x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 5, słabe: 0
zobacz komentarze

Trzej królowie wielkich miast - Śląsk, Wisełka, Lechia Gdańsk - Sezon 1 cz.2 Rok 2015

25-04-2016, 02:15 , Unikalnych wejść: 1725 , autor: Jaceq91

Wybrany klub / reprezentacja: Lechia Gdańsk, Śląsk Wrocław, Wisła Kraków

Opisywany sezon: 2014/15

Poziom rozgrywkowy: 1

Wersja gry: Football Manager 2015

Wcześniejsze blogi dot. kariery:
Wstęp - Dlaczego tak, a nie inaczej
Trzej Królowie - Sezon 1, część 1

 

Usiądźcie wygodnie i na prawdę zapnijcie pasy, aby nie spaść z tego na czym teraz siedzicie. Emocje gwarantowane, ponieważ przed Wami druga część pierwszego rozgrywanego sezonu trzema klubami: Śląskiem, Wisełką i Lechią. Trzej królowie chcą zamieść swoje podwórko, aby w kolejnym sezonie wystartować w europejskich pucharach!

"Trzej królowie wielkich miast - sezon 1, część 2"
 

Przerwa zimowa, czyli coś czego nie lubi najbardziej duża grupa menadżerów w tej naszej lidze. Wiele osób twierdzi, że ma to też swoje plusy, jak na przykład odpoczynek dla naszych piłkarzy, czy też jako czas na poprawę gry, bądź całkowite wyeliminowanie błędów w poszczególnych jej aspektach. Irytujące jest to, że przez tę przerwę my rozgrywamy mecze jeszcze w czerwcu, a nasi piłkarze po sezonie mają ledwo 2 tygodnie wolnego i znowu wstawiają się w klubach. My na to nic nie poradzimy, musimy się do tego dopasować niczym kameleon i wykorzystać to co daje nam ta przerwa, a jak ona minęła u zespołów, które zajmują pierwsze trzy miejsca w naszej Ekstraklasie? - rozpoczął program tymi słowami prowadzący i skierował swój wzrok na Pawłowskiego, po czym kontynuował - trenerze Pawłowski, może zaczniemy od Pana, z racji, że Śląsk Wrocław zajmuje obecnie miejsce...?
- Trzecie! - z błyskiem w oku i dumą w sercu odpowiedział Pawłowski, po czym kontynuował - okres transferowy był spokojny w dużej mierze zapewne przez budżet którym dysponowaliśmy, jednak mimo tego udało nam się pozyskać z Jagielloni Przemka Frankowskiego, za bagatella 240 tysięcy €. Do tego przyszedł do nas z Bayernu Monachium, Phillip Steinhart (70 tys. € ) i z Wolfsburga dołączył do nas Polak - Noah Korczowski (180 tys. €). Jednak jak wiemy pieniądze na transfer tej dwójki z Niemiec uzyskaliśmy z sprzedaży zawodnika, któremu nie chciałem dać odejść, ale że była to ostatnia szansa na zarobienie pieniędzy na nim bo i tak kontraktu by nie przedłużył, więc pożegnaliśmy się z Mateuszem Machajem za 275 tys. €.

- Czyli spokojna ta zima u Was była, prawda? - dopytał dziennikarz.
- Tak, jak najbardziej. Szkoda tylko, że nie zapełniliśmy luki po Mateuszu, ale jak mówią "z pustego to i Salomon nie naleje" - musimy sobie jakoś radzić.
- Dziękuje trenerze, w takim razie to samo pytanie kieruję teraz do menedżera zespołu zajmującego obecnie drugie miejsce w lidze, Pana Żurawskiego - wzrok prowadzącego dał jasno do zrozumienia, że trener może śmiało zacząć swoją wypowiedź. 

- Witam wszystkich serdecznie - rozpoczął trener Wisły - zimowe okno transferowe było dosyć gorącym okresem w klubie, ponieważ wiedziałem o tym, że musimy wzmocnić środek pola gry, szczególnie szukałem playmaker'a i tego znalazłem praktycznie tuż za miedzą.
- Oj tak, wielu dziennikarzy uważało, że sporo Pan przepłacił za tego młodego zawodnika z Cracovii... - wtrącił prowadzący.
- Spokojnie - powiedział trener spoglądając na prowadzącego - za Bartka Kapustkę zapłaciliśmy 475 tys €, w dużej mierze na pewno dla tego, że to z Cracovii ale teraz śmiało mogę powiedzieć, że nie zawachałbym się dać nawet więcej. On ma ogromny talent z tym, że w Cracovii nie potrafią z niego wykrzesać - spuentował tę myśl Żurawski. 
- Odważne słowa z Pana ust tutaj padają - zaczął dziennikarz - widzę, że ma Pan pomysł na tego chłopaka tak?
- Oczywiście, że tak! - zdecydowanym głosem powiedział Żurawski - Nie tylko na tego chłopaka, ale na całą drużynę, ale może wróćmy do wątku transferów. Kupiliśmy wystawionego na listę transferową Filipa Malbasicia z rezerw Hoffenheim za 250 tys. € oraz za mniejsze sumy z Udinese - Pawła Bochniewicza, oraz Jacka Góralskiego z Jagielloni. Dodatkowo gdy na 2 dni przed pierwszym meczem w rundzie wiosennej okazało się, że Cierzniak wyleciał na 3 miesiące z powodu kontuzjii i wiedziałem, że za 2 miesiące wróci dopiero Miśkiewicz to zadzwoniłem do tego Pana po lewej stronie - wskazując wzrokiem na trenera Lechii Gdańsk - i wypożyczyłem na szybko od niego Łukasza Budziłka. Łącznie wydaliśmy 840 tys € za tę czwórkę, jednak pieniądze mieliśmy z sprzedaży Rafała Boguskiego, Tomasza Cywkę (1,2 mln €) oraz tego Ukraińca który latem przyszedł za darmo a odszdł teraz za 475 tys. € - Yuriy'a Tkachuk'a.
- Mówią, że Tomasza Cywkę oddał Pan lekką ręką, pomimo tego, że rozegrał sporą część spotkań w pańskim zespole, czy to prawda? - zapytał szukający sensacji, prowadzący programu.
- Tak - bez wzruszenia przytaknął trener - Zarobiliśmy na nim sporą sumę jak na nasze warunki, a on i tak kontrakt miał zbyt wysoki do tego co grał. Przydał się chłopak w kilku spotkaniach, ale to na tyle jeżeli chodzi o niego. Życzę mu jak najlepiej - podsumował ten temat Żurawski, dając jasno do zrozumienia prowadzącemu, aby nie drążyć tego dalej.
- Dziękuję - skierował prowadzący do tenerwa Wisły - Teraz przejdźmy do trenera lidera naszej ekstraklasy, Pana Mirotta. - ponownie na swoim krześle obkręcił prowadzący, tym razem wpatrując się w trenera Lechii Gdańsk.
- Mówią, że zimą jest zimno - z uśmiechem swoją wypowiedź zaczął Mirotta - U nas było bardzo, ale to bardzo gorąco. Zacznę od zawodników, których sprzedaliśmy. Marco Paixao (Bolton - 900 tys. €) , Sławomir Peszko (Hannover - 2,8 mln €), Maciej Makuszewski (Frankfurt - 1,3 mln €) , Grzegorz Kuświk (Steaua - 400 tys. €) no i jedyny ten którego nie bardzo chciałem sprzedać, ale nalegał jak ruskie sie odezwały z Moskwy po niego - Milos Krasić (Dinamo Moskwa - 2,1 mln €). 
- Panie trenerze, pozwoli Pan, że zapytam od razu - wtrącił prowadzący - co skłoniło Pana do wystawienia na listę tych pierwszych czterech wymienionych piłkarzy. Przecież na Polskie warunki to piłkarze robiący różnicę w naszej lidze... 
- Może i w naszej lidze, ale nie u mnie. Za ich tygodniówki, które mieli to człowieku dom bym Ci wybudował w miesiąc, a prawda jest taka, że w miejsce Paixao i Kuświka, którzy nie mieli szans na grę u mnie i tak burzyli się z rolą rezerwowego gdzie świetny sezon rozgrywa Kobylański ja miałem już upatrzonego zawodnika, ale o nim porozmawiamy za chwilkę. Ponownie wracając do wątku wystawionych na listę to Sławek Peszko w moich oczach strasznie podpadł - przyjechał na wczesną starość kuponiki odcinać chyba! Zero zaangażowania na treningach, a grał tylko wtedy jak już nikogo innego nie miałem, ponieważ ta moja Lechia to nie będzie żadnym domem spokojnej piłkarskiej starości w oczekiwaniu na emeryturę. Tutaj jak chce ktoś być, to musi zapierdalać. Oj "wymskło" mi się, przepraszam - sprostował swoimi słowami Mirotta po czym kontynuował. - Szkoda, że Milos odszedł bo robił kawał świetnej roboty, pewnie dlatego Dinamo sie odezwało, a ten chciał odejść do nich. Stwierdziłem, że przystanę na jego prośbę, ale z racji tygodniówki 9 tys €, które kasował u nas. To zdecydowanie za dużo jak na brak gry w europejskich pucharach, a i młodszy by już nie był, swoją 30 na karku już miał. Zatem, skoro o sprzedanych zawodnikach to wszystko, to przejdę do tych, których nabyliśmy - uśmiech ponownie pojawił się na twarzy trenera.
- Karol Linetty! - z dumą i wpełni satysfakcją głośno wymówił to trener - tu była wojna między Jankiem Urbanem, a Karolem i mną. Ja oczywiście to zacząłem, gdy zobaczyłem niezadowolonego Karola schodzącego do szatni po meczu z nami. Później był kontakt medialny, następnie on zażądał wystawienia na listę, nie chciał przedłużyć kontraktu i wiedzieli, że nie zarobią na nim jeżeli nie przedłuży więc suma 500 tys € musieli zaakceptować albo kolejnej zimy przyszedłby za darmo.
- W skrócie, ale pierwszy raz prawidłowo przedstawiłeś sytuację kontrowersyjnego transferu Panie Mirotta - wtrącił Żurawski
- Hah.. - burknął Mirotta pod nosem - Ty, ja nic nie mówiłem jak to było z Kapustką! - odparł trener Lechii
- Dobra, ale my już tutaj prawie dzieciaki swoje chcieliśmy zabrać bo zasnęłyby przy bajce o spokojnie przeprowadzonym transferze jak to miało miejsce wcześniej gdy chciałeś złożyć raport latem o Jagielle - dodał rozbawiony Pawłowski
- Czepiacie się tego co było kiedyś, a może zapytam jak tam u Was? 15 na minusie to nie za ciepło co? - odgryzł się Mirotta, po czym wrócił do wątku transferów - Poza Karolem do klubu ściągneliśmy brata Michała - Mateusza Maka z Piasta. Uważałem go za zdecydowanie lepszą oraz tańszą wersję Peszki. Do tego pozyskaliśmy młodego Anglika z rezerw Man Utd - Jesse Lingard'a - mógł grać na OPŚ i na OPL więc był idealnym rozwiązaniem dla nas, a kosztował po rozmowach z Van Gaalem tylko 1,4 mln € plus klauzule odkupu i procentu z sprzedaży. Na sam koniec zostawiam sobie wisienkę na torcie - rekordowe 2,5 mln € wydane na piłkarza, z którym wiążę ogromne nadzieje - Mariusz Stępiński. W tym chłopaku widzę ogromny potencjał którym dysponuje i nawet jeżeli teraz nie będzie grał w pierwszym składzie to jednak z czasem będzie jedną z wiodących postaci w przyszłości. Reasumując, okno transferowe było na prawdę udane moim zdaniem, choć nie w 100%, ponieważ nie udało się sprzedać jeszcze dwóch piłkarzy, bo kluby uważały, że za dużo chcę, tak więc Flavio Paixao oraz Michał Chrapek zostali w klubie i dostaną swoją drugią szansę.

- Dziękuję za przedstawienie wszystkiego z szczegółami, że nawet nie ma prawie o co by Pana zapytać - powiedział prowadzący, po czym przeszedł do podsumowania - tym samym dziękuję Wam, że przybyliście do programu i widzimy się w czerwcu. Życzę wszystkim udanej wiosny. 
- Dziękujemy! - zgodnie odpowiedzieli trenerzy po czym opuścili studio.

 

PUCHAR POLSKI
 

Wątek ten skończony został na losowaniu par ćwierćfinałowych, gdzie do rozlosowania zostały 4 zespoły, w tym Lechia Gdańsk i Śląsk Wrocław. Na spokojnie ten pojedynek w ćwierćfinale się nie odbył, oba zespoły dostały teoretycznie łatwiejszych rywali:
Zdzieszowice (wtf.? III liga) trafiły na Lechię Gdańsk, a Wigry Suwałki (I liga) trafiły na Śląsk Wrocław. Nie ma co się rozpisywać nad tymi meczami, ze względu, że obaj faworyci bez najmniejszych problemów rozprawili się z tymi drużynami. Lechia dwumecz wygrała 5:0 , Śląsk 3:1, jednak co sie uwlecze to nie uciecze, zatem oba te zespoły trafiły na siebie w półfinale...

I MECZ
Śląsk : Lechia

Żadna z ekip nie wystawiła najmocniejszego składu, jednakże to Śląsk przystępował z znacznie bardziej okrojonym w składzie gdzie braki w obronie były szczególnie widoczne, ponieważ zabrakło Kokoszki jak i Dudu oraz z przodu był ewidentny brak typowej "9" który w Śląsku był odczuwalny już od ponad miesiąca. Pomimo tych problemów i tak faworytem zdawała się być drużyna z Wrocławia, która miała za sobą bardzo dobrą serię meczy u siebie jak i korzystny mieli rezultat z Lechią w lidze na ich stadionie. Oto 11-stki, którymi wyszły oba zespoły:

 

Mecz toczony w bardzo szybkim tempie, przy huraganowych atakach Lechii oraz zabójczych kontrach w wykonaniu Śląska. 100% skuteczność, jak już strzał leciał w światło bramki, to kończyło się to bramką. Nie można oczywiście zapomnieć o głośnych okrzykach z ławki trenera Śląska. Pan Pawłowski jednak chyba przeszedł samego siebie, tyle kurw, których on widział i wołał, nie ma nawet w największym na świecie burdelu, ale co się człowiekowi dziwić kiedy po 31 minutach gry na tablicy widzisz 0:4. Wynik końcowy? Zobaczie sami.
Po tym meczu chciałem udzielić wywiadu, jednakże obaj trenerzy wysłali na nie swoich asystentów a woleli zająć się "rozmową" w szatni.

II MECZ
Lechia : Śląsk


Tutaj oba zespoły już nie kalkulowały. W podstawowych jedenastkach zabrakło tylko Milinkovicia - Savicia oraz najskuteczniejszego zawodnika Kobylańskiego a po stronie przyjezdnych zabrakło ponownie Kokoszki i strzelca 2-bramek w pierwszym meczu, kontuzjowanego Michała Bartkowiaka.


 

Oba zespoły wiedziały już, że w finale czeka Cracovia, która wyeliminowała w I-rundzie po konkursie jedenastek, krakowską Wisłę. Zaangażowania nie można było odmówić żadnej ze stron, jednakże ten mecz przyniósł ogromne straty dla jednej jak i drugiej drużyny. Tutaj macie wynik.

Po dwumeczu trener Śląska Wrocław:
- Co ja mam Wam powiedzieć, no ogólnie to daliśmy dupy w tym pierwszym meczu, który ustawił jako, tako ten drugi mecz, ponieważ nikt w tym sezonie jeszcze z Lechią na ich stadionie nie wygrał, nie licząc nas oczywiście, ale nawet to 0:1 nic by nam tutaj nie dało. Nie mam żalu do sędziego, bo to co gwizdał, to gwizdał dla obu stron po równo, więc się czepiać nie będę. Muszę uznać wyższość ich tym razem, tak jak oni musieli uznać naszą, jak wywieźliśmy od nich 3 cenne punkty w lidze. Prawda jest taka, że im dalej dochodzisz w rozgrywkach ponad oczekiwania władz klubu, to tym bardziej ta porażka boli. To na tyle, idę do chłopaków, do widzenia.

Po dwumeczu trener Lechii Gdańsk:
- Cieszymy się, że udało nam się zrealizować wyznaczony cel, jakim był awans do finału Pucharu Polski. Wiemy, że czeka tam na nas Cracovia, z którą mamy bardzo dobry bilans względem rozegranych meczy, ale finały rządzą się swoimi prawami. Co do dzisiejszego przeciwnika, tym razem to my okazaliśmy się lepsi, chociaż może wynik wyraźnie wskazuje nasze zwycięstwo biorąc pod uwagę oba spotkania, to na boisku tak lekko nie było. Dla kibiców na pewno daliśmy kawał dobrego futbolu w ofensywie ale też pokazaliśmy jak w defensywie grać nie należy. Państwo wybaczą, ale zanim chłopaki z Śląska odjadą muszę odebrać osobiście gratulacje od Pawłowskiego bo tak się umówiliśmy przed tym dwumeczem.

 

Finał:
Cracovia : Lechia

Zespoły przystąpiły do meczu w takich składach:

Wiele osób zastanawiało się dlaczego taka jedenastka. Dlaczego nadal na ławce trzyma superstrzelca Ekstraklasy Martina Kobylańskiego, dlaczego w bramce znowu stoi Marić, te pytania padały w tunelu do trenera Lechii:
- Posłuchajcie, wystawiłem ten skład, który sobie wywalczył grę w finale. Gdyby nie wykluczenie, albo kontuzja nie stanęła na przeszkodzie Łukasikowi, Malocy czy Mitroviciowi to oni by grali, podobnie dotyczy to też Kamila Janickiego naszego wychowanka. Ta jedenastka sobie poradzi, wierzę w nich! - powiedział Mirotta po czym udał się w kierunku ławki trenerskiej.

Mecz rozpoczął się od groźnych ataków Cracovii, pierwsze 10 minut należało do nich zdecydowanie, co zadziwiło 55 tysięcy kibiców na stadionie i miliony przed telewizorami. Jednakże pierwszy kontratak Lechii dał jej prowadzenie w meczu - 11 minuta Mariusz Stępiński. Cracovia rozpoczęła od środka, ponownie ruszyła na bramkę Lechii, kiedy wydawało się, że wyrównają dostali drugą kontrę w tym meczu i było 0:2 . Michał Mak podwyższył wynik spotkania, a do przerwy nie licząc groźnej kontuzji , której nabawił się Sebastian Mila, to do przerwy nic sczególnego się nie wydarzyło. Mimo prowadzenia 0:2 w szatni Lechii się gotowało, albo inaczej. Gotował się jej trener, który wykrzykiwał coś w stylu : Jest dobrze Panowie, ale kurwa żebyśmy to my grali z kontry?! Ruszyć dupy, pokażcie to co pokazujecie w większości meczy - macie dominować i dobić ich, aby jasne było komu ten puchar się należy! Zgodnie z jego słowami Lechia ostro ruszyła do przodu, co dało efekt już w 5 minucie drugiej połowy. Ponownie do bramki rywali trafił Michał Mak! Na tablicy wynik 0:3, dominacja absolutna, ale wtedy wdarło się lekkie rozluźnienie i mamy pierwszy atak Cracovii w drugiej połowie meczu, to była 81 minuta... Tutaj jest wynik i statystyki finału.


Po meczu trener Lechii:
- Udało się zdobyć pierwsze trofeum w tym sezonie, i jako pierwsze w całej mojej karierze. Chłopacy spisali się bardzo dobrze. Nasze zwycięstwo było jak najbardziej zasłużone, ponieważ w każdym elemencie gry byliśmy lepszym zespołem. Czy to gra z kontry, czy też rozbijanie ataków przeciwnika, jak i również stałe fragmenty gry w defensywie oraz ofensywie. Generalnie to ta bramka Cracovii też się należała, ale jedynie za to dojście do finału pucharu. My musimy jednak popracować aby pilnować wyniku w każdym momencie, niezależnie czy prowadzimy 1:0 czy nawet 4:0 to koncentracja musi być cały czas, ale wiem o tym, że uda się to w końcu poprawić.
- zapewne Panie trenerze szykuje się impreza prawda?
- No pewnie! Jutro o 9 na boisku bocznym, wpadnij Pan jak chcesz, to pobiegasz sobie trochę z nimi, a później przygotowania do kolejnego meczu w Grupie Mistrzowskiej - powiedział rozbawiony trener Lechii
- Przemyślę to. - odpowiedział dziennikarz, który raz jeszcze pogratulował zdobytego trofeum i się pożegnał.

EKSTRAKLASA

Od 19 do 30 kolejki.


Zgodnie z zapowiedziami i kalkulacją, którą dokonał trener Wisły Kraków - Adam Żurawski, strata która wynosiła 15 punktów na koniec 2014 roku, stopniała do 7 punktów. Po podziale na grupy mistrzowską oraz spadkową ta przewaga spadła jeszcze bardziej, a mianowicie do zaledwie 4 punktów. W dużej mierze była to zasługa rewelacyjnej formy Krakowian, ale też słabszego początku 2015 roku w wykonaniu Lechii, która w pierwszych 4 meczach na maksymalne 12 punktów do zdobycia, uzyskała zaledwie 4 punkty. Walka o mistrzostwo kraju za sezon 2014/2015 uważana była przez nas wszystkich jako ponownie otwartą, tyle że w niej liczyły się już tylko dwa zespoły - lider po rundzie zasadniczej Lechia Gdańsk oraz zajmująca drugie miejscie Wisła Kraków. Poruszając teraz temat trzeciego miejsca w lidze, które jest również bardzo ważnym miejscem, nie tylko jako sam fakt zajęcia miejsca na "pudle", ale z racji, że Cracovia Kraków dotarła do finału Pucharu Polski, a Lechia zwycięzca był liderem wszyscy założyli, że nie wypadną z tej trójki, więc ostatnie miejsce ligowe które dawało awans do rozgrywej europejskich było najniższe miejsce na podium. Walka o dobre rozstawienie przed grupą mistrzowską była do samego końca. Specjalnie dla państwa przygotowałem wykres, który przedstawia jak od 19 kolejki Ekstraklasy wyglądała batalia, bo śmiało można tak to nazwać o to trzecie miejsce. Dla tych którzy nie bardzo łapią, po co komu 3 miejsce po rundzie zasadniczej a o tuż dlatego, że 3 zespół w grupie mistrzowskiej podejmuje na własnym stadionie zespół z miejsca 4 i 5, co w rywalizacji między tymi zespołami mecz u siebie był dodatkowym atutem. O rozgrywce tej napiszę później, a teraz zerknijcie na poniższe wyniki zespołów oraz tabelę po 30 kolejkach jak i wykres który przygotowałem dla Państwa. Oczywiście nasi internauci są nieocenieni i nad każdym terminarzem, przygotowali tytuł, który miał pasować do wyników. 



Lechia Gdańsk
 
"Nas Ne Dogonyat"

Wisła Kraków
- Kiedyś Cię "dopadnę", "dopadnę" Cię! Jestem coraz bliżej....

Śląsk Wrocław
Widziałem "podium" cień... do góry wzbiło się niczym wiatr...

Tabela po 30 kolejkach:

Rywalizacja o 3 miejsce od 19 kolejki do 30...

** Legenda: Śląsk , Lech , Legia

 

Witam wszystkich serdecznie w naszym studio! - rozgrzmiał powitalny głos prowadzącego. Panie i Panowie jesteśmy świadkami ostatniej kolejki rozgrywek Ekstraklasy w sezonie 2014/2015! W ramach przypomnienia pokażę Wam jak wygląda aktualnie tabela po rozegraniu 6 meczy w rundzie finałowej w grupie mistrzowskiej:

Jak doskonale państwo widzicie walka o 3 miejsce wciąż trwa pomiędzy Śląskiem Wrocław, Lechem Poznań i Legią Warszawa. Kombinacji jest tutaj dużo, ale wszystko jest i tak w nogach Śląska, jeżeli oni wygrają mecz z Wisłą zajmą miejsce premiowane awansem do europejskich pucharów. Kwestia mistrzostwa teoretycznie rozstrzygnęła się już w pierwszej kolejce, gdzie Lechia Gdańsk podejmowała u siebie Wisłę Kraków i pewnie wygrała 4:1, a następnie kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa, a dziś podejmie u siebie Zagłębie Lubin. Ten mecz jest tak zwanym o pietruszkę, chociaż z rozmowy przeprowadzonej z trenerem Gdańszczan nie odpuszczą go sobie chcąc przed własną publicznością zgarnąć komplet punktów i oficjalnie rozpocząć mistrzowską fetę wraz z kibicami, na ulicach pięknego miasta. Przedstawię teraz państwu pary ostatniej kolejki T-Mobile Ekstraklasy w Grupie Mistrzowskiej!:
Lech Poznań : Górnik Zabrze
Lechia Gdańsk : Zagłębie Lubin
Legia Warszawa : Korona Kielce
Wisła Kraków : Śląsk Wrocław

Zanim jednak rozstaniemy się na krótką przerwę, chcę poruszyć pewien temat, który był juz omawiany i nagłośniony. Spora grupa osób uważa, że wszystko jest jasne z powodu przyjaznych relacji pomiędzy trenerami Wisły Kraków i Śląska Wrocław, jednakże Ci stanowczo zaprzeczają, że nie ma mowy o jakimkolwiek "zielonym stoliku" i wszystko jest sprawą otwartą, o której zadecyduje dyspozycja dnia i wola walki, zatem zapraszamy państwa na mecz który relacjonować dla Państwa będziemy tutaj w studio w formacie multiligi! - podsumował prowadzący studio.


- Witamy ponownie i zaczynamy ostatnią kolejkę T-Mobile Ekstraklasy w grupie mistrzowskiej! - zaczął podekscytowany prowadzący. - na sam początek przenieśmy się do Gdańska gdzie właśnie zawodnicy Zagłębia ustawili szpaler honorowy, przez który przechodzą nowi mistrzowie Ekstraklasy, zawodnicy Lechii Gdańsk!
- Zgadza się, stadion jest zapełniony po same brzegi, tłumy dodatkowo już czekają przed stadionem, aby rozpocząć fetę, która jest już przygotowana a Mirotta wysłał do gry specjalnie dla kibiców tę jedenastkę, która najbardziej na to zasłużyła. - dodał komentator przebywający w Gdańsku
- Pięknie to wygląda, zgadzacie się?
- Tak, - odpowiedział Zbigniew Boniek, który był gościem specjalnym.
- Panie Zbigniewie, pamięta Pan jak przed rokiem był Pan u nas w studio i rozmawialiśmy na temat tego, że Ci trzej menedżerowie pojawili się w naszej polskiej piłce?
- Oj tak, oczywiście że pamiętam, ale tę pracę którą wykonali to na prawdę, kawał dobrej roboty - zdecydowanie odpowiedział Boniek - Pamiętam to jak dziś i to co mówiłem na ich temat...
- Przepraszam Panie Prezesie ale przenosimy się do Krakowa, tam właśnie padła bramka!
- Witam Was - powiedział komentator z Krakowa - dokładnie, właśnie w 7 minucie meczu, Mervo uderzył idealnie przy słupku i Budziłek nie miał szans na obronienie tego strzału! Wisła - Śląsk 0:1 !
- No proszę, czyli Śląsk umacnia się aktualnie na 3 pozycjii, zaczęli od mocnego akcentu - podsumował to prowadzący w studio.
- Mam wrażenie , że czeka nas dzisiaj sporo emocji - dodał Boniek
- Oho, ponownie przenosimy się do studia w Krakowie tam padła właśnie kolejna bramka w meczu!
- Zgadza się , tym razem to jednak bramkę zdobywają Wiślacy! - krzyknął komentator - niezawodny w tym sezonie Popovic wyrównuje stan meczu w 14 minucie!
- Dobrze zatem skoro na innych stadionach nic się na razie nie dzieje, zostańmy tutaj w Krakowie i popatrzmy jak toczy się ten mecz.
- Mecz jest rozgrywany w szybkim tempie, ewidentnie każda z drużyn chce zakończyć ten sezon zwycięstwem, szczególnie na nim powinno zależeć jednak graczom Śląska... - myśl nie została dokończona, ponieważ komentator krzyknął - Goooooool!! Wisła Kraków prowadzi 2:1 z Śląskiem, sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie! Patryk Małecki wykorzystał cudowne dogranie od Popovicia i wpakował piłkę do bramki Śląska , zatem mamy 2:1 a Popovic notuje rekordową 17 asystę w sezonie !

