Stracona bramka zmotywowała Szkotów do ataku. Gospodarze mieli swoją okazję w 15 minucie, ale kombinowana akcja z rzutu wolnego niedaleko bramki Polaków nie przyniosła rezultatu. Nasi przeciwnicy złapali wiatr w żagle w okolicach 20 minuty. Najpierw kilka razy przedarli się pod nasze pole karne, a w 23 minucie umieścili piłkę w bramce Biało-Czerwonych. Okazało się jednak, że Scott McTominay pomógł sobie ręką i gol nie został uznany. Szkotom ewidentnie nie podobał się wynik, bo przez kilkanaście minut wściekle atakowali połowę rywali. W 35 minucie Paweł Dawidowicz został ukarany żółtą kartką. Dwie minuty później fatalnym błędem popisał się... Jakub Kiwior. O mały włos nie stracilibyśmy bramki. Źle sytuacja wyglądała także w 42 minucie, gdy Lyndon Dykes posyłał w naszą bramkę armatę z 5 metra. Na szczęście, trafił w boczną siatkę.
Biało-Czerwoni odpowiedzieli atakiem na bramkę Szkotów. W polu karnym został sfaulowany Nicola Zalewski, a w 44 minucie karnego na gola zamienił Robert Lewandowski.
Na drugą połowę zamiast Kuby Kiwiora wszedł Sebastian Walukiewicz. Szkoci rozpoczęli ją bezwzględnie. 46 minuta i mamy 2:1. Strzelcem bramki Billy Gilmour. Niedługo potem Lewandowski stanął przed szansą na zdobycie bramki z dystansu. Kapitan uderzył obok bramki. Po godzinie gry Szymański próbował skompletować dublet. Tym razem nie dokręcił piłki lewą nogą. W 64 minucie Bułka złapał piłkę po próbie McTominaya. Niedługo potem Dawidowicz uprzedził Dykesa w polu karnym. W 72 minucie Lewandowski i Piątek opuścili boisko. Probierz wpuścił na murawę Adama Buksę oraz Jakuba Piotrowskiego.
W 77 minucie Szkocja przeprowadziła kolejną kombinacyjną akcję. McTominay z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki. Gospodarze nie zamierzali na tym poprzestać. Robertson próbował zaskoczyć Bułkę, ale bramkarz został wyręczony przez Dawidowicza, który zablokował futbolówkę. Kolejne akcje w większości toczyły się na połowie Polaków, którzy spuścili z tonu.
05/09/2024 Glasgow SZKOCJA - POLSKA 2-3 (0-2)
sędziował: Glenn Per Nyberg (Szwecja)., widzów: ok. 46 000
żółte kartki: Dawidowicz, Zalewski, Slisz (Polska).
0-1 Sebastian Szymański 8 (asysta: Lewandowski)
0-2 Robert Lewandowski 44 (k)
1-2 Billy Gilmour 46
2-2 Scott McTominay 76 (asysta: Ralston)
2-3 Nicola Zalewski 90+7 (k)
SZKOCJA: 1. Angus Gunn - 2. Anthony Ralston, 5. Grant Hanley, 6. Scott McKenna, 3. Andrew Robertson - 7. John McGinn, 8. Billy Gilmour (82, 18. Lewis Morgan), 23. Kenny McLean (71, 17. Ben Doak), 4. Scott McTominay, 11. Ryan Christie (71, 20. Ryan Gauld) - 9. Lyndon Dykes (71, 10. Lawrence Shankland).
Trener-selekcjoner: Steve Clarke.
POLSKA: 12. Marcin Bułka - 5. Jan Bednarek, 3. Paweł Dawidowicz, 14. Jakub Kiwior (46, 4. Sebastian Walukiewicz) - 19. Przemysław Frankowski, 10. Piotr Zieliński (82, 8. Jakub Moder), 20. Sebastian Szymański (82, 17. Bartosz Slisz), 7. Kacper Urbański, 21. Nicola Zalewski - 23. Krzysztof Piątek (72, 6. Jakub Piotrowski), 9. Robert Lewandowski (72, 16. Adam Buksa).
Trener-selekcjoner: Michał Probierz.
W drugim dzisiejszym meczu tej grupy Portugalia wygrała 2-1 z Chorwacją.
Autor: przeminho
Zastępca Redaktora Naczelnego
Shrek
Komentarzy: 1626
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Das Gott
Dołączył: 2016-01-21
Poziom ostrzeżeń: -2
06-09-2024, 07:51 , ocenił powyższy materiał: mocne - Miło, że zdecydowałeś się dodać ten blog
Z drugiej jednak strony, były momenty, gdy przyjemnie patrzyło się na grę reprezentacji.
Pierwsze zdziwienie - na środku pomocy zagraliśmy dzieciakami - bo tak trzeba nazwać trójkę - Zieliński, Szymański i Urbański w porównaniu do McTominey, Gilmoura, czy McGinna. Bałem się, że zostaniemy dosłownie wdeptani w ziemię, tymczasem nie było źle. Co prawda od McTomineya wszyscy się odbijali, ale nie było widać, aż tak dużej dominacji Szkotów (było raczej lekkie wskazanie).
Ustawienie Zielińskiego jako głęboko cofniętego pomocnika - jestem na TAK. Bardzo dobre wychodzenie z pressingu, co prawda w fizycznej walce o odbiór nie pomoże za bardzo, dlatego Szkoci tak łatwo robili przewagę idąc środkiem, ale podoba mi się takie ustawienie Zielka. Co prawda sił starczyło na jakieś 55 minut, ale może to jest sposób jak dobrze wykorzystać jego technikę.
Szymański - brawo za strzał i za pokazywanie się do gry, ale to wszystko co można powiedzieć dobrego. Spodziewałem się go troszkę więcej - może grania bliżej Zielka, by pomagać wychodzić z pressingu - tymczasem Seba ustawiał się niby na wolnej pozycji, ale tak, by zagranie do niego było strasznie ryzykowne - w sensie jak wyjdzie - super, jak nie, to strata śmierdząca utratą bramki.
Urbański - a tu z kolei lekka przeciwność - dobrze pokazywał się do gry, nieźle walczył o odbiór piłki, grał bezpiecznie, tylko, że nie pchał gry do przodu - może właśnie taką oboje dostali rolę od Probierza. No i świetny odbiór przy 1 bramce. W drugiej połowie widać, że chyba brakuje sił - dwa, czy trzy razy stał bardzo szeroko czekając na przerzut niemożliwy do wykonania. ( widać, to na szerokim planie, jak stoi przy linii samotny, nie biorąc udziału w grze ofensywnej - nie dawał kolegom opcji do podania, jak i defensywnej - bo w momencie straty miał dużo większą odległość do pokonania)
Kiwior - 3 straty, trzy razy zgubione krycie, masa złych wyborów. Straszne
Dawidowicz - jak miał grać na środku i wygrywać pojedynki główkowe ze Szkotami - to obal ten test dokumentnie. Ale za to nadrabiał na ziemii. Dużo bardziej na środku obrony akurat w pojedynkach z rywalem podobał się Bednarek - ten co prawda tez nie wygrywał pojedynków główkowych, ale nie dawał się obrócić napastnikowi, na co Paweł pozwalał.
Bułka - mam wrażenie, że przy pierwszym strzale mógł zrobić więcej. Że w meczu, gdzie trzeba zdecydować się na wyjście z kolanem wyciągniętym do przodu, on się przestraszył Szkotów. Pierwsze dośrodkowanie, niezbyt pewnie złapane, przy nieuznanej bramce Szczęsny, Fabian czy ktokolwiek grający na Wyspach wyszedł by do tego dośrodkowania, nie czekając na piłkę na linii.
Zalewski - brawo. Za to, że jak nie wyszedł pierwszy drybling, decydował się na kolejne. Efektem tego są dwa rzuty karne. I jemu podobnie jak Urbańskiemu, zdarzyły się czekanie bezproduktywnie przy linii bocznej.
Piotrowski - brawo za odzyskanie piłki przy karnym na 3:2, ale kolejny mecz pokazał, dlaczego to jest zawodnik Ludogorca, albo z poziomu 2 Bundesligi. Każde zagrania, gdy nie ma presji, ma sporo wolnej przestrzeni jest dobre, przemyślane, skuteczne. Każdy pojedynek, gdzie tą presję posiada to zły wybór. Strata bramki na 2:2 to jego "zasługa", nawet podwójna. Najpierw strata, a potem krycie na radar McTomineya.
Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce, Pierwszy Kreator Gwiazd, Menedżer Miesiąca
Komentarzy: 10867
Grupa: Root Admin
Ranga: Ojciec Założyciel
Ranga sponsorska: Sponsor Główny
Dołączył: 2015-03-20
Poziom ostrzeżeń: 0
06-09-2024, 13:48 , ocenił powyższy materiał: mocne - Doceniam to, co robisz
https://myfootballmanager.pl/zza-bramki/goracy-temat/641/mecz-paradoksw-pozytywy-i-negatywy-po-potyczce-w-glasgow-cristiano-ronaldo-uku-po-raz-900