x

 

ZZA BRAMKI - VARIA
OCENA mocne: 8, słabe: 0
zobacz komentarze

Liga Mistrzów – rozgrywki fazy grupowej czas zacząć!

12-09-2016, 15:49, Unikalnych wejść: 4729
ZZA BRAMKI
VARIA

 

 

 

 

 

 

 

 

FAZA  GRUPOWA – TO, CO TYGRYSY FUTBOLU LUBIĄ NAJBARDZIEJ!

To już jutro, wreszcie rozpoczyna się na całego piłkarska jesień! Trudno byłoby zakwestionować fakt, że prawdziwe futbolowe emocje i gra na wysokim, światowym poziomie, zaczynają się dopiero teraz – właśnie we wrześniu, wraz z pierwszym gwizdkiem meczów fazy grupowej. A może jednak ciut wcześniej? Nie mam na myśli eliminacji (choć i te dla niektórych mogą być pełne wrażeń). Chodzi mi o ten specyficzny moment  przed każdym meczem LM, który sprawia, że niekiedy przechodzą mnie dreszcze…  Zanim sędzia da znak, by rozpocząć spotkanie, a piłkarze zaczną wymieniać między sobą futbolówkę, musi wybrzmieć hymn Ligi Mistrzów, którego refren śpiewany jest w trzech oficjalnych językach UEFA - niemieckim, francuskim i angielskim:

Die Meister

Mistrzowie

Die Besten

Najlepsi

Les Grandes Équipes

Największe zespoły

The Champions

Mistrzowie

 

Klasyka, piękno, dostojeństwo i elegancja wykonania. Po prostu cudowna muzyka, balsam dla futbolowej duszy, która zostaje wprowadzona w podniosły nastrój w oczekiwaniu na wielkie widowisko. I chodź ta piękna melodia nie zawsze jest zapowiedzią rzeczy wielkich, które powinny dziać się na boisku przez 90 minut, to jednak usłyszeć hymn Ligi Mistrzów na polskiej ziemi – bezcenne!

 

 

 

8 grup, 32 zespoły reprezentujące 17 europejskich krajów, w tym nasz polski „rodzynek” – Legia Warszawa. Najwięcej klubów reprezentuje Anglię, Hiszpanię i Niemcy (po cztery). Po trzech przedstawicieli mają: Francja i Portugalia, zaś po dwóch: Włochy i Rosja. Pozostałe 10 krajów reprezentowanych jest przez jeden klub.

 

 

 

 

 

LEGIA WARSZAWA WKRACZA NA EUROPEJSKIE  SALONY

Najniżej notowana drużyna w grupie F, skazywana na serię porażek, po tym, jak w bardzo słabym stylu, zaprezentowała się w eliminacjach. Dodajmy – z rywalami nie z najwyższej półki. Legia, której zarzuca się, że swój awans nie wywalczyła, ale przede wszystkim fartownie wylosowała… I nawet mimo tego korzystnego losowania rywala w IV rundzie eliminacyjnej, Wojskowi straszliwie męczyli się z irlandzkim Dundalk - pamiętamy to niestety doskonale.

Legia mająca problemy w ligowych rozgrywkach, przegrywająca kolejne mecze, gubiąca punkty, pikująca w dół tabeli, nie mogąca złapać rytmu. I ta Legia ma po dwudziestu latach reprezentować nasz kraj w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach piłkarskich… Osoby nieprzychylne warszawskiej drużynie już zacierają ręce, wieszcząc dwucyfrowe wyniki, pogromy i blamaże. Ci, którzy z Legią sympatyzują, albo po prostu dobrze życzą polskiej drużynie mającej rywalizować z najlepszymi w Europie wierzą, że przynajmniej uda się wywalczyć trzecie miejsce (premiowane awansem w 1/16 LE), a może nawet uda się wydrzeć jakieś punkty gigantom, jakimi bez wątpienia są zarówno Real Madryt, jak i Borussia Dortmund. Byłby to prawdziwy sukces. Jasne, że nikt nie lekceważy w Warszawie Sportingu Lizbona, ale przynajmniej ten zespół wydaje się być w zasięgu polskiego klubu. Oczywiście pod warunkiem, że ten klub zaprezentuje inny poziom umiejętności i skuteczności, niż te, które widzieliśmy w przegranym ostatnio spotkaniu ligowym. Bruk-Bet Termalica Nieciecza dała w sobotni wieczór lekcję futbolu mistrzom Polski i pokazała, że nawet mając ponad 70% posiadania piłki, można mecz przegrać…

 

 

 

Czy za chwilę okaże się, że skoro drużyna nie jest w stanie radzić sobie przyzwoicie na krajowym podwórku ( a teoretycznie powinna przecież „wymiatać”…), to w starciu z rywalami ze światowego topu czeka ją sromotna klęska?

 

 

CO Z TĄ LEGIĄ – DALEJ SAME NIEWIADOME…

Hmm, no cóż… Jak to mówią - jaki jest koń, każdy widzi. Jak gra mistrz Polski, każdy wie. Zajmowana po 8 kolejkach zaledwie 12 lokata (z dorobkiem 9 punktów), mówi sama za siebie… Pytanie, czy do środy Besnik Hasi będzie w stanie cokolwiek poprawić w tym jakże kiepsko funkcjonującym mechanizmie pt Legia Warszawa. Pytanie kolejne – czy będzie miał na to szansę…? Bowiem, gdyby to kibice decydowali o dymisji, Albańczyka już nie byłoby w Warszawie, albo w najlepszym razie, pośpiesznie pakowałby walizki. Łukasz Olkowicz na łamach PS pisze dziś między innymi:

„W Warszawie cierpliwość kibiców jest już nawet nie na wyczerpaniu, a dawno przekroczyła stan krytyczny. Po meczu w Niecieczy poprosili pod sektor Besnika Hasiego. Były szkoleniowiec Anderlechtu Bruksela – i to jest łagodna wersja – usłyszał, że dobrze by było, gdyby dał sobie spokój z pracą w Legii. Albańczyka broni jedynie awans do Ligi Mistrzów, ale gdy przypomnimy sobie styl, w jakim Legia wpełzła do raju, to wciąż tym wspomnieniom towarzyszy zgryzota. Ekstraklasa już Hasiego brutalnie weryfikuje. Nie jest tajemnicą, że między nim a kilkoma piłkarzami, głownie tymi, których już zastał w klubie, nie ma chemii, ba, relacje są bardziej niż chłodne, co przekłada się na boisko. Kiedy wydawało się, że po końcówce pracy w stolicy Henninga Berga mistrzowie Polski nie mogą już grać bardziej topornie, to przyszedł Hasi i pokazał, że niemożliwe nie istnieje. To niewiarygodne, że Legia dysponując takim składem, wygrała w lidze zaledwie dwa z ośmiu meczów.”

ARTYKUŁ Ł. OLKOWICZA – TUTAJ

 

 

 

 

Cierpliwość i wiara działaczy warszawskiego klubu jest chyba jednak większa, bo póki co, Hasi wciąż pozostaje na stanowisku szkoleniowca Wojskowych.

 

 

 

 

A piłkarze? Jak to się mówi – „nie pękają”. Przynajmniej w oficjalnych wypowiedziach można usłyszeć całkiem odważne deklaracje. Michał Kucharczyk w niedawno udzielonym wywiadzie, mówił między innymi:

„(…)postaramy się podejść do tego na spokojnie. Gdy wyjdziemy na boisko, większość z nas pierwszy raz usłyszy hymn Ligi Mistrzów przed meczem fazy grupowej. Co my mamy do stracenia? Trafiliśmy do bardzo silnej grupy. Mierzymy w wyjście z niej. Zobaczymy, z którego miejsca”.

 

CAŁY WYWIAD Z M. KUCHARCZYKIEM – TUTAJ

 

 

SŁÓW KILKA O KWESTII FINANSOWEJ

Prestiż, zaszczyt, okazja do wypromowania się zawodników i klubu, spełnienie marzeń piłkarzy. Futbolowa uczta i wspaniałe święto dla kibiców. Obawy i nadzieje, po prostu – emocje. Dla niektórych chleb powszedni i rutyna, dla innych niezapomniana przygoda, na którą czeka się latami, by potem przez kolejne lata wspominać… Dla każdego z 32 uczestników fazy grupowej Champions League, udział w tej imprezie ma nieco inny wymiar, różne są oczekiwania i zupełnie inna miara sukcesu. To, co dla jednych będzie wielkim osiągnięciem, inni mogą odebrać jako porażkę, czy nawet kompromitację. Wszystko jest zatem względne. Jest jednak jedna kwestia, jasno określona i mierzalna – a mianowicie finanse. Liczone w milionach euro premie za udział w poszczególnych  fazach rozgrywek, za wygrane i za remisy. W tym roku UEFA zwiększyła kwotę przeznaczoną na ten cel z 724,4 mln euro (w sezonie 2015/2016), do 761,9 mln euro.

