W czwartek 10 kwietnia w wieku niespełna 83 lat zmarł były selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker.
Beenhakker urodził się 2 sierpnia 1942 roku w Rotterdamie. Od lipca 2006 do września 2009 roku prowadził reprezentację Polski w 47 meczach. Pod jego wodzą biało-czerowni po raz pierwszy awansowali do turnieju finałowego mistrzostw Europy. Ostatnim meczem Holendra jako selekcjonera była porażka 0:3 ze Słowenią w Mariborze.
W trakcie trenerskiej kariery prowadził także m.in. Ajax Amsterdam i Feyenoord Rotterdam , Real Madryt oraz reprezentacje Holandii, Arabii Saudyjskiej i Trynidadu i Tobago.
Informację o śmierci Holendra podała jego rodzina.
Komentarzy: 4
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Dołączył: 2018-04-12
Poziom ostrzeżeń: 0
14-04-2025, 18:19 , ocenił powyższy materiał: mocne - Obecny
Komentarzy: 158
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Dołączył: 2016-01-01
Poziom ostrzeżeń: 0
15-04-2025, 17:25 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się
Korona Kielce, GKS Bełchatów, Górnik Zabrze czy Lech Poznań, który wówczas dopiero wchodził na salony po wieloletniej zapaści.
Leo Beenhakker nauczył Biało-Czerwonych odwagi, sprawił, że nasi przestali się bać rywalizacji z topowymi przeciwnikami i uwierzyli, że oni też mogą być na topie przynajmniej na krótką chwilę.
To on wprowadził nas po raz pierwszy do Mistrzostw Europy, w których od tamtej pory gramy regularnie. Napisał dla nas kawał pięknej historii, która wcześniej wydawała się absolutnie niemożliwa.
Za jego kadencji zlaliśmy takie reprezentacje jak Portugalia, Belgia czy Czechy. To sprawiło, że wszyscy polscy kibice zaczęli żyć na nowo i podchodzić z entuzjazmem do meczów naszej kadry.
Cześć jego pamięci.