Ewolucja Gwiazd. Arsenal nowa era - dodatek specjalny. Xavier Amaechi i Tyreece John-Jules.

Przede wszystkim małe wyjaśnienie, co oznacza słowo „gwiazda“. Otóż największych gwiazd futbolu jest zaledwie kilka. Ale są też „gwiazdki“ pomniejsze! Na pewno za takie należy uznać wszystkie dzieciaki, które zdołają przebić się do pierwszej drużyny tak potężnego klubu jak Arsenal!

Gdy latem 2018 roku obejmowałem Kanonierów, ustaliłem/narzuciłem sobie bardzo restrykcyjną politykę transferową. Ze szczególną pieczołowitością przyglądałem się więc małej armii nastolatków, których nie brakowało w klubie.

Najzdolniejsi za nich (Guendouzi, Nketiah, Smith Rowe i Willock) od razu zostali włączeni do szerokiej kadry pierwszego zespołu. Z kolei Nelson był wypożyczony na sezon 2018/19 do Hoffenheim, by po powrocie zostać bardzo ważnym zawodnikiem. A jak prezentował się potencjał piłkarzy mających maksymalnie 18 lat? Oto oni:

Mój asystent, Steve Bould, najwyżej oceniał przyszłe możliwości Bukayo Saki.

Saka zresztą bardzo szybko, bo już 20 września 2018, zadebiutował w pierwszym zespole (mecz przeciwko Dinamu Zagrzeb w Lidze Europy). Miał dokładnie 17 lat i 15 dni. A 17 lutego 2019 strzelił dla Arsenalu gola w Pucharze Anglii (przeciwnikiem Bolton Wanderers).

Saka okazał się jednak meteorem - gol w w/w spotkaniu był jego jedynym dla Kanonierów. W kolejnym sezonie został wypożyczony, by wkrótce na całe lata zakotwiczyć w Nottingham Forest i zostać prawdziwą legendą tego klubu. To był już jednak (poza jednym sezonem) poziom zaledwie Championship.

Gdy spojrzymy na listę juniorów Arsenalu, bez trudu znajdziemy takich, którzy w końcu przebili się do pierwszej drużyny. Oprócz Saki byli to Amaechi, Greenwood, Hein, John-Jules i Medley.

W tym blogu przedstawię  dwójkę wyglądającą jak rodzeni bracia. Panie i Panowie, przed wami Xavier Amaechi i Tyreece John-Jules!

Xavier Amaechi i poprzedni menedżer, Arsène Wenger

Tyreece John-Jules dołączył do Arsenalu już jako ośmiolatek

Latem 2018, gdy przejąłem klub od Wengera, obydwaj prezentowali się tak:

Przez cztery sezony terminowali najpierw w drużynie U-18, potem w rezerwach, by wreszcie przed rozgrywkami 2022/23 dołączyć do kadry pierwszego zespołu. Stali się częścią tzw. „Klasy 2022/23“, czyli zawodników, którzy dostali szansę po odejściu takich tuzów jak m.in. Papastathopoulos, Lacazette, Mkhitarjan, Aubameyang, Welbeck czy Xhaka.

Latem 2022 wyglądali tak:

Atutem obydwu zawodników była wszechstronność, mogli zagrać praktycznie na każdej z ofensywnych pozycji. Amaechi zazwyczaj był dublerem wyjątkowo podatnego na kontuzje Reissa Nelsona, a John-Jules to typowy zapchajdziura, zwykle wybór nr 2-3 na prawym skrzydle lub na szpicy.

John-Jules zadebiutował jako pierwszy: 16 lipca 2022 zastąpił w 71 minucie Reissa Nelsona, a mecz szedł o konkretną stawkę - Superpuchar Anglii (Community Shield). Arsenal zremisował 0:0 z Man Utd, by zdobyć trofeum po konkursie rzutów karnych.

Z kolei Amaechi pierwsze spotkanie rozegrał w lidze, 27 lipca 2022. Arsenal podejmował Crystal Palace i w związku z natłokiem spotkań wystawiłem dublerów. Amaechi biegał do 59. minuty na prawym skrzydle, potem zastąpił go... John-Jules. Mecz został przegrany 1:2.

Xavier Amaechi pierwszego gola w seniorskiej karierze (oficjalne mecze) zdobył 14 września 2022 w meczu Ligi Mistrzów przeciwko CSKA Moskwa (3:0). Z kolei Tyreece John-Jules debiutanckie trafienie zaliczył 29 kwietnia 2023 w ligowej grze przeciwko Bournemouth (4:1).

Z pierwszego sezonu w roli członka najważniejszej kadry Arsenalu na pewno bardziej zadowolony był Amaechi.

Profile po zakończeniu rozgrywek 2022/23:

Obydwaj zawodnicy byli członkami pierwszego zespołu przez następne sześć sezonów, do zakończenia rozgrywek 2028/29. Nigdy jednak nie stali się dla Arsenalu graczami pierwszego wyboru. Znacznie więcej osiągnął Amaechi, który bardzo często i zwykle z dobrym skutkiem zastępował „awaryjnego“ Reissa Nelsona. Z kolei Tyreece-Jules zawsze był graczem trzeciego wyboru, niezwykle rzadko grywał w wyjściowym składzie.

Amaechi za najlepszy sezon może uznać rozgrywki 2024/25, kiedy to wystąpił 39 razy i strzelił 15 goli, a jego wartość osiągnęła 30,5 mln funtów. Oto jego profil po zakończeniu tego sezonu:

Z kolei John-Jules najlepiej będzie chyba wspominał sezon 2025/26, kiedy to pojawił się na boisku 29 razy, choć tylko czterokrotnie od początku. Jego wartość osiągnęła wtedy 25,5 mln funtów:

Trzeba jasno zaznaczyć, że John-Jules praktycznie nigdy nie grywał na szpicy. Zwykle wystawiany był na lewym lub prawym skrzydle. Bywały też takie mecze, gdy Amaechi lub John-Jules wpuszczani byli na... boczną obronę! Działo się tak wtedy, gdy goniliśmy wynik,a taktyka zmieniała się na bardzo ofensywną.

Sezon 2028/29 był ostatnim w Arsenalu dla obydwu naszych bohaterów. Amaechi w styczniu 2029 odniósł paskudną kontuzję na treningu (uszkodzenie więzadeł kolanowych), która na wiele miesięcy wykluczyła go z grona czynnych piłkarzy. Po raz ostatni zagrał w pierwszym zespole 25 listopada 2028. Potem urazy nie pozwoliły mu już powiększyć dorobku. Po zakończeniu rozgrywek atrybuty mocno poleciały w dół... Szczególnie fizyczne, jak wytrzymałość i zwinność.

Z kolei John-Jules po raz ostatni zagrał w pierwszej drużynie 17 kwietnia 2029, zastępując w ostatnich 10 minutach Smith Rowe’a. Miał on już dość roli wiecznego rezerwowego i chciał podjąć jakieś nowe wyzwanie. Jego profil:

Oto dorobek obydwu zawodników:

Obydwaj piłkarze w 2029 roku mieli zaledwie po 28 lat. Amaechi na sezon 2029/30 został wypożyczony do Pescary, gdzie się odbudował. W 2030 sprzedałem go definitywnie za 7,75 mln funtów do tureckiego İstanbul Başakşehir.

Z kolei John-Jules latem 2029 za 14,5 mln funtów kupiony został przez włoskie Chievo, gdzie chyba odnalazł swoje miejsce na ziemi.

Obydwaj dalej kontynuują swoje kariery!