Skandal w meczu Ligi Mistrzów Paris Saint-Germain vs İstanbul Başakşehir. Sędzia techniczny oskarżany o rasizm, zawodnicy zeszli z boiska.

Takiej afery w Lidze Mistrzów jeszcze nie było! Nie chodzi mi nawet o zejście zawodników z boiska, ale o pewien niebezpieczny precedens. Czy można oskarżać i potępiać kogoś z powodu rzekomego rasizmu, nawet kiedy absolutnie rasistą nie jest?
 

Najpierw fakty. Wczorajszy mecz 6. kolejki Ligi Mistrzów pomiędzy Paris Saint-Germain a İstanbul Başakşehir rozpoczął się od bardzo ostrej gry gości, którzy już po kilkunastu minutach mieli na swoim koncie dwie żółte kartki. Na ławce rezerwowych drużyny z Turcji szczególnie negatywną aktywność wykazywał asystent trenera Okana Buruka, były reprezentant Kamerunu Achille Webo. Obecny na meczu dziennikarz Emanuel Roşu, potwierdza, że nazywał on rumuńskich arbitrów „gypsies“ (cyganie).

Webo zachowywał się na ławce bardzo agresywnie, zatem w pewnym momencie sędzia techniczny, Sebastian Colțescu, poprosił głównego o interwencję. Padły słowa: "To ten czarny. Idź i sprawdź, kto to jest. Ten czarny, on nie może się tak zachowywać".

Usłyszał to Webo i krzyknął z gniewem "Why did you say negro?!" ("Dlaczego powiedziałeś czarnuch?!")

I się zaczęło! Najbardziej zagotował się rezerwowy drużyny İstanbul Başakşehir, słynny Senegalczyk Demba Ba. Podbiegł do Colțescu i pytał: "When you mention 'white guy' you never say 'this white guy', you say 'this guy'; so why when you mention a black guy do you have to say 'this black guy?' ("Kiedy myślisz o 'białym facecie' nigdy nie mówisz 'ten biały facet', mówisz „ten facet“; więc dlaczego wyrażając się o człowieku, co ma czarną skórę musisz powiedzieć „ten czarny facet?")

Demba Ba vs Colțescu:

 

Colțescu na próżno próbował wytłumaczyć, że nie powiedział "negro“, tylko "negru", co w języku rumuńskim oznacza po prostu "czarny“. Dla Rumunów wyraz "negru" jest kompletnie neutralny, nie różni się od wskazania koloru włosów czy oczu. Tymczasem Webo i Demba Ba słysząc "negru" zrozumieli "negro" i wpadli w furię.

Po około dziesięciu minutach zawodnicy klubu İstanbul Başakşehir zeszli z boiska, a PSG - w ramach solidarności - również. UEFA zapowiedziała śledztwo, tymczasem mecz przełożono na dzisiejszy wieczór i zmieniono obsadę sędziowską.

W całej sprawie niezwykle ważna jest interpretacja słów, których użyto oraz intencji. W jednym kraju pewne słowa mogą być przecież kompletnie neutralne, w innym natomiast nie! Warto w tym miejscu przytoczyć to, co powiedział Michał Listkiewicz, były prezes PZPN i sędzia międzynarodowy.

Reakcja obydwu drużyn była skandaliczna. Takie rzeczy są niezgodne z przepisami, niedopuszczalne. To zachowanie rodem z B-klasy, gdzie czasem sędzia nie gwizdnie karnego i w ramach protestu jeden z zespołów opuszcza plac gry. Ale takie zachowanie w Lidze Mistrzów? Powinno być tak, że kapitan, trener albo prezes zgłaszają sprawę delegatowi UEFA. Apeluję, by wstrzymać się z ocenami, póki sprawa nie zostanie przeanalizowana. Potrzeba tutaj jakiegoś językoznawcy, który wyda opinię na temat słowa "negru". Wiemy, jakie są czasy i jaką rolę odgrywa dziś poprawność polityczna. Słowo "murzyn" uchodzi obecnie za obraźliwe, a ja uczyłem się w szkole wiersza o Murzynku Bambo i nikt nie widział problemu. Nie mówmy więc na tym etapie, że sędzia jest rasistą. Niedługo nie będzie można powiedzieć do bladego człowieka, że ma białą twarz. Jestem purystą językowym i wulgaryzmy w przestrzeni publicznej bardzo mi przeszkadzają, ale nie idźmy w absurdy.

Co do samego słowa, którego użył rumuński sędzia, to trzeba by zapytać jakiegoś profesora języka rumuńskiego, rumuńskiego Miodka czy Bralczyka. No bo jeśli arbiter użył określenia rasistowskiego, to nie ma zmiłuj - dożywotnia dyskwalifikacja, infamia.

Z tego, co słyszymy, to słowo po rumuńsku nie ma wydźwięku negatywnego, oznacza po prostu "czarny". Natomiast nie ma chyba wątpliwości, że arbiter nie powinien w ten sposób definiować zawodnika czy trenera, po kolorze skóry…

Oczywiście, to na pewno było niefortunne. Ale nie popadajmy w paranoję: najlepiej gdyby powiedział na przykład "ten trzeci z lewej". Powtarzam jednak: nie dajmy się zwariować. Czy gdyby na przykład sędzia powiedział "żółta dla rudego", to Zbigniew Boniek by się obraził, gdyby to o niego chodziło? Nie sądzę! Albo gdybym był na imprezie, gdzie są sami czarnoskórzy i jeden z nich by powiedział: o, przyszedł biały, to czy bym się obraził? No nie! Albo Fabrizio Ravanelli i kartka dla "siwego"? UEFA walczy z rasizmem i to jest bardzo dobre. Rasizm to ohyda, podobnie jak ksenofobia i wszystkie inne przejawy nienawiści. Niemniej nie szukajmy go na siłę wszędzie...

I jeszcze reakcja byłego reprezentanta Anglii (dodajmy od razu - czarnoskórego), Johna Barnesa:

Artykuł TUTAJ

Rumuńskiego sędziego technicznego wziął także w obronę Micah Richards, również były (czarnoskóry) reprezentant Anglii.

Artykuł TUTAJ

Portal Mój Football Manager jest przeciwko rasizmowi oraz wszelkim formom nienawiści i dyskryminacji. Niemniej opisana sytuacja wydaje mi się niezwykle kontrowersyjna.