Jako że najprawdopodobniej mamy tę samą pasję (oglądanie starych meczów), to pozwolę sobie nadmienić, dla tych co nie wiedzą lub nie pamiętają, że piłkarze z "tamtych" czasów to zupełnie inna bajka niż ci współcześni. Szczególnie rzuca się w oczy różnica w umiejętnościach technicznych - kiedyś piłkarze z topu (do których oczywiście też zaliczał się w/w Holender) potrafili ładować z prawej, z lewej, głową, z woleja, z dystansu, technicznie w okno albo lobem, z niewyobrażalnych kątów, z półobrotu i chuj wi co jeszcze, a tego typu zagrania widywało się w każdym meczu (skuteczne!). Tymczasem dzisiaj jak padną dwie takie bramki w całym sezonie, to jest wielka podnieta. Oczywiście, piłka nieco się zmieniła - drużyny są nieco lepiej zorganizowane w defensywie (te słabsze), no ale chyba nie wszystko można zrzucić na karb właśnie tego. Dla mnie stare jest nie tylko inne, ale też i lepsze, choć to pewnie kwestią gustu... albo stetrtczenia.

Ja to powoli dochodzę do wniosku, że w piłce nożnej zaczyna się taki powolny ruch w dół, ludziom u jej steru się we łpach poprzewracało. Mecze co trzy dni, reprezentacja gra dwa razy więcej niż te 10 lat temu. Przecież to się robi nudne. Patrzcie, że LM i faza ligowa zaraz się kończy a mało kogo to rusza, nie ma dyskusji bo w obecnym systemie nie ma emocji. Były grupy po 4 ekipy i coś się działo, ktoś miał problemy, tu strata punktów, tam pech. Obecnie wszyscy najważniejsi maja luz.

I patrzcie na jakoś tych spotkań, przecież to samo bieganie. Weźmy taka Premier League, jeszcze te 15-10 lat temu cała czołówka miała super napastnika. Dziś Liverpool, Chelsea, Arsenal Manchester United mają problem by znaleźć kogoś konkretnego. Bramki strzelają boczni napastnicy, ofensywny pomocnik, napastnik robi za pozoranta.
skrzydłowi - durna moda na granie po przeciwnej stronie niż silniejsza stopa. I co wychodzi? Mało kto umie dośrodkować, cała sztuka ataku polega na wwaleniu się na pełnym impecie w pole karne.

I ostatnia rzecz dla mnie niepojęta. Bramkarze - odejdzie pokolenie Ter Stegena i Oblaka i zostaną jacyś totalni średniacy. Jeszcze pare lat temu każdy klub z topu miał super bramkarza, obecnie tylko ci, którzy maja wspominane pokolenie. a reszta jak Arsenal Raye czy Chelsea trzech czy czterech albo Manchester United i City tych parodystów swoich to ja się zastanawiam gdzie to wszystko idzie.

Patrzcie na te zestawienie z transfermarkt, to jest dramat. Nawet ceny w porównaniu do tych jakie latają obecnie za piłkarzy pokazują, że nie ma obecnie wybitnych bramkarzy poniżej 32 roku życia, a i tych jest może trzech czy czterech.

https://www.transfermarkt.pl/spieler-statistik/wertvollstespieler/marktwertetop?land_id=0&ausrichtung=Torwart&spielerposition_id=alle&altersklasse=alle&jahrgang=0&kontinent_id=0&plus=1

Martinez, który dopiero w tym roku zadebiutował w LM dostaje nagrody dla najlepszego bramkarza, a jednocześnie jest w wynikach Złotej Piłki za tym Marokańczykiem nie pamiętam nazwiska. xD.