O co chodzi w tej karierze?

Wymyśliłem sobie taki rodzaj gry, mam nadzieję, że nie będzie nudny, trochę mi urozmaici grę oraz sprawie, że będzie fajna do śledzenia, przy okazji - chciałbym w ramach obecnej sytuacji, takim swoim małym gestem wypromować wschodnią piłkę. 

Mianowicie - w edytorze zmieniłem ustawienia klubowe, aby generowali mi się w głównej mierze Polacy, oczywiście Niemcy także będą (oraz inne narodości, zależne od sztabu), ale głównym nabór będzie polski. Dodatkowo zdecydowałem się na zatrudnianie (sztab też) zawodników z byłej republiki radzieckiej lub ich satelit.

Zaliczymy do tego współczesne państwa-byłe-republiki:

Gruzja, Armenia, Azerbejdżan, Estonia, Kazachstan, Kirgistan, Litwa, Łotwa, Mołdawia, Tadżykistan, Turkmenistan, Ukraina, Uzbekistan

Satelity:

Mongolia, Polska, Niemcy,  Czechy, Słowacja, Węgry, Bułgaria, Rumunia, Afganistan.

De facto, biorąc pod uwagę specyfikę FM-a zapewne zawężę się do tej listy państw:

Rumunia
Polska
Niemcy
Czechy
Słowacja
Węgry
Bułgaria
Gruzja
Armenia
Azerbejdżan
Estonia
Kazachstan
Litwa
Łotwa
Mołdawia
Ukraina

Z wiadomych względów - wykluczam zarówno Rosję jak i Białoruś.

Zaczynamy zabawę!

Jak na beniaminka III ligi przystało, faworytem do awansu nie jesteśmy pod żadnym pozorem, wręcz przeciwnie, raczej wskazuje się nas na końcowe miejsca w tabeli. Tymczasem ja wiem, że III liga to tylko przystanek, prawdziwa zabawa zacznie się w 2 Bundeslidze lub już w najwyższej klasie rozgrywkowej. Miałem niezły skład - na tyle, że wierzyłem iż żadna przebudowa obecnie jest mi potrzebna, nie kupiłem nikogo, bo byłoby to wzmocnienie na tu i teraz, a nie rewolucja, którą zamierzam przeprowadzić.

Do rywalizacji w III lidze przystępujemy zatem w następującym składzie:

Brandenburg Landespokal

Rok temu wygraliśmy puchar regionalny, dzięki czemu występujemy w tym rok w Pucharze Niemiec, na szczeblu krajowym (o tym zaraz), więc moglibyśmy i w tym roku obronić tytuł. Zaczęliśmy świetnie - od 5:1 z RSV Eintracht, później równie gładkie 3:1, ale to by było na tyle, wprawdzie po dobrym spotkaniu, ale jednak kończymy swoją przygodę na etapie ćwierćfinału.

DFB Pokal

W pierwszej rundzie wylosowaliśmy ekipę Darmstadt 98, a więc ekipę z ligi wyżej, ale na boisku zupełnie nie było tego widać - pokonaliśmy ich 3:0 i sensacyjnie awansowaliśmy dalej.  W drugiej rundzie musieliśmy mierzyć się z jeszcze trudniejszym rywalem - ekipą Unionu Berlin, klubu z Bundesligi. "Tanio skóry nie sprzedaliśmy", ale koniec końców - odpadamy. Mam nadzieję, że przyszłe starty będą jeszcze bardziej okazałe.

III liga - jesień

Ten rok miał być trudniejszy niż poprzedni, ale nie pękaliśmy i już na inaugurację nie daliśmy szans ekipi Osnabruck, pokonując ich 4:2.  Jednak i pierwsza porażka przyszła stosunkowo szybko, bo już w czwartej kolejce, musieliśmy uznać wyższość Wehen Wiesbaden. I chociaż graliśmy bardzo mocno w kratkę to jednak porażka przyszła tylko jedna aż do października. Czemu wspominam o tym miesiącu? Bo wtedy stało się coś niebywałego. Mieliśmy napakowany jak kabanos terminarz - sześć meczów przez miesiąc, a mimo to zanotowaliśmy aż pięć wygranych z rzędu, naszym łupek padły kolejne triumfy nad - Meppen, Sarbrucken, Zwickau, Erzebirge i uwaga - Bayernem. Oczywiście, że rezerwami Bayernu, ale mimo wszystko. W II zespole Bawarczyków grał chociażby wielki niespełniony talent - Fiete Arp. Październik jednak kończymy porażką, co i tak nie zmienia faktu, że tak znakomity "run" dał nam kopa w tabeli. I przerwę zimową spędzamy na trzecim miejscu, ekipa z Kilonii nieco się oddaliła, ale do drugiego zespołu brakowało nam tylko punktu, niemniej - ścisk w czubie tabeli niesamowity.

III liga - wiosna

28 października graliśmy ostatni mecz jesienny, natomiast do ligi wróciliśmy dopiero 7 stycznia, poczułem się jak w Polsce... (oczywiście to wina mś w Katarze), jak zwykle opinie co do długiej przerwy są podzielone - zazwyczaj jest tak, że ekipa, której idzie kiepsko jest pozytywnie nastawiona do tak długiej przerwy, zdążą kogoś kupić, zgrać zespół, coś pozmieniać, natomiast ci, którym idzie - wręcz przeciwnie. My zaliczamy się do tej drugiej grupy...

No i rozkręcaliśmy się bardzo wolno - na start dwa remisy i to po 0:0, a później porażka 1:0, przez trzy mecze nie zdobyliśmy nawet bramki! Niesamowity zjazd. W styczniu zagraliśmy również sześć meczów, ale zdobyliśmy w nich ledwie 4 gole! Wygrywajac tylko jeden mecz, całe szczęście cztery z nich to remisy.  Luty jednak zaczęliśmy już od wygranej, co koniec końców pozwoliło nam utrzymać drugie miejsce w tabeli po 23. kolejkach - jednak lider oddalił się już na aż 10 oczek.

To, co jednak działo się w lutym i marcu przeszło moje najśmielsze oczekiwania, kolejne pięć meczów, z który wygrywamy cztery i tylko jeden remisujemy, żadnej porażki! Po drodze pokonujemy także rezerwy BVB. Na drugim biegunie forma... lidera z Kilonii, grali tak fatalnie, że z 10 punktów po 23 kolejkach, zaledwie miesiąc później został... punkt! I to przed meczem bezpośrednim.

Niestety moment, kiedy mogliśmy wziąć sprawy w swoje ręce, a w zasadzie nogi - kładziemy z kretesem, gramy bardzo słaby mecz, udaje nam się uratować remis i to po rzucie karnym.

Jednakże Holstein dalej zawodzi, a my w kolejnych dwóch meczach zabieramy komplet punktów rywalom, co powoduje nasz awans na pozycję lidera - po 31. kolejkach jesteśmy na szczycie III ligi!

Ale cóż, musieliśmy sami sobie skomplikować los. Kwiecień plecień, bo przeplata - trochę zwycięstw, trochę porażek. Tracimy przewagę, na 4 kolejki przed końcem mamy ledwie punkcik nad Kilonią, ale... też i Zwickau, które nas dogoniło. Dopiero nad czwartym miejscem mamy zapas czterech oczek. Przypomnę - dwa miejsca awansują bezpośrednio, trzecie gra baraż.

Z Wurzburger udało nam się wygrać, natomiast z Preussen Munster zanotowaliśmy remis i na dwie kolejki do końca mieliśmy punkt przewagi nad Zwickau i dwa nad... Kaiserslautern, Holstein Kiel spadło na IV lokatę!

I to właśnie z ekipą Czerwonych Diabłów, którzy na koniec sezonu wdarli się do przebojem do ekipy 'awansowej' mierzyliśmy się w 33. kolejce - i sromotnie przegraliśmy aż 2:5! To był mocny cios, morale podupadło niesamowicie... spadliśmy na 3 miejsce i chociaż udział w barażach mieliśmy już pewny to jednak ciągle wierzyłem w bezpośredni awans.

Graliśmy ostatni mecz z rezerwami Freiburga, wygrywamy pewnie, ale nie wszystko zależało od nas - koniec końców mamy 71 punktów, ale spoglądaliśmy na mecz Zwickau i Kaiserslautern czyli... na jeden mecz, bo grali bezpośrednio. Wynik - 1:1! Rzutem na taśmę - mamy to!

Po sezonie

Najlepszy strzelec:

Najlepszy asystent:

Najmocniejsza '11':

Niestety na koncie minus 1,7 mln euro. Mam nadzieję, że w 2 Bundeslidze w końcu zaczniemy zarabiać.

 NOTKA ORGANIZACYJNA

Blog spełnia wszystkie wymagania regulaminowe.

Linki przydatne dla potencjalnych uczestników eliminacji 8. Mistrzostw Polski Wirtualnych Menedżerów:

SAMOUCZEK

REGULAMIN ROZGRYWKI MISTRZÓW

Polecane dodatki do gry: