"Grzejąc Ławę". Liga Konferencji. Propaganda sukcesu. Terminarz i komentarz.

Fajny ostry felieton :)
Koseck iw meczykach mówił podobnie:

"Kupa owinięta w ładny papierek" - esencja! A debile łykają to jak młode pelikany.

Kiełbaski i zagraniczne niedojdy :) Dobre! co do tej LK, wiadomo: jak nie ma jakiego kitu wstawić, to się maluje trawę na zielono. To będzie niezapomniane uczucie zobaczyć mecz Legia - Gibraltar. Czekam jak na finał LM.Tym bardziej że Legia już z gibraltarską drużyną kiedyś remisowała, więc godni siebie rywale :)

Widać @Mahdi, że wychowałeś się i wyrobiłeś swój styl na dawnych tuzach dziennikarstwa, cięte masz jak to się kiedyś mówiło pióro i język. Co do tego dęcia w trąby "sukcesu" to tylko ślepiec nie dostrzega że to przesadzone i żałośnie płytkie. To zachwalanie wyrobu czekoladopodobnego jako czekolady.

tofurangersfc, dnia 22-09-2025, 11:50, napisał(a):


Spójrzmy też na historię Ligi Konferencji – wygrywały ją naprawdę duże kluby, dla których te rozgrywki również były ważne:

2022 – AS Roma (Jose Mourinho traktował ten triumf jak ogromny sukces),
2023 – West Ham United ( Mój ulubiony zagraniczny klub, dla którego to zwycięstwo jest
2024 – Olympiakos Pireus ( Czyż nie jest to klub, który z powodzeniem radził sobie na poziomie Ligi Mistrzów? Owszem nie walczył o wygraną, ale zazwyczaj był stałym bywalcem).
2025 – Chelsea Londyn ( Widać było, że fazę pucharową traktowali serio, a zwycięstwo mojej ukochanej Legii na Stamford Bridge było mniejsze bo grali pod egidą innych rozgrywek?)

Wygrywały, ale jakie brały udział? Przecież @Mahdi mówi w swoim komentarzu, że zacytuję z pamięci: "LK to miejsce dla odrzutów i średnich drużyn, które zaplątały się tam z powodu dużej konkurencji w swoim kraju."

@ tofurangersfc, to co piszesz o "duchu rywalizacji" w momencie gdy LK to śmietnik spustowy dla tych ,którym się nie powiodło w LM i LE, jak Lech jest śmiech na sali. Duch rywalizacji wygląda tak, że jak ktoś przegrał z kimś, to odpada, a nie jest spuszczany do niższej ligi, żeby "sobie dalej pograł".

tofurangersfc, dnia 22-09-2025, 11:50, napisał(a):


nie zapominaj, że futbol to przede wszystkim duch rywalizacji i emocje – a tego właśnie dostarczają mecze, w których nasze kluby mają realne szanse na zwycięstwa i awanse. Kibice chcą przeżywać emocje związane z walką, golami, dogrywkami, a nie patrzeć na seryjne porażki i rolę „chłopców do bicia”.

Podnieś głowę
Podnieś ręce
Idzie Liga Konferencji
Takie piękne tam drużyny
Dla chłopaka i dziewczyny
Jest i Malta
I Gibraltar
Więc dlatego jest i zapał
Będą punkty i zwycięstwa
Będzie także pokaz męstwa
Szanse są też na awanse
Oraz polski skok na kasę
Zatem wszystkie nasze kluby
Dadzą powód nam do chluby
Będzie może i ćwierćfinał
Ale ja tam wierzę w finał
Legia, Raków nawet Jaga
I łopocze polska flaga
Wszyscy zatem wznieśmy ręce
Niech nam żyje Liga Konferencji!!!!!!

Wrzucę swoje dwa grosze.
Rzeczywiście może trochę ostro pojechałeś z tą "kupą owiniętą w papierek" i "otumanioną tłuszczą", ale taki Twój styl. Sam "biegam" na mecze Ekstraklapy, choć kiełbasy nie jadam, a i w szal się nie owijam, także trochę przykro, że wrzucasz wszystkich do jednego wora. Abstrahując jednak od tego.
Trudno się nie zgodzić że Liga Konferencji jest głównie po to aby tzw. reszta miała się gdzie bawić. Absolutnie nie uważam by tzw. awans Lecha i Legii rozpatrywać w kategoriach sukcesu! Jaki to sukces? Natomiast Jagiellonia i Raków awansowały do fazy Ligowej wygrywając swoje mecze kwalifikacyjne. Nie ważne z jakimi zespołami rywalizowały, widocznie z takimi z jakimi mają prawo rywalizować. Gra w Europejskich Pucharach jest przywilejem, na który powinno się zasłużyć. Co możemy zrobić, że piłka wygląda tak a nie inaczej? Zbojkotować te rozgrywki? Nie oglądać? (Pamiętasz Mahdi o swojej obietnicy co do Legii?). Można i tak, tylko po co?

Sukces to będzie dopiero wtedy, jak w fazie pucharowej wyeliminujemy jakieś porządne, silne drużyny. Bo zwycięstwa z ogórkami nie mają żadnej wartości.

Panowie ale dyskusja się rozgrzała!

tofurangersfc, dnia 22-09-2025, 11:50, napisał(a):
Trzeba też pamiętać, że futbol rozwija się niesamowicie szybko. Dziś wiele bardzo mocnych drużyn nie ma szans zagrać w Lidze Mistrzów czy Lidze Europy – to nie te same czasy co 20 lat temu, kiedy elita była szersza i bardziej dostępna. Dlatego takie rozgrywki jak Liga Konferencji muszą istnieć, żeby duch sportu i rywalizacji rósł, a piłka nie zamykała się w coraz węższym kręgu kilku superklubów.

piłka nożna się rozwija? Ja myślę, że podupada, każdy gra tak samo, mamy wojnę tikitaki z gegenpressingiem z której powstała hybryda opierająca się na klepce w środku otoczonej graczami szybkimi, bez techniki, liczy się fizyczność. dlatego PSG i taktyka Enrique była takim promyczkiem nadziei, że wychodzimy z tego obrzydlistwa. Chłop wykiwał wszystkich a najbardziej ośmieszył styl włoskich wahadełek. Może PSG to klub na petrodolcach, ale oglądało się ich wspaniale, to była piłka grana przez artystów.
Cała Liga Konferencji nie powstała dla słabszych klubów, ona POWSTAŁA DLA UEFA! To skok na kasę. Wielkie kluby traktują ją jak zło konieczne. Jednak co z tego wynikło? Większa ilość klubów poczuła ,,piniądz'' i wynikła z tego chryja z superligą Pereza. Lepsze kluby nie godziły się na grę w lidze trzeciego sortu, im drugiego sortu nie w smak. No to żeby utemperować zapędy rewolucjonistów wymyślono fazę ligową, niby tylko kilka klubów więcej ale za to 8 pewnych spotkań a raczej 10 bo wyjść z fazy ligowej to dziś pikuś. Elita elit zadowolona a UEFA zaciera rączki.
Wracamy do rozwoju piłki. Czyżby? Rozwija się? Może pod względem wydatków, ale zysków już niekonieczna. Cały bunt klubów wynikał z faktu, że im się księgi finansowe nie zgadzają. A dlaczego? Bo zainteresowanie piłką spada, prawa telewizyjne nie rosną. (poczytajcie o problemach ligi francuskiej z tym związanych), piłka jest na krawędzi finansowej. Lepiej nie będzie bo lekiem na wszelkie problemy ma być WIĘCEJ SPOTKAŃ, WIĘCEJ BYLEJAKOŚCI. Mecze stają się nie elitarną rozrywką, świętem tylko czymś... zwyczajnym. To samo mamy w turniejach reprezentacyjnych.
Czy to jest rozwój? Raczej paniczna próba znalezienia odbiorców. Księgowi sami sobie winni.

Teraz wróćmy do polskich klubów. Czy my się rozwijamy? Czy osiągamy lepsze wyniki niż te przed powstaniem Ligi Konferencji? Skoro gra w pucharach więcej klubów to samo przez się wychodzi nam gra w nich. Czy jako liga rozwinęliśmy się od czasów sprzed LK gdzie w Lidze Europy grał Lech, gdzie Legia w sezonach 13/14 14/15 (tu wyjście z 1 miejsca), 15/16 grała w fazie grupowej Ligi Europy i rok później w fazie grupowej Ligi Mistrzów? 4 lata z rzędu w czymś lepszym niż LK, i w czasach przed nią gdzie trudniej był się dostać do europejskich pucharów.

Czy naprawdę się rozwijamy, czy może jeszcze kilka lat temu sięgnęliśmy dna a teraz delikatnie się od niego odbijamy?

Nie wiem może jestem ślepcem.

PS oglądałem mecz Raków Legia - wrażenia artystyczne gorsze niż na 4 lidze. ŚLEPOTA GWARANTOWANA!