Rozgrywka Mistrzów - 2. edycja, TSV 1860 (sezon nr 1)

Moją karierę postanowiłem rozegrać drużyną TSV 1860, znaną w oryginalnej wersji FMa pod nazwą München Lions.

Gdyby ktoś był tak uprzejmy i dodał logo TSV do bazy danych, żebym nie musiał umieszczać w moim blogu loga SI, to byłoby miło 

Nie wyobrażałem sobie rozpoczęcia pracy poza granicami Niemiec, dlatego to tutaj zacząłem szukać klubu. TSV niewątpliwie zwraca uwagę swoim dużym, aczkolwiek głęboko drzemiącym potencjałem, dlatego to tę drużynę wybrałem. W rzeczywistości ta ekipa bije się o utrzymanie w 2. Bundeslidze, ale mój cel był inny 

W Rozgrywkę Mistrzów gram dla zabawy i żeby zwiększyć motywację do gry, więc pomimo nie do końca idealnych wyników się nie poddałem.

DFB-Pokal

Niestety los nam nie sprzyjał. Losowanie nie mogło być gorsze, ale przecież mogliśmy także trafić na drużyny z czwartej lub piątej ligi, więc jakoś z radości nie skakałem. Dzielnie stawialiśmy opór, myślałem że dotrwamy do rzutów karnych. Ale jednak się nie udało 

2. Bundesliga

Trzeba przyznać, że zaczęliśmy nie najlepiej. Po ośmiu kolejkach byliśmy na ostatnim miejscu w tabeli, a także byliśmy jedynym zespołem który nie wygrał ani jednego meczu.

Ale spokojnie, przecież słabe wyniki potrafią doprowadzić do straty pracy zmobilizować wszystkich do lepszej gry 

W końcu skapnąłem się, że to nie będzie kwestia czasu aż zaczniemy wygrywać. Zdecydowałem się na dosyć radykalną zmianę taktyki. Pomogło?

Po pierwszej części sezonu zajmowaliśmy całkiem dobre miejsce, w okolicach tego, które nam przewidywano przed rozpoczęciem rozgrywek. Jednak w kontekście walki o awans, na którą oczywiście liczyłem, prezentowało się to fatalnie nie do końca tak jak oczekiwałem.

W drugiej części sezonu niestety graliśmy nierówno - z Allianz Areny uczyniliśmy twierdzę nie do zdobycia, za to na wyjazdach graliśmy beznadziejnie i przegrywaliśmy mecz za meczem.

Na pięć meczów przed końcem sezonu sytuacja nadal przezentowała się słabo (oczywiście w kontekście awansu, bo zarząd był usatysfakcjonowany).

W końcu, widząc że ważą się losy awansu, baaaaaardzo niechętnie zdecydowałem się na zmianę mojej taktyki wyjazdowej. Podziałało! 

Mimo tych wyników sprawa awansu nadal nie wyglądała najlepiej.

Przed ostatnią kolejką występ w barażach zależał już tylko od nas - wystarczyło wygrać z FSV (udało się i 3-0), ale granie dwumeczu z bundesligową drużyną jakoś mnie nie kręciło. Żeby tego uniknąć musiałem liczyć na to, że zawodnicy Norymbergi totalnie zawalą swój awans co najmniej remisując z Heidenheim z drugiego końca tabeli. Thomalla i spółka pomogli? Pomogli! 

 No i jesteśmy w Bundeslidze   Gdybym to ja był na miejscu trenera Norymbergi to zapewne nie miałbym teraz na czym pisać, bo mój laptop leżałby na podwórku kilka pięter niżej 

Ten wykres pokazuje, że zanim dosięgnie się szczytu, trzeba umieć się podnieść. My umieliśmy.

Piłkarze

Statystyki indywidualne:

No i piłkarz-marzenie, piłkarz-czarodziej, ojciec sukcesu (poza mną oczywiście ) - Michael Liendl  

W trakcie sezonu aż 7 razy znalazł się w jedenastce kolejki, a także został wybrany do drużyny roku 2. Bundesligi - brawo Michael!

Osiągnięcia moich zawodników:

Piłkarz tygodnia: Maximilian Beister, Rubin Okotie (2 razy)

Drużyna roku 2. Bundesligi: Michael Liendl

Jedenastka kolejki 2. Bundesligi: 15 zawodników, łącznie 31 razy. Najwięcej razy: Michael Liendl (7), Daniel Adlung (3) i Maximilian Beister (3)

Francuski turniej młodzieżowy - 2. miejsce - Maximilian Wittek wraz z reprezentacją Niemiec U-20

Przyszłość

Do Bundesligi TSV wraca po 12 latach absencji. Niestety, musimy pogodzić się z tym, że z takim składem niezbyt dużo zwojujemy.

Finanse naszej drużyny również nie przedstawiają się dobrze - na transfery mamy około trzech milionów €, a żeby zapewnić sobie spokojny ligowy byt potrzeba by dużo więcej.

Zobaczymy jak to będzie, oby się udało utrzymać TSV, i utrzymać swoją posadę.

Najważniejsze - po raz pierwszy od ośmiu lat odbędą się derby Monachium 

Status gry, itp. itd.

Status gry:

Zapisy: