ROZGRYWKA MISTRZÓW - ELIMINACJE - Football Manager


OCENA mocne: 4, słabe: 0
zobacz komentarze

Football Manager 2022, Eliminacje RM8, Kariera#1, Sezon#4 (Manchester United - blood, sweat and tears)

13-08-2022, 11:38 , Unikalnych wejść: 986 , autor: EddyManiolo

Wybrany klub / reprezentacja: Manchester United

Opisywany sezon: 2024/2025

Poziom rozgrywkowy: Premier League

Wersja gry: Football Manager 2022

MANCHESTER UNITED - SEZON 1

MANCHESTER UNITED - SEZON 2

MANCHESTER UNITED - SEZON 3

 

MANCHESTER CITY - SEZON 1

MANCHESTER CITY - SEZON 2

MANCHESTER CITY - SEZON 3

 

 

Pierwsza komunia, drugie śniadanie, trzecia Rzeczpospolita, czwarty sezon... jak zobaczyłem ile screenów zrobiłem żeby go udokumentować to się za głowę złapałem, wiedząc ile wody muszę lać żeby dać jakieś rozsądne opisy laugh Skłamałbym, gdybym powiedział że poprzedni sezon po mnie spłynął, to niby tylko gra, przyjemność przyjemnością, ale rywalizacja musi być, inaczej szkoda marnować czas tylko na przeklikiwanie gry. Już po drugim sezonie obiecywałem sobie że dobiore się Dobiemu do dupy, a skończyło się na tym że zostałem jedyną babką biorącą udział w gang-bangu. Tym razem przewietrzyłem szatnię, sprowadziłem kozaków, wprowadziłem taktykę ze skrzydłowymi, mówiąc w skrócie - będziemy się napierdalać do ostatniego zawodnika.

 

 

Po doznanych kompromitacjach w zeszłym sezonie, przyszedł moment na trudne decyzje, pieniądze lubią transfery, a my potrzebowaliśmy nowych twarzy które wzniosą ten klub na kolejny poziom. Młody gniewny Amad Diallo, któremu tak naprawdę nie dałem nigdy szansy, odszedł do Juve za €14.25 mln. Wan-Bissaka zaczął mnie irytować tym, że poza swoją szybkością był jeźdźcem bez głowy, PSG zapłaciło €30 mln. Fajnie było mieć go w swoim zespole, ale nie chciałem złamać mu kariery, i tak oto ku mojemu zaskoczeniu, aż za €50 mln do Interu odszedł Sebastian Szymański. Miałem sentyment do mojego lewego obrońcy Tellesa, ale mam lepszych, a on w Lazio miał mieć pewny plac, przytuliłem €15 mln. Mengi który nie rozwinął u mnie skrzydeł i zagrał raptem w 14 spotkaniach, odszedł do Rapidu Wiedeń za €10 mln. Kolejny piłkarz to już nie ten sam box-to-box co w poprzednich wersjach to raz, a dwa że nikt nie chciał mi dać za niego więcej niż €45 mln, więc tak oto Pogba powędrował do Realu. Polak rodak Szymański droższy od Pogby, no i fajnie. Varane zawiódł mnie w poprzednim sezonie na całej linii, kierunek Milan za €45 mln. Miałem zgryz, którego napastnika się pozbyć, Vlaho czy Lautaro. Padło na tego drugiego i za €70 mln poszedł do PSG. W tym samym kierunku również za €70 mln powędrował Kessie. Miałem nadzieję że jeśli przyjdzie mi się z nimi kiedyś zmierzyć, to nie odbije mi się to czkawką. Evanilson, który w poprzednim sezonie zaliczył totalny spadek formy, zasilił Juventus za €18.25 mln. Zdziwiłem się ofertą Bayernu za Dalota, i finalnie stanęło na €53 mln, nie mogłem odrzucić. Jacob Ramsey, ech jak się cieszyłem kiedy udało mi się go podpisać. W pierwszym sezonie kozak, w poprzednim bólem było patrzeć na niego, kierunek Porto za €20 mln. Z ważniejszych pożegnań to tyle. Udało Nam się w lecie zarobić sporo forsy. Teraz trzeba mądrze zainwestować.

Mimo faktu że w poprzednim sezonie w lidze straciliśmy najmniej bramek, bo zaledwie 24, postanowiłem zmienić bramera i środek obrony. Na bramce zameldował się Mike Maignan z Milanu za €90 mln. Bardzo podoba mi się to co między słupkami wyczynia ten chłop w rzeczywistości, więc decyzja nie była trudna. A Gigi z PSG jest cały czas nie do wyjęcia.

Zacznijmy od obrońcy lewonożnego. Pau Torres z Villareal. €118 mln. Dla mnie miał po prostu warować przed bramką i czyścić, no i paroma bramkami z rożnego też bym nie pogardził.

Romero przyszedł z Atalanty za €55 mln. Miałem nadzieję że razem z Torresem stworzą duet w stylu Bonucci-Chiellini.

Alejandro Frances z Fulham. Ciekawy piłkarz z Fulham za €28.5 mln. Może grać na prawej obronie, jak i na środku. Chcieli go wielcy, wybrał Man Utd.

Na lewą obronę przyszedł do mnie gość, znany mi z poprzednich odsłon gry. Owen Wijndal z Juve za €56mln. Dla mnie obrońca kompletny zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Rywalizacja z Shawem miała nabrać rumieńców.

Wymieniłem na pozycji Francuza za Francuza. Był Pogba, jest Tchouameni. Gość który rządził środkiem pola w Monaco, miał to samo robić u Nas na spółkę z Pedrim. €50 mln to raczej promocyjna cena.

„Nowy De Bruyne” – tak o Nim mówili. Zapłaciłem €34 mln Club Brugge i powiedziałem „SPRAWDZAM”.

Jak pisałem wyżej przerzuciłem się na taktykę ze skrzydłowymi. Naszą Gwiazdą na boku, mającą rozbijać każdą defensywę został Vinicius Junior. €155 mln dla Realu za ogranego, wciąż młodego zawodnika, gotowego na pierwszy plac.

Mam sentyment do Brazylijczyków, bo Oni od zawsze kojarzą mi się z fantazyjnym atakiem, dlatego na prawe skrzydło z Ajaxu za €69 mln przybył do Nas Antony.

Mało mi było fantastycznych zawodników z Brazylii! Kolejnym skrzydłowym został Richarlison. Z €83 mln od Nas, Everton nie dyskutował. A ja miałem nadzieję że mając trzech powyższych skrzydłowych, plus Yusuf Demir oraz ze szkółki młody Forson, mogę w końcu wygrać coś wartościowego, robiąc huragan na bokach.

W trakcie przygotowań groźnej kontuzji doznał Luke Shaw, a mówili że Theo Hernandez jest szklany.... Musiałem szukać zastępstwa.

Nie mając za wiele pieniędzy w skarbonce, musiałem znaleźć kogoś kto nie jest drogi, a i jeszcze spełni warunki rejestracji. I wtedy przypomniałem sobie o Nim. Brandon Williams – mój wychowanek, który może grać na obu bokach obrony. Kiedyś sprzedałem go do Stuttgartu za €6.25 mln, a dziś odkupuję go od Nich za … €10.25 mln. Byznesy…

Wspominałem wyżej o młodzieniaszku, którego włączyłem do pierwszego składu. Omari Forson po dwóch latach wypożyczeń do West Brom i FC Koln, miał zacząć ogrywać się z najlepszymi.

Jak bardzo się wkurwiliśmy w poprzednim sezonie, i jak bardzo zależało Nam na tym żeby wygrać w końcu coś ważnego możecie zobaczyć poniżej.

 

Poprzednie dwa sezony rozpoczęliśmy od przegranych spotkań o Tarczę Wspólnoty. Tym razem nie mieliśmy tej przyjemności i pierwszy mecz w lidze, był Naszym oficjalnym pierwszym spotkaniem w czwartym sezonie. Na początek na wyjeździe rozbijamy Wolves po golach Bruno, Torresa i Vlaho. W drugiej kolejce przyjeżdża do Nas Arsenal… i kurcze starałeś się w okienku sprowadzić gościa do siebie, a on Ci sieka dwa gole, mimo tego że dominujesz w całym meczu. Demony z jednej strony wróciły, a z drugiej tak jak powiedziałem, walczymy do ostatniej piłki.

W 3 kolejce znów gramy u siebie, z niewygodnym dla Nas Southampton. Lekcje odrobione. 4 bramki strzelone, i niesmak po Arsenalu trochę zniknął. W 4 graliśmy z Aston Villa na wyjeździe i kurwa mówiłem że będziemy grali do końca! Przegrywaliśmy 1:0 do 28 minuty, wygraliśmy finalnie 1:2 po golu Tchouameni w 92 minucie. I teraz powiem to po raz trzeci! Pierwszy mecz w Lidze Mistrzów. Pojechaliśmy na wyjazd do Sociedad i mimo dobrej pierwszej połowy przegrywamy 1:0, to w drugiej połowie trzaskamy się po mordach i w 93 minucie gola na 1:2 strzela Pedri. Charakter w tej drużynie aż kipi. W 5 kolejce zawitał do Nas Liverpool który miał 10 punktów po 4 spotkaniach, czyli tyle co My. Dla odmiany już w 8 minucie gola strzelił Bruno Fernandes i wygraliśmy 1:0.

EFL Cup 3 runda i wyjazd do bohaterów serialu „Sunderland aż po grób”. Swoją drogą polecam. Drużyna z trzeciej ligi, a ja muszę po raz czwarty napisać że … walczyliśmy do końca. Ich bramkarz kozak, ludzka ośmiornica po prostu, ale Demiral go wyjaśnił w 10 rundzie rzutów karnych.

Następny mecz odbył się w ramach Ligi Mistrzów. Bałem się pomyśleć jaki horror tym razem zafundują mi moi kopacze, a tu taka niespodzianka. I kolejny gol po 90 minucie! Do końca gramy!

6 kolejka i gościmy u siebie Dobiego. City do meczu z Nami wygrało wszystkie mecze w lidze. 5 października, godzina 12:10. Lubię z Nim te spotkania na styku, szachowanie się i szukanie luk. I taki to był mecz właśnie. W 13 minucie Haalandowi nie uznali gola, w 29 minucie Lewandowski wyprowadził City na prowadzenie, w 31 minucie Lewandowski nie wykorzystał karnego, w 37 minucie Bruno Fernandes doprowadza do remisu. Ależ to była emocjonująca pierwsza połowa. Chciałem ponieść zespół do boju, a całkowicie poległem z rozmową i musiałem ratować sytuację w trakcie spotkania. I mogę powiedzieć że, jak w trzecim sezonie zagraliśmy jak pizdy, to w tym gryziemy trawę. Vlaho w 76 minucie zapewnia Nam zwycięstwo. Jakby tego było mało, to w 87 minucie sędzia nie uznał gola Pedriego, ale nie zawahał się dać w 90 minucie drugiej żółtej, i w konsekwencji czerwonej kartki Haalandowi. Tak mogę doprowadzać przeciwników do łez.

Kolejny mecz w lidze z Leeds, i zaraz ktoś powie że jestem jebnięty, ale zabiliśmy w końcówce marzenia kolejnego zespołu. A i trochę na przekór Tchouameni walnął bramę już w 1 minucie. Moukoko wchodząc w 59 minucie został MVP spotkania.

Kolejny mecz rozegraliśmy na swoim stadionie w Lidze Mistrzów Z Romą. Spotkanie do jednej bramki, ale emocji nie brakowało. Moukoko z dubletem, Forson z asystą, Vini Jr nie strzelił karnego, ale za to żeby zadośćuczynić tradycji zdobył gola w 90 minucie. Po stronie Rzymian czerwona kartka i to tyle z tego co udało im się zdobyć w tym spotkaniu.

Następny mecz w lidze to gładka wygrana z Evertonem 3:1. Dublet Vlaho. Rozstrzelał się chłopina, odkąd jest sam na ataku. W 4 rundzie EFL Cup, kiedy szykowałem się już na dogrywkę z Brentford, zrobiliśmy co? Oczywiście strzeliliśmy brameczkę w końcówce. Ekspert od tych goli, czyli Moukoko dał Nam zwycięstwo w 84 minucie.

Listopad rozpoczęliśmy bardzo źle. Najpierw w lidze West Ham zaciągnął Nam hamulec ręczny, w kolejnym spotkaniu w Lidze Mistrzów, sami sobie go zaciągnęliśmy po pierwszej połowie. Dwa mecze w których zagraliśmy jak pizdy, a w międzyczasie Man City wygrywa w lidze 6:2 z Nottingham Forest, i w pucharach 5:0 z Marsylią.

W lidze gościliśmy Chelsea, która wyprzedzała Nas w tabeli. Albo wóz, albo przewóz. Obawy były nieuzasadnione. Londyńczycy zostali zmiecieni z planszy, a Vlaho zapakował trzy bramki. City w lidze szło jak złe, i to nie był dobry prognostyk.

Po przerwie na reprezentację, notujemy w lidze drugą z rzędu wygraną 4:0.

W Lidze Mistrzów miałem trzy zwycięstwa i jedną porażkę. Byłem w zasadzie o jeden remis od awansu. Nie wiem czy bramkarz rywali, o tym wiedział, ale miałem ból głowy po tym meczu. W sumie no trudno, najwyżej pogramy o wygranie Ligi Europy…

Dobrze że w następnym meczu graliśmy z beniaminkiem Swansea. Tzn. dobrze dla Nas, a dla Nich … Vlahovic to ich nowy koszmar. Chciał ich wbić w ziemię, ale sędzia też chciał odegrać swoją rolę w tym meczu.

Na początku grudnia wybraliśmy się do Brighton, miasta położonego nad kanałem La Manche. Tak drogie dzieci, Football Manager bawi i uczy! I znów mogę to napisać! Zagraliśmy z charakterem do samego końca … i kurwa bardzo dobrze bo inaczej zostali byśmy wydymani bez mydła (3 celne strzały = 3 gole), a tak chociaż mamy remis.

Teraz tak, my wygrywamy z City 2:1, City wygrywa z Nottingham Forrest 6:2, czyli my takie 5:0 przynajmniej powinniśmy im wrzucić. No właśnie nie do końca. Przyszedł moment w sezonie w którym to my daliśmy się zaskoczyć w końcówce spotkania. W 89 minucie tracimy gola na 2:2, a w 95 minucie nie zostaje Nam uznany gol. No, ale przecież statystyki pokazują inny obraz meczu… Taa statystyki kurła. Dwa mecze z rzędu w lidze zremisowane. Dobi zaczął zacierać ręce, jak prawdziwy polski raper na teledysku.

11 grudnia postawiliśmy w Lidze Mistrzów „kropkę nad i”, i to taką srogą. Sociedad rozbity 6:1, czego po statystykach aż tak bardzo nie było widać.

I przyszedł 14 grudnia, i przyjechał Tottenham na Old Trafford. Niech sami sobie Państwo sprawdzą co się wydarzyło w pierwszej połowie, i jak się ta farsa skończyła.

Do końca roku szliśmy jak burza. Najlepiej to przedstawiają statystyki meczu z Leeds. Wygrywamy tylko 2:0, dwa razy więcej niż bramek walnęliśmy w obramowanie. Tabela na koniec roku przedstawia się tak, że mamy tylko jedną porażkę, ale dopiero 3 miejsce, i aż 8 punktów straty do City. 1 stycznia gramy z Dobim rewanżowy mecz w lidze.

Zanim nadszedł moment Naszego meczu, w mediach gruchnęła wiadomość! City chce Vlaho! Dobi niby się zarzekał że nie, że po co mu takie drewno, że ma lepszych.. ale mimo wszystko asekuracyjnie FUCK OFF CITY!!!

Bang! 1 stycznia. Kolejne spotkanie przeciw City. W pierwszej połowie chyba obaj za mocno skupiliśmy się na badaniu rywala, co przyniosło prawie że takie same statystyki.

Po przerwie również zgodnie poszliśmy na żywioł i zrobiło się Nam fantastyczne widowisko. Do 62 minuty padły 4 gole, a jakby tego było mało to Nasz zespół wrócił z dalekiej podróży i z 2:0, doszliśmy ich na 2:2.

Po rzucie rożnym de Ligt wyprowadził ich znów na prowadzenie, ale Vlaho w tym sezonie przejął rolę lidera i ciągnął drużynę. 3:3. Takie mecze to ja lubię, nawet jak nie wygrywam, ważne że nie przegrałem. Dobi w  tym sezonie, w lidze nie znalazł na Nas recepty.

W kolejnym spotkaniu wzięliśmy odwet na West Ham pakując im 4 bramki. Vlaho w kolejnym meczu z dubletem bramek. EFL Cup i pierwszy półfinałowy mecz z Liverpoolem. To kolejny ten mecz z serii tych, w których należał Nam się przynajmniej remis. Rewanż u Nas, charakter był, ale czy nadal jest żeby mieć nadzieję na awans? We will see…

Zaraz po spotkaniu z Liverpoolem, zagraliśmy z Burnley w Pucharze Anglii. Rezerwowi dali radę, a Nasz 16-letni środkowy pomocnik Don Jackson zaliczył hattrick asyst.

Zatrzymajmy się na moment, ponieważ wraz z rozpoczęciem stycznia, otworzyło się również okienko transferowe. I tutaj może doznacie małego szoku, ale w tym miejscu kończy się historia pojedynków Bruno vs Kevin. Milan wyłożył €80 mln za 30-letniego pomocnika, a ja wiedząc że chce stawiać na młodzież zgodziłem się. Transfer stał się faktem. Liczbami cały czas się bronił, ale ile można trzymać Pedriego na ławce?

Skoro jesteśmy w temacie transferów. Chwilę wcześniej opuścił Nas Onana, który miał dosyć roli drugiego bramkarza. Nie miałem zamiaru robić problemów, jeśli ktoś dobrze posmaruje. Tottenham posmarował €50 mln, a chłopak przychodził do Nas za €20 mln. W Jego miejsce sprowadziliśmy z Newcastle Anglika Woodmana. €25 mln kosztował Nas ten transfer, czyli drugie €25 mln jesteśmy na plus.

Po tych transakcjach kibice zastanawiali się, czy zespół da radę w rewanżu z Liverpoolem. W końcu Bruno siedział na kierownicy. Cóż, nie ma ludzi niezastąpionych. Pedri zrobił swoje, tak jak cała drużyna. Ten mecz będą puszczać w przerwie trenerzy, którzy będą musieli zmotywować zespół. 9 grudnia Tottenham przejął Klopp. I to właśnie ten zespół pozbawił sensacyjnie Dobiego marzeń o awansie do finału. Mbappe nie trafił karnego, a Totki wykorzystały wszystkie. Klopp jesteśmy na Was gotowi. Pomścimy Dobiego laugh

Nabraliśmy wiatru w żagle i wygraliśmy dwa kolejne spotkania, jednak sytuacja w tabeli była daleka od idealnej.

W kolejnym spotkaniu demolujemy Brentford. Vlaho złapał formę życia.

Lubię jak się dzieje, zwłaszcza jak idzie ku lepszemu. Nasi kibice nie mogli się nudzić, i nastąpiła kolejna mała saga transferowa. A mianowicie… Dobi złożył zapytanie, ile bym chciał za Araujo. Odrzuciłem grzecznie te zaloty. Na to Araujo że On chce do City i koniec kropka. Niezadowolenia, bunty i brzydkie słowa i gesty. Panie Araujp tak nie będziemy robić. W międzyczasie okazało się że Dobi to jednak go nie chce! Cóż, chciał go Juventus, a ja €70 mln przyjąłem z pocałowaniem ręki.

Mając nowe środki na koncie postanowiłem zrealizować jeszcze jeden zakup. Co prawda €103 mln kosztowała mnie ta zachcianka, ale środek pola wzmocnił Ilaix Moriba z Leipzig. Powinni z Pedrim rozumieć się doskonale.

Zawracali mi gitarę ileś razy możliwym przejęciem klubu, i stało się. Przyszedł jakiś Sergey i się zaczęły spłaty i kredyty w mojej piaskownicy.

W lidze utrzymywaliśmy dobrą formę. 5 spotkań, 4 zwycięstwa, 1 remis, 5 czystych kont, cały czas w grze o tytuł. W FA Cup Reading zrobione na miękko i awans. Za to w Lidze Mistrzów… nie pomógł Maigan, nie pomógł Pedri, nie pomógł Vlaho, nie pomogła czerwona karta Daviesa. Frajerska przegrana w kiepskim stylu. Czy coś zostało jeszcze z Naszego charakteru?

2 marca graliśmy finał EFL Cup. Totki Kloppa mówiłem że przyjdziemy po Was. Pokazaliśmy im miejsce w szeregu. Dobi patrz i ucz się jak się z Nimi gra cheeky  Wygraliśmy coś w końcu, szkoda tylko że to tak naprawdę na pocieszenie.

Po finale rozegraliśmy kolejny mecz pucharowy. Nasz „nowy De Bruyne” pokazał swój potencjał.

W Premier League na naszej drodze znów Klopp i Tottenham. Ale zanim o tym. City zremisowało 0:0 z Evertonem. My szykowaliśmy się na bitwę z Bayernem, dlatego wystawiliśmy drugi skład. Drugi garnitur to i wynik 2:0, a i 6 mecz z rzędu bez straty gola. 2 punkty straty do City, 9 kolejek do końca. Zaczęło się dziać.

Od ostatniego spotkania z Bawarczykami, wygraliśmy cztery kolejne spotkania. Do tego rewanż gramy u siebie, a tu zawsze jesteśmy mocni. Wszystko wskazywało na to że Bayern będzie musiał się mocno napocić, bo w pierwszym meczu przegraliśmy skromnie 0:1. Ile razy Wam pisałem w tym sezonie o charakterze i grze do końca. Okazało się że w tym meczu jest to broń obusieczna. W 88 minucie doprowadzamy do dogrywki, tak myśleliśmy do 91 minuty, aż Sane kropnął zza pola karnego… Drugi rok z rzędu odpadamy w 1 rundzie fazy pucharowej. FUUUUUUCCCCKKK!

Po odpadnięciu z LM pozostała Nam walka o Premier League i Puchar Anglii. Mecz z Nottingham nie byłby niczym szczególnym, gdyby nie fakt że … dzień wcześniej City przegrał z West Ham 2:1. My za to notujemy skromne zwycięstwo i meldujemy się na 1 miejscu! Może w końcu!

6 dni po tym jak objęliśmy fotel lidera pojechaliśmy na stadion Tottenhamu rozegrać ćwierćfinał FA Cup. W marcu w ciągu trzech tygodni rozgrywamy z Nimi trzy mecze. Żeś się Klopp uwziął. Mówią do 3 razy sztuka i prawie im się udało Nas wyeliminować, jednak znów graliśmy do końca! Vini Jr w 92 minucie doprowadza do dogrywki, a tam w końcu przekuwamy Naszą przewagę na bramki. Przeszliśmy dalej.

Dwie kolejne kolejki ligowe przyniosły kolejne zwycięstwa. Dziewięć strzelonych, zero straconych, forma na mistrza. Jednak City nie miało zamiaru odpuścić. Mieliśmy nad Dobim iluzoryczną przewagę, bo my nie graliśmy spotkań w Champions League, więc mieliśmy więcej czasu na złapanie oddechu.

W ostatnich 6 kolejkach mieliśmy przed sobą spotkania z Chelsea, Liverpoolem, oraz Southampton które Nam nie leżało, ze względu na Naszego byłego bramera (De Gea), który dwoił i troił się praktycznie w każdym spotkaniu przeciw Nam. W 33 kolejce pojechaliśmy na Stamford Bridge, i tylko żal nieuznanego gola Vlaho w 85 minucie. 1 mecz więcej od City, 2 punkty przewagi, walka o tytuł do samego końca.

Kolejne dwa spotkania, to rywale z którymi you must win. I tak też się stało. 2x 3:0 i mamy kolejne trzy punkty, i finał Pucharu Anglii, a tam …

W 35 i 36 kolejce zdobyliśmy 1 punkt. I w zasadzie mógłbym spuścić na to wszystko zasłonę milczenia, napisać że frajersko przegraliśmy tytuł, gdyby nie fakt, że Dobi zremisował w lidze 3 ostatnie spotkania. I tak naprawdę na dwie kolejki przed końcem, tylko to sprawia że jeszcze się liczymy w tej walce.

Tytuł Dzbana Roku z poprzedniego sezonu obroniony. Mistrz oddany na własne życzenie. Pierwszy raz od czterech sezonów byliśmy na ostatniej prostej tak blisko zwycięstwa. Trzeba oddać Dobiemu że znów był lepszy, ale to bardziej my im w pewnym momencie oddaliśmy ten tytuł, niż City go chciało zdobyć. Nie wiem czy moim piłkarzom presja odcięła prąd, czy to ja dałem dupy, czy gra złośliwa, ale odcięło Nas na każdym polu, limit charakteru się wyczerpał, Vlaho przestał strzelać w najważniejszych momentach. Ech brak słów.

Moje dwa ostatnie miesiące w lidze z dwoma remisami i dwoma porażkami, tak się nie da wygrać mistrzostwa.

Ostatnie dwa miesiące City w lidze i ta seria trzech remisów, którą powinniśmy wykorzystać.

 

Raz na górze, raz na dole, taki to był diabelski taniec...

 

W prasie dużo się mówiło o Naszej formie.

 

Ostatni mecz sezonu. Finał Pucharu Anglii. Man Utd vs Man City. Przegraliśmy z Dobim zarówno tytuł o włos, jak i ten mecz. Padł jeden gol. Wielkie spotkanie to to nie było. Dobi gratuluję. W kolejnym sezonie zatruwasz mi życie wink Ale przynajmniej w lidze mnie nie pokonałeś laugh

 

 

Manchester United 24/25


 

 

Niby w tym roku w bezpośrednich pojedynkach było lepiej niż w poprzednich latach, to jednak szkoda że nie przełożyło się to na końcowe sukcesy.

 

 

 

SPRAWDŹ JAK POSZŁO DOBIEMU W CZWARTYM SEZONIE  smiley

 


NOTKA ORGANIZACYJNA


Blog spełnia wszystkie wymagania regulaminowe.

Linki przydatne dla potencjalnych uczestników eliminacji 8. Mistrzostw Polski Wirtualnych Menedżerów:

SAMOUCZEK

REGULAMIN ROZGRYWKI MISTRZÓW


Polecane dodatki do gry:


Autor: EddyManiolo
3. miejsce w Polsce FM 2016

KOMENTARZE

przeminho
Zastępca Redaktora Naczelnego


Komentarzy: 1677

Grupa: Moderator

Ranga: Koneser Football Managera

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2021-10-24

Poziom ostrzeżeń: 0

13-08-2022, 19:17 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

dobra, pisze to na żywca po czwartej bramce Brentford, bolesne jak cholera,co tam się dzieje. KLĄTWA!!!
Patrząc na twoją ekipę i zlepek ten Haga widzimy ile przed tym biedakiem roboty, ktoś tam jeszcze ma motywacje by wyleźć z tego gówna, czy już wszyscy wymiękli?

W następnej edycji FM będzie fajne zadanie, posprzątać na Old Trafford, muszą tam ciąć atrybuty, MUSZĄ!

Po raz kolejny zachwyca styl, masz tą lekkość pisania, morda się uśmiecha co chwile.

kuboll112


Komentarzy: 1238

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2016-12-27

Poziom ostrzeżeń: 1

14-08-2022, 10:00

Jeszcze nie przeczytałem, bo chciałem się odnieść do tego co napisał przeminho...;) Śledziłem MU ze względu na Pogbe (po prostu lubię gościa i gdyby omijały go kontuzje... Mogą sobie mówić, że przesacowany, ale i tak chcieliby go w każdym klubie...), oglądałem dużo spotkań za OGS i chociaż nie było idealnie to już byli na dobrej drodze, póki nie przyszedł CR7... Zniszczył to co zbudowali, i to już w kolejnym klubie po Juve, bo zablokował kariery młodszym (Dybala, którego też szanuję miał praktycznie 2 lata w plecy), co z tego że strzela skoro nic nie daje w defensywie, współczesna piłka jest inna, szkoda MU i nie zrzucam winy na Ten Haga, bo okienko trwa, może odratuja się...

Peter
Strażnik Galaktyki


Komentarzy: 1923

Grupa: Root Admin

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Ranga sponsorska: Sponsor

Dołączył: 2017-08-15

Poziom ostrzeżeń: 0

14-08-2022, 19:09 , ocenił powyższy materiał: mocne - Pilnie śledzę

Pilnie śledzę

weche
Redaktor Naczelny. Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, Mistrz Ceremonii. Szef Typera. 3. miejsce w Polsce FM 2019, Wicemistrz Polski FM 2022, Mistrz Polski FM 2023, Typer Sezonu 2019/20 - 3. miejsce, Typer EURO 2024 - 2. miejsce


Komentarzy: 1947

Grupa: Moderator

Ranga: Korespondent Wojenny

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2017-10-19

Poziom ostrzeżeń: 0

15-08-2022, 12:57 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Było blisko...

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

17-08-2022, 11:20 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Świetnie się czytało Twojego bloga! Bardzo podobał mi się przebieg tego sezonu. Było na prawdę blisko. Również wymiana transferowa wielu zawodników przebiegła tak naprawdę bardzo dobrze. Jestem ciekaw jak poradzi sobie De Ketelaere, bo ma chłopak papiery na granie! Powodzenia w kolejnych sezonach, kiedyś z pewnością się uda.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki