x

 

ZZA BRAMKI - REPREZENTACJA
OCENA mocne: 5, słabe: 0
zobacz komentarze

Eliminacje MŚ'2018. Polska - Dania, czyli: Panowie, gratulacje i nie chcemy się już więcej denerwować!

09-10-2016, 00:51, Unikalnych wejść: 1126
ZZA BRAMKI
REPREZENTACJA

 

 

 

 

 

 

Po spotkaniu z Kazachstanem nasi reprezentanci i trener zarzekali się, że wnioski zostały wyciągnięte, kubeł zimnej wody się przydał i sytuacja, w której rywal zgarnia nam sprzed nosa pewne zwycięstwo - nie ma prawa się więcej powtórzyć. Każdy z nas przyzna jednak, że ostatni  kwadrans meczu Polska - Dania oglądał poddenerwowany... Ja też.

Zanim jednak do tego doszło, byliśmy świadkami mądrej i bardzo dobrej gry polskiego zespołu. Co prawda już w 4 minucie po błędzie Glika w dogodnej sytuacji znalazł się Viktor Fischer, ale nasi szybko opanowali sytuację. Byłem zdziwiony, że nie „siedzimy“ od początku wysokim pressingiem na wyjątkowo „drewnianej“ trójce duńskich stoperów, ale... Trener Nawałka zdecydował, że gramy z kontry i... miał rację!

Od początku świetną dyspozycję perezentował Kamil Grosicki; już w 10 minucie dośrodkował do Milika, niestety, nieco za mocno i Arek nie mógł uderzyć głową zbyt precyzjnie.

Co się odwlecze... W 20 minucie Grosik przeprowadził typową dla siebie akcję, ograł Ankersena i dograł futbolówkę wprost na nogę Roberta Lewandowskiego. 1-0!

W 35 minucie otrzymaliśmy rzut karny; zewnętrzną stroną stopy zagrywał w pole karne Grosicki, a próbującego dojść do podania Milika nieprzepisowo zatrzymywał Vestergaard. Jedenastkę na gola zamienił Lewy.

Tuż po zmianie stron Robert Lewandowski przeprowadził akcję, która zaparła mi dech w piersiach! Przejął wybitą z naszej połowy „oswobadzającą" piłkę i pomknął na bramkę! Potężny Vestergaard nic nie mógł zrobić; Lewy był dla niego za silny i za szybki! Na pomoc bezradnemu stoperowi biegło jeszcze dwóch kolegów, ale nic nie wskórali! Robert w stylu Włodzimierza Lubańskiego trafił pięknie w krótki róg! 3-0!

I w tym momencie skończyło się niemal wszystko, co dobre - przynajmniej w grze do przodu. Zaznaczmy, że w przerwie za kontuzjowanego Arkadiusza Milika wszedł na boisko Karol Linetty i... mieliśmy deja vu z kadencji Smudy i Fornalika.... Czyli osamotniony i ciężko harujący Robert z przodu oraz bezproduktywni i popełniający błędy koledzy ze środka pola.

Niestety, najsłabszy mecz w reprezentacji od lat zaliczył Kamil Glik. I nie chodzi tu tylko o gola samobójczego, który dał Duńczykom nadzieję na dobry wynik. Glik gubił krycie, źle się ustawiał, sprawiał wrażenie rozkojarzonego. Paradokasalnie - zastępujący profesora Pazdana Thiago Cionek, rozgrywał świetne zawody! Nie ma co się jednak nad Kamilem znęcać; każdemu może się przytrafić słabszy występ. Glik tyle razy ratował z opresji polską drużynę, że spuszczamy na jego występ zasłonę niepamięci. Teraz będzie tylko i wyłącznie lepiej!

Kiedy w 69 minucie wprowadzony na plac gry w drugiej połowie Yussuf Poulsen strzelił kontaktowego gola, zacząłem się mocno obawiać powtórki z Astany. Nie istnieliśmy bowiem niemal zupełnie w ofensywie! Miałem wrażenie, że gra toczy się absolutnie obok Linetty’ego; ani nie było go widać w defensywie, ani nie pomagał w ataku. Po prostu był. Gdy dodamy do tego fakt, że Krychowiak jest daleki od swojej normalnej dyspozycji (w PSG jest raczej rezerwowym), obawa o końcowy wynik nie była bezpodstawna...

Niezwykle obawiałem się wejścia Pione Sisto (każdy FM-owy gracz wie, ile potrafi ten zawodnik!...)

Na szczęście udało nam się jednak dowieźć cenne zwycięstwo do końca, a Sisto nie mógł za bardzo rozwinąć skrzydeł. To jest piłkarz raczej na grę z kontry, a nie na atak pozycyjny, który proponowali Duńczycy.

Reasumując - był to dziwny mecz z jedną wielką gwiazdą przyćmiewającą blaskiem wszystko dookoła: Robertem Lewandowskim.

Najbliżej krążącą wokół tej gwiazdy planetą, był "Turbo" Grosik. Na plus powrót do koncepcji z EURO, co postulowałem w artykule po poprzednim meczu (Jędrzejczyk za Rybusa). Kuba Błaszczykowski naharował się w defensywie, jednak w grze do przodu był w tym meczu słabszy. Na niezłym poziomie Piszczek (choć nie upilnował rywala przy golu nr 2) i Fabiański. Zieliński miał dobre momenty, ale nadal jest raczej bezproduktywny i mało konkretny w swojej grze. Mogliśmy się również naocznie przekonać, jak wygląda reprezentacja bez Milika... Pytanie, które mi się nasunęło: czy trener Nawałka nie powinien jednak wprowadzić za Arka napastnika (Teodorczyka lub Wilczka)? Cóż, podjął taką decyzję, a nie inną i okazało się, że gra systemem 1-4-2-3-1 do niczego dobrego nas nie doprowadzi. Teoretycznie mieliśmy bowiem zagęścić środek pola, a praktycznie... wyszło jak wyszło: straciliśmy dwa gole i przestaliśmy stwarzać jakiekolwiek zagrożenie pod bramką Schmeichela.

Stara piłkarska prawda - „najlepszą obroną jest atak“ - wydaje się pasować do naszej ekipy jak ulał! Wszak w przodzie dysponujemy prawdziwym dynamitem!

Najważniejsze, że zdobyliśmy 3 punkty, jednak apeluję: Panowie, nie chcemy się już więcej w tych eliminacjach denerwować!

 


08/10/2016 Warszawa POLSKA - DANIA 3-2 (2-0)

sędziował: Gianluca Rocchi (Włochy), widzów: 56 811
 
żółte kartki: Thiago Cionek (Polska) - Schmeichel, Eriksen (Dania).

 

1-0 Robert Lewandowski 20

2-0 Robert Lewandowski 36 - karny

3-0 Robert Lewandowski 47

3-1 Kamil Glik 49 - samobójcza

3-2 Yussuf Poulsen 69

 

Polska: Fabiański - Piszczek, Glik, Thiago Cionek, Jędrzejczyk - Błaszczykowski (89, Peszko), Krychowiak, Zieliński, Grosicki (74, Rybus) - Milik (46, Linetty), Lewandowski.

Trener-selekcjoner: Adam Nawałka.

Dania: Schmeichel - Kjaer, Christensen, Vestergaard (62, Delaney) - Ankersen, Kvist, Højbjerg, Eriksen, Durmisi - Fischer (75, Sisto), Jørgensen (46, Poulsen).

Trener-selekcjoner: Åge Hareide.


 

Wyniki 2 kolejki gier w naszej grupie:



Tabela:


Autor: Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce

KOMENTARZE

Berth


Komentarzy: 1056

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Francuski Łącznik

Dołączył: 2016-06-20

Poziom ostrzeżeń: 0

09-10-2016, 08:45 , ocenił powyższy materiał: mocne

W sumie nic dodać, nic ująć. Moim zdaniem to nie Dania, ale Rumunia i Czarnogóra będą dla nas groźniejszymi rywalami.

Bajo


Komentarzy: 186

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Wiślak

Dołączył: 2015-12-07

Poziom ostrzeżeń: 0

09-10-2016, 10:57 , ocenił powyższy materiał: mocne

Świetne podsumowanie wczorajszego spotkania. Myślałem, że krew mnie zaleje gdy zobaczyłem, że to Linetty wejdzie na boisko a nie jeden z napastników. Ja rozumiem gdyby Teodorczyk i Wilczek nie byli w formie, ale oboje strzelają bramki jak na zawołanie... Wszedł Linetty, który tak na prawdę przeszedł obok meczu i mieliśmy znów powtórkę z rozrywki. Szkoda, bo zamiast dalej "cisnąć" stosujemy "obronę Częstochowy" i są nerwy.

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

09-10-2016, 11:27 , ocenił powyższy materiał: mocne

Nie takiego spotkania się spodziewałam, chociaż po hat-tricku Lewego i zgarnięciu kompletu punktów raczej nie mam prawa narzekać...
Mamy ciągle ten sam problem, ale skoro tym razem nie ma przykrych konsekwencji, to przymykam oko i czekam cierpliwie na wyeliminowanie nerwówki w drugiej połowie.

Jedyne co mnie dzisiaj naprawdę martwi, to ta feralna kontuzja Milka - nie wyglądało jakoś groźnie, a skończyło się strasznie pechowo dla Arka.... :(

Jak informuje rzecznik prasowy PZPN:


A czym jest nasza ofensywa bez niego - mogliśmy się przekonać w drugiej połowie...
Strasznie mi go szkoda. Tak fajnie się rozkręcał w tym Neapolu, teraz czeka go kilka miesięcy przerwy, może nawet pół roku... :(((

Egurian


Komentarzy: 676

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-07

Poziom ostrzeżeń: 0

09-10-2016, 20:24 , ocenił powyższy materiał: mocne

Ja się cieszę, że przewidziałem wynik, chociaż w czasie meczu wcale nie chciałem żeby Dania na 3-2 strzeliła, tylko Polacy na 4-1

Marass


Komentarzy: 516

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Ranga sponsorska: Sympatyk

Dołączył: 2016-09-24

Poziom ostrzeżeń: 0

10-10-2016, 12:30 , ocenił powyższy materiał: mocne

Trzeba się cieszyć z wygranej, bo mogło być gorzej. Szkoda Milika
Obecnie online: weche
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki