniu Stańczaka, bo na wykup szansy nie było, owszem wypożyczenie też sporo nas kosztowało, ale myślę, że warto.

Dodatkowo udało mi się ściągnąć za darmo byłego gracza Chievo Werona oraz wypożyczyłem lewego defensora z Ledds United. Udało mi się natomiast zaoribć niezłe kasę na zawodniku, którego nie chciałem już w zespole.

ANIOŁOWIE ZE ŚWIEBODZINA

EUROPO,  WITAJ!

W górę pniemy się my, pnie się i polska piłka!

Jako mistrz Polski mieliśmy gwarantowane od razu miejsce w fazie grupowej, a tam... trzeci koszyk!

... i nic tam to w zasadzie nie dało. Z 4 koszyka trafiliśmy na mocny Szachtar Donieck, a z pierwszego i drugiego mocarzy - PSG i City.

Już po losowaniu wiedziałem, że o nic więcej niż 3 miejsce  nie mamy co liczyć. Zaczęliśmy od zdobycia ważnego punktu - w Doniecku po bezbramkowym remisie. To ważne, bo liczyłem, że pokonanie Szachtara u siebie powinno nam dać trzecie miejsce.

Tymczasem na stadionie Zagłębia w Lubinie... pokonaliśmy wielkie PSG. Jak widać - żelazna defensywa i trochę szczęścia cały czas są z nami:

Na Etihad Stadium jednak tak różowo nie było, wprawdzie udało nam się strzelić gola, a konkretnie Salamiemu, ale było to trafienie, jak wynik był już przesądzony, w zasadzie to po półgodziny gry, kiedy było już 3:0.

Jednak nie wystraszyliśmy się Anglików - gdy przyjechali do województwa dolnośląskiego to musieli zadowolić się ledwie punktem - tak! 2:2 z City! Co więcej - to był wyrównany mecz!

Po wylosowaniu grup moim celem było przede wszystkim pokonać Szachtar w Polsce, ale nie sądziłem, że przyjdzie to tak łatwo - 2:0!

Niestety wyjazdy nam nie leżały - u siebie zdobyliśmy siedem punktów, natomiast na wyjeżdzie tylko punkt, bo PSG nas pokonało 4:2.

W sumie aż tak wiele nam nie brakowało do tego drugiego miejsca - tylko i aż dwa punkty, ale ja jestem i tak zadowolony!

Znów zatem trafiamy do LE. Pamiętamy super przygodę z poprzedniego sezonu zakończoną finałem.

Tym razem w pierwszej rundzie czekał nas pojedynek z niemieckim RB Lipsk. Pierwszy mecz graliśmy w Lubinie i zanotowaliśmy wynik, który nie wiem jak oceniać - 1:1.

Wiadome było jedno, musimy w Lipsku strzelić minimum dwa gole. Cóż, moi piłkarze to... zadaniowcy!

W LE tak naprawdę nie ma słabych drużyn. W drugiej rundzie pojedynek z AS Romą. Ponownie zaczynamy od meczu u siebie i znowu - remis. Tym razem ten lepszy, bo bezbramkowy! Do Rzymu jechałem z nadziejami i... uratował nas Salami, a właściwie przepis o golach na wyjeździe! Znowu!

Prawdziwy rywal z topu w ćwierćfinale - Liverpool! To już pojedynek jak z LM! Po raz kolejny gramy u siebie pierwszy mecz, bardzo mi się to podoba! Jednak gramy już w Grębodzicach, poprzedni mecz także zmieniliśmy Lubin na Grębodzice. Tym razem jednak nie zremisowaliśmy, napędzamy się z każdą rundą! Tym razem jakże ważną bramkę zdobył Sitek, nasza legenda! Wygrywamy 1:0!

W rewanżu do przerwy przegramy 1:0 po... rzucie karnym. Po zmianie stron nerwowo - ale w 82. minucie Pawłowski daje nam remis! Długo z remisu się nie cieszyliśmy, bo tylko dwie minuty, ale te 2:1 dalej nas promowało, tylko to utrzymać... udało się, mamy półfinał!

O półfinał zacząłem się bać, nie tylko dlatego, że to Borussia (kto po Liverpoolu może nam zagrozić??), ale pierwszy mecz tym razem graliśmy na wyjeżdzie. Jednak, nie takie Signal Iduna strzane jak je malują - wywozimy cenne zero do zera.

W 14. minucie - euforia, Felix Salami strzela gola na 1:0! Bronimy to, przerwa, uff oddech, bo BVB napiera. Zmiana stron...Adaaaaam Briggs! 2:0! Niewiarygodne to był nasz... drugi celny strzał i jak się okazało, ostatni w tym meczu! Ale to nie ważne, w 76 minucie Sawicki fauluje rywala w polu karnym, dostaje żółtą, ale drugą żółtą kartkę i schodzi z boiska, 15 minut do końca, BVB ma karnego... strzela Reyna... nie ma, nie ma gola!

13 minut, 10... 5... koniec, Pogoń Świebodzin drugi raz z rzędu w finale LE!!!

Finał w tym roku rozgrywany był w Bukareszcie. Może tym razem presja będzie mniejsza? Tylko przeciwnik wydaje się silniejszy niż rok temu (Bayer Leverkusen), bo Tottenham.

Zaczęliśmy od mocnego uderzania, tak lubimy - w 8. minucie prowadziliśmy po golu Sitka. Ale nie utrzymaliśmy prowadzenia do przerwy, wyrównał mianowany następcą Kane'a - Dane Scarlett.

Tottenham bardzo mocno nas cisnął i w końcu im się udało - w 48. minucie wyszli na prowadzenie, całkowicie nas stłamsili, oddali 32 strzały, 14 celnych. Kiedy już traciliśmy nadzieję, nasza legenda, strzelec pierwszego gola - Sitek - dorzucił z rzutu wolnego wprost do Markowskiego i ten w 88. minucie doprowadził do remisu! Szok! Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, a więc... rzuty karne. Uf, bo pamiętam, że rok temu przegraliśmy właśnie po dogrywce.

Jako pierwsi gracze Tottenhamu.

Scarlett - bramka.

Sitek... 1:1!

Boadu... 2:1

Salami... słupek!

Coulibaly....3:1, coraz mniejsze szanse...

Wójcik... jest nadzieja 3:2!

Millot... 4:2.

Bylicki, musi trafić... jest, szansa przedłużona 4:3!

Garcia.... Broni Trochanowski! Boski golkiper!

Teraz Czyż, musi trafić i bawimy się dalej... ależ uderzył, gol! 4:4!!

Farrell...5:4.

Krupa...5:5.

Magno Costa...daleko w trybuny! Teraz szala przeciążyła się na naszą stronę!

Wolański, musisz, strzelisz... goooooooooolll!!! Pogoń Świebodzin wygrywa Ligę Europy!!

Ależ droga:

ABY NADSZEDŁ  MISTRZA CZAS!

Na początek sezonu informacja - nieudane przejęcie klubu. Dalej "męczymy" się z prezesem Kanią, który często robi nam pod górę z inwestycjami w infrastrukturę.

Ligę zaczęliśmy od pewnego pokonania Resovii 3:0, natomiast już w drugiej kolejce zrewanżowaliśmy się Lechowi za superpuchar (przegraliśmy z nimi), wygrywając 2:1. Niestety już w 3. kolejce doznaliśmy pierwszej ligowej porażki w tym sezonie, ale jak to bywa w naszym przypadku - był to wypadek przy pracy, a nie początek złej serii. Jeszcze tylko czterokrotnie jesienią traciliśmy punkty - remisując w sumie z całym "Śląskiem". Bo Śląsk Wrocław z Dolnego Śląska, GKS Katowice i Ruch Chorzów z Górnego oraz Zagłębie Sosnowiec...obok Śląska.

Po 20 kolejkach zatem mieliśmy na koncie jedną porażkę i cztery remisy. Dało nam to pewne pierwsze miejsce - siedem punktów przewagi.

Pogoń Szczecin :(

I PUCHAR TEŻ ZDOBĘDZIE?

Na inaugurację sezonu niestety przegraliśmy rywalizację z Lechem - 2:0 o superpuchar Polski.

Rok temu w Pucharze Polski przynieśliśmy wielki wstyd, odpadliśmy bardzo szybko, chciałem w tym roku nieco lepiej wypaść w tych rozgrywkach, tym bardziej, że odpadły nam chociażby mecze eliminacji do europejskich pucharów.

W pierwszej i drugiej rundzie nie było lekko, ale ostatecznie pokonaliśmy i Bruk-Bet i Podbeskidzie, dwa razy po 2:1. W trzeciej rundzie odprawiliśmy z kwitkiem Zagłębie Sosnowiec 2:0 i takim samym wynikiem pokonaliśmy następnie GKS Tychy.

W półfinale czekała na nas warszawska Legia, jedynego gola zdobył Jakub Czyż i powróciliśmy do na Narodowy do finału PP. Tam niestety - duża niespodzianka, bo lepsza od nas okazała się... krakowska Wisła, fakt dopiero po rzutach karnych, ale jednak - trofeum nam uciekło.

BĘDZIEMY WALCZYĆ DO KOŃCA!

W końcu! Udało się, mamy nowego właściciela! Przy okazji przejęcia zimą dostaliśmy gratis 9,5 mln euro i... dwie obietnice transferowe. Niestety - dwóch obcokrajowców, a ja nie chciałem, więc ostatecznie prezes kupił jednego 'swojego'.

Bolało mnie cały czas to, że nie mamy uzdolnionej młodzieży, tzn. wychowanków. Akademia leżała, więc musiałem podkupować graczy z innych drużyn i czekać aż "staną" się naszymi wychowankami. Czy to jest tańsze niż akademia? Chyba nie.

Rundę wiosenną zaczęliśmy fatalnie, jakbyś dalej tkwili w śnie zimowym - przegraliśmy z Wisłą Kraków 1:0, zremisowaliśmy z Legią 0:0, później w końcu wygrana z Jagą, ale tylko 1:0 i znowu - dwa remisy po 0:0 z Elaną i GKS-em Katowice. Fatalnie - 5 meczów JEDEN strzelony gol, fakt, jeden stracony, ale taka forma sprawiła, że nasza przewaga stopniała do ledwie trzech oczek.

A miało być jeszcze gorzej, dwie kolejki później będący w świetnej formie Lech doskoczył do nas już na punkt, gdy my zremisowaliśmy z Ruchem.

W 29. kolejce zapewniliśmy sobie już awans do EC2 - co pokazywało jaka była przepaść między nami i Lechem a resztą ligi. Trzecia Cracovia traciła do nas już 13 punktów. Kolejkę później zapewniliśmy sobie start w LM (pierwsze dwa miejsca), ale Lech był tuż tuż - 2 pkt. Na cztery kolejki przed końcem.

Wygrywamy jeszcze z Pogonią Szczecin 1:0 i niespodziewanie - katastrofa! Jedziemy do Kielc i dostajemy wciry od Scyzorów 2:0! Niezykłe, Lech nas wyprzedza. W 33. kolejce wygrywamy z Lechią, ale nic to nie daje, to Poznaniacy rozdają karty:

Nie zawodzimy, pokonujemy u siebie Śląsk Wrocław 2:0, ale tych błędów było za wiele. Lech pokonując na własnym obiekcie Lechię 3:1 cieszy się z tytułu mistrzowskiego.

Szok, niedowierzanie i zimny prysznic w Świebodzinie. Po 3 latach dominacji, Lech wraca na tron.

PO EMOCJACH

STATYSTYKI:

We are the best!

W Europie:

W Polsce:

Może nic, ale bardzo mnie ucieszyła taka informacja:

I nowa legenda klubu:

Najlepszy snajper :

Najlepszy pomocnik:

Najlepszy obrońca:

Najlepszy bramkarz:

Najczęściej grali:

JAKIE PLANY?!

Cóż, RM powoli dobiega końca, więc wątpię, abym zdążył rozegrać jeszcze sezon, a przede wszystkim - opisać go. Możliwe, że jak dam radę rozegrać coś to wrzucę dla statystyki, bez opisów, sporej ilości screenów itp. Zgadzacie się? :)

Wszystko nie poszło po naszej myśli, wstyd przede wszystkim w kraju - Lech ograł nas w Superpucharze, Wisła w Pucharze i ponownie Lech w lidze, na własnym terenie w tym sezonie nie wygraliśmy NIC, wszędzie byliśmy drudzy. Mimo to... był to świetny sezon, bo wygrana w LE i drugi z rzędu finał w tych rozgrywkach to naprawdę coś!

Po przejęciu klubu nowy prezes jest bardziej...skory do rozbudowy infrastruktury, podrzucam aktualny stan konta (koniec sezonu) oraz stadionu. Tak - gramy już u siebie, ale dalsza rozbudowa jest niezbędna - 6,5k widzów to tyle, co nic.

 NOTKA ORGANIZACYJNA

Blog spełnia wszystkie wymagania regulaminowe.

Linki przydatne dla potencjalnych uczestników eliminacji 7. Mistrzostw Polski Wirtualnych Menedżerów:

SAMOUCZEK

REGULAMIN RM

Polecane dodatki do gry: