Michał Pazdan, porównanie z innymi stoperami: analiza.

Dziś znów będzie o Michale Pazdanie! Tak! Wszyscy, którzy regularnie odwiedzają Mój Football Manager wiedzą, że jestem w tym zawodniku niemal zakochany i ja się... nie wypieram! Ale mam ku temu solidne podstawy. Pazdan wszedł na stałe do drużyny Nawałki pod koniec eliminacji EURO 2016, a podczas finałów zaprezentował wręcz światową klasę. Polski stoper został przez UEFA uznany za jedno z ośmiu „odkryć“ turnieju obok takich zawodników jak Raphael Guerreiro (Portugalia), Hal Robson-Kanu (Walia), Nolito (Hiszpania), Michael McGovern (Irlandia Północna), Hannes Halldórsson (Islandia), Arlind Ajeti (Albania), Thomas Meunier (Belgia).

Prestiżowe francuskie pismo „France Football“ uznało go jednym z dziesięciu „odkryć“ turnieju. Dziennikarze „FF“ tak pisali o Michale, którego ochrzcili „Boski Łysol“:

– Ogolony na zero obrońca imponował regularnością. Radził sobie, choć stawał naprzeciw takich zawodników jak Thomas Müller, Cristiano Ronaldo, Jarmolenko czy Mesut Özil. Pokazał spokój, a jego interwencje były wyjątkowo precyzyjne. Wykonał 16 wślizgów, popisując się w tym elemencie 100-procentową skutecznością.

Można kliknąć poniżej:

Po imprezie pojawiło się zainteresowanie klubów Premier League, a nawet... Barcelony! Tak, to nie żart. Informacje taką podał znany ze swojej rzetelności redaktor Maciej Iwański:

Pewnie gdyby był kilka lat młodszy, to trafiłby do bardzo dobrego lub dobrego klubu. Ostatecznie Pazdan został jednak w Legii. Ale czy to jest powód, by po takiej lawinie pochwał, wyróżnień i zawodowej hossy, pozostać w grze Football Manager z atrybutami byle jakiego angielskiego drugoligowca!?

Sprawę atrybutów oraz CA Pazdana pokpił nasz dzielny polski researcher podpisujący się ksywką Gietz. Tak naprawdę to on go wcale „nie ruszył“! Dodał mu CA (ze 111 do 122, co praktycznie jest bez znaczenia!). Atrybuty - nie dotknięte! Zupełnie tak jakby nie było roku 2015 i 2016! A przecież wiadomo, że o pozycji i renomie gracza w świecie futbolu decydują wielkie turnieje!

Ostatnio wymieniam sporo korespondencji ze Shrekiem, który próbuje mnie przekonać, że czarne jest białe, a białe - czarne. Według niego Pazdan jest świetnie odwzorowany, ponieważ w polskiej lidze przewyższa go tylko Głowacki. Przewyższa?! Co za wyczyn! Czy gość, przy którym nie pograli sobie Cristiano Ronaldo czy Thomas Müller w ogóle powinien być porównywany do niemal emeryta? To już jednak inna historia...

Próbuję mu tłumaczyć, że futbolem rządzą agenci i fakt, że jeden gra w Hamburger SV, a drugi w Legii czy innej pipidówie, to często efekt nie tyle umiejętności, co operatywności tych hien, agentów... Ale nie dociera...

Teraz oceńmy pracę Gietza związaną z osobą Pazdana....

Cofnijmy się w czasie i odpalmy grę Football Manager 2012. Jesienią 2011 Pazdan jest graczem Górnika Zabrze i wygląda tak:

Teraz otwieramy grę Football Manager 2016. Oto Pazdan jesienią 2016, po turnieju EURO 2016, na którym zadziwił cały świat:

Czy nadal uważacie, że wszystko jest w porządku?! Po pierwsze - te atrybuty były tworzone dawno temu, raczej „pod pozycję“ defensywnego pomocnika, gdzie Pazdan kiedyś często grywał. Najważniejsze atrybuty stopera to skoczność, gra głową, ustawianie się, koncentracja, siła, waleczność, oczywiście krycie i odbiór, zawsze przydaje się też szybkość.

Jak wygląda Pazdan? Praktycznie tak samo jak w roku 2011! Atrybuty, które mu „przydzielono“ pasują raczej dla jakiegoś średniej klasy grajka z Championship, niż do faceta, który jest podstawowym stoperem reprezentacji Polski. Przypomnijmy - reprezentacji, która wywalczyła ćwierćfinał EURO 2016 i klasyfikowana jest w pierwszej dziesiątce na świecie! Dodajmy, że PA i CA Pazdana to według Gietza 108 i 113 w roku 2011 (Football Manager 2012), a jesienią 2016 122 i 125! To nie jest normalne! Sprawdźcie jakie atrybuty mają choćby Evans czy Cathcart (stoperzy Irlandii Północnej, czyli europejskiego średniaka!) Nie mówiąc już o lepszych zespołach...

Argumentacja, że „grał w Legii czasem nie najlepiej“ lub w ogóle, że gra w polskiej lidze, jest nie na miejscu! To wielkie turnieje decydują o marce gracza, to one stoją zdecydowanie wyżej w hierarchii niż ligowa młócka, do tego w Polsce...

Spójrzmy jak wyglądają niektórzy zawodnicy z Championship, którzy są de facto prowincjonalnymi kopaczami i mogą tylko marzyć, żeby zmierzyć się z Cristiano Ronaldo (nie mówiąc już o tym, że by go zatrzymać...)

Oto niektórzy "herosi" (stoperzy) z drużyn, które spadły z Championship. Czyli - z najsłabszych drużyn na drugim poziomie w Anglii!

Porównajmy sobie teraz atrybuty tych grajków (ich zespoły spadły z Championship!) z atrybutami Pazdana....

Przejdźmy teraz do spadkowiczów z Premier League, ekip Hull, Middlesbrough i Sunderland. SPADKOWICZÓW, przypominam! Oto środkowi obrońcy, którym - patrząc na atrybuty - Pazdan może (podobno) czyścić buty...

„Rekinów“ z drużyn o lepszej klasie nawet nie warto pokazywać, podobnie jak zawodników z topowych lig w Europie! Bo to przepaść...

Jeszcze raz, dla porównania, Michał Pazdan z jesieni 2016:

Wychodzi na to, że Pazdan - patrząc na atrybuty - nie zmieściłby się nawet w pierwszej dwusetce stoperów grających w Europie! Coś tu jest chyba nie tak, prawda? Dobrze znają ten ból ci, którzy prowadzili reprezentację Polski. Jest Glik i... trzeba szukać! Znajdujemy więc Salamona, gościa, który nie mieści się przecież tak naprawdę w polskiej kadrze!

Ale co tam! CA Salamona to 125, a PA 135, nie mówiąc o atrybutach! Tak wygląda gość, który gra (a raczej pełni rolę dublera) w Cagliari, jedenastej drużynie zeszłego sezonu Serie A...

To jest normalne? Nie, to nie jest normalne!

Czy waleczność Pazdana to 10? DZIESIĘĆ?! Serio?.... Nasza pirania, nasz tygrys, nasz wojownik ma waleczność na poziomie DZIESIĘĆ!!! Gość, który tam wkłada głowę, gdzie inny boi się włożyć nogę?! Nie mówiąc już o jego umiejętności ustawiania się, czytania gry (przewidywania), skoczności... Mogę uznać argumenty tych, którzy piszą, że nie zawsze jest dobry w polskiej lidze. W porządku. Nie śledzę tej ligi, więc nie wiem. Oglądam go tylko w kadrze, gdzie od dwóch lat jest albo dobry, albo bardzo dobry. Jeżeli nie potwierdza tego w większości meczów ligowych, to OK, ustawić mu stabilność formy (ukryty atrybut) niższą (ma 13), ale atrybuty główne powinny być zdecydowanie wyższe!

Najbardziej śmieszne jest to, że gdyby Pazdan po EURO trafił rzeczywiście do Barcelony, to zrobiono by z niego drugiego Piqué. Podwyższono by mu atrybuty również wtedy, gdyby trafił chociażby do Hull czy innego Empoli... Nie tak to chyba powinno działać? Powinno się odwzorowywać rzeczywiste umiejętności! A tych Pazdanowi nie brakuje!