 

Dokładny podział premii w LM 2016/17 wygląda następująco:

udział w fazie grupowej – 12,7 mln euro

zwycięstwo w fazie grupowej – 1,5 mln euro

remis w fazie grupowej – 0,5 mln euro

udział w 1/8 finału - 6 mln euro

udział w ćwierćfinale – 6,5 mln euro

udział w półfinale – 7,5 mln euro

odpadnięcie w finale - 11 mln euro

zdobycie trofeum – 15,5 mln euro

 

Ile więc może zrobić tegoroczny triumfator LM? Teoretycznie aż 57,2 mln euro – pod warunkiem, że wygra wszystkie mecze. Jest więc o co walczyć!

To jednak tylko jedno z dwóch finansowych źródeł. To drugie, równie interesujące, związane jest  bonusami z praw telewizyjno-marketingowych.  Tutaj na większe profity mogą liczyć kluby z ważniejszych i większych rynków telewizyjnych, te z mniejszych państw będą się musiały zadowolić mniejszymi kwotami… W każdym razie, na ten cel UEFA przeznaczyła w tym roku aż 507 mln euro do podziału (o prawie 5% więcej, niż w poprzedniej edycji).

No cóż, wyraźnie widać, że konto bankowe Legii, bez względu na wyniki, zasilone zostanie potężnym zastrzykiem gotówki. Fakt ten roznieca wyobraźnię jednych, wzbudza zazdrość innych, zaś wszyscy niemal zgodnym chórem powtarzają, że stołeczny klub po przygodzie z LM, odskoczy finansowo i organizacyjnie od reszty ekstraklasowej czołówki o „lata świetlne”.

Czy rzeczywiście tak się stanie i czy Legia umiejętnie zagospodaruje te co najmniej kilkanaście milionów euro? Czas pokaże.

 

 

NASZE EMOCJE, NADZIEJE I OBAWY…

Wreszcie, po dwóch dekadach czekania, mamy polski klub w tych najbardziej elitarnych rozgrywkach, na które cały piłkarski świat patrzy z zapartym tchem. My w tym roku będziemy śledzić zmagania najlepszych klubów w Europie w sposób wyjątkowy – mając w LM swojego przedstawiciela. Brzmi dumnie i powinniśmy być szczęśliwi. Jest jednak coś, co tę radość jest w stanie nam nieco  zmącić – a mianowicie dotychczasowa postawa i forma mistrza Polski. Mówiąc oględnie, gra Legii ostatnimi czasy jest katastrofalna, daje więc realne podstawy do obaw. Nagłówki gazet także dalekie są od optymistycznych prognoz…

 

 

Oby ten historyczny awans – taki wyczekany, wymodlony, wywalczony i… wylosowany, okazał się dla nas po prostu szczęśliwy. I nie chodzi o to, że ktoś oczekuje od Legii, że ta zawojuje LM. Raczej liczymy na przyzwoite występy i maksimum zaangażowania - po prostu postawę godną mistrza Polski. Bo chyba wszyscy chcielibyśmy przecież (bez względu na ostateczne wyniki), być z Legii dumni, nie zaś się za nią wstydzić…

 

 


Autor: Nikita

KOMENTARZE

Kira
Debeściak


Komentarzy: 546

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chuck Norris

Dołączył: 2016-03-09

Poziom ostrzeżeń: 0

14-09-2016, 23:00

Już nawet szkoda strzępić ryja na legiunie, wstyd na całą europę. No ale pół biedy co pokazują Ci Anty-piłkarze, widzieliście co się działo na trybunach? Mam nadzieje, że wyrzucą Legie z LM i wykluczą na kilka lat z pucharów. Może się zacznie walczyć z tymi anty-polakami z tymi zwierzętami, co mienią się kibicami. Pierwszy krok to zdelegalizować związki kibicowskie klubów piłkarskich + jakieś kartoteki. A na Real dać wejść dzieciakom "hala madrid". Czemu musi być takie bydło? Aż wstyd, 38 mln kraj, najgorszy w Europie pod względem jakości piłkarskiej przypadającej na mieszkańca. I jeszcze te kibolstwo. Szkoda, że nie ma ZOMO, zrobiliby spokój z tym czymś.


Całe szczęście prezydent, duma narodowa, zareagował. https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/14322399_1171982706193240_4452563548743779573_n.jpg?oh=4e9292fd5e818a83f504455d7a688ad0&oe=587883D6

Egurian


Komentarzy: 676

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-07

Poziom ostrzeżeń: 0

14-09-2016, 23:06

@Kira, no to masz rację. Najgorsze to kibolstwo jest, bo można chujowo budować drużynę, można mecz przejebać jak piątoligowcy, ale choć klasę na trybunach trzeba zaprezentować.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10677

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

15-09-2016, 01:29

Panowie, więcej spokoju:-)

Nie chcę się chwalić, ale mi wystarczyło zobaczyć jeden mecz Legii - przeciwko Dundalk (rewanż). Pisałem, że szkoda nerwów - to bardzo bardzo słaba drużyna.

Co do ALBAŃSKIEJ myśli szkoleniowej - też już się wypowiedziałem na ten temat... Przykro mi, że jakiś żałosny HASI jest "lepszy" niż chociażby:

- Władysław Żmuda (czterokrotny uczestnik mistrzostw świata i dwukrotny medalista!)
- Andrzej Szarmach (patrz wyżej, te same sukcesy)
- Jan Urban, Dariusz Dziekanowski, Ryszard Tarasiewicz - uczestnicy MŚ'1986

Wstyd panie nadważony Leśnodorski.....

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

15-09-2016, 09:20

Ten obrazek w zasadzie powinien wystarczyć za cały komentarz...



Pan Mioduski nie był już w stanie patrzeć na taki występ zespołu, którego jest współwłaścicielem. Nie tylko on zresztą... ;(((

Chyba najtrafniej całe spotkanie i sytuację Legii podsumował Przemysława Rudzki. Boleśnie prwdziwa analiza, przykro tego słuchać... :
"Widziałem dzisiaj przy Łazienkowskiej kilku piłkarzy przerażonych, autentycznie, te niewidzialne sznury pętające im nogi nagle stały się dostrzegalne z poziomu trybun. Tak jakby zdziwili się nagle, że musza grać w Lidze Mistrzów. Przecież oni tutaj tylko na chwilę, po parę złotych, a trzeba nagle stanąć oko w oko z potworem.

Widziałem piłkarzy, którzy nie umieją biegać, robić wślizgów, podawać, strzelać, czyli tak naprawdę nie umieją niczego. Widziałem nie zawodowców, ale zwykłych amatorów, wybaczcie panowie. Żal mi tylko Arka Malarza, na którego pędziło sto pociągów TGV jednocześnie...

Nie wierzę, by Legia tworzyła dzisiaj zespół z tożsamością, a jednocześnie takim, z którymi utożsamia się przeciętny kibic. Nie indywidualnie, bo w każdym towarzystwie można sobie znaleźć idola, ale jako grupa ludzi. Na dodatek wiedzionych na rzeź przez trenera, który - tak jak oni - zdaje się być zwykłym najemnikiem. Mówią, że meczów nie wygrywa trener, tylko drużyna, najgorzej jest wtedy, gdy nie zadziałają obie opcje."
Cały artykuł:
http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/druzyna-bez-tozsamosci-czyli-cos-tutaj-nie-hasi/ecq4kf

Statystyki mówią same za siebie:




No i jeszcze wyniki pozostałych spotkań:

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10677

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

15-09-2016, 12:24

Jeszcze raz napiętnujmy BYDŁO, które mieni się "KIBICAMI".

https://www.youtube.com/watch?v=nSb6QT35y6M

Nie dość, że drużyna, trener i zarządzanie fatalne, to jeszcze BYDŁO, które przynosi wstyd w całej Europie i pokazuje (fałszywy przecież!) obraz Polski i Polaków. Ktoś mi powie jakim prawem to BYDŁO nosi maski? Gdzie są sądy doraźne, gdzie policja?

Wielokrotnie na tej stronie poruszany był temat BYDŁA, pozwalałem na artykuły Nascimento pełne gloryfikacji KIBOLSTWA - od teraz KONIEC, na tej stronie będziemy pisać o piłce, grze Football Manager i pięknie oraz humanistycznych wartościach naszej gry.

A miejsce BYDŁA jest w zagrodzie!

EddyManiolo
3. miejsce w Polsce FM 2016


Komentarzy: 1302

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Menago Tradycjonalista

Dołączył: 2015-12-05

Poziom ostrzeżeń: 2

15-09-2016, 14:10 , ocenił powyższy materiał: mocne

Kira
Debeściak


Komentarzy: 546

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chuck Norris

Dołączył: 2016-03-09

Poziom ostrzeżeń: 0

16-09-2016, 18:42

Śpij słodko Albański Aniołku
  • Obecnie online: brak użytkowników online
    Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki