Tymczasem warszawskie bydło:



Szkoda, że nie napiszą "łapy precz od dzieci" sqrwiele.

Ktoś mi wytłumaczy jak to jest, że jeżeli ktoś krzywdzi dzieci, to idzie do więzienia, a kiedy robią to księżulowie, to przenosi ich się do innej parafii, żeby "kościół nie poniósł uszczerbku". I taki klecha dalej krzywdzi dzieci gdzie indziej. Jakikolwiek autorytet kościoła, jeżeli nawet kiedyś był, to od dawna sięgnął bruku. Przecież to pedofilstwo wśród czarnych to jest plaga na całym świecie.

Fetty, dnia 21-04-2023, 12:17, napisał:
Ktoś mi wytłumaczy jak to jest, że jeżeli ktoś krzywdzi dzieci, to idzie do więzienia, a kiedy robią to księżulowie, to przenosi ich się do innej parafii, żeby "kościół nie poniósł uszczerbku". I taki klecha dalej krzywdzi dzieci gdzie indziej. Jakikolwiek autorytet kościoła, jeżeli nawet kiedyś był, to od dawna sięgnął bruku. Przecież to pedofilstwo wśród czarnych to jest plaga na całym świecie.

Fetty to jest wychowanie, tresura. Przez lata babka, ojciec, matka wpajały młodym, że ksiądz to ,,świętość", co powie to sama prawda, bo przez jego usta przemawia istota wyższa. Nie wolno nic na sułtaniarza powiedzieć bo to grzech, szatan ci to do ucha szepcze itd. Znam to z własnego otoczenia, moja babcia to typowy katol, oglądacz TV PIS. Parę razy próbowałem tłumaczyć, że to wszystko trzeba brać na własny rozum, ale... tak została zaprogramowana, przez własnych rodziców, przez otoczenie. My mamy szersze spojrzenie, bo wiadomo - media, internet. Co było jeszcze parę lat temu w przypadkach pedofilskich, gwałtów? Nie tylko wśród kleru, nie. Ogólny obraz. Padało stwierdzenie: co ludzie powiedzą! Cicho, bo to wstyd! Tak kurwa, wstydź się dzieciaku, kobieto poskarżyć bo ludzie ci ojca, matkę na języki wezmą. Na szczęście się to zmienia, powolutku, ale jednak zmienia.

Z mojego własnego otoczenia: poprzednie wybory prezydenckie, znajomy starszy pan, miejscowy ,,aktywny" zbiera podpisy pod listami poparcia, oczywiście wiadomo za obecnym prezydentem. Oczywiście wpuściliśmy z ojcem do domu, bo go znamy, babcia podpisała i patrzy na nas. Podpisujcie mówi! Ojciec: w życiu, nigdy! Ja tak samo. Wiecie co się działo? Sajgon! Awanturę zrobiła, od bezbożników, bo słabo do kościoła chodzimy, nas nawyzywała, matko, nawet księżulka w to wmieszała, bo na kazaniu apelował by popierać odpowiednich ludzi. Tak jej kazał Pasterz, a ona owca wierna wypełnia słowa jego!



Teraz takie pytanie: odpowiedzcie sobie tak od serca, co byście zrobili gdyby wasz kolega z pracy okazał się pedofilem? Siedzielibyście cicho? Przymknęli oko gdy szef wysłał go do innego miasta? Czy może sami na niego donieśli odpowiednim służbom, albo lepiej: w pierwszej kolejności obili mu mordę?

Księża. Ich koledzy z pracy przymykają oczy, udają że nie ma tematu. Wszyscy tam wiedzą, wszyscy wiedzieli. Kler. Ręce mokre od dziecięcych łez.

przeminho, dnia 21-04-2023, 14:31, napisał:
Fetty to jest wychowanie, tresura. Przez lata babka, ojciec, matka wpajały młodym, że ksiądz to ,,świętość", co powie to sama prawda, bo przez jego usta przemawia istota wyższa. Nie wolno nic na sułtaniarza powiedzieć bo to grzech, szatan ci to do ucha szepcze itd. Znam to z własnego otoczenia, moja babcia to typowy katol, oglądacz TV PIS. Parę razy próbowałem tłumaczyć, że to wszystko trzeba brać na własny rozum, ale... tak została zaprogramowana, przez własnych rodziców, przez otoczenie. My mamy szersze spojrzenie, bo wiadomo - media, internet. Co było jeszcze parę lat temu w przypadkach pedofilskich, gwałtów? Nie tylko wśród kleru, nie. Ogólny obraz. Padało stwierdzenie: co ludzie powiedzą! Cicho, bo to wstyd! Tak kurwa, wstydź się dzieciaku, kobieto poskarżyć bo ludzie ci ojca, matkę na języki wezmą. Na szczęście się to zmienia, powolutku, ale jednak zmienia.

Z mojego własnego otoczenia: poprzednie wybory prezydenckie, znajomy starszy pan, miejscowy ,,aktywny" zbiera podpisy pod listami poparcia, oczywiście wiadomo za obecnym prezydentem. Oczywiście wpuściliśmy z ojcem do domu, bo go znamy, babcia podpisała i patrzy na nas. Podpisujcie mówi! Ojciec: w życiu, nigdy! Ja tak samo. Wiecie co się działo? Sajgon! Awanturę zrobiła, od bezbożników, bo słabo do kościoła chodzimy, nas nawyzywała, matko, nawet księżulka w to wmieszała, bo na kazaniu apelował by popierać odpowiednich ludzi. Tak jej kazał Pasterz, a ona owca wierna wypełnia słowa jego!



Teraz takie pytanie: odpowiedzcie sobie tak od serca, co byście zrobili gdyby wasz kolega z pracy okazał się pedofilem? Siedzielibyście cicho? Przymknęli oko gdy szef wysłał go do innego miasta? Czy może sami na niego donieśli odpowiednim służbom, albo lepiej: w pierwszej kolejności obili mu mordę?

Księża. Ich koledzy z pracy przymykają oczy, udają że nie ma tematu. Wszyscy tam wiedzą, wszyscy wiedzieli. Kler. Ręce mokre od dziecięcych łez.

Co do donosu - to trzeba by najpierw zmienić pracę i miejsce zamieszkania, bo ten "kolega" nie popuści jak się dowie, kto na niego doniósł.
NIE WARTO.
A na obicie mordy jestem za słaby.

To, że czarni mają zupełnie gdzieś celibat, którzy przyrzekali to wiadome od dawna i traktuje się to z pobłażaniem. Ale dla molestowania dzieciaków nie ma żadnego usprawiedliwienia. Dlatego żenuje mnie wywieszanie przez kiboli transparentów, że "ręce precz od Jana Pawła" itd. Są dowody, że wiedział, zresztą nie tylko o tym. Czy nie wiedział, co się dzieje w przytułkach Matki Teresy, albo o sprawie Legionów Chrystusa czy o dziesiątkach procesów w amerykańskich parafiach? Tylko wygodnie mu było milczeć, bo zarówno Matka Teresa, jak i Marcial Maciel, szef Legionów i amerykańskie kościoły były wielką skarbonką Watykanu. Jak miał więc potępić Maciela, który przez dziesięciolecia molestował młodych kleryków, dzieciaki, a na dodatek miał na boku kobietę z dzieckiem, przed którą grał kogoś innego. Jak papież, mający do dyspozycji najlepszy wywiad świata, mógł o tym ścieku nie wiedzieć?!

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem aborcji na życzenie, adopcji dzieci przez pary jednopłciowe i seksualizacji w szkołach od najmłodszych lat.

W Boga wierzę, święta obchodzę, bo uwielbiam tę tradycję, ale nie traktuję tego jako kościelnego obrzęu.

Uważam, że kościół to fałszywa instytucja, a kler to zakłamana i obłudna sekta.

Uczą cię, jak masz zyć i postępować, za złe uczynki straszą piekłem i potępieniem. Co nie jest według kościoła, to od razu niezgodne z nauczaniem Chrystusa i z tym co w Biblii napisane. Za to oni mogą robić wszystko, co im się podoba. Ich haniebne czyny przeważnie są tuszowane, a nad klechami rozkłada się parasole ochronne. Oni są zawsze nietykalni. Ich pedofila jest zdecydowanie cięższym grzechem niż wiele grzechów ludzi świeckich, ale klechom to nie przeszkadza. Kogoś oceniać i patrzeć z góry zawsze jest lepiej i wygodniej. Z tej hipokryzji Chrystus na pewno byłby bardziej niezadowolony. Nic tylko zrzucić bombę na cały ten watykański kołchoz.