x

 

ZZA BRAMKI - VARIA
OCENA mocne: 4, słabe: 0
zobacz komentarze

Jaka w tym wszystkim rola trenera?

25-02-2017, 11:56, Unikalnych wejść: 900
ZZA BRAMKI
VARIA

 

 

 

 

 

W dzisiejszych czasach przyzwyczailiśmy się do gloryfikowania osiągnięć trenerów. Może jest jednak tak, że w rzeczywistości ich rola jest marginalna?

Zwolnienie Cluadio Ranieriego z funkcji trenera Leicester City, nie pozwala przejść obojętnie wobec pytania jaka jest rola trenera w osiąganiu sukcesu. Tym bardziej, że żyjemy w ich epoce. Największe gwiazdy Premier League wymieniamy jednym tchem: Guardiola, Mourinho, Conte, Klopp, Pochettino. Trenerów wynosimy na piedestał w obliczu spektakularnego sukcesu, trenerów uznajemy za największych i często jedynych winnych równie spektakularnych porażek.

 

 

Włoch jest materiałem do studium w tym temacie idealnym. Jego kariera wygląda jak roller coaster i już nie bardzo wiadomo czy jest trenerem genialnym czy beznadziejnym. Pod jego sterami reprezentacja Grecji potrafiła przegrać nawet z Wyspami Owczymi, wszyscy postawili więc na nim krzyżyk. Aż zdecydowało się zatrudnić go Leicester, co bukmacherzy natychmiast ocenili jako pewną drogę do spadku.

 

 

Tylko że Ranieri najpierw wyniósł przeciętną drużynę na najwyższy stopień podium, przez co na stałe wpisał się do historii piłki nożnej i zapracował na nagrodę menedżera roku FIFA. Wszystko po to, by sezon po mistrzostwie nieuchronnie zmierzać z prowadzonym przez siebie zespołem w kierunku relegacji. Zaś dwa miesiące po otrzymaniu, bądź co bądź, prestiżowej nagrody, zostać zwolnionym z pracy.

Postawmy sprawy w odpowiednim kontekście. Pod koniec sezonu 2014/2015 Leicester, prowadzone wtedy przez Nigela Pearsona, nagle zaczęło seryjnie wygrywać, w ten sposób cudem ratując się przed spadkiem. Problem z Pearsonem był jednak taki, że za jego kadencji panował zamordyzm, a on sam był postacią wielce kontrowersyjną, twardo wyrażającą swoje opinie, czasem przy pomocy rękoczynów. Ranieri, który w stosunku do piłkarzy jest raczej dobrotliwym wujkiem, był więc dla zawodników wybawieniem po reżimie poprzednika.

 

 

Może więc po prostu Ranieri potrafił podtrzymać dobrą atmosferę w zespole? Dostał w prezencie od zarządu genialnego Kante. Terminarz ułożył się łaskawie, bo na początku nie czekały Leicester spotkania z potentatami (jedyne, z Arsenalem, przegrali 2:5). Udało się podtrzymać passę z końcówki poprzedniego sezonu. Także przy pomocy szczęścia, bo początki Leicester w mistrzowskim sezonie to spotkania szalone. Pewność siebie piłkarzy skoczyła niewyobrażalnie, Włoch wiedział jak utrzymać dobry nastrój, a najgroźniejsi przeciwnicy nie umieli łączyć ligi z pucharami. I jakoś poszło.

 

 

To wszystko sprawia, że w rzekomo kluczowy wpływ trenerów nie umiem nie zacząć wątpić. Na szczeblu półfinału Ligi Mistrzów przestałem w niego wierzyć już dawno. Jestem przekonany, że na tym poziomie ich możliwości oddziaływania na wydarzenia są niewiele większe od możliwości tysięcy kibiców nerwowo obgryzających paznokcie przed telewizorami. Jeśli o awansie decyduje często jedna bramka i to strzelona na odpowiednim stadionie (znaczy na wyjeździe, bo tam gol liczy się podwójnie), pozostaje tylko modlić się o to, żeby szczęście sprzyjało, a przypadkiem żaden z piłkarzy nie miał momentu słabości.

Utarło się też mówić, że najkorzystniejsza jest stabilizacja na trenerskim stołku i danie szansy w przypadku potknięcia. Z drugiej strony nie mogę się odpędzić od przypadków Realu Madryt czy Chelsea, które rotują trenerami bez wytchnienia, a z czołówki nie wypadają. Więcej nawet, sukcesy osiągają tam trenerzy z teoretycznie najmniejszymi na to szansami – Roberto di Matteo czy Zinedine Zidane. Także Legia, która na przestrzeni roku miała czterech trenerów (Berg, Czerczesow, Hasi, Magiera), właśnie ma za sobą najlepszy występ  polskiej drużyny w europejskich pucharach w XXI wieku.

Przed zwątpieniem powstrzymują mnie sygnały, które wskazują, że trenerzy też mogą wpłynąć na drużynę znacząco. Weźmy Conte, który z nadających się już podobno tylko do sprzedaży piłkarzy, potrafił dzięki taktycznym rozwiązaniom stworzyć idealnie działający mechanizm. Przyjrzyjmy się Tottenhamowi, który co roku w pewnej fazie sezonu ewidentnie cierpi na wyniszczające skutki wdrażanej przez Pochettino wizji, opierającej się na niezmordowanym bieganiu. Pomyślmy o Guardioli, który jeszcze nigdy nie odpadł wcześniej niż w półfinale najważniejszych europejskich rozgrywek.

 

 

Im intensywniej więc myślę, tym bliższy jestem wymijającej odpowiedzi, ulubionej przez ekonomistów. To zależy. Czasem potrzeba Guusa Hiddinka, który po napiętym okresie wprowadzi w drużynie Chelsea rodzinną atmosferę, regenerując tym samym umysły piłkarzy przed wdrażaniem taktycznego reżimu Contego. Czasem potrzeba Magiery – wybawienia od beznamiętnego Hasiego – który po prostu swoją osobą wzbudzi szacunek, sympatię i wpłynie pozytywnie na psychikę piłkarzy. Nie zawsze chodzi więc o wybitnego taktyka z ogromną wiedzą, czasem po prostu o odpowiedni charakter.

***

Facebook autora, kliknij poniżej:

 


Autor: Yarhen

KOMENTARZE

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

25-02-2017, 13:10 , ocenił powyższy materiał: mocne

Tak jak piszesz nie ma idealnej recepty. Wiele zależy od obecnej sytuacji w klubie i nastawienia zawodników. Czy Ranieri jest beznadziejny, według mnie nie. Po prostu jego sposób zarządzania, nie potrafi już zmobilizować zawodników i potrzebują czegoś nowego. Nowego bodźca.

Fresh


Komentarzy: 127

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

25-02-2017, 13:30 , ocenił powyższy materiał: mocne

Ranieri jest bardzo przeciętnym trenerem. Prowadził topowe włoskie drużyny nie odnosząc żadnych suckescow czy nawet wyników ma miarę oczekiwań Inter, Roma i moje Juve, na które nie dało sie patrzeć za jego rządów. "Grecka tragedia" fatalna Valencia, przeciętne Monako, to obraz jego mizernego dorobku. Wielki szacunek za wynik w Leicester, za 3 miejsce Chelsea rok przed przejęciem przez Abramowicza i to tyle. Trener słaby który jakimś cudem był w środku karuzeli trenerskiej przez lata, gdyby miał trochę oleju w głowie odszedłby po mistrzostwie na emeryturę w glorii i chwale, bo każdy wiedział ze to mistrzostwo to wynik niezwykłego szczęścia i zbiegu okoliczności, a tak 8 miesięcy później zostaje zwolniony ...

Artykuł bardzo dobry i rzeczowy, to powyżej to moje zdanie o Claudio ;)

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

25-02-2017, 13:33

@ Świerzy - Oczywiście mistrzostwo Lisów, to było trochę przypadku, szczęścia, czy jak jeszcze można to nazwać. Nawet chyba nikt nie liczył, że powtórzą ten sukces. Tu się na pewno z Tobą zgodzę. Jednak coś tam osiągnął, więc czy przeciętny?

Fresh


Komentarzy: 127

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

25-02-2017, 14:08

@kaminior323 - 1988-2017 lata Ranieriego jako trener, 29 lat, w tym czasie wygrał Puchar Włoch, Hiszpanii i Intertoto. Suoerpuchar Włoch i Europy i mistrzostwo Anglii. 6 pucharów ..... poprawiam się, słaby trener. Sprawdź sobie w jakich klubach był, ktos z takim CV powinien mieć wygranych wiele więcej trofeów, Ranieri wygrywać nie umię.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10655

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

25-02-2017, 14:18 , ocenił powyższy materiał: mocne

To co zrobił Ranieri z Leicester to prawdziwe mistrzostwo świata. Daję głowę, że gdyby tam wstawić Mourinho i dać mu taki skład jak Leicester 2015/16 , to plątałby się w ogonie ligi.

Z tymi trenerami to jest niezły galimatias - wystarczy zobaczyć co zrobił Mourinho z doskonałą ekipą Chelsea, mając gwiazdorski skład....

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

25-02-2017, 14:26

@Świerzy - Nie twierdzę, że jest nie wiadomo jak dobrym trenerem. W żadnym wypadku, ale uważam, że jest lepszy niż przeciętny trener. Był na 3 miejscu w tabeli prowadząc Juve, czy też zdobył wicemistrzostwo z Romą. Był więc w miarę blisko sukcesu. Oczywiście szanuję Twoje zdanie i to może ja mam zaburzenie mniemanie o Ranierim :)

Jaceq91


Komentarzy: 926

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-04-15

Poziom ostrzeżeń: 1

26-02-2017, 08:32 , ocenił powyższy materiał: mocne

Mahdi, dnia 25-02-2017, 14:18, napisał:
To co zrobił Ranieri z Leicester to prawdziwe mistrzostwo świata. Daję głowę, że gdyby tam wstawić Mourinho i dać mu taki skład jak Leicester 2015/16 , to plątałby się w ogonie ligi.

Z tymi trenerami to jest niezły galimatias - wystarczy zobaczyć co zrobił Mourinho z doskonałą ekipą Chelsea, mając gwiazdorski skład....


Podanie przykładu Mourinho co by zrobił z takim składem jest nie na miejscu, ponieważ:
- ma on taką renomę, że nie musiałby brać roboty w klubie , który walczy o utrzymanie to raz,
- dwa, sytuacja w CFC była zupełnie inna a z racji, że interesuję się ligą angielską szczególnie to każdy wie, że była to kwestia buntu, kiedy to piłkarze, nie mogli pogodzić się z zadaniami i jak Mou reagował na brak realizacji swoich poleceń (m. in. Hazard - ten najbardziej spektakularny.) Wiadomo Mou nie był bez winy w tym wszystkim, ponieważ nieco palemka uderzyła do głowy, ale każdy chyba wie, że Mou to trener na maksymalnie 4-5 sezonów. Przyjdzie - zbuduje - wygra - rozwali - odchodzi. Mam nadzieję tylko, że w moim Man Utd, będzie nieco inaczej.
- trzy wstawiłbym tutaj jednak Guardiolę jako przykład "trenera z najwyższej półki" ponieważ gdy on nie posiada Messiego i w ogóle Barcelony to jakoś sobie nie radzi (nie mówiąc, że każdy trener nawet Fornalik wziąłby Bayern i ligę niemiecką potrafiłby wygrać)

Co do tekstu, można by rzec, że co klub to obyczaj, ponieważ Real ciągle na topie jak napisałeś a zmienia trenerów, tylko weź pod uwagę, że każdy sezon bez wygranej ligi hiszpańskiej to porażka i tam często byli zwalniani trenerzy doliczając do tego brak sukcesu w LM. Generalnie to mówią, że czasami można trafić w odpowiednim czasie na odpowiedni klub, to właśnie przykład Roberto Di Matteo, który zdobył LM, ale przejął "rozbity" mentalnie zespół bądź nie wiem czy ktoś pamięta, ale Arvam Grant z CFC również dotarł z Chelsea do finału LM. Gdzie Ci dwaj panowie teraz mają pracę, po jakich klubach się "szlajają" ? Można odpowiedzieć sobie samemu.

Ostatnia kwestia, to Ranieri. Trener mający przypięty do pleców plastron z numerem 2. Wszędzie gdzie nie był to kwestia zajmowania 2 bądź 3 miejsc. On nigdy nie mógł mić zespołu z TOP'u bo nic wielkiego z nim nie osiągał. Kim była CFC, kiedy ją prowadził? Do TOP3 wtedy nie należała, a jednak zakończył sezon na 3 miejscu, Leicester skazywane na walkę o utrzymanie zdobywa mistrzostwo, to nie mogło być nic innego jak idealne dopasowanie taktyczne do materiału ludzkiego, którym dysponował. To było genialne, a poza tym, pokazuje jak kluczową osobą w każdej jedenastce jest pozycja DP czyt. Kante. Mam wrażenie, że głodne sukcesu lisy (piłkarze), które nie osiągnęły niczego wielkiego wcześniej, poza kilkoma wyjątkami to stały sie teraz spasionymi drapieżnikami bez zębów i coś pękło. Z takimi ludźmi ten wielki trener jednak sobie już nie poradził, choć zwolnienia nie rozumiem, ponieważ tą LM mógł uratować sezon, a wiemy, że wynik 2:1 na wyjeździe z Sevillą był bardzo dobry, tyle że zobaczymy jak teraz poradzi sobie z aktualnym jeszcze mistrzem Anglii nowy trener.

Yarhen


Komentarzy: 8

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-02-07

Poziom ostrzeżeń: 0

26-02-2017, 15:06

@Mahdi
Najpierw Mourinho z tym gwiazdorskim składem wygrał mistrzostwo. Tam nałożyło się na siebie kilka spraw pozaboiskowych. Zamieszanie z Evą Carneiro (Mourinho raczej nie spodziewał się, że to się odbije aż tak szerokim echem i tak wielu zawodników stanie za lekarką). Można gdybać, co by było gdyby prowadzenia ze Swansea Chelsea nie dała sobie wtedy wyszarpać. Później kilka kolejnych wyników się nie udało, co było także pokłosiem eksperymentalnych, krótszych niż zazwyczaj przygotowań do sezonu. Pofolgowania sobie przez niektórych zawodników - Costa otwarcie potem przyznawał, że wrócił z urlopu z nadwagą. Zepsuły się relacje na linii piłkarze-trener, a Portugalczyk sobie z tym nie poradził. Jego gierki w tym wypadku jedynie zaostrzały sytuację, zamiast budować tradycyjną "oblężoną twierdzę".

Jaceq91, dnia 26-02-2017, 08:32, napisał:
- trzy wstawiłbym tutaj jednak Guardiolę jako przykład "trenera z najwyższej półki" ponieważ gdy on nie posiada Messiego i w ogóle Barcelony to jakoś sobie nie radzi (nie mówiąc, że każdy trener nawet Fornalik wziąłby Bayern i ligę niemiecką potrafiłby wygrać)

Co do tekstu, można by rzec, że co klub to obyczaj, ponieważ Real ciągle na topie jak napisałeś a zmienia trenerów, tylko weź pod uwagę, że każdy sezon bez wygranej ligi hiszpańskiej to porażka i tam często byli zwalniani trenerzy doliczając do tego brak sukcesu w LM. Generalnie to mówią, że czasami można trafić w odpowiednim czasie na odpowiedni klub, to właśnie przykład Roberto Di Matteo, który zdobył LM, ale przejął "rozbity" mentalnie zespół bądź nie wiem czy ktoś pamięta, ale Arvam Grant z CFC również dotarł z Chelsea do finału LM. Gdzie Ci dwaj panowie teraz mają pracę, po jakich klubach się "szlajają" ? Można odpowiedzieć sobie samemu.

Ostatnia kwestia, to Ranieri. Trener mający przypięty do pleców plastron z numerem 2. Wszędzie gdzie nie był to kwestia zajmowania 2 bądź 3 miejsc. On nigdy nie mógł mić zespołu z TOP'u bo nic wielkiego z nim nie osiągał. Kim była CFC, kiedy ją prowadził? Do TOP3 wtedy nie należała, a jednak zakończył sezon na 3 miejscu, Leicester skazywane na walkę o utrzymanie zdobywa mistrzostwo, to nie mogło być nic innego jak idealne dopasowanie taktyczne do materiału ludzkiego, którym dysponował. To było genialne, a poza tym, pokazuje jak kluczową osobą w każdej jedenastce jest pozycja DP czyt. Kante. Mam wrażenie, że głodne sukcesu lisy (piłkarze), które nie osiągnęły niczego wielkiego wcześniej, poza kilkoma wyjątkami to stały sie teraz spasionymi drapieżnikami bez zębów i coś pękło. Z takimi ludźmi ten wielki trener jednak sobie już nie poradził, choć zwolnienia nie rozumiem, ponieważ tą LM mógł uratować sezon, a wiemy, że wynik 2:1 na wyjeździe z Sevillą był bardzo dobry, tyle że zobaczymy jak teraz poradzi sobie z aktualnym jeszcze mistrzem Anglii nowy trener.


No nie, Guardiola jest jeszcze mniej trafiony. Gość nigdy nie zszedł z pułapu półfinału Ligi Mistrzów! Owszem, nie udało mu się jej z Bayernem wygrać, ale na tym poziomie już naprawdę decydują szczegóły, czasem po prostu szczęście. Co więcej, on nie tylko Bundesligę wygrywał, on zostawił rywali bez nadziei na jakąkolwiek rywalizację. Nie mówiąc już o tym co zrobił dla struktur całego klubu. Nigdy nie byłem fanem jego wizji futbolu, ale deprecjonowania osiągnięć Guardioli nie rozumiem.

No właśnie, w Realu byle nie zdobycie mistrzostwa to zwolnienie, więc wedle logiki, że najlepsza jest stabilizacja, Real powinien być na tym stratny. A jednak jest inaczej. Zwalnianie wychodzi im na dobre, bo za chwilę znów osiągają sukces.

Ja zaś zwolnienie Ranieriego rozumiem w pełni. Liga Mistrzów? Z Sevillą byli co najmniej dwie klasy gorsi, gola strzelili, ale czasem tak to w futbolu jest, że chwila zawahania, świetny dzień bramkarza i swojej dominacji nie udowadnia się rezultatem. Nawet jednak jeśli "Lisy" awansowałyby do tego ćwierćfinału, co już byłoby ogromnym sukcesem... co im z tego? Dla nich najważniejsze jest teraz utrzymanie, a LM to przygoda. W Premier League nie strzelili gola w 2017 roku, grają tragicznie. Ranieri nie przejawia żadnych pomysłów poradzenia sobie z trudną sytuacją... a CV nie przemawia za tym, aby miał zacząć nagle takowe przejawiać. Nie dziwię się zarządowi, że sentymenty odłożyli na bok. Przepaść finansowa między Premier League, a Championship jest zbyt duża, żeby ryzykować. Sympatycznemu Włochowi oczywiście współczuję, ale piłka nożna bywa bezwzględna. Ranieri zaś okazał się genialnym trenerem na tamten sezon, ot taki los na loterii od życia, za wieczne bycie drugim.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki