x

 

ZZA BRAMKI - GORĄCY TEMAT
OCENA mocne: 1, słabe: 0
zobacz komentarze

Mistrzostwa Świata U-17: Polska - Argentyna 0:4. Lekcja futbolu

17-11-2023, 19:19, Unikalnych wejść: 288
ZZA BRAMKI
GORĄCY TEMAT

Mój komentarz:

Kończymy mistrzostwa na ostatnim miejscu w tabeli, bez punktów i z jedną strzeloną bramką. Biało-czerwoni byli zdecydowanie najgorszą drużyną w swojej grupie, cały turniej grali w ten sam sposób, tą samą taktyką. To, co skutecznie działało na Mistrzostwach Europy i w późniejszych spotkaniach towarzyskich na mundialu przestało działać, chodzi mi o balans między obroną a atakiem. Mam wrażenie, że wszyscy trenerzy naszych grupowych  przeciwników trafnie przeczytali  styl gry reprezentacji prowadzonej przez Włodarskiego i skutecznie wytrącili mu z ręki wszystkie atuty, dawali biało-czerwonym ,,wyszumieć się" na początku spotkania, by drugiej połowie zrobić po prostu swoje. Tak było dziś, pierwsza połowa mogła się podobać, druga to już popis Argentyńczyków, którzy momentami bawili się z Polakami. Jeśli zajrzymy do statystyk, zobaczymy, że Albicelestes oddali 23 strzały, z czego 12 celnych. Biało-czerwoni 22, z czego 4 celne i aż 9 zablokowanych. To wiele mówi o sposobie gry naszej reprezentacji.

Oczywiście mieliśmy swoje szanse, przy takiej ilości strzałów musiały być, strzał Borysa i przewrotka Mikołajewskiego. Kolejny bardzo dobry mecz Matysa, to on jest największym wygranym turnieju spośród naszych reprezentantów. Kilku graczy ma tak zwane papiery na granie, zwłaszcza Borys i Reguła. Przed wszystkimi jednak jeszcze bardzo dużo pracy, wiemy już, czemu ci gracze dostają tak mało szans w swoich klubach. Są niegotowi fizycznie, tylko tyle i aż tyle. Większość młodych polskich piłkarzy mierzy się z podobnym problemem po transferach na zachód. Jeśli w ten sposób szkolimy dziś juniorów (jest to słuszna droga, najpierw umiejętności piłkarskie później fizyczność), to nie wolno ich wypuszczać tak wcześnie z macierzystych klubów, robi się tym młodym graczom krzywdę. Kluby powinny zdawać sobie sprawę, że nie jest to żywy towar na sprzedaż tylko ich wychowankowie, ich obowiązkiem jest przygotować tych graczy, a nie szybko zarobić.  Taka polityka jest krótkowzroczna, brak w niej długotrwałej strategi, nadal polskie kluby będą dostawać za swoich wychowanków pieniądze mniejsze niż przykładowo Chorwaci, bo sprzedają piłkarzy niegotowych. Proste.

Jeszcze jedno o naszym selekcjonerze, każdy widział, jak wyglądała nasza gra w poprzednich spotkaniach na mundialu. Dziś trener w odpowiedzi na problemy w defensywie postanowił zagrać jeszcze bardziej ofensywnie, wystawił na wahadle Skoczylasa: ,,Chcieliśmy zaskoczyć rywala, ale już wcześniej próbowaliśmy tego wariantu podczas treningów, żeby zagrać bardziej ofensywnie." Mogło to się skończyć tylko jednym, i skończyło.

 


 
 
 


17/11/2023 Dżakarta POLSKA - ARGENTYNA 0-4 (0-1)


sędziował: Keylor Herrera (Kostaryka)
 
żółte kartki: Skoczylas (Polska) - Gimenez (Argentyna)


0-1 Thiago Laplace 34

0-2 Agustin Ruberto 46 (Claudio Echeverri)

0-3 Ian Subiabre 52

0-4 Santiago Lopez 86 (Ian Subiabre)


Polska: Matys - Szala, Orlikowski, Krzyżanowski (75, Gurgul) - Kolanko, Borys, Sznaucner (46, Brzyski), Reguła, Skoczylas - Huras (45, Łyczko), Mikołajewski

Trener-selekcjoner: Marcin Włodarski.

 

Argentyna: Florentin - Gimenez, Pierani, Palacio (46, Ontivero), Villaba - Gerez (46, Acuna), Laplace, Gorosito (56, Gutierrez), Echeverri (56, Mastantuono), Subiabre - Ruberto (68, Lopez).

Trener-selekcjoner: Diego Placente

 


 

 

W innym dzisiejszym meczu:

SENEGAL - JAPONIA 0:2



Tabela grupy D:

 

SKRÓT SPOTKANIA:

 

 

 

 

 

 

 

 


Autor: przeminho
Zastępca Redaktora Naczelnego

KOMENTARZE

Shrek


Komentarzy: 1618

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

17-11-2023, 22:27

Są rzeczy, z którymi się z Tobą zgadzam przeminho.

To prawda, że kadra została przeczytana na wszystkie możliwe sposoby, to prawda, nie ma balansu między atakiem i obroną ( tylko czy na MME był ten balans, czy po prostu graliśmy skuteczniej i strzelaliśmy więcej, niż straciliśmy?), to prawda, że zagrał ofensywnie, chociaż to nie miało się udać.


Ale, czego on miał bronić? Remis nic nam nie dawał! Wyobrażam sobie jak mogłaby wyglądać rozmowa motywacyjna.

- Panowie, nie mamy nic do stracenia, tylko wygrana daje nam szanse na zostanie w turnieju, więc atakować, atakować i atakować. Nie ważne czy stracimy bramkę, czy trzy, do przodu, pożegnajmy się z honorem, niech o nas mówię, że strzelimy parę bramek.



Tak by to mogło wyglądać, bo przecież w drugiej połowie jeden ze stoperów grał jako środkowy napastnik. I tak, nic to nie dało, ale wolę takie postawienie sprawy - czyli spróbójmy coś zrobić, niż czekajmy na błąd rywali, ale nie róbmy nic, co ten błąd może spowodować.

To, że puchliśmy w drugiej połowy było winą króciutkiej ławki rezerwowych, oraz tego, w jakich warunkch grali piłkarze. To nie są seniorzy, którzy mają swoją wyrobioną kondycję. To są 17 letni chłopacy, którzy z powodu taktyki dużo biegają i to widać, że w okolicach 70 minucie nie mają czym oddychać.

Ilu nowych zawodników zagrało dzisiaj po stronie Argentyny? A my nie mamy możliwości wykorzystać wykorzystać wszystkich 5 zmian. A przecież jeszcze są treningi między meczami, jakieś gierki 5vs5 kiedy odpocząć?

Nie zgadzam się, że kluby powinny trzymać zawodników jak najdłużej. Niestety, u nas sytuacja wygląda tak, że jak ktoś młody kopnie trzy razy prosto piłkę, nagle staje się objawieniem. I nagle okazuje się, że zostaje graczem na specjalnych zasadach. I cierpi na tym klub ( przykład Kulenovic) cierpią inni zawodnicy ( Kownacki bez formy), cierpi sam zawodnik (Mystkowski z Jagiellonii). A ilu zawodnikom odbija sodówka?

Niech wyjeżdżają jak najszybciej, niech zobaczą, że takich jak oni jest 30 - 40 i trzeba rywalizować, ciągle się rozwijać by nie przepaść. Tylko, że to nie powinno wyglądać na zasadzie dostajemy milion i nic nas nie interesuje. To powinno być coś w stylu wypożyczenia na 3 - 4 lata - niech będzie po 200 tys za rok, z obowiązkowym wykupem za kolejne 200 tys + 30 - 50% za kolejny transfer. Tak, by zawodnik gdyby mu nie wyszło, wrócił do polskiej ligi i ponownie pokazał się czy faktycznie ma taki talent, czy to tylko jednorazowy wybuch. Bo na razie wygląda to tak, że dostajesz gigantyczne pieniądze jako 17 - 19 latek, przez 3 - 4 lata terminujesz w wielkiej firmie, ale nie wrócisz do Polski, bo trzeba jeszcze max wycisnąć z kariery. I efekt jest taki, że w wieku 26 lat masz rozegranych jakieś 20 - 40 meczów na poziomie seniorskim, za to zarobione ogromne pieniądze. Zawodnik zyskał, ale stracił klub, liga i ewentualnie reprezentacja.

Nie zgadzam się, że pozytywnie spisał się tylko trójka zawodników - fajnie pokazał się Kolanko, na plus Skoczylas, Huras, a także Dominik Szala, chociaż tylko 30 minut meczu z Senegalem. Zawiódł mnie strasznie Sznaucner, po nim spodziewałem dużo więcej.

przeminho
Zastępca Redaktora Naczelnego


Komentarzy: 1552

Grupa: Moderator

Ranga: Koneser Football Managera

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2021-10-24

Poziom ostrzeżeń: 0

17-11-2023, 23:11

Shrek, dnia 17-11-2023, 22:27, napisał(a):
Są rzeczy, z którymi się z Tobą zgadzam przeminho.

To prawda, że kadra została przeczytana na wszystkie możliwe sposoby, to prawda, nie ma balansu między atakiem i obroną ( tylko czy na MME był ten balans, czy po prostu graliśmy skuteczniej i strzelaliśmy więcej, niż straciliśmy?), to prawda, że zagrał ofensywnie, chociaż to nie miało się udać.


Ale, czego on miał bronić? Remis nic nam nie dawał! Wyobrażam sobie jak mogłaby wyglądać rozmowa motywacyjna.

- Panowie, nie mamy nic do stracenia, tylko wygrana daje nam szanse na zostanie w turnieju, więc atakować, atakować i atakować. Nie ważne czy stracimy bramkę, czy trzy, do przodu, pożegnajmy się z honorem, niech o nas mówię, że strzelimy parę bramek.



Tak by to mogło wyglądać, bo przecież w drugiej połowie jeden ze stoperów grał jako środkowy napastnik. I tak, nic to nie dało, ale wolę takie postawienie sprawy - czyli spróbójmy coś zrobić, niż czekajmy na błąd rywali, ale nie róbmy nic, co ten błąd może spowodować.

To, że puchliśmy w drugiej połowy było winą króciutkiej ławki rezerwowych, oraz tego, w jakich warunkch grali piłkarze. To nie są seniorzy, którzy mają swoją wyrobioną kondycję. To są 17 letni chłopacy, którzy z powodu taktyki dużo biegają i to widać, że w okolicach 70 minucie nie mają czym oddychać.

Ilu nowych zawodników zagrało dzisiaj po stronie Argentyny? A my nie mamy możliwości wykorzystać wykorzystać wszystkich 5 zmian. A przecież jeszcze są treningi między meczami, jakieś gierki 5vs5 kiedy odpocząć?

Nie zgadzam się, że kluby powinny trzymać zawodników jak najdłużej. Niestety, u nas sytuacja wygląda tak, że jak ktoś młody kopnie trzy razy prosto piłkę, nagle staje się objawieniem. I nagle okazuje się, że zostaje graczem na specjalnych zasadach. I cierpi na tym klub ( przykład Kulenovic) cierpią inni zawodnicy ( Kownacki bez formy), cierpi sam zawodnik (Mystkowski z Jagiellonii). A ilu zawodnikom odbija sodówka?

Niech wyjeżdżają jak najszybciej, niech zobaczą, że takich jak oni jest 30 - 40 i trzeba rywalizować, ciągle się rozwijać by nie przepaść. Tylko, że to nie powinno wyglądać na zasadzie dostajemy milion i nic nas nie interesuje. To powinno być coś w stylu wypożyczenia na 3 - 4 lata - niech będzie po 200 tys za rok, z obowiązkowym wykupem za kolejne 200 tys + 30 - 50% za kolejny transfer. Tak, by zawodnik gdyby mu nie wyszło, wrócił do polskiej ligi i ponownie pokazał się czy faktycznie ma taki talent, czy to tylko jednorazowy wybuch. Bo na razie wygląda to tak, że dostajesz gigantyczne pieniądze jako 17 - 19 latek, przez 3 - 4 lata terminujesz w wielkiej firmie, ale nie wrócisz do Polski, bo trzeba jeszcze max wycisnąć z kariery. I efekt jest taki, że w wieku 26 lat masz rozegranych jakieś 20 - 40 meczów na poziomie seniorskim, za to zarobione ogromne pieniądze. Zawodnik zyskał, ale stracił klub, liga i ewentualnie reprezentacja.

Nie zgadzam się, że pozytywnie spisał się tylko trójka zawodników - fajnie pokazał się Kolanko, na plus Skoczylas, Huras, a także Dominik Szala, chociaż tylko 30 minut meczu z Senegalem. Zawiódł mnie strasznie Sznaucner, po nim spodziewałem dużo więcej.



Shrek warunki były identyczne dla wszystkich, dla każdej reprezentacji. Ja tego nie kupuje, że my jako jedyna reprezentacja jedziemy ,,grać ładnie w piłkę, bo w tym wieku tak trzeba", gdzie wszystkie inne (te lepsze) jadą żeby coś osiągnąć. Takim romantycznym podejściem trener Włodarski sprawił, że jesteśmy porównywani do tych słabszych reprezentacji, egzotycznych.
Nie rozumiem tego, jak można wyglądać w każdym meczu jak dzieci przeciwko dorosłym. To jest jakiś ewenement, jedyna reprezentacja chyba, która przyjechała bawić się w piłkę i grać non stop na tak. Wyszło coś z tego? G..no wyszło i tyle.

Teraz żaden klub z Europy się tymi chłopakami nie zainteresuje, jak się pokazali tak ich widzą. Kółeczko z piłką i walić po trybunach bez ładu, 4 celne strzały na ponad 20.

Zapomniałem o Kolanku, tu racja - fajny chłopak. Ale na razie to oni wszyscy ,,ładnie" grają w piłkę. To jest właśnie dziwne, inne kraje potrafią przygotować graczy w tym samym wieku, którzy nie tylko potrafią ładnie grać, ale i dać rady grać. U nas? 40milionowy kraj i wychowujemy ciągle następnych Karbowników i Kozłowskich (tutaj powiem, że z jedno i drugiego nic nie będzie) Nie chce krakać, ale ci chłopcy mogą skończyć tak samo jak całe grono polskich ,,niby talentów", które zwyczajnie odbiły się fizycznie od zachodu. Przecież tam każdy wygląda jak laluś.

Tak Shreku, nie mów, że to za wcześnie, 17 lat to nie jest za wcześnie, oni już muszą zaczyna nad sobą pracować fizycznie jeśli chcą jechać na zachód. Dlatego jeśli tak ma wyglądać szkolenie, to niech lepiej nie wyjeżdżają bo zrobią sobie tylko krzywdę. Prześledź ilu naszych młodych rozwaliło sobie więzadła, można dobrą kadrę 25 graczy pewnie złożyć. Bo oni wszyscy wyglądali w wieku 17,18 lat identycznie jak ci chłopcy. Ładnie w piłkę, ale bez tężyzny fizycznej. I później dupa na zachodzie.

Shrek


Komentarzy: 1618

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

18-11-2023, 01:06

przeminho, dnia 17-11-2023, 23:11, napisał:
Shrek warunki były identyczne dla wszystkich, dla każdej reprezentacji. Ja tego nie kupuje, że my jako jedyna reprezentacja jedziemy ,,grać ładnie w piłkę, bo w tym wieku tak trzeba", gdzie wszystkie inne (te lepsze) jadą żeby coś osiągnąć. Takim romantycznym podejściem trener Włodarski sprawił, że jesteśmy porównywani do tych słabszych reprezentacji, egzotycznych.
Nie rozumiem tego, jak można wyglądać w każdym meczu jak dzieci przeciwko dorosłym. To jest jakiś ewenement, jedyna reprezentacja chyba, która przyjechała bawić się w piłkę i grać non stop na tak. Wyszło coś z tego? G..no wyszło i tyle.


Argentyna na tle Senegalu też wyglądała jak dzieciaki kontra dorośli. Nowa Kaledonia wyglądała jak dzieciaki z przedszkola nawet, bo tam i wzrost był marniutki. Na tle Japończyków wyglądaliśmy jak równe klasy, ale tam spuchliśmy - nie wiem, czy przez problemy aklimatyzacyjne, ale tam był ewidentnie problem kondycyjny.
Czy mieliśmy ludzi do tego, żeby murować bramkę? No, nie mieliśmy, a naszym plusem w MME i na WC miałybyć ruchliwość, częsta zmiana pozycja i ostry pressing, który powodował chaos, w którym my odnajdujemy się całkiem dobrze. Tak był dobrany skład, nie wiem czy tak wskazywała selekcja, czy taki był po prostu pomysł trenera, ale jak masz piłkarzy do określonego stylu gry, to ten styl wykorzystujesz.

Zapytaj fizjoterapeutów w jakim wieku powinno się zacząć bezpiecznie budować masę mięśniową. Zapytaj w jakim wieku taką masę mięśniową buduje się u osób o czarnym kolorze skóry, a także dlaczego oni mogą robić to wcześniej. Niestety, natury nie oszukasz.


przeminho, dnia 17-11-2023, 23:11, napisał:

Teraz żaden klub z Europy się tymi chłopakami nie zainteresuje, jak się pokazali tak ich widzą. Kółeczko z piłką i walić po trybunach bez ładu, 4 celne strzały na ponad 20.




Czy Ty chcesz powiedzieć, że jeden nieudany turniej młodzieżowy, przekreśli ich kariery?



przeminho, dnia 17-11-2023, 23:11, napisał:
Zapomniałem o Kolanku, tu racja - fajny chłopak. Ale na razie to oni wszyscy ,,ładnie" grają w piłkę. To jest właśnie dziwne, inne kraje potrafią przygotować graczy w tym samym wieku, którzy nie tylko potrafią ładnie grać, ale i dać rady grać. U nas? 40milionowy kraj i wychowujemy ciągle następnych Karbowników i Kozłowskich (tutaj powiem, że z jedno i drugiego nic nie będzie) Nie chce krakać, ale ci chłopcy mogą skończyć tak samo jak całe grono polskich ,,niby talentów", które zwyczajnie odbiły się fizycznie od zachodu. Przecież tam każdy wygląda jak laluś.

Tak Shreku, nie mów, że to za wcześnie, 17 lat to nie jest za wcześnie, oni już muszą zaczyna nad sobą pracować fizycznie jeśli chcą jechać na zachód. Dlatego jeśli tak ma wyglądać szkolenie, to niech lepiej nie wyjeżdżają bo zrobią sobie tylko krzywdę. Prześledź ilu naszych młodych rozwaliło sobie więzadła, można dobrą kadrę 25 graczy pewnie złożyć. Bo oni wszyscy wyglądali w wieku 17,18 lat identycznie jak ci chłopcy. Ładnie w piłkę, ale bez tężyzny fizycznej. I później dupa na zachodzie.


Oni wszyscy już nad tą masą mięśniową pracują, albo powinni. Ale czym innym jest trening na zwykłych sztangach, a czym innym trening na maszynie. Czym innym jest trening, gdy ktoś Ci powie jak masz go poprawnie wykonywać, a czym innym ćwiczenia, które podpatrzyłeś u kogoś innego. Czym innym jest rywalizacja z kimś z drużyny, czy uda Ci się zrobić 4 serie po 6 powtórzeń, czy 3 serie po 8, a czym innym podnoszenie jak największych ciężarów.

Zazwyczaj kwestią zerwanych wiązadeł są niewłaściwie rozwinięte partie mięśniowe - w sensie łydka jest rozwinięta, ale już udo ma braki, przez co wiązadło jest bardziej narażone na przeciążenia, albo są efektem przetrenowania, przemęczenia.

vicomino


Komentarzy: 377

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Początkujący Weteran

Dołączył: 2021-01-21

Poziom ostrzeżeń: 0

18-11-2023, 09:36 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Ci młodzi chłopcy przegrali ten mundial już na Bali. Czwórka idiotów dosłownie bo wylecieli z hukiem, pozostali mentalnie bo taka afera na pewno obniżyła im morale.

Nie należy lekceważyć wpływu na postawę zmniejszenia kadry o czterech zawodników. W przypadku każdego turnieju każdy zawodnik jest na wagę złota, chłopaki grali co kilka dni w trudnym klimacie. Po porażce z Japonią trudno było, biorąc pod uwagę powyższe czynniki, podnieść się i zagrać dwa mecze z rywalami z najwyższej półki tej kategorii wiekowej.

Nie ma co się łamać, chłopaki muszą nadal trenować, trenować i jeszcze raz trenować. Stawiać przed sobą kolejne cele i nie zadowalać się tym co już osiągnęli.

przeminho
Zastępca Redaktora Naczelnego


Komentarzy: 1552

Grupa: Moderator

Ranga: Koneser Football Managera

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2021-10-24

Poziom ostrzeżeń: 0

18-11-2023, 10:34

Shrek, dnia 18-11-2023, 01:06, napisał(a):

Czy Ty chcesz powiedzieć, że jeden nieudany turniej młodzieżowy, przekreśli ich kariery?



Podkreślam słowo teraz Shreku, na dziś wytrącili nawet argumenty za tym by już im dawać szanse w Ekstraklasie.

Możemy się przebijać argumentami, ale Shreku ja bardziej obserwuje tych polskich piłkarzy którzy wyjechali z kraju, niż samą Ekstraklasę (tutaj oglądam tylko Jagę, reszta działa na mnie jak kołysanka) i widzę ilu młodym graczom się nie powiodło, ilu zerwało więzadła, więzadła to się robi jakaś chora tradycja. Z roku na rok jest coraz gorzej.

Tu wezmę przykład z głównej reprezentacji

Mieliśmy dziś w składzie chłopaków, którzy wybrali mądrą drogę kariery, Piotrowski czy D. Szymański po niepowodzeniach w lepszych liga zrobili krok wstecz i poszli do słabszej, jak widać się opłaciło. Bochniewicz ogólnie mądrze wybrał, poszedł do klubu w którym gra. Reszta skacze między klubami, po wypożyczeniach, wybierają Włochy i słuch po nich ginie, nie ma ich. Można by o tym napisać długi artykuł, zestawić graczy z 10 lat o których mówiło się, że będą zbawieniem kadry, albo przynajmniej pewniakami do powołań i nic z tego po transferze nie wyszło.

Najlepszy jest przykład Wszolka, próby w Niemczech i nic z tego, powrót do Legii i znowu gwiazda ligi. To wiele świadczy o poziomie naszej ligi. Po prostu nie ma co jej brać do głowy, 20latek w niej dobrze grający nadaje się do ławki gdzieś w Belgii czy Holandii.

tak jeszcze na marginesie, jak sobie radzi ten cały Skóraś, którego tak promowano? Siedzi na trybunach. Karbownik? W kolejnym klubie nie poradził sobie.

Podobają mi się wybory Włodarczyka, czy tego chłopaka co poszedł do Berno, mądrze - idą tam gdzie będą grać. Nie słuchają się środowiska i durnych agentów, którzy wmawiają im, że oni już podbiją tą ,,Bundesligę"

Shrek


Komentarzy: 1618

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

18-11-2023, 14:16

przeminho, dnia 18-11-2023, 10:34, napisał:


Tu wezmę przykład z głównej reprezentacji

Mieliśmy dziś w składzie chłopaków, którzy wybrali mądrą drogę kariery, Piotrowski czy D. Szymański po niepowodzeniach w lepszych liga zrobili krok wstecz i poszli do słabszej, jak widać się opłaciło. Bochniewicz ogólnie mądrze wybrał, poszedł do klubu w którym gra. Reszta skacze między klubami, po wypożyczeniach, wybierają Włochy i słuch po nich ginie, nie ma ich. Można by o tym napisać długi artykuł, zestawić graczy z 10 lat o których mówiło się, że będą zbawieniem kadry, albo przynajmniej pewniakami do powołań i nic z tego po transferze nie wyszło.



Bochniewicz - do Reggiany poszedł w wieku 16 lat. Przez 6 lat pobytu we Włoszech zagrał 11 spotkań w Reggianie i 46 na wypożyczeniu w Hiszpańskiej Granadzie. 6 lat to lekko licząc jakie 180 spotkań do rozegrania, okej niech będzie 120 - bo tych dwóch lat 17 - 19 nie bierzmy pod uwagę. Chłop rozegrał ledwie 57, czyli niecałą połowę. I wrócił do Polski. A gdy tam pokazał, że może być solidny to po trzech latach poszedł do Herenveen, gdzie ma pewny plac. I to jest wzorowy rozwój - poszedł, żeby się sprawdzić, nie udało mu się, ale wiedzę i umiejętności, którą zdobył spokojnie może pokazać w Polskiej Lidze, by zainteresowały się nim może nie top kluby z ligi top5, ale solidne średniaki europejskie już tak.

Piotrowski poszedł do Gentu, nie jako talent, tylko 21 letni gracz - czyli w założeniach nowego pracodawcy ukształtowany gracz. W Belgii przez dwa sezony zagrał 16 razy, a za 1/4 tego co Genk zapłacił Pogoni zszedł następnie do Fortuny. Także ładna kariera, ale on nie wyjeżdżał jako diamencik do oszlifowania.

Szymański - tak samo wyjazd z Ekstraklasy w wieku 23 lat, gdy miał już większe przetarcie ligowe czy to w Jadze, czy w Wiśle Płock.

Mi bardziej chodzi o młodych zawodników, takich, którzy bujać się na tym, że kiedyś grali w Chelsea i próbować zgarnąć wysoki kontrakt w klubie zagranicznym, pokazali się w Polsce. Hubert Adamczyk trenował w Chelsea dwa lata i wrócił, obecnie gra w Arce Gdynia, ale jakoś w Ekstraklasie nie zrobił furory. Ciekaw jest jak potoczą się kariery innych - młodego Buksy, Urbańskiego, Musiałowskiego, czy wybiorą łatwy hajs, czy jednak będą chcieli się pokazać.

A na przykład Marcin Bułka - ilu ludzi ( w tym ja), wróżyło, że nic z niego nie będzie? A tu obecnie kadrowicz i pewny plac silnej ekipie z Ligue Une.

A co do artykułu - ciekawy pomysł, za jakiś czas się do Ciebie odezwę, żeby spróbować coś napisać.




przeminho, dnia 18-11-2023, 10:34, napisał:
Najlepszy jest przykład Wszolka, próby w Niemczech i nic z tego, powrót do Legii i znowu gwiazda ligi. To wiele świadczy o poziomie naszej ligi. Po prostu nie ma co jej brać do głowy, 20latek w niej dobrze grający nadaje się do ławki gdzieś w Belgii czy Holandii.



Wszołek jako dwudziestolatek ( a więc w standardach euoropejskich ukształtowany już grajek), wyjechał do Samdporii, gdzie w ciągu pierwszego sezonu rozegrał 19 spotkań. Potem przyszła kontuzja i było słabiej - odpowiednio 6, 2 i 26 w Sampdorii i Hellas Veronie, a następnie transfer do QPR i 103 występy w ciągu trzech lat.

Powrót do Legii, a epizod w Niemczech był półroczny - fakt, tam się nie łapał nawet na 18 meczową, ale nie znaczy to jeszcze, że jest to idealny przykład, że wyróżniający się zawodnicy w Polsce nie mają czego szukać na Zachodzie. A Union miał wtedy na swojej stronie niezniszczalnego Christophera Trimmela - gościa, który gra tam od 2014 roku. Więc to, że zdecydował się wrócić, jest dla mnie lepszym posunięciem niż zachowanie Grosickiego, który wolał siedzieć na sutym kontrakcie w WBA.



przeminho, dnia 18-11-2023, 10:34, napisał:
tak jeszcze na marginesie, jak sobie radzi ten cały Skóraś, którego tak promowano? Siedzi na trybunach. Karbownik? W kolejnym klubie nie poradził sobie.

Podobają mi się wybory Włodarczyka, czy tego chłopaka co poszedł do Berno, mądrze - idą tam gdzie będą grać. Nie słuchają się środowiska i durnych agentów, którzy wmawiają im, że oni już podbiją tą ,,Bundesligę"



Jak sobie radzi Skóraś - nijak. 105 minut w 7 meczach - to daje jakieś 15 minut na spotkanie, czyli raczej daleki zmiennik. Z tym, że działacze Bruggi nie są głupi i nie wydawali by 8 milionów euro, na kogoś, kto nie jest tego wart. Obstawiam raczej coś w stylu, otrzaskanie się z ligą, na razie zmiennik za zawodnika, który pójdzie za grubą kasę, a sam Skóraś w następnym sezonie będzie odgrywał większą rolę.

Podobnie rzecz dzieje się w klubach, które szlifują młode diamenciki - Porto, Sporting, czy Rb Salzburg. Jak kupią talent i widzą, że jest gotowy do gry, to śmiało go wprowadzają, a jak widzą jeszcze jakies niedoróbki, wówczas wprowadzają go powoli. Zresztą nawet Lewy - czyli ukształtowany zawodnik wychodzący z Ekstraklasy, tez pierwszy sezon otrzaskiwał się z Bundesligą.

Spokojnie, oceniaj zawodników, nie teraz, tylko w perpektywie 3 - 4 letniej.

Shrek


Komentarzy: 1618

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

18-11-2023, 14:22

Zapomniałem o Karbowniku - to jest właśnie przykład piłkarza promowanego na siłę. Gracz, szkolony od małego jako środkowy pomocnik, występuje z konieczności na lewej obronie, gdzie poradził sobie całkiem nieźle i zostaje sprzedany przez Legię jako ... obiecujący lewy obrońca. Gdy w Brighton chcą go ustawiać na lewej obronie, on sam mówi, że nie odpowiada mu ta pozycja i wolałby jednak środek pomocy. Więc nie dziwcie się, że od zawodnika, którego kupowano jako lewego obrońce, wymaga się gry jak lewy obrońca, a gdy okazuje się że chłop nie ma do tego odpowiednich umiejętności, to stara się zminimalizować stratę - czyli albo go tego nauczyć, albo sprzedać gdzieś dalej.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki