Football Manager, bloody hell!

Easy Lover

Na początek trochę historii.

To będzie nudny fragment pełen przechwałek. Ale gdy dojdziecie do końca zrozumiecie dlaczego musiałem o tym napisać.

W FMa gram od dawna. Jeszcze w Championshipy grałem. Znam praktycznie od podszewki tę grę, wiem jak ją ugryźć. Pamiętam takich piłkarzy jak Orri Freyr Oskarsson, Artur Farańczuk, Piotr Czapliński, Dymitar Iliev, Nehemias Zelaya i wielu, wielu innych piłkarzy, którzy byli gwiazdeczkami w realiach gry.

Grałem we wszystkie wersje od CM 03/04 do FM 2016 (poza FM13 i FM 14 - brak czasu i kasy wówczas). Zawsze grałem moim GKSem Katowice. ZAWSZE. Z biegiem czasu wypracowałem taką taktykę, że bardzo szybko stawałem się topowym klubem w Europie.

Z resztą nie tylko GieKSą, ale też np. Świtem NDM, Rozwojem Katowice, Las Palmas, Ferencvaros, Ludogorec, Brighton, Exeter, Crotone, Guingamp. Oczywiście były też kariery w topowych klubach.

Więc z nie jednego pieca chleb jadłem. W FM15 miałem (i w sumie nadal mam) wspaniały team w GieKSie. Wręcz tak wspaniały, że polską ligę łykałem niczym Rutinoscorbin przy przeziębieniu. Tak dobry team, że autentycznie gra mi zbrzydła i się znudziła. Wpadł mi wtedy do rąk FM 2016.

Dlaczego o tym piszę? Lekko może chcę udowodnić, że nie jestem eFeMowym świeżakiem, że znam się na rzeczy.
Aż przyszedł Football Manager 2016...

Can't Stop Loving You

Aktualnie mieszkam co prawda w Opolu, ale wychowałem się w Katowicach, dosłownie 150 metrów od Bukowej. Kibicem GieKSy jestem od zawsze i na zawsze, stąd zawsze kariera GieKSą jest moją pierwszą, zawsze najdłuższa i zawsze pełna chęci zrobienia z GieKSy tego, czego niestety nie mogę zobaczyć w rzeczywistości.
Tak też się stało w Football Manger 2016. Instalacja, tworzenie menedżera (od razu powiem, że na najlepszych opcjach) i wybór mojej GieKSy.
 

Nie jestem dobry w screenach, więc na początku będzie ich trochę ubogo, ale z czasem postaram się o poprawę.

Jeśli chodzi o transfery - posucha straszna!!

 jakiś tutorial jak ogarnąć ten edytor tekstowy, by się przydał.

Szukałem pilnie lewego obrońcy, bo nie było takiego w klubie. Z resztą, odkąd pamiętam, w każdym chyba FMie znalezienie lewego obrońcy, który był naprawdę świetny graniczyło z cudem i gdy już się miało dobrego - chuchało i dmuchało się na niego.
Nie znalazłem takiego, ale wypożyczyłem Szubertowskiego z Lecha. Niedługo potem znalazłem drugiego, Magdiela z Fluminense, więc nie ma najgorzej. Dołączył także Rui Pedro z Porto (lekki szok, że się zgodził) na wypożyczenie.
Ogólnie przeglądając skład uważałem, że team nie najgorszy, pomimo braku większych wzmocnień.

Moim więc planem i marzeniem była walka o górną połowę ze wskazaniem walki o awans.

Ustawienie, które osobiście wypracowałem, uważam za mistrzowskie, sprawdziło się w każdym klubie w jakim grałem. I w każdym FMie - wiadomo, z modyfikacjami - je stosowałem (swoją stroną wrzuciłem ją na pewną stronkę - do wersji FM12 i FM15). I chyba ktoś z Rozgrywki Mistrzów stosował bardzo podobną (to był Liverpool bodajże?).

serio przydałby się tutorial, nie mam pojęcia co robię!

Oczywiście rotacje się zdarzały. Rui Pedro (zaledwie 1 bramka!) z Ciechańskim czy Frańczak za Bębenka lub Iwan za Burkhardta. Co było dalej?

If Leaving Me Is Easy

W tym fragmencie zrozumiecie dlaczego musiałem napisać małą historię na początku.

Ok. FM16 różni się od poprzednika.
Ok. Silnik gry pewnie uległ jakiejś zmianie.
Ok. Ustawienie się ustawia pod piłkarzy, nie odwrotnie.
Ok. Może i nie jestem najlepszym menedżerem w tej części globu, jednak takie coś?!

Co tu dużo mówić, patrzcie:

13 meczy w lidze. 2 zwycięstwa, 4 remisy, 7 porażek. Bramki - 11-16. Licząc Puchar Polski bilans jest taki: 2-4-8, bramki 12-18. Sparingi budujące, całkiem niezłe. A w lidze dupa blada!
Z klubu mnie wyrzucono na zbity pysk! Jak dobrze pamiętam - w momencie wyrzucenia mnie z klubu byłem na 16 miejscu w lidze. Przed meczem z Pogonią Siedlce dostałem ultimatum - albo zwycięstwo albo do widzenia.
Wiecie co? Było piekielnie ciężko! Wielu zawodników się buntowało, że gra za mało. W meczach, w których przegrywałem wcale nie czułem się wielce słabszy. Miałem niesamowicie dużo pecha, bramkarze przeciwników robili cuda, traciłem bramki w końcóweczkach, a ja? Potrafiłem np. na 14 strzałów w meczu mieć 1 celny...

Hm, a może jednak team miałem słaby? Może ja nie jestem słaby? Cóż, mój następca mnie udowodnił mi jaką byłem pipką:

Na kolejnych 12 meczy, GieKsa, już nie prowadzona przeze mnie, wygrała 10.
Ogólnie, na koniec sezonu zajęli 5 miejsce. Zapewne gdyby nie fatalny start w moim wykonaniu - byłby awans.

Two Worlds

Byłem, a w zasadzie nadal jestem, zdruzgotany. Kompletnie zszokowany. Czuję się jakbym dostał po pysku. Skopany.

Ale też poczułem wyzwanie. Cholera jasna, ja słaby?! Nigdy w życiu! W końcu coś się dzieje! W końcu mam z czym "walczyć". I być jeszcze lepszym.

Choć zastanowiłem się też jak bardzo silnik meczowy musiał się zmienić.

Boli, że dostałem kopa od "mojego" klubu. Od 17 października (data z gry) pozostawałem bez pracy. Byłem na rozmowie kwalifikacyjnej w Lechii, ale się nie udało.

One More Night

Aktualnie jestem w końcówce drugiego sezonu gry. Wiele się w tym czasie wydarzyło. Ale to będzie w kolejnych odcinkach.

Co w nich? M.in.

Zdruzgotany? To byłaby wręcz przyjemność! Co się działo, Panowie (i ewentualnie Panie)!

Trik - jak zatrudnić piłkarza z wolnego transferu, który chce kolosalną kwotę pensji? (choć się pewnie okaże, że Ameryki to ja nie odkryłem)

Od pucybuta do...? No właśnie!

Jaki klub mnie zatrudnił? Nie zdradzę wprost, ale podpowiedź to: widziałem ten klub wśród tutejszych blogów nie raz.

Tak, wiem, pewnie nie wszystko trzyma się kupy. Ale dopiero zaczynam, dajcie mi czas ;)