ZZA BRAMKI - REPREZENTACJA
OCENA mocne: 4, słabe: 0
zobacz komentarze

Liga Narodów. Chorwacja - Polska 1:0. Czy leci z nami pilot?

08-09-2024, 23:30, Unikalnych wejść: 388
ZZA BRAMKI
REPREZENTACJA
Polska przegrała w Osijeku z Chorwacją 0:1 (0:0) w meczu 2. kolejki grupy 1 najwyższej dywizji piłkarskiej Ligi Narodów. Bramkę zdobył z rzutu wolnego w 52. minucie Luka Modric.
 
Przebieg spotkania:

Chorwaci zaczęli od żółtej kartki w 2 minucie. Ukarany został Mateo Kovacić za faul na Sebastianie Szymańskim. W 4 minucie padł pierwszy strzał Chorwatów na naszą bramkę. Na szczęście, mocno niecelny. W tamtym momencie to gospodarze wyglądali lepiej. Sprawnie wymieniali piłkę i widać było, że są w ofensywnych nastrojach. Łukasz Skorupski musiał bronić swojej bramki po strzale głową Duje Caleta-Cara.

Biało-Czerwoni próbowali grać do przodu po skrzydłach. W 14 minucie gospodarze dostali drugą żółtą kartkę. Pjaca sfaulował Zalewskiego, dzięki czemu mieliśmy rzut wolny. Polacy mieli duży problem z utrzymaniem się przy piłce i wyjściem z własnej połowy. W 20 minucie pierwszy rzut rożny dla podopiecznych Michała Probierza, a minutę później, mocny strzał Modricia na naszą bramkę.

W 29 minucie na murawę padł Mateo Kovacić, niefortunnie trafiony piłką przez Sebastiana Szymańskiego. Pomocnik potrzebował pomocy medycznej. Po pół godziny spotkania Chorwaci oddali kilka strzałów na bramkę Skorupskiego. Większość niecelnych, ale my nie odpowiadaliśmy jakimikolwiek akcjami w szesnastce rywali. W 39 minucie sprawnie zaatakowaliśmy pole karne Chorwatów i wydawało się, że sędzia mógłby podyktować nam jedenastkę. Niestety, powtórka pokazała, że nie było do tego podstaw. Końcówka pierwszej połowy była zdecydowanie lepsza w wykonaniu Biało-Czerwonych. W 44 minucie żółtą kartkę dostał Jan Bednarek.
 
Drugą połowę zaczęliśmy od celnego strzału Nicoli Zalewskiego, ale już w 52 minucie Chorwaci zdobyli bramkę. Fantastycznym trafieniem z rzutu wolnego popisał się Luka Modrić. Gospodarze nie odpuszczali. W 55 minucie trafili w poprzeczkę. Chwilę później, groźnie uderzał Igor Matanović.

W 62 minucie przeprowadziliśmy trzy zmiany. Za Mateusza Bogusza wszedł Karol Świderski, za Kacpra Urbańskiego Jakub Moder, a za Piotra Zielińskiego Bartosz Slisz. Polacy nie składali broni. Jakub Moder dośrodkowywał, ale finalizacja Sebastiana Walukiewicza była nieudana. W 70 minucie Robert Lewandowski trafił w poprzeczkę.

W 82 minucie za Jakuba Kamińskiego wszedł Przemysław Frankowski. W tym fragmencie spotkania Polacy jedynie bronili się przed atakami Chorwatów, którzy już wolniej, ale wciąż konsekwentnie napierali. Trener Probierz dał jeszcze szansę gry Jakubowi Piotrowskiemu, który wszedł w końcówce za Sebastiana Szymańskiego. Sędzia Francois Letexier doliczył 3 minuty do drugiej połowy. Okazję do wyrównania miał Karol Świderski, ale niestety, akcja nie zamieniła się w gola. Przegraliśmy z Chorwatami 0:1.

Robert Lewandowski w dzisiejszym meczu po raz 154 wystąpił w reprezentacji Polski i pod tym względem jest rekordzistą. Z kolei Piotr Zieliński zagrał w ekipie biało-czerwonych po raz 95 i jeest 10 w tym zestawieniu.

 

Moja opinia:
 

Czy wybory Michała Probierza się bronią? Zdecydowanie nie. Ciągłe eksperymenty w środku pola wprowadzają tylko chaos, w każdym kolejnym spotkaniu trener czegoś szuka, tylko że ja nie wiem już czego. Piłkarzy umiejących grac piłką? W przedmeczowych wywiadach mówił:

- Chcemy, aby Mateusz Bogusz grał tak jak w klubie-jako wysunięty pomocnik i napastnik. Chcemy zagrać dobrą piłkę i zrobić wszystko, aby to spotkanie wygrać. Wiemy, że trafiliśmy na bardzo trudnego przeciwnika, który jest wymagający i podrażniony, ma kilka porażek za sobą. Czeka nas bardzo trudny mecz. Nie przyjechaliśmy się tu bronić, chcemy zagrać ofensywną piłkę. Nie zawsze nam to wychodzi, ale próbujemy.

Ciągle czegoś próbujemy, niby fajnie, bo po to takie spotkania są. Jednak mimo wystawienia czterech środkowych pomocników, licząc Bogusza, nie potrafimy utrzymać się dłużej przy piłce, odbijamy się od Chorwatów tak samo jak kilka dni temu od Szkotów. Czy tylko ja to widzę, że próbujemy grać dziećmi przeciwko mężczyznom?
 
Podobno mieliśmy grać ofensywnie, a cały mecz rozpaczliwie się bronimy i tak jak ze Szkocją próbujemy ratować się indywidualnymi przebłyskami. Próbujemy zyskać przewagę tam, gdzie od lat mamy problemy, środek pomocy leży a nasza kadra uparcie próbuje ,,czarować piłeczką" nie mając do tego wykonawców. Dziś doskonale było widać, że do dobrej techniki trzeba dorzucić odrobinę krzepy, a piłkarski wirtuoz powinien także umieć odebrać piłkę, nie tylko kręcić kółeczka i odbijać się od przeciwników. Takim graniem w środkowej strefie boiska nic nie ugramy. Każdy sprytny trener raz-dwa rozczyta naszą grę, zaostrzy na środku i nas nie ma.
 

Zdecydowanie najgorszy mecz za kadencji selekcjonera Michała Probierza.

 


08/09/2024 Osijek CHORWACJA - POLSKA 1-0 (0-0)


sędziował: François Letexier (Francja). , widzów: 12 612
 
żółte kartki: Kovačić, Pjaca, P.Sučić, Petković, Budimir (Chorwacja) - Bednarek (Polska).


1-0 Luka Modric 52


CHORWACJA: 1. Dominik Livaković - 20. Marko Pjaca, 6. Josip Šutalo, 5. Duje Ćaleta-Car, 4. Joško Gvardiol, 19. Borna Sosa (90, 14. Ivan Perišić) - 13. Petar Sučić (46, 21. Luka Sučić), 8. Mateo Kovačić (79, 15. Mario Pašalić), 10. Luka Modrić, 17. Bruno Petković (69, 9. Andrej Kramarić) - 22. Igor Matanović (69, 11. Ante Budimir).

Trener-selekcjoner: Zlatko Dalić.

 

POLSKA: 1. Łukasz Skorupski - 13. Jakub Kamiński (82, 19. Przemysław Frankowski), 4. Sebastian Walukiewicz, 5. Jan Bednarek, 3. Paweł Dawidowicz, 21. Nicola Zalewski - 16. Mateusz Bogusz (62, 11. Karol Świderski), 20. Sebastian Szymański (86, 6. Jakub Piotrowski), 10. Piotr Zieliński (62, 17. Bartosz Slisz), 7. Kacper Urbański (62, 8. Jakub Moder) - 9. Robert Lewandowski.

Trener-selekcjoner: Michał Probierz.

 

W drugim dzisiejszym meczu naszej grupy Portugalia wygrała 2-1 (0-1) ze Szkocją.
 

 

 


Autor: przeminho
Zastępca Redaktora Naczelnego

KOMENTARZE

Shrek


Komentarzy: 1626

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Das Gott

Dołączył: 2016-01-21

Poziom ostrzeżeń: -2

10-09-2024, 07:16

przeminho, dnia 10-09-2024, 06:27, napisał:
Shrek jakie wychodzenie do pressingu? Chyba wyjścia, żeby powiedzieć dzień dobry i do widzenia, często jeden Chorwat robił z dwoma naszymi co chciał, a trzeci z naszych się przyglądał.



No tak to wyglądało, dwóch, trzech graczy doskakiwało - jeden do zawodnika z piłką, dwóch do potencjalnych partnerów do zagrania, a podanie szło do tego wolnego. Ewentualnie przewagę robił dryblingiem. Ze Szkocją to funkcjonowało lepiej, nie mówie, że super, ani nawet, że dobrze, ale Szkoci mieli większe problemy, z takim podchodzeniem.


przeminho, dnia 10-09-2024, 06:27, napisał:
Nie porównuj proszę najlepszego def poma ostatnich 15 lat z kimkolwiek, Sergio mógł być ,,chudy", ale nadrabiał samą inteligencją. Co to za jakieś porównania? Gracza klasy światowej do naszych przeciętniaków. I te porównania do Guardioli, Barcelony i tak dalej.


Czy gracze Barcelony z czasów PEPA byli nastawieni bardziej na atak, czy na obronę? Stosowali najlepszy rodzaj obrony - czyli ciągły atak, poprzez utrzymywanie się przy piłce. Gdybym miał powiedzieć, kto w ówczesnej Barcelonie czuł się najsłabiej z piłką wskazałbym Charlesa Puyola, który był kluczowym elementem układanki Barcy. Wszyscy pozostali - dużo lepiej prezentowali się z piłką, niż bez niej. Zresztą przykład Busqetsa znalazł się tutaj, bo to on zmienił postrzeganie defensywnego pomocnika - kiedyś umięśnionego gladiatora, biegającego w tę i z powrotem, by gryźć swoich rywali, a jak jeszcze potrafili zagrać dobrą piłkę to już fantastycznie ( Viera, Makelele, Dessailly, Davids, Gattuso, van Bommel,Mendietta, z obecnych do Kante, może Kimmich - jeśli wystawimy go na środku itd) Teraz to ktoś, to nie musi dużo biegać, ale ma mądrze stać i łatać dziury lub łapać bezpańskie piłki. Tu nie chodzi o porównanie SB do kogokolwiek z reprezentacji Polski, tylko pokazanie, że można grać na małych niskich i "chudych" zawodników w środku pola i odnosić sukcesy.


przeminho, dnia 10-09-2024, 06:27, napisał:
Ba, w city często miał środkowych pomocników na ławce a i tak grał środkowymi obrońcami na środku, a żeby mieć zabezpieczenie przy rozegraniu kazał ustawiać się bocznemu obrońcy na pozycji defensywnego, a że Walker potrafi biegać jak wariat, to jak było trzeba wracać na swoją pozycje to wrócił. I najważniejsze mimo, że gra przepakowanym jakością zespołem to i tak gra 4 w obronie.


Nie oglądam zbyt często ligi angielskiej, a nawet w LM rzadko zdarza mi się wybrać City do oglądania, ale czy Pep nie gra czasem Stonesem jako jednym ze środkowych ... pomocników? Czy schodzenie bocznych obrońców do środka (Lahm w Bayernie), nie było wprowadzeniem sytuacji, że gdy my atakujemy to atakujemy w formacie 3-5-2, lub 3-4-3, a bronimy się kompaktowo w 4-4-2? Tak próbował grać w Bayernie i mu to nie do końca wychodziło, nie wiem jak to wygląda w City.



przeminho, dnia 10-09-2024, 06:27, napisał:
A my co robimy? Trzech defensywnych piłkarzy a reszta ofensywni na Chorwację. No kurde geniusz normalnie.

Ja czasami mam wrażenie, że oglądamy inne mecze.


Czyli co? Lepszy byłby bardziej defensywnie usposobiony Frankowski zamiast Kamińskiego? A może Kiwior? Czy byłaby różnica na plus gdyby zamiast dwójki Szymański - Zieliński był ktoś w stylu Slisza, lub Piotrowskiego? Chyba tylko zmiana Urbańskiego, lub Bogusza na któregoś z nich dałaby lepszy rezultat. Albo i nie. To jest życie, podejmuje się decyzje widząc zawodników w treningu, ale nie zawsze są one dobre. Wolę jednak kogoś, kto sprawdza różne koncepcję i popełni przy nich błąd, niż kogoś, kto będzie się trzymał twardo jednego dobrze znanego schematu. W końcu nie myli się tylko ten, co nic nie robi.

A co do oglądania innych meczów - oglądam mecze bez komentarza, staram się patrzeć nie na to jak wyglądają akcje, tylko podchodzic do tego bardziej taktycznie - kto sie jak ustawia, kto gdzieś powinien być. I jestem chyba bardziej wyrozumiały w związku z tym, czego nie słyszę z ust komentatorów.

tts0


Komentarzy: 560

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2015-12-23

Poziom ostrzeżeń: 0

10-09-2024, 10:15

Panowie, jak to zwykle w dyskusjach o piłce - obaj macie racje, a jednocześnie obaj się mylicie. Tak, wielu trenerów lubi wystawiać defensywnego pomocnika dla zabezpieczenia tyłów (defensywnego to nie znaczy drewnianego, po prostu umiejącego też bronić, głównie przed kontratakami), ale są i tacy, co ich nie wystawiają, a jakieś tam sukcesy odnoszą. Np. Liverpool to już od 3 sezonów nie ma w składzie defpoma i żyją.

Wszystko zależy od tego, jak dana drużyna ma zamiar się po stracie piłki obronić. W kontekście naszej reprezentacji z całą pewnością przydałby się nam ktoś do pomocy obrońcom, gdyż są oni po prostu słabi i za często nie wygrają 1v1 z atakującymi; drużyny z wyższego poziomu lub relatywnie wysokiego w porównaniu z konkurencją tym przejmować się nie muszą i mogą własnie bronić 1v1 na całym boisku (czego skrajnym przykładem jest Atalanta). Wyobrażacie sobie naszą reprezentację tak grającą? Po 10 minutach byłoby ze 3:0 dla rywali.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki