Football Manager 2018, Rozgrywka Mistrzów 4, Zadanie nr 2 (Hutnik Szczecin), #3

Tak wiem, że długo to trwało no, ale... powiedzmy, że dalej u mnie nie wszystko jest wyjaśnione. I często nawet nie mam ochoty na FM-a. Włączam, kliknę mecz i  zostawiam, żeby mi zapisy się zgadzały i tak odpalony leży ;). Czasu coraz mniej, ciekawe czy chociaż skończę trzy zadania...

Przypomnę:

Sezon 19/20 III liga

Ostatnio pisałem, że braliśmy kto był do składu, teraz miało być podobnie, ale... była zasadnicza różnica. Dostaliśmy większy budżet płac i mogliśmy oferować więcej kontraktów półprofesjonalnych, niestety mogło to zrujnować nasz skromny budżet klubowy, ale... zaryzykowałem. Po poprzednim sezonie dostaliśmy wiadomość, że nasza reputacja wzrosła dość znacząco i było to światełko w tunelu.

Do klubu dołączyło sześciu zawodników, trzech na zasadzie wypożyczenia (Błękitni, Warta Poznań, Chojniczanka), a trzech z wolnego transferu. Z dwójki z nich bardzo się ucieszyłem, bo Gorzów na Szczecin zamienili Michał Stańczyk oraz Alan Błajewski, a więc byli piłkarze juniorów Pogoni, których kiedyś... sam tworzyłem ;-). Czy jestem zadowolony z transferów? Mocno średnio. Nie są to gracze na mega poziomie, ale... jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.

Wzmocnienia:

Odszedł od sam Emil Handzlik, długo negocjowałem z kilkoma klubami, chciałem zaporową cenę 100 tysięcy złotych, ale sam golkiper zaczął się burzyć, ostatecznie zaakceptowałem 74 tysiące, które mogą wzrosnąć do 85 tysięcy. Tym samym Szostek awansował na bramkarza numer jeden, a z rezerw na jego zmianę przyszedł Piotr Kowal.

Dodatkowo awans do "seniorów" otrzymał prawy pomocnik Robert Osuch.

W połowie września skład prezentował się następująco:

W ciągu sezonu jednak znacząco się... uszczuplił. Dość tego, że zimą nikt do nas nie przybył, a kadra kurczyła się i kurczyła, licząc cały sezon to klub opuściło... 35 zawodników! Jednak większość to marnej jakości juniorzy, którzy jednak pobierali pensje - czy to jakieś stypendium? Dostawali 4 tysiące rocznie... nie uprzedzajmy jednak faktów.

Sparingi przed sezonem miały na celu lekkie podłatanie budżetu. Po raz kolejny przypomnę, że nasz piękny stadion mieści ledwie 500 osób. Koszty organizacji sparingu np. z klubem z Ekstraklasy wielokrotnie przewyższają możliwe wpływy z dnia meczowego. O dziwo dalej ludzie chodzą na kolejne te same mecz z potentatami typu Iskierka Śmierdnica...Na każdym sparingu zarobimy maksymalnie kilka tysięcy złotych. Cały okres przygotowawczy da nam jedną pensję roczną jednego z piłkarzy.

Ustawienie taktyczne jaki stosowaliśmy od początku tego sezonu z lekkimi modyfikacjami przetrwało do końca, opierało się na klasycznym ustawieniu czwórki defensorów, w środku pola trójkąt pomocników, a za atak odpowiadało dwóch skrzydłowych i wysunięty napastnik. Klasyka.

Przed sezonem sprzedaliśmy 89 karnetów. Dobry rocznik ;) Niestety oznaczało, że po naszych bojach z zeszłego sezonu przybył nam tylko jeden karnetowicz.

Według prognoz przedsezonowych mieliśmy dzielnie walczyć o utrzymanie. Ja obiecałem górną połowę tabeli, ale nie będę ukrywał, że przecież docelowo musimy stąd awansować.

Jesień 2019

Ligę zaczęliśmy od ciężkiego wyjazdu do Wejherowa, ale udało nam się tam zwyciężyć miejscowy Gryf 1:0. Niestety później dwie porażki z rzędu w tym ważna 4:2 z Górnikiem Konin, który wydawał się jednym z faworytów do awansu. Obudziliśmy się szybko, bo pokonaliśmy bardzo pewnie Sokół Duszniki i uwaga - niedawny klub z Ekstraklasy, GKS Bełchatów. Świetny występ zaliczył prawy obrońca Błajewski, który zdobył dwa gole tego dnia.

Bezpośrednio po tym meczu odpadliśmy w 2 rundzie Pucharu zachodniopomorskiego, naszym rywalem była Rega-Merida Trzebiatów, ulegliśmy 2:1 i szybko pożegnaliśmy się z tymi rozgrywkami.

Następne dwie kolejki to bardzo ważne cztery punkty, wygrana z GKS Przodkowo i remis z mocną Gwardią Koszalin. Niestety nadszedł czas kryzysu, remisujemy z KP Starogard i ponosimy dwie bolesne porażki - w derbach ze Świtem Skolwin oraz z pobliską Vinetą Wolin. Nadszedł czas, kiedy w drużynie zaczęły rodzić się problemy i konflikt, a jeden z nich wyglądał tak:

Stąd też stopniowe 'odchudzanie' składu. Całe szczęście jest plus tych kontraktów, które mamy - większość można zerwać bez konsekwencji. Ocknęliśmy się na mecze z rezerwami, najpierw pokonując drugi zespół Bytovii 1:0, a później takim samym stosunkiem rezerwy Pogoni Szczecin. Serię wygranych zakończyliśmy spotkaniem z Orłem Parzęczew.

Na sam koniec rundy jesiennej kolejka zadyszka. Ciężki mecz z Arką, niby drugi zespół, ale jak gra w ataku ktoś taki jak Jurado... później remisujemy z Bałtykiem Gdynią i Elaną Toruń, wcześniej zdobywając ostatnie trzy punkty w tym roku w pojedynku z Polonią Środą Wielkopolską.

Teoretycznie zaliczyliśmy dobrą rundę, jednak kilka porażek powodowało, że do lidera z Konina tracimy aż 10 punktów. Jednak liga ta jest bardzo zaskakująca w każdym meczu, więc możliwe, ż i Górnik zacznie gubić punktu. Zimę spędzamy na trzeciej lokacie, ku zaskoczeniu chyba wszystkich. Natomiast to trochę złudne wrażenie, bo 10 miejsce traci do nas... 2 punkty. Jednak raczej nie będziemy już drżeć o utrzymanie.

Zima 2019/2020

Jak zwykle przerwa była baardzo długa toteż mieliśmy mnóstwo czasu na zgranie składu i wyćwiczenie kondycji, aby w końcówce sezonu nie opaść z sił. Zagraliśmy tyle sparingów, że nie mieszczą się na jednym screenie ;) Niestety popełniłem mały błąd... przegapiłem moment zmiany treningu z wysokiej kondycji na coś innego.

Wiosna 2019

Inauguracja wiosny i od razu rozczarowanie, chociaż Wejherowo było drugie to nie zdołaliśmy odrobić punktów i tylko zremisowaliśmy z nimi 1:1. Jeśli myślałem nad dogonieniem zespołu z Konina to miałem teraz świetną okazję - mecz bezpośredni. Ale po tym meczu chyba iskiereczka zgasła...

Efektem domina jeszcze zremisowaliśmy kolejne spotkanie z Sokołem z Aleksandrowa Łodzkiego, ale udało nam się pokonać ponownie zarówno Sokół Duszniki jak i GKS Bełchatów. Niestety wtedy przyszły dwa kolejne fatalne występy naszej ekipy - w dwóch meczach straciliśmy 8 goli! I nie strzeliliśmy nic. Naszymi katami po 4:0 okazali się Gwardia Koszalin oraz GKS Przodkowo.

Remis z KP Starogard 1:1 jeszcze nas obudził, ciągle gdzieś tam byliśmy w czubie tabeli, ale cały czas dystans oscylował 9-12 punktów. Pokonaliśmy Świt Skolwin, później remis z Vinetą Wolin, jeszcze wierzyliśmy po wygranej z rezerwami Bytovii, ale remis z Pogonią II znowu nas zabolał. Dwie wygrany z Orłem Parzęczew i rezerwami Arki jeszcze jeszcze...nie no, już nikt się nie łudził z marzeniami o awans. Tym bardziej, że na własnym obiekcie ograł nas Bałtyk Gdynia, a potem... miała miejsce katastrofa. Zamiast walczyć o jak najlepsze miejsce to piłkarze myślami byli już chyba na wakacjach... może pokażę:

Mimo tego, gdybyśmy wygrali z Elaną moglibyśmy zająć jeszcze piąte miejsce, ale i piłkarze z Torunia okazali się zbyt trudnym rywalem dla nas w tym momencie sezonu.

Niestety kolejny sezon zostaniemy w III lidze, chociaż progres jest zauważalny. Problemów w trakcie sezonu było sporo. Zabrakło nam na pewno szerokiej kadry, słabe finanse też robią swoje, uszczuplając kadrę udało się zachować balans i w czerwcu mamy jeszcze na koncie 50 tysięcy złotych.  Ósme miejsce, a mogłoby być między 5 a 10. Niestety pierwsza czwórka odskoczyła za mocno. Przez początek wiosny jeszcze mieliśmy nadzieje na awans, ale zbyt często notowaliśmy wpadki.

Tak wyglądał skład, który dotrwał do końca sezonu:

Dodatkowo w trakcie sezonu doszła nas straszna informacja, Paweł Gutowski, nasz gwiazdor nie chciał już dalej zostawać w Szczecinie i po sezonie przenosi się do Górnika Zabrze... za darmo!

Wiem już także, że kontraktu nie przedłuży Alan Błajewski.

Statystyki:

Finanse:

Obowiązki: