x

 

ZZA BRAMKI - VARIA
OCENA mocne: 3, słabe: 0
zobacz komentarze

Seria z okazji moich 45. urodzin - 4# (Talenty'91, najlepsi zawodnicy grający w Polsce'91 i moje pierwsze mecze reprezentacji oglądane na żywo)

14-05-2021, 10:55, Unikalnych wejść: 1216
ZZA BRAMKI
VARIA
9 kwietnia 2021 skończyłem 45 lat. Z tej (smutnej) okazji publikował będę co jakiś czas ciekawe fotki lub materiały ze swojego bogatego, piłkarskiego archiwum.

 

Rok 1991 wspominam z nostalgią nie tylko dlatego, że Legia Warszawa doskonale radziła sobie w Pucharze Zdobywców Pucharów (półfinał!). Ten rok jest dla mnie wyjątkowy przede wszystkim dlatego, że po raz pierwszy oglądałem na żywo reprezentację Polski! Jesienią wybrałem się dwa razy do Poznania i z zapartym tchem śledziłem spotkania eliminacji EURO’92 z Irlandią (3:3) i Anglią (1:1). Niewiele nam zabrakło do historycznego awansu, a trzeba pamiętać, że wtedy na mistrzostwa Europy kwalifikowało się tylko osiem drużyn. Moje najcenniejsze wspomnienia z tamtej jesieni to:

....wspaniali kibice z Irlandii; w przerwie poszedłem na ich trybunę i dopytywałem się, czy aby nie mają już szans na grę w reprezentacji Liam Brady i Frank Stapleton...

....po meczu z Anglią autografy od Gary Linekera i od... samego wielkiego Michela Platiniego! Francuz był wtedy selekcjonerem reprezentacji Francji, przyjechał oglądać Anglików i ja go rozpoznałem, jak z podniesionym wysoko kołnierzem płaszcza przemykał do samochodu! Podbiegłem, zacząłem kłaniać się mu i urzeczony szeptać ze łzami w oczach: Michel, Michel... Dostałem autograf i półprzytomny z emocji nagle zacząłem wrzeszczeć:

- Ludzie!!! Czy wiecie kto tu jest?!?! Sam wielki Michel!!! Michel Platini!!!

Zaraz zaczęło się robić zbiegowisko, a najwspanialszy z Francuzów szybko wsiadł w auto i odjechał do hotelu...

Mecze reprezentacji Polski AD 1991:


*****


Lista najlepszych zawodników 1991 roku grających minimum pół roku w polskich klubach. Zadziwia brak Macieja Szczęsnego, jest za to jego klubowy kolega, Zbigniew Robakiewicz! Takich wtedy Legia miała bramkarzy!



Talenty’91. Autor pomylił klub i datę urodzenia Radosława Majdana! Powinno być oczywiście 1972 i Pogoń Szczecin.




Źródła:

- skany meczów reprezentacji i najlepszych zawodników polskich klubów pochodzą z tygodnika „Piłka Nożna“ (nr 50, 10.12.1991).

- skany „talentów’91“: „Piłka Nożna“ (nr 2, 14.01.1992).


Autor: Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce

KOMENTARZE

weche
Redaktor Naczelny. Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, Mistrz Ceremonii. Szef Typera. 3. miejsce w Polsce FM 2019, Wicemistrz Polski FM 2022, Mistrz Polski FM 2023, Typer Sezonu 2019/20 - 3. miejsce


Komentarzy: 1826

Grupa: Moderator

Ranga: Korespondent Wojenny

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2017-10-19

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2021, 11:13 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

O widzisz. Ja też pierwsze dwa mecze kadry jakie widziałem na żywo były jesienią '91 z Irlandią i Anglią. Pierwszy raz wtedy widziałem I-ligowy stadion i jupitery. Do tego żelazne ławki....to już 30 lat.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10665

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2021, 11:21

O kurczę! To byliśmy tam razem, oczywiście nie zdając sobie z tego sprawy! A teraz, po 30 latach, prowadzimy razem portal dotyczący Football Managera! Life is strange...

ElHarnas


Komentarzy: 423

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2018-05-25

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2021, 11:30 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Zazdroszczę Wam Panowie. Mimo, że jesteśmy ze zbliżonych roczników, to mi reprezentacyjna piłka wiecznie uciekała.
Moim pierwszym meczem kadry było towarzyskie 1:2 w Bydgoszcz z Rumunią przed Mundialem 2002.
Najważniejszym jednak Polska - Belgia w Chorzowie w historycznych eliminacjach do Euro 2008. Ale cóż to była za podróż! Wyjazd z Grudziądza przed 6 rano. Potem kilka godzin opóźnienia, bo wykoleił się wagon pociągu i chyba 100 km jechaliśmy spacerkiem żeby dotoczyć się do jakiejś większej stacji. Tam zmiana pociągu. Na przesiadkę w Warszawie już nie zdążyliśmy. Kolejne nerwy i załatwianie innego pociągu. W końcu jedziemy do Katowic, tam w tramwaj. Kolejka na bramkach. Nareszcie wchodzimy, wspinamy się po schodach, ukazuje mi się Kocioł Czarownic, a tam już grają hymny! Do tego mróz i na trybunach stoimy na warstwie lodu. Za ciepło, to nie było. Mija 90 minut, a my nie możemy świętować, bo już lecimy na pociąg powrotny. W powrotnym pociągu rozróba. Kibole demolują wagony. Na jakiejś stacji za Katowicami wpada kilkudziesięciu policjantów. W końcu robi się spokój. Do rana zostaje nam Żołądkowa Gorzka i trochę snu.
Coś takiego już się nie powtórzy. Niemal 24 godziny podróży dla dokładnie 90 minut na stadionie!
A patrząc na rankingi piłkarzy widać, ze wchodziło niezłe pokolenie. W czołówce gracze bardzo lub stosunkowo młodzi. Szkoda, że nie zostało to wykorzystane.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10665

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2021, 11:36

ElHarnas, na szczęście ja ze Szczecina do Poznania miałem dosyć blisko :-)

Co do nowego pokolenia - było fantastyczne (srebrny medal na IO'92), ale mentalność zupełnie inna niż kiedyś, w latach 80-tych. Dla tych młodych zawodników liczyła się głównie kasa. Jak wyjechali na zachód, to grę w reprezentacji traktowali jako wielką łaskę robioną polskiej piłce. I pilnowali, aby nie narazić się czasem na kontuzje, bo to w klubie zarabiali wielki szmal... Dopiero Jerzy Engel w latach 2000-2001 ogarnął jakoś to pokolenie graczy urodzonych w pierwszej połowie lat 70-tych. Ale powinni osiągnąć znacznie więcej...

ElHarnas


Komentarzy: 423

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2018-05-25

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2021, 11:43

Mahdi, dnia 14-05-2021, 11:36, napisał:
Co do nowego pokolenia - było fantastyczne (srebrny medal na IO'92), ale mentalność zupełnie inna niż kiedyś w latach 80-tcyh. Dla tych młodych zawodników liczyła się głównie kasa. Jak wyjechali na zachód, to grę w reprezentacji traktowali jako wielką łaskę robioną polskiej piłce. I pilnowali, aby nie narazić się czasem na kontuzje, bo to w klubie zarabiali wielki szmal... Dopiero Jerzy Engel w latach 2000-2001 ogarnął jakoś to pokolenie graczy urodzonych w pierwszej połowie lat 70-tych. Ale powinni osiągnąć znacznie więcej...

Zawsze się zastanawiałem czy wszystko da się zrzucić na mentalność. Gdyby tak było, to co najmniej kilku z tych co wyjechało na zachód powinno swoje podejście zmienić. W końcu tam był profesjonalizm. Bardziej pasuje mi, że jednak wszystko było przeliczane na pieniądze. Wyssali to z mlekiem polskiej ligi, gdzie każde zwycięstwo można było kupić, za odpowiednio wydane pieniądze czy inne upominki można było w Polsce załatwić wszystko. Cierpimy na tym do dziś. Nie tylko w sferze sportowej, ale całego społeczeństwa.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10665

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2021, 11:48

No nie przesadzajmy, że każdy mecz był wtedy kupiony-sprzedany :-) Natomiast jeśli nie mentalność. to co? Bo przecież umiejętności i talent mieli ogromne. Świadczą o tym wyniki (choćby wspominanej Legii) i reprezentacji młodzieżowo-olimpijskiej. Przecież w Barcelonie (1992) nie kupili od Włochów zwycięstwa 3:0. Podobnie jak Sampdoria nie sprzedała meczów w PZP.

weche
Redaktor Naczelny. Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, Mistrz Ceremonii. Szef Typera. 3. miejsce w Polsce FM 2019, Wicemistrz Polski FM 2022, Mistrz Polski FM 2023, Typer Sezonu 2019/20 - 3. miejsce


Komentarzy: 1826

Grupa: Moderator

Ranga: Korespondent Wojenny

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2017-10-19

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2021, 11:51

Ja potem jeszcze byłem na kadrze w Chorzowie w '97 z Włochami, w 2012 w Gdańsku z Urugwajem i w 2015 z Islandią w Warszawie. Dopiero w tym ostatnim cieszyłem się z wygranej. Ten ostatni mecz pozbawił mnie szansy na karierę telewizyjną.... Otóż po meczu z kolegą poszedł w miasto i wróciliśmy o 7 rano do hotelu. A o 10 miałem eliminacje do 1 z 10...Oczywiście nie poszedłem :)))
Czekam aż wszystko wróci do normy i będzie można pojechać na jakiś meczyk

ElHarnas


Komentarzy: 423

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2018-05-25

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2021, 11:55

@ Mahdi. Nie, no oczywiście, że nie każdy był sprzedany. Tu bardziej chodzi mi o słownikową definicję :) Lubię czasem pofilozofować. Dla mnie mentalność, to coś co możesz w odpowiednich warunkach zmienić dosyć szybko. Wyjeżdżasz, z brzydko mówiąc, zacofanego kraju i od razu łapiesz podejście ludzi z zachodu. Podejście do treningu, pracy itp. Dlatego pisałem, że dziwi mnie to, że Ci co wyjechali na początku lat 90tych nie nauczyli się tak wiele ile mogli i nie przeszczepili tego na grunt kadry.
Faktycznie, pokolenie Olimpiady w Barcelonie później dało nam w końcu coś ekstra, ale to był powoli ich zmierzch. Byli to faceci 30 letni. Trochę im zeszło.

Tesser


Komentarzy: 574

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Popularny Komentator

Dołączył: 2015-12-06

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2021, 11:56 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

ElHarnas, dnia 14-05-2021, 11:43, napisał:
Zawsze się zastanawiałem czy wszystko da się zrzucić na mentalność. Gdyby tak było, to co najmniej kilku z tych co wyjechało na zachód powinno swoje podejście zmienić. W końcu tam był profesjonalizm.


Właśnie mentalność. Czego taki Juskowiak czy Kowalczyk nauczyli się na zachodzie? Na pewni nie profesjonalizmu. Ich rzekomy profesjonalizm polegał na roszczeniowym stosunku do życia. Przyjeżdżali na kadrę to nic im się nie podobało. A już jak trener posadził ich na ławce, bo przecież wystawić można tylko 11, to już obraza. Pamiętam tamte czasy. Gdy Piechniczek po raz drugi został trenerem repry w latach 1996-97 to nie mógł się nadziwić roszczeniowej mentalności tych ludzi. Kiedyś nawet ten pojebany Tomasz Iwan i Juskowiak zrezygnowali z występów w reprezentacji, bo im się hotel w Moskwie nie podobał. A Kowalczyk napierdalał bułkami o ziemię, suchym prowiantem, bo mu się bułka nie podobała. No idioci kompletni. Takiego "profesjonalizmu" nauczyli się w zachodnich klubach.

ElHarnas


Komentarzy: 423

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2018-05-25

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2021, 12:04

Tesser, dnia 14-05-2021, 11:56, napisał:
Właśnie mentalność. Czego taki Juskowiak czy Kowalczyk nauczyli się na zachodzie? Na pewni nie profesjonalizmu. Ich rzekomy profesjonalizm polegał na roszczeniowym stosunku do życia. Przyjeżdżali na kadrę to nic im się nie podobało. A już jak trener posadził ich na ławce, bo przecież wystawić można tylko 11, to już obraza. Pamiętam tamte czasy. Gdy Piechniczek po raz drugi został trenerem repry w latach 1996-97 to nie mógł się nadziwić roszczeniowej mentalności tych ludzi. Kiedyś nawet ten pojebany Tomasz Iwan i Juskowiak zrezygnowali z występów w reprezentacji, bo im się hotel w Moskwie nie podobał. A Kowalczyk napierdalał bułkami o ziemię, suchym prowiantem, bo mu się bułka nie podobała. No idioci kompletni. Takiego "profesjonalizmu" nauczyli się w zachodnich klubach.

A widzisz. I tu się rozbija kwestia znaczenia słowa. Czy taki Juskowiak czy inny Kowalczyk mieli to w swojej mentalności czy zostali nauczeni, że im się należy więcej, bo potrafią kopnąć prosto piłkę? Dla mnie to nie mentalność, a wychowanie. Mentalność to dla mnie podejście do każdej ze spraw. I uważam, że mentalnie mogli się zmienić na dużo lepsze wyjeżdżając do zachodnich, całkiem solidnych zespołów. Co nie zmienia faktu, że masz rację. Nie nauczyli się tam za wiele. Nie tylko pod względem mentalnym, ale i sportowo. Z drugiej strony naprawdę królowie strzelców jakichś Olimpiad czy innych Mistrzostw Świata juniorskich robili dużo gorsze kariery niż Juskowiak. Nie można tego deprecjonować. A burackie zachowanie? Można wiele spraw załatwić dużo kulturalniej i na lepszym poziomie, ale czy nie mieli w tym wszystkim odrobiny racji? Wymaga się od nich cudów nie dając w zamian zbyt wiele.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki