Strumień myśli przed Euro... #3

Mecze towarzyskie przed Euro spowodowały tak naprawdę tylko pogorszenie naszego wizerunku w oczach dużej części kibiców, którym jakby kreowany w mediach wizerunek silnej reprezentacji nie wpasował się do tego, co mieli okazje obejrzeć na boiskach w Gdańsku i w Krakowie. Widzieli ociężałą, popełniającą masę błędów drużynę w starciu z Holandią i grającą strasznie asekuracyjnie ekipę, pozwalającą Litwinom dochodzić do dogodnych sytuacji. Widzieli zupełnie coś innego, niż się spodziewali. Pytanie tylko - czy te dwa spotkania tak naprawdę coś zmieniły? Na początku nie chciałem bawić się w sztywne stwierdzenia, że mecze towarzyskie rządzą się swoimi prawami, a na właściwym turnieju będzie to wyglądało zgoła inaczej. Tyle tylko że... To najprawdziwsza prawda. Jak powiedział sam Zbigniew Boniek - mecze towarzyskie są warte tyle, co zeszłoroczny śnieg. Jasne - nie należy przejść obok nich obojętnie, należy wyciągnąć odpowiednie wnioski, gdyż kadrowicze po prostu zaprezentowali się słabo, ale nie można też przesadzać. Ileż to naczytałem się opinii, że balonik właśnie pękł... No faktycznie, pękł po remisie półpodstawowego składu z Litwinami...

Wiecie co jest moim zdaniem najlepszego w kibicowaniu? Zupełne przeciwieństwo tego, aby - jak mawia chociażby Paweł Zarzeczny - zawsze szykować się na najgorsze i ewentualnie pozytywnie się zaskoczyć. Nie! W mojej opinii kibicowanie polega właśnie na pełnej wiarze, niekiedy niepodpartej racjonalnymi argumentami, w drużynę. Tylko tak przeżyjemy prawdziwe piłkarskie emocje i tylko tak poczujemy pełną satysfakcję, że jesteśmy z tą drużyną na dobre i na złe. Czyż to nie jest w tym wszystkim najpiękniejsze? Porażka to tzw. "ryzyko zawodowe", jednak nigdy nie należy się na nie nastawiać. Wyobraźcie sobie sytuacje - jesteście outsiderem i wychodzicie na mecz z liderem. Nastawiacie się na porażkę, czy jednak w szatni tli się szansa na zwycięstwo? Musi się tlić, bo bez niej ten sport nie miałby sensu.

Po meczu z Litwą mówiło się o kontuzjach Michała Pazdana (który w tym meczu nie wystąpił) i Kamila Grosickiego. Ostatecznie Adam Nawałka przyznał, że ten pierwszy jest całkowicie zdrowy i będzie mógł zagrać we wszystkich meczach na Euro. Inaczej wygląda sytuacja z naszym skrzydłowym:

– Kamil ma kłopoty ze stawem skokowym i cały czas jest poddawany zabiegom, ale mamy nadzieję, że będzie gotowy na Irlandię Północną 

W kontekście wcześniejszych kontuzji Rybusa i Wszołka, stało się to, czego mogliśmy się obawiać. Strata naszego skrzydłowego może być brzemienna w skutkach. Musimy więc żyć nadzieją, że Grosicki wyzdrowieje do niedzieli. W spotkaniu z Litwą widać było, że łapie formę, choć oczywiście brakowało tego kluczowego ostatniego podania, podniesienia głowy do góry...

Konia z rzędem temu, kto poprawnie wytypuje nasz skład w starciu z Irlandią Północną - no bo czy mamy pewność kto stanie w bramce, kto wyjdzie obok Glika na środku obrony (niewykluczone, że Cionek), kto zajmie miejsce na lewej stronie defensywy, kto wystąpi obok Krychowiaka...

Pytanie, czy tych znaków zapytania nie jest, pomimo wszystko, za dużo?

Na koniec kwestie pozasportowe: "Według policyjnych źródeł, na które powołuje się agencja AFP, 2 mecze eliminacyjne z udziałem Polaków są meczami największego ryzyka, jeżeli chodzi o akty chuligańskie. Przypisano im trzeci stopień zagrożenia i przez to są objęte szczególną ochroną przez służby bezpieczeństwa. Te mecze "szczególnej troski" dla francuskiej policji to spotkanie z Niemcami, które odbędzie się 16 czerwca w Paryżu oraz mecz z Ukrainą 21 czerwca." Z powodów, nazwijmy to, historyczno-kibicowskich decyzje rzecz jasna nie mogą dziwić, tyle że - paradoksalnie, jakkolwiek to nie zabrzmi - nie będzie to największy problem francuskich służb, żeby nie powiedzieć nawet, że w ogóle nie będzie to problemem. Cała Francja ogarnięta jest prawdziwą głupawką w kwestii bezpieczeństwa (w stu procentach uzasadnioną), spowodowaną rzecz jasna możliwymi atakami terrorystycznymi, o które na mistrzostwach wcale nie będzie, niestety, tak ciężko. Nie mówimy o stadionach, ale czy możliwe jest sprawdzenie każdego, kto przechodzi po ulicy... Odpowiedzcie sobie sami.

Dodatkowo krajobraz w samej Francji na kilka dni przed Euro nie prezentuje się zbyt korzystnie...

Paryż:

Nantes:

A to tylko przykłady...

Wydaje się, że tzw. akty chuligańskie to chyba teraz najmniejszy z problemów dla francuskich służb. Oby okazało się, że jedyny...