Towarzysko. Polska - Rosja 1:1. Puchatek.

Po przeciętnym spotkaniu, w którym więcej było minusów niż plusów, Polska zremisowała wczoraj z Rosją 1:1.

Zaczęliśmy bardzo agresywnie, wysokim pressingiem, co przyniosło już w 4. minucie gola. Mateusz Klich zagrał prostopadle do Frankowskiego, a Rosjanie popełnili błąd przy zastawianiu pułapki ofsajdowej. Frankowski zachował zimną krew i odnalazł lepiej ustawionego Świerczoka, który pewnie trafił do siatki.

Wraz z upływem czasu goście zaczęli kontrolować jednak boiskowe wydarzenia, a prawdziwym utrapieniem dla naszych obrońców był silny jak tur, renomowany Artiom Dzyuba.

W 21. minucie Frankowski pozwolił Gołowinowi dośrodkować, a fatalnie zachowali się Puchacz do spółki z Fabiańskim. Trzy błędy w jednej akcji musiały się zakończyć bramką, którą strzelił Karawajew.

Oglądając mecz robiło mi się zimno na myśl, co mogą zrobić z nami rywale już podczas mistrzostw Europy... Gra trójką obrońców, powtórzę to jak mantrę, wymaga od wahadłowych, aby byli aktywni zarówno w destrukcji, jak i konstrukcji. Tymczasem ani Frankowski, ani Puchacz nie dają gwarancji bezpieczeństwa z tyłu... Wczoraj nam się upiekło, bo Rosjanie zostali „trochę“ zajechani na zgrupowaniu przez znanego radzieckiego kata, Stasia Czerczesowa. Ale co będzie, jak przyjdzie nam walczyć z Hiszpanami, Ibrahimoviciem i niezłymi technicznie Słowakami?

Pozostaje - jak zawsze - nadzieja! I oczywiście świadomość, że wczoraj nie zagraliśmy w optymalnym zestawieniu.

Dawid Kownacki (z lewej) i strzelec gola, Jakub Świerczok.

Oceny indywidualne (skala: 1-10):

Fabiański (5). Nikt go poważnie nie sprawdził, a przy bramce ma sobie sporo do zarzucenia. Nie pomógł tym razem drużynie.

Kędziora (6). Poprawny, choć tak naprawdę nieprzekonujący. Lepiej czuje się jednak w roli typowego prawego obrońcy, a nie półprawego w ustawieniu w trójce.

Piątkowski (5). Jego jedyny pomysł na rozpoczęcie akcji to głównie laga do przodu. Przyznam szczerze - nie rozumiem, o co tu chodzi. Co podanie - to strata.

Helik (7). Dobry mecz, zagrał najlepiej z trójki stoperów. Nie dał się stłamsić Dzyubie, choć raz było blisko!

Frankowski (6). Plus za asystę, ale wraz z upływem czasu gasł. Nie nadaje się do destrukcji, a to przecież w tym ustawieniu podstawa! To on dopuścił do dośrodkowania, po którym padł gol.

Krychowiak (8). Najlepszy wśród naszych. Walczył, dyrygował, łatał dziury. Choć cały czas zdarza mu się tak wyprowadzać piłkę, że jest bardzo bliski niebezpiecznych strat. Raz, w końcówce, taką zaliczył i ratował się faulem.

Klich (7). Niekórzy twierdzą, że go nie lubię i zawsze krytykuję. A tu masz - wczoraj zagrał nieźle, jedyny wśród pomocników, który starał się coś ciekawego wymyśleć. No i gol to praktycznie jego zasługa (plus Rosjan, którzy źle zastawili pułapkę ofsajdową).

Puchacz (4). Niestety, na razie to nie puchacz, ale zaledwie Puchatek. Zawalił gola, w ofensywie nie zaprezentował dosłownie nic. Ale mam takie jakieś wewnętrzne przekonanie, że jeszcze będą z niego ludzie!

Kownacki (4). Nie chcę być niemiły, więc nie skomentuję występu tego gracza.

Świderski (4+). Minimalnie lepiej od Kownackiego, ale czy to jest napastnik reprezentacyjnego formatu? Szczególnie zirytował mnie zmarnowaniem kontrataku. Tak podał do Frankowskiego, że tamten się tylko przewrócił...

Świerczok (7). Na początku gol, potem sporo strat, ale coraz lepszy wraz z upływem czasu. Podjął walkę z Rosjanami, zadziorny, nie boi się ryzyka. Do tego twarzyczka zakapiora, którego człowiek nie chciałby spotkać w ciemnej uliczce. Pewnie niektórzy obrońcy też się go boją.

Rezerwowi:

Bednarek (6). Poprawnie, bez wpadek.

Bereszyński (6). Jak wyżej.

Jóźwiak (7). Uwielbiam tego piłkarza! Przypomina młodego Kubę Błaszczykowskiego. Zadziorny, waleczny, szybki! Nie boi się wejść w drybling, nie boi się podjąć ryzyka. Będzie podstawowym zawodnikiem na EURO, bez dwóch zdań!

Moder (6). Poza jednym błędem, poprawny.

Kozłowski (5). Za dużo strat, ale przyszłość przed nim i warto w niego inwestować.

Linetty (-). Poprawnie, choć grał za krótko, aby wystawić mu miarodajną notę.

01/06/2021 Wrocław POLSKA - ROSJA 1-1 (1-1)

sędziował: Marco Guida (Włochy), widzów: ok. 19 000
 
żółte kartki: Siemionow, Kudriaszow (Rosja).

1-1 Jakub Świerczok 4 (asysta: Frankowski)
1-1 Wiaczesław Karawajew 21

POLSKA: Fabiański - Kędziora (56, Bereszyński), Helik, Piątkowski (57, Bednarek) - Frankowski (80, Linetty), Krychowiak, Klich (70, Kozłowski), Puchacz - Kownacki (56, Jóźwiak), Świderski (67, Moder), Świerczok.

Trener-selekcjoner: Paulo Sousa.

ROSJA: Szunin (63, Safonow) - Karawajew, Siemionow (46, Diwiejew), Dżikija, Kudriaszow, Kuziajew (67, Żyrkow) - Miranczuk (63, Żemaletdinow), Zobnin, Ozdojew (57, Muchin), Gołowin - Dziuba (67, Zabołotnyj).

Trener-selekcjoner: Stanisław Czerczesow.