W tym czasie w tle słychac sygnał który oznajmia, że na którymś stadionie wpadł gol...
- Przenosimy się do Poznania! Tam Lech wychodzi na prowadzenie! W 21 minucie bramkę dla Lecha zdobył Jevtic i to Lech teraz jest na 3 miejscu! - powiedział prowadzący studio.
- Lech na pewno dostał sygnał, że Śląsk przegrywa i od razu, aby wywrzeć presję zaatakowali z szczególnym impetem i cel osiągneli - Jevtić wpakował piłkę praktycznie do pustej bramki, po świetnej akcji przeprowadzonej przez Thomallę - poinformował komentator z Poznania, a w tle znowu dało usłyszeć się gong.
- Dziękuję za relację, ale my przenosimy się do Gdańska, tam Mistrz Polski - Lechia Gdańsk wychodzi na prowadzenie w meczu z Zagłębiem! 
- Heh, czyli oddajmy cesarzowi co cesarskie - przytaknął tymi słowami Boniek - ten chłopak jest niesamowity w 35 meczu zdobywa właśnie 35 ligową bramkę i brakuje mu już tylko 2, do wyrównania rekordu w historii Ekstraklasy...
- Ależ proszę popatrzeć szybka odpowiedź z strony Zagłębia i mamy 1:1 !
- Dokładnie, szybkie wyrównanie Zagłębia Lubin - w tym czasie ponownie słychać gong - Oho! Przenosimy się do Warszawy, tam właśnie padła bramka na 1:0.,ale to bramka zdobyta dla Korony! Legia jak na razie przegrywa, po kapitalnym uderzeniu hiszpana Cabrery!
- No i mamy pierwszą sensację, chociaż poczekajmy do końca spotkania - dodał w studio Prezes PZPN
- Zgadzam się z Panem, chociaż jak widzimy, jeżeli Legia chce mieć europejskie puchary to musi wygrać ten mecz, tam remis nic nie daje...
- Owszem, ma Pan całkowitą rację - przynał prowadzącemu Boniek. - Proszę państwa, pierwsze połowy dobiegły końca, my tymczasem podsumujmy je i to jak w chwili obecnej wygląda tabela, gdyby te wyniki były końcowe:


Lech Poznań 1 : 0 Górnik Zabrze
Lechia Gdańsk 1 : 1 Zagłębie Lubin
Legia Warszawa 0 : 1 Korona Kielce
Wisła Kraków 2 : 1 Śląsk Wrocław


1. Lechia 57 pkt.
2. Wisła 47 pkt.
3. Lech 39 pkt.

4. Śląsk 37 pkt.
5. Legia 35 pkt.

 

- Witamy po przerwie i wracamy na boiska, tutaj niestety mieliśmy drobne problemy techniczne i wracamy na stadiony a tam dzieją się niesamowite i ogromne emocje! - pełen entuzjazmu i zapału rozpoczął wypowiedź prowadzący w studio - na wszystkich stadionach na zegarach mamy już 85 minutę meczu, z wyjątkiem Krakowa gdzie jest 82, a oto krótki przebieg po nich:


Lech Poznań 2:1 Górnik Zabrze
Lechia Gdańsk 2:1 Zagłębie Lubin
Legia Warszawa 3:1 Korona
Wisła Kraków 2:2 Śląsk Wrocław

W chwili obecnej nadal Lech na miejscu 3. Legia przeskoczyła Śląsk na 4. miejscu a Wrocławianie automatycznie spadają na miejsce 5.! Nie traćmy czasu, przenosimy się do Krakowa, tam Śląsk cały czas napiera Wisłę i atakuje! Trener Pawłowski gra w tym momencie już zaledwie dwójką środkowych obrońców, boczni mają ewidentnie za zadanie powielać skrzydłowych, a z drugiej strony schodzić na podwójne zamknięcie, gdy piłka jest wrzucana w pole karne. Co więcej, mamy nawet 3 napastników na boisku w barwach Śląska, a Wisła Kraków nawet nie myśli o tym aby atakować, bo nie ma kiedy, pomimo że gra w przewadze jednego zawodnika, ponieważ z powodu kontuzjii boisko opuścił Danielewicz, a trener Pawłowski wykorzystał wszystkie zmiany!
- Drodzy Państwo wszystkie pozostałe mecze dobiegły do końca, tam się nic nie zmieniło. Tutaj na zegarze rozpoczyna się pierwsza minuta doliczonego czasu gry!
- Atakuje Śląsk Wrocław! Dudu, długa piłka do Kiełba! Kiełb ten wykłada ją Zagórowiczowi!! Ten uderza i...?! 
No własnie, za to kocham FM! - tutaj macie wynik końcowy wraz z raportem.
A tutaj w linku jest tabela końcowa.

 


Tym kończę opisywanie tego sezonu, który dobiegł do końca. Dla mnie jako dla prowadzącego te zespoły to coś nowego, ale już wiem, że baardzo mi się to podoba i bardzo mnie to wciągnęło! Wywiady z trenerami,plus podsumowanie sezonu będzie w kolejnym blogu. Myślę, że dziś wieczorem.  Jeżeli jest to zjadliwe do przeczytania to się cieszę, ponieważ jak na razie, ja vs. choroba mamy wynik 1:1. A jakbym zwlekał z publikacją to miałbym spore zaległości, więc nie mogłem sobie na to pozwolić.
​Za uwagę dziękuję i życzę spokojnej nocy. 

 


Autor: Jaceq91

KOMENTARZE

Rychooo


Komentarzy: 815

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-03

Poziom ostrzeżeń: 2

25-04-2016, 08:13

Tak z ciekawości mecze pomiędzy druzynami, które prowadzisz rozgrywasz normalnie czy symulujesz??

Jaceq91


Komentarzy: 926

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-04-15

Poziom ostrzeżeń: 1

25-04-2016, 09:14

Tutaj nie mam opcji "natychmiastowy mecz" , więc jest prowadzony normalnie z ustawieniami taktycznymi dot. przeciwnika na początku meczu i w przerwie. Rozmowy motywacyjne przeprowadzają asystenci i w trakcie meczu na to co sie dzieje na boisku reaguję też ja - czyli zmiany taktyki na tle offensywnej - defensywnej zależnie od wyniku który ma miejsce. Nie ma tutaj faworyzowania kogokolwiek tyle, że w Lechii jest kasa której brakuje w Wiśle nie wspominając o Śląsku bo tam to już w ogóle nie ma dlatego zapewne tak oni odskoczyli jeżeli chodzi o pierwszy sezon.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10681

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

25-04-2016, 11:41 , ocenił powyższy materiał: mocne

Trochę... trój-schizofreniczne, niemniej ciekawe co z tego wyniknie:-)

Jaceq91


Komentarzy: 926

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-04-15

Poziom ostrzeżeń: 1

25-04-2016, 13:53

Mam do Was pytanie, ponieważ chciałbym załączać też skróty z niektórych meczy, ale jest problem bo nie potrafię wrzucać bramek na YT, ale tak by były one sklejone. Zawsze wyskakuje mi błąd jak chcę nagrać bramki, że filmik musi trwać od 10 sekund do 60 max i mimo, że mieszczę się w tym czasie to i tak wyskakuje ten błąd albo ja źle interpetuję to. Może ktoś mi pomóc - wyjaśnić?

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

25-04-2016, 17:31 , ocenił powyższy materiał: mocne

Nie będę miał dzisiaj włączonego FMa a bez tego nie potrafię wyjaśnić. Jak nikt Ci nie pomoże to na dniach postaram się ja.

Co do blogu - wypada tylko życzyć Ci wytrwałości, oby tak dalej!

OFFIK


Komentarzy: 88

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-02-02

Poziom ostrzeżeń: 0

25-04-2016, 17:48 , ocenił powyższy materiał: mocne

Niestety ja nie pomogę, nigdy nie nagrywałem bramek prosto z FM. Może pomoże Ci jakiś program typu fraps, albo coś takiego :) Ja przede wszystkim gratuluje Ci wytrwałości i, że chce Ci się tutaj to wszystko opisywać. Powodzonka :)

Jaceq91


Komentarzy: 926

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-04-15

Poziom ostrzeżeń: 1

25-04-2016, 18:52

Dzięki za dobre chęci, jak coś to się odezwę najwyżej. Co do wytrwałości do prowadzenia trzech klubów - rozgrywam kolejny sezon i tak mnie wciągnęło, że potrafię zatracić poczucie czasu :D
Swoją drogą rozgrywka trwa długo bo:
a) trzeba pilnować wszystkich składów, treningów i młodzików, którzy tutaj będą mieli ogromne znaczenie , szczególnie w biednym finansowo Śląsku :P
b) lubię, o ile może nawet uwielbiam bawić się statystykami nawet w innych ligach niż moje, dlatego ogólnie mam tutaj 22 ligi z 21 krajów (liga Polska ma dwie ligi, szkoda że nie działał mi ten patch dodający niższe, no ale mówi się trudno),
c) jestem typem osoby , która nie puszcza meczu i idzie zapalić - zawsze w razie coś idzie nie po myśli lubię jakieś polecenia dać w trakcie meczu itp, itd.
d) wyszukiwanie piłkarzy - nie używam żadnych edytorów, czy scoutów, czy co tam jest jeszcze a sam rozglądam się itd.
e) czasami potrafię mieć odpalonego fm'a i przeglądać zespoły innych drużyn ich transfery, młodzików itd ;D

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

26-04-2016, 10:17 , ocenił powyższy materiał: mocne

Podziwiam pracę, jaką wkładasz w te opisy i widzę, jak bardzo zaangażowałeś się w ten nietypowy projekt. Uważaj, bo zaraz ktoś się do Ciebie zgłosi i będzie chciał to przerobić na scenariusz filmu o Ekstraklasie ;)
Jeszcze kilka wątków i wyjdzie z tego niezła fabuła! ;)
Powodzenia i niech zapał Cię nie opuszcza!!!

Jaceq91


Komentarzy: 926

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-04-15

Poziom ostrzeżeń: 1

28-04-2016, 10:43

Nascimento1998, dnia 25-04-2016, 17:31, napisał:
Nie będę miał dzisiaj włączonego FMa a bez tego nie potrafię wyjaśnić. Jak nikt Ci nie pomoże to na dniach postaram się ja.

Co do blogu - wypada tylko życzyć Ci wytrwałości, oby tak dalej!


Nasci to co, mógłbyś jakoś objaśnić jak to zrobić? Bo mam co pokazać, ale niestety nie potrafię tego zrobić.
Albo ktoś może inny kto potrafi to zrobić?

kajtek


Komentarzy: 412

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Miłosz Noga

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

30-04-2016, 21:55 , ocenił powyższy materiał: mocne

Nigdy nie grałem tego typu kariery i nawet nie wiem jak to wygląda jak doda się drugiego menadżera na jednym sejwie. Widać, że włożyłeś dużo wysiłku w bloga i czekam na więcej : )
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki