x

 

ZZA BRAMKI - GORĄCY TEMAT
OCENA mocne: 7, słabe: 0
zobacz komentarze

Eduardo Camavinga, a sprawa polska - panie Gowarzewski, dość majstrowania przy historii polskiej piłki nożnej!

10-09-2020, 17:07, Unikalnych wejść: 1917
ZZA BRAMKI
GORĄCY TEMAT

W rozegranym przedwczoraj (08.09.2020) meczu Ligi Narodów Francja - Chorwacja (4:2) zadebiutował Eduardo Camavinga. Na boisku pojawił się w 63. minucie zastępując N'Golo Kanté. Liczył sobie dokładnie 17 lat, 9 miesięcy i 17 dni.



Tym samym został najmłodszym debiutantem w ekipie Trójkolorowych po wojnie (1945). Poprzedni rekord należał do mającego polskie korzenie Maryana Wisniewskiego, który debiutował 3 kwietnia 1955 roku w wieku 18 lat, 2 miesięcy i 2 dni. Dla porównania - Kylian Mbappé zalliczył pierwszy mecz dla Francji 25 marca 2017 licząc sobie 18 lat, 3 miesiące i 5 dni.

Najmłodszym reprezentantem Francji w całej historii był Julien Verbrugghe, który debiutował 1 listopada 1906 roku w wieku 16 lat, 10 miesięcy i 6 dni. Verbrugghe zginął w 1916 walcząc nad Sommą.


W debiutanckim występie Juliena Verbrugghe Francuzi przegrali z AMATORSKĄ reprezentacją Anglii aż 0:15. Żaden z francuskich dokumentalistów-historyków futbolu, jak również władze FFF nie mają jednak wątpliwości, że był to OFICJALNY mecz reprezentacji Francji! I jako taki figuruje we wszystkich bilansach! A oficjalny był dlatego, że grała PIERWSZA drużyna narodowa Francji. I bez znaczenia jest fakt, że mierzyła się z "amatorami". Francuzom byłoby dziś na rękę wrzucić niechlubną klęskę do wora "mecze nieoficjalne" ("bo przecież grali z "amatorami", która z pierwszą reprezentacją nie miała nic wspólnego" - to argumentacja pana Gowarzewskiego!), ale tego nie robią! Wystarczy dopisek przy rywalu - amatorzy! Ale ze strony Francji grała ich pierwsza drużyna, więc mecz jest "oficjalny" - proste!

 

 



To, co napisałem powyżej to "prztyczek w nos" pana Andrzeja Gowarzewskiego, który mniej więcej od 25 lat "poprawia" historię polskiej piłki, w tym również poprawia... sam siebie! Tak - sam siebie, bo jeszcze 30 lat temu - w 1990 roku - nie miał wątpliwości co do "głównego nurtu". A potem nagle "odebrał" reprezentacyjne mecze Deynie, Lubańskiemu i wielu innym, ponieważ wg. jego nonsensownej argumentacji m.in. na Igrzyskach Olimpijskich w 1972 i 76 część spotkań była... NIEOFICJALNA. Za to m.in. cztery mecze z Japonią rozegrane na początku 1981 roku uznał za... oficjalne, choć występowała tam młodzieżówka prowadzona przez Waldemara Obrębskiego! A "oficjalne" były tylko dlatego, że ktoś, kto chciał zarobić parę dolarów podpisał odpowiednie papiery, w których stało, że "wicie, rozumicie, uznajcie, że to nasza pierwsza reprezentacja tylko zapłaćcie"... A gdzie ZDROWY ROZSĄDEK?

Waldemar Obrębski umarł nie zdając sobie sprawy, że był selekcjonerem reprezentacji Polski (sic!), a Marek Chojnacki już po odejściu z Łódzkiego Klubu Sportowego, dla którego rozegrał 452 ligowe spotkania, dowiedział się, że piętnaście lat wcześniej był reprezentantantem Polski! A jakże! Tak bowiem chciał guru z Katowic, więc słowo stało się ciałem! I proszę się nie śmiać - w ten sposób została poprawiona historia polskiej piłki nożnej, co "przyklepało" Prezydium PZPN 26 sierpnia 1997 roku!

Trzeba wiedzieć, że cztery mecze z Japonią nie są uznawane za oficjalne nigdzie na świecie, nawet w samej Japonii! Za oficjalne uznał je tylko poprawiacz historii z Katowic, a potem, w 1997 roku,  powolne mu "śląskie" prezydium PZPN. Oto wykaz meczów Polska - Japonia wg. specjalistycznego portalu 11v11:



Plus wykaz OFICJALNYCH spotkań reprezentacji Japonii z roku 1981, potwierdzony przez Nihon Sakkā Kyōkai (Japoński Związek Piłki Nożnej):



***

 

Od 30 lat kolekcjonuję wszystkie wydawnictwa GiA i potrafię dowieść, że pan Gowarzewski nie miał niegdyś żadnych wątpliwości, iż Grzegorz Lato zagrał 104 razy w reprezentacji, a Kazimierz Deyna - 102!

 


Oto jak "ewoluowała" w panu Gowarzewskim żyłka "poprawiacza" historii polskiej piłki nożnej. Przepraszam za słowo, ale toż to jakaś schizofrenia!


1. Flagowa książka, wydana w roku 1990. Andrzej Gowarzewski "Encyklopedia Piłkarskich Mistrzostw Świata".

Strona 199, opis MŚ'78. "(...) Polska kierowana przez Gmocha miała spore szanse z Argentyną. Grający setny mecz w reprezentacji Deyna przy stanie 0:1 nie strzelił karnego (...)". Screen:

 

2. Flagowa książka, wydana w roku 1990. Andrzej Gowarzewski "Encyklopedia Piłkarskich Mistrzostw Świata".

Strona 226, opis MŚ'82. "(...) Setny mecz w reprezentacji grał z Rosjanami Grzegorz Lato, najsympatyczniejsza postać polskich startów na MŚ (...)". Screen:


3. Flagowa książka, wydana w roku 1990. Andrzej Gowarzewski "Encyklopedia Piłkarskich Mistrzostw Świata". Biogramy obydwu zawodników (Kazimierz Deyna - strona 322 i Grzegorz Lato - strona 412). W obu notkach potwierdza Gowarzewski to, co za kilka lat będzie... zwalczał! Pomijam już "drobny" błąd, że pożegnalny, 104 występ, Grzegorz Lato zaliczył w 1984 roku, a nie 1983.


4. W roku 1996 następuje totalna wolta! Wychodzi na to, że Andrzej Gowarzewski naigrywa się z... siebie samego oraz daje nam do zrozumienia, że jego książkę z roku 1990 możemy wywalić do śmieci, mimo że nosi dumną nazwę "encyklopedii". Oto cytat z 16 tomu "Encyklopedii Piłkarskiej Fuji", strona 130. "(...) Dla Kazimierza Deyny miał to być setny występ w reprezentacji, jak wyliczyli rachmistrze z bożej łaski (...)". Screen:


5. Na zakończenie "puenta" spinająca klamrą tę schizofreniczną sytuację. W wielu publikacjach sygnowanych przez GiA, a wydanych po roku 1996 piętnowano i wyśmiewano "ignorantów", którzy nie godzili się na poprawianie historii. Osią nowego dekalogu był dogmat stanowiący, że Deyna ma 97A (41 goli), Lato - równo 100A (45 goli), a Lubański - 75A (48 goli). Tymczasem... Rok 2014, 43 tom "Encyklopedii Piłkarskiej Fuji" (Herosi Złotej Nike). Na początek znów dowód, że Gowarzewski nazywa... samego siebie "medialnym ignorantem" (patrz screeny z roku 1990). Strona 89:


I wisienka na torcie, biogram Włodzimierza Lubańskiego, ta sama książka (rok 2014!), strona 160, (...) "rozegrał 80 meczów i strzelił 50 goli" (...)


Jak się to ma do obowiązującego przecież - niby oficjalnie od 1997 - nowego dogmatu, że 75A-48 goli? Screen z albumu "Biało-Czerwoni 1921-2001" GiA 2001, strona 366:





Nie będę panu Andrzejowi (miłosiernie) wytykał niezliczonej ilości błędów, które znalazłem w jego książkach. A książki te noszą przecież - przypomnę raz jeszcze - dumną nazwę "encyklopedii". Natomiast chcę, aby zdawał sobie sprawę, że przez te trzydzieści kilka ostatnich lat wyrosła w Polsce nowa generacja statystyków, która jest (tak jak ja) już w średnim wieku (obchodziłem w kwietniu 44. urodziny). I mam (mamy) prawo się nie zgadzać z jego "poprawianiem" przeszłości oraz zmianami "kursu".

Pan Andrzej nie ma patentu na mądrość i nieomylność. Jego "encyklopedie" przypominają mi w niektórych miejscach historię Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (Bolszewików). W jednym miejscu Trocki, Bucharin i Kamieniew przedstawiani są jako bohaterowie rewolucji, a w innym jako gang szpiegów i zdrajców trockistowsko-bucharinowskich...

Nie może być tak, że ktoś odkrył w sobie żyłkę "poprawiacza" historii polskiej piłki (mniej więcej 25 lat temu) i na wszelką krytykę czy też odmienne poglądy reaguje histerycznie oraz w sposób arcyniemiły.


Jeszcze jedno - Kazimierz Górski na wieść, że jego słynne olimpijskie mecze mają zostać uznane za "nieoficjalne" otworzył tylko szeroko oczy ze zdumienia i nigdy się z tym nie pogodził. W końcu paranoją jest uznawać niektóre olimpijskie gole Kazimierza Deyny, które mu dały tytuł króla strzelców za "nieoficjalne", za "oficjalne" natomiast bramki niejakiego Henryka Janikowskiego w meczu młodzieżówki z Japonią!

Pora przerwać ten statystyczny monopol Gowarzewskiego i GiA!


Autor: Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce

KOMENTARZE

Bari80


Komentarzy: 455

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-09-03

Poziom ostrzeżeń: 0

10-09-2020, 17:53 , ocenił powyższy materiał: mocne - Rozjeb...łeś mi konstrukcję

Bardzo profesjonalnie przygotowana dokumentacja. Facet ewidentnie przeczy samemu sobie, trochę głupio to wygląda, że w jednej z tych encyklopedii jest tak, a w innej inaczej. I to ten sam autor.

VagheenaOle


Komentarzy: 371

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-07-11

Poziom ostrzeżeń: 1

10-09-2020, 18:29 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Ja gdzie czytałem, że podczas MŚ w Rosji Japończycy byli bardzo zdziwieni, jak Polacy mówili o jakichś meczach z 1981. Oni traktowali to jako mecze z naszą drużyną U21 czyli tak jak było naprawdę. Nawet w programie meczowym nie ujęli tych meczów.

Paternoster
Typer Sezonu 2022/23 - 2. miejsce


Komentarzy: 479

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-12-15

Poziom ostrzeżeń: 0

11-09-2020, 12:16 , ocenił powyższy materiał: mocne - Niesamowita historia

Ciekawe skąd się wzięła ta zmiana poglądów Gowarzewskiego? Ale to z Lubańskim wygląda po prostu kuriozalnie :) Podejrzewam, że działali metoda kopiuj-wklej i im to umknęło.

Alex


Komentarzy: 382

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-08-08

Poziom ostrzeżeń: 0

11-09-2020, 12:55 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Dodanie tych czterech meczów z Japonią jest śmieszne. Nigdzie się tego nie uznaje za mecze pierwszych drużyn. Z kolei pisanie, że jakiekolwiek mecze na IO72i76 były nieoficjalne jest już samo z siebie bzdurą. Wtedy w Polsce było oficjalnie pseudo amatorstwo dlatego w ogóle pierwsza repra mogła brać udział.

Eli


Komentarzy: 389

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2018-09-04

Poziom ostrzeżeń: 0

11-09-2020, 13:42 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Krytyka słuszna, bo najpierw publikował jedne rzeczy, potem inne. Ale skoro się powiedziało A, trzeba tez powiedzieć B. Jesteś statystykiem od kilku dziesięcioleci, więc pora opublikować nową, prawidłową listę meczów reprezentacji i reprezentantów.

Peter
Strażnik Galaktyki


Komentarzy: 1743

Grupa: Root Admin

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Ranga sponsorska: Sponsor

Dołączył: 2017-08-15

Poziom ostrzeżeń: 0

11-09-2020, 15:24 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Najbardziej kontrowersyjne są te zmiany punktu widzenia Gowarzewskiego na przestrzeni lat. Ale to może stwierdzić tylko ktoś, kto tak jak Ty ma te wszystkie książki i od tylu lat je studiuje. Mecze reprezentacyjne są w każdym kraju interpretowane niestety inaczej, co nie ułatwia zadania.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

11-09-2020, 17:06

Eli, dnia 11-09-2020, 13:42, napisał:
Krytyka słuszna, bo najpierw publikował jedne rzeczy, potem inne. Ale skoro się powiedziało A, trzeba tez powiedzieć B. Jesteś statystykiem od kilku dziesięcioleci, więc pora opublikować nową, prawidłową listę meczów reprezentacji i reprezentantów.


Planuję publikację w przyszłym roku. Pora uporządkować ten, brzydko mówiąc, bardak.

gsn1976


Komentarzy: 5

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2023-04-11

Poziom ostrzeżeń: 0

11-04-2023, 10:20 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Sprawa poprawienia listy meczów reprezentacji jest dyskutowana od lat (głównym orędownikiem jest Jarosław Owsiański, który już w grudniu 1997 przedstawił krytykę na łamach Piłki Nożnej) i od lat nic się nie zmienia, z tej prostej przyczyny, że tematem nie jest zainteresowany PZPN. Najpierw wszelkie zmiany blokował autorytet Wielkiego Statystyka, a po jego śmierci okazało się, że w zasadzie minęło już ćwierć wieku, więc po co grzebać i znowu przywracać mecze i gole.

Na zmianach najbardziej skorzystał Mirosław Okoński, jak wiadomo napastnik wybitnie "klubowy". Do 1997 nie miał na koncie ani jednego trafienia w reprezentacji, po weryfikacji przypisano mu gole nie tylko z meczów z Japonią, ale także ze spotkania z Rumunią w 1983 (anonsowanego oficjalnie jako mecz "Ligi Polskiej", żeby nie płacić podatku FIFA).
